Salon Główny [+18]

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Salon Główny [+18] Empty Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pon Sie 10, 2015 1:50 am

Salon Główny [+18] Inspiration-modern-living-room-on-living-rooms-with-top-5-modern-living-room-sets-room-decor-ideas


Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Pią Sie 14, 2015 7:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pon Sie 10, 2015 3:17 am

Jeśli próbował znaleźć wisienkę w mieście, to na próżno. Nie długo po powrocie kupiła posiadłość za miastem w lesie nad jeziorem. Spory kawałek drogi musieli przejechać a że to motor to oboje byli przemoknięci gdy dotarli na miejsce. Cherry zerwała się z maszyny chłopaka i ruszyła w stronę drzwi wejściowych machając na niego ręką w geście ponaglającym go. Wygrzebała klucze i otworzyła drzwi wchodząc do środka. Kiedy Sei wszedł za nią od razu zamknęła na klucz dom. Zdjęła z siebie jego kurtkę i powiesiła na wieszaku. Przedpokój nie był duży po prawej stronie były wielkie przesuwane drzwi a po prawej normalne mniejsze, zaś przed nimi rozciągały się spore schody prowadzące na górę.
- chodź Tora.. salon jest na górze.. - powiedziała idąc przed nim robiąc za przewodnika. Kiedy weszła na górę oczom obojga ukazał przestronny salon z miejscem przy kominku. Uśmiechnęła się miło i wskazała na kominek.
- rozpal ogień jak możesz.. ja przyniosę ręczniki.. a i zdejmij tą bluzę.. jest cała przemoczona, jeszcze się rozchorujesz.. - powiedziała łapiąc dłonią za skrawek ociekającego wodą materiału. Szybko jednak go puściła i zniknęła za drzwiami. Wróciła może po 15-20 minutach opatulona w biały, mięciutki szlafroczek sięgający do połowy ud, włosy miała jeszcze mokre. Podeszła do Tory i zarzuciła mu ręcznik na głowę z bezczelnym uśmieszkiem.
- idę do kuchni zrobić coś na rozgrzanie, mokre ciuchy możesz powiesić na kaloryferze żeby ci wyschły.. - powiedziała z rozbawienie i poszła do kuchni zostawiając chłopaka samego w salonie na jakiś czas.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Wto Sie 11, 2015 1:54 am

Nie spieszył się schodząc z motoru. Ona mogła nie chcieć zmoknąć, jednak on czuł się znacznie czystszy. Nie był to ten sam deszcz pełen smogu i brudu miasta a czysta woda.
Tora aż gwizdnął z wrażenia podziwiając willę Cherry, ładna elegancka. Widział takie tylko w telewizji albo katalogach, ale do żadnej jeszcze nie wszedł. Jaskinie przepychu urządzone przez bogaczy przez jeszcze większych bogaczy. Jego myśli jednak nie miały żadnego znaczenia, gdyż wywołała właśnie takie wrażenie jak powinna - wprowadziła mieszkającego całe życie w celach i biednych motelach księdza w podziw i zachwyt.
Nic nie robił sobie z jej machania rękami, najpierw musiał zadbać o motocykl. Ukrył go pod jakimś bardziej zadaszonym miejscem by przypadkiem jego "kochanie" nie przemokło i nie przeziębiło się.
Gdy tylko upewnił się, że jego najwierniejszemu towarzyszowi nic się nie stanie podbiegł do drzwi, już bez kasku podbiegł do drzwi. Dał się prowadzić przez labirynt pokojów, którego nigdy wcześniej nie miał przyjemności zaznać. Heisuke zastanawiał się tylko na co tyle miejsca jednej osobie. Nawet przez myśl nie przeszło mu, że może być z kim innym. Należała przecież do niego i nawet nie myślał by kiedykolwiek mogło być inaczej.
Gdy doprowadziła go do salonu kiwnął tylko przytakując na jej prośbę i szybko zabrał się za rozpalenie w kominku, w sumie niespecjalnie kręciła go wizja ciepła, jednak przemoczone ciuchy musiały sie gdzieś wysuszyć. Gdy tylko udało mu się wzniecić płomień zrzucił z siebie całą górną część garderoby zostając tylko w spodniach. Nieopatrznie pozwolił koloratce dumnie ukazywać się na stosie ubrań. W sumie dla niego była tak normalna jak skarpety czy spodnie, więc nie dbał nigdy o to czy ktokolwiek zobaczy ją czy nie.
Spojrzał na nią kątem oka, niemal nagą, opatuloną tylko w szlafrok, jednak nie dane mu było zbyt długo się cieszyć tym widokiem. Ręcznik ciśnięty w jego twarz szybko otrzeźwił go i sprawił, że na twarzy wypłynął mu markotny lekko grymas. Nie narzekał jednak i szybkim krokiem udał się pod zimny prysznic, który otrzeźwił go. Stojąc pod nim namyślał się mocno.
Właśnie wylądował przecież w domu, ba willi, dziewczyny do której awanse rozpoczynał odkąd się tylko poznali. Właśnie siedział nagi w jej mieszkaniu nie mając nawet ciuchów na zmianę.
Wytarł się dokładnie od stóp po włosy i wyszedł spod prysznica oceniając tylko jak paskudnie wygląda teraz jego ciało oczami zwykłego śmiertelnika. Blizn i białych szram były znacznie więcej niż wtedy gdy ostatnim razem widziała go nagiego.
Wyszedł z łazienki z ręcznikiem zarzuconym na biodra. Przez tyle czasu mieszkał tylko z chłopami lub sam, że zupełnie nie krępował się swojej nagości. Wygodnie rozsiadł się przed kominkiem zakładając nogę na nogę tak , że ręcznik tylko na słowo honoru zakrywał jego męskość. Szybko znalazł pilot włączając jakiś neutralny kanał.
- Długo jeszcze? - spytał kierując twarz w stronę kuchni i oglądając głupkowaty serial.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Sie 11, 2015 2:21 am

Trochę się krzątała po kuchni od szafki do szafki szukając czegoś na rozgrzanie zziębniętego gościa i siebie samej. "Herbata.. tak to dobry pomysł.. albo nie.. może ciepłe kakao.. tak.. nie.. uhh.. skup się Cherry.. to tylko Sei.. to.." zatrzymała się na środku kuchni przypominając sobie ich rozstanie a raczej bardziej ostatni dzień jaki razem spędzili. Westchnęła potrząsając delikatnie głową i otworzyła lodówkę. Mleka nie znalazła ale w oczy rzuciło się zaczęty grzaniec, prezent od wujka na chłodniejsze wieczoru. W sumie trafił jak ulał więc wyjęła butelkę i w małym garnuszku zaczęła grzać wino dla ich obojga. Musiała pilnować aby broń boże się nie zagotowało to wtedy procenty skakały tak w górę że jeden łyk by ją zabił, zwłaszcza że miała dość słabą głowę do alkoholu. Kiedy była gotowa zalała dwa spore kubki i wahając sie przez chwilę czy aby powinna z nim się napić. "Eee tam.. to tylko grzaniec.. poza tym.. zmarzłam od tej jazdy na motorze.." przeszło jej przez myśl gdy weszła na powrót do salonu podchodząc do kominka. Podała kubek Seiowi teraz zauważając że chłopak ma na sobie tylko ręcznik i oczywiście policzki oblały się pięknym różem.
- nic się nie zmieniłeś.. nadal lubisz paradować prawie że w negliżu.. - mruknęła cichuteńko. Szybko odwróciła twarz od chłopaka, usiadła na płycie kamiennej przy kominku żeby się ogrzać. Błądząc paluszkami po krawędzi kubka wlepiła spojrzenie w parujący alkohol i powoli zbliżając usta do kubeczka zrobiła mały łyczek. "Mocne cholerstwo.."przeszło jej przez myśl.
- gdzie się podziewałeś przez te wszystkie lata Tora ? - spytała po chwili unosząc nieco speszone spojrzenie w rozmówcę. Mimowolnie jej spojrzenie powoli omiotło jego sylwetkę aż w końcu zatrzymała je na oczach chłopaka.
- i co się stało że wróciłeś do Yokochamy.. ? - zadała po chwili kolejne pytanie unosząc kubeczek do ust i robią kolejnego łyczka, zakładając przy tym nóżkę na nóżkę. Urocze rumieńce nie znikały jej z policzków, jakże by mogły skoro jej gość był przyodziany tylko w ręcznik na biodrach a ona akurat wiedziała aż za dobrze co się pod nim skrywało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Wto Sie 11, 2015 12:30 pm

Odebrał ciepły napój i siorbnął go trochę, jednak dla niego był na razie nazbyt gorący. Odłożył go na stoliczek i spojrzał jej w oczy.
- A ty nadal lubisz płonić się tak uroczo. - mruknął szczerząc lekko kły - Nie mów, że się wstydzisz, uparciuchu. To nie tak, że siedzę zupełnie nagi.
Bawił się rąbkiem swojego ręcznika jakby to była dobra zabawka. Po chwili wstał i podszedł do swoich ubrań. Na szczęście spodniom ze skóry nie potrzeba tyle schnięcia co bardziej ocieknięcia z wody. Stanął za rogiem korytarza i ubrał je by więcej nie gorszyć dziewczyny.
- Byłem w wielu miejscach. Europa, Rosja, Stany. - mruczał obchodząc kanapę, na której wcześniej się wylegiwał i zgasił telewizor.
Dziewczyna wyglądała wspaniale, lepiej niż kiedykolwiek ją wspominał. Jej uroda nie przeminęła, a stała się bardziej dojrzała i poważna. Podszedł do niej na odległość metra. Lubił łamać jej strefę komfortu. Odkąd tylko pamiętał lubił wprawiać ją w zakłopotanie - była wtedy jeszcze słodsza.
- Można powiedzieć, że zwiedziłem cały świat. Zahaczyłem nawet o Afrykę, ale teraz poczułem że powinienem wrócić na stare śmieci. A gdzie ty uciekłaś? Wiedziałem tylko od ludzi z klasy, że wyjechałaś do USA, ale nikt nie wiedział gdzie. -Tora rozejrzał się ostentacyjnie po mieszkaniu nadal będąc pod wrażeniem tego ile kasy musiało pójść na jego budowę i dekorację - Widzę, że ci się opłaciło. Mieszkasz tu sama?
Przysiadł się obok niej i szukał jej spojrzenia by mógł dowiedzieć się co ona myśli o ich spotkaniu. Chciał wiedzieć czy cieszy się na nie chociaż w połowie tak jak on. Jego pierwsza poważna miłostka spotkana po niemal 7 latach po prostu na ulicy i od razu wylądowali w tak miłym i przytulnym mieszkaniu. Nie żeby Tora na to narzekał, wręcz przeciwnie dawno nie miał tak miłego towarzystwa.
- Miałem nadzieję, że w końcu spotkam kogoś znajomego i nawet nie wiesz jak fajnie wiedzieć, że też jesteś w mieście. Sto lat nie widziałem twojej ślicznej twarzyczki.
Nagle jego wyraz twarzy zmienił się, oczy zalśniły lekko światłem płomienia w kominku, a usta wykrzywiły się w lekkim zawadiackim uśmiechu.
- Może tak przywitamy się poprawnie? Wcześniej nie było jakoś okazji w tym deszczu, a po stu latach warto przynajmniej dać sobie buziaka na dzień dobry, nie uważasz? - mruczał podnosząc się i kładąc dłoń na jej ramieniu i szyi lekko masując jej skórę.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Sie 11, 2015 5:53 pm

Jego słowa nie pomagały w pozbyciu się rumieńców z policzków. Skubaniec wiedział doskonale co powiedzieć czy też zrobić aby przywołać róż na policzki złotookiej. "Pfff.. w szkole wiecznie latał w rozpiętej koszuli czy też bez niej.. też mi nowość.. nic sie nie zmienił.." przeszło jej przez myśl i ucieszyła się że postanowił się ubrać. No przynajmniej w połowie, a to już jakiś początek. Gdy tak krążyła w spodniach po salonie wpatrywała się w niego jak zahipnotyzowana, wsłuchiwała się w każde słowo jakie padło z jego ust. Złote oczka uważnie przyglądały się pamiątkom jakie zbierał po całym ciele, mając na myśli oczywiście nic innego jak blizny zdobiące jego ciało. Zmrużyła oczka delikatnie na myśl że ktoś mógł zadać mu tyle bólu, pozostawiając cięcia na jego umięśnionym torsie i nie tylko. Westchnęła cichuteńko i dopiero kiedy znalazł sie bardzo blisko niej aż drgnęła na siedzeniu. Te jadowite zielone oczy wpatrujące się w nią bezczelnie. Pewności siebie nigdy mu nie brakowało, zawsze wiedział czego chciał i w porównaniu do rówieśników nie bał sie tego mówić otwarcie. Chodź jeśli było coś co Tora lubił bardziej od pyskówek to znaczenie terenu w formie nie koniecznie kończącej się na słowach. Onieśmielał ją tą postawą za każdym razem, stanowczy i władczy. Nie wytrzymała napięcia i spuściła wzrok wlepiając go w kubek. Wolną dłonią złapała za krawędź szlafroczka i zakryła te bardziej rzucające się fragmenty nagiego ciała przed nim czując jak rozbierał ją wzrokiem. Może jej się to po prostu uroiło w tym momencie, może po tych wszystkich latach blondyn spuścił nieco z tonu. W końcu już nie był szczeniakiem na którego wszędzie trafiała, który zawsze stawał na jej drodze i z tym aroganckim uśmieszkiem naruszał jej prywatną sferę. Na pytanie uśmiechnęła się delikatnie i kiwnęła lekko głową.
- taaak.. po liceum wyjechałam do stanów do szkoły wojskowej.. a po 4 latach wróciłam do Yokochamy.. i zostałam ochroniarzem.. pracuje w firmie gdzie mój tata pracował.. - powiedziała z dumą w głosie ale nadal nie była w stanie spojrzeć mu w oczy, na pewno nie z tymi różowymi policzkami. Gdy się rozglądał po salonie jedyne rzeczy jakie się rzuciły w oczy to 3 fotografie na półeczce nad kominkiem. Na pierwszym był wysoki przystojny mężczyzna i dwie małe dziewczynki, jedna z błękitnymi oczkami i włosami a druga to po prostu mała Cherry tuląca się to dobrze zbudowanego pana w garniturze. Seiryo mógł w nim rozpoznać ojca Cherry, którego miał okazję poznać w przeszłości. Na drugim zdjęciu była piękna dojrzała kobieta, wyglądała na o wiele starszą wersję młodszej siostry wisienki, ale fotografia była dość stara więc to musiała być jej świętej pamięci matka. Na ostatnim zdjęciu była Cherry z nieco wyższym od siebie chłopakiem, oboje ubrani w moro obejmowali się  robiąc śmieszne miny. Zapewne ktoś kogo poznała w wojsku. Poza tym nic konkretnego nie rzucało się w oczy. Za to słysząc kolejne pytanie uniosła główkę w końcu spoglądając w twarz Tory.
- sama ? nie... z narzeczonym.. a co ? - odpowiedziała ze śmiertelną powagą jakby zaskoczona jego ciekawością. Ale po dłuższej chwili nie mogła wytrzymać i roześmiała się nagle wystawiając mu figlarnie języczek. Musiała sobie z niego zażartować, chodź z drugiej strony nawet była ciekawa miny Tory. Kiedy jednak się przysiadł obok niej ponownie intensywnie wlepiając swoje spojrzenie w jej twarz na nowo zaczęła się rumienić, nawet nie wiedziała czemu.
- uummm.. - mruknęła nie wiedząc co ma mu odpowiedzieć na to a i nawet nie zdążyła się porządnie zastanowić bo chłopak już zdołał ją objąć ramieniem. Gdy poczuła jego dłoń na swojej skórze aż się spięła wstrzymując oddech na kilka sekund bezwiednie. Przełknęła głośniej ślinę nie wpatrując się w jego twarz, oczy mu aż błyszczały a ten uśmiech rozpoznałaby wszędzie.
- See.. Seiryo.. - wyszeptała cichuteńko czując jak policzki przybierają na barwie dzięki jego zachowaniu. Od ruchowo przystawiła kubek z winem do ust i nabrała do buzi więcej niż by chciała tylko po to aby nie musieć mu udzielać odpowiedzi na tą krępującą propozycję.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Wto Sie 11, 2015 10:26 pm

Zdjęcia jak zdjęcia, nic ciekawego - pamiątki, które nawet on posiadał. Co prawda jego były wepchnięte w portfel, już stare i pomięte - nie miał czasu o nie dbać, a ramki zajmowały tylko miejsce i pieniądze, których wydawać nie chciał i nie lubił. Jedno tylko go zdziwiło - zdjęcie z akademii wojskowej z jakimś facetem. Ciężko było ocenić kim był i co robił, jednak zdawali się być blisko. Tora miał tylko cichą nadzieję, że był to tylko znajmy lub przelotny romans, mu też się zdarzył jeden z jedną z dziewczyn z Ordo Sororitas, jednak ten skończył się batami i raczej tragicznie
- To bardzo ładnie, na pewno byłby z ciebie dumny. - wymruczał cicho, zresztą była teraz pewnie bogatsza niż kiedykolwiek i mogła opłacić nie tylko to ale i siostrę. Kogo ona chroniła za taką kasę? Też stała się łowcą? Nie... oni tyle nie zarabiają, zwłaszcza zakonnicy tacy jak on. Dostawał skromną dietę, a i tak wydawał jej bardzo mało śpiąc głównie w zakonach lub u co bardziej uprzejmych księży i pastorów. Nawet w jego zawodzie solidarność i sztama były mocną rzeczą - odzieją cię, nakarmią, dadzą dach nad głową, a jedyne czego chcą w zamian to tylko ochrony gdy zdarzy im się wpadka czy jakieś "pomówienia"
Jej zapach i dotyk jej skóry przywołały bardzo przyjemne uczucia. Pierwszy pocałunek i pierwszy raz, których nie zapomniał, a wręcz przeciwnie zdawały się znacznie bardziej realne niż coś co robił tydzień temu.
Odpowiedź na pytanie, które zadał wprawiła go w szok. Przez chwilę patrzył się na nią osłupiały. --Narzeczony? Jak to? Czy to oznaczało, że ułożyła sobie życie? Niby z kim jak nie z nim? Czemu nie widział innych męskich rzeczy w przedpokoju? Czyżby nie zauważył? Mina zupełnie mu się zważyła, a oczy utraciły na chwilę swój blask. Trwało to może sekundę, może i wieczność, gdy serce zaczęło bić mu mocniej, jednak w końcu Satrkówna nie wytrzymała i zaśmiała się.
- Tak sobie ze mnie dworujesz co? - syknął odwracając się i próbując nie wyglądać jak zazdrośnik i nerwus, wychodziło mu to jednak jak zwykle - słabo.
Szybko jednak i ona spuściła z tonu, gdy zaczął masować jej kark, mimo jej słów nie przerywał, ba świetnie się bawił. Znowu uśmiechnął się pewny swego, w końcu skoro była wolna i byli tu tylko we dwoje, w tle grała tylko noc i trzaski ogniska. Nastrój i atmosfera były wręcz idealne do tego co zaplanował odkąd ją zobaczył. Stęsknił się za nią i za jej ciałem. Chciał przypomnieć sobie ze szczegółami wszystko.
- Słucham? Coś nie tak?
Szepnął przybliżając się do niej jeszcze bardziej. Chwycił jej kubek i odłożył go daleko by przez przypadek im nie przeszkodził. Delikatnie ujął jej brodę w palce zbliżając się, a jego wyraz twarzy był znacznie pewniejszy siebie niż kiedykolwiek. W końcu przywarł swoimi ustami do jej.
Z początku delikatnie i długo całował ją, jakby odrobinę niepewnie próbując wybadać ją i napawać się ponownie jej bliskością. Po chwili pogłębił pocałunek obejmując ją i oblizując delikatnie jej usta.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 12:22 am

Minęło 7 lat a on ją traktował jak w czasach szkoły, nic nie robił sobie z tego że była zawstydzona jego bliskością. Nie koniecznie dlatego że była jakaś strasznie niemrawa czy cicha. Nie stroniła od ludzi ale Seiryo działał na nią jak nikt inny. Był pierwszym chłopakiem który łamał wszelkie bariery, im bardziej chciała się od niego odizolować w szkole tym bardziej do niej lgnął. Nie rozumiała tego zachowania, normalnie jak sie typa spławiało to nie było po nim już więcej śladu. Ale Tora był inny, był pod tym kątem wyjątkowo uparty. Pomijając fakt że skradł jej pierwszy pocałunek i wieeeeele innych przez okres szkoły. I chodź minęło tyle lat to teraz w jego objęciach czuła się jakby miał to być ich pierwszy raz. Nie było mowy o odwrocie, na pewno nie z jego strony. Czuła jak serce biło co raz mocniej w piersi, jak robiło jej się co raz cieplej. Ich usta dzieliły milimetry, oboje czuli swoje gorące oddechy na wargach.
- Sei.. - szepnęła czując jak chłopak ją całuje, oczywiście oblała się czerwienią pod wpływem tej bliskości. Mruknęła mrużąc oczy, dłonie same znalazły się na jego ładnie wyrzeźbionym torsie. Przez chwilę sie wahała ale już po chwili skapitulowała oddając się przyjemnemu uczuciu jakie rozlewało się po jej ciele. Nie wierzyła w to że był tu teraz, przy niej tak jak kiedyś. Czuła jego zapach, jak napinał mięśnie pod jej dłońmi. Mruknęła przeciągle, odrywając po dłuższej chwili się od jego ust. Oddychała głębiej, mając jego usta przy swoich, muskała gorącym oddechem jego wargi i policzki. Przygryzła dolną wargę czując że zaczyna mu ulegać. To było złe, zawsze prędzej czy później trafiała w jego ramiona. Oblana szkarłatnym rumieńce, oczka jej błyszczały a dłonie delikatnie gładziły jego klatę. Czuła jego blizny, po których delikatnie przesuwała paluszkami. Miał ich tak wiele, starała się być delikatna. Wiedziała że już go nie bolą, sama miała kilka śladów w tym jeden spory nie dawno zagojony pomiędzy łopatkami. Pamiątka po tym jak otarła się o śmierć. Nie mogła mu o tym powiedzieć, pewnie by na nią warknął i zaczęliby się kłócić. A zły Sei robił się bardzo stanowczy, po tak długiej przerwie nie czuła się gotowa na coś więcej niż drobne pieszczoty. W sumie gdyby nie jego inicjatywa, nie cieszyliby się swoją bliskością. Ale tak było w sumie zawsze.
- skąd.. jest ich.. aż tyle.. ? - spytała po chwili wlepiając spojrzenie w jego oczy. Postanowiła w końcu zacząć temat rozmowy żeby chłopak się nie zagalopował za bardzo.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Sro Sie 12, 2015 2:54 pm

Pocałunek był nadzwyczaj przyjemny, zresztą nigdy nie wspominał źle ich zbliżeń, a wręcz przeciwnie. Czuł się jakby robił to pierwszy raz, serce biło mu szybciej, a jego zimne policzki stały się odrobinę różowe.
Jakby jednak nie chciał żadna chwila nie trwa wiecznie więc i teraz musieli się od siebie oderwać przynajmniej by zaczerpnąć powietrza. Tora nadal patrzył jej w oczy i uśmiechał się zawadiacko.
- Tak znacznie lepiej. Hej. - mruknął i przycisnął ją mocniej do swojego torsu.
Niemal nie czuł jej palców, jego nerwy były zbyt stępione i były bardziej nawykłe do pieszczot batem czy opancerzoną pięścią. Zresztą nie raz nie dwa w szkole paradował z gipsem na ręce czy zabandażowanym torsem. Dobrze, że człowiek może nawyknąć do wszystkiego. Mimo tego jej dotyk był bardziej przyjemny i sprawił, że zaczął mruczeć, może zabrano mu sporą ilość przyjemności ciała, jednak nikt nigdy nie odbierze mu kontaktu z innym człowiekiem i emocjonalnych reakcji.
Łowca wypiął tors pozwalając się jej bawić białymi i fioletowymi kanionami, które powstały na jego skórze już dawno temu, jednak zawsze będą mu przypominać o tym kim jest i jaka jest jego misja.
Na jej pytanie wszystkie jego mięśnie spięły się, mężczyzna zaczął poruszać się lekko, a na twarzy wypłynął mu poważny grymas. Nie chciał jej okłamywać, chciał jej powiedzieć wszystko, jednak istnieją tajemnice, których mogli dowiedzieć się jedynie inni zakonnicy i jego spowiednik.
- Wiesz... - zaczął uśmiechając się przyjaźnie, jednak i uprzejmość i wymuszanie emocji nie były jego mocną stroną - ciężka ręka ojca, zresztą sama wiesz. W liceum bawiłem się w machanie mieczem, a potem tylko jeździłem po świecie ucząc się więcej to i jakoś tak wyszło.
Kłamał może i zręcznie, jednak mina wcale nie zdawała się tego popierać.
Aby jakoś zmienić temat i odwrócić jej uwagę chwycił ją w ramiona i "przesadził ich" na kanapę. Nie puścił jej jednak z ramion, a uznał, że wygodniej będzie mu, gdy będzie na nim siedziała. Chciał mieć do niej w miarę swobodny dostęp i nadal sprawdzać granicę jej wytrzymałości.
- Nie drąż tego tematu, jeśli możesz. Kiedyś ci powiem, ale to naprawdę nie jest takie proste. - mruknął przyznając się do kłamstwa i mówiąc ile mógł.
W sumie niezbyt długo pewnie wytrzyma, wampiry są w całym mieście i chełpią się stworzeniem tego miasta grzechu, na które już dawno powinien zostać sprowadzony exterminatus, a sprawiedliwy Bóg już rozsądziłby, który człowiek powinien trafić na jego łono.
Aby rozluźnić trochę napięcie, które powstało położył jej dłoń na udzie bawiąc się jej szlafrokiem i wkładając palce tuż pod niego gładząc skórę na jej udzie.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 4:33 pm

Zawsze był szczery wobec niej, to był taki naturalny stan pomiędzy nimi. Nie można powiedzieć żeby chłopak nie próbował jej okłamywać w wielu kwestiach w przeszłości. Nauczycielom i rówieśnikom mydlił oczy bezustannie. Kiedy ktoś ich przyłapał w dziwnej sytuacji Tora nawet nie mrugnął na poczekaniu wymyślając wiarygodne kłamstwo. Kiedy chciał się wykaraskać z kłopotów to samo i nawet jej wcisnął zapewne kilka ściem z początku. Ale w miarę tego jak spędzali ze sobą co raz więcej czasu to przychodziło mu to znacznie trudniej. Może się denerwował przy wiśni, nie ważny był powód. Po jakimś czasie mogła czytać z niego jak z otwartej książki, ale nie wykorzystywała tego. Wiedziała kiedy kłamał i nie naciskała już na temat.
- w porządku.. nie musimy o tym rozmawiać.. - wyszeptała cichuteńko. Nigdy nie przyznała przed nim, nawet przed samą sobą co do niego czuła. W jej mniemaniu był kolegą z klasy który uwielbiał wpędzać ją w zakłopotanie. Znienawidziła go na starcie za to jaki był zuchwały, za to jak łamał wszystkie jej bariery jedną po drugiej. Odbierał jej prywatną przestrzeń, skradł pierwszy pocałunek, wziął sobie nawet jej wianuszek. Budził w niej wszelkie możliwe emocje od nienawiści po pożądanie. Była przy niem jak harfa w dłoniach wprawionego muzyka. Miał dostęp do każdej struny i nie wahał się po nie sięgać wedle własnej woli. A co było najokrutniejsze w tym wszystkim, to uczucie przywiązania, może była nawet uzależniona od jego obecności ale prędzej odgryzie sobie język niż przyzna to na głos. Będąc tak blisko niego wszystko wróciło uderzając falą ciepła. Kiedy się z nim żegnała wszystko było okey, tęsknota uderzyła ją dopiero po kilku dniach gdy znalazła się już w stanach. Na szczęście poznała Tenshiego, który wspierał ją i skutecznie okupował jej czas w akademii. A teraz Tora powrócił do miasta w momencie kiedy już sobie układała życie bez niego, nawet poznała pewnego ciekawego mężczyznę o białych włosach i czerwonych oczach. Kiedy poderwał się siadając na wersalce usadawiając wisienkę na kolanach przodem do niego aż jej dech zaparło. Oj już nie raz gościła na nim w tej pozycji i aż poczerwieniała na wspomnienie ze szkoły. Chłopak nie dał jej nawet chwili na reakcję, kładąc dłoń na jej udzie, bawiąc się skrawkiem jej szlafroka. Przełknęła głośniej ślinę, nie była już dziewicą, wiedziała czym się kończą takie zabawy i to dzięki niemu.
- Seeei.. - złapała go za nadgarstek i zabrała mu dłoń z uda gdy sunął nim w górę. Odwróciła twarz od niego, wlepiając spojrzenie gdzieś w bok.
- nie możemy.. - mruknęła zawstydzona, serce biło co raz mocniej na myśli krążące po jej głowie. Wszystkie wspomnienia były takie intensywne, a fakt że coś do niego czuła nie pomagały w sytuacji. Mimo to musiała być stanowcza i opierając dłonie na jego barkach, napięła mięśnie podrywając się gwałtownie z niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Pią Sie 14, 2015 1:59 am

viewer discretion is advised :
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pią Sie 14, 2015 7:44 pm

W momencie kiedy chłopak wyjął szkło kontaktowe i spojrzał na nią tymi swoimi różnobarwnymi oczkami aż jej dech zaparło.
- ale.. - szepnęła robiąc sie cała czerwona, Tora zdejmował soczewkę tylko gdy byli razem i kiedy chciał czegoś więcej niż tylko pieszczot. Cieszyło ją ze się nie krępował przy niej ale z drugiej strony zaskoczenie wzięło górę. Jego spojrzenie było hipnotyzujące, przygryzła dolną wargę gdy zaczął całować ją po ręce idąc co raz wyżej. Nie potrafiła odwrócić spojrzenia od chłopaka, jej oczy błyszczały jak zawsze kiedy się do niej dobierał. Pokierowana jego ruchami położyła mu dłoń na karku, słysząc jego pomruk sama mruknęła cicho. Jego głos sprawiał że dreszcze przebiegły ją po kręgosłupie. Działał na nią tak jak 7 lat temu, aż nie mogła uwierzyć że minęło tyle czasu.
- umm.. t.. tak.. ale.. ale ja.. - zająknęła się nagle przełykając głośniej ślinę, odwróciła twarz w bok mamrocząc pod nosem bardzo cicho.
- .. ja nie mogę.. minęło tyle lat.. - wydukała zawstydzona, wstydziła się swoich blizn przed nim. Nie wiedziała nawet czemu, nie chciała aby ją taką oglądał. zawsze mówił jaka była piękna i jak bardzo mu się podobała. Ale to tylko po to by ją zaciągnąć do łóżka, teraz może miała bardziej kobiecą figurę ale przyozdobioną kilkoma bliznami. Spojrzała jak się uśmiechał i po chwili poczuła na nowo jego usta na swoich. Tym razem był już śmielszy, nie krył się ze swoim pożądaniem co sprawiło że trudniej jej było ignorować to co robił. Mruczała szybko oddając się pocałunkowi, bawiąc się jego języczkiem, drażniąc usta. Nawet nie zauważyła kiedy Tora rozsunął jej szlafrok, za to trudno było nie poczuć tego jak dotykał jej piersi. Aż jęknęła cichuteńko odrywając się od jego ust. Odchyliła się na tyle na ile jej pozwolił chcąc go od siebie odepchnąć.
- Seeei.. nn.. nie.. proszę.. - wydyszała poruszając się na nim chcąc z niego zejść. Ale jakby wyczuł jej intencje, nagle położył ją plecami na kanapie szybko znajdując się na niej w ulubionej pozycji żeby drażnić biedną wisienkę. Jego słowa jedynie sprawiły że serce przyspieszyło a ona poruszyła się pod jego ciałem nagle dość stanowczo.
- aahh.. Seiryo.. - jęknęła ale nie zdołała nic więcej powiedzieć bo chłopak zatkał jej usta pocałunkiem. Jedna dłoń zacisnęła się na przedramieniu chłopaka, druga ucisnęła delikatnie jego kark pod wpływem pocałunku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Pią Sie 14, 2015 9:59 pm

Ditto:
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sob Sie 15, 2015 2:24 am

Policzki paliły ją żywym ogniem gdy tak leżała bezbronna pod nim, no może mogłaby się bronić ale nie przed Torą. Przy nim praktycznie zapominała czego nauczyło ją wojsko, jak radzić sobie z napastnikami. Mało tego Sei nie chciał jej przecież skrzywdzić, a jedynie dać przyjemność samemu korzystając. No i w porównaniu do zwykłego napastnika, on doskonale wiedział co na nią działało. Wiedział jakich słów użyć, jakie guziczki wcisnąć na jej ciele aby jęczała i błagała o więcej. Mało tego skubaniec nie wahał się korzystać z tej wiedzy ani przez chwilę. Uwielbiała wsłuchiwać się w jego głos choć nigdy tego nie przyznała nawet przed samą sobą. Jęknęła nieco głośniej gdy ugryzł ją w szyjkę, całował jej obnażone piersi i sunął stanowczo po jej udach masując je. Nic dziwnego ze biedna wisienka wiła się pod nim pomrukując i prężąc całe ciało. Dłoń zacisnęła się na jego przedramieniu mocniej czując jak pieści językiem jej wszystkie blizny, zatrzymując się na nich co chwilę. Źrenice miała tak duże że złota barwa była słabo widoczna. Poruszała się niespokojnie pod nim prawie tracąc kontrolę nad sobą. Widocznie te 7 lat również i jej się udzieliło, przyciągnęła chłopaka bliżej siebie za kark zmuszając do pocałunku. Oblizała delikatnie jego górną wargę i bez zastanowienia pocałowała go namiętnie mrucząc podniecona. Już była mokra kiedy przesunął palcami po jej szparce, jedynie objęła go udem w biodrach oplatając chłopaka nóżką. Oderwała sie od jego ust z głośnym jęknięciem odchylając głowę do tyłu gdy wsunął w nią palce. Klatka piersiowa unosiła się bardzo szybko w górę i w dół. W głowie szumiało jak po najdroższym trunku świata.
- błagam... Seiryo.. nie.. nie rób.. - stękała co raz głośniej, uwielbiała jak ją dotykał i całował. Wiedział wszystko o jej ciele, to też zawsze miała problem żeby się od niego opędzić, jej ciało za dużo zdradzało i tyle. Nóżki same się rozsunęły szerzej żeby mógł lepiej penetrować ją wprawionymi palcami. Odwróciła twarz od niego, nie potrafiła mu spojrzeć w twarz. Jej ciało zdawało się już wywiesić białą flagę i czuła się tym zażenowana. Czyżby to ten dystans i tęsknota tak działały na nią, że tyle nie mogła się mu oprzeć.. co nie chciała ? Przecież każdy ma swoje potrzeby "To.. to tylko seks.. nic więcej.. jak wtedy.. to.. to nic nie znaczy.." powtarzała sobie w myślach mrużąc oczka i przygryzając usta.
- umm... aahh.. taaaaaak.. - wyjęczała nagle chyba nawet nie zdając sobie sprawy z tego co umknęło z jej ust. Było jej tak dobrze w jego ramionach przecież, każdy by się zapomniał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Sob Sie 15, 2015 3:20 pm

Cóż można było więcej dodać, znał ją tak samo dobrze jak swoje obowiązki. Przeczytał księgę "Cherry" od deski do deski już nie jeden raz. Nie musiał kombinować ani udawać, zresztą byłoby to śmieszne. Oboje wiedzieli czego chcieli, a i ona w końcu pękła. Lubił ten moment, gdy poddawała mu się bezwzględnie i zaczęła oddawać pieszczoty.
Na jej pocałunek zareagował niskim mruknięciem, które zachęcało ją do dalszych pieszczot. Nie musiała nic mówić. Jej reakcje były dla niego najlepszym wyznacznikiem tego, że powinien brnąć dalej. Nie było sensu stawiać oporu, nawet kajdany nie byłyby w stanie powstrzymać go od tego.
- Czego? - spytał jej rozpinając spodnie jedną ręką i dołączając kolejny palec do jej wnętrza -Tego?
Jego pewny siebie wyraz twarzy nawet w połowie nie oddawał tego jak bardzo chciał już ją mieć. Wiedział jednak, że kobieta lubi powolny rozwój akcji i wzrastające napięcie - i on nie miał temu nic przeciwko, pod warunkiem, że niego napięcie nie sięgało zenitu. Nie miał zamiaru zawieść jej w żadnym stopniu. Ustami zaczął schodzić coraz niżej całując jej talię i podbrzusze. Językiem w końcu natrafił na uda kochanki. Chwytał jej czuła w tym miejscu skórę między zęby i zostawiał wilgotne ślady przechodząc coraz bliżej jej najczulszego punktu. W końcu, nie przerywając masażu, przyssał się do jej łechtaczki. Drażnił ją językiem i palcami coraz szybciej. Wolną ręką już pozbył się spodni i odrzucił je gdzieś w bok by przez przypadek nie wpadło im do głowy przeszkadzać mu w tej chwili.
Pieszczoty pieszczotami, przepadał za tym jak się wiła i błagała go, jednak nie miał zamiaru czekać tak w nieskończoność. Bez ostrzeżenia podniósł się i ściskając mocno jej pierś wpijając się w jej usta. Chciał ją uciszyć, pokazać gdzie jej miejsce i że teraz czas na znacznie przyjemniejsze dźwięki niż słowa. Szybko i gwałtownie wbił się w nią a dreszcz przyjemności spłynął mu prosto do bioder zmuszając je wręcz do miarowych i powolnych ruchów.
- Cherry, po prostu... - dyszał przerywając pocałunek i przykładając swoje czoło do jej - daj się ponieść chwili skarbie. Nie myśl tyle.
Zdania zwieńczał długimi pocałunkami, a dłonią objął jej policzek ocierając go lekko kciukiem. Chciał cieszyć się każdą chwilą. Powoli niespiesznie - mieli przecież czas, cały czas świata, a uderzające o szyby krople deszczu i leniwie trzaskające drewno w kominku tylko zachęcało go do tego.
Tora patrzył w złote oczy dziewczyny jak zaczarowany. Przypominał sobie wszystkie ich wspólne momenty - te przyjemne i koszmarne - jednak teraz wszystkie kwalifikował jako słodkie.
- Nie przejmuj się niczym.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pon Sie 17, 2015 1:22 am

Jeśli było coś w czym Tora był naprawdę bezwzględny to drażnienie jej biednego ciała. Udawał że nie wiedział co robił, ale to tylko gra. Jego pewność siebie onieśmielała ją dość często w przeszłości. Z czasem nauczyła się co prawda z tym walczyć i odbijać jego piłeczki. Pyskowała i walczyła z nim na słowa, siłowała się z nim całym ciałem kiedy się do niej dobierał. To było na porządku dziennym i zawsze usprawiedliwiała jednym zdaniem całą przyjemność: 'to tylko seks, to nic nie znaczy'..
W ten sposób było jej łatwiej pogodzić się z faktem że na niego leci, że doprowadzał ją do szału czasami ale też budził w niej pożądanie jakiego się sama po sobie nie spodziewała. Kiedy schodził ustami coraz niżej, jej oddech zaczął się robić głośniejszy. Wzdychała czując jego mokre pocałunki i gorący oddech muskający jej nagą skórę. Przymrużone oczka błyszczały złocistym kolorem, kiedy spojrzała niżej, prosto w oczy chłopaka. Przygryzła dolną wargę chcąc powstrzymać kolejne jęknięcia, co łatwe nie było. Jej ciało spinało się i rozluźniało na przemian. Kiedy dorwał się ustami do jej łechtaczki zakryła usta dłonią tłumiąc jęknięcie. Nie chciała dać mu tej satysfakcji, ten się jednak nie poddawał pieszcząc ją co raz intensywniej. Wplotła dłoń w jego włosy i lekko szarpiąc za czuprynę kochanka chcąc go oderwać chodź na chwilę. Chciała zaczerpnąć oddechu, nie prosiła przecież o wiele. I tak była już na granicy wytrzymałości. Rozpalił ją do tego stopnia że naprawdę chciała by już przeszedł do konkretów. Nie każąc dłużej czekać biednej spragnionej wisience Sei przywarł do niej ustami, które oblizała z głośnym mruknięciem.
- Seir.. - nie zdołała wyszeptać jego imienia bo z ust wydobyło się głośniejsze piśnięcie. Rzadko kiedy ten odgłos wydobywał się z gardła a usłyszeć go miał przyjemność tylko On i tylko wtedy gdy w nią wchodził pierwszy raz. Spłonęła czerwienią i oplotła go nóżkami na biodrach nie pozwalając mu już uciec. Wtuliła się w niego kąsając go delikatnie po szyjce i ramieniu gdy się w niej poruszał.
- jak dobrze.. ummm... Seeeei.. - jęknęła cichuteńko łapiąc w ząbki jego wargę i przysysając się do niej. Jego powolne ruchy sprawiały że mruczała wijąc się pod nim co raz mocniej. Chciała więcej przyjemności i nie zamierzała leżeć czekając aż łaskawy panicz Tora zrobi to po swojemu. Poderwała się wraz z nim zrzucając ich z wersalki, a co się będzie pieścić z nim. On też brał ją siłą, nie żeby ją gwałcił, broń boże, ona zawsze była już ostro napalona na niego gdy używał trochę więcej siły. Młodzieniec wylądował plecami na grubym, puchatym dywanie. Cherry zsunęła się niczym nimfa z wersalki usadawiając się nad nim. Uśmiechała się bezczelnie i biorąc jego członka w dłoń zaczęła nim ocierać o swoją szparkę drażniąc chłopaka przez chwilę. Przywarła ustami do jego ust i kiedy się tego najmniej spodziewał nabiła się na niego, pozwalając mu się wbić do samego końca. Sama jęknęła głośniej z zadowoleniem. Zaczęła kręcić bioderkami bardzo powoli go ujeżdżając.
- mmm.. Seiryo.. czujesz.. jak dobrze.. jak mi tego brakowało.. - pojękiwała patrząc mu bezczelnie w oczy, dłońmi pieściła własne piersi. Wiedziała że lubił na nią patrzeć kiedy sama się dotykała, niech patrzy i podziwia jej ciało, skoro tak bardzo mu się podobała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Pon Sie 17, 2015 2:22 am

18+:


Ostatnio zmieniony przez Seiryo dnia Wto Sie 18, 2015 2:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pon Sie 17, 2015 11:02 pm

Wzdychała i pojękiwała ujeżdżając go powoli, patrzyła cały czas w oczy chłopaka. Skąd nagle ta pewność siebie w niej, przecież nigdy tego nie było. Zawsze było tak jak On tego chciał, zawsze brał sobie ją kiedy, gdzie chciał. Koniec, już nie są nastolatkami, ona też miała ochotę poprowadzić tego walca, choćby przez chwilę. I sprawiało jej to cholerną przyjemność, kiedy mogła coś sama zainicjować. Złapała za jego nadgarstki i nakierowała dłonie chłopaka na swoje piersi. Niech masuje i ściska jej sutki w palcach. Było jej tak dobrze i już chciała się odchylić gdy Tora przerwał jej zmieniając pozycję. Znowu musiał być na niej, zawsze rządził się wykorzystując fakt że ona się wstydziła. Ale teraz wiedziała czego chciała, chciała się pastwić nad nim swoim ciałem. Mocniejsze pchnięcia sprawiły że jęczała głośniej, ale nie chciała żeby to skończyło sie tak po prostu. Kiedy dawał się ponosić chwili wykorzystała sytuację i ponownie się zamieniła z nim miejscami i to tak sprawnie że nawet się nie wysunęła z niego.
- pozwól mi.. - jęknęła głośniej, bardzo stanowczym tonem. Wygięła się w tył podpierając się dłońmi na dywanie znowu zmusiła go do wstrzymania tempa. Nie obchodziło ją to że chłopak w przypływie frustracji użyje nieco siły żeby być 'panem sytuacji'. Spodziewała się tego nawet po nim ale była ciekawa ile ten wytrzyma jej słodkiej tortury. Nie tylko poruszała się bardzo powoli biodrami to jeszcze zaciskała i rozluźniała mięśnie kegla podczas tego. Zaciskając mięśnie pochwy na jego członku systematycznie na kilka sekund. Mruczała tak rozkosznie ciesząc się każdy ruchem ciała, jego pieszczotami. Nie sądziła że jeszcze kiedykolwiek go zobaczy a tu proszę, taka niespodzianka. Wstając dzisiaj rano z łóżka nie mogła przewidzieć że zakończy ten dzień w ramionach pierwszego kochanka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Wto Sie 18, 2015 3:52 pm

xoxo:
Ujął twarz złotookiej w dłonie i pocałował czule. Delikatnie bawił się jej wargami i przesuwał ręka po jej plecach.
- Takie przywitanie jest znacznie przyjemniejsze. - powiedział i polizał jej wargi z usatysfakcjonowaną miną.
Dyszał ciężko i gładząc jej skórę dochodził do siebie. Zamknął tylko oczy, nie żeby był jakoś bardzo zmęczony, ale tak to już jest że po dobrej zabawie przychodzi czas na zasłużony odpoczynek.
- Nie uważasz? - wymruczał rozchylając powiekę skrywającą czerwone oko i przybierając bezczelny wyraz twarzy jakby właśnie proponował jej repetę.
Po chwili podniósł się i chwycił dziewczynę przenosząc ich znowu na kanapę. Zdecydowanie było na niej przyjemniej niż na ziemi. Objął ją ramieniem i bawił się jej włosami. Deszcz nadal bił mocno w  ściany domu o czym przypomniał im potężny grzmot. Tora wstał szukając swoich spodni i prezentując jej swój tatuaż, który wyglądał tak, jakby urósł wraz z nim.
Powolnym krokiem podszedł do drzwi łazienki i nim je otworzył spytał jej tylko.
- Chcesz się dołączyć? Muszę się trochę schłodzić.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Czw Sie 20, 2015 5:25 pm

Uwielbiała się z nim drażnić, przecież nie będzie leżała jak kłoda pod nim z rozłożonymi nogami. Wspólne zapasy były znacznie przyjemniejsze. Chodź jej opór nie stanowił dla niego żadnej przeszkody to zawsze był miłym urozmaiceniem ich zabaw. Aż trudno było jej uwierzyć w to że Tora się poddał w pewnym momencie dając jej narzucić swoje warunki. Oczywiście że musiała skorzystać z tej okazji, w końcu mogła się ona nigdy więcej nie powtórzyć. Z uśmiechem na ustach ujeżdżała go na tyle na ile jej pozwolił do puki nie stracił kontroli i nie postanowił skończyć tych miłosnych uniesień. Sama dała się ponieść fali przyjemności wydając z siebie głośny jęk czując jak chłopak dochodzi w niej. Nie było powodów do zmartwień, była dorosłą dziewczynką i nie miała zamiaru polegać tylko na gumkach. Stosowała dodatkowo pigułki dla pewności że jeśli już będzie chciała się zabawić z kimś konkretnym to nie będzie musiała martwić się ciążą. Z zadowoleniem ułożyła się na jego torsie dysząc nieco głośniej. Jego dłonie przyjemniej pieściły skórę na plecach. Z zadowoleniem spojrzała na jego twarz. Miło z jego strony że przeniósł ich na wersalkę, wtuliła się w niego gładząc jego tors. Na ustach gościł łagodny uśmiech, na prawdę cieszyła się że go znowu widziała.
- mhm.. miły sposób na powitanie po 7 latach.. - wyszeptała pozwalając mu się uwolnić z kanapy w końcu. Jej spojrzenie utkwiło w jego tatuażu i aż dreszcz przeszedł ją po kręgosłupie nie wiedzieć czemu. Młodzieniec od zawsze wyglądał na wojownika i wiedziała że był dobry w walce wręcz. Nie raz trafiło się że go przyłapała jak się tłukł po szkole albo między lekcjami z chłopakami z innych klas. W ich klasie był autorytetem dla rówieśników po tym jak drugiego dnia szkoły sprał Tasukiego na lekcji wf'u. Ale nigdy nie mówił jej kim chce zostać w przyszłości, szybko zmieniał temat wtedy. Więc nigdy nie naciskała na niego. Westchnęła cichuteńko i od razu została wyrwana z zamyślenia jego propozycją wspólnej kąpieli. Pokiwała przecząco głową i obdarowała go czułym uśmiechem.
- nie dzięki.. wykąpię się po tobie.. - powiedziała ze spokojem. Kiedy zniknął za drzwiami łazienki, ona również się podniosła z wersalki narzucając na siebie leżący na dywanie szlafrok. Poszła zrobić gorącej herbaty do dzbanka i przyniosła go wraz z filiżankami do salonu. Sama poszła do sypialni gdzie miała małą łazienkę i tam wzięła szybki prysznic. Założyła bieliznę i naszykowała świeże ciuchy. Czarna koszula zapięta na 3 środkowe guziki i czarne dżinsowe spodnie. Po czym poszła do salonu gdzie usiadła na wersalce i nalała do filiżanek zaparzonej już herbaty. W oczekiwaniu na Seiryo wyjęła swoje magnum i zaczęła je rozkładać na części pierwsze żeby w spokoju wyczyścić broń. Wilgotne jeszcze włosy upięte miała w luźnego kucyka. Wyglądała na dość skupioną w tym co robiła, szykowała się do zlecenia, w końcu najwięcej zadań miała nocami. Ale najpierw w spokoju porozmawia sobie z chłopakiem, w końcu tyle się nie widzieli.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Pią Sie 21, 2015 4:42 pm

- Jak tam chcesz, ale drzwi zostawię otwarte jakbyś jednak zmieniła zdanie.
Rzucił zaczepnym tonem i puścił jej oko. Tak jak powiedział, zostawił lekko uchylone drzwi. Nie miał nic przeciwko repecie, jednak obawiał się, że dziewczyna mogłaby zrejterować z przyjemności pod lodowatą wodą. Cóż, ile by nie płacił za wynajem czy media przynajmniej o rachunek za ciepłą wodę nigdy nie musiał się zbytnio obawiać. Moczył i schładzał się przy akompaniamencie jej szumu i przyglądał się swojemu medalikowi.
W końcu wyszedł spod prysznica i szybko włożył spodnie, to już nie był czas na bieganie z gołym tyłkiem, a normalną rozmowę, do której wypadałoby się ładnie ubrać. Ręcznik jeszcze trochę wilgotny zostawił na umywalce przeciągając się z przewlekłym jękiem wyszedł z łazienki, dawno nie bytował w chociaż podobnych tym warunkach, a eleganckie wnętrza były bardzo przyjemne dla oka. Spojrzał się na Cherry, która bawiła się właśnie czymś.
- Fajny sprzęt, - rzucił zakładając koszulkę i otrzepując włosy na głowie jak pies - kiedyś ojciec próbował mnie nauczyć z takiego strzelać, ale póki nie był to obrzyn to z więcej niż kilkudziesięciu metrów bym nie trafił tira, a i to nie jest pewne.
Przebierając się powoli w koszulę nie patrzył jednak na to co miała w rękach, a na nią.
- Ładny kostiumik, pasuje ci... - powiedział uśmiechając się i siadając obok niej.
Do głowy już jakiś czas temu wpadł mu pewien pomysł, który miło by było zrealizować. Cóż, panna Stark mieszkała w tym domu zupełnie sama, a na mały nie wyglądał. Co więcej pewnie nie brak jej było kasy, ale zawsze lepiej dzielić koszta i obowiązki na troje niż samemu się ze wszystkim użerać. Zwłaszcza, że chłopaki nie miały za dużo swoich rzeczy a i nie byli problematycznymi lokatorami.
- Cherry, mam pytanie. - chwycił ją za kolano i ścisnął lekko by zwrócić jej uwagę na siebie - Słuchaj, bo dopiero przyjechałem i nie mam stałego lokum, a że się znamy to wolę dzielić rachunki z tobą niż z jakimiś obcymi typami, sama rozumiesz. Czy nie dałoby rady zamieszkać tu u ciebie?
Wypalił z bezczelnym uśmieszkiem już kończąc dopinanie wszystkich guzików i nakładając koloratkę na szyję.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Pią Sie 21, 2015 5:07 pm

Rozłożyła magnum na części pierwsze i zaczęła czyścić broń. Kiedy Tora wszedł do salony powoli się ubierając nie patrzyła na niego. Pochłonięta rutynowym zajęciem, dopiero jego słowa wytrąciły ją z zamyślenia.
- cóż.. broń palna nie jest dla każdego.. - powiedziała ze spokojem w głosie, uwielbiała trzymać gnata w ręku i po przymierzeniu do celu, pociągnąć za spust. To też gdy była w wojsku tak bardzo jej się tam podobało. Strzelanie z różnych broni, od pistoletów, przez karabiny i na snajperkach kończąc. Na komplement z jego ust uśmiechnęła się łagodniej i zaczęła chować przyrządy do czyszczenia do małego pudełeczka. Po czym szybko i sprawnie poskładała rewolwer w jedną całość. Zwrócił jej uwagę w momencie kiedy złapał ją za kolano, na co drgnęła delikatnie cała i już teraz skupiła całą swoją uwagę na chłopaku. Odłożyła poskładane w całość magnum na stolik i zwróciła się w jego stronę słuchając tego co miał do powiedzenia. W sumie propozycja była dość ciekawa, posiadłość była wielka a i było kilka sypialni gościnnych do rozporządzenia.
- jasne.. nie widzę problemu.. mam kilka sypialni na zbyciu, poza tym będzie miło mieć kogoś z kim można na luzie pogadać czy nawet potrenować.. - powiedziała z uśmiechem na ustach. W sumie nie pamiętała kiedy ostatnio miała dobrego partnera do sparingu a pamiętała że Seiryo był całkiem dobry w walce w ręcz. Widząc jak blondyn zakłada koloratkę, pyszczek się jej rozdziawił a oczy zrobiły się wielkie. Poderwała się z kanapy jak by od tego jej życie zależało.
- co.. co to jest ?! - warknęła wskazując palcem koloratkę pod szyją młodzika.
- ty chyba nie jesteś... nie możesz być !!! Powiedz że to żart Tora.. - wyglądała na zszokowaną i złą w tym samym czasie. "To nie możliwe żeby był .... Księdzem.. prawda ?! przecież.. przecież my.. my przed chwilą.. OMG..!!!" powiedziała w myśli czego nie była w stanie powiedzieć na głos. Lubi ją zawstydzać i bawić sie jej emocjami ale to było już czystym przegięciem. Czekała na zaprzeczenie z jego strony, musiał zaprzeczyć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Nie Sie 23, 2015 2:21 am

- Może, nie moja sprawa. Obrzyn zresztą też zdaje egzamin... - mówił spokojnie, również zajęty swoimi sprawami - celny na bliskie dystanse, a na nich robi swoje na tyle dobrze, że wystarczy.
W tym momencie Heisuke zapomniał zupełnie o tym, że teraz nie jest łowcą tylko Seiryo Torą, zresztą każdy ma swoje zainteresowania, on lubił szermierkę i walkę w zwarciu, ona strzelała sobie z tych swoich pukawek i szło jej to lepiej niż mu kiedykolwiek będzie. Taka kolej rzeczy.
Miło obserwowało mu się ją w pracy, nawet bardzo. Pokazywało to, że mimo przepychu w którym żyła ciągle coś robiła, nie tylko wyglądała ładnie w eleganckich ciuchach. Uśmiechnął się na tą myśl pogodnie, dokładnie taka jaką ją pamiętał, zgnilizna tego miejsca widać nie dotarła do tej małej willi.
- Super, w takim razie nie będziesz też miała nic przeciwko mojemu przyjacielowi. - dodał zaraz po tym jak zgodziła się na niego - Wiesz, nie robimy ani dużo hałasu ani nie jesteśmy problematyczni. Znam go od podszewki i ręczę za niego życiem. - Ostatnie słowa wypowiedział wyjątkowo poważnym tonem - Nie wiem czy znasz. Nazywa się Serafiel, wątpię byś przegapiła jego imię. Skoro masz kilka sypialni to nawet go nie zauważymy. - puścił jej oko.
Jego uśmiech wyglądał jakby Tora był na pograniczu złośliwości i zupełnej pewności siebie - graniczącej z obojętnością. W sumie to ten sparing to nie był zły pomysł, jednak wątpił by dała radę go pokonać. Co prawda robiła podobne rzeczy co on, ale to kwestia treningu. Ona pilnowała by ludziom nic się nie stało przed innymi ludźmi, a on pilnował ludzi by nic im się nie stało zabijając wampiry. Niby mała różnica, jednak przepaść spora.
Jego myśli szybko zostały przerwane przez warknięcie dziewczyny. No tak, zapomniał wspomnieć jej o takim jednym małym szczególiku. Nim powiedział cokolwiek chwycił ją za ramiona. Jego uśmiech był właściwie niezmienny - lekko obojętny i szelmowski.
- Te wszystkie wyjazdy to dlatego, że misje. - zaczął lekko skrępowany.
Nigdy nie wstydził się swojej profesji - ani jednej ani drugiej, mimo że musiał trzymać ją w tajemnicy - jednak jej zaskoczenie i stres udzieliły mu się. - Jestem księdzem, ale to nic nie zmienia. Ojciec Thaddeus dał mi specyficzne święcenia. Jestem tak jakby kapłanem, ale celibat mnie nie obowiązuje. - Tora plątał się trochę w tłumaczeniu, jednak szukał słów, które pomogłyby jej zrozumieć to kim jest - Myśl o mnie jak o diakonie, ale będącym bliżej niż prezbitera...
Seiryo trzymał dziewczynę mocno, nie chciał by mu uciekła. Wolał by się uspokoiła i mogli to wspólnie obgadać. Miał jednak nadzieję, że nie zmieni to jej nastawienia do niego lub nie wyrzuci go z mieszkania.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Nie Sie 23, 2015 9:59 pm

Zrobiła krok w tył kiedy dostrzegła że Tora się zbliżał, ale chłopak był szybszy i błyskawicznie złapał ją za ramiona. Westchnęła zaskoczona jego nagłym gestem.
- puść mnie.. - warknęła chcąc się wyswobodzić z uścisku, ale ten stał się jedynie mocniejszy. Więc jednak był księdzem, pokręciła przecząco głową nie chcąc wierzyć ze to prawda. Na wyjaśnienie a propos jego celibatu aż jej się oczy otworzyły szerzej. "C..co.. co to ma niby znaczyć. .że jest księdzem i może sobie zaliczać co chce i kiedy chce.. ?!" na tą myśl jakoś poczuła przypływ gniewu, nie broniła mu przecież spotykania się z innymi kobietami. Chodź na myśl o ujrzeniu Seia trzymającego inną kobietę w ramionach aż poczuła dziwny ucisk w klatce. Szybko jednak odgoniła te głupie myśli, patrząc teraz w oczy wysłannika bożego.
- więc.. więc jesteś księdzem.. i.. odprawiasz msze.. i spowiadasz ludzi.. ? TY ? - oj tak nie ukrywała szoku w jakim była, w końcu nie na co dzień słyszy się takie nowiny. Przestała stawiać opór starając się w spokoju przeanalizować całą zaistniałą sytuację. Trzymana nadal przez chłopaka po chwili ochłonęła, chodź jego tłumaczenie nie trzymało się za bardzo kupy. To jednak chyba wolała mu wierzyć w to niż zadręczać sie wyrzutami sumienia. Nagle mu się wyszarpnęła z ogromną siłą, nie mógł się tego spodziewać. Może jako kobieta była od niego słabsza, ale lata ćwiczeń i wojskowej musztry też ją czegoś nauczyły. Nie powinien jej lekceważyć, zwłaszcza że sporo się zmieniło i na prawdę dawno się nie widzieli. Stark może była ochroniarzem, ale walkę w zwarciu miała okazję częściej praktykować na zleceniach niż zabawę bronią palną. W końcu nie każdy klient życzył sobie kobietę z giwerą przy udzie. Zrobiła kilka kroków w tył, odwróciła się plecami i zrobiła kółko po salonie zbierając myśli.
- są sypialnie na parterze i tu na piętrze.. - powiedziała idąc na chwilę gdzieś, nie było jej może 5 minut. Wróciła z kaburą w jednej ręce i kluczami w drugiej. Rzuciła pęk kluczy w kierunku Tory, nie było możliwości żeby ich nie złapał w locie. Były dwa klucze od mieszkania i dwa dodatkowe klucze z wygrawerowanym "G" na jednej stronie.
- tam masz po dwa klucze.. jeden zestaw dla ciebie.. drugi dla twojego przyjaciela.. te z grawerem są do garażu.. tylko mi nie zarysuj moich zabawek.. możecie mieszkać tu ile tylko chcecie.. - powiedziała zapinając kaburę na biodrze. Z jednej z szafek wzięła małe pudełeczko z nabojami. Stanęła przy ławie i sięgnęła po broń wysuwając bębenek. Szybkim, bardzo zwinnym ruchem dłoni załadowała sześć naboi i szarpnięciem rewolweru wepchnęła bębenek na miejsce. Zabezpieczyła i wsunęła broń do kabury. Po czym wyjęła telefon i spojrzała na chłopaka nadal trzymając bezpieczny dystans. Musiała przetrawić całe zdarzenie i oswoić się z faktem że blondyn ma taką profesję nie inną.
- podaj mi swój numer.. skoro masz ze mną mieszkać.. będę potrzebowała mieć do ciebie namiary.. - powiedziała po chwili się uśmiechając łagodnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Wto Sie 25, 2015 5:43 pm

- Ta, ty chronisz ludzi przed śmiercią, a ja potępieniem... jakoś tak to śmiesznie wyszło. - odparł już znacznie spokojniej, nic przecież się nie stało, a i w swoim mniemaniu nadawał się właśnie na to stanowisko.
Kto z resztą jak nie on? Znał biblię w oryginale i przekładasz na wyrywki, dotrzymywał tajemnicy spowiedzi i może nie był najlepszą istotą na ziemi jednak się starał. A celibat? Cóż, gdy go wprowadzono Thaddeus, i kilku innych jego znajomych po prostu walnęli w stół. Sami chcieli sobie używać, a do tego ich podkomendni potrzebowali jakoś spuścić z tonu. Niedobrze przecież, gdy ludzie całe życie narażają się i stresują, a potem mogą tylko pomerdać ogonem na widok spódnicy. Poza tym i tak nakaz był notorycznie łamany więc lżej żyć z jednym zmartwieniem mniej. Jego zakon i tak wychowany był w wierze więc nie miało szans dość do żadnej rozpusty czy sodomii - takie osobniki miały zresztą dość krótki i gwałtowny żywot.
Gdy wyszarpnęła mu się nie próbował jej powstrzymywać. Szok rządzi się przecież swoimi prawami. Znikając dała mu zresztą czas na to by się przeszedł po salonie i zebrał myśli, była wściekła i trzeba było to jakoś ogarnąć.
Odruchowo chwycił kluczyki w rękę i spojrzał na dziewczynę.
- Dzięki i nie bój się. Też mam swoją dziecinkę i nie chcę by coś jej się stało. - odpowiedział szczerze.
Prędzej pozwoliłby na cudzą krzywdę niż na to by jego Sanguinusowi stało się coś na co nie miał wpływu. Oczywiście motor był łatany już nie raz nie dwa, a ilość rys czy części, które musiał w nim wymieniać liczyły się już w dziesiątki, ale to nie ma znaczenia - ktoś kto zarysuje jego wiernego przyjaciela ten nie może się liczyć z jego przychylnością.
- A tak w ogóle, która sypialnia jest bliżej twojej? - spytał szczerząc kły w szelmowskim uśmiechusiezyglądając się obu pęczkom i chowając je do kieszeni.
Cóż, mogła być między nimi napięta sytuacja, jednak Heisuke nie pozostało nic grać swoje karty ze spokojem, może chociaż trochę rozwieje gęstniejące powietrze.
Bez problemów podał jej numer, przecież musieli się jakoś kontaktować, a i zresztą sam wyciągnął swój telefon wysyłając szybkiego sms'a do Serafiela.
- Nie powinien się zmieniać, ale w razie czego to i tak mamy się u bram, Wisienko.
Gdy zobaczył jak bawi się bronią spojrzał na nią badawczo, a oczy zabłysły mu lekko.
- Gdzieś wychodzisz? Jakaś robota? - spytał z większym niż zazwyczaj akcentem spokojnie i uśmiechając się po swojemu.
Nie mogła mu nic zrobić za ciekawość, a łowca podszedł kilka kroków w jej stronę, musiał złamać barierę, która zaczęła ich teraz dzielić.
- Chcę pogadać o tym czego się dowiedziałaś i o nas. - spojrzał na jej szyję i kolczyki - Widzę, że ciągle je masz. Cieszę się, bałem się że je wyrzuciłaś... miło, że masz je ze sobą.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach