Siedziba wojskowa + poligon

Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Sob Cze 22, 2013 12:21 pm

Otoczony grubym murem teren przeznaczony do ćwiczenia i dyscyplinowania nowych żołnierzy. Nikt się nie może tutaj niepowołany dostać, każdy obcy - łapany lub z miejsca rozstrzelany.
- Znajdują się tutaj budynki, spełniające wszystkie wymagania dla rekrutów (koszary, stołówki, oddziały szpitalne, budynki dowódców etc.)
- Poligon przeznaczony na ćwiczenia żołnierzy.
- Lotnisko, port - możliwość nauki kierowania samolotami, statkami etc.
- Osoby zajmujące się rekrutami, wiedzą o wampirach, gdyż i dla nich także jest to wojsko.
Siedziba leży na wyspie na największym oceanie, więc jedyne "drogi" to droga powietrzna lub morska. Teoretycznie o tym miejscu szarzy ludzie nie wiedzą.


Event testowy - uczestnik Kyubi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Sob Cze 22, 2013 4:36 pm

Kyubi spakował jedynie najpotrzebniejsze rzeczy i zmieścił się w małą torbę podróżną. Telefon zostawił włączył, na wypadek gdyby dzwoniła Nadira z czymś nagłym, albo nie daj boże dzwoniła Nene, która coś sobie zrobiła. Wampir postanowił odpocząć, na swój własny, specyficzny sposób, udając się na poligon. Nie traktował tego wcale jak wakacje, a jedynie jako obóz treningowy o zaostrzonym rygorze. Wiadomo, wojsko to nie przelewki. A jako emeryt może sobie pozwolić na taki sposób odpoczynku. Wpadł na ten pomysł, gdy dowiedział się o ciąży żony. Możliwe, iż był to sposób ucieczki przed obowiązkami albo odpowiedzialnością. Poza tym, ostatnio trochę się zapuścił. Musiał przestać myśleć wyłącznie o seksie i bardziej zająć się żoną i dzieckiem. Tutaj na pewno pomogą mu wytępić uzależnienie od seksu, może nawet i od alkoholu. Choć po prawie ośmiu wiekach możliwe, że w ogóle się nie zmieni. Acz przynajmniej ucieknie od wszystkiego. Brawo! Cóż za oznaka męskości, doprawdy.
Wsiadł zatem w samolot, który miał go wysadzić na wyspie. Lot nie trwał długo, choć wampir nie miał pojęcia w którą stronę lecą. Wszystkie okna były pozasłaniane, aby utrzymać w tajemnicy namiary wyspy. Wiedzieli o tym zapewne garstka ludzi. Wreszcie wylądowali. Wampir opuścił pokład, przewiesił z łatwością swoją torbę podróżną przez ramię i ruszył dziarskim krokiem ruszył w stronę koszar. Poprawił swoje okulary przeciwsłoneczne i naciągnął głębiej kapelusz na oczy. Nawet popołudniowe słońce mogło być nie lada wyzwaniem dla wampira.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Sob Cze 22, 2013 9:08 pm

Koniec zabawy, panowie! Wojsko to nie plac zabaw i nie cycusi mamusi! Tutaj wchodzą mamisynki, a wychodzą prawdziwi mężczyźni, a przede wszystkim wampiry!
Kyubi Campbell. Jeden z chętnych do odmiany przybył. Oczywiście już mu przydzielony kapitan, jaki ma go nadzorować, no i jak resztę zespołu ochotników. Jednak wracając do Kyubiego... został on zaprowadzony do koszar w którym znajdzie swoje łóżko. W jednym budynku sypialnianym znajduje się 20 łóżek i musi sobie coś odpowiedniego wybrać sam, nie dzieląc się z innymi. Nowi rekruci przyglądali się wampirowi z uwagą, nie zabrakło dzikich komentarzy na temat jego oczu i włosów. Długie kudły do woja? Jak Kyu zauważy wielu jest ogolnych na jeża. Jeden z mężczyzn (wzrost koło metra osiemdziesięciu) zagrodził drogę wampirowi. Oczywiście był to człowiek.
- No goguś, zaraz wpadnie tutaj kapitan i zgoli ci te piórka.
Zaśmiał się głupkowato i obejrzał na kolegów, co także wybuchnęli śmiechem. No ale... oni mieli rację, Kyubiego może czekać ścięcie. W dodatku już zdobył range Śmiechowego dziwaka. Jak się nasz maczo wybroni?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Nie Cze 23, 2013 10:14 am

Wampir jakoś za specjalnie nie tęsknił za matką. Nie znał jej, choć początkowo wydawało mu się, że było wręcz na odwrót. Jak widać na dołączonym obrazku, pozory często mylą. Jeśli już, Kyubi mógłby tęsknić za swoją kobietą, a przecież było za czym. Sam nie miał pojęcia jak długo wytrzyma bez seksu czy nawet widoku kobiety. Oby nie okazało się, że generałem czy kapitanem jest jakowaś panna, inaczej będzie zmuszony ją przelecieć. A co jeśli faktycznie będą tutaj sami mężczyźni? Casanova zbzikuje i będzie gwałcił mężczyzn! Choć może aż do takiego stopnia się nie zniży. Będzie musiał to wytrzymać i jeszcze się okaże, że właśnie ta  wstrzemięźliwość będzie dla niego najtrudniejszym orzechem do zgryzienia.
Wreszcie dotarł do koszar. Rozejrzał się dookoła spod szerokiego ronda swojego kapelusza w poszukiwaniu najlepszego miejsca. Wyczuwał tutaj zarówno ludzi jak i wampiry, a więc zabawa na pewno okaże się być przednia. Ludzie i wampiry, doprawdy bardzo ciekawe połączenie. Kyubi wreszcie upatrzył sobie jedno miejsce, na tyłach, ostatnie. Tam właśnie skierował swoje kroki, spoglądając na tych mężczyzn, którzy mocni byli w gębie. Zdjął okulary i wetknął je sobie do kieszeni koszuli. Jego twarz nie wyrażała zupełnie niczego.
- Panienka zazdrości?
Spytał, zatrzymawszy się dosłownie na chwilę przy żołnierzyku, który odważył się zaczepić wampira. Nie czekając na jego odpowiedź ruszył dalej, docierając wreszcie do swojego pseudo łóżka. Walnął na nie torbę, czekając na "kapitana", który ogołoci wampira z jego wieloletniej dumy - włosów. Jak mus to mus, płakać nie zamierzał. Odrosną. A jak nie to kupi sobie perukę albo upierdoli włosy Nadirze i będzie je nosił na swojej głowie.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Nie Cze 23, 2013 4:47 pm

Niech Kyu lepiej przestanie kozaczyć i myśleć o panienkach, bo nawet jeśli trafi się mu kobieta kapitan, niech zapomni o seksie z nią... a jak odważy się podejść, szybko zostanie przywrócony do porządku. To wojsko, nie wczasy!
Koleś jaki kpił z Kyubiego, zamknął się po jego tekście, oczywiście mina mu także skwaśniała, koledzy go wyśmiali, a on się wkurzył. Nie zdążył dojść do cwanego wampira w kapeluszu, bowiem wszedł kapitan. Wysoki, czarno skóry mężczyzna w wojskowym ubraniu. Oznaczenia na ramionach zdradzały jego stopień. Na sam widok kapitana, wszyscy stanęli na baczność. Kapitan spoglądał na wszystkich surowym wzrokiem, a zacięta mina mówiła iż ten mężczyzna żadnych protestów nie przyjmuje.
- Jednostka pierwsza składa się z samych palantów! Ale my! My zrobimy z was prawdziwych mężczyzn! Jeśli ktoś się obawia stracić dziewczęcą duszę, niech już teraz wystąpi!
Wydarł się kapitan, a jego donośny i mocny głos docierał do każdych uszu. Żołnierze stali prosto z wypiętymi klatami, chociaż znalazło się paru którzy zainteresowali kapitana. Jednym z nich był chłopak - młody osiemnastolatek, rudy z odstajacymi uszami. Kapitan stanął tuż przed nim.
- Jak się nazywacie?!
Padło pierwsze pytanie, na które chłopak odpowiedział prawie tak głośno jak sam kapitan.
- Roy Jones! Panie kapitanie.
No, no. Kapitan nie skończył jeszcze i kontynuował dalej. Żeby nie przedłużać, padło kilka pytań, np: Dlaczego jest w wojsku, czemu nie został u mamusi i także, krótki komentarz, że przez te uszy będzie widoczny dla wroga, a Ruda głową gwarantuje mu stracenia już na pierwszej wojnie.
Nooo i pora na Kyubiego. Czarny kapitan przyjrzał mu się i chwycił w wielkie dłonie włosy gwiazdorka.
- Jak się wabicie panienki i co to za kudły?! Wrogowie wezmą was za kobietę i zerżną dupę jak pies suce!
No i rozmowę pełną kultury czas zacząć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Nie Cze 23, 2013 7:09 pm

Kyubi miałby przestać myśleć o kobietach, które były dla niego całym życiem? Wolne żarty. To było ciężkie zadanie przestać myśleć. To tak, jakby kazać człowiekowi zaprzestania oddychania, a to przecież go zabije. Uzależnienie wampira tym trudniej się leczy, bowiem wcale nie chciał się wyleczyć. I możliwe, że tutaj istniał największy szkopuł całego biznesu.
Wampir już nie zwracał uwagi na chłoptasia w sztruksach, który zdążył już dociąć durnym tekstem. Takim samym odwzajemnił się i Kyubi, zamykając tym sposobem niewyparzoną mordę wojasa. Zresztą ich inteligentną rozmowę przerwało wejście na pokład kapitana. Nastała cisza, niczym przed burzą. Wszyscy stanęli na baczność, wyjątkiem nie był nawet Kyubi. Ba, on już tutaj przybył w swoim zajebistym mundurze, aczkolwiek zwykłego szeregowego. Ciekawe czy reszta "panienek" mogła się pochwalić tym samym.
Przemowa kapitana się rozpoczęła, wampir nie wydał z siebie ani słowa. Stał wyprostowany, z dumnie wypiętą klatą. Wreszcie czarnoskóry żołnierz podszedł do niego i zaczął się faflunić. Wampir spojrzał hardo, bez cienia przestrachu w gały kapitana. Żeby człowiek tak się rządził i rozkazywał wampirom.
Twarz wampira nie wyrażała zupełnie niczego. Pozbawiona wszelkich uczuć, strachu czy obaw.
- Nie widzę tu żadnych panien, sir!
Odpowiedział tak samo głośno jak kapitan, prostując jego sformułowanie, co do kobiet. Inaczej już dawno leżałyby pod nim. Wampir miał już odpowiedzieć, że wróg widząc murzyna zapewne sprzeda go do robót w polu, ale powstrzymał się przed tą uszczypliwością. I nie przedstawił się, kobietą nie był.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Wto Cze 25, 2013 7:57 am

Teraz wampir pod rządami kapitana jest niczym więcej niż chodzący gównem! Poza tym oni znają sposoby jak upodlić i powalić nawet najgorszą bestię, no i oczywiście moce wampirów tutaj nie działają! Teren jest nasączony magią niwelującą umiejętności nadprzyrodzone nocnych istot. No i także słońce ich nie rani. Artefakty działają wtopione w budynki działają!
Wracając...
Kapitan gapił się na Kyubiego swoim morderczym wzrokiem. Co za chłystek!
- Ty jesteś panienką, śmieciu! Nic nie wartą deską i jak wypniesz dupę, przerżnę Ci ją aż poczujesz mojego chuja w gardle! I powiedzieć jak macie na imię?! Nie rozumiecie pytania?!
Co za upokorzenie dla Kyubiego. Aż wszyscy patrzyli na ową parę. Kapitan zaraz pożre wampira samym wzrokiem i żeby lepiej nie skakał, tego czarnego nie należy lekceważy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Wto Cze 25, 2013 11:54 am

Kyubi domyślił się, że cała wyspa musiała zostać magicznie nafaszerowana, bowiem nie "słyszał" niczyich myśli. A co za tym idzie nie pojawi się ból głowy, a zatem nikt nie wyprowadzi wampira z równowagi. A przynajmniej miał taką nadzieję. Zresztą z takim wyjadaczem łatwo nie będzie kapitanowi o czarnej skórze. Zapewne kiedy wampir wróci do Japonii okaże się być rasistą.
Kyubi nie reagował na mordercze spojrzenie kapitana. Odwzajemniał je z obojętnością i chłodem. Jak widać ciężko go przełamać. Na słowa kapitana omal nie ryknął ze śmiechu. I jak można się domyśleć kontynuował ten dowcip. Oczywiście z jego strony były to żarty, Pan Poważny Kapitan zapewne weźmie to do siebie.
Odwrócił się do niego tyłem, wypiął poślady i klepnął się w lewy poślad mocno. Po tym znów przyjął swoją postawę, stając na baczność przed Kapitanem.
- Lubisz to, sir?
Skoro Kapitan tak się uwiesił na ruchanie w dupsko wampira, możliwe iż ma jakieś ciągoty do mężczyzn.
- Kyubi, sir.
Wreszcie wampir przedstawił swoje imię, o które w tak piękny sposób Kapitan pytał.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Sro Cze 26, 2013 9:30 am

O tak, Kyubi myśli że jest najlepszy i najsilniejszy? A czy on wie, że kapitan jest specjalnie przygotowany na takich pierwszych kotów?
Widok bezczelnego zachowania wampira rozzłościł go, a reszta kompanii wstrzymała oddechy. Ten koleś nie wie z kim zadarł? Odważny. - Widzicie panowie? Macie tutaj darmową dupodajkę!
Warknął głośno, stojąc twarzą w twarz z Kyubim. Nie no, ten dwukolorowy wampirek dosłownie grał na nerwach wszystkich, no ale zawsze to ktoś taki musi się trafić.
- A więc to ty, Kyubi Campbell! Maciej nasrane w głowie, że igracie z kapitanem! Macie wykonać dwadzieścia okrążeń w okół wyspy! I to natychmiast, będę was pilnować!
Co za wstyd, od razu tak na poczekać kara. Mało tego, kapitan wykonał cios w brzuch wampira... Nie mając czytania myśli, nie mógł od tak takiego ciosu się spodziewać.
- Ruchy, ruchy, ruchy!
Na dodatek małe pogonienie. Wiadomo, będzie jeszcze gorzej, bo to dopiero początek wojska.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Czw Cze 27, 2013 2:26 pm

Nie, Kyubi nie uważał, że jest najlepszy i najsilniejszy. Za to patrząc na te wszystkie panienki, jakie go otaczały, mające między nogami penisa, uważał się za najprzystojniejszego, najbogatszego, najpopularniejszego wśród kobiet. Dla mężczyzny chyba było ważne, że jest wielbiony przez płeć przeciwną, prawda? No właśnie, wampir nie musiał się za bardzo starać, aby zwrócić na siebie uwagę jakiejś kobiety. Wszystko jakoś tak samo wychodziło, same się pchały i same pragnęły choć kilka minut w łóżku wampira. Ot, nic się nie poradzi na bycie tak wielbionym niczym sam Bóg! Wiele kobiet wykrzykiwało w ekstazie jego imię, by zaraz usłyszeć słodziutkie, lekko drżące o Boże!. To było dla niego najważniejsza, reszta to zwykły dodatek. Jednak teraz postanowił coś ze sobą zrobić. Babą nie był, ale na pewno przyda mu się trochę dyscypliny i kilku ostrych batów w dupsko, żeby go pogonić do roboty. Choć musiał się pochwalić, że osobiście walczył u boku Napoleona i znał go jak własną kieszeń. Niestety, ten był jedynie człowiekiem i kopnął w kalendarz.
Zdziwił się, że ktoś zna w ogóle jego nazwisko. Było ono owiane tajemnicą, znało je jedynie grono wybranych, najbliższych osób i oczywiście rodzina. Nie ważne, że jest sławny z powodu swojego zespołu, który założył początkowo Isao, nie zdradzał fanom swojego nazwiska. Widać, że wojsko ma całkiem niezłych szpiegów. Wiedzą o jego przeszłości?
- Biorę to za komplement, sir!
Krzyknął głośno wampir. Może nawet za głośno, co ludzki mózg mógłby odebrać za bolesne fale dźwiękowe, o zbyt wysokich decybelach. Łapa człowieka zaraz została wymierzona w brzuch wampira, tworząc silny cios. Wampir automatycznie się zasłonił, blokując, jednak siła uderzeniowa była spora, więc i tak oberwał, w żebra. Jeszcze lepiej! Normalnie pokocha wojsko, a Nadirę będzie zmuszał do stania nad nim z batem w delikatnej, kobiecej rączce. Wampir nie przedłużając, wybiegł truchcikiem z koszar i ruszył biegiem ku bramie, by dalej ruszyć biegiem wokół murów, po wewnętrznej ich stronie. Rozstrzelany to on nie chciał zostać. Kiedy nikt nie patrzył, biegł w wampirzym tempie, żeby nie tracić za dużo czasu. Gorzej, jeśli w połowie się rozpada. Przemoknie, zmoknie, woda będzie z niego ściekać, fajnie być mokrym. Normalnie, wszyscy faceci będą go teraz pragnąć. Żyć nie umierać!
Wampir skończył właśnie dziesiąte okrążenie, kiedy zaczął odczuwać zmęczenie. Nawet zatwardziałego wampira może to spotkać. Czuł jak mięśnie powoli odmawiają mu posłuszeństwa, wszak wyspa i sam teren wojskowy znowuż taki mały nie był. Ale nie zatrzymywał się, zwolnił jedynie tempo, by dać odpocząć mięśniom i znów móc biec za wysokich obrotach.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Sob Cze 29, 2013 5:51 am

Tutaj nie musi się dla nikogo starać. Bo przecież otaczają go niemal sami mężczyźni, no i oczywiście ci starsi mogą robić z niego Kota! A wiadomo jak to w wojsku, dupę mu przerżną, każą czyścić podłogę szczoteczką do zębów, a jak to wampir - to zjadać szczury w całości. Ot to zboczenia. Tak więc wszystko przed Kyubim jeszcze. Ile wytrzyma? Przekonamy się.
Kapitan nie bał się tego potworka o niewyparzonym oraz bezczelnym zachowaniu. Z gorszymi od niego miał do czynienia i sobie poradził, robiąc z nich potulnych baranków. No i trzeba pamiętać, że to wojsko różni się od innych, na przykład tym że kapitanowie wybierają sobie pojedyncze osobniki i je wychowują! Lepiej się idzie na takowych gadach skupić, w dodatku tyczy się to wyłącznie wampirów. Bo z ludźmi łatwiej, a te bestie? Myślą że mając moce i nieśmiertelność, mogą wszystko? Grubo się mylą. Kapitan Savoc wybije Kyubiemu z głowy te wywyższanie się.
Próbował uniknąć ciosu, ale Kapitan nie idiota, wymierzył cios tak, że dostał w żebra, więc nasz Casanova nieco się zginął, wtedy żołnierz chwycił go za łeb i schylił, by mu coś złowieszczo szepnąć.
- Masz przejebane, kolego. Stajesz się moim podkurczem, a ja Kapitan Savoc zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyzne.
Puścił chłopaka i razem udali się na bieganie. Oczywiście. Savoc wskoczył na jeepa bez dachu. Jego podopieczny odpalił silnik, a ten usadowił się na fotelach, mając w łapach megafon. Dogonili szybko biegnącego wampira.
- Szybciej, panienki! Nie jesteście na wczasach i nie zwiedzacie! Tu jest wojsko! Fabryka mężczyzn z jajami! Szybko! Szybko!
I takie dopingi Kyu miał do końca. Kiedy ten upadł, Savoc mierzył z broni w ziemię, blisko nóg wampira. Kara to kara, nie ma łatwo.
Jeśli zakończył zdrowo, mógł wrócić do koszar, ale z Kapitanem, który z wrednym uśmiechem patrzył na Kyubiego.
- Weźcie pryszni, młody. I czekam na was przy punkcie medycznym.
Rzekł, by za chwilę wyjść z koszar. Wampirek ma chwilę na odsapnięcie i wzięcie kąpieli, Hohohohoh. Jeszcze wszystko przed nim, a przecież starszaki z woja już krążyli w okół kotow.Miauuu! ♥

avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Sob Cze 29, 2013 5:32 pm

I co z tego, że otaczają go mężczyźni? I tak był najzajebistszy z tego całego towarzystwa. Miał wspaniałą żonę, która stała się mniej samolubna, ba, w dodatku zostanie ojcem (znów) i miał piękne włosy! Normalnie żyć, nie umierać!
Zresztą nie ma o czym mówić, wampir nie da się przelecieć jakimś tam pierwszym lepszym łajzom. To nie więzienie, a wojsko. Może i sobie żartował pod wieloma względami, to jednak nie widział mu się czyjś obcy chuj w odbycie.
Kyubi wiele już przeszedł, nie dla zabawy przyszedł do wojska, a po to, by coś z niego wynieść, czegoś się nauczyć i ogarnąć się jako mężczyzna. Oczywiście nie narzekał, na pewno był bardziej męski niż wielu emo chłopców, jakich można spotkać w dzisiejszych czasach.
Cios wymierzony w żebra. Wampir został zmuszony do schylenia się, lecz kiedy poczuł nacisk na włosy, wysunął kły i drapieżnie zawarczał i kłapnął nimi przed ryjem kapitana.
- Wara od moich kudłów, bo wyrwę Ci flaki, gdy będziesz chrapać.
Groźba! Żołnierz rzucał groźbami i to nie byle komu, a samemu Kapitanowi. Wszak nie podobało mu się, gdy ktoś dotykał jego własność. Może prócz żony.
Wreszcie udali się na bieganie. Skoro Kapitan jechał sobie za nim "cipem", to Kyubi nie zwalniał, całe dwadzieścia okrążeń zrobił na jednym wydechu, miarowym, równostajnym tępem. Przy jakimś piętnastym okrążeniu, w biegu, zdjął swoją koszulę, ukazując tym samym swoją zajebiście, seksowną klatkę piersiową. A koszulkę przewiązał sobie na głowie tak, żeby włosy nie wpadały mu do oczu.
Wreszcie bieg się skończył.
- Tak jest, sir!
Zmęczony wampir ruszył w stronę latryn, żeby wziąć prysznic. Automatycznie chciał się teleportować, jednak jego moc nie zadziałała. Westchnął. Musiał iść na pieszo. W dodatku miał ochotę na mocnego drinka, a tu dupa, mógł się obejść ze smakiem.
Dotarł pod prysznice. Rozebrał się, przewiązał się ręcznikiem w pasie, wziął swoje ubrania (na wszelki wypadek, żeby jakaś ciota nie wpadła na pomysł podpierdolenia mu munduru, bo musiałby iść na miejsce spotkania nago, heh. Orgazm na miejscu dla panów.) Wziął szybki prysznic, przepłukał nawet długie włosy, ubrał się z powrotem w swój mundur i ruszył na miejsce spotkania. Oczywiście nie da się skocić. Najwyżej będzie się napierdalał na pięści jak Geralt z Rivi, ale nie pozwoli wejść sobie na łeb. Co to, to nie.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Nie Cze 30, 2013 10:50 am

I właśnie wojskowi mają być przestać pantoflarzami i umieć się powstawać, nawet własnej kobiecie! Bo jake wiadomo, kiedy złapią mężczyznę na smycz i ci są ulegli, zyskują totalną przewagę! Jadowite komarzyce! Mężczyzna ma być mężczyzną! Przywódcą stada, głównym myśliwym, a nie pipą, która dba o swój włoski jakby właśnie przez ich ścięcie miałby stracić jaja. A na groźnę wampira, Kapitan jedynie się głośno roześmiał. Kyubi ma problemy z opanowaniem gniewu! No tak, to bestia... Wampir. Nie umieją kontrolować emocji. Totalny perwers ♥ Ale spokojnie, Savoc nie takiego psa wyćwiczył.
Twardy goguś, twardy. Kapitan był pod wielkim wrażeniem, widząc jak wampir spełnił swoją karę i nie błagał o przerwanie biegu. Taki mały plusik.
Przyszła pora na kąpiel.
Nie obeszło się bez gwizdania za Kyubim. W końcu nie zawsze taki seksowny kot chodzi po ich terenie, no i oczywiście był nowy. Na szczęście było tylko jeden strzał ze zwiniętego ręcznika, miauczenie i rzucone mydło, na którym Kyu musiał nie zwrócić uwagi. I dobrze, bo jego święty zadek mógłby zostać rozdziewiczony.
Kapitan czekał na niego w ustalonym miejsce. Uśmiechnął się wrednie na widok nowego podopiecznego.
- Idzie nasza gwiazda!
Zawołał, śmiejąc się głośno. Wpuścił wampira do budynku medycznego i kazał czekać. W końcu ma coś specjalnego przygotowanego dla niego, no i oczywiście wiedzą z czym ma problem... postarają mu się pomóc. Hoho!
Kapitan wrócił po czasie z dwiema kobietami. Dwie blondyny z biustem oczywiście wielkim! Szerokie biodra, długie nogi i zapach! Silne kobiece perfumy wymieszane z zapachami, które mogą wyczuć jedynie wampiry, mianowicie - feromony, hoh. Wszystko miało swój cel. Opanowanie to podstawa. Jak się nie wykaże...
- Widzisz, Campbell. To są stażystki - Jessica Rome i Anabell Grant. A wiemy, że jesteś lekarzem i chcemy cię w tą stronę także trochę pociągnąć. Przy okazji taka wampirza wiedzą nam się przyda.
Podpucha! Totalna ale mniejsza o to. Tu chodzi o trening wampira, nie tylko fizyczny ale i psychiczny.
Cała czwórka udała się na sale. Leżały tam ranne osoby (po męczących treningach) no i jedna pacjentka. Młoda brunetka ze złamaną kością udową!
- Musi nam pan pokazać co z nią zrobić.
Odezwała się jedna ze stażystek, opierając się dodatkowo piersią o ramię wampira. Druga nachylił się do pacjentki i całkiem przypadkowo powiększył się jej dekolt. Savoc stał z boku i walczyć ze śmiechem. Ciekawiła go strasznie reakcja zboczeńca!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Nie Cze 30, 2013 8:49 pm

Ależ wampir pantoflarzem nie był. Zawsze wykorzystywał kobiety i robił z nimi co tylko chciał. Nigdy nie było na odwrót. Nie pozwalał im wleźć sobie na głowę, bo po prostu im nie ufał. Prosta sprawa. Kyubi dbał głównie o to, żeby miał kogo ruchać, nie zamierzał bawić się w żadnych myśliwych, ani pokrętne głowy rodziny, które za zadanie miały pracować, pracować i płacić za pampersy dla dzieci. Choć w sumie i tak już to robił.
Kyubi nie umiał kontrolować swojego gniewu. Szybko się wkurzał, bluzgał i zaczynał grozić. W końcu uważał się za kogoś o niebo lepsze od innych.
Kyubi szedł twardo, prosto przed siebie, nie zwracając uwagi na gwizdy swoich ciotowatych "kolegów", którzy pomyli wojsko z więzieniem. Tyle że w więzieniu nie były cioty, a tutaj najwyraźniej były. Zresztą fruwało mu to. W towarzystwie mężczyzn jakoś nie miał ochoty na seks. Co innego, gdyby były tutaj jakieś blondynki, z dużymi piersiami, długimi nogami i zgrabnym tyłkiem za który można byłoby je łapać. Zapewne Nadira by go za to zabiła, ale w końcu był Casanovą. Seks był dla niego niezobowiązujący.
Wampir ominął strzał z ręcznika, nie schylił się nawet po mydło. Po prostu wziął prysznic, wytarł się, ubrał i opuścił tych kretynów w milczeniu. Nie zamierzał przecież zacieśniać z nimi więzów. Przyleciał tutaj dla treningu, a nie dla popisywania się czy głupich dowcipów. W pewnych momentach życia należałoby dorosnąć.
- Może strzelić kapitanowi autograf na cyckach, hm?
Odciął się za parszywe słowa odnośnie "gwiazdy". Bądź co bądź i tak był gwiazdą.
Wszedł do skrzydła szpitalnego. Rozejrzał się dookoła uważnie, stwierdzają, że były to raczej polowe warunki, godne wieku XVIII a nie XXI. Wówczas sobie radził, to teraz też sobie poradzi, jego wiedza mała nie była, nie wspominając już o wiekowym doświadczeniu. Przeszukał swoje kieszeni i... tak! Znalazł paczkę papierosów. Wyjął jednego peta, wsadził go do ust i odpalił jakąś tam zapalniczką. Zaciągnął się w tym samym momencie, co Kapitan wrócił z... o Jezu. Wampir aż się zakrztusił na widok tych... pięknych oczu! Oczywiście z jego twarzy nie dało się nic wyczytać. Założył maskę i poczekał aż Kapitan przedstawił mu owe, dwie kobiety. Skinął im na powitanie głową. W dodatku nieziemsko pachnęły, aż zapragnął je wziąć na tym łóżku polowym. A jak nie będzie wolnego, to wypierdoli rannego i weźmie obie na raz! Doszedł do wniosku, że to te feromony tak na niego działały. Wstrzymał oddech...
- Najlepiej znam się na ginekologii.
Oczywiście miał inną specjalizację, aczkolwiek nie mógł się powstrzymać przed takim komentarzem. Podszedł do obu pań, zachowując spokój. Nie był przecież prawiczkiem... nie?
A zatem udali się na sale, a tam pacjentka, brunetka, ze złamaną kością udową. Wampir przełknął ślinę, kiedy poczuł zniewalające piersi na ramieniu, a drugie miał wyraźnie na widoku.
- Miłe panie, nim zbliżycie się do pacjenta uprasza się o założenia gumowych...rękawic.
Sam zaś takowe od razu założył i położył swoje łapska na jędrnym udzie dziewczyny. Delikatnie wodził po nim dłońmi, badając obrzęk złamania. Oczywiście przez całkowity przypadek jego palce posunęły się aż na pośladki dziewczyny.
- Sprawdźcie obrzęk złamania. Bądźcie delikatne, to kurewsko boli, jak pierwszy raz.
No masz ci, już te insynuacje, godne Casanovy. Puścił perskie oczko do tej, która także "przez przypadek" oparła się piersiami o wampira. Naprawdę... jeszcze chwila i będzie miał ochotę na seks. Nie, on już ją miał. A za chwile osiągnie stan krytyczny i będzie obmacywał tę biedną stażystkę, a potem drugą, a następnie weźmie je obie. Na raz!
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Wto Lip 02, 2013 6:23 am

Pantoflarz! Ale jeszcze sam o tym nie wie. No ale nie ma co straszyć, powaga. Kapitan pomoże wampirowi utrzymać swój poziom i żeby nie zszedł na... słodkie życie małżonka, hoho.
Roześmiał się odnośnie autografu. Powaga, Kyu ma tak wyśmienite poczucie humoru... Awrrr...
No i? No i? Savoc zna słaby punkt stworzenia - seksowne blondynki. Sam w sumie miał chrapkę na obie panie, lecz bedac na służbie nie mógł dać ponieść się ludzkim żądzą aczkolwiek silnymi.
Po wejściu do środka, na wampira czekała jeszcze jedna niespodzianka. Mianowicie połamana pociągająca brunetka. Kapitan sobie usiadła z boczku i obserwował, jak dwie stażystki robią wszystko co im każe Kyubi. Jedna oczywiście musiała skaleczyć się w palca przy zakładaniu gumowej rękawiczki - ktoś mądry wpakował tam szpilkę - i zranionego palca wepchała do buzi, ssąc go. Druga musiała sprawdzić co stało się drugiej koleżance i chwyciła jej paluszka, składając na nim pocałunek. Co do rannej, stęknęla z bólu, łapiąc dłoń wampira.
Kapitan musiał aż zapalić i to przy tych wszystkich chorych. No cóż, musi sprawdzić wytrzymałość wampira na własne słabości. Po wszystkim wyciągnie wnioski i zacznie się ostry trening!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Wto Lip 02, 2013 5:20 pm

Kyubi po prawie ośmiu wiekach znał się tak dobrze jak inny. Wątpił, aby ten Kapitan wiedział jaki naprawdę jest wampir, zresztą tym lepiej. Im mniej osób o nim wie tym lepiej dla niego i całego świata. Już on umie utrzymać swój poziom, nikt nie musi się o to martwić. Wampir nie przez takie przeszkody w życiu przeskakiwał i to z łapami w kieszeniach.
Od razu seksowne blondynki... Wszystkie kobiety są słabym punktem wampira! Przy nich gubi rozum, choć może nie tak szybko, ale na pewno po jakimś czasie zaczyna zachowywać się jak prawiczek, mający przed sobą po raz pierwszy nagą, ponętną i z dużym biustem dziewicę! Aż ślinka cieknie na samą myśl o tym, że można by wpakować w swój interes w ciasny i wilgotny otwór między nogami. Musiał jednak powstrzymać swoje lubieżny myśli i nie dać im się omamić. Wiedział, że to wszystko było specjalnie robione, był przecież słynny jako Casanova, nie jedna panna gościła w jego łóżku!
Kyubi odwrócił się od widoku zlizywanego palce, bo już wyobraził sobie, jak ta cycata blond panna liże jego męskość, wciskając go głębiej w... Ta, wiadomo gdzie. Jeszcze trochę i obie stażystki rozpoczną grę wstępną między sobą, zaczną się pieścić, miziać, obsypywać pocałunkami, aż wreszcie macać i o rety... wyszarpnął rozzłoszczony rękę z uścisku rannej. Gdyby nie świadkowie, z chęcią popchnąłby wszystkie trzy na łóżku i dopadłby się do każdej, albo wszystkich na raz!
- Poradzicie sobie same świetnie. Jesteście zdolne. Idę zająć się treningiem.
I odszedł od stolika rannej, kierując się do wyjścia. Miał nadzieję, że kapitan go nie zatrzyma i zechce wreszcie rzucić go w wir ciężkich treningów. Już wolałby biegać przez całą noc, niż być poddany tym pięknym i cycatym torturom, gdzie nawet nie może ich zerżnąć!
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Sro Lip 03, 2013 1:00 pm

Jak widać Kyubi zdołał powstrzymać swoje zapędy. Kobiety były całe i bardzo dobrze, kolejny plus dla wampira. I jak na razie było wszystko na dobrej drodze. Lecz co później będzie? Nie wiadomo.
Kyubi szybko się oddalił od pokoju, idąc w swoim kierunku. Kapitan oczywiście szybko go dogonił i złapał za ramię, chcąc zatrzymać.
- Wystarczy na dzisiaj. Idzie odpocząć.
Rzucił rozkaz i wyprowadził wampira z budynku, samemu następnie udając się w swoją stronę.
Jak Kyu udał się do siebie na spoczynek i noc mu ładnie zeszła, poranek będzie bardzo głośny. Savoc przez megafom krzyknie do ucha Młodzik wojskowego i każe natychmiast wstać.
- Co to za spanie? Już piąta rano! Inni wszyscy na nogach, a ty się obijasz!
Kłamał! Bowiem wszyscy inni jeszcze spali i dopiero krzyk kapitana ich wybudził. A co ich czeka? Męska jazda czołgiem! Lecz pierw śniadanie.
- Idziecie na stołówke! Zjeść swoje wampirze śniadanie i won na poligon! Dzisiaj jazda ciężkim pojazdem pancernym! Twoje jaja będą większe niż kurze! Do roboty!
Co za słowa od Savoca. Uśmiechnięty z samego siebie, czekał aż jego podopieczny się pozbiera. Co do śniadania, wiadomo. Krew... zwierzęca, ha!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Sro Lip 03, 2013 4:55 pm

Kyubi w końcu ma żonę i nie chciał jej zdradzać. Nawet jeśli szczery pozostanie w uczuciach, to pewnie później będzie miał kaca moralnego za zdradę. Acz wiadomo, będzie miał ciężko. Choć ładnie już wytrzymał cztery miesiące w celibacie z jedną kobietą, to jego rekord. Można by mu nawet pogratulować i złożyć jakąś nagrodę za wytrwałość i nie wsadzanie penisa tam, gdzie nie potrzeba. Choć wiadomo jak długo wytrzyma? To tak jakby oczekiwać od nałogowego palacza, że rzuci od razu palenie. Nie uda mu się to za żadne skarby.
Miał w nosie jakieś plusy u kapitana, chciał się stamtąd wydostać i to jak najszybciej. Wszystkie trzy wyglądały jak jakieś sukuby kuszące i zachęcające do zdrady. Jeszcze chwila i naprawdę by się temu poddał.
Kapitan szybko dogonił wampira i mógł dostrzec na jego twarzy gniew i rozdrażnienie. Udało mu się jednak powstrzymać wybuch gniewu i udał się na spoczynek, pierw jednak salutując kapitanowi na pożegnanie. Udał się do swoich koszar, zajmując swoje łóżko. Przebrał się tylko w coś wygodniejszego i położył. Nie był przyzwyczajony do tego, aby spać w nocy, jako wampir był nocną istotą. Mimo że poligon chroniony był przed promieniami słonecznymi, wampir się męczył. Za dnia powinien być martwy, oto cała tajemnica. Jednak zmęczenie po całym dniu dało o sobie znać i po jakichś trzech godzinach wreszcie udało mu się zasnąć.
Nie miał pojęcia jak długo spał, bowiem coś zaraz zatrąbiło mu koło ucha. Obnażył wściekły kły raczej w geście obronnym i w wampirzym tempie chwycił trąbkę kapitana. Najchętniej wsadziłby mu ją w dupę!
Zerwał się szybko na równe nogi i stanął obok Kapitana.
- Te darmozjady jeszcze smacznie śpią, jak u mamusi za piecem!
Wskazał na pozostałych leniów, którzy powoli zaczęli wstawać, wyraźnie nie zadowoleni ze zbyt wczesnego zerwania się z łóżka. Założył swój mundur i pewnym siebie krokiem udał się na stołówkę. Tam zaś dostał krew, jakoś dziwnie pachniała. Sięgnął po puchar, zamoczył usta i gwałtownie wypluł. Ohyda! Zmarszczył brwi i odstawił puchar na miejsce. To by było na tyle. Nie tknie tego gówna. Najwyżej zapoluje na jedną z tych tutejszych ciot i po kłopocie. Ruszył zaś na miejsce spotkania. Z chęcią dosiadłby czołgu. Zawsze miał słabość do wielkich maszyn, to teraz będzie miał okazję powozić takim rydwanem.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Gość Czw Lip 04, 2013 5:08 pm

Sratatata! Kyubi i wierność? MWHAHAHAHAHAHAHAHA! Normalnie się prawie posikałem ze śmiechu! Przecież to nienormalne, niewiarygodne i w ogóle... No nie do pomyślenia! Dlatego na tym stwierdzeniu wierności pokiwam tylko grzecznie głową. Ot, ale do rzeczy.
Kapitan widział złość wampira, ale nic sobie z tego nie zrobił, jedynie wrednie się uśmiechnął. No i później wiadomo, mógł sobie biedny wampirek pospać.
Tak w wojsku bywa! Nie dają spać człowiekowi ani leniwić się bezwstydnie. Więc... Musiał wstać mimo wszystkich nerwów jakie zaprezentował Kyubi, a Savoc uniósł jedynie brew o pogroził mu palcem. Przecież to jego przełożony i powinien słuchać rozkazów!
- Opanujcie się, Kyubi! Mam na was oko!
Warknął po czym zostawił wampira. Ten udał się do stołówki i niestety krwi nie przyjął. Pedancik jeden. Cóż... Nie zjadł grzecznie, to będzie chodził głodny, ot co.
Chwilę później po wojskowych przybyli kapitanowie. Zostali oni zaprowadzeni na tereny do ćwiczeń pojazdami ciężkimi. O tak, czołgi. Kyu ma szansę (oczywiście pod opieką jakże uroczego Savoca) poprowadzić czołgiem. Takie tam budowanie mocnego charakteru. I jak Kyubi dostanie się do wielkiego czołgu Tygrysa, Savoc uda się za nim. Wyjaśni mu co i tak się dotyka, po czym rozkazał ruszyć. W łapie miał podkładkę a na niej kartki. Oceniał sobie zachowanie oraz jazdę wampira. Prawie jak na nauce jazdy samochodem!
- Campbell. Niedługo jedziemy na ważny obóz dla starszych żołnierzy, wy koty musicie udać się na przepustkę. To tylko kilka dni, ale wrócicie do swoich żonek, kochanek i tak dalej. No ale później powrót, co powinniście wiedzieć.
I jak zareaguje na wolne? Był tak krótko, no ale... Dowództwo tak zadecydowało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Kyubi Pią Lip 05, 2013 2:46 pm

To, że zdarzyło mu się już kilka... naście skoków w bok nie znaczy, że tym razem będzie dokładnie tak samo! Choć znając wampira, prędzej czy później ulegnie pokusie, w końcu był niczym demon seksu Asmodeus.
Wampir leniwie zsunął się z łóżka, warcząc niczym bydle na Kapitana. Na jego tekst posłał mu jedynie kolejną serię warknięć, by po chwili odezwać się, niby to niewinnym głosem.
- Pańskie groźby są tak seksowne, jak mój chuj.
A wiadomo, męskość wampira była przezajebista. Udowodnił to wszak nie raz i potrafił w łóżku wyczyniać cuda. Może Kapitan sam chciał się o tym przekonać, ale był zbyt nieśmiały, by się przyznać do tego?
Następnie jazda czołgiem, na co wampir się tak napalił! Nie mógł się tego doczekać, naprawdę. Jak tylko zobaczył tę wielką maszynę, pobiegł w jej stronę z uśmiechem na ryju, jak zboczeniec, który ma przed sobą nagą kobietę. Przytulił się do metalu, obejmując wielką maszynę jak tylko dał radę, dosiadając ją zaraz. Naoglądał się Czterech pancernych i psa to teraz szalała na punkcie czołgów. Nie słuchał żadnych instrukcji Kapitana. Odpalił maszynę i wio wiśta wio, dawaj po największych wybojach, dziurach i górach, staranował nawet biedne drzewko! Pod nosem podśmiewał się niczym szalony sadysta. Rozpędził maszynę do najwyższej, możliwej prędkości czując się jak kierowca formuły 1!
- Hue, hue, wrócę do domu poruchać. Zazdrościsz, nie?
Wredność chyba do końca będzie mu towarzyszyć. Po powrocie, wampir dostał pewną przesyłkę. Spojrzał na nią, dostrzegając pismo Nadiry, w dodatku koperta była fioletowego koloru. Otworzył kopertę, spodziewając w sumie wyników jakichś badań albo USG czy coś. Zamiast tego wysunął nagie zdjęcie Nadiry! Nosz erekcja na miejscu! Siedziała na nogach, eksponując swoje spore, kształtne piersi i widoczny już brzuch. A długie, granatowe włosy opadały na twarz i plecy. Wampir szybko spakował swoje rzeczy, wziął zdjęcie i spierdolił do pierwszego lepszego samolotu, by wrócić do żonki na czas trwania przepustki. Na seks, proste. Stęsknił się.

[zt]
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Siedziba wojskowa + poligon Empty Re: Siedziba wojskowa + poligon

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach