Krwawa Dama

Go down

Krwawa Dama Empty Krwawa Dama

Pisanie by Hachiko Wto Paź 23, 2012 12:33 pm

Imię i Nazwisko:
Nosi bardzo tajemnicze imię, składające się z dwóch członów. Nigdy nie przywiązywała do niego zbytniej wagi, ponieważ co chwila podawała inne. Nie chciała, aby ktoś zwracał się do niej jej prawdziwym. Ale najczęściej wołają na nią "Hachiko". Nikt po prawdzie nie wie skąd się ono wzięło. Czasami można także usłyszeć, jak na nią wołają "Lady Death". Lady Jej prawdziwe imię brzmi natomiast Leadris. Hachiko Leadris Kuroiaishita. Panieńskie Fumikana.

Wiek:
Wielu ludzi filozofów powiadało, że doświadczenie życiowe zdobywa się z biegiem czasu. Gdyby rzeczywiście to była prawda, to ta wampirzyca zjadłaby wszystkie rozumy świata. Nie wiadomo ile tak naprawdę ma lat. Jej ród wywodzi się z prastarej, szlachetnej krwi, która została niegdyś zmieszana ze słabszą. Wciąż jednak budzi to podziw u innych. Mimo swych paru, w każdym razie wielu, setek lat, wciąż wygląda na 20 lat i tryska młodzieńczą energią, której można pozazdrościć. [około 500 lat]

Zajęcia:  
brak

Wygląd:  
Wampirzyca ta jest dość charakterystyczna, można to śmiało stwierdzić już przy pierwszym spotkaniu. Ma długie, piękne, lśniące i przede wszystkim płomiennorude włosy, które często nosi rozpuszczone. Lubi się nimi chwalić, pokazywać i eksponować.
Jest wysoką wampirzycą, jak na kobietę rzecz jasna, bowiem mierzy sobie około 178 centymetrów. A co za tym idzie, ma długie i zgrabne nogi, które nieraz lubi podkreślać poprzez krótkie bądź obcisłe rzeczy. Sama figura kobiety jest równie kobieca. Wcięcie w tali, szerokie, zaokrąglone i seksowne biodra, ani grama zbędnego tłuszczyku, po prostu sam chodzący seks. Do tego i natura obdarzyła ją w piesiach.
Jej oczy wydają się tajemnicze, pełne blasku, żywiołowości i pewności siebie. Mają dość chłodną barwę, jakby w każdej chwili gotowe były zamrozić żywcem swego przeciwnika. Są nieziemsko piękne o wiecznie karmazynowym kolorze, bardzo rzadko się zdarza, żeby były ciemnozielone jak niegdyś. Przeszła dość nieoczekiwaną zmianę.
Jej twarz jest anielsko piękna, jak większości wampirów z jej rodu. Blada, wręcz porcelanowa skóra może się wydać bardzo delikatna, wręcz czysto arystokratyczna. Delikatny, wąski nosek, osadzony między wspomnianymi, pięknymi oczami. Pełne wargi, różane, pomiędzy których często wystają ostre kły. Nigdy nie lubiła ukrywać tego, kim jest. Niektórzy sądzą, że jej dłonie stworzył jakiś wspaniały rzeźbiarz z poczuciem nadludzkiego piękna, ponieważ są nad wyraz piękne. Szczupłe, długie, zgrabne nogi. Nie dziwić się więc, że jest bardzo pożądana wśród mężczyzn. Posiada charakterystyczną cechę na policzku, małą bliznę. A także znamię w kształcie kła wampira na plecach, między łopatkami.
Jej ruchy są kocie, zmysłowe i uwodzicielskie.

Wykształcenie:
Nauka była dla niej bardzo ważna, choć obecnie woli odmienne życie. Bardziej dokształca się w sztukach walki i zadawaniu niewyobrażalnego bólu, niż studiowanie jakichś tam nauk. Jednakże w swoim dość długim życiu studiowała medycynę, aktorstwo, skończyła nawet akademię muzyczną.

Zawód:
Sadystka i płatna morderczyni.

Charakter:
Wampirzyca ma swój charakterek. Nie pozwoli, aby ktokolwiek sobie z niej żartował czy kpił. Jest zadziorna i irytująca, potrafi w dość szybkim czasie wytrącić kogoś z równowagi, co raczej nie jest jej zaletą. Pewna siebie, zazwyczaj chodzi z uniesioną głową. Jej hobby to chyba dość krwawe i specyficzne łowy, często z góry wybiera swoje ofiary i obmyśla strategię ich śmierci, która jest dość powolna, bolesna i brutalna.
Uwielbia swoją rasę, stawia ją wyżej niż ludzi, którzy są jedynie workami z krwią. Nauczyła się także szacunku do wampirów szlachetnych, dzięki temu, przez co przeszła w swoim życiu. Jest wielce ambitna, co ukazuje na każdym kroku. Na ludzi patrzy z wyższością i to oczywiście nie bezpodstawnie. Lubi patrzeć, jak  inni ludzie cierpią za jej sprawą, czasami jednak zdarza się, że ma przejaw wielkiego miłosierdzia. Samą siebie uważa, za coś ponad wszystkich innych. Jakby nie patrzeć ma do tego prawo. Uwielbia wykorzystywać mężczyzn, chyba, że wreszcie się zakocha. Jest bardzo zmienna, a sam jej charakter przeczy sobie.
Ma rozdwojenie jaźni, przez co jest zimną, wręcz lodowato wredną wampirzycą. Do tego sadystka, która znęca się nad wszelkimi stworzeniami, nawet nad osobami, które kocha, co może potwierdzić jej mężczyzna. Mordowanie można zaliczyć już pod pasję tudzież hobby, czasami dla rozrywki kogoś porwie. Wyrządzanie bólu to idealna dla niej zabawa. Nigdy nikomu nie nudzi się w jej towarzystwie. Jest wampirzycą, która zawsze stawia na swoim i zawsze ma rację, a jeśli nie to masz problem. Nie jest w stanie kochać czystą miłością. Powiadają, że ona w ogóle nie ma serca. Ludzi zabija z zimną krwią. Ludzka krzywda w ogóle na nią nie działa. Jest obojętna i chłodna na innych. No i rzecz jasna jest masochistką, kocha ból, dlatego można powiedzieć, że prawie wcale na nic nie reaguje.

Rodzina:
Pochodzi z wielkiego rodu, znanego każdemu wampirowi. Jej krew wywodzi się także z prastarego, szlachetnego rodu. Kiedy była małą dziewczynką, miała zaledwie 6 lat, jej rodzice zostali zamordowani w tajemniczych okolicznościach, prawdopodobnie padali ofiarą łowców wampirów. Po śmierci rodziców, jej jedyną rodziną okazała się daleka ciotka, wampirzyca o szlachetnej krwi. Fakt, Hachiko niby miała przyrodnią siostrę, którą była Veina, ale nie utrzymywały ze sobą kontaktu. Nie specjalnie za sobą przepadały, można powiedzieć, że nienawidziły siebie ze wzajemnością.  Rzecz jasna ma także brata, młodszego, Damona.
Córka Banshee Sachiko Fumikana.

Partner:
Mąż Testament Kuroiaishita.

Krew:
Czysta (B)

Moce:
1. Żywioł lodu – tworzy za pomocą umysłu bądź dłoni. Oczywiście poniższe są wyszczególnionymi, podstawowymi atakami. Wampirzyca może rozwijać swoje twory w zależności od częstszego użycia. Co by nie ograniczać wyobraźni (w granicach rozsądku, wiadome).
Czas trwania:
Drobniejsze użycie typu: sopelki (zaledwie kilkucentymetrowe), niewielkie ślizgawki - do 5 postów.
Średnie użycie: większe sople (50 cm), mniejsze zamrożenia np dłonie, stopy, lżejsze obniżenie temperatury wyznaczonego odcinka - do 4 postów.
Większe użycie: sople (do 100 centymetrów), większe zamrożenia np cała noga, ręka, obie kończyny do połowy, większa zamrożona ilość wody, opadnięcie temperatury w większym obszarze (5 metrów) - do 3 postów.
Odpoczynek:
W zależności od siły korzystania to: 3 do 5 postów.
Minusy:
-ograniczenie do 3 przeciwników
2. Blokada, ochrona umysłu – kontroluje go za pomocą umysłu i korzysta z niej wówczas, kiedy ktoś usiłuje wedrzeć się do jej głowy.
Minusy:
- 3 posty działania, 3 posty przerwy.
3.Manipulacja przeciwnikiem
Od razu mówię, że nie jest to moc psychiczna, więc blokada umysłowa na nic się zda. Hachiko przy pomocy własnej krwi, wytwarza cienkie, średnio widoczne nici, które obejmują jej ofiarę i stają się marionetką w dłoniach wampirzycy. Osoba, która staje się "ofiarą" tej mocy, nie jest w stanie uniknąć działania czy nawet podczas działania, przeciąć nici. Kiedy już zostanie schwytana, jest pod całkowitą kontrolą Hachiko. Steruje jedynie ciałem, dlatego owa moc nie jest psychiczna.
Minusy:
-działa przez 5 postów, przerwa jeden
-jedynie osoby trzecie mogą przeciąć kataną nici
-zasięg wystrzału nitek krwi to 2 metry

Słabości:
1. Jej główną i największą słabością są... gwałty. Wiąże się to oczywiście z jej poprzednim partnerem. Później swoje trzy grosze dołożyli także łowcy, gdy tylko odkryli jej słabość. Jednak póki co tylko oni zdają sobie sprawę z tej słabości.
2. Nie przepada za psami. Może nie boi się ich tak, że ucieka, gdzie pieprz rośnie, ale na pewno nie zaprzyjaźni się z tymi stworzeniami. Unika ich jak ognia lub po prostu... wykańcza w ostateczności, gdy taki zwierz pragnie ją zaatakować.

Inne:
-jest dziedziczką wielkiej posiadłości Enklawa Cierpienia
-majątek odziedziczyła po ojcu krwi Szlachetnej, więc jest bogata
-świetnie tańczy i gotuje szczególnie z mięsa swoich ofiar
-kocha dzikie koty, szczególnie pantery
-krwawe rzezie to jej specjalność
- kocha ból... który sprawia jej przyjemność. Nie boi się zatem aż tak wszelakich tortur fizycznych

Historia postaci:
Urodziła się w świecie pełnym przemocy, krwi, pożogi i strachu, gdzie palenie miast i wsi było na porządku dziennym. Ale jej to nie dotyczyło, ona wygodnie sypiała w jedwabiach, jadła ze sreber, pijała z porcelan sprowadzanych z Chin i Japonii. Urodziła się w Anglii, w jednym z największych portowych miast, gdzie szara codzienność przytłaczała jej umysł. Żyła tam spokojnie, dbano o jej edukację już od najmłodszych lat. Nie przejmowała się zupełnie niczym, rozpieszczana na swój własny sposób, choć rodzice nigdy nie mieli dla niej czasu. Zawsze zajęci sobą, własnymi sprawami, karierą i firmą, w której pracowali całymi nocami. Czasami o niej zapominano, zostawiono samej sobie, żeby nacieszyła się niewiadomo czym.
Rodzice zarządzili o przeprowadzce do Francji, gdzie mieli mieć lepsze perspektywy na rozwinięcie większej filii przemysłu, w jakim pracowali. Zamieszkali więc w kraju wielce malowniczym, krainie, którą Leadris pokochała za wspaniały język i tradycje. Mieszkali jak zawsze w luksusowej willi, otoczonej mrocznymi lasami, ogrodami i wodami. Nie potrzebowała niczego więcej do życia. Jednakże sielanka nie trwała zbyt długo. Może i nie była zbytnio przywiązana do rodziców, może ich nie kochała, ale nie mogła znieść, że na jej oczach zostali brutalnie zamordowani. Przecież tylko ona miała ku temu prawo, prawda? Pamiętała doskonale tamtą ponurą noc, zbroczoną krwią, trupami ludzi i wampirów. W czasie rzezi nikt o niej nie pamiętał. Każdy zajęty swoimi sprawami. Każdy myślał, jak uciec z tego płonącego więzienia, jak ratować swoje życie. Rodzice już dawno leżeli gdzieś jako kupka popiołu, a więc nikt nie musiał zajmować się ich dziećmi. Przez pierwsze dwa tygodnie ukrywała się w ciemnościach swojego pokoiku, chcąc uciec od strachu i niepewności jutra. Zapomniała o wszystkich, o rodzicach i bracie, o wszelkim zewnętrznym życiu, skupiając się na sobie. W każdej chwili przecież mogła i ona zostać zabita. Dopiero, kiedy pożar został ugaszony, a młoda wampirzyca, a właściwie to jeszcze dziecko, jakimś cudem przeżyło, została odnaleziona w zgliszczach przez Edwarda, który oddał ją pod opiekę ciotki. Ewidentnie nie podobał się jej ten pomysł, bała się, że jeśli weźmie ją pod swoją protekcję spotka ją taki sam los jak rodziców Leadris, że zginie z rąk łowców i szlachetnych wampirów. Ale przecież musiał się ktoś zaopiekować dzieckiem, nie można zostawić wygłodniałego szkraba w ciemności i osamotnieniu, jeszcze by zmarła i zmieniła się w szara kupkę popiołów.
Dziewczynka wychowywana wśród morderców. A wiadomo kto z kim przystaje, taki się staje. Sama więc została morderczynią i to dość krwawą. Uwielbiała bawić się ludźmi, zanim ich nie zabiła i nie skosztowała ich krwi. A w tym była bardzo wybredna. Uwielbiała tylko krew arystokratów, uważając ją za złoty płyn żył, za miód i bogactwo jej życia. I żyła tak przepuszczając majątek rodzinny, ale z jakiś niewiadomych przyczyn, pieniądze wciąż napływały na jej konto. Wciąż stawała się coraz bardziej bogata, zamiast biednieć z dnia na dzień.
Na jakiś czas ślad o niej zaginął. Przestała się pokazywać na balach u arystokracji. Całkowicie odseparowała się od takiego życia wyższych warstw społecznych, stało się ono nudne, potrzebowała czegoś znacznie ciekawszego i podniecającego. Wybrała się zatem w podróż do Japonii, do kraju, który zawsze jej się podobał, odkąd tylko pamiętała. Ale jej uwagę przyciągnęło głównie to, że była tam dość ciekawa Akademia. Zaczęła do niej uczęszczać. Nawet jej się podobało. Sądziła, że wreszcie będzie w stanie okiełznać swój gniew, złość, żądzę krwi i mordów. Pomyliła się bardzo. Ta szkoła i ten kraj otworzyły przed nią drzwi do całkiem innego, nowego świata. Przede wszystkim poznała Fumę Ikeda, która to okazała się być pokoleniem łowców, którzy zamordowali jej rodzinę. Można powiedzieć, że dziewczyny się do siebie zbliżyły, a fioletowłosa nie raz jej pomogła. To nic, że kiedy najbardziej jej potrzebowała nigdy jej przy sobie nie miała, ale narzekać przecież nie zamierzała. Mniej więcej w tym samym czasie poznała Sarkena, białowłosego wampira, który wydał się Leadris kimś niesamowitym, zaskakującym i całkiem nowym w jej życiu. Miała dziwne wrażenie, że ten wampir odmieni jej życie. Wcale się nie pomyliła. Bo wreszcie przy nim mogła się przebudzić jako krwawa dama, którą wieki temu w sobie uśpiła. Oj tak, znów kąpała się we krwi. Uwielbiała to uczucie, kiedy jej ofiara dogasała za jej sprawą, kiedy zdychała w jej ramionach, wykrawając się żywcem. Powoli budziła w sobie morderczą bestię, ale za każdym razem jej zabójstwa były przemyślane, przecież nie była ślepo zapatrzona w krew, jak jakiś bezmózgi poziom E.
Od zawsze pragnęła stworzyć rodzinę. Głęboko to w sobie skrywała, ukrywała to w czeluściach swego mrocznego serca, bojąc się, że jeśli całkowicie odda się temu uczuciu owładnie nią spokój, który rządził jej drugim „ja”. Z Sarkenem zaszła w ciążę i to nie raz, ale żadnej nie donosiła. Każda kończyła się poronieniem i to dość brutalnym. I każdą na swój sposób musiała odchorować. Jej stan psychiczny się pogarszał, a choroby umysłowe pogłębiały się z dnia na dzień, aż wreszcie osiągnęły stan krytyczny w momencie, kiedy Sarken zostawił ją samą, ponieważ nie chciał mieć z nią nic do czynienia, dowiedziawszy się o tym, że ponownie nosi pod swoim sercem jego dziecko. Znów ją zostawił, ale tym razem przeczuwała, że ich związek jaki tworzyli się rozpadnie na kawałeczki. W między czasie znów spotkała Testamenta. To on od zawsze był obiektem, jaki podziwiała. Jego siłę, determinację i zamiłowanie do krwawych polowań. Wiedziała, że przy nim mogłaby całkowicie uwolnić swoje chore potrzeby krwi. Aż wreszcie coś między nimi zaiskrzyło, pojawiło się i wybuchło pełnią sił. Poczuli to oboje, a przynajmniej tak się wydało Leadris. Nie wiedziała jeszcze, że jej szczęście także zostanie szybko zachwiane. Pokochała Kanibala, akceptując w nim wszystko. To jaki był, jego zachowanie, jego dzienność. Za to go kochała i nie chciała żeby w jakikolwiek sposób się zmieniał. Zrobiłaby wszystko, żeby tylko go uszczęśliwić. Nawet, kiedy się jej oświadczył przeżyła niezapomniane chwile, które nie trwały długo.
Wystarczyło kilkuminutowe spotkanie u łowców, w ich lochach, aby ich krwawy świat przepełniony polowaniami, legł w gruzach. Leadris doznała amnezji, przez słowa jakie wymówił, w których pokładała nadzieję, na stworzenie związku. Potrzebowała go, bo przecież kochała. Ale wampirzyca była jedynie jego workiem z krwią, zabaweczką i niczym więcej. Możliwe, że chciał się wreszcie od niej uwolnić, od niepotrzebnego balastu. I nadarzyła się okazja, z której Kanibal nie omieszkał skorzystać. Kiedy Leadris straciła pamięć, nie wiedziała kim jest, nie wiedziała, że w ogóle kogoś ma… Zdradziła Testamenta. Nie chciała tego, ale bała się tego, że Ethan może ją zgwałcić. Podświadomie chciała tego uniknąć, to było coś, co odbiłoby się na jej stanie psychicznym.
Po tym małym wybryku, którego Hachiko wcale nie pragnęła, nigdy więcej nie ujrzała ukochanego.
Postanowiła wyjechać… Daleko, jak najdalej z tego kraju, z tego świata, który był dla niej wszystkim. Chciała zapomnieć o całym bólu i życiowym błędzie jaki popełniała. Chciała na nowo odzyskać swój charakter, który gdzieś po drodze zgubiła. Wyjechała do rodzinnego miasta, gdzie spędziła wiele lat nim zmarli jej rodzice. Spaliła za sobą wszystkie mosty, żeby nie żałować, żadnego kroku, jakiego podjęła. Pracowała nad swoim charakterem, mordowała ludzi, stawała się coraz bardziej brutalna, aż wreszcie udało jej się powrócić jako krwawa dama. Wreszcie poczuła tą satysfakcję.
Jej mordy były brutalne, nie przejmowała się niczym, zero skrupułów. Wybierała na swoje ofiary tylko najlepszych, swoje przysmaki, żeby spijać z nich krew. A kiedy miała ochotę się zabawić, ot po prostu się nad kimś pastwiła, torturowała, dopóki nie padł martwy z wnętrznościami na wierzchu.
A co za tym idzie, ponownie, po wielu lata zwróciła na siebie uwagę szlachetnych wampirów, swoich dawnych znajomych. Znów ją przyjęli do swojego kręgu, mimo że jej krew pozostawiała wiele do życzenia. Z taką krwią to nie nadawałaby się nawet, żeby czyścić posadzki w ich komnatach. Jednakże i tym się odpowiednio zajęto. Postanowili przebudzić w niej krew, jaka została w niej uśpiona. Wiadomo przecież, że ze strony ojca cała rodzina pochodziła ze szlacheckiego rodu, jedynie matka miała niższą krew. Postanowiono przeprowadzić na niej eksperymenty z transfuzją krwi, żeby w niej przebudzić krew szlachetną. Rzecz jasna nie będzie to krew, jaką miał ojciec Leadris. Wampirzyca może pomarzyć jedynie o Czystej. Walczyła o to przecież przez całe życie i może wreszcie jej się tego dokonać.
W każdym bądź razie i ona musiała się na to przygotować. Zdawała sobie sprawę, że takiej „operacji” mogłaby nie przeżyć, a jeśli by ją przeżyła mogłyby być jakieś komplikacje. W każdym bądź razie, jej cal zostałby osiągnięty. Co prawda pewniejsza by była, gdy to wszystko przeprowadził Ethan Moreau, ale podał zbyt wysoką cenę, na jaką wampirzyca nie mogła przystać.
W każdym bądź razie rozpoczęto na jej obiecaną operację. Traktowali to bardziej jako eksperyment. Wiele lat wcześniej przeprowadzano takie eksperymenty, chcąc udowodnić, że nie tylko ród Moreau jest tak wielce uzdolniony. Może właśnie dlatego, szlachetne podjęły się tego wszystkiego dla Leadris? Może wierzyli, że wreszcie uda im się osiągnąć coś, co był wstanie osiągnąć tylko Ethan?
Operacja przebudzenia krwi wampirzycy nie powiodła się. Okazało się, ze jednak szlachetna krew, jaka płynęła w jej żyłach była zbyt słaba. W jej DNA więcej było informacji zawartych po jej matce niż ojcu, dlatego tą drogą przekazu im się nie udało. Leadris była wykończona, to wszystko trwało wiele godzin. Wykończony i osłabiony organizm potrzebował wielu dni, tygodni, a nawet miesięcy, żeby powrócić do dawnej formy. Jednakże nie poddawała się. Sama przecież ukończyła medycynę, znała się na tym i zaczęła studiować znacznie więcej książek o medycynie wampirze. Pochłonęło ją to. Chciała poznać sposób, w jaki mogłaby przeskoczyć o jedną krew wyżej. Poświęciła na to kilka lat, aż wreszcie możliwe, że coś odkryła. Swoim odkryciem podzieliła się z innymi wampirami, którzy mieli podobne zainteresowania, co ona, tyle że siedzieli w tym znacznie dłużej od Leadirs. Chciała być pierwszą wampirzycą, na której odbędzie się taki eksperyment. Zdawała sobie sprawę, że jeśli ktoś spierdoli, to odbije się to na jej życiu. Zmieni się w popiół i już nigdy nie ujrzy swojej córki.
Postanowiono zrobić transfuzję krwi. Dawcą miał być jeden z najstarszych szlachetnych wampirów. No cóż, gdyby mu się kopnęło w kalendarz, to raczej nikt nie rościłby o to pretensji, ponieważ stary dziad działał już wszystkim na nerwy. A więc nie było problemu, żeby uiścić od niego zgodę. Poza tym dziadek naprawdę się już sypał.
Podłączono ich oboje do specjalnego urządzenia, coś na podobieństwo kroplówki i rozpoczęto transfuzję krwi. Rzecz jasna sama wymiana krwi na nic by się zdała, a więc pogrzebano także w jej DNA, mieszając mRNA dziadka z mRNA Leadris, aby powstały nowe białka. Ta operacja trwała jeszcze dłużej i wymagała wiele skupienia. Po ukończonej operacji, dziewczyna przez dość długi czas leżała nieprzytomna. Dbano o nią, podawano jej krew przez kroplówkę, myto ją, przebierano i czesano. Z czasem otworzyła swoje piękne… zielone oczy i to był ostatni raz, kiedy ujrzano u niej tenże kolor.
Przebudziła się jako nowa, silna wampirzyca, jednakże ponownie nie udały się na niej eksperymenty. Mimo wszystko, uległ zmianie jej się łańcuch DNA, a co za tym idzie jej charakter i wygląd także. Tęczówka jej oczu już na zawsze pozostanie karmazynowa, niebezpiecznie się jarząca. Ponad to, wyglądają jak oczy u kota czy też węża. A charakter? Przede wszystkim stała się bardziej wybuchowa, energiczna i jeszcze więcej łaknęła krwi swych ofiar. Stała się bardziej nieprzewidywalna i brutalna.
A teraz… trzeba powrócić do Japonii i zawalczyć o jedno, najważniejsze marzenie…
Zostawiła znajomych, swoje ofiary i wszystkich, którym zawdzięczała swoją nową krew. Wykorzystała i zostawiła, jak zawsze, aby móc powrócić do Japonii. Do Enklawy Cierpienia, gdzie wszystko się zaczęło.
Umiejętności:
Jak na arystokratkę, wychowywaną także wśród wampirów szlachetnych, potrafi jeździć konno, posługiwać się wszelaką bronią białą i palną. Szczególnie przypadła jej do gustu katana i miecz. Potrafi także całkiem nieźle rzucać nożami, co stanowiło rozrywkę podczas polowań na ludzi. Rzucanie nożem, do ruchomego celu...

Inne konta: Do wiedzy administracji.


Ostatnio zmieniony przez Hachiko dnia Nie Kwi 19, 2015 9:57 am, w całości zmieniany 4 razy
Hachiko

Hachiko

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozdwojenie jaźni. Mała blizna na lewym policzku. Brązowa plamka na łopatkach.
Zawód : Sadystka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Shogo, Karasu Ruka.
Moce : Mocne.


https://vampireknight.forumpl.net/t171-krwawa-dama https://vampireknight.forumpl.net/t588-leadris#788

Powrót do góry Go down

Krwawa Dama Empty Re: Krwawa Dama

Pisanie by Go?? Wto Paź 23, 2012 6:18 pm

Akcept.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Krwawa Dama Empty Re: Krwawa Dama

Pisanie by Kain Sob Lip 03, 2021 11:51 pm

Hachiko napisał:1. Żywioł lodu – tworzy za pomocą umysłu bądź dłoni. Oczywiście poniższe są wyszczególnionymi, podstawowymi atakami. Wampirzyca może rozwijać swoje twory w zależności od częstszego użycia. Co by nie ograniczać wyobraźni (w granicach rozsądku, wiadome).
Czas trwania:
Drobniejsze użycie typu: sopelki (zaledwie kilkucentymetrowe), niewielkie ślizgawki - do 5 postów.
Średnie użycie: większe sople (50 cm), mniejsze zamrożenia np dłonie, stopy, lżejsze obniżenie temperatury wyznaczonego odcinka - do 4 postów.
Większe użycie: sople (do 100 centymetrów), większe zamrożenia np cała noga, ręka, obie kończyny do połowy, większa zamrożona ilość wody, opadnięcie temperatury w większym obszarze (5 metrów) - do 3 postów.
Odpoczynek:
W zależności od siły korzystania to: 3 do 5 postów.

Sprecyzuj to bardziej, proszę. Ile to ma trwać i jak długo musisz odpoczywać aby użyć mocy znowu.

Hachiko napisał:2. Blokada, ochrona umysłu – kontroluje go za pomocą umysłu i korzysta z niej wówczas, kiedy ktoś usiłuje wedrzeć się do jej głowy.

Dorzuć czas trwania i czas odpoczynku.

Hachiko napisał:3.Manipulacja przeciwnikiem
Od razu mówię, że nie jest to moc psychiczna, więc blokada umysłowa na nic się zda. Hachiko przy pomocy własnej krwi, wytwarza cienkie, średnio widoczne nici, które obejmują jej ofiarę i stają się marionetką w dłoniach wampirzycy. Osoba, która staje się "ofiarą" tej mocy, nie jest w stanie uniknąć działania czy nawet podczas działania, przeciąć nici. Kiedy już zostanie schwytana, jest pod całkowitą kontrolą Hachiko. Steruje jedynie ciałem, dlatego owa moc nie jest psychiczna.
Minusy:
-działa przez 5 postów, przerwa jeden
-jedynie osoby trzecie mogą przeciąć kataną nici
-zasięg wystrzału nitek krwi to 2 metry

Zbyt silna moc jak na tak długi czas trwania i praktycznie żaden czas odpoczynku.
Kain

Kain
Rada Wampirów
Rada Wampirów

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Biała czupryna, lodowato niebieskie oczy, sporo kolczyków w uszach.
Zawód : Głowa rodu Asmodey.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Jacyś sie gdzieś pałętają.


https://vampireknight.forumpl.net/t2691-kain-vlad-iv-dracula#57604 https://vampireknight.forumpl.net/t2698-kain#57659 https://vampireknight.forumpl.net/f152-zamczysko-asmodey

Powrót do góry Go down

Krwawa Dama Empty Re: Krwawa Dama

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach