Świątynia Szatana [Podziemia]

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Świątynia Szatana [Podziemia] - Page 2 Empty Re: Świątynia Szatana [Podziemia]

Pisanie by Gość Pon Maj 09, 2016 10:52 pm

- Tu już nie chodzi tylko o ludzi, wampirzyco. Chodzi o wszystkich.
Poprawił ją wampir, spoglądając na nią z góry. Ta naprawdę to ludzie i wampiry wytworzyli coś w rodzaju walki szczurów. Tak nie może być, że jedyni i drudzy non stop rzucają sobie kłody pod nogi. Wiadomo, ze wampiry od wieków polowały na ludzi, a łowcy polowały na wampiry. Ale nie gwałcąc obu gatunków naturę! To co się działo teraz, wykraczało poza normę! A przynajmniej według Hiro. Szlachetny mimo wszystko chciał ustalić swój własny porządek nad którym mógłby sprawować władzę. Ale prócz siły umysłu czy własnej, musiał mieć jeszcze potężne bronie oraz pomocników. Jednym miał być właśnie stary Kuroiashita - wiekowy wampir o potężnej sile. Mimo bycia brutalnym oprawcą, Neuron miał w sobie siłę potężnego przywódcy. Mógłby pokazać młodym jak mają żyć, oczywiście jakby zaś nie popadł w szał rozpoczynania wojen. Ale to już Hiro sam musiałby dopilnować, korzystając ze swoich specyfików. A miał wiele opracowanych...
- Nie mogę się już doczekać kiedy połączę siły z jednym z wiekowych istnień, wampirzyco. Może nawet uda mi się wchłonąć jego moc?
Aż musiał spojrzeć na trumnę kiedy to mówił. Seiyushi właśnie wylądowała nad naczynie, oddając swoją krew. I co się nagle wydarzyło? Krew w naczyniu zaczęła się szybciej wchłaniać! Szlachetny aż otworzył szerzej ślepia widząc jak istota pochłania wiele ilości krwi! Czyli to już był czas przebudzenia?
- Nie wierzę, że to już teraz.
Szepnął wampir, nie mogąc oderwać oczu od wydarzenia. Po czasie się otrząsnął i uwolnił z mocy nieco osuszoną z krwi wampirzycę. Ta wylądowała na podłodze i na szczęście była w pobliżu czerwono włosa służka Succubus. Demoniczna kobieta zajęła się mocno poranioną wampirzycą.
- Muszę ją stąd zabrać, Panie Hiro. Nie wygląda najlepiej.
Odezwała się służka, patrząc też poważnie na Wampira krwi szlachetnej. Ivano skinął głową, nic nie mówiąc jednak. Wszak krew z naczynia znikła, a światło w przewodach zaczęło zmieniać barwę na mocno szkarłatną, aż wreszcie na czarną. Czy coś się stało? Znowu ucichł? Hiro przeczesał dłonią włosy, podchodząc do trumny. Przecież zaczął pić krew... Jakim cudem wszystko zgasło? Lecz nagle rozbrzmiał głośny huk z wnętrza trumny i był tak silny, że aż nią zatrzęsło. Succubus, Hiro... stali w osłupieniu, obserwując jak Istnienie dobija się z środka. Przewodniczący niemniej jednak otrząsnął się, po czym otworzył zamek w srebrnych kłódkach. Łańcuchy mające blokować wampirze moce... Dlatego Neuron nie mógł się wydostać?
- On żyje...
Rzekł wampir do siebie, zrzucając ostatnie łańcuchy z trumny. Odpieczętował też i jej wieko, otwierając w końcu wnętrze. Z trumny wydostał się szary dym, aż wreszcie między jego opadającymi oparami można było dostrzec palce które chwyciły się brzegu. Były widoczne długie, czarne pazury przy białej dłoni. Nikt nie był w stanie powiedzieć ani słowa, Hiro także musiał też się nieco cofnąć. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy...
Po kilku sekundach postać wyłoniła się, a towarzyszący przy tym chrupot kości świadczyło o tym, że ciało naprawdę musiało zastygnąć. Cóż widzieli wszyscy?Siedząca postać postawnego mężczyzny o długich, białych włosach. Twarzy tak białej, że można było porównać ją do jasnego marmuru. Sine usta, powieki nadal przymknięte. Przyodziany był w czarną, szatę bez żadnych ozdób. Można też było dostrzec napięte żyły, które zostały ożywione sporą ilością krwi wampirów.
- Witaj w świecie żywych, Neuronie.
Rozpoczął wreszcie szlachetny, podchodząc śmiało do trumny. Nadal jednak utrzymywał dystans. Mężczyzna w trumnie uniósł powieki, prezentując czarne ślepia z jasnymi tęczówkami. Nadal był zaspany... Potrzeba czasu, a Ivano ma go od groma.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Świątynia Szatana [Podziemia] - Page 2 Empty Re: Świątynia Szatana [Podziemia]

Pisanie by Seiyushi Sro Maj 11, 2016 1:21 am

Jak Hiro obiecał, proces spuszczania krwi nie trwał zbyt długo. Dość szybko 'uszczknął' tyle krwi z ciała wampirzycy ile potrzebował. Czuła jak z każdą chwilą robi się nieco słabsza. Ciało zaczęło powoli drętwieć od niewygodnej pozycji. Straciła sporo energii na leczenie swoich i Dona ran po walce z Wilkiem. A skoro o winowajcy mowa to w sumie on wyssał bezczelnie sporo jej posoki. To też powieki same się powoli zamykały. Słuchała jednak tego co mówił jej przewodniczący. W pewnym sensie miał rację, wampiry również się panoszyły i siały terror. W ten sam sposób utrudniając wygodny żywot chociażby blondynce. Słysząc nutkę fascynacji i możliwe że podniecenia w głosie Hiro aż skupiła swoje spojrzenie na naczynie nad którym wisiała. Widząc jak jej krew jest wchłaniana w zastraszającym tempie aż rozdziawiła nieco bardziej usta. Jego słowa sprawiły ze aż dreszcz przeszedł ją po kręgosłupie. Ciekawość brała górę, pomimo wycieńczenia całego ciała. Pnącza się poluzowały i Seiyushi poleciała na twardą posadzkę z piśnięciem. Nie została pozostawiona sama sobie, bo służka szybko do niej dobiegła powoli pomagając jej się zebrać z podłoża. Ledwo utrzymywała swoją przytomność, ciało chciało wypocząć ale jej ciekawość dodawała nieco siły w walce z utratą przytomności. Kątem oka dostrzegając jak światełka gasną westchnęła z żalem.
- moja krew to chyba za mało.. - wymamrotała ledwo słyszalnym głosem. Chciała pomóc Hiro w jego planie dążenia do doskonałości. Chciała poznać tego 'zbawcę świata' który miał się odrodzić w świątyni szatana. I kiedy cała nadzieja opuściła jej ciało, powieki opadły, głośne huknięcie rozniosło się po pomieszczeniu. Otworzyła oczy dość szeroko, spojrzała na służkę a potem przeniosła wzrok na Przewodniczącego.
- co się dzieje.. ? - wymamrotała do trzymającej jej kobiety. Hiro zaczął się krzątać wokół trumny aż ją otworzył. Wiekopomna chwila gdy trzaski kości rozniosły się echem po pomieszczeniu a z trumny wyłoniła się nowa postać. Dech zaparło biednej, wycieńczonej i na skraju przytomności blondynce. Ametystowe ślepka wlepiły się w postać przebudzonego wampira. Rozdziawiła usteczka ale w głowie pojawiła się pustka. Kompletna pustka, czując się taką małą i nic nie znaczącą w obliczu takiej osobistości. Całe napięcie mięśni z ciała jej zeszło, zdając się na łaskę służki Hira, która ją trzymała. Powieki się powoli zamknęły, ma usta wkradł się delikatny uśmiech. "Jaka szkoda że nie będę tego pamiętać.." ostatnia myśl jaka towarzyszyła jej nim wpadła w objęcia morfeusza.
Seiyushi

Seiyushi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : ametystowe oczka
Zawód : Barmanka
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Vito
Moce : Kontrola żywiołu wody / Czułe słówka / Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1864-seiyushi-hayamiri#39048 https://vampireknight.forumpl.net/t2516-seiyushi-hajamiri

Powrót do góry Go down

Świątynia Szatana [Podziemia] - Page 2 Empty Re: Świątynia Szatana [Podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 12, 2016 2:22 pm

Nic nie było za mało. Neuron potrzebował czasu aby wchłonąć całą krew. Poza tym tam nie znajdowała się tylko krew wampirzycy, ale i innych nocnych stworzeń, jak i ludzkich. Pomysł z Czerwoną Mgłą na coś się jednak przydał. Dzięki ogromnej ilości krwi, jaką Samuru także chciał wykorzystać na ożywienie potwora z trumny, sam Hiro wykorzystał ów dar. Stary wampir otworzył oczy, siedział. Wyglądał na wyjątkowo zaspaną osobę, wręcz ożywioną. Jakby niedawno wrócił za zaświatów.
Hiro cieszył się jak widać wybudzeniem prawdziwego Potwora. Moc od pradawnego wampira biła niczym pogrzebowy dzwon - wyczuwalna, drżąca i niepokojąca.
- Succubus, zamknij tą wampirzycę w ciemnym pokoju przy lochach i później do mnie wróć. Musimy zająć się Neuronem.
Wydał polecenie, a Su od razu zabrała nieprzytomną Seiyushi. Nie była do niczego już potrzebna, więc można śmiało ją zamknąć. Niebawem zapewne ktoś to niej przyjdzie. W każdym razie Hiro musiał ostrożnie postępować z wybudzonym wampirem. Ten siedział i milczał. Jedynie przyglądał się otoczeniu, nie mogąc ukryć zaskoczenia. To pomieszczenie widział we śnie. Może przemieszczał się jako postać astralna? Pozwolił też by Ivano zajął się nim, a mianowicie by opuścić trumnę. Z chodzeniem miał trudności, wszak dawno nie używał już tych nóg.
- Odżyjesz, Panie. Pozwól sobie tylko pomóc.
Hiro z należytym szacunkiem zwracał się do Starej Głowy Rodu. A nuż może zechce powrócić na tron Kuroiashita? Gdy Neuron opuścił już trumnę, dotarła do nich Succubus. Razem musieli wyprowadzić wampira z pomieszczenia. Udadzą się w stronę komnaty, która została już naszykowana. Wiele z rodu zakręciło się przy Neuronie ale odwagi odezwać się nie mieli. Wciąż bowiem ci Najstarsi w szoku byli gdy ujrzeli pradawnego potwora.

z/t wszyscy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Świątynia Szatana [Podziemia] - Page 2 Empty Re: Świątynia Szatana [Podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach