Dom rodzinny Akihito

Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Sob Gru 10, 2016 3:25 pm

/// Ja nie wiem co wy odpierniczacie, ale w swoich postach fabularnych macie pełno niejasności i niedomówień. Wiedzie coś, czego postacie z logicznego punktu widzenia nie powinny wiedzieć, bo nie mają skąd. Ja rozumiem chcecie grać fabularnie itp., lecz nie róbcie gówna w fabule...
Słowa kierowane do Seiko, a głównie do Aki.//

Miał w sobie coś dobrego, skoro potrafił wyciągnąć dłoń. Nie zabijał jak popadnie, a zabijał dla pieniędzy. W innym wypadku nie brudził sobie rąk, bo po co? Wyjawił po części swoje sekrety kobiecie której zaufał. Nie wiedział jak bardzo, ale jednak nie od razu Rzym zbudowano, prawda? Eleonora wydawała się być rozważna, dlatego też pewnie nie raz przemyślała relacje jej a Durzo.
-Nie skrzywdzę Cię Eleonoro, ani ciebie, ani Twoich dzieci.
Oznajmił jej stanowczym głosem, bo jednak ci nie zawinili mu jakoś szczególnie, dlatego też, nie zamierzał ich krzywdzić. Nic by z tego nie miał, a tylko zraniłby dobrą kobietę, która staje na głowie by wszystko było ok.
-Jeśli nie pakujesz, to doceniam to. Nie stanowię zagrożenia dopóki nie mam powodu.
Nie kłamał. Durzo kiedy nie miał zlecenia na zabicie, czy też był w dobrym humorze, był stosunkowo łagodnym wampirem, gorzej jednak gdy pojawiało się zlecenie, bądź był wkurwiony...
Wszystko jednak wydawało by się dobrze, gdyby nagle nie rozeszły się hałasy. Eleonora niemalże od razu zaalarmowała, a Durzo powoli się podniósł puszczając kobietę, widząc jej niepokój.  Podążył za nią, zgarniając swoje bronie, które powoli założył na ręce, chowając, sprawdzając ostrza, by te nie wyskoczyły niespodziewanie. Eleonora odkryła iż dzieciaków nie było w pokoju, nie było ich w domu, dlatego nie mogła czekać.  
-Elu, znajdziemy je.
Odparł do niej kojąco, po czym wciągnął zapach, by móc go zapamiętać jak najbardziej. Poczekał spokojnie aż kobieta się ubierze i skierowali się do wyjścia.

Podczas drogi towarzyszył Elce, kierując ją , jak i próbował uspokoić, no w końcu jej cały świat nagle gdzieś zniknął... Nic dziwnego. Najważniejsze jednak że ich znaleźli, a Durzo póki co niezbyt udzielał się. Był już kiedyś ojcem, jednak dzieciaki nie były jego, nie miał zatem prawa by jakkolwiek ich pouczać, dlatego zostawił to Eleonorze. Ta bez czekania, zgarnęła ich do domu, niemal płonąc z gniewu.
Dotarli do mieszkania ponownie. Małe skrzaty zostały uziemione na kanapie.
-Idz, ja zamknę.
Odparł na temat drzwi, którymi się sam zajął, dając Eleonorze czas, aby pójść na górę i tam pozamykać okna, czy co tam robiła. Wrócił do pomieszczenia gdzie były dzieciaki i spojrzał na nich bez wyrazu.
-Ładnie przyprawiać mamę o zawał?
Zapytał, choć nie oczekiwał od nich odpowiedzi, bowiem ich matka po chwili dotarła do nich niczym burza. No i się zaczęło. Stojąc nieco z tyłu, zaczął się przysłuchiwać, jak Eleonora zaczyna ochrzaniać swoje potomstwo.
-Eleonoro, spokojniej.
Upomniał ją ze spokojem i podszedł, kładąc dłoń, na jej ramieniu, jakby to miało jej pomóc z uspokojeniem się, po czym spojrzał na chłopczyka i dziewczynkę.
-Powiedzcie spokojnie, dlaczego wyszliście przez okno?
Zadał im praktycznie to samo pytanie co ich matka, jednak było ono o wiele spokojniejszym tonem, bez emocji, bowiem krzycząc na nich, to Eleonora niezbyt sobie ułatwi sprawę, jeszcze się rozpłaczą i zamkną i z rozmowy gówno będzie...
Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Nie Gru 11, 2016 1:37 am

Dzieci lubią broić no i oczywiście że to dopiero początki ich pomysłowych małych główek. Seiko prawie z huśtawki spadła słysząc wrzask matki. Przez całą drogę była ciągnięta za rączkę i owszem próbowała się wyrwać bo drobny nadgarstek bolał gdy matka ciągnęła pociechy siłą. A teraz już siedząc na wersalce w salonie trzymała rączki zaciśnięte na ubranku piżamki wystającej spod ciepłego polara. Słyszała wrzaski i słyszała po chwili chłodny ton wujka. Spojrzenie przeskakiwało z matki na wujka i w drugą stronę. Będzie kara, to pewne. Seiko nabrała powietrza w swoje małe płuca i poderwała się z wersalki stając na przeciwko mamy. - To moja wina! - powiedziała dumnie i głośno. Na twarzy determinacja, jej braciszek nie będzie ponosił winy za jej szalone pomysły. - To ja wyciągnęłam Akisia z domu! Bo był smutny! Nikt nic nie widzi.. ja widzę bo to mój brat.. czuję że mu źle.. chciałam żeby się poczuł lepiej.. ja porwałam Akisia na plac zabaw! - dostali odpowiedź na którą tak długo czekali. Seiko spuściła główkę wlepiając jadeitowe ślepka w podłogę. - Kara jest moja i tylko moja.. Akiś nie może być ukarany.. - mówiła już nieco ciszej. Czekała na wyrok matki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Nie Gru 11, 2016 2:09 am

/Akihisa nie jest winny niczego na fabule Durzo. Na fabule teraz Akihisa śpi. Na śniadaniu porozmawiacie z nim o problemach./

Młodziak po usłyszeniu z daleka głosu matki i niedaleko idącego Durzo za nią musieli akurat w tym momencie złapać ich to wręcz nie sprawiedliwe. Właściwie wszystko musiało iść na przekór bliźniakom. Niestety poczuł szarpanie swojej matki, która prowadziła go z siostrą. Doskonale wiedział, że skończy się szlabanem ale jego jakoś to nie obchodziło co zrobią. Nie miał zamiaru wymiękać w tej sytuacji. W końcu wylądował z siostrzyczką na wersalce spoglądając beznamiętnie w matkę, potem na wujka Durzo. Naturalnie usłyszał ich słowa skupiając swój jadeitowe-turkusowe oczy patrząc w ścianę nie miał zamiaru się odzywać w tej chwili dlatego milczał w salonie. Po martwej ciszy usłyszał słowa swojej siostrzyczki i był bardzo zaskoczony widząc jak odpowiedziała dumnie i wręcz głośno zwalając na siebie winę. Obserwował swoją siostrzyczkę widząc, że naprawdę ona go rozumie aż w środku poczuł jakby eksplozję w małej główce dziecka. Chowając rączkę swoją ścisnął tak mocno i grzywka opadła na oczy młodzika. Nie potrafił długo trzymać język za zębami nawet jak miał te 5 lat. Właściwie miał ochotę wygarnąć wszystko matce chcąc na temat biologicznego ich ojca. Aki czuł ból cały czas, jednakże skąd miał pewność czy Durzo nie jest ich ojcem biologicznym. Gdy srebrzysto włosy młodzik przypomniał sobie, słowa matki jak przedstawiła im pierwszy raz wysokiego mężczyznę, który stał w tej chwili był nazywany wujkiem więc to logiczne, że nie może być ich biologicznym ojcem. Wszystko zaczynało mieszać w główce małego chłopca i za pewne ciężko będzie mu zrozumieć dlaczego tak się działo podczas dorastania. Myśli zostały mu przerwane jak usłyszał kolejne słowa Seiko o wyciągnięciu z domu i naprawdę była dzielna przeciwstawiając się dwójce dorosłych ludzi w domu. Nie mógł na to patrzeć dlatego musiał dorzucić swoje trzy grosze.
- Nie ufasz mi mamo osądzasz mnie o coś co nie zrobiłem?! W dodatku..... - odparł dumnie z determinacją w głosie. No cóż młodzieniec znowu powtórzy po raz ostatni te same słowa co na początku. Aki chciał coś powiedzieć w kolejnym zdaniu zdał sobie sprawę, że może pogorszyć sytuację ale nie zostawi swojej siostry w niebezpieczeństwie. Może rodzicielka martwiła się o nich ale po kiego mówiła wcześniej, że on opiekuje i dba o siostrzyczkę jak potrafi.
- Nie rozumiem Ciebie mamo, czemu gadasz o zawiedzeniu, przedtem mówiłaś co innego w kuchni nie pamiętasz? Mówiłaś, że potrafię dbać o siostrzyczkę i teraz jestem obarczany o coś co nie zrobiłem - odparł głośno okazując chłodny wzrok ku niej. Młodzik był faktycznie jeszcze dzieckiem, ale wygadanym i powie wszystko prosto z mostu.
- I tak siostra miała rację, byłem smutny... i to prawda Seiko potrafi mnie zrozumieć co ja czuję - odparł z krzykiem okazując pierwsze łzy wybiegając z salonu biegnąc na górę do pokoju gdzie śpi z siostrzyczką. Wskoczył do łóżka i zasnął płacząc do poduszki. Nie rozumiał tego tak naprawdę, dlaczego obwiniali z tego względu czy naprawdę mama tego nie widzi. Przedtem spojrzał się podczas płaczu spoglądając w oczy Durzo dając znak, żeby za nim nie szedł i dali spokój chłopakowi. Więc w ciepłym łóżeczku zasnął z maskotką wtuloną do siebie. Młodziak chciał spokoju nie chciał z nikim rozmawiać miał normalnie dosyć tego dnia tym bardziej rozmów. Zdawał sobie mocno sprawę przed snem, że przesadził z tekstami do strony mamy ale nie potrafił wytrzymać już dlatego powiedział wszystko co gnieździło w jego małym serduszku chłopca.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Nie Gru 11, 2016 6:01 am

Była zdenerwowana po prostu dlatego zareagowała w taki, a nie inny sposób. Najbardziej bolało ją to, że musiała być dla nich surowa. Nie mogła jednak lekceważyć takiego wybryku. Martwiła się. Poczuła na sowim ramieniu dłoń Durzo i wzięła głęboki wdech. Miał racje powinna się uspokoić. Dotknęła dłonią jego dłoni na swoim ramieniu i uśmiechnęła się do niego. Spojrzała na dzieci łagodniejszym wzrokiem niż wcześniej, ale musieli porozmawiać.
- Seiko...
Elka spojrzała na córkę, która momentalnie odezwała się. Ela patrzyła na nią uważnie chcąc dać jej szanse na wytłumaczenie. Była zaskoczona, że ona wpadła na taki pomysł, myślała, że oboje woadli jednak myliła się. Widać było, że Seiko jest przykro. Matka kucneła przy niej kładąc jej dłoń na główce i czule gładząc.
- Kochanie, przepraszam, że się uniosłam jednak bałam się o was. Przyznałaś się do winy, a to ważne i wiem, że chce bronić brata ciesze się jednak nie możecie tak opuszczać domu bez mojej wiedzy. To niebezpieczne. Co do kary to zobaczymy, ale obiecuj razem z Akim, że więcej tego nie zrobicie dobrze?
Pocałowała ją czule w głowe po czym wstała spoglądając na syna. Niestety Seiko nie mogła przyjmować wszystkiego na siebie, ale Ela była już spokojniejsza. Wzrok miała łagodny, ale musieli znać konsekwencje swoich czynów.
- Akihisa jeśli coś się dzieje możesz ze mną kochanie o tym porozmawiać...
Wyciągneła dłoń chcąc go pogładzić po głowie, ale nagle Akihisa odezwał się. Kobieta była zaskoczona. Jak mogła by nie ufać własnemu synowi? Naprawdę tak sądził?
- Aki wiem co mówiłam, ale to nie o to chodzi. Uciekanie przez okno z domu nie jest...
Nawet nie dokończyła. Uniósł się, jej syn patrzył na nią tak jakby miał do niej żal widziała to. Zrobiła coś źle? Kolejnego jego słowa sprawiły, że dłoń Eli zadrżała. Dlaczego nie powiedział jej, że coś jest nie tak? Dlaczego ona nic nie zauważyła? Czy to jej wina, że tak się stało? Wtedy krzyknął do niej ze łzami chciała go przytulić jednak on wybiegł z salonu prosto kierując się na schody.
- Akihisa!
Zawołała za nim zmartwionym glosem. Chciała go zatrzymać, żeby wyjaśnił jej co mu leży na sercu. Chciała dla niego dobrze.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Czw Sty 12, 2017 3:37 pm

//Akihisa nie dyskutuj ze mną, myślę że na gg wytłumaczyłem ci doskonale co zostało zrobione źle. //

Z dziećmi tak było. Beztroskie istoty nie potrafiące jeszcze zrozumieć jak wielkie niebezpieczeństwo czeka ich za domem. Nie rozumiały pewnie tego dlaczego one nie mogą wyjść a ich mama, czy też wujek może nie informując nikogo o tym. Były małe i głupie, dlatego też trza było mieć je na oku. Taka rola rodziców. Chwila jednak nieuwagi i niestety sytuacja wymyka się z pod kontroli... W tym przypadku jednak nic złego się nie stało, a dzieciaki zostały znalezione szybko i bez komplikacji. Zostały sprowadzone do domu, gdzie Eleonora była już spokojniejsza pod względem bezpieczeństwa jej dzieci, jednak i była rozdrażniona, jak i wściekła przez ich głupotę, co było doskonale widać, jak i trza było być wyrozumiałym.
A co Durzo tutaj mógł zrobić? Nie za wiele, a to przez to, ze dzieciaki nie były jego, był tylko znajomym rodziny, bliskim dla Eleonory, jednak nie zamierzał jej dawać rad jak ma wychowywać swoje dzieci. Nawet jeśli miał z nimi doświadczenie. Mógł zadawać pomocnicze pytania, jednak nie był tu osobą, która ma ich osądzać. TA fucha przypadła Eleonorze. Co ona zrobi, jak je ukara, to tylko i wyłącznie jej decyzja. I aby komuś czasem nie przyszło do głowy iż Durzo jest potulny wobec Eleonory, bo nie jest. To że milczy wywołane jest tym iż nie może dzieciaków wychowywać na swoich zasadach skoro jest tu "wujkiem".
Zareagował jednak gdy Akihisa zamierzał uciec z salony. Niestety nie pozwolił wampir mu na to. Tak więc w chwili gdy ten biegną w stronę swojego pokoju, otoczyło go mocne jak i sztywne ramie Durzo, skutecznie zatrzymując. Nie przejął się jego spojrzeniem, ale da mu lekkie pouczenie.
-Chcesz w przyszłości chronić siostrę? Jeśli tak to nie uciekaj od problemów, a staw im czoła. W ty przypadku ponieś konsekwencje waszych czynów, jak na wojownika przypadło. Uciekając tylko sprawisz iż obiekt który chcesz chronić zostanie sam z tym problemem. Wróć na kanapę.
Nie wiedział czy chłopak go zrozumie, w sumie być jeszcze dzieckiem. Oczywiście pochyli się mu nad ucho, by kobitki nie słyszały ich męskiej rozmowy. W ten sposób chciał też chłopakowi pokazać, że jeśli chce nosić spodnie w tym domu, to ucieczka w pokoju to błąd. Zwyczajnie chciał poruszyć jego psychikę do walczenia z kłodami, do rozmowy by rozwiązać problemy, jak i do pokory.
Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Pon Sty 30, 2017 10:53 am

//Seiko i Aki dość długo nie dostałam od was posta, a chciałabym ruszyć fabułe do przodu. Więc pokieruje chwilowo wasze postacie do pokoju.//

Zachowanie dzieci było bardzo nieodpowiedzialne jednak to tylko dzieci. Nie zdają sobie nawet sprawy co kryje się w ciemnościach tego miasta. Nie wiedzą jak bardzo jest tam niebezpiecznie. Teraz gdy tak patrzyła na to uznała, że być może to jej wina? Poświęcała im za mało czasu...a może powinna bardziej ich pilnować? Nie wiedziała co dalej, ale uznała, że musi z nimi porozmawiać na osbności. I na temat zachowania Akihiy.
- Zaczekaj proszę Durzo.
Powiedziała spokojnie biorąc za ręke Akihise i Seiko kierując się z nimi na góre. Zostawiła Durzo na pół godziny samego. W pokoju odbyła się rozmowa o tym co wydarzyło się tego wieczoru. Uznała, że nie ominie ich kara chociaż im wybacza. Nie zamierzała więcej dyskutować na ten temat i wyraziła się jasno, że nie mają prawa ruszyć się nigdzie bez niej. Wszystkie okna szczelnie pozamykała i położyła obydwoje dołóżka. Zasneli.
W końcu kobieta zeszła po schodach do swojego gościa. Miała zmartwioną mine. Była nieco zmęczona, ale wiedziała, że tej nocy już nie zaśnie. Nie po tym wszystkim. Martwiła się co będzie dalej. Spojrzała przepraszającym wzrokiem na Durzo i usiadła na kanapie. Wplotła dłonie we włosy i westchnęła.
- Przepraszam cię za tą sytuacje. Myślałam, że mam wszystko pod kontlorą, ale chyba trochę się myliłam. Chyba się nie spisałam...heh...
Uśmiechnęła się nawet, chciała zażartować jednak trochę jej nie wyszło. Trudno jest wychowywać dzieci kiedy jest się samotną kobietą.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Lut 03, 2017 9:37 am


Kupidyn atakuje!
Nikt nie mógł się spodziewać, że dla nikogo niewidoczna strzała, nagle pojawiła się w pomieszczeniu. Nikt nie widział, nikt nie mógł poczuć...  I to dobrze. Tym razem - mężczyzna był celem. Jedna strzała. Jeden efekt.
Durzo zostajesz trafiony strzałą Amora, a obiektem miłości pozostaje Eleonora. Czas trwania strzały - 2 posty.

Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Pon Lut 06, 2017 6:05 pm

No cóż. To były dzieci Eleonory, wiedział to dlatego po krótkim pouczeniu postanowił się "usunąć". Nie miał wpływu na zabranie dzieci przez kobietę. W sumie nic nie mógł, jednak czy na pewno? Nie do końca, jednak jeśli zależało mu na dobrej relacji z kobietą to jednak musiał odpuścić. Poza tym zabawa z dziećmi to raczej nie jego zabawa. Był przecież mordercą a nie niańką, no bez jaj...
Został sam no i nudził się, ale przez ten czas porozglądał się po domku chcąc tym samym jak najwięcej dowiedzieć sie o kobiecie. Wiedział o niej już trochę, ale czuł niedosyt który zmuszał go do chęci zaglądania za kolejnymi szczegółami. Nie zdołał jednak wiele się dowiedzieć, tak czy inaczej skończył na kanapie, poprawiając swoje kusze na rękach. Nadal był uzbrojony, jak w sumie cały on był wielką jedną bombą, która miała nieskonfigurowany okres wybuchu, co powodowało iż mógł wybuchnąć w każdej chwili. Ale najważniejsze że teraz był spokojny i nic nie wskazywało na nic złego z jego strony.
-Eleonoro mogę brzydko? Przestań pieprzyć i siadaj.
Nie chciał jej urazić a słowa powiedział żartobliwym głosem, chcąc ją zwyczajnie rozluźnić. W ciągle była napięta jak struna, a teraz jeszcze bardziej po tej akcji. Nie musiała mu się tłumaczyć, więc Durzo dał jej znak że nie musi. Kiedy kobieta usiadła, Durzo zaczął jej się przyglądać jednak z nie dotąd spotykaną aprobatą, jak i bez wątpienia zainteresowaniem, jakiego kobieta jeszcze nie widziała w jego oczach.
-W życiu są wzloty i upadki, czy jakoś tak. Ważne że jednak wszystko jest dobrze a ty możesz być spokojna.
Odparł do niej kojącym głosem po czym obejmie ją ramieniem przyciągając do swojego korpusu, by mogła poczuć w nim oparcie, jak i wsparcie. Będzie spoglądał na nią zaczynając ją gładzić po głowie, będąc wpatrzony w nią jak w obrazek.
-Masz może na coś ochotę?

Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Wto Lut 07, 2017 5:55 am

Eleonora musiała nauczyć się jak sobie radzić z dziećmi chociaż uwaga Durzo do jej syna była uzasadniona. W pewnym sensie miał prawo zareagować, ale to od niej wiele zależało. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Stara się dobrze wychowywać pociechy jednak nie moż tolerować takiego zachowania.
To mieszkanie nie należało do niej więc jeśli Durzo szukał czegoś pod jej nieobecność to niezbyt wiele się dowie. Nie posiadała żadnych zdjęć rodzinnych przynajmniej nie w tym domu. W starym mieszkaniu miała zdjęcie swojej matki. To jedyna pamiątka. Faktycznie nie do końca wiedział o niej tak wiele, ale na pewno nie miała by nic przeciwko gdyby osobiście spytał ją o przeszłość. Ona poznała jego drugą stronę i chociaż inna nie chciała by mieć z kimś takim relacji to Ela nie zmieniła o nim zdania. W głebi serca wiedziała, że nie jest zły.
- Wow...?
Powiedziała po chwili zaskoczona jego słowami. Wypowiedział się brzydko, ale te słowa trafiły do niej od razu. Wysłuchała go również uważnie do końca. Jednak uśmiechnęła się na te słowa. Właściwie Ela była spięta po tym wszystkim, ale Durzo potrafił ją rozbawić, anawet rozluźnić.
- Tak, masz rację...powinnam się nieco rozluźnić.
Uśmiechnęła się do niego. Naprawdę się cieszyła z jego obecności dodawał jej otuchy i czułje się dobrze w jego towarzystwie. Przyglądał się jej co nie umkneło jej uwadzę po za tym patrzyła na niego sama. Usiadł obok niej, objął ją ramieniem i wtulił w siebie. To było przyjemne, a kobieta przylgneła do niego przymykając oczy gdy gładził ją po głowie.
- Mam ochotę na to abyś został na noc jeśli nie jest to dla ciebie kłopot. Nie mam ochoty na sen. Miło by było porozmawiać...zrobię nam kawy.
Chciała tego, ale nie zmuszała go do zostania. Mógł odmówić.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Pią Lut 17, 2017 8:32 pm

Dzieci były młode i beztroskie, to ich jedne z najważniejszych cech. Nigdy nie potrafiły sobie wyobrazić, jak ich poczynania są niebezpieczne, dopóki się nie przekonają. Takie były dzieci. Dlatego Durzo nie chciał mieć dzieci. Może i miał rękę do nich, ale nie cierpliwość. Eleonora była cierpliwą i dobrą matką. Nic się nie stało jej winoroślą, dlatego też mogła spokojnie usiąść i uspokoić się.
Wiedział że mieszkała w swoim mieszkaniu, powiedziała mu kiedyś, jednakże czasem u partnera można coś znaleźć. NA półkach nie było nic, jednak nie był zawiedziony. Przyjął to jakoś do siebie, jednak też zorientował się, że za wiele o niej nie wie. Sam powiedział o sobie trochę, jednakże były to okrojone słowa, nasuwające ino sugestie.
-Nie wow, tylko choć do mnie.
Odparł do kobiety, czekając na nią, jak i patrzył na nią z aprobatą, a nawet z iskierkami w oczach. Gdy się pojawiła obok niego, niemal od razu ją osaczył ramieniem, przyciągając do siebie mocno, ale nie dusił, spokojnie...
-Skoro przekupujesz mnie kawą, to... zostanę z przyjemnością
Odparł do niej z lekkim uśmiechem. Lubił kawę, choć na niego jakoś szczególnie nie działała. Poza tym propozycja człowieka również była kusząca, więc czemu nie?
Zanim jednak pozwolił aby kobieta mogła wstać, czy aby mogła cokolwiek zrobić, to objął ją pewniej, po czym przyciągnął do siebie. Ujął dwoma palcami wolnej ręki jej brodę, po czym skierował jej twarzyczkę w swoją stronę, by już po chwili móc ponownie zasmakować jej ust, a był władczy w tym co robił, co też kobieta wyczuje!
Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Pią Lut 17, 2017 9:17 pm

Dzieciaki maja po prostu totalnie głupie pomysły, może nie wszystkie lecz większość z nich tak. Nigdy by nawet nie pomyślała o tym, że będzie miała dzieci. To znaczy chciała założyć rodzinę, ale nie spodziewała się takie obrotu spraw. Jest samotną mamą, ale radzi sobie z nimi bardzo dobrze. Tak jak jej mama wychowała i ją. Chociaż były nieplanowane nie żałuje, ze ich urodziła.
Mieszkanie należało do poprzedniego partnera. Eleonora nie miała z nim żadnych zdjęć ani też rodzinnych. Zadomowiła się tutaj jednak musiał by zapytać o jej związki, życie. O wszystko. Miała pecha do mężczyzn często ranili ją więc od rozstania z ojcem dzieci przez cztery lata z nikim się nie wiązała.
- Chyba nie masz wyjścia tak dobrej oferty nie można przegapić.
Zaśmiała się i chyba poprawił jej humor. Nagle jego nastawienie było takie inne...widziała, że patrzył na nią zupełnie inaczej. Wtulała się w niego czując jak mocno ją do siebie przyciągnął.
Zamierzała właśnie wstać i pójść do kuchni, ale Durzo nie pozwolił jej na to. Przyciągnął do siebie więc spojrzała mu uważnie w oczy. Poczuła jego zimne usta na swoich, zrobił to władczo. Odwzajemniła pocałunek obejmując go i zamknęła oczy. Wcześniej był dla niej przyjacielem, a teraz relacje uległy zmianie. Za wcześnie jest by powiedzieć jaka jest to dokładnie relacja. Jednak powstała między nimi więź.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Czw Mar 23, 2017 11:23 am

Dzieci takie są. Nie są głupie, a nie mają odpowiednio jeszcze rozwiniętego umysłu. To całkowicie normalne. Były mały, lecz posiadały wiele chęci. Chciały poznawać świat jaki ich otacza, nie zdając sobie jednak sprawy z tego jaki on jest niebezpieczny. Dlatego też mają rodziców, który mają ich strzec przed niebezpieczeństwem. Napięta sytuacja poszła w zapomnienie, chociażby na chwile. Dzieciaki poszły grzecznie spać, a co robiła reszta?
A no póki co siedziała na kanapie, będąc wpatrzonych w siebie, z czego Durzo mimo swojego charakterku, patrzył na Eleonorę spojrzeniem, pełnym iskierek, których dotychczas nie było widać w oczach wampira, który zaczął pozwalać sobie na coraz więcej. Pretekst przekupienia kawą, był doskonałą wymówką, by zagościć o wiele dłużej w domu kobiety. Patrzył na nią inaczej, jak i się zachowywał. Osaczył ja swoimi ramionami, opierając o swój dobrze zbudowany tors, by mogła poczuć doskonale jego silny, jakże i mocny męski zapach.
Nie pozwalał jej na nic innego. Chciała wstać, gdziekolwiek iść?! Nie, absolutnie. Umysł Durzo chciał zawładnąć, uwieść w pełni kobietę. Chciał by jej było dobrze, jak i by czuła się bezpiecznie. Nie była potrzebna długa chwila, dopadł jej usta, które zaczął smakować spokojnie, a zarazem władczo. Powoli jednak docierało do niego co odjebał i mimo iż nie była to nowość, to jednak wiedział że to jak się zachowuje nie jest podobne do niego, dlatego w chwili zorientowania, złapie ją spokojnie za ramiona i lekko odsunie, tym samym odrywając się od jej ust.
-ummm...
Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Pią Mar 24, 2017 2:42 pm

Była tak naprawdę jeszcze młoda kobietą więc musiała jeszcze nauczyć się wiele przy dzieciach. Chociaż radziła sobie naprawdę dobrze jak na mamuśkę bez faceta z dwójką dzieci. Wiele też zawdzięczała Durzo, przyjaciel, który pomógł jej i wspierał ją. Bardzo go polubiła i chyba nieco zbliżyli się do siebie. Było to nieco ryzykowne, ale nie ze względu na rasę. To bardziej skomplikowane.
Dorośli ludzie jak to mieli w zwyczaju spędzali czas po swojemu, a ta dwójka postanowiła nieco urozmaicić wspólne posiedzenie na kanapie. Durzo naprawdę patrzył inaczej na nią jeszcze w jego oczach nie widziała takiej iskry. Nie pozwolił jej nigdzie pójść władczo przyciągnął i ucałował. Kobieta odwzajemniła pocałunek czując jak w nozdrza uderza jego męski zapach. Nie zachowywali się jak przyjaciele to trudne to wytłumaczenia, ale przebili pewną barierę wokół siebie. Ela darzyła go sympatią ich relacje od teraz już nie będą takie same.
Nagle jak wszystko się zaczęło to i skończyło się. Poczuła jak odrywa się od niej łapie ją za ramiona i odsuwa od siebie. Przez chwilę patrzyła całkowicie zaskoczona bo nie wiedziała co powinna o tym myśleć.
- W porządku...Każdy ma prawo popełniać błędy. Myślę, że położe się już spać...dzieci śpią, a ja rano muszę wstać do pracy.
Nie wiedziała jak się zachować, ale była spokojna. Nie wiedziała tylko dlaczego tak się zachowuje.Zabrała jego dłonie ze swoich ramiona i wstała. Uznała, że to co się stało przed chwilą to nic takiego. Może będzie lepiej jak o tym zapomną... Nie chciała stracić jedynego przyjaciela.
- Mam sypialnie gościnną tuż obok mojej. Zostaniesz u mnie na noc... Pójdę przygotować ci łóżko, pokaże ci gdzie będziesz spał.
Nie winiła go za nic i nie była zła chociaż sytuacja nieco krępująca. Dotknęła jego dłoni delikatnie gdy powiedziała, że przygotuje mu sypialnię po czym wstała. Skierowała się na wyższe piętro do gościnnej sypialni pokazując Durzo gdzie odpocznie. Sypialna była urzodząna w prostym stylu nie przywiązywała wagi do strojenia. Zaczeła ogarniać dla niego łóżko.
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Durzo Anterkiotri Wto Kwi 18, 2017 8:23 pm

Tak, miała racje. Była moda i najważniejsze że była zdrową kobietą, zdolną do opieki nad dziećmi, do nauki przy nich i do nauczania ich. Miała jeszcze czas, a życie to nie tylko upadki, a też wzloty. Jeśli będzie tak dalej postępować na pewno nie pożałuje swoich czynów, bowiem na jej miejscu, każda kochająca matka postąpiła by tak samo. A co mógł Durzo? Niewiele w tej sytuacji, mógł wspierać i być, lecz same sposoby wychowawcze nie należały już do niego, niestety albo stety.
Durzo czuł się nieco inaczej i nie mógł sobie tego wytłumaczyć. Wpatrywał się w kobietę jak w obrazek, jakby nic po za nią nie miało znaczenia, bowiem w tej chwili tak było. Nie pozwalał jej odejść, a osaczył sobą skradając jej namiętny pocałunek. Nie chciał jej puszczać i nie miał zamiaru, do czasu, aż nie odczuł ponownie jakby jakieś zmiany, przez którą po raz kolejny nie mógł zrozumieć swojego zachowania.
-Nie nie... To nie błąd po prostu... Poczułem że musiałem to zrobić, nie mogłem się powstrzymać.
Skoro on siebie niezbyt rozumiał, to czy kobieta go zrozumie? Nie odrzucał jej broń boże, ale był nieco zamotany, jakby nie wiedział czego tak na prawdę chce. Na kolejne jej słowa mimo wszystko skinął głowa, po czym nią pokręcił uśmiechając się do niej zaś łagodnie. Wstał chwile po niej idąc ku niej. W gościnnej sypialni, Durzo podszedł do kobiety gdy ta zaczęła szykować mu łóżko i objął ją w tali od tyłu, przytulając ją do swojego torsu.
-I pomyślałby kto, że stracę głowę dla kobiety.
W końcu był zabójcą, niebezpiecznym wampirem, więc faktycznie mogło to się wydawać dziwne, ale czy wampira jakoś oponował? Niespecjalnie.
-Czy spędzisz tą noc u moim boku?
Zapytał się kobiety, pochylając się do jej ucha, lecz nie chodziło mu tu jako kochankę do łóżka, dla seksu i tak dalej, a chodziło mu o jej obecność przy nim. Chciał ją mieć przy sobie, mimo iż urok już nie miał and nim władzy.
Durzo Anterkiotri

Durzo Anterkiotri

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Durze wygląd jak i ubiór jest dosyć inny i nieco odbiega od ubioru w XXI wieku, może to, dlatego, ze mężczyzna jest starą już istotą.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1697-acaelus-thorne-znany-tez-jako-durzo-anterkiotri#35701 https://vampireknight.forumpl.net/t2088-durzo#43931

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Eleonora Sro Kwi 19, 2017 8:59 am

Zdrowie było jej potrzebne, jeśli miała by na coś zachorować to wtedy kiedy dzieci będą umiały sobie już radzić. Teraz bardzo jej potrzebowały. Nie oczekiwała od niego, że będzie jej pomagał wychowywać dzieci. Nie chciała niczego mu narzucać to była jej rola i wiedziała dobrze co jest najlepsze dla jej pociech. Oczywiście nie miała żadnych przeciwwskazań by on zwracał im uwagę.
Ta sytuacja była naprawdę dziwna nawet ona miała głupie wrażenie, że przez chwilkę Durzo nie był sobą. Wydawał się taki zaskoczony tym co zrobił...chociaż sama nie wiedziała. Nie była pewna jak to ma odczytać więc uznała, że lepiej nie rozwijać tego tematu. Poczuła się skrepowana i nieco zdezorientowana. Jego słowa sprawiły, że była zaskoczona no i nawet dało się ujrzeć delikatny uśmiech.
- W porządku.
Dodała.
Kiedy byli już w sypialni gościnnej Elka chciała zadbać, aby było mu jak najwygodniej. Rozłożyła pościel oraz poduszki poprawiając je. No i nakryła łóżko kołdrą. Poczuła jak ktoś łapie ją od tyłu i przytula do siebie. Wiedziała, ze to Durzo, który chyba lubił ją zawsze zaskoczyć. Była do niego tyłem. Poczuła jak jej serce zabiło mocno po jego słowach.
- Nie wiedziałam, że ktoś jeszcze może stracić dla mnie głowę...
Usmiechnęła się pod nosem mówiąc to z lekka nutką żartu. Po prostu poczuła się też w jakiś sposób atrakcyjna. Poczuła jego ciepły oddech na swym uchu, a jej twarz zrobiła się rumiana. Po jego słowa zrobiła się bardziej rumiana. Przekręciła się w jego uścisku, aby na niego spojrzeć.
- Tak...Pójdę tylko przebrać się do spania...
Dodała i poczuła się trochę jak nastolatka, która się zakochała. Do tego te rumieńce. Jeśli Durzo jej pozwoli uwolni się z jego uścisku i powędruje do łazienki, aby wziąć prysznic i przebrać się w coś do spania, a sam zostanie na chwilkę sam.

Durzo oczywiście spędził noc w sypialni dla gości. Oczywiście wcześniej wyszedł zostawiając kartkę w kuchni. Dzieci natomiast jeszcze spały, a kobieta przebudziła się we własnym łóżku. Spojrzała przez okno, ale było jeszcze wcześniej. Przeciągnęła się i przekręciła na drugi bok zamykając oczy i wróciła do krainy snów. Miała wolne od pracy więc mogła wypocząć.
Następnego dnia musiała wstać i szykować się do pracy. Opiekunka przyszła zająć się dziećmi więc ubrała się i wyszła.

z.t dla Durzo i Eleonory
Eleonora

Eleonora

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Na prawym ręku wyryte inicjały S.k. Na twarzy od ust do końca policzka znajduje się widoczna blizna jak również na brzuchu po cięciu nożem.
Zawód : Kelnerka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Pan Samuru


https://vampireknight.forumpl.net/t906-elena https://vampireknight.forumpl.net/t945-elcia https://vampireknight.forumpl.net/t946-mieszkanie-eleny

Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Wto Wrz 26, 2017 9:05 pm

Akihisa spojrzał się w zegarek, że jest w końcu dzień wtedy po ogarnięciu uśmiechnął do opiekunki.
- Dziękuję za jedzenie było przepyszne proszę pani - rzekł z uśmiechem na twarzy. Gdy chłopak chciał wyjść z domu to nie mógł normalnie wtedy obmyśl cwany łobuziak plan. Poszedł niewinnie do pokoju pobawić się wtedy poprosił swoją siostrę żeby była spokojna i otworzył okno z jej pomocą. Ruszył w końcu ubrany do wyjścia i wyszedł przez okno spoglądając czy nikogo nie było znanego. Skoczył na pudło drewniane i wyszedł.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Czw Lis 02, 2017 5:06 pm

Akihisa w końcu dotarł do domu chcąc odpocząć na dobre. Nie chciał zbytnio martwić swojej matuli więc wrócił w tym samym kierunku co przedtem żeby nie było żadnych dziwnych śladów. Wlazł przez otwarte okno które było otwarte i je zamknął niepostrzeżenie.
- Ehh... co za dzień - odparł krótko do siebie. Nie miał zamiaru budzić swojej siostry bliźniaczki na tyle żeby słyszeć jej ciągłe marudzenie typu "dlaczego wyszedłeś z domu?" i takie podobne słowa. Młody przebrał się w ciuchy domowe, składając wpierw wyjściowe żeby był porządek. Czekał grzecznie jak rodzic przyjdzie do domu. Usiadł po chwili przy biurku czytając książkę.

Minęło kilka minut...

Młodzieniec był głodny więc musiał sobie sam poradzić w końcu bo już posiada dobre czternaście lat, tak samo jak jego siostrzyczka Reiko. Westchnął idąc z książką w której posiada zdjęcie ojca Akihito. Spojrzał się dokładnie na nie. W końcu musi go odnaleźć w Yokohamie o ile tak się stanie według jego planów. Gdy szedł po pustym mieszkaniu poszedł do kuchni, a przedtem zapalił prawą ręką wskaźnik żeby światło pojawiło się w końcu. Po wykonaniu czynności szukał chleba, którego ukroił z cztery kromki - dwie dla niego, i dwie dla siostry. Po chwili otworzył lodówkę szukając produktów i je znalazł nakładając na chlebku posmarowanym masłem. Po kilku minutach było wszystko gotowe. W danym momencie zawołał siostrzyczkę Seiko do kolacji i wspólnie zjedli ją popijając razem herbatkę. Porozmawiali na różne tematy głównie o tym gdzie był poza domem ale miał nadzieję, że nie powie nic mamie bo nie chce mieć problemów. Po zjedzonym posiłku umył talerze wsadzając do suszarki i poszedł zamykając drzwi od kuchni. Wyłączył światło zastanawiając się gdzie matka jego wsiąknęła dlatego poszedł do swojego pokoju chcąc odrobić lekcje i potem pójść spać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 2:30 pm

Młodzieniec nie miał zamiaru przesiadywać w domu ani chwili dłużej. Za pewne siostra śpi lub ogląda telewizję, a on nie jest kanapowcem żeby siedzieć i nic nie robić. On miał swoje rzeczy do roboty więc poszedł umyć się i ubrać w strój mundurowy wojskowy. Potem przy wyjściu ubrał wojskowe ciepłe buty na nogi i potem kurtkę zimową otulając szyję szalikiem, a jedynie zabrał rękawiczki skórzane. Gdy spojrzał się na siostrę nic nie zauważyła podejrzanego mając taką nadzieję i zaczynał drzwi otwierać. Nic nie mówiąc wyszedł z domu zamykając za sobą drzwi, a pewnie siostra pójdzie za nim chcąc jedynie zamknąć na zasuwki i tak usłyszał jak kto zrobiła. Akihisa szedł korytarzem i zszedł znikając za ścianą.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Sro Sty 17, 2018 5:29 pm

Był wieczór. Młoda dziewczyna o śnieżnobiałych włosach wracała właśnie w kierunku swojego domu. Niedawno wybrała się na miasto po zakupy, wiadomo, ze chodziło o damskie ciuszki. Kiedy znalazła się pod drzwiami sięgnęła po klamkę, ale drzwi o dziwo były zamknięte. Prawdopodobnie nikogo nie było w domu, ale Seiko miała przy sobie klucz zapasowy, którym otworzyła sobie wejście do środka.
Kiedy znalazła się w środku zamknęła za sobą drzwi na klucz, zdjęła buty, a zakupy położyła na podłodze. Skierowała się do salonu, ale nikogo tam nie zastała. W domu panowała cisza. Domyśliła się, że mama może być u wujka Durzo, ale jeśli chodziło o jej brata to nie miała pojęcia gdzie znowu polazł. Częściej był po za domem niż w domu.
- Jak Boga kocham uduszę go.
Westchnęła niezadowolona z tego faktu. Wyjęła swoją komórkę, aby napisać do brata smsa. Kliknęła wyślij. Rzuciła komórkę na kanapę w salonie. Poszła do kuchni żeby zrobić sobie kilka kanapek do jedzenia i wzięła szklankę soku. Wróciła do salonu i usiadła przed telewizorem. Zgasiła resztę świateł, a zapaliła sobie lampę obok. Włączyła telewizor i zaczęła serfować po kanałach zerkając czasem na telefon.
Wymieniła kilka zdań przez smsy ze sowim bratem. Była na niego naprawdę zła, że znowu w coś się wpakował. Jednak martwiła się o niego dlatego czasem musiała być surową siostrą. Gdy dostała od niego ostatniego smsa rzuciła telefon obok siebie uznając, ze nie ma sensu teraz by wdawali się w dyskusje. Uznała, ze gdy wróci porozmawiają sobie.

Nie wiedziała kiedy nawet zasnęła na kanapie przy włączonym telewizorze. Obudziła się dopiero następnego dnia rano. Okazało się, że jej brat nie wrócił jak również mama. Postanowiła się więc przejść na miasto by zrobić może małe zakupy na jakieś śniadanie. Wzięła szybki prysznic, ubrała się ciepło i wyszła zamykając dobrze dom na klucz. Spacerem udała się do miasta.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Nie Sty 28, 2018 7:21 pm

Akihisa po dostarczeniu papierka nauczycielowi mógł w końcu ruszyć do domu. Pogoda może nie zbyt dopisywała młodemu ale ujdzie żeby pójść na piechotę spacerkiem. Podczas spaceru zastanawiał się czy zadzwonić do siostry czy nie? Gdy niósł torebkę od Pani Green zastanawiał się nad jedną ważną rzeczą, kiedy zobaczy tamtą wampirzycę i czy w ogóle tak będzie. Zamyślony idzie na przystanek widząc autobus, który zatrzymywał się idealnie pod domem ich. Po kilku minutach dojazdu był na ulicy żeby w końcu wejść przez drzwi do klatki schodowej i potem kluczem otworzyć drzwi do mieszkania. W końcu był domu nie musiał nad niczym zastanawiać ale strasznie głodny się stał.
- W końcu w domu - rzekł krótko ale cholera nikogo nie było, pewnie siostra wyszła na zakupy. Matki nie było zarówno pewnie u wujka siedzi sobie. Na dobrą sprawę pies o imieniu Hektor przywitał go radośnie.
- Ahh tutaj mój drogi jesteś - rzekł trochę obolały czując bandaże na sobie. Nie mógł w pełni przytulić do pupilka. Gdy wszedł do holu zdjął kurtkę, a potem buty chowając gdzie ich miejsce.
Eh trzeba w końcu coś zjeść bo umrę z głodu
Pomyślał przez chwilę zastanawiając co jest w lodówce o ile zostawili, a jeśli nie to zamówi sobie pizzę i tyle. Po przebraniu się w rzeczy domowe poszedł do kuchni podgrzać co jest w garnku nakładając sobie porcję na talerz. Po kilku minutach zjadł i pozmywał sprzątając po sobie. Zrobił sobie kawę wtedy ruszył w stronę salonu idąc coś obejrzeć albo pouczyć bo posiada niedługo sesje. Akihisa nie miał chwili do stracenia więc ruszył z salonu do swojego pokoju chcąc wyciągnąć książki, żeby wbić kilka rzeczy na temat opisów broni i o akcesoriach.

*Minęło 2-3h od przyjścia*

Aki po nauce chciał wyjść na spacer jednakże z bandażami może być ciężko więc uznał , że pójdzie w bezpieczne miejsce popołudniu. Gdy wstał z krzesła poszedł w stronę salonu wcześniej zamykając drzwi. Przedtem przebrał się w rzeczy wyjściowe. Potem wziął ze sobą telefon komórkowy, odbite ksero dokumenty zostawiając swoje oryginalne w domu i pieniądze tak z 100 zł nie więcej. Ubrał się w kurtkę zimową zakładając szalik, rękawiczki na ręce, a później buty. Nie miał zamiaru usiedzieć w domu znowu ale musi być ostrożny na swoje rany, które goją się w jakimś stopniu. Wyszedł z domu zamykając zamki kluczem do mieszkania. Posiadał zarówno zapasowe klucze więc nie bał się konsekwencji.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Wto Cze 26, 2018 12:33 am

Szpital... Miejsce, które będzie zapewne omijać z daleka. Spędziła tam tak dużo czasu, że chyba do końca życia będzie widziała wszystko w bieli. Miała dość leżenia w szpitalnym łóżku oraz jedzenia. Schudła. Oczywiście zawsze była szczupła, ale tym razem schudła znaczniej co było widać. Jej twarz zrobiła się znacznie smuklejsza oraz na ciele gdzie nie gdzie mogły wystawać kości. Nieznacznie, ale jednak. Musiała również chodzić o kulach przynajmniej z dwa tygodnie. Super. Jej mina wcale nie była zadowolona z tego, ponieważ nie lubiła jak coś ją ogranicza. Chciała być niezależna. Ale wyszło inaczej.
Przyjechała po nią matka z ojczymem. Bardzo się o nią martwili, a po ostatnich wydarzeniach miała tak jakby nadzór. Troszczyli się o nią, a ona chociaż chciała protestować nie mogła. Doskonale rozumiała ich..zwłaszcza mamę. Odwieźli ją pod dom, ale pojechali dalej. Poruszanie się o kulach nie było zbyt proste, ale powoli i ostrożnie dotarła do drzwi. Przekręciła kluczyk w zamku i weszła do środka. Najwyraźniej jej brat gdzieś wyszedł. Może to i dobrze? Nie widzieli się kiedy była w szpitalu bo mu zakazała. Za bardzo by się martwił. Była ciekawa co ma jej do powiedzenia teraz.
Przeszła do salonu i usiadła ostrożnie na kanapie. Czuła się dosłownie jak kaleka czując jak ciężko się jej siada. Odłożyła kule na bok i odetchnęła z ulgą. Wreszcie w domu. U siebie. Tęskniła za ciepłym domem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Wto Cze 26, 2018 12:47 am

Akihisa ruszył prosto przed siebie chcąc wejść do środka klatki schodowej i otworzyć drzwi kluczem, który sobie wyrobił bo nie miał zamiaru nikogo budzić, taki kochany braciszek. Gdy wszedł do środka zauważył kurtkę wiszącą na haku czyżby siostra wróciła? Zdjął swój czarny płaszcz, a potem kurtkę odkładając tam gdzie jest otwierana szafa i powiesił na wieszaku. Przebrał swoje glany na buty domowe. W końcu mógł poruszać się bez problemu i jeszcze musi sprawdzić opatrunek na ciele, bo może nie zagoiło się jak powinno. Właściwie to może być zle jesli Pani Green zobaczy zle niezaniedbane ciało u chłopaka to będzie katastrofą, a blizn nie chciał mieć. Wiedział doskonale, że musi zrobić coś do jedzenia bo umrze z głodu kompletnie. Po chwili wyczuł obecność w domu i poszedł to sprawdzić. W salonie siedziała siostra.
- Cześć siostro - odpowiedział krótko widząc ją o kulach. Cholera jasna pomyślał sobie co jej się stało.
- Eh, widzę że wpadłaś w tarapaty - rzekł do niej podsumując swoje myśli w o tym zdaniem. Spokojnie spojrzał się na nią.
- Głodna jesteś na pewno, co chcesz do jedzenia bo wyglądasz jak śmierć w cywilu - odparł pytając się jej rytorycznie. Nie może pójść głodna spać bo matka jego zatłucze, że zaniedbuje siostrę i głodzi jak zwierze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Wto Cze 26, 2018 1:08 am

Nie chciała zbytnio mówić bratu co się wydarzyło. Wspominała, że miała jedynie mały wypadek i musiała zostać w szpitalu. Wdała się w bojkę lecz z nie swojej winy, a sprawca niestety okazał się być wampirem. Wyszło jak wyszło. Wystarczyło jej, ze matka była całkiem zapłakana, a Ojczym był wściekły. Cieszyła się jednak, że żyła i to było najważniejsze.
Usłyszała jak ktoś wchodzi do środka. Wiedziała, ze matka obecnie przebywa u Ojczyma więc jedyną osobą, która mogła tu wejść był jej ukochany brat. Kiedy byli jeszcze dziećmi pamiętała jak rzucała mu się w ramiona gdy tylko wchodził do domu. Teraz była na to za dużo lecz tęskniła za tym. Za bliskością, która utracili. Dorośli i oddalili się od siebie więcej się kłócili niż kochali.
- Wdałam się w bójkę, a to znaczna różnica bracie. Przy okazji miło cię widzieć... W końcu jesteś w domu.
Przywitała go raczej obojętnie chociaż wolała by, żeby ich relacja wyglądała zupełnie inaczej. Nie przyzna się to tego, że chciała by się w niego wtulić. Tęskniła za jego dotykiem i bliskością. Akihisa jednak bardziej przypominał ojca bywał...oschły.
- Fakt jestem głodna. Mam ochotę na dużą pizze o grubym cieście i do tego zimne piwo. Co ty na to?
W szpitalu normalnie czuła się jakby ją głodzili i chciała zjeść coś bardzo niezdrowego. Po za tym dzięki temu może w końcu zatrzyma brata nieco dłużej w domu i spędzą trochę czasu razem. Zabrała swoje kule z kanapy i położyła je na podłodze. Znał swoją siostrę i wiedział, że nie będzie skora do rozmowy o swoich prywatnych sprawach. Nawet jeśli chodziło o to cię wydarzyło.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Wto Cze 26, 2018 10:54 am

Akihisa zastanawiał się nad tym wszystkim co u niej działo, nie powinna bez broni czy zabezpieczenia iść na dodatek zdawał sobie sprawę, że nie wiadomo kiedy wróg czy nieprzyjaciel zaatakuje. Nie ważne czy to wampir czy człowiek lub gorsze zło, które może stąpić po tej ziemi. Spokojnie poprawił grzywkę lewą ręką, jednakże ukrywał sam fakt, że nie jest lepszy od siostry blizniaczki. On sam oberwał z wyglądu małolaty wampirzycy, która potem zaczynała żałować swych czynów ale było na to za póżno jak jego nauczyciel z oświaty przyszedł na pomoc kadetowi. Aki miał więcej szczęścia niż rozumu pomyślał sobie przez chwilę. Syknął z bólu czując jak zle skręcił swoim ciałem w bok, zapiekło, no trudno się mówi przejdzie zaraz.
- Rozumiem, powinnaś być ostrożna na przyszłość. Nie ważne czy to wampir czy człowiek, każdy potrafi osobę zranić czy wdać w bójkę tylko z wielką różnicą, że wampir jest od nas silniejszy - odpowiedział krótko ze spokojem. Dzisiaj starał się mniej okazywać oschłości dla siostry, ale to było trudne dla niego. Dużo cech odziedziczył po ojcu łowcy, którym wciąż nim jest.
- Miło Ciebie też widzieć siostro, no cóż za długo mnie tam trzymali i jeszcze treningi w szkole wojskowej mam więc przychodzę pózno do domu. Ktoś musi Ciebie ochraniać bo jeśli usłyszę na drugi raz, że ktoś Cię skrzywdził to pożałuje tego - odpowiedział nieco zdenerwowany, bo nie lubi jak ktoś dotyka siostrę w bolesny sposób. Miał ochotę normalnie zabić i zakopać, ale łowcy tego nie robią, dobra jedynie zabijają w ostateczności lub w obronie własnej czy bliskiej im osoby. Westchnął krótko. Po spojrzeniu się na siostrę, od razu przypomniała mu sytuacja jak na placu zabaw Seiko go pocalowała w usta co było nietypowe dla niej. Zarumienił się jednakże próbował opanować swoje zapędy w jej kierunku, bo to nie wypada za cholerę. Gdy Aki został wytrącony z przemyśleń usłyszał kolejną wypowiedz bardziej konkretną.
- Dobrze, a jaką konkretną pizzę chcesz na grubym cieście? Bo nie chce zamawiać w ciemno, piwo jak najbardziej pasuje. W takim wypadku zjemy razem, bo też sobie zamówię pizzę ale na cieńkim więc nie będziesz sama podczas posiłku - uśmiechnął się lekko do siostry, zapominając o swoim zachowaniu. On doskonale wie, że jest podobny do ojca nawet jak był małym chłopcem to ujawniało się dlatego lepiej że on tak ma, niż jego siostra. Siostra według jego powinna być delikatna, stanowcza i bardzo kochana, bogu dzięki taka ona jest dla rodziny to jest najważniejsze. Aki będzie musiał popracować nad swym charakterem czy też zachowaniem ale to trudne pomyślał przez chwilę.
- Ehh cholerna ra.... - mruknął sam do siebie, będzie musiał sprawdzić czy wszystko tam co nie co zagoiło i musi zmienić opatrunek, a przedtem zaaplikować maści od Pani Green. Rana nie była zbytnio głęboka więc miał szczęście, ominie bliznę na boku. Nie zdziwiłby się, że siostra też to usłyszy jego wypowiedz, ale nie chciał jej martwić zbytnio z tym.
- Ogółem kolejne treningi będę miał dopiero początki sierpnia, więc od dzisiaj mam więcej czasu dla rodziny, a tym bardziej dla Ciebie. Musisz wydobrzeć dlatego zajmę się Tobą - odparł krótko z łagodniejszym usposobieniem niż na początku. Ogółem przejawiał ochotę do przytulenia się do siostry, ale jeśli by to zrobiła to ją też przytuli do siebie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Gość Sro Cze 27, 2018 10:05 pm

Owszem zdawała sobie sprawę z tego, że jej brat jest zajęty z powodu pracy. Chciał zostać łowcą wampirów. Czy podzielała jego upodobania? Właściwie było jej to obojętne dopóki nie tyczyło się to jej ojczyma czy innej znajomości wampirzej. Ona nie chciała iść w ślady ojca bo uważała, że to właśnie to sprawiło iż odsunął się od rodziny. Porzucił ich i matkę. Dla własnych celów? Właściwie miała to gdzieś, nienawidziła tego drania. Nie chciała tylko by Akihisa był dokładnie taki sam. Nie zniosła by tego gdyby porzucił i ich. Ale odsuwał się od nich i tego nie było można nie zauważyć.
- Wiem, że się martwisz i doceniam to, ale nie zawsze będziesz mógł mnie chronić. Bedę musiała sama umieć się obronić.
Niestety musiał zdawać sobie sprawę z tego, że nie zawsze będzie obok niej. Tak jak wtedy w kawiarni gdzie wylądowała w szpitalu. Musi nauczyć się sama bronić i nie mogła polegać na innych. Pouczał ja o bezpieczeństwie, a sam za dobrze ni wyglądał.
- Mój kochany twardy i silny brat bliźniak rumieni się? Miękniesz na stare lata braciszku oj mówię ci.
Zaśmiała się zasłaniając usta ręką. Czasami lubiła się z nim drażnić i chociaż nie wiedziała dlaczego nagle zrobił się czerwony to była dobra okazja do zaczepki. Wyglądał wtedy tak niewinnie i powiedziała by, że to zapewne nieśmiały chłopak gdyby go nie znała. Jeśli chodziło o ten przypadkowy pocałunek gdy byli mali Seiko nie pamiętała tego. Była wtedy dzieckiem i nie pamiętała wszystkich szczegółów.
- Zamów mi pizzę z szynką i ananasem to moja ulubiona. Do tego weź sos pomidorowy i czosnkowy. Zapłać najwyżej potem rozliczymy się.
Powiedziała z lekkim uśmiechem i rozłożyła się na kanapie w bardziej wygodnej pozycji. Cisza i spokój. Miły wieczór spędzony z ukochanym bratem i pyszne jedzenie. Była głodna. W tym szpitalu chyba chcieli ją zagłodzić.
- W porządku?
Zapytała go gdy zauważyła jakby coś go zabolało. Spojrzała na niego by po chwili ostrożnie unieść się. Chwyciła za swoje kule i wstała powoli podchodząc do brata. Nie była wiele niższa od niego, ale tęskniła za nim. Tak mało razem spędzali czasu. Puściła kule, które opadły na podłogę i wtuliła się w klatkę piersiową brata.
- Kocham Cie Akihisa. Tęsknie za tobą.
Powiedziała po chwili obejmując go i kładąc mu dłonie na plecach. Tak bardzo tęskniła. Odsunęła nieco głowę by spojrzeć mu w oczy. Mógł zobaczyć w nich tęsknotę, żal, miłość. Zapewne wyglądała jak dziewczynka, która się wpatruje w starszego braciszka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom rodzinny Akihito - Page 5 Empty Re: Dom rodzinny Akihito

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach