Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Pon Lut 08, 2016 6:42 pm

Uczestnicy: Beatrice
Cel: Co MG przyjdzie do łebka
Poziom: Średni
MG: Blair
Poranek był dość mglisty, a pierwsze promyki jutrzenki nie miały szans przebić się przez grubą kurtynę chmur. Wiał dość nieprzyjemny wiatr, co dawało poczucie chłodu mimo dość przyjemnej temperatury. Na ulicach nie było zbyt wiele ludzi, w końcu co można robić w centrum miasta w sobotę o piątej rano? Chyba jedynym rozsądnym wyjaśnieniem takiego stanu rzeczy był powrót z dość ciekawej imprezy. Ewentualnie spacer jakiegoś rannego ptaszka. W okolicy widać kilku mężczyzn w szampańskich humorach i prężnie maszerującą na oko pięćdziesięcioletnią kobietę. Jezdnią raz na jakiś czas przejeżdżał pojedynczy samochód. Gdyby spojrzeć w górę, można  by zauważyć blade światła  w niektórych okiennicach. Na ulicach wciąż panował półmrok. Jedynym źródłem światła były uliczne latarnie i kilka krzykliwych, migoczących banerów reklamowych, których intensywna poświata aż biła po oczach, starając się za wszelką cenę przyciągnąć uwagę. Poza śmiechem mężczyzn stojących po drugiej stronie ulicy, Beatrice mogła usłyszeć tylko głuchą ciszę. I swój własny oddech.


Beatrice, no to standardowo. Opisz ubiór i ekwipunek + przemyślenia postaci
Powodzenia!  :)  
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 7:12 pm

Beatrice wymknęła się z akademika o piątej rano, bezszelestnie, jedynie rzucając okiem na smacznie śpiącą współlokatorkę; jedna mądra, co to nocą się nie kręci i potrafi spać do budzika, a nawet dłużej. Tak czy siak, skoro i tak uściskała ją w śnie koszmarna przeszłość, a ona nie lubiła za bardzo się przytulać, to postanowiła przebrać się w grube, wygodne spodnie, podobną koszulkę, polarną bluzę i buty sportowe, a wszystko to w ciemnych odcieniach. Po drodze zgarnęła telefon ze słuchawkami, a w ręku trzymała pół litra wody. I wyruszyła, biegnąc po sobie znanych miejscach; bo prawdziwym sportowcom tylko huragan jest straszny, bowiem w powodzi znaleźliby duży basen! A ona zimą potrafiła pobiec, żeby oczyścić umysł z niepotrzebnych myśli i przyjemnie wymęczyć ciało oraz biec, biec do utraty tchu! I jeszcze chwilę dłużej.
Ze słuchawek grała motywacyjna muzyka ze średnią głośnością, a ona jedynie pobieżnie zerkała na otoczenie. Nie zmartwiła się grupką osób, bowiem takich często mijała. Skupiła się na swoim oddechu, wdech, wydech, wdeech, wyydech. Tym bardziej była zmęczona, tym mniej miała ochotę na negatywne myśli; jej psychika zdawała się oczyszczać z każdym przyspieszonym uderzeniem serca, a ona z każdym krokiem czuła się coraz silniejsza. Zimno nie potrafiło dorwać jej ciała; biegaczka czuła się rozgrzana, było jej wręcz gorąco, chociaż nadal uważała, żeby biegnąć po odśnieżonych miejscach i czasem głupio się nie poślizgnąć.
_______
Ubiór: grube, dresowe spodnie, wygodna bluzka i polar.
Ekwipunek: telefon ze słuchawkami i butelka wody.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Pon Lut 08, 2016 8:41 pm

Beatrice biegła, ale jak wiadomo czasem każdy potrzebuje przerwy. No może "potrzebować" nie jest odpowiednim słowem. Beatrice do postoju została raczej zmuszona. Muzyka zagłuszyła jej dźwięki z zewnątrz, toteż nie mogła usłyszeć słów jednego z rozbawionych mężczyzn, ale z pewnością poczuła pociągnięcie za włosy, które zatrzymało ją w miejscu. W garści mężczyzny został pukiel włosów dziewczyny. Czy tego chciała, czy nie siła z jaką ruszyła biegła była mniejsza od siły z jaką mężczyzna ją pociągnął, toteż dziewczyna zatoczyła się i wpadła wprost w ramiona mężczyzny. Pozostali czterej utworzyli w okół nich coś w rodzaju kółeczka. Mężczyzna, który trzymał Beatrice był wysoki miał ciemne, niemalże czarne oczy i hebanowe włosy. Czuć było od niego wyraźną woń alkoholu. Mężczyzna przytrzymując dziewczynę jedną ręką wyjął z jej ucha jedną słuchawkę.
-Cześć - powiedział uśmiechając się głupkowato
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 9:39 pm

Beatrice nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Jakby tak było, pewnie ominęłaby mężczyzn szerokim łukiem! Jednak teraz pozostało jej syknąć jak jakiś cholerny kocur na pociągnięcie włosów, a potem porządnie zderzyła się plecami o przód napastnika. Szybko została otoczona przez jego kumpli. Och, nawet nie musiała specjalnie wysilać swojego noska, żeby poczuć przytłaczający zapach alkoholu. W jej głowie pogrywała jakaś energiczna piosenka Madonny, która została zakłócona przez głosik jej nowego przyjaciela. Najpierw spojrzała na dłoń, która trzymała jedną ze słuchawek, a potem powędrowała do obcej, zdecydowanie najbliższej twarzy... na ile miała możliwości.
- Cześć - odparła wyraźnie zdyszana. - Rozumiem, że koledzy chcą zapytać o drogę - dodała sarkastycznie. Wyglądała niemal na zrelaksowaną!
Wyglądała. Serce waliło jej jak szalone od wysiłku, a teraz doszła do tego adrenalina. Napięła mięśnie, jakby już szykowała się do ataku lub ucieczki. Obserwowała napastników czujnie, patrząc na ich ręce, czy czasem nie mają jakiś ostrych narzędzi lub innych cudów. Zacisnęła mocniej wargi, na próbę szarpiąc głową. Bez skutku. Złapała za dłoń, która ją pochwyciła, z zamiarem wbicia w skórę paznokci. Mocno.
- Mogę wytłumaczyć, o ile będziecie mili dać mi trochę przestrzeni- rzekła całkiem milutko, aby następnie spróbować wycelować piętą w stopę trzymającego ją... dżentelmena. Chciała go tym zdezorientować, a potem najzwyczajniej w świecie zwiać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Wto Lut 09, 2016 6:24 pm

Mężczyzna uśmiechnął się słysząc przywitanie dziewczyny, a jej kolejne  słowa tylko wywołały jego śmiech. Nie rozumiał jej zachowanie, w końcu nie chciał jej zrobić niczego złego. No okej rozumiał, że mogło jej się nie spodobać pociągnięcie za włosy, ale gdyby tego nie zrobił, nie zwróciłaby na niego uwagi tylko pobiegła dalej. Jej mały atak powiódł się bez najmniejszego problemu, zwłaszcza, że mężczyzna nie był przygotowany na takie zachowanie białogłowy. Złapał ją przecież tylko dlatego by nie klapnęła pupą na ziemię, a spotkał się z jakim podziękowaniem? Długie, najwidoczniej już dawno nie obcinane pazury dziewczyny wbiły się w jego dłoń, a pięta nastolatki znalazła się na jego śródstopu sapnął z bólu. Stracił właśnie wszelką ochotę na ostrzeganie tej niewdzięcznicy. Dał kolegom znak by się odsunęli i puścili dziewczynę. Już po chwili mógł zobaczyć tylko znikające za rogiem jasne pasma włosów.
-Niech biegnie. Sama nie wie w co się pakuje.- wymruczał
Gdy młódka wybiegła za róg budynku, krajobraz radykalnie się zmienił. Zniknęły wszelkie ślady po krzykliwych reklamach. Na ulicy panowała cisza, mimo tego, że poruszało się po niej sporo osób. Wszyscy mieli spuszczone głowy i wyglądali jak zombie, jednakże uważny obserwator mógł zauważyć strach w oczach ludzi. Jak zachowa się w tej dość dziwnej sytuacji dziewczyna?

Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Wto Lut 09, 2016 10:45 pm

Jegomoście najwidoczniej nie mieli daru podrywania, bowiem każda niewiasta, która została brutalnie pociągnięta za włosy i jeszcze otoczona przez jego kumpli, miała prawo poczuć się co najmniej zaniepokojoną i mentalnie pobitą! Albo to Beatrice była zwykłą dzikuską ulicy, co też było prawdą. Gdy nadarzyła się okazja, od razu opuściła wątpliwe towarzystwo.
Musiała przekroczyć jakiś dziwny portal, bo atmosfera się zmieniła. Oj, zdecydowanie zmieniła! Ludzie chodzili jak w transie, a twarze wyrażały czysty strach. Od razu się zatrzymała, zastanawiając się, czy może w radiu nie mówili o jakimś przejmującym wydarzeniu lub jakimś masowym wyssaniu mózgów, chociaż wątpiła, żeby w drugim przypadku wiele się zmieniło! Poświęciła chwilę czasu na uspokojenie oddechu, a potem powoli podeszła do jednej z osób, jednak w pewnej odległości. I patrząc się gdzieś indziej, z głową spuszczoną w dół. Będąc wśród kruków, kracz jak one, prawda? Tym bardziej, że w pobliżu nie dostrzegła żadnej anomalii... oprócz dziwnej ciszy.
- Co jest? - zadała krótkie i rzeczowe pytanie, poruszając się w rytmie osoby zapytanej. Nie miała przy sobie broni innej, niż butelki wody, więc nie zamierzała iść w bój. Jednak... ciekawość pierwszym stopniem do piekła, prawda?
Dziwny był fakt, że o piątej rano, akurat w tym miejscu, był natłok ludzi-zombi. W dodatku, czy nie zza tego roku wyszła pijana banda młodziaków? Nie wyglądali na ani trochę przerażonych!
Ewidentnie coś tutaj śmierdziało!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Sro Lut 10, 2016 2:08 pm

Zbiorowisko ludzi z minuty na minutę powiększało się. Mimo wczesnej pory ludzie nie wyglądali na zaspanych. Wręcz przeciwnie strach powodował, że byli aż nazbyt świadomi tego co się dzieje. Zbierali się w kłębowisku na niewielkim placu. Jedni stali tuż obok drugich tuląc się do siebie i starając się by czasem nie oddychać zbyt głośno. Niektórzy zasłaniali płaczącym maleństwom usta inni starali się za wszelką cenę je uspokoić. Beatrice postanowiła zagadnąć drobną czarnowłosą dziewczynę, która nie miała więcej niż piętnaście lat. Dziewczyna spojrzała na nią z trwogą i obejrzała się za siebie. Wreszcie odetchnęła i spojrzała na nieznajomą z wyrzutem po czym przyspieszyła kroku i zostawiła ją samą sobie. Jeśli dziewczyna chciała ponieść konsekwencje swojego zachowania to proszę bardzo. Czarnowłosa wyraźnie nie miała ochoty do niej dołączyć. Miała nadzieję, że tym razem także uda jej się ujść cało, dzięki pokorze. Już po chwili wmieszała się w tłumek i skuliła. Beatrice jako jedna z nielicznych znajdowała się jeszcze na ulicy. Wszyscy pozostali byli już na rynku. Starając się nie wyróżniać specjalnie. Wszyscy ze spuszczonymi głowami. O co tu chodzi? - to rzeczywiście było pytanie dnia
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Sro Lut 10, 2016 6:10 pm

Beatrice zastanawiała się, czy nie powinna była usłyszeć najnowszego przykazania kościelnego; jakkolwiek miała średni szacunek do tej instytucji, o tyle nie mogła znaleźć lepszego i w miarę racjonalnego wytłumaczenia na taki widok. Gdy dziewczę, nader obruszone tym, że jakaś blondynka postanowiła dowiedzieć się o co chodzi, spojrzała się w jakimś nieokreślonym kierunku, ona zrobiła to samo, niczego nie dostrzegając. Zmarszczyła brwi, co robiła nader często, bo już robiły jej się lwie zmarszczki... i po krótkiej analizie, postanowiła pójść za tłumem. Była to lekka głupota, skoro jedyną bronią, jaką miała, była woda mineralna, ale - jej zdaniem - jeszcze większą głupotą jest objaw świadomej ignorancji. Zatem ruszyła w kierunku reszty, starając się upodobnić do nich i stanęła obok jakiejś grupki, również blisko nich. W oczekiwaniu... na coś. Może tak wyglądał sąd ostateczny?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Wto Lut 16, 2016 10:44 am

Przepraszam za długość, ale po raz drugi wcięło mi posta ;_;
Beatrice nie miała najmniejszych szans dotrzeć do środa tego hm... Kręgu ochronnego. Nikt jej tu nie znał, a co z tego wynika nikt się o nią nie troszczył. Ulżyłoby im gdyby to właśnie ją wybrali. Wtedy byłyby większe szanse, że to im nic się nie stanie. Dopiero teraz zauważyła wkraczających na plac mężczyzn. Mieli identyczne stroje. Wyglądali mniej więcej tak :
Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! 9bipoy
Było ich nie więcej niż trzydziestu, a w kręgu znajdowało się przynajmniej stu postawnych młodzieńców. Zadziwiające było, że żaden z nich nie miał odwagi się postawić garstce ludzi. Już po chwili Beatrice mogła przekonać się dlaczego tak się działo. Usłyszała potworny wrzask mężczyzny. Z początku nie mogła dociec skąd on dochodził, jednakże już po chwili jej wzrok padł na jednego z żołnierzy ciągnącego za włosy silnego mężczyznę o rudej czuprynie. Widząc tę scenę można by pomyśleć, że rudowłosy waży tyle co nic. Był jak lalka, choć próbował się opierać. Jego wrzaski roznosiły się po całym placu. Mężczyzna wypuścił go dopiero gdy stanęli na środku placu na wprost tłumu. Strażnik przemówił donośnym głosem.
-Tyle razy grzecznie prosiliśmy, byście nie sprawiali nam problemów i nie chowali się po domach tylko grzecznie stawiali się na wyborach. Teraz zaprezentuję wam, co was czeka jeśli kolejny raz ktoś spróbuje takich sztuczek. - zakończył swoją wypowiedź i zdjął rękawiczki.
Położył dłonie po obu stronach głowy przerażonego rudzielca. Matki zakryły dzieciom oczy. Już po chwili plac wypełnił krzyk równie przeraźliwy co widok, który można by nazwać dość makabrycznym. Pod wpływem dotyku człowieka w zbroi twarz mężczyzny po prostu rozpływała się. Spływała w dół. W pewnym momencie agonalny krzyk ucichł. Umundurowany mężczyzna odsunął się krok w tył, a ciało rudzielca opadło na ziemię
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Sro Lut 17, 2016 6:04 pm

Beatrice, mimo że została odrzucona przez grupkę ludzi, nie zamierzała się wyróżniać i stała ze spuszczoną głową. Starała patrzeć się na innych, żeby dostrzec ich zachowanie lub gdzie ci właściwie się patrzyli, wytężała zmysł słuchu, żeby zrozumieć ewentualne szepty, z lichą nadzieją na przynajmniej częściowe wytłumaczenie, o co tutaj do cholery chodzi. Jakim cudem z bandy pijanych młodzieńców, trafiła tutaj, do tych zombi? I jeszcze, skąd u licha ci silny mężczyźni się wzięli, że wprowadzali takie zamieszanie? I te stroje, czy to nadal był dwudziesty pierwszy wiek?! Może kręcili tutaj film, chociaż kamer nie widziała. Jasna cholera, po prostu takie rzeczy nie zdarzały się codziennie, tym bardziej osobom trzeźwym i może nieco odwodnionym po zwykłym treningu!
Dreszcz ją przeszedł, gdy usłyszała przeraźliwy wrzask mężczyzny, który był ciągnięty przez jednego z tych dziwaków. Z całej siły starała się koncentrować na obserwowanie ziemi, nieruchomiejąc, bo nie chciała zwrócić na siebie uwagę tej dziwnej sytuacji. Każdy bohater teraz rzuciłby się na pomoc tego mężczyzny, ale nie Beatrice, która dobrze wiedziała, że wodą mineralną świata nie podbije, tym bardziej sama, bo każdy inny chciał zapaść się pod ziemię, z daleka od tych mężczyzn. Była zezłoszczona, że jak zwykle ludzie potrafili za wszelką cenę ratować swój tyłek, nie rozumiejąc, że w grupie jest prawdziwa siła. Obserwowała z niedowierzaniem, jak głowa mężczyzny dosłownie spływa. Starała się szczypać po ręce, nawet próbując odizolować psychiką od tego wydarzenia, traktując to jako sen lub iluzję, bo chyba tylko to mogło sprawić, żeby nie ogarnął ją strach. Dopiero teraz dotarła do niej słowa mężczyzny. Jakie wybory?
Miała nadzieję, że nie na podzielenie losu rudzielca.
Zgryzła wargę, jeszcze raz obrzucając spojrzeniem wszystkich mężczyzn. A potem ofiary, której rola przypadła wywołanie postrachu. Najwidoczniej ta metoda działała, jeśli popatrzeć na skurczonych ludzi, chociaż Beatrice sądziła, że podobne sztuczki stosowało się, gdy nie miało się prawdziwej kontroli nad ludźmi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Czw Lut 18, 2016 10:14 am

Łowca uśmiechnął się szaleńczo, czego nie dało się zauważyć, gdyż jego twarz była całkowicie zasłonięta. Rozejrzał się po placu w poszukiwaniu idealnych kandydatów. Zrobił krok do przodu i z radością zauważył, że tłum cofnął się odrobinę do tyłu. Założył rękawiczki i podszedł odrobinę bliżej. Musiał wybrać szóstkę. Trzy kobiety i trzech mężczyzn. Przetaksował wzrokiem ten tłumek i przepchnął się do trzeciego rzędu. Wyciągnął z tłumku młodą rudowłosą dziewczynę, która zbladła, gdy poczuła na sobie jego dotyk. Kolejnym wyborem był szczupły miodowowłosy na oko piętnastoletni chłopak. Zaraz po nim z tłumu został wyrwany czarnowłosy postawny chłopak. Łowca uśmiechnął się. Połowa za nim. Wybrana trójka wyglądała jakby za chwile mieli umrzeć ze strachu. Posłusznie stali czekając na swoje przeznaczenie. Nie próbowali uciekać. Nie widzieli w tym sensu. Mężczyzna nie musiał nawet przepychać się przez tłumek. Wszyscy rozstępowali się przed nim niczym Morze Czerwone prze Mojżeszem. Kolejnym wybrańcem był mężczyzna w średnim wieku. Na oko koło trzydziestki. Zniósł ten fakt całkiem nieźle. Jako jedyny nie okazał po sobie strachu. Ucałował jedynie żonę i córeczkę i poszedł za zamaskowanym. Następczyni mężczyzny nie zniosła tego tak dobrze. Można by nawet powiedzieć że zniosła to najgorzej ze wszystkich, choć była jedną z najstarszych. Zaniosła się histerycznym płaczem, czego już po chwili pożałowała. Mężczyzna uderzył ją w twarz. Kobieta zamilkła. Nad ostatnim wyborem zastanawiał się najdłużej. W końcu jego spojrzenie powędrowało w kierunku Beatrice.
-A ciebie jeszcze nie znam - powiedział do niej wyraźnie zdziwiony. - Jak to się mogło stać?
Przyjrzał się uważnie jej ciału zatrzymując swój wzrok przez chwilę na jej krągłościach. Udzielenie odpowiedzi przez dziewczynę nie było konieczne.
-Ty też idziesz - powiedział i pociągnął ją za nadgarstek na środek placu.
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Czw Lut 18, 2016 7:57 pm

Co tutaj się działo, Beatrice nie ogarniała. Takie rzeczy nie działy się w jej książkach kryminalistycznych, trudno szukać było też w podręczniku z biologii. Gdy tłum gwałtownie cofnął się w tył, również się cofnęła. Obserwowała wszystko dość spokojnie, starając się znaleźć racjonalne wytłumaczenie tych zdarzeń. Była niemal przekonana, że była to sprawka jakiegoś wampira-żartownisia, którego darem była iluzja lub inne upierdliwe rzeczy. Ale dlaczego akurat ją dorwał? Przecież w Japonii była dopiero od kilku dni! Wpatrywała się posępnie w wybieranych ludzi, którzy nie mieli żadnej wspólnej cechy. Nawet strach nie był wspólny, bo jeden jegomość okazał się mieć jaja większe, niż wszyscy ci ludzie razem wzięci. Ha! Jeden! Szlag ją trafiał na widok tych przerażonych ludzi, tym bardziej, że sama nie była oceanem spokoju! Co ją jeszcze bardziej drażniło! Los szybko postanowił wynagrodzić jej chęć rewolucji, bo jeden z tych dziwnych ludzi stanął dosłownie przed nią. I jeszcze się do niej odezwał. "A ciebie jeszcze nie znam", rzekł wielce zdziwiony. Zatem byli w dwóch, bo ona też jego nie znała! I chyba wcale znać nie chciała.
Łypnęła na dłoń, która zaczęła ciągnąć ją w jakimś kierunku... I znalazła się na środku placu.
- Zostałam wybrana... do czego? - zapytała cicho, licząc na to, że jej piersi, którymi najwidoczniej był zainteresowany jeden z tych wojowników-egzekutorów, załatwią jej jakąś taryfę ulgową. Może jeszcze lubił francuski akcent?
Ale szczerze, była przygotowana na dostanie w mordę, a wolna ręka na przynajmniej częściowe zatamowanie ciosu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Wto Lut 23, 2016 2:10 pm

Beatrice mogła próbować uzyskać odpowiedzi na swoje pytania, jednakże na pewno nie uzyska ich od strażników. Oni mieli swoje zadania, które wykonywalu bardzo skrupulatnie. Nie mieli zamiaru robić więcej niż od nich wymagał Pan, a on nie nakazał im zagadywania wybranych. Jedynym momentem w jakim możnaby było uslyszeć z ich ust jakieś słowa był moment gdy informowali o jakimś postoju. W sumie zrobii dwa. Podczas tego ostatniego Beatrice poczuła na swoim ramieniu ciepłą dłoń.
-Cześć - usłyszała ciepły głos.
Był to jeden z "uprowadzonych" mężczyzn. Ten który wybór przyjął z ogromną godnością.
-Nazywam się Tobias. W widzę,że przyjęłaś wybór bardzo spokojnie. - uśmiechnął się do niej.
Nie był to jakiś szczególnie radosny wyszczerz, ale w takiej sytuacji nawet smutny uśmiech był czymś krzepiącym.
-Żadne z nas cię nie kojarzy, więc pewnie ty nas także.
Po chwili Beatrice wiedziała już, że najstarsza z kobiet ma na imię Sophia, rudowłosa to Oneiko, młody chopiec to Mate, a ostatni z wybranych to Niall.


Ostatnio zmieniony przez Blair dnia Nie Lut 28, 2016 8:06 am, w całości zmieniany 1 raz
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Wto Lut 23, 2016 3:40 pm

Beatrice widocznie wzdrygnęła się, gdy poczuła jakieś ciało obce na swoim ciele. Już myślała, że będzie powtórka a'la pijaki, którzy przeszli zadziwiająco obojętnie na widok ludzi zombi i uprzejmie poszli w pizdu, zostawiając blondynę sam na sam z tą dziwną sytuacją. Ludzie nie ufali jej, ale ona nie ufała im, tak samo nie ufała w co słyszy - chociaż do tej pory było to bardzo niewiele - widzi, czy czuje, bo to było zupełnie nierealne. Najwidoczniej, jakimś cudem nadepnęła na jakąś krzywiznę rzeczywistości, dzięki której trafiła... tutaj. Jeśli to nadal była jakakolwiek rzeczywistość. Zadziwiająco ciepły głos nie był w stanie jej pocieszyć, ani też wzbudzić wątpliwe zaufanie. Była odrzucona przez tak wielu ludzi, wszyscy ratowali swoją skórę, a jednoczyli się tylko wtedy, gdy trafiali na ten sam wózek, na którym teraz jechała też młoda kobieta.
Spojrzała uważnie na towarzyszy mężczyzny, który przedstawił się Tobias. Patrzyła na nich, starając się dostrzec, jaki teraz mają stosunek do sytuacji i do niej, bo w sumie teraz nie było czego ratować, bo pewnie tak myśleli.
- Beatrice - przedstawiła się krótko i upiła łyka wody, którą nadal miała dzielnie przy sobie.
Upiła, bo była spragniona, ale też może to być towar na zdobycie sympatii lub drobnego zaufania, tym bardziej, że już udowodniła, że trucizna to nie jest. Dlatego, skierowała butelkę wody w stronę towarzyszy, ale nienachalnie. Ale na tyle dyskretnie, żeby żaden strażnik tego nie zauważył, bo kto wie, jak ci psychopaci zareagują na dzielenie się napojem. Chociaż do tej pory go nie odebrali.
- Chcecie? - zapytała. Towarzysze już mogli dostrzec, że blondyna nie jest za rozmowna, a nie było to wynikiem przerażenia, którego nie odczuwała... bo najzwyczajniej w świecie nie rozumiała, o co tutaj chodziło. - Trafimy do niewoli? - spojrzała na Tobiasa, który wykazał się chęcią nawiązania kontaktu.
Zuch chłopak.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Nie Lut 28, 2016 8:23 am

Tobias spojrzał na butelkę po czym z uśmiechem pokręcił przecząco głową i wyjął z kieszeni spodni małą fiolkę. Były w niej potrzebne na cały dzień racje żywieniowe. Znaczy... Jakby to wytłumaczyć. Zróbmy to obrazowo. Wypijasz rano zawartość fiolki, a potem cały dzień masz spokój z jedzeniem i piciem. Nie odczuwasz głodu ani pragnienia, ale przecież skąd Beatrice miała to wiedzieć? Gdy zadała kolejne pytanie , mężczyzna zmarszczył brwi.
-Skąd ty się urwałaś, dziewczyno?- usłyszała głos najmłodszego chłopca.
Tobias sięgnął ręką i pacnął młodzika w czoło.
-Mate! Zachowuj się. Nie. Nie zostaliśmy porwani. Zostaliśmy wybrani. Wybrani by służyć panu najlepiej jak potrafimy - westchnął - chociaż w sumie porwanie to dobre słowo, ale lepiej go nie używaj gdy Pan lub strażnicy są w pobliżu.
Zaczął bawić się obrączką i przesuwać ją na palcu.
-Nie ważne skąd jesteś. Zwłaszcza że już nigdy tam nie wrócisz.- zakończył tym jakże optymistycznym akcentem.
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Nie Lut 28, 2016 8:55 pm

Zerknęła na fiolkę niewiadomego pochodzenia i równej niewiadomej zawartości, bo ta dziwna substancja nie wyglądała na wodę, bliżej na sok, ale soki trzyma się w kartonach, a nie fiołkach, prawda? To nie jest gra rpg i Harry Potter! Poczuła się jak idiotka, gdy w końcu zadała dręczące ją pytanie, a w odpowiedzi dostała zmarszczone brwi i pogardę młodego chłopaka. Spojrzała na niego z uniesioną brewką. Odezwał się pierwszy raz i pierwszy raz wyszedł mu beznadziejnie. Jeszcze kilka takich wybryków, a być może pozna prawo pięści ulicy... gdy jego towarzysze patrzeć nie będą... a Beatrice załatwi sobie jakąś kominiarkę! Jednak, Tobias, och, superbohater Tobias zaraz przywrócił szczyla do porządku i bardzo dobrze, bo prawy sierpowy młodej Pierre był co najmniej na miarę dresa z uliczki.
Wysłuchała wyjaśnienia ze zmarszczonymi brwiami. Niewola. Sekta. Świetna sprawa, chociaż z Bogiem, czy Szatanem specjalnie po drodze nie miała. Za to miała z wampirami.
Spojrzała na natrętny ruch mężczyzny, gdy tak kręcił tym pierścionkiem.
- Schowaj go, jeśli jest wartościowy - zaproponowała mężczyźnie, bo chętnie sama przygarnęłaby tę pamiątkę, gdyby miała ją wymienić na coś innego, przydatniejszego. Mężczyźnie do niczego innego już się nie przyda. Mogłaby spróbować nakłonić go do oddania jej, Beatrice, jednak ona nadal wierzyła, że sympatia tych ludzi była przydatniejsza i warta więcej. Normalnie miałaby to gdzieś i w sumie nadal miała, ale nie na co dzień zdarzały się takie sytuacje. - Najlepiej do bielizny. Albo do odbytu. Kto wie, jak dokładnie będą nas przeszukiwać - wzruszyła ramionami, ex mini-gangsterka Beatrice, które te i owe sztuczki miała opanowane! Chociaż pierścionek, to rzecz niemała, przysporzy bólu dupy, dosłownie. A do połknięcia się nie nadawał.
- Skoro jedziemy na tym samym wózku, musimy trzymać się razem. Jesteśmy razem? - zapytała postronnych, już na końcu języka mając mowę motywacyjną. Jednak, rozgadanie to nie cecha tej blondyny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Blair Czw Mar 17, 2016 4:45 pm

Mężczyzna spojrzał na nią nieco zaskoczony. Po czym uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
-Nie zabiorą mi jej- posiedział pewien swych słów- tak samo jak tobie nie zabrali butelki. Każdy z nas może mieć ze sobą coś dla niego ważnego. Do mnie jest to obrączka, dla Oneiko dla przekładu misiem.
Wskazał palcem na wystającego z jej kieszeni pluszowego królika. Wcześniej ciężko było go zauważyć. Po za tym jak miała szukać czegoś o czym nie wiedziała?
-Koniec postoju, kruszynko- usłyszała koło ucha cichy szept. Tuż za nią stał główny strażnik. - Ciekawa pogawędka?
Nawinął na palec pasmo jej włosów i cierpliwie czekał na jej odpowiedź. Jej brak lub nieprzyjemna odzywka mogła się dla niej nie skończyć najlepiej, a przecież powinna wiedzieć co dla niej najlepsze. Jeśli udzieli mu satysfakcjonującej odpowiedzi uśmiechnie się, czego dziewczyna nie zdoła zauważyć pod chustą, która zakrywała jego twarz i powie:
-Spodobasz się panu.
Po czym położy delikatnie dłoń na jej plecach i popchnie ją w kierunku pozostałych.
-Niedługo będziemy na miejscu. Musimy tylko przejść przez tę górę - wskazał jej palcem.
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Gość Sob Mar 26, 2016 4:46 pm

Jak widać, szli do całkiem przyjemnej niewoli. Albo wybitnej sadystycznej, dającej nadzieję, a potem brutalnie ją odbierając. Albo, owe ważne elementy będą służyć do manipulacji: Jeśli się nie posłuchasz, zabiorę tę obrączkę!, bo - powiedzmy sobie szczerze - nie czuła wielkich sentymentów do swojej wody. Machinalnie powędrowała spojrzeniem w kierunku misia, który wyglądał jak królik. Miała wielką nadzieję, że w tym świecie zwierzęta były nazwane tak, jak ona to zna. Co, jeśli pójdzie na polowanie na kotki, a okaże się, że chodziło im o dzikie niedźwiedzie? No właśnie!
Dziewczyna chyba pierwszy raz w życiu została nazwana kruszynką, bo aż spojrzała na jegomościa niemal zaskoczona. I zaraz odsunęła głowę, jak zauważyła, że ich twarze - jak na jej gust - są zdecydowanie za blisko.
- Tak- stwierdziła krótko. Kto się spodziewał, że jest tyle rzeczy, o których jeszcze nie wiedziałam - pomyślała odrobinę ironicznie, a jednak prawdziwie! Starała się zakodować wszystko w głowie, która namiętnie starała się wyprzeć otaczającą ją rzeczywistość. Litości, stwory w maskach, które spokojnie wybierają sobie ludzi i bez żadnych konsekwencji jadą sobie gdziekolwiek? A gdzie byli łowcy! Czy na tej płaszczyźnie jeszcze nie istnieli? Beatrice chętnie zaciągnęłaby się do takiego wojska.
I, jeśli odpowiedź okazała się satysfakcjonująca, na pewno krótko spojrzy na jegomościa, gdy ten powiadomi ją o tym całym podobaniu się. Więc skończy jako dziwka? Milutka profesja, chociaż wolała zostać chirurgiem. Nie odpowiedziała nic, bo to ogólnie taka małomówna dziewczyna była i posłusznie poszła w kierunku pozostałych. Niemal poczuła syndrom sztokholmski, gdy była traktowana niemal jak panienka. Z troską! Przynajmniej, tak było w porównaniu do całej reszty i niedawnej scenki.
Skinęła głową w kierunku mężczyzny, nawet niemo dziękując za informację. Taka zaskoczona była tą całą dobrocią!
- Masz dla mnie jakieś rady? - zapytała cicho, zerkając na niego zupełnie niewinnie.
Miała tylko nadzieję, że uzyska coś więcej, niż informacja o predyspozycjach łóżkowych jej "pana".
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy! Empty Re: Kto nie ryzykuje, ten przegrywa dwa razy!

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach