Szklane poddasze.

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Szklane poddasze. Empty Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Pią Kwi 03, 2015 9:36 pm

Najwyższy punkt w drapaczu chmur. Jest to dość szeroka, przestronna sala, której sufit jest.. ze szkła! Dzięki temu widać całe miasto Yokahoma, gwiazdy bądź słońce - w zależności od pogody. Romantyczne, ustronne miejsce, bo nie wiele osób tutaj przychodzi. Można je też wynająć na własne imprezy, za sporą sumę pieniędzy. Jest tu mała kuchnia za ścianą, parkiet do tańca oraz stoliki z krzesłami, gdzie spokojnie można usiąść i napić się kawy, herbaty bądź drinka.
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Sob Kwi 04, 2015 9:06 pm

Kiedy tylko opuścili centrum handlowe... to poszli do urzędu! Wyszło, że mają wolny termin za trzy dni, więc nie musieli długo czekać. Ell w tym czasie zajął się papierami zmieniającymi jego nazwisko i wszystkim co potrzebne do założenia nowego rodu. Było tego od groma, ale wraz z służkami i Gabrielem jakoś to ogarnęli. Na resztę mają jeszcze miesiąc czasu.
Szlachetny przyszedł do urzędu ubrany w garnitur, gdzie czekała już na niego panna młoda. Powiedzieli co mieli, był cmok i w siną w daaaal... to jest do drapacza chmur, gdzie mogli opić to, że nie są już 'samotni'. Wszystko było takie suche i formalne, ale w żaden sposób krępujące.
Gdy jasnowłosa weszła na poddasze mogła zobaczyć piękną panoramę nocą. W końcu ślub mieli późnym popołudniem, więc nim tu przyjechali zdążyło się ściemnić. Sala była wynajęta, więc byli tu sami. Do tego nastrojowa muzyka i stół z nałożonym daniem i kieliszkami z krwią.
Chłopak zasiadł po jednej stronie, odsuwając wcześniej miejsce dla swojej żony. Jak to brzmiało!
- Jak się czujesz będąc mężatką? - zapytał rozbawiony i przeczesał palcami włosy. W końcu je ściął, więc dziwnie się czuł czując że nie ma za co szarpać. No, ale na własne przyjęcie trzeba jakoś wyglądać nie? Elliot spojrzał na rękę na której miał złotą obrączkę i pokręcił z niedowierzaniem głową. Srsly, nie sądził że taki moment nastanie w jego życiu - Za państwo Trafficante aka Kuroiaishita - mruknął wznosząc toast. Tak całkiem nie zrezygnował z nazwiska ojca, co to to nie!
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Sob Kwi 04, 2015 9:53 pm

Mieli trzy dni aby się rozmyślić, ale jak widać oboje postanowili słowa dotrzymać. Stawili się w urzędzie. Pięknie razem wyglądali, w końcu oboje byli atrakcyjni, stroje młodej pary tylko dodały im elegancji. Brakowało jedynie miłości i żaru tego fatalnego uczucia w oczach. Ceremonia była krótka, powiedzieli co mieli i pokrzyku, jeszcze tylko po obrączce i gotowe.
Nie spodziewała się takiego miejsca, może ewentualnie jakiegoś stolika w dobrej restauracji. Z drugiej jednak strony lepiej mieć nieco prywatności i dobry widok. Ślub może i był jedynie formalnością, ale można go dobrze uczcić. Widok zrobił na niej wrażenie.
- Cudowne.- Krótko skomentowała widok, który od razu przypadł jej do gustu. Chwile po tym usiedli przy stole, aby móc wznieść toast.
- A bardzo dobrze, nie mam na co narzekać. A Ty, czujesz jakiś odmienny stan?- Uśmiechnęła się wesoło, było to zawsze nowe wyzwanie, tak daleko jeszcze nie zaszła. Przez te dwa lata zastanawiała się czasem, czy w ogóle i to będzie możliwe. Jak się okazało najlepiej śluby brać z rozsądku.
- Pierwsze narzeczeństwo zakończone sukcesem.- Obserwowała swoje męża i jego nową fryzurę. Zastanawiała się czy teraz kiedy łączy ich pewna umowa będzie widywać go nieco częściej. Ujęła kieliszek i podniosła go, aby wypić toast.
- Za udane i zgodne małżeństwo.- Kieliszek od razu przytknęła do ust i wypiła nieco szkarłatnej cieczy. Niebyła łapczywa, odstawiła kieliszek na stół, ale jego smukłą szklaną nóżkę wciąż gładziła palcami.
- Swoją drogą, nie poinformowałam rodziny o ślubie. Ciekawe czy matka nie ukręci mi przez to głowy.- W sumie to przede wszystkim Yuki powinna powiedzieć jak wygląda sytuacja. Cała reszta dowie się jakoś tak przy okazji.
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Pon Kwi 06, 2015 8:06 pm

Uśmiechnął się kącikiem ust, gdy ujrzał zachwyt w oczach Yvelin. Mówcie co chcecie, ale spodobał się mężczyźnie fakt, że miejsce wpadło żonie w oko. Serio, dalej nie może uwierzyć że to zrobili. Obietnica, którą złożyli sobie dwa lata temu zrealizowana w ciągu trzech dni! Mając na uwadze, że przez te dwa lata nawet esemesa nie napisali do siebie. Ale wampiry nie zmieniają się z dnia na dzień, więc raczej nie muszą się martwić o nagłe zmiany w charakterze. Oprócz tych co nie zdążyli odkryć, ale to drobne rzeczy które dodadzą tylko uroku ich związkowi. Przecież nie może być nudno! Nie po to się hajtnęli by potem siedzieć jak dziadkowie przed telewizorem z głupimi uśmieszkami na ustach, oglądając modę na sukces.
- Nie. Jednak dziwnie będzie mówić mi, że mam żonę - wymamrotał patrząc na nią rozbawiony. Narzeczeństwo to jedno, już w jednym był więc nie dziwił go ten stan rzeczy... ale małżeństwo! To już poważniejsza sprawa, przynajmniej wśród szlachetnych. Są pewne zasady, których trzymać się trzeba i w sumie przez nie wpadli na ten genialny plan. Z byle wampirem nie wypadało szlachetniakom się wiązać, nie wspominając o 'robieniu' potomków. Ale to i tak zejdzie nawet u nich na dalszy plan. Chyba~
Elliot upił łyka krwi i oblizał swoje usta. Kazał załatwić krew prosto z ludzkiej ofiary. Byle czym nie będą opijać, nie? Ale musi przyznać, że krew Yv była lepsza. Aż miał ochotę znów ją spróbować. To dzięki niej tak się zbliżyli do siebie. W końcu to ich sprowadziło do łóżka! Łóżko świetna rzecz, ekhem.
- O tak, za udane małżeństwo - przyznał jej rację, patrząc na białą suknię którą pomógł jej wybrać. Przy blasku świec wyglądała jeszcze lepiej. Choć dalej uważał ją za zbyt dłuuugą. Przesunął dłoń pod stół, aby dotknąć materiału sukni. Nagle jego żona wspomniała coś o rodzicach. Wampir spojrzał za okno krzywiąc się lekko - Moja też tak zareaguje pewnie. Ale nie było na to czasu, zresztą nie wiem jak wygląda sytuacja z moim ojcem. Zakazał mi i Gabrielowi kontaktów z resztą rodu Kuro.. nie chcę jej problemów robić - rzucił zamyślony. Może na co dzień tego nie okazywał, ale był mega zżyty z Sophie. Szanował ją.. kochał ją! Na pewno była pierwsza na liście osób ważnych dla szlachetnego. I miał gdzieś, czy ktoś uzna go za mamisynka. Miał szacunek do kobiety, która go urodziła i poświęciła swoje młodzieńcze lata, aby go wychować. Przecież mogła go usunąć i mieć kompletnie w dupie! Przez ciąże zepsuł jej się kontakt z własną rodziną. I co? Została z takim durnym burmistrzem. Musi ją znaleźć i to tak, aby Sam się o tym nie dowiedział. Kto wie co wtedy zrobi?
Elliot znów spojrzał na towarzyszkę i napił się krwi - Możemy razem pojechać do twojej matki i jej to powiedzieć. Chociaż nie, mieszka przecież w zamku mojego dziadka a tam też wstępu nie mam. Musimy się z nią umówić gdzie indziej - rzucił wkurzony. Wywalenie z rodu przyniosło więcej problemów niż na początku myślał. Aż złapał się za nos i zamknął oczy. Yuki też nie może narazić na niebezpieczeństwo, to byłoby samolubne - Myślisz, że może wychodzić do swojej starej rezydencji? - podjął temat i złapał Yvelin za rękę, aby dla zabawy kreślić palcem kółka na jej wierzchu. Złapał za widelec i wbił go w lasagne - Przy okazji jedz, bo zaraz ostygnie - nie chciał wgłębiać się w nieprzyjemne tematy, więc trochę zszedł z niego skupiając uwagę na jedzeniu, które zamówił wcześniej.
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Wto Kwi 07, 2015 6:19 pm

Bądź co bądź żonie warto sprawiać miłe niespodzianki. Wówczas w małżeństwie jest miło, są różne miłe bonusy i nikt nie żałuje podjętej decyzji.
Odkrywanie reszty charakterów i tych smaczków, których nie mogli u siebie zaobserwować spotykając się sporadycznie to sama przyjemność. Można się jeszcze bardziej dotrzeć i ogarnąć ten układ między nimi. Mody na sukces nie będzie, nie ma opcji, prędzej zacznie rzucać w niego talerzami, aby zlazł z kanapy.
- Wieczne narzeczeństwo jest nudne, ten krok naprzód był dobrym pomysłem.- Co prawda nie mogła wiedzieć jak się będzie im układać, ale była pewna, że nie będzie wiać nudą. Do tego mają spokój z narzeczeństwem na siłę i wciskaniem im kogoś kogo mogą nawet nie lubić, bo i tak wiele wampirzych małżeństw się kończy. Oni byli w idealnej sytuacji, dogadują się, lubią i oboje szlachetni. Nie można im niczego zarzucić, a dzieci to temat na kiedyś, nie będą sobie ich od razu robić, aż tak szaleni to chyba nie są.
Hmm, jej krew no tak potrafi w głowie namieszać, a jak będzie tak karmić nią Elliota to się jeszcze chłopak uzależni. Lepiej uważać gdzie się kły pcha. Wszystko się do łóżka sprowadza, to miejsce powstania najlepszych pomysłów. A za długą suknie zawsze można z małżonki zerwać i po problemie. Teraz nie musiał się pytać o pozwolenie, małżeństwo ma wiele dobrych stron.
Tematu dziewczę nie przemyślało, palnęła co jej ślina na język przyniosła. Kiedyś i tak trzeba by było poruszyć tą kwestię.
- Nie miałam okazji poznać Twojej matki, ale z doświadczenia wiem, że matki tak łato ze swoich dzieci nie rezygnuje.- W każdym razie Yuki tak miała, była nieco zakręcona, czasem niezrozumiała, ale kochała swoje dzieci. Podejrzewała, że Sophie w stosunku do Ella również żywiła takie uczucia. Słuchała co miał do powiedzenia, od czasu do czasu kiwając głową.
- Opuszcza zamek, nie ma z tym problemu. Ostatnio jak ją spotkałam to właśnie przy rezydencji. Możemy się tam z nią umówić.- Upiła kilka łyków krwi, całkiem smaczna, było czuć, że świeża. Ciemnowłosy zadbał o wszystko. Zachęcona nawet jego słowami wbiła widelec w danie.
- Hmm, można się tam również spotkać z Twoją mamą. Podejrzewam, że Yuki mogłaby w tym pomóc i sprowadzić ją tam.- Był to już jakiś pomysł, miejsce jest bezpieczne, ale to już wszystko zależy od męża Kiwi. Zjadła trochę lasagne i podniosła wzrok na twarz towarzysza.
- Bardzo smaczna.- O tak, czasem lubiła zjeść takie normalne jedzenie. W pewnej chwili odłożyła widelec, napiła się jeszcze krwi z kieliszka i wstała z miejsca. Trochę się w tej długiej sukni plątała, ale dała radę i podeszła do wampira, wciąż zachowując klasę i grację. Położyła dłonie na jego ramionach i delikatnie uciskała. Nachyliła się nad nim, usta przystawiła do jego ucha i cicho wymruczała.
- Nie ma co o tym teraz myśleć, musisz się odprężyć.- Twarzy odsunęła na zaledwie kilka centymetrów, nie bała i nie wstydziła się bliskości z nim. Takie rzeczy już z nim przerobiła.
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Czw Kwi 09, 2015 3:24 pm

Post będzie krótki, bo mam jakieś problemy z przeglądarką D:

Może i matki tak łatwo nie rezygnują, ale co poradzisz jak masz męża dyktatora? Ell już wolałby nie utrzymywać kontaktów z Sop, niż narażać ją na niebezpieczeństwo. Zostawił jednak te myśli daleko, nie chcąc nie potrzebnie psuć sobie humoru. Jego matka nie jest głupia, nawet jeśli sprawia czasem takie wrażenie. Poradzi sobie. Musi sobie poradzić.
- To jest myśl. Jak będą miały razem wyjść, to przynajmniej jedna będzie uważać na drugą, jakby ktoś miał je śledzić. W końcu przy tym zamieszaniu z łowcami, a burmistrzem kto wie czy nikt z Kuro nie ma jakiś ochroniarzy. Tak na wszelki wypadek - zakończył ten temat i uśmiechnął się kącikiem ust w stronę jasnowłosej. Znów zjadł kawałek lasagne, ale zdecydowanie wolał krew. Szybko wyciągnął spod stołu butelkę w której była kolejna zawartość życiodajnej cieszy. Dolał żonie, a dopiero potem sobie - po czym od razu wszystko wypił. Jego turkusowe tęczówki przybrały odcień szkarłatu.
W międzyczasie wampirzyca postanowiła zrobić masaż mężowi. Zaśmiał się chrapliwie - To nie ja miałem Ci robić masaże przez resztę lat? - zapytał przypominając sobie jej prośbę po tym, jak podzieliła się z nim krwią. Jednak miło mu było, że się nim zajęła. Od razu rozluźnił mięśnie i odpiął górne guziki koszuli. Odwrócił w jej stronę twarz, aby niespodziewanie chapnąć jej wargi - Trzeba zapieczętować naszą przysięgę - wyszeptał przy jej ustach i odsunął się kawałek, aby spojrzeć w jej oczy. W końcu wstał i szybkim ruchem rozerwał dół jej pięknej sukni - Tak mi się bardziej podoba - skomentował, podziwiając jej nogi i to co założyła pod suknię. Pończochy i pas do nich? A może nic, tylko cieniutkie stringi? Mniejsza z tym~
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Czw Kwi 09, 2015 11:42 pm

Pewnie, lepiej jak będzie ostrożna, cholera wie co taki mąż może jeszcze wymyślić. Dobrze opracowany plan może się udać, ale wszystko w swoim czasie. W odpowiedzi kiwnęła jedynie głową, nie miała już nic do dodania. Koncentrowała się teraz na kolacji z mężem. Chwilę zajmie nim przyzwyczai się do nowego i całkiem nieznanego stanu rzeczy. Na widok butelki oczy zalśniły jej szkarłatem, o tak to dopiero był posiłek. Kiedyś muszą sobie zrobić żywą ucztę, oczywiście pamiętając o tym, że gryźć nie mogą aby nie zmienić worka z krwią w wampira, ale drapanie przecież nie jest zabronione. Od czasu do czasu Yvelin przejawiała sadystyczne zapędy, ale spokojnie tyczyło się to głównie jedzonka. Widziała, że się spiął, więc jako dobra żona postanowiła ulżyć nieco mężowi.
- To cały czas obowiązuje Kochanie- ścisnęła nieco mocniej jego ramiona, były one umięśnione, musiała włożyć w to nieco siły, samo mizianie niewiele da. Sytuacja jednak nabierała odpowiedniego tępa, wszystko szybko posuwało się na przód. - Koniecznie.- Zdążyła tylko to cicho wyszeptać. Skoro on postanowił w tak barbarzyński sposób potraktować jej suknie, ona nie zostanie mu dłużna. Nie cackała się z jego koszulą, dłonie ulokowała na jego torsie, a niecierpliwe pale przesunęły się do zapięcia, ścisnęła mocno materiał i pociągnęła na boki sprawiając, że guziki odleciały. Odsunęła się na chwilę od niego, aby zmierzyć wzrokiem cały jego wygląd. Przy okazji sama się mu zaprezentowała. Długie nogi w pończochach i pas. Stwierdziła, że nie będzie mu ułatwiać sprawy i latać z gołym tyłkiem. Niech trochę pozdziera z niej ubrań, to jak rozpakowywanie prezentu.
- Myślę, że może być jeszcze lepiej.- Błysk w kocich oczach był obiecujący. Stanęła na palcach, bądź co bądź był od niej wyższy, dłonie wsunęła pod materiał koszuli i powoli zaczęła ją razem z marynarką zsuwać. Trzeba się pozbyć zbędnych rzeczy, a korzystając z okazji wpiła się w jego usta w namiętnym pocałunku.
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Pon Kwi 13, 2015 2:17 pm

Wspólne polowanie, to jest to! Elliot żałował, że nie mógł gryźć ludzi. Znaczy mógł - kto bogatemu zabroni? - ale nie chciał tego. Krew smakowała lepiej prosto od człowieka, niż poziomu E lub D. Z tego powodu wciąż nie zamienił Cat w pijawkę. Ale może będzie musiał to zrobić? Przyda mu się żywa tarcza do pojedynku z Samuru. Zwłaszcza, że taka ludzka, niewinna istotka będzie mogła być również szpiegiem. Kto posądzi tak uroczą dziewoje za kogoś podejrzanego? Otóż nikt! A przynajmniej nie powinien. Lepiej niech szarzy skupią się na łowcach i ewentualnych wampirach, które mają dość 'wszechwiedzącego' Sama, o.
Zaśmiał się na jej odpowiedź - A już myślałem, że mi się upiekło - przyznał szczerze i puścił jej oczko. Jeśli będzie mu takie miłe niespodzianki robić częściej, to czemu chłopak sam nie miałby jej zrobić masażu? Gorzej jeśli blondi będzie chciała brać, a sama nic nie dać! W takie relacje Elliot nie wchodzi chętnie, a co. Na szczęście Yvka ciągle pokazywała, że nie ma w dupie męża i zajmie się nim jak doskonała żonka. Nic, tylko pozazdrościć~ ALE NIE ODDA, NI UJA!
Nagle długonoga rozerwała jego koszulę powodując, że guziki poleciały we wszystkie strony świata - między innymi w lasagne - ale kto by się tym teraz przejmował. Ell wywrócił oczyma - Jaka niecierpliwa - stwierdził chropowatym tonem i ścisnął jej biodra. Nie będzie mu uciekać, o nie. Musi się nacieszyć tym widokiem, po zerwaniu denerwującej sukienki. Oczywiście została jeszcze góra, ale gorset mu nie przeszkadzał. Pięknie uwydatniał jej kształty, których mogła zazdrościć nawet inna wampirzyca. Wszystkie są pięknie, ale nie aż tak! Choć Elliot nie ma zamiaru mówić jej tego na żywo. Uparty z niego tym, a jakże.
Złapał pod palec materiał pasu i pociągnął lekko - Podoba mi się. Nie musimy tego ściągać. Dodaje seksapilu - wymruczał i złapał ją za pośladki, aby unieść do góry. Zaczął się przemieszczać, aby stanąć przy blacie [za nim był barek z alkoholem] i położyć kobietę na nim. Zaczął całować jej szyję, piersi i masować nogi. Odsunął się, a żona mogła zobaczyć pożądanie w jego oczach. Szybko sięgnął tequilę, aby wylać na nogi kobiety i zacząć ją zlizywać - Najlepszy prezent ślubny - wyszeptał przy jej skórze.
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Sro Kwi 15, 2015 11:10 am

I blondyna nie gryzła ludzi, nie chciała ich zmieniać, tworzyć armii szalonych i wiecznie głodnych bestii, nie potrzebowała też mieć własnoręcznie stworzonego wampira krwi D. Miała jednego, przygarniętego i to jej wystarczyło. Chociaż kiedyś raz przeistoczyła człowieka, niestety biedulek nie dożył przemiany na wyższy poziom. Dał się ponieść żądzy i zginął z rąk łowców. Troszkę się łezka w oku kręci, ale kto by płakał za tak głupią i nierozsądną bestią.
Wykorzystywanie Cat do szpiegowania było dobrym pomysłem, choć jako tarcza... taka delikatna dziewczyna, Yv zdążyła ją nawet polubić, a może była to litość gdyż dziewczę było pogrążone w ciemnościach. Cholera wie, te dwa uczucia łatwo się ze sobą mieszały.
- O nie mój drogi, tak łatwo się nie wywiniesz.- Też chciała trochę korzystać ze swojego nowego stanu cywilnego. Z resztą z nim zawsze się dobrze bawiła. Nie musiała być zarozumiałą  egocentryczką. Była skłonna nie tylko brać, ale i dawać. Więc żona mu się trafiła bardzo dobra. Więc tak, można mu tylko zazdrościć. Potwierdziło się przy okazji myślenie Yvki, małżeństwo wcale nie powinno opierać się na miłości, tylko na przyjaźni. Chociaż był to dopiero początek ich drogi, była dobrej myśli. Była też niecierpliwa, nie ma co się dziwić, dawno nie ciszyła się jego ciałem, a teraz dodatkowo była to wyjątkowa okoliczność. Skoro jemu nie przeszkadzało, że ma na sobie jeszcze inne ślubne elementy stroju, to jej tym bardziej. To całkiem w jego stylu, że pewnych rzeczy nie powie, wystarczyło jej jednak spojrzenie w pełne pożądania oczy. Z resztą w niej mógł dostrzec to samo. Nikt jej nie doprowadzał do takiego szaleństwa, ale też mu nie będzie o tym mówić, bo i pewnie zdawał sobie z tego sprawę. Z nim mogła przeżyć wiele wesołych, ale i namiętnych chwil jak ta. Rozpalonym ciałem leżała na przyjemnie chłodnym blacie barku, całowana i pieszczona. Oblana alkoholem, czuła się jak przepyszny deser uderzający do głowy. Od czasu do czasu spomiędzy jej rozchylonych warg wydobywało się ciche westchnienie. Palce wsunęła w krucze włosy Elliota, chociaż bardzo by chciała nie miała jak za nie szarpnąć, były za krótkie. Chwilę dała mu smakować alkoholu z jej ciała, było to bardzo przyjemne uczucie, jednak jej natura nie pozwalała jej tylko leżeć i oddawać swoje ciało. W pewnym momencie podniosła się, usiadła na blacie, a między rozchylone nogi przyciągnęła go do siebie. Skubała jego usta, jeżeli się przyłączył do krótkich, ale namiętnych pocałunków,  być może nawet pozwoliła aby zahaczył swoim kłem o jej wargę, można nawet ona zahaczyła o jego i upuściła kroplę krwi. Opuszkami palców muskała jego skórę, czuła każdy mięsień, każdą wypukłość i wgłębienie, coraz niżej. W chwili kiedy nie mogła już dłonią sięgnąć tam gdzie chciała zsunęła się z blatu – o ile jej na to pozwolił. Chciała się dobrać do reszty jego ciała, ale przecież było to w tej sytuacji oczywiste.

(Wybacz, miałam małe urwanie głowy i dopiero teraz mogłam odpisać).
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Czw Kwi 16, 2015 5:28 pm

Nic się nie stało c: Jestem cierpliwy! Pod tym względem >D

Oczywiście Ell kiedyś też zmienił jednego człowieka - dokładniej kobietę - i ona mu wystarcza pod tym względem. Zrobił to tylko dlatego, że potrzebował naprawdę zaufanej osoby, a wiadomo że osoba zamieniona w wampira i przeobrażona w D, jest bardzo wierna i poddana swojemu właścicielowi. Bardziej niż ktoś kto obiecał służbę, nawet poprzez wymianę krwi. Jak to było w przypadku Cat. Niemniej jednak Elise zamienił po to by wykonywała ważne i poufne sprawy, a reszta była do jedzenia. Pił krew wampirów tylko nie mając lepszego wyboru. Chyba, że chodziło o posokę szlachetną to wiadomo, że sprawa jest równie kusząca. Ale zamknijmy ten temat~
- A może jednak wywinę? - zapytał figlarnie, ale nie był samolubem. A przynajmniej nie zawsze i nie dla wszystkich. Jego samolubna natura odzywała się przy obcych lub mniej ważnych istotkach. A Yv była jednak ważna dla chłopa. W końcu była jego przyjaciółką, z którą miał wiele wspólnego. Też mógł jej zaufać, a w tych czasach to potrzebne. Na prawdę niewiele ludzi szlachetnych pod względem charakteru można znaleźć. Więc jak już się ma, trzeba ich pilnować, o.
Oczywiście, że facet wiedział iż wzbudzał w Yvelin gorące uczucia. Jednak skąd miał wiedzieć, że był w tym aż tak dobry? Nie znał jej innych partnerów łóżkowych i prawdę mówiąc.. chyba lepiej by nie poznał. Jeszcze byłby zazdrosny! W końcu nie ma nic przeciwko, aby szukała wrażeń z innymi ale niech na to Ell nie patrzy. Bo i tak po części jest jego, ha. Więc w jego otoczeniu tylko on może ją tykać i już.
Poczuł jej palce we włosach i uśmiechnął się do siebie. Był to znak, że bardzo jej się podobało. A wiadomo, że męskie ego trzeba karmić takimi informacjami. Pod wpływem chwili wbił pazury w jej biodra i sprawił że trochę krwi opuściła. Zlizał ją wraz z trunkiem. Takie połączenie było jeszcze lepsze, niż rozpalona skóra kochanki z alkoholem. W końcu spojrzał na nią, bo ta chciała działać. Bez sprzeciwu dał jej usiąść i przyciągnąć się. Był już bez koszuli, więc każdy skrawek jego ciała łączył się z jej białym gorsetem, przyjemnie drażniąc ciało swoimi cekinami i innymi duperelami.
Dostał gęsiej skórki, gdy dotykała go chłodnymi palcami i przesunął nosem po jej szyi. Na początku nie chciał się od niej odsuwać, ale nie mógł odmówić jej ściągnięcia mu spodni! I tak były nie wygodne, bo to garniturowe. Zrobił dwa kroki w tył śmiejąc się pod nosem i Yvelin mogła śmiało brać się dalej do roboty. On przesuwał dłońmi od bioder do kolan czekając, aż kobieta wcieli swoje ruchy w życie. Przecież nigdzie się nie spieszy! Choć ciśnienie było podniesione, szczególnie w jego bokserkach!
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Pią Kwi 17, 2015 12:30 am

W obecnych czasach bardzo ciężko było znaleźć kogoś zaufanego, zwłaszcza będąc szlachetnokrwistym wampirem. Takich chciało się wykorzystywać czy nawet pozbyć. Ukartowane związki, spiski i inne dziwne rzeczy. Z resztą nie ważne, udało się im zaprzyjaźnić i to się liczyło.
I się nie dowie, blondynka nie będzie mu mówić aż takich rzeczy aby popieścić jego ego. Jeszcze zacznie się puszyć jak paw jak usłyszy, że jest najlepszy. O ewentualnych kochankach, gdyż w chwili obecnej jest jedynym mężczyzną, który ma dostęp do jej ciała, też nie będzie mu wspominać, takich rzeczy nie powinni sobie mówić, nawet jeżeli zgodzili się na otwarty związek. Naturalną rzeczą jednak było, że w towarzystwie pokazywać się będą jako małżeństwo.
Temperatura między ich ciałami wciąż rosła, rozkosz jaka sobie dawali, była przynajmniej przez nią długo wyczekiwana. Tak się już chyba wpisało w schemat ich spotkań, że słodka posoka blondynki była obecna za każdym razem.
Dostała szansę i miejsce do wykazania się. Zsunęła się z blatu i nie czekając na zbędne zaproszenie przystąpiła do działania. Dłonie od razu popędziły do rozporka, chciała szybko się pozbyć zbędnego kawałka materiału. Niecierpliwie uporała się z zapięciem i spodnie poszły w dół. Może mieli dużo czasu, nie musieli się spieszyć, ale Yvelin była stęskniona. On najwyraźniej też, palcami zahaczyła o bokserki, aby płynnym ruchem się ich pozbyć, i uwolnić jego męskość. Zsuwała się niżej i niżej, a to co działo się później najlepiej niech znajdzie się pod cenzurą. Chwila przyjemności nie trwała zbyt długo, miała być jedynie dodatkiem do tego co się między nimi działo. Pieszczoty miały ich jeszcze bardziej rozpalić i nakręcić. Sprawić, że będą pożądać się jeszcze bardziej. I w końcu doszło do sedna sprawy. Ostatecznie przypieczętowali umowę małżeńską. Wiec zapanowała cenzura, było namiętnie, intensywnie, pożądanie biło od nich na odległość, wszystko to przekładało się na dużą dawkę przyjemności.
Po wszystkim blondynka opadła na blat, musiała mieć solidne podparcie, wiele energii poświęciła na igraszki z mężem. Jej ciało jeszcze drżało, co dało wyraźnie znać Elliotowi, że jego żona była w każdym calu spełniona. Zerknęła na twarz mężczyzny z lekkim uśmiechem. Chciała wyczytać emocje jakie w nim gościły.
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Pią Kwi 17, 2015 10:37 pm

Cóż, Elliot'owi spodobało się że żonka przejęła pałeczkę. Ostatnio on górował w ich igraszkach, teraz ona! Takie wymiany są całkiem przyjemne. Jednak nie będąc biernym wziął ją z powrotem na blat, gdzie doszło do wspomnianej cenzury. Mimo wszystko on woli być dominatorem. Ten typ tak ma~
Położył się koło niej i przymknął powieki z lekkim uśmiechem na wargach. No i mieli zapieczętowanie związku za sobą. Inaczej mogłoby być nie ważne! Nie którzy robią z siebie takich katolików, że po ślubie pilnują swoich pragnień, a nawet nie wiedzą że trzeba skonsumować ślub, ha.
Odwrócił głowę w jej stronę - Powtórka z rozrywki? - zapytał zdyszany, bo wciąż brakowało mu tchu po ich zabawie. Jednak nie żartował! Powoli się regenerował, wciąż byli młodzi. Ale gdy dojrzał która godzina stwierdził, że pora się zbierać. Nie długo wzejdzie słońce, a wiadomo że jest one groźne dla wampirów. Wstał i poszedł za barek, gdzie nalał sobie whisky - Chcesz trochę? - mruknął i jeśli żonka była chętna to jej też wlał. Szybko wypił zawartość szklanki i spod blatu wyciągnął torbę w której miał ciuchy na zmianę dla siebie i Yv. Pomyślał o wszystkim! Jednak, aby mieć z tego przyjemność ubrania dla blondi były bardzo skąpe. Musi mieć co oglądać, nie? To jest krótka czarna sukienka, z dekoltem w literę V i odkrytymi plecami nad kość ogonową.
- Co teraz robimy? - spytał znów dolewając sobie whisky. Musiał napełnić procenty, a jakże~
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Sob Kwi 18, 2015 10:09 pm

Najlepiej jak facet góruje, aczkolwiek żonka od czasu do czasu też musi mieć możliwość aby się wykazać i sprawić nieco przyjemności mężowi. Na igraszki potrzeba sporo energii, ale że byli młodzi, szybko ją odzyskiwali. I w sumie Yvka byłaby chętna na powtórkę, ale niestety czas ich gonił. Powinni wrócić w jakieś bardziej komfortowe miejsce.
- Pewnie.- Z wielką chęcią przyjęła od niego bursztynowy trunek. I jaj się przyda dawka procentów. Chwyciła szklaneczkę i powoli sobie popijała. Ah miło tak było po udanym wieczorze. Ciuszki, które od niego dostała, oczywiście pasowały idealnie, były nieco skąpe, ale przecież mogła się tego po nim spodziewać. Zmieniła biały gorset na czarną sukienkę, w której prezentowała się bardzo dobrze. A co tam, niech się mąż nacieszy. Kiedy i on się ubrał, nachyliła się nad blatem i sięgnęła ręką do jego koszuli. Przyciągnęła go na tyle ile pozwalał jej barek i uraczyła go całusem.
- Możesz mi pokazać wille nad morzem, muszę wiedzieć gdzie mieszka mój mąż i być może też ja.- Zaproponowała, o takiej porze tam będzie najbezpieczniej. Zresztą jak sama wspomniała musi wiedzieć gdzie możne odwiedzić mężczyznę, o ile sama tam za jakiś czas nie zamieszka. W końcu i to jej zaproponował. Czy się zgodził, czy też nie, ogarnęli się i wyszli.

[z/t Yv i Ell]
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Sro Kwi 29, 2015 9:44 pm

BAL MASKOWY
Szklane poddasze. Banner-01
Sala udekorowana, jak na załączą obrazku. Różni się tylko tym, że sufit ma przeszklony. I światła są zgaszone, świecą się jedynie lampy zamieszczone przy oknach (i to bardzo słabo). Taki nastrój grozy. Na stołach nie ma przypisanych miejsc, więc każdy może siadać gdzie chce. W miejscu z którego było robione zdjęcie, jest scena na której stoi sprzęt z którego leci nowoczesna muzyka. Każdy ją zna i każdy może się przy niej bawić. Na lewo od sceny jest "ścianka" z nazwą firmy która zorganizowała bankiet, gdzie można sobie cyknąć pamiątkową fotkę. Na końcu sali jest przejście do małej kuchni skąd kelnerzy będą przynosić wszelkie składane u nich zamówienia. Ale stołu szwedzkiego również nie brakuje! Znajduje się prost obok przejścia do kuchni. Są tam potrawy tradycyjnie, jak i z wyższej półki np. kawior.
Po obu stronach sali są balkony, na które można spokojnie wejść i popodziwiać panoramę miasta, jak i pobliskiej wioski i lasu.
Jak zbierze się pierwsza pięćdziesiątka gości to organizator przyjęcia Mr. Gold podziękuje wszystkim za przybycie, opowie krótko historię teatru oraz dlaczego postanowił założyć go w Yokahomie. No i zaprosi do zabawy!

*opis już przygotowany, ale impreza zaczyna się 30 kwietnia, o godzinie 16:00
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Lacie Czw Kwi 30, 2015 4:45 pm

Bale, okazja do darmowego lania wódki innych procentów. Jak łatwo się domyślić Laczek nie przepuściłby takiej zabawy. Dziewczyna uwielbiała się bawić, pić i czasem opychać ludzkim żarciem, ale może się znajdzie też jakiś smaczny ludek. I kto wie co będzie po skończonym balu.
W każdym razie znalazła sobie strój Alicji, błękitnobiała kiecka, z ogromną ilością falbanek przyozdabiało jej ciało. Do tego seksi białe rajstopki, błękitne trzewiki i zielona kokarda w rudych włosach. I piękna ciemnozielona maska na twarzy. Wyglądała tak przesłodko jak jeszcze nigdy w życiu. Tak wyszykowana ruszyła na podbój imprezy. Wparowała do sali jak do siebie od razu kierując się w stronę kelnerów. Kieliszek szampana na dobry początek. I już dzierżyła w dłoni szklane naczynie wypełnione musującymi bąbelkami. Kilka pierwszych łyków i od razu szeroki uśmiech pojawił się na piegowatej buziulce. Teraz wystarczy czekać na księcia z bajki, z którym się umówiła. Była tak bardzo podekscytowana, że kiedy przystanęła obok szwedzkiego stołu od razu wepchnęła sobie do ust kilka krakersów z kawiorem czy czymś tam podobnym. Rozglądała się po sali uważnie szukając wzrokiem osoby na którą czekała. Trochę współczuła facetowi jak będzie musiał ją później pijaną prowadzać do domu, albo w ogóle gdzieś. Kilka kolejnych minut i następny kieliszek alkoholu zagryzany przekąsami.
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Czw Kwi 30, 2015 4:56 pm

Kiedy tylko Ell skończył swoją pracę skoczył do willi, aby wziąć prysznic. Znów miał pełno siniaków. No pięknie. Dobrze, że tatuaże większość zakrywały. Ale gdy tylko się wyciągnął już go wszystko bolało na rękach i ramionach. Mówi się trudno i płynie się dalej~
Jak tylko się umył owinął się ręcznikiem i podszedł do szafy, gdzie schował dawno kupiony już garnitur. Zwykły, czarny bez zbędnych bajerów. Nie będzie ubierał się za żadnego pirata, ani niedźwiedzia. W końcu to bal, więc wypada schludnie wyglądać. Tym co pokaże za kogo jest "przebrany" będzie maska! Czarna z czerwonymi dodatkami o kształcie wilka. Jak z czerwonego kapturka! Ale co zabawniejsze pasuje to do jego nowego rodu.
Chłopak szybko się ubrał i poprosił służkę, aby go zawiozła. W sumie to jej kazał, pf. Nie będzie sam jechał, bo ma zamiar się napić i dobrze bawić. Nie miał czasu zadzwonić do Yv, więc nie wie czy ta już tam jest, a może dojdzie? Ostatnio ciągle się z nią mijał z powodów zawodowych, jak i innych. Nie każde małżeństwo musi kończyć razem dzień, prawda?
Wszedł do drapacza i pojechał windą na najwyższe piętro. Wysiadł na korytarzu wchodząc do szklanej sali, gdzie było już sporo osób, organizatorzy i jego kuzynka Lacie! No tej się nie spodziewał! Widział ją ostatnio jak mieli siedem lat? Zdecydowanie się zmieniła. Ale wciąż wyglądała jak ciocia Agnes dzięki czemu wiedział, że to ona.
- Rudzielcu! - krzyknął kiedy maska jej się przesunęła, że mógł zobaczyć jej fejs. Podszedł zgarniając lampkę szampana dla siebie i stanął obok jej patrząc ze skrzywieniem na porcje żarcia, którą wpychała. Ell przeciwnik słodkości, był zwolennikiem ograniczania niezdrowych pokarmów oraz dbania o formę - Co ty tu robisz? - zapytał pijąc trunek.
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Lacie Czw Kwi 30, 2015 5:26 pm

Uuu, powoli zaczynało wiać nudą. Jej księcia nie było widać, ani słychać i ogólnie było smutno. Ileż można się opychać krakersami nawet jeżeli są najpyszniejsze na świecie. Aż tu nagle pojawiło się zastępstwo. Wysoki, zamaskowany wilk. Wiedziała, że nie jest to ten facet na którego czeka, ale można sobie umilić czas rozmową. Zmierzyła kolesia spojrzeniem od góry do dołu, uważnie badając każdy szczegół ubrania. Kiedy przełknęła to co miała w buzi i popiła szampanem poprawiła swoją maskę.
- Nie da się ukryć, że rudzielec, a Ty to kto?- Jego maska skutecznie utrudniała identyfikację, a przecież po samej sylwetce nie mogła go poznać. Nie był już maluśkim chłoptasiem, szczypiorkiem, którego pamiętała, więc tylko opróżniła do końca kieliszek i czekała na oświecenie.
- Czekam na kogoś, ale nie na złego wilka.- Posłała mu lekki uśmiech, po czym ręką przywołała kelnera. Zamieniła pusty kieliszek na pełny, ale chłopczyna już wiedział, że często będzie musiał kręcić się obok pijącej na umór Lacie.
- Zgubiłeś swojego kapturka, czy już go zjadłeś?- Kto wie, może już zły wilk skonsumował niewinną dziewoję w czerwonej pelerynce. Gdyby tylko wiedziała, że to słodka i urocza wersja burmistrza, od razu rzuciłaby mu się na szyję.
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Gość Czw Kwi 30, 2015 5:45 pm

Jest Fabianna, jest i danie (...) ZA DARMO!

O swoim przybyciu poinformował wszystkich stukotem obcasów. Nie omieszkał na swoje zacne, damskie nóżki nałożyć polakierowane buty na wysokim obcasie. Nie przejmował się wzrokiem osobników już tutaj przebywających. Ba! Nie dało się odgadnąć, że w seksownym stroju niegrzecznej pokojówki, pomieszkuje płeć męska (w miejsce cycek dorzucił sztuczne)! No i oczywiście dorzucił też kocią maskę w wersji sado - maso. Fioletowe kudły upiął w wysoki kucyk, który idealnie wsunął się w otwór maski do tego typu uczesań. Usta potraktował czerwoną, matową szminką. A na uszach zawiesił kolczyki w kształcie czaszek. I tak oto zacny Fabio przybył się bawić.
Zawitał na salony, zaczepiając kelnerkę o drinka. Sięgając po kieliszek wytrawnego oprocentowania, kobiecie rzuciła się w oczy delikatna, zgrabna dłoń z pomalowanymi na szkarłatny kolor, długimi paznokciami. Uśmiechnęła się zatem do tajemniczego gościa, a ten oczywiście odwzajemnił grymas. Nie był przecież jakimś draniem, żeby nie okazać przyjaźni pracownikom. Pracują ciężko, żeby arystokratka gromada mogła się dobrze bawić. Wreszcie odsunął się, odnajdując idealne miejsce dla siebie. POD ŚCIANĄ! Rozpoczął dopatrywanie się znajomych lub mniej twarzy. Dojrzał Elliota w towarzystwie rudowłosej nieznajomej. Ciekawe czy to prawda o wydaleniu go z rodu... Aż się Fabianna sama zdziwiła! Spróbował ostrożnie alkoholu, delektując się ostrożnie jego smakiem. Na prędko pić nie może, bo pijany szaleje! Taka słaba głowa~
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Mariko Czw Kwi 30, 2015 6:12 pm

Hmm... te maski sprawiały, że każdy zachowywał się inaczej niż zwykle. W końcu byli totalnie anonimowi! Wampirzyca czuła, że jest bardziej śmiała niż zwykle i miała ochotę zaczepiać każdego przebranego za postać z jej bajki. Co najciekawsze, nic jeszcze nie wypiła. Ah, ta magia imprez z ukrytą tożsamością ~
Mariko weszła na poddasze i rozejrzała się dokoła. Przebrana była za Białego Królika z Alicji w Kranie Czarów. Jej słodka, różowa sukieneczka była bardzo rozkloszowana. Widać było na niej akcenty z czarnego i czerwonego koloru - symbole z kart. Na ramionach zarzucony miała krótki, sięgający żeber kubraczek bez rękawów, ale za to z wysokim kołnierzykiem. Dekolt przykrywała duża i pięknie zawiązana kokarda. Na nóżkach dziewczyny znajdowały się białe podkolanówki i buciki na nieco wyższym obcasie. Włoski schowała pod peruką, która sięgała jej ledwo za ucho. Na głowie miała opaskę z króliczymi uszkami i kapelutek, a w rączce zegarek. Jej twarz oczywiście zakryta była przez maskę, która uniemożliwiała rozpoznanie.
Mariko właśnie przebiegała wzdłuż stołu bufetowego, gdy zauważyła swoją Alicję. Tak, to była najbardziej urocza postać jaką widziała! Te rude włoski i ciemne oczka. Nie mogła się powstrzymać, aby do niej nie podejść.
W ogóle nie zwracała uwagi na to, że zły wilk dotrzymywał jej teraz towarzystwa. Podeszła do parki i uśmiechnęła się do Laczka.
- Zatańczymy? - Zapytała, wyciągając bladą rączkę i kłaniając się jej.
Mariko

Mariko

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Uroczość. Tatuaż w kształcie herbu rodu Hiou na karku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Moce : Bariera mentalna, zauroczenie, kontrola roślinności.


https://vampireknight.forumpl.net/t1710-mariko#36095 https://vampireknight.forumpl.net/t1779-mariko#37399 https://vampireknight.forumpl.net/t1718-pokoj-mariko

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elyse Czw Kwi 30, 2015 7:04 pm

W końcu jakiś bal w tym mieście! Od siedmiu lat, a może i więcej? Nie miała okazji przyjść na takie przyjęcie w Yohakomie. A dłuuugo na nie czekała, bo słyszała że kiedyś było ich więcej. Miałaby szansę kogoś poznać! Niby poznała już Gabriela, jego irytującą siostrę ale.. przydałoby się jeszcze kogoś~
Nie miała kompletnie pomysłu na kostium, więc udała się do pierwszego lepszego sklepu, gdzie sprzedawca jej coś doradził - Jako dzwoneczek będzie Panienka cudnie wyglądać! - powiedział podając jej skrzydełka wróżki oraz zieloną sukienkę, która nadawała się również na bal/bankiet/imprezę. Westchnęła nie wiedząc, czy aby sukienka nie jest za krótka ale nie mając lepszego pomysłu kupiła to. Potem pozostał jej tylko fryz i maska do ogarnięcia. Miała nadzieję, że nie będzie wyglądać jak debil i nie pomyliła imprezy. Że niby przebierana, a tak na prawdę tylko maska powinna ukazać jaką postacią z filmu/bajki jesteś.
Czerwonowłosa założyła białą rzecz na twarz i poprawiła usta błyszczykiem wchodząc już na salę. Rozejrzała się w około. Chyba całe miasto się tu zebrało! Podrapała się po brodzie zastanawiając gdzie podejść. Nie chciała nikomu przerywać rozmowy. Zauważyła samotnie stojącą Fabiannę. Albo inaczej - kobietę. Bo przecież nie miała pojęcia kto to jest! Z daleka nie dojrzała, aby to był facet. Dopiero bliżej podchodząc zauważyła jaka płeć postanowiła ubrać strój pokojówki.
- Dzień dobry, ciekawa maska - palnęła stając obok Fabia i nie wiedząc co robić. Może on lubił tylko chłopców? A Elyse nie miała do kogo innego podleźć, bo wszyscy zajęci! Oparła się o ścianę krzyżując kostki.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Elliot Czw Kwi 30, 2015 7:23 pm

Elliot uśmiechnął się wrednie widząc ile alkoholu pije ruda. Widać to u nich rodzinne! Od ojca chleją od matki chleją. A przynajmniej ciotki, bo w sumie wujek Naizen i Nadira wydawali się spokojni. Ale mniejsza. Powinni jakąś melinę otworzyć! Gdzie będą mogli pić, aż im wszystko górą i dołem wyleci, a pijanych ludzi będzie można przehandlować za coś wartościowego. Niewolnictwo, rlz.
- A ja smoła - poleciał suchar, hohoho. Skoro Laćka jest rudzielcem to on może być smołą, nie? Ale w Japonii jest dużo czarnowłosych. A przynajmniej było. Do Yokahomy przylatuje coraz więcej obcokrajowców zajaranych akademią Cross. Lub co rusz ktoś się farbuje, żenada. Te włosy to siano! Nie takie gładkie i lśniące, jak Ella. Tylko dzięki firmie garnier! Ah ta reklama~
- No tak, ty co najwyżej możesz czekać na królową kier, nie? - zaśmiał się, znów zerkając na jej strój Alice. Trochę za słodki jak na jego gust. Miał nadzieję, że żonka ubierze bardziej sexy stronę kapturka, hm?
- A tak na poważnie masz do czynienia z kuzynkiem - wyszeptał jej do ucha, nie chcąc by ktoś usłyszał. Wystarczy, że Fabio go wyłapał. Cóż nie stał daleko, to może go poznał po posturze. Gorzej, jak Samuru go dorwie. Powiesi za jaja i Ell nie będzie miał okazji spłodzić dzieci! Dobrze, że jedno już powstało, bo potem nikt o nim nie bydzie pamiętał!
- Ani jedno, ani drugie. Mój kapturek kręci z muchomorkiem! - rzucił wypijając do dnia kieliszek i również prosząc kelnera o dokładkę. Nagle do ich dwójki podlazła mała wampirzyca o jasnych, jak śnieg włosach. Ell tylko zerknął na nią i zaśmiał się w duchu z jej stroju "króliczka". Serio nikt nie zna się na tych seksowniejszych wersjach? Na przykład ten od playboya!
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Gość Czw Kwi 30, 2015 7:33 pm

Niestety nikt nie nadchodził, kto mógłby chociażby porozmawiać z przebraną pokojówką. Może nie powinien się tutaj zjawiać i to w tak absurdalnym stroju? Co jeśli przybędzie burmistrz i wyczuje swojego podwładnego? Co z tego, że to tylko bal. Kobiecy strój wiele mówi, a Fabio życiem chciał się jeszcze nacieszyć.
Dokończył trunek kilkoma, małymi łykami i już miał oddać go z powrotem kelnerce, kiedy podeszła do niego istota obdarzona umiejętnością rozmowy i spostrzeżenia innych prócz czubka własnego nosa! Tylko czemu bez Piotrusia Pana? Byłoby znaczniej ciekawie niż sama pogawędka z jego małym, latającym przydupasem który miał chrapkę na zamordowanie Wendy! Dzwoneczek. Pierwsza zazdrosna ladacznica wśród bajkowych panienek. Ciekawe czy ta mała draculina jest taka sama.
- Dziękuję, Twoja też nie kuje w oczy. Szukasz swojego Piotrusia Pana? - uśmiechnął się odrobinę nerwowo, obracając w palcach szyjkę kieliszka. Rzadko rozmawiał z nastolatkami, chyba że się mylił co do tej pannicy. Mniejsza.
- Myślisz, że wydarzy się coś ciekawego? Z reguły nie lubię imprez ale chyba wypada od czasu do czasu się wyrwać. Co nie? - czyżby tłumaczył się z własnych rozrywek jakiejś obcej osobie? A owszem. Westchnął, chwilowo zamykając jadaczkę. Oddał wreszcie kieliszek  przechodzącej kelnerce, biorąc drugi. Może się tym nie upije. Choć kto wie co tym razem Los mu nada? A ostatnio lubował się w podkładaniu Fabiowi kłód pod nogi. I nie zamierzał wydawać Elliota. No chyba, że w jakiś sposób podpadnie dupowłazowi Sama.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Gość Czw Kwi 30, 2015 7:48 pm

Weszła powolnym krokiem do środka miała strój ubrany księżniczki łabędzi, a do tego błękitną maskę pasującą do koloru jej włosów. Podeszła do stołu i zabrała sobie kieliszek wina. Podeszła gdzieś na bok przyglądając się innym. Nie wiedziała czy kogoś rozpozna. Z natury była nieśmiałą osobą więc niepodeszła do nikogo. Tak sobie stała i degustowała się czerwonym, słodkim winem, nieśmiało spoglądając na innych. Może po paru głębszych bardziej się otworzy. Podeszła do stołu by dolać sobie więcej wina.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Yvelin Czw Kwi 30, 2015 7:50 pm

Wampirzyca przez większość czasu była zajęta swoimi sprawami, podobnie zresztą jak jej mąż. Nie zdążyli się więc ugadać na imprezę, czy idą, czy nie idą, jak się ubierają i takie inne szczegóły. W każdym razie blondi postanowiła, że i tak się tam pojawi. Bez względu na to czy Elliot tam będzie czy nie. W końcu nie muszą się wszędzie pojawiać razem i prowadzać za rączkę. Najwyżej znajdzie sobie inne towarzystwo, albo będzie podpierać ściany, bo i to ktoś musi robić. Teraz konkrety, Yvka, postanowiła zaszaleć i pojawić się w takim bardziej sekszi stroju. Jeżeli spotka męża to na pewno przypadnie mu to do gustu. Wcisnęła się w krótką spódniczkę ze spora ilością falbanek, tiulu, satyny, w kolorach czerwieni i czerni z odrobiną bieli. Do tego sznurowany z przodu gorset, czerwona pelerynka z kapturem, maska i koszyczek – tak dla picu, aby komuś nim przywalić w razie potrzeby. Nie mogła oczywiście zapomnieć o białych pończochach i czarnych długich rękawiczkach i o wysokich butkach. Tak wyszykowana wkroczyła do sali, którą tak dobrze zna. Rozejrzała się po gościach szukając męża. Bingo! Znalazła swojego wilka, który jak widać ucinał sobie miłą pogawędkę z jakimiś dziewuchami. Powoli szła w jego stronę, a niech się nacieszy jeszcze chwilą wolności. Po drodze wzięła od kelnera szampana i umoczyła w nim wargi, och znacznie lepiej smakowałby zakropiony krwią. Hmm, ostatnio zrobiła się bardziej żarłoczna, tylko by piła krew i piła. Odgoniła od siebie myśli krążące wokół jakiejś smakowitej ofiary.
- Alicja chyba nie jest Twoją bajką wilku- Zwróciła się w stronę mężczyzny, olewając totalnie jego towarzyszki. Co z tego, że było to niemiłe, gołym okiem było widać, że królik ma ciągoty do rudej i odwrotnie.
Yvelin

Yvelin
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Cienka, długa, blizna na prawym policzku. Długa, nieco szarpana, blada blizna na podbrzuszu.
Zawód : Malarka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - | Salome - NPC, Alexandrine
Moce : Przydatne


https://vampireknight.forumpl.net/t633-yvelin-shiroyama https://vampireknight.forumpl.net/t1148-yvelin#17606 https://vampireknight.forumpl.net/f79-posiadlosc-sharp

Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Gość Czw Kwi 30, 2015 7:52 pm

Finny była niesamowicie wykończona tym całym przyjazdem i załatwianiem wszelkich formalności. Jej plany na wieczór były proste - pójść spać na tak długo jak się da. W końcu jednak postanowiła się w jakiś sposób rozerwać więc skorzystała z wolnego balu przebierańców, o ile tak to można nazwać. Wolny, bo nie trzeba mieć zaproszeń, żeby móc wejść na przyjęcie, wystarczy przebranie o ile dobrze zrozumiała. Tak więc, skoro Finny i tak wyglądała jak chłopak postanowiła się przebrać za Finna z pory na przygodę. Dosyć proste, prawda? Prócz koloru włosów to nie było ani jednej różnicy. Nawet imiona podobne mieli podobne, więc już tym bardziej cosplay'owanie kogoś takiego był strzałem w dziesiątkę. Po przebraniu się miała problem z odnalezieniem miejsca w którym bal się odbywał. Ach, prawda. Maskę też musiała sobie załatwić, ponieważ była ona jednym z rzeczy, bez których ani rusz na bal. Tak więc zorganizowała sobie jaką zwyczajną, biała, zakrywającą tylko oczy i po kilkunastu, lub kilkudziesięciu minutach szukania - odnalazła miejsce w którym wszystko miało się odbyć. Weszła na salę niepewnie, rozglądając się po otoczeniu. Stanęła z boku, co by nie przeszkadzać innym zebranym w sali i westchnęła cicho. Biust miała obwiązany, więc jej klatka piersiowa była jedną wielką płaszczyzną.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Szklane poddasze. Empty Re: Szklane poddasze.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach