Nowy pan - nowy koszmar

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Wto Lut 09, 2016 8:13 am

Wampir nawet nie zauważył, kiedy zasnął, ale gdy już otworzył oczy, za oknem było już jaśniej. Sen okazał się być pewnego rodzaju wybawieniem, jak również i dobrym sposobem, aby naładować nieco energii. Otrzymana krew również dopełniła swoje, powodując, że rany zaleczyły się całkiem dobrze. Nie mógł jednak stwierdzić, czy pozostały mu jakieś blizny po tym wszystkim. Nie miał jak specjalnie. Mimo wszystko, przetarł oczy, by pozbyć się z nich resztek snu.
- Żyję... To dobrze, czy źle? - wymamrotał sam do siebie, przeciągając się nieco. Pomimo wczorajszych tortur, wydawałoby się, że praktycznie nie siadło mu to na psychice. Nieco błędne podejście. Po prostu Afrodyzy nie był jego pierwszym panem. Jego piekło już zaczęło się o wiele wcześniej, a to było jedynie kolejnym etapem w nim.
Po wstaniu z łóżka, przeciągnął się kilka razy i przeczesał palcami swoje długie włosy. Nie miał jak je ścinać już, a w większości przypadków jedynie słyszał zakaz jeśli chodziło o to. Miał zachować wszystko, co pozwoliłoby mu wyglądać tak, jak wygląda. Pomimo tego, nie miał nic przeciwko nim. Ale było widać, że nieco nieregularnie były przycięte. O salonie fryzjerskim niestety, ale można jedynie pomarzyć.
Nie mając się w co ubrać, po prostu pościelił łóżko, na którym spał i stłumił dłonią ziewnięcie. Nie lubił słońca, a ono niestety, ale było wyczuwalne dla niego samego. Najchętniej, to by wrócił do łóżka i spał dalej, ale pamiętając rozkaz z wcześniej, zmusił się, by podreptać na dół. Międzyczasie rozglądał się po nieznanym mu domu. Z lekkim zainteresowaniem, ale jak również poszukując dla siebie tej jednej, jedynej okazji, by uciec stąd. Nie chciał tutaj być. Nie, nie i jeszcze raz nie.
Skoro jasnowłosy nie sprecyzował się, gdzie dokładnie na dole miałby być chłopak, to ten, po pokręceniu się trochę, został na schodach, na dole. Wampir mógł go zastać, gdy siedział na nich, prawie że nagi, jak również i opierający się o ścianę. Nic ciekawego.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Nie Lut 14, 2016 3:30 pm

Schodząc na dół zajął się nie tylko sprzątaniem, ale i sobą. Umył się i nawet postawił nastawić pralkę. Potrafił wiele rzeczy i jak mało kto, nie potrzebował do tego innych rąk. Niekiedy bawiły go sytuacje, kiedy specjalnie się zatrudniało osobę, która była odpowiedzialna np za zmywak. Było to dla niego komiczne i pokazywało to lenistwo ludzkości.  No ale ważne, że Dyz umiał sobie radzić sam, bez potrzeby integrowania osób trzecich w jego życie. Radził sobie sam, a nawet jeśli ktoś się pojawiał w jego życiu, to kończył tak jak Aoi, a w wielu przypadkach nawet gorzej. Ciężko było z nim utrzymać z nim dobrą relacje, jednak kiedy chciało się coś mu zrobić, to było jeszcze gorzej. To nie tak, że zadawał ból innym bo miał taki kaprys, jak i nie patrzył na konsekwencje. Niestety nie... Afrodyz mało tego, że jest psychopatą rządny czyjegoś bólu, to jest inteligentną osobą. Wie kiedy może kiedy nie. Wie gdzie atakować, by jego ofiara krwawiła mocniej, albo słabiej. Miał wiedzę i umiał ją wykorzystać, szkoda tylko, że dla własnych przyjemności. No ale to zawsze coś, nie?
Zostawił chłopaka samemu sobie, mając nadzieje, że ten nie zamierzał robić coś co by go wkurwiło. Oczywiście miał na myśli ucieczkę, czy próbę ataku na właściciela domu. Choć jak by nad tym pomyśleć, to i tak Dyz miałby zabawę z tego, Aoi jednak nie taką do końca. Jednak wampirek był spokojniutki i posłyszany Afrodyzowi. Może zostanie nagrodzony jakąś nagrodą? Zobaczymy.
Doskonale wiedział kiedy chłopak zwlekł się z wyrka, był wyczulony na odgłosy które powstały na skutek chodu. Każdy krok Aoi był słyszalny przez Afrodyza, znaczy ta większość kroków była słyszalna, a co z resztą to chyba sam bóg nie wie. No ale chuj z tym.
Skierował się w stronę schodów i ujrzał na nim wampirka. Nie zdziwił się, ale był zachwycony że ten postanowił wykonać polecenie wampira w takim stanie. Podszedł bliżej i usiadł na tym samym schodku co Aoi. Objął go ramieniem i przyciągnął do swojego torsu, po czym nachylił się mu do ucha.
-Dobrze Aoi...- Szepnął z dziwnym spokojem i pogłaskał go z udawaną czułością po główce. Przeczesał jego biedne włosy w duchu uśmiechając się dumnie ze swojego zachowania.
-Jeśli będziesz grzeczny, pozwolę Ci skorzystać z łazienki, jak i zadbam o Twoje odzienie. Może nawet dokarmię Cie, jednak jeśli zrobisz coś co przeniesie mi straty, poniesiesz tego konsekwencje. Czy to rozumiesz Aoi?- Mówił jak do małego dziecka. Może i był spokojny, jednak jego głos był nasączonym jadem żmii. Jeśli Aoi odpowiedz będzie pozytywna to puści chłopaka i nawet pomoże mu wstać.
-Chodź ze mną.- Wydał proste polecenie idąc korytarzem do samego końca. Doszli do wielkich drzwi, które Dyz otworzył i uchylił je zapraszając do środka. Była to łazienka.
-Tylko nie każ mi długo czekać. Nie lubię czekać.- Odparł do niego, pozwalając mu wejść. Jednak sam nie wchodził, -Ubrania dostaniesz niebawem, na razie doprowadź się do czystości. moje zabawki nie mogą być brudne.- Odparł podle zamierzając zniknąć w głąb korytarza, zostawiając chłopaka samego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Wto Lut 16, 2016 9:13 pm

Wzdrygnął w duchu, gdy poczuł dotyk wampira na swojej skórze. Nie ukazał jednak tego na zewnątrz, by przez to nie narazić się mu jakoś. Zarazem... Odczuwał dziwaczną pustkę w duszy. Samo spojrzenie, które skupił na aktualnym panu również nie zawierało za wiele ze "życia". Ale dla bardziej spostrzegawczych było widoczne, że i tak miał się lepiej niż wczoraj, gdzie został wymęczony. Muszę znaleźć wyjście z tego miejsca. Jakiekolwiek... Cokolwiek... - pomyślał, niemalże ze znużeniem. Nie widział dla siebie aktualnie ratunku, co jedynie pogłębiało jego i tak kiepskie samopoczucie.
- T-ta - wymamrotał z wahaniem, gdy usłyszał jego słowa. Zabrakło mu odwagi, by mu się przeciwstawić, ale zarazem nie potrafił nic na to poradzić. Dlatego też nie pozostało mu nic innego, jak wstanie i udanie się za nim. Powoli, ostrożnie, stawiał krok za krokiem, idąc za swoim panem. Czuł się niepewnie. Imię... Jedno imię. Już tak dawno je nie słyszał... Zwykła pomyłka, czy świadome działanie?
W końcu dotarli do łazienki. Przynajmniej tak uznał, gdy było dane ujrzeć wnętrze pomieszczenia. Zamrugał oczami, odczuwając zarazem w duchu pewnego rodzaju zaskoczenie. Naprawdę mu na to pozwoli? Wychodziło na to, że tak...
- Dobrze - wymamrotał.
Po chwili został sam. Wziął więc głębszy wdech i lekko się przeciągnął, by rozruszać nieco swoje kości. Boję się, że będzie teraz źle, ale... Nic nie umiem na to poradzić - pomyślał, nieco ponuro. Mimo wszystko, niewolnik zabrał się za siebie. Zdjął z siebie bieliznę, po czym wlazł pod prysznic i powoli, z nieco niepewnymi ruchami, zabrał się za siebie. Niestety, ale... Niespecjalnie umiał się dobrze zająć sobą. Tych umiejętności mu trochę brakowało. Więc pewnie nieco przesadzi z szamponem, czy też wodą, pod tym prysznicem. Ale mimo wszystko, udało mu się jakoś umyć, jak również swoje długie włosy.
Powycierał się i owinął ręcznikiem. Czarne kosmyki włosów, nadal wilgotne, opadały na całe jego ciało, jeszcze bardziej podkreślając jego drobną budowę ciała. No i również z niepewnością wychylił się za drzwi, rozglądając się wokół. Zastanawiał się po prostu... Co dalej. I tyle.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Sob Lut 20, 2016 8:21 pm

Zostawił chłopaka samego, mając cichą nadzieje, ze ten nie zacznie rozrabiać i nie będzie kazał długo czekać Afrodyzowi. Chciał jeszcze coś z nim zrobić i zależało mu na czasie, bo zamierzał się jeszcze gdzieś wybrać. Ale no gdyby nie stan w jakim był chłopak, to by od razu zrobił to co zamierza, a nie czekał. Mimo to wolał by jego sługa był czysty i pachnący. nie lubił brudasów. Wolał się bawić z czystymi zabawkami, a nie z tymi które nie dość że były brudne, uszkodzone, ale i śmierdziały.
Wychodząc z łazienki skierował się w swoją stronę. Nie dobijał się do chłopaka, a dał mu czas, nawet nieco więcej niż pomyślałby kto. Widoczniej albo chciał by chłopak się rozluźnił, albo był dość zajęty, że nie zauważył jak czas szybko spadł. To jak chłopak sie mył. Miał się umyć, a jak to już zależało od młodego.
W końcu chłopak się umył i wytarł. Nawet postanowił uchylić drzwi, by pozaglądać za Panem domu. Nie musiał wiele szukać, bo tuż po otwarciu drzwi wampir stał pod drzwiami z kupką ubrań. Długo czekał? Czy będzie za to zły,wściekły? Chłopak się mógł domyślać, lecz Afrodyza wyraz twarzy był zimny, obojętny, nie dawał wiele podpowiedzi.
Obleciał chłopaka wzrokiem i westchnął wyciągając do niego dłoń z ubraniami.
--Ubierz się szybciutko.- Odparł i bez oporów wszedł do łazienki, podając chłopakowi ubrania. Jak widać nie zamierzał wyjść więc chłopak musiał się przebierać przy nim. Czekał spokojnie, a kiedy chłopak się ubierze, rzeknie.
-Za mną.- Głos był lodowaty, jednak jak zachowa się nasza zabawka?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Sob Lut 20, 2016 11:20 pm

Aoi nie zwracał uwagi na to, czy powinien szybko się umyć, czy też nie. Afrodyzy mógł mieć za to sam do siebie pretensje, że musiał ewentualnie czekać. W końcu... Nie wydał odpowiedniego rozkazu, by młodszy się pospieszył. Ale może to i lepiej, przynajmniej teraz był czysty i pachnący. I cały nagi, ale to już drobny szczegół w tym przypadku.
Czerwone oczy wlepiły się na chwilę w jasnowłosego po całej kąpieli. Nie potrafił rozczytać z jego twarzy czy był w dobrym, czy też w złym nastroju. Sam również nie wiedział za dobrze, co jeszcze mógł spodziewać się po swoim panu. Czy kolejny dzień tortur nadchodził? Starał się o tym nie myśleć, traktując te z poprzedniego dnia jako karę za zabicie człowieka. Nawet jeśli nie chciał tego.
Wziął od niego ubrania i na chwilę zerknął na niego, widząc, że tym razem towarzyszył mu w łazience. Właściwie... Podsumował to jedynie wzruszeniem ramionami, zabierając się za ubieranie. Jeśli mężczyzna miał wcześniej jakieś wątpliwości, to teraz, pomimo tego, że ciało nastoletniego wampira wydawało się być kruche, mógł mieć pewność, że Aoi to chłopak, a nie dziewczyna, którą przypominał na pierwszy rzut oka.
W końcu się ubrał. Miał wrażenie, że odzież była na niego ciut za duża, mimo to, nie komentował tego. Po prostu poprawił się tak, by nie spadło nic z niego i posłusznie się za nim udał.
- Panie... Skąd znasz moje imię? - odezwie się, gdy już ruszyliby. Męczyła go ta kwestia. Czy pomylił się, czy to może specjalny zamysł? Aki... Znienawidzone imię, które mu nadano w dniu, gdy stał się niewolnikiem. A tutaj nagle taka niespodzianka... Aż trudno było mieć na ten temat odpowiednie zdanie.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Nie Lut 21, 2016 5:46 pm

No tak, nie dał mu określonego czasu, jednak zwrócił uwagę na to, że nie lubi czekać na kogoś, co mogło dać Aoi do myślenia by jednak nieco się pospieszył. No ale mniejsza z tym, jeśli Afrodyz długo czekał na chłopaka, za długo, to niebawem młody wampirek dostanie za to kare. Oby ino nie taką jak wczoraj, no chyba że akurat Aoi lubi takie ostre zabawy w co wątpił Dyz patrząc na zachowanie młodego. Nie ma co się dziwić... Nawet jeśli chłopak przeżył męczarnie wczoraj, to widocznie to kręci Afrodyza. Wystarczyło spojrzeć ino na starszego wampira, który cierpł widoczną radość z krzywdy chłopaka.
Kiedy chłopak zajął się przebieraniem, to mógł poczuć na swoim ciele wzrok właściciela posiadłości. Ten zwrócił uwagę na sylwetkę chłopaka i uśmiechnął się pod nosem. Już przedtem domyślił się, ze chłopak jest drobny, po tym jak trzymał go w ramionach i głaskał np po plecach. przy drobnym skupieniu, mógł liczyć jego żebra. Dał chłopakowi jednak najmniejsze ubrania jakie miał w domu, bo nigdy nie miał ubrać dopasowanych do kogoś tylko do siebie, a chodził w różnych ubraniach. Niekiedy lubił chodzić w takich które podkreślały jego sylwętkę, niekiedy luźne, albo nawet bardzo.
Skierowali się do pracowni w której chłopak wczoraj niemal stopił się cały,. Afrodyz słysząc jednak pytanie od swojej zabawki nawet na nią nie zerknął a szedł dalej, by w końcu otworzyć drzwi i wprowadzić chłopaka do pomieszczenia.
-Sięgając do odpowiednich źródeł udało mi się poznać nie tylko Twoje imię... -
Odparł tajemniczym tonem i wskazał ręką na krzesło, które przypominało to podobne do dentystycznego, tylko że nie było koło niego sprzętu który ma dentysta a stolik, na którym obecnie nic nie było. Krzesło było opuszczone w pozycji niczym łóżko.
-Połóż się na nim, na brzuchu.-
Rozkazał bez emocji idąc do szafki w których można było znaleść wiele ciekawych i mniej ciekawych rzeczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Pon Lut 22, 2016 7:29 am

Jeśli nie tylko imię, to co jeszcze wiedział o nim Afrodyzy? Ta kwestia zadręczała Aoi'ego aktualnie. Nie wiedział, jaką wiedzę posiadał na temat jego skromnej osoby, co również wzbudzało pewnego rodzaju niepokój. Nie chciał stać na "nieznanym", chociaż wychodziło na to, że sytuacja tego wymagała. Ale... Czy jako zabaweczka mógł sprzeciwić się słowom wampira? Niestety, ale bardzo w to wątpił. Ciągle brakowało mu odwagi, by postawić mu się. Nawet jeśli udawało mu się przejawiać w swoim zachowaniu obojętność. Przykład? Chociażby ten wzrok w łazience. Czy on nie miał na co patrzeć?
- Co jeszcze... - wymamrotał chłopak. Trudno nie zastanawiać się nad tym, gdy wyskoczył mu nagle z imieniem. Dzięki temu, przeszłość... Cóż, nie wydawała mu się być zapomnianą. Że gdzieś istniał jeszcze chłopak, który nie był od dnia narodzin niewolnikiem. Miał również własne życie, dni radości, czy smutków i nikt nie narzucał mu własnej woli...
Drgnął lekko, gdy rozpoznał to pomieszczenie. Zapach był znajomy, a w umyśle już dopasowywał odpowiednie wspomnienia do tego miejsca. Niestety, ale nic przyjemnego. Ból... Czy znów będzie chciał mu coś zrobić? Torturować go? Naszpikować jakimiś lekami, by potem miał dziwne zwidy?
Nie podszedł do krzesło-łóżka. Stał w wejściu do pomieszczenia, wpatrując się w to, jakby to miał być dla niego najgorszy koszmar. Jako wampir, nie mógł zdradzić się tym, że serce biło mu nagle mocniej, czy oddech był szybszy. Nie zmieniało to jednak faktu, że przerażenie zaczęło go ogarniać. A przez nie, nie mógł wykonać polecenia pana.
- Nie... - wyszeptał. - Nie chcę... Nie pójdę... - cofnął się o jeden krok. Potem o drugi. Aż w końcu odwrócił się na pięcie i uciekł stamtąd. Biegł przez korytarze... Dokąd? Nie wiedział sam. Chciał po prostu być jak najdalej od wampira i tego pokoju.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Sob Lut 27, 2016 10:34 pm

Chłopak był jego i niech wampirek zda sobie z tego sprawę. Może i nie zapłacił za niego nic, ale dostał go. Chłopczyk jednak nie mógł wiedzieć kim jest jego właściciel, gdyby jednak nie został dość brutalnie potraktowany przez niego. Niestety Aoi nie miał żadnych szans ze starszym wampirem, który zachowywał się tak, jak by nie widział nic innego poza krzywdzeniem innych. Może i tak było? Oczywiście, że nie! Afrodyz mimo sadystycznego zachowanie, posiadał wiedzę o której niektórzy mogli tylko pomarzyć. Wiedział chociaż odrobinę na temat każdej dziedziny. Nie był może specem, ale  wiedza zdobyta na różne tematy, pozwala mu korzystanie z niej na wiele sposobów. Aoi, jedne odczuł na sobie. Jednak czy na tym się kończy cała historia z torturami, ranami? Jak widać nie do końca skoro następnego dnia, zaś wrócili do pomieszczenia w którym młody wampirek dostał ogromna dawkę bólu. Nic dziwnego, że Aoi przestraszył się pomieszczenia, kiedy znowu do niego wrócił.
-Wiem o tobie te ważne i mniej ważne rzeczy, jednak okaże się takim skurwysynem i Ci nie powiem.-
Nie zamierzał się spowiadać chłopakowi na temat tego co o nim wie. Może i chłopak był ciekawy jak bardzo został przejrzany przez Afrodyza, jednak niech nie będzie za ciekawski, bo może za to dostać. Oczywiście Dyz mógł również dobrze kłamać na temat o tym, ze zna ważne i mniej ważne informacje o chłopaku. Imienia można łatwo się dowiedzieć, lecz z ważniejszymi ciekawostkami już jest trudniej. Więc Aoi mógł tylko dumać...
Wchodząc do pomieszczenia wydał polecenie z zamieram podejścia do mebli. Oczywiście nie mógł tego dokonać, bo chłopak postanowił mu się przeciwstawić i zacząć uciekać... Westchnął i uśmiechnął się podle pod nosem i ruszył za chłopakiem.
-Aoi zatrzymaj się nim moje plany co do Ciebie się zmienią i pokaże Ci kolejną lekcje dyscypliny. O wiele gorszą niż pierwszą...-
Oczywiście że zagroził i jeśli chłopak zignoruje słowa Afrodyza poczuje już po chwili na swojej szyi łańcuch, który dość z mocną siłą został mu zarzucony na szyje. Jeden koniec będzie zawinięty na szyi wampirka, drugi zaś w dłoni Afrodyza który szarpnie łańcuchem, przyciągając z impetem wampira. Otóż skąd się wziął łańcuch? Afrodyz używając swojego umysłu, przywołał go z niczego po czym się zamachnął, by złapać wampira.
-Czy chcesz więcej bólu?!-
Warknie z chłodem patrząc na chłopaka z chęcią mordu.
-Kto Ci pozwolił uciekać? No kto? POWIEDZ MI KURWA KTO!?-
Czyżby zdenerwował Afrodyza? Nie, ten był spokojny, jednak udawał swoją wściekłość, chcąc zobaczyć jak zareaguje jego zabawka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Wto Mar 08, 2016 5:53 am

Zdawał sobie z tego sprawę, co jedynie pogłębiało jego i tak złe samopoczucie czy stan psychiczny. Owszem, pewnie wampira nie obchodziło to, jak się czuł jego niewolnik. Po co? Miał tylko spełnić swoje zadanie i przydać się jako mała, urocza zabawka. Nic więcej. Okrutne. Ale zarazem prawdziwe. Tylko co będzie, jeśli "zabaweczka" jednak nie straciła wszelakich uczuć i emocji...? Nawet jeśli to nie była chęć walki to jednak strach był głęboko zakorzeniony w każdej żywej osobie. A milutka zabawa z dnia wcześniejszego jedynie pogłębiła to, że... Po prostu zwiał.
Mimo słyszanych słów, nie zatrzymał się. Adrenalina i takie tam. A może po prostu już bał się zatrzymać? Bo gdyby to zrobił... Nawet taki dzieciak jak on to widział. Kara. Z pewnością nie będzie to coś delikatnego.
Czując, jak łańcuch owija się wokół jego szyi. Pisnął głośno, próbując się szarpać, jak również i dzięki temu wyzwolić się. Jęknął głośno. Upadł na tyłek przez pociągnięcie. W sumie, takie małe coś nie trudno przyciągnąć.
- Nie chcę! Nie chcę, nie chcę, nie chcę - zacisnął drobne palce wokół łańcucha, używając jednocześnie swojej mocy lodu. Zamierzał zamrozić broń starszego, by móc potem go zerwać i uciec. No i może przy okazji go zamrozić? Nie ma czasu, trzeba się wyzwolić! W oczach stanęły mu łzy.
- Z-zabijesz mnie t-teraz? - spytał się go, wyraźnie przerażony. Starał się nadal wyzwolić, by mu uciec. Najlepiej jak najdalej, bo gdy przegra całkowicie... Pewnie pożałuje jak najbardziej tego, że ośmielił się uciec.
Miał zamiar użyć również drugiej ze swoich mocy, jeśli Afrodyzy go dotknie. Lęk i żywe wspomnienie wcześniejszego dnia powodowały, że nie potrafił myśleć logicznie i po prostu zrezygnować z walki.
- Ja nie chcę umierać - wyszeptał cicho. Jego szarpania nie ustępowały, nadal chciał się wyzwolić.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Wto Mar 08, 2016 4:50 pm

Afrodyz doskonale wiedział, że niemal każda istota posiada uczucia i nie zawsze jest wstanie przezwyciężyć odruchy, które mogą być owocem strachu, tak jak w tym przypadku. Wampir jednak należał do tych, który może nie mieli określonego celu, to mimo to ranił, był tym przed którym wielu ucieka, boi się. Poczucie tej potęgi nad czyimś życiem, powodowało iż Afrodyz stawał się coraz większym chujem. Czerpał wiele przyjemności z tego. Teraz miał dzień, gdzie chciał niszczyć i nasyłać zniszczenie.
Aoi niestety był w złym miejscu i o złym czasie. Do tego mózg starszego wampira zaczął intensywniej pracować w momencie kiedy chłopak zdecydował się na ucieczkę. Był niestety to jego błąd. Afrodyz dał mu szanse naprawienia go, kiedy nalazł mu by się zatrzymał, jednak Aoi przepełniony strachem zignorował polecenie uciekając dalej. Biedny chłopczyk... Jednak Afrodyz bez problemu przejrzał to, dlaczego chłopak uciekł od niego. Nie było to dziwne zachowanie, jednak napalało ono na więcej. Jednak czy Afrodyz wykorzysta to, że Aoi niebawem nie będzie miał co ze sobą zrobić.
Patrzył na chłopaka bez emocji, choć wiało chłodem na pewno. Szarpnął ponownie i przyciągnął chłopaka do siebie, pod nogi skoro ten upadł. Widząc jak jego broń sztywnieje szarpnął ją, przez co doprowadził do pęknięcia łańcucha.
-Tu mały chuju... A miałem być już spokojny...-
Syknął widząc co się stało. Jeśli będzie mu to dane to mały wampirek poczuje na swojej głowie buta wampira, który zechce go nieco przydepnąć.
-Spróbuj jeszcze coś unieruchomić, a uwierz mi, że nic z Ciebie nie zostanie.-
Padło groźne ostrzeżenie do chłopaka. Jak zareaguje? Będzie dalej próbował zamrozić wampira. Słuchał jego skomleń o życie, jednak nie reagował, na razie. Patrzył na niego z chłodem, jednak po chwili weźmie głębszy wdech i zabierze nogę z jego twarzy i postawi ją obok.
Sam zechce kucnąć koło leżącego wampirka i w czułym, uspokajającym geście zechce go pogłaskać.
-Aoi... Spokojnie...-
Szepnął cicho zmieniając nieco swoje zachowanie i dalej głaskał wampirka, jeśli będzie mógł, po czym się pochyli nad nim. Jeśli będzie nadal leżał, to spróbuje nieco go podnieść i oprzeć o swoją nogę, udo.
-Nie zabiję Cię. Jednak jeśli zechcesz uciekać to może jednak zechce to zrobić. Bądź grzeczny, bo będzie kara. Czy zrobiłeś coś złego, za co mógłbyś dostać kare? Odpowiedz mądrze.-
Wydał mu polecenie i jak na razie czekał na to co będzie robiło młode stworzenie które jest tuż koło niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Pon Mar 14, 2016 5:33 am

Aoi przegrał to niemalże od razu, a zrozumiał to w chwili, gdy noga wampira znalazła się na jego głowie. Jęknął cicho, starając się wyzwolić z tej pozycji, a groźba...? Jeszcze bardziej go przeraziła, przez co tym bardziej chciał używać mocy i zamrozić pana, mimo że to zła decyzja. Jego przerażenie ciągle było na wysokim poziomie i zarazem sprawiało, że kierował się instynktem, a nie rozumiem, niczym zwierzątko. Załkał cicho i zaskomlił będąc pod jego uściskiem.
- Nic nie unieruchomiłem! - rzucił cicho w odpowiedzi. No bo to... Prawda. Po prostu zamroził łańcuch, pragnąc wyzwolić się. Tylko szkoda, że niewiele mu to dało, skoro i tak został złapany.
Był bardzo blady, jeszcze bardziej niż wcześniej. Nawet, gdy noga zeszła z jego głowy, a on przygarnął go do siebie. Najpierw głaskanie, a potem poczuł, jak jego głowa znajduje się na udzie wampira. Nie rozumiał już tego zachowania. Chciał go zabić... I odwidziało mu się? Czy planował podświadomie, by młodszy odczuwał coraz więcej i więcej bólu...
- Nie wiem. Nie mam pojęcia - tak brzmiała jego odpowiedź. Ośmielił się spojrzeć na swojego pana, skupiając na nim swoje czerwone oczy. Drżał ze strachu, jak również przez tym, że mógłby dostać za cokolwiek. Nawet za to, że żyje.
- Nie mogę odpowiadać mądrze. Mądrze odpowiadają osoby, które są mądre - dodał jedynie, zaciskając zęby i spuszczając wzrok. Nie uciekał, czy też nie używał mocy, po prostu czekał na kolejną garść kary i bólu za swoje zachowanie. Czego oczywiście bardzo się bał.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Nie Kwi 03, 2016 6:26 pm

-Nie dyskutuj ze mną, ma być tak jak mówiłem, bo ja zawsze mam racje...
Stwierdził chłodno, bo tak odebrał moc chłopaka. Chciał go zamrozić, czyli unieruchomić go, to samo z Afrodyza łańcuchem. Może mały mózg chłopaka, nie spojrzał na swoją moc w ten sposób. Mniejsza z tym. Starszy miał inne racje od młodszego. Nie było to dziwne, no ale cóż doprowadziło go niezbyt przyjemnego aktu dla Aoi, bo poczuł ciężką nogę na swojej głowie. Wystraszał teraz ino jeden krok, przeniesienia ciężaru z jednej nogi na drugą, a biedny mniejszy, bezbronny wampirem stał się ino wspomnieniem.
Już po chwili miał wampirka na swoich nogach. Wyczuwał jego strach, którym się "karmił". Czuł satysfakcje, której nie mógł opisać kiedy widział takie ofiary. Były one najlepsze. Gdyby mógł się karmić, czyimś strachem, bólem, to by chodził ciągle syty. Gdzie nie pójdzie, zostawia za sobą bolesne wspomnienia.
Czuł jak wampirek drży ze strachu. Uśmiechnął się lekko i przyciągnął go blisko siebie, wsuwając rękę pod jego kolana, by po chwili z nim wstać, układając go wygodnie na rękach. Objął go mocniej, by nie udało mu się uciec nigdzie. Kiedy Aoi spojrzy na niego, ujrzy spokojną twarz starszego wampira, który również patrzył na niego. Lecz to że miał spokojną twarz, nie oznacza, ze mu popuści atak na jego osobę.
Po chwili skieruje się do pomieszczenia z wczorajszych tortur. Spokojnym krokiem wejdzie do pomieszczenia i podejdzie do stołu, przy którym stanie i spojrzy już nie tak spokojnie na wampira, a chłodniej.
-Będziesz grzeczny, czy mam Cię przykuć do tego stołu?
Zapytał poważnie i spojrzy wymownie na kajdany, zwisające na łańcuchu, przy każdym rogu stołu. Zechce położyć chłopaka na stole i zacznie mu się przyglądać. Jeśli będzie uciekał, to zostanie kilkoma szybkimi, wampirzymi ruchami, przypięty do łóżka.
-Powiedz mi coś o sobie, o swoich korzeniach domu. Jak żyłeś nim wpadłeś w niewole?
Zapytał siadając na krawędzi stołu, niebezpiecznie blisko Aoi. patrząc że obok stołu było krzesło.
-Będziesz moim zwierzaczkiem, więc postaraj się, by mnie nie zdenerwować, bo umrzesz szybciej niż myślisz.
Oznajmił mu patrząc na niego bez emocji, oczekując odpowiedzi na zadane pytania.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Czw Kwi 07, 2016 9:14 pm

Dla Aoi'ego, w chwili, gdy trafił do tego miejsca, zaczęły się dni pełne strachu. Akceptacja nic nie dała... Tak samo jak próba przeciwstawienia się temu, czy też ucieczka. Co właściwie powinien zrobić? Młodszemu kompletnie nic nie przychodziło na myśl, mógł jedynie się łudzić, że to się szybko skończy, ale to tez mogło wiązać się z tym, że umrze... A tego też nie chciał. Za dużo niepewności tutaj było i bardzo dobrze to widział.
Przygryzł dolną wargę, zastanawiając się co właściwie dalej. Gdyby jego serce mogło, biłoby jak szalone. A może już by padł na zawał, pomimo swojego młodziutkiego wieku? Jęknął cicho, gdy został podniesiony przez wampira. Jego włosy opadły mu na twarz, a niesforne kosmyki jeszcze niżej, przez co można było śmiało widzieć, że posiadał je naprawdę długie. Może nieco zaniedbane... Ale kiedy byłaby możliwość zajęcia się nimi? Zresztą... To nie jest teraz najważniejsza kwestia!
W końcu jednak został przyniesiony na stół. Nie chciał tutaj wracać. Nie, nie, nie... To miejsce go przerażało. Ciągle pamiętał ból spowodowany przez wodę święconą, działającą prawie tak samo jak kwas na ludzi. Wzdrygnął i jęknął ponownie, nie odpowiadając na pytanie. Możliwe, że znów zacznie uciekać... W końcu, nie da się od tak zapanowac nad własnym ciałem i odruchami. Dlatego też nie odpowiedział mu.
Teraz jednak po prostu się skulił, przyciągając kolana do siebie. Lekko drżał w takiej pozycji, jak również zamknął powieki, jakby to pozwoliłoby mu się na chwilę opanować.
- Nie pamiętam - odpowiedział mu cicho. Co miał powiedzieć? Trudno przecież stwierdzić, kiedy tak naprawdę zaczęła się ta niewola. Zresztą, czemu miałby się mu spowiadać z tego wszystkiego?
Zacisnął mocniej powieki, słysząc jego kolejne słowa.
- Zwierzakiem? - czy on z któreś strony przypominał psa lub kota? Z drugiej strony... Wielu już go tak traktowało w różnym znaczeniu tego słowa. A jak będzie Afrodyzy? Wampir nie umiał sam sobie odpowiedzieć, co jeszcze go by tutaj czekało. Wystarczył jeden dzień, by najadł się strachu, jak i bólu w sporych dawkach. Niedługo może nie wytrzymać psychicznie tego.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Nie Kwi 17, 2016 6:32 pm

Taki charakter niestety posiadał Afrodyz. Nienawidził się dzielić, jak i kochał wszystko niszczyć dominować. Bez współpracy, siłą, przez ból, którego sam nie odczuwał. Ni wiedział dlaczego tak z nim było, ale nie chciał się zmieniać. Podobało mi się takie życie i akceptował to. Jeśli komuś nie pasowało, to miała ta osoba problem.
No ale mniejsza z tym... Wrócił go miejsca katu i ułożył przerażonego wampirka na stole, który był bezpośrednim miejscem bólu dla chłopaka. Nawet jeśli był psychopatą i sadystą, to doskonale rozumiał dlaczego chłopak się boi. Zresztą kto by się nie bał, obawiał, po takim bólu. No kto? Chyba Afrodyz, bo ten nie czuje bólu. NIe podobało mu się jednak, że chłopak ignoruje jego pytania, dlatego też nic dziwnego, ze Dyz po nie otrzymaniu odpowiedzi warknął na Aoi z nadzieją, że to go zmusi do mówienia. Mimo iż wampirek był na razie spokojny i nie zamierzał uciekać, to sięgnął po kajdan i założy go chłopakowi na rękę. Pogłaszcze go lekko po drżącym ramieniu i zacznie.
-Aoi, bądź grzeczny i odpowiadaj mi na pytania, a nie będę się denerwował. Jak pytam, twoim zadaniem jest odpowiedzieć. Teraz ci odpuszczę, ale następnym razem, dostaniesz kare.
Odparł spokojnym tonem głosu, jednak bez ciepłych emocji. Aoi mógł wiedzieć, że jeśli po raz kolejny podpadnie, to nie będzie przyjemna kara, a może nawet gorsza od tych wczorajszych. Niech więc myśli co robi.
-Widzisz... Umiesz odpowiadać. Trzymaj tak dalej.
Pochwalił go i nie nalegał na odpowiedz. Skoro nie pamiętał to nie było sensu. oczywiście, mógł kłamać, ale wierzył w to, że po takim dni u Dyza będzie miał dość kłamania. Mniejsza z tym...
Sięgnął po chwili do stołka na którym już nieco prędzej przygotował strzykawkę. ujmie ją w dłoń i spojrzy na Aoi, bez wyrazu
-Podaj i dłoń.
Rzekł stanowczo, siadając wygodniej na swoim krzesełku przy stole. Mógł wziąć rękę siłą, ale chciał zobaczyć jak bardzo posłuszny jest chłopak. Jednak co zrobi Aoi patrząc na to że widzi jak jego oprawca ma strzykawkę z czymś niewiadomym?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Wto Kwi 26, 2016 7:34 am

No i jednak został skuty. Niefajnie... Kompletnie niefajnie. Aoi był jeszcze bardziej wystraszony niż wcześniej, a jego drobne ciałko drżało ciągle. Bliskość wampira wcale nie poprawiała mu nastroju... Najchętniej to znalazłby się jak najdalej od niego. Może inne miasto...? Kontynent? Planeta? Cokolwiek by to nie było, po prostu nie chciał tutaj być, ale los chciał dla niego coś zupełnie innego.
Gdy usłyszał groźbę skierowaną pod swoim adresem, pisnął cicho, starając się jakoś skulić. Trudno cokolwiek poradzić na taką reakcję, skoro był nadal dzieckiem... Ciężko nawet ukryć ten fakt. Wychodziło jednak na to, że Afrodyzy miał to gdzieś, o ile właściwie mógł zaspokoić swoje żądze.
Czarnowłosy nie chciał kolejnej kary. Pamiętał nadal ból święconej wody. Pamiętał uderzenia kijem. Na samą myśl zadrżał i zacisnął na chwilę powieki. To nie były jedyne okrucieństwa, jakie doznawał w życiu, ale... I tak nie dało się z tym od tak pogodzić. Znosić. Wyłączyć się. Więc przez to po prostu musiał cierpieć i nie mógł z tym więcej zrobić.
Pochwała? Tak... Dziwne. To takie dziwne... Nie rozumiem już nic... Ja... Ja chcę po prostu być jak najdalej stąd... Muszę stąd uciec... Ale jak? Nie wiem i nie mam pojęcia, jak uzyskać własną wolność... Zresztą, gdzie ja ucieknę? Nie wiem... Pewnie i tak mnie złapią. Za każdym razem tak jest... A ja chcę po prostu wrócić do niego... Pewnie nawet on mnie już nie chce - czuł się zadręczony tymi myślami, których nie umiał po prostu odrzucić od siebie. Zdawał sobie sprawę, że jego przyszłość jest widoczna w najprawdopodobniej w czarnych barwach.
Jego czerwone ślepia skupiły się na strzykawce, a on sam mimowolnie wzdrygnął. Nie wiedział co to, ale nie wróżyło to nic dobrego... Był tego niemalże pewny, tylko, że sprzeciw wiązał się z tym, że odczułby więcej bólu, a i tak tamten zrobi swoje. Dlatego też wyciągnął w jego stronę nieco drżącą rękę, czekając na jego dalsze działanie.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Wto Kwi 26, 2016 4:39 pm

Nie chciał się szarpać z chłopakiem, który mógłby wpaść na pomysł by uciec, a raczej spróbować uciec z tej klatki... Bał się, jednak często w takich chwilach do naszej głowy wpadały plany, nie przemyślane, a to co robimy, często jest odruchem nie kontrolowanym, impulsem. Tego chciał uniknąć Afrodyz. Dlatego ko skuł...
Wampir musiał trzymać chłopaka „za pysk” by ten nie zaczął się stawiać. Dla Afrodyza to nie byłby problem, ale dla Aoi owszem. Nie dość że dostał by kolejną kare, to do tego ból. Ogromny, jeszcze większy niż poprzednio, a tego chyba nie chciał prawda? Oczywiście że nie chciał.. Wystarczyło spojrzeć na chłopaka. Trząsł się jak galareta, a każde słowa Afrodyza działało na niego jak mała wiązka prądu, która pieściła młodszego zadając mu ból, jednocześnie jak by chciała zwiastować do czegoś o wiele większego, potężniejszego. To dobrze. Aoi miał się bać, miał wiedzieć, że Pan jest jego zagrożeniem, jak i wybawicielem. Z Afrodyzem nie ma żartów, chyba, ze tylko ten się bawi, ale tak to jest to mało spotykane zjawisko.
Wracając do piwnicy... Afrodyz obserwował wampirka, czekając na to aż wykona wydane mu polecenie. Widział jak łapka wampirka drży, ale widząc też, że Aoi zdecydował się na wykonanie polecenia, ujął jego dłoń w swoją i obrócił tak, by mógł widzieć wewnętrzną cześć ramienia.
-Zaboli tylko troszeczkę...
Szepnął jak do dziecka, po czym przystawił igłę do skóry wampirka, tuz nad łokciem. Patrząc na niego o dziwo spokojnie zechce mu wkuć igłę przeprzyjcie w jego żyłę, wpuszczając po chwili substancje ze strzykawki, która się okazała środkiem usypiającym. Szybko wyciągnie igłę, odstawiając ją, po czym położy wolną już dłoń, na miejscu gdzie była igła i pomasuje miejsce.
Aoi zaś zacznie czuć się spokojniejszym, jak i słabszym, senniejszym, a po dłuższej chwili, jego ciało zacznie z nim nie współpracować, jak i nastanie ciemność w postaci sny dla młodego wampirka. Kiedy będzie mógł ponownie wrócić do świata rzeczywistego, obudzi się w łóżku, czystym, świeżym i pachnącym. Okryty po samą szyje kołdrą. Jego włosy były wysuszone, jak i splecione w luźny warkocz.
Najważniejsze jednak jest to, ze podczas snu chłopaka, Afrodyz zaaplikował mu Chipa, który umieszczony został na plecach, nieco schowany pod łopatką, by nie mógł się przemieszczać. Chip, był mały, jak i miał specjalna osłonkę, która powinna sprawić, by Aoi nie wyczuł jakiegoś uwierania w miejscu, gdzie było ciało opce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Nie Maj 01, 2016 4:26 pm

Nie miał pojęcia, co się z nim stało. Zobaczył jedynie igłę i to, że wtoczono mu jakąś substancję... Jaką? Przekonał się dość szybko, czując napływającą senność, której się poddał. Później... Później, po prostu obudził się w łóżku, czując skołowanie, wymieszanie z lękiem. Nie miał świadomości, co działo się z nim, gdy był nieprzytomny, ale przeczucie mu mówiło, że jednak coś było na rzeczy. Na dodatek... Był umyty? Nawet zajęto się jego długimi włosami! To dopiero było dziwne.
Zamrugał jeszcze parę razy ślepiami, zastanawiając się, co dalej. Nie miał właściwie pojęcia... O co z tym chodziło. Dlatego też, powoli się odkrył i podniósł z łóżka, by móc się przeciągnąć. Badał też w ten sposób, czy coś nie miał uszkodzonego, ale... Nic takiego nie czuł. Wszystko wydawało się być na miejscu.
- Dziwne...
Westchnął cicho, by potem zeskoczyć z łóżka. Zamierzał rozejrzeć się za ubraniem... A dalej? Może spróbować ucieczki? Taa... Jakby miałoby mi się to udać. I właściwie, gdzie jest mój Pan?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Gość Pon Maj 02, 2016 6:02 pm

Młody wampirek miał w końcu okazje by móc się wyspać w wygodnym i czystym łóżku. Nawet jeśli nie wiedział o tym, to jego sen był jednym z tych przyjemniejszych, jeśli się patrzy na to, że nikt go nie budził. Obudził się kiedy organizm tak zdecydował. Do tego została mu udzielona pomoc przy odświeżeniu ciała, jak i został uczesany. Mało tego... Chłopak kiedy się obudzi jak i wstanie z łóżka, będzie mógł zobaczyć na stoliku przy oknie, była kupka ubrań, a koło nich była nawet kartka. Pod stołem buty. Ubrania były jak by doskonale dopasowane do małego wampirka.
„Ubierz się w ubrania ze stołu. Nie będzie mnie jakiś czas. Jeśli chcesz uciec masz okazje, ale jak Cię złapie... To jeszcze zobaczę czy cię nagrodzę czy ukarać.
Do zobaczenia zatem Aoi...”

Pismo należało do pięknych. Pełno zawijasów tu i tam. Jednak nie to jest ważne, a to czy chłopak zechce uciec czy tez zostać, czekając na nie wiadomo co.
Chłopak jeśli zacznie chodzić po domu, ujrzy że dom jest kompletnie pusty, czysty, jak by nikt tu nie mieszkał. Zero życia. Cały dom tylko dla Aoi. Niech tylko czegoś ten nie nabroi, bo będzie źle. Nawet trupa nie było. Wiele pokoi było jednak pozamykanych.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Aoi Sob Maj 07, 2016 1:47 pm

Znalazł kartkę i dość szybko zapoznał się z jej treścią. Zamrugał oczami, zastanawiając się wcześniej, skąd tyle ubrań... A na dodatek ta wiadomość... Ciekawe. Naprawdę. Dostał swoją szansę? Dziwne...
- Dlaczego? - mruknął sam do siebie, próbując to zrozumieć. Potarł nieco łebek, po czym po prostu wzruszył ramionami. Nie umiał sobie odpowiedzieć na to pytanie. Kompletnie nie rozumiał swojego pana.
Jednak nie zmieniło to faktu, że wziął się za ubranie w pozostawiony mu strój. Dlaczego by nie skorzystać? Dla czarnowłosego to była idealna okazja - mógł opuścić domostwo, w którym doświadczył wiele bólu, cierpienia i strachu w tak krótkim czasie. Tylko... Dlaczego znów miał wrażenie, że coś jest nie tak?
Westchnął cicho, gdy już się ubrał. Swoje włosy pozostawił tak, jak były, nie przejmując się nimi zbytnio. Kartkę również pozostawił na miejscu... A co dalej? Nie interesowała go posiadłość. Nie chciał jej zwiedzać. Po prostu... Opuścił tamto miejsce, ruszając dalej... By cieszyć się chwilą wolności.


KONIEC RETROSPEKCJI
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Nowy pan - nowy koszmar - Page 3 Empty Re: Nowy pan - nowy koszmar

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach