Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Pią Maj 22, 2015 3:23 pm

Miejscem w którym czuje się najlepiej jest Anny dom, ale najbezpieczniej czuje się w Swoim pokoju, jednak jako uczeń mało kiedy odwiedza swój dom, a zawsze chętnie tam wraca.
Jej pokój pokój ma kształt prostokąta. Jest kolorowy, ponieważ sufit ma kremowy i cztery ściany koloru czerwonego grejpfruta. Na podłodze są panele ciemnego koloru. Ozdobą podłogi jest mały,włochaty dywanik w biało czarne plamy. Na przeciwko drzwi znajduje się okno, przez które co ranek budzi ją słońce słońce, ale jest ono zazwyczaj zasłonięte. łóżko jest jednym z kątów, jednak i następnym kącie jest też łóżko, ale wolne. Z boku stoi szafa,szafka i biurko na którym jest porządek i stoi na nim mała lampka. Oczywiście przy nim jest krzesło. Nad biurkiem wisi półka z jakimiś rzeczami, a obok biurka stoją dwa regały, do których Anna nie pozwala podchodzić.

To tutaj przyprowadziła Michała, który przedstawił się jako Adam. Musieli przejść z Akademika dziennego, do nocnego, co trochę im zajęło. Anna przez drogę nic nie mówiła, ale bacznie patrzyła, czy ten kogo przyłapała idzie za nią. Słyszała huk w pokoju, który należał do Rose, bo był podpisany, ale musiała zająć się Michałem. Otworzyła drzwi do swojego pokoju, które były zamknięte na klucz i wprowadziła chłopaka, zamykając je na klucz.
-Mów.- mruknęła i skierowała się do biurka i oświetliła łapkę, by Michał się nie zabił. lampa oświetlała biurko i tylko je, tak więc dalsze przedmioty było ciężej dostrzec. - Ale najpierw usiądź.- Odparła lecz sama nie usiadła na łóżku, a podparła ścianę patrząc na towarzysza.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Michał Nowak Pią Maj 22, 2015 3:57 pm

Szli i szli, aż w końcu weszli do Akademika Księżycowego. Tu była całkowicie inna atmosfera, gdy tak wędrowali korytarzem, Michał czuł jakby ktoś lub coś go obserwowało, aż mu gęsia skóra się zrobiła, zwłaszcze, kiedy mijali pewną dziewczynę zaczytaną w książkę i gdy spojrzała na Michała, wydawało mu się, że ma czerwone ślepia, ale gdy mrugnął oczami i dziewczyna wróciła do lektury. Pokój Ann nie co przytłoczył chłopaka swymi kolorami, ale szybko się przyzwyczaił. Gdy dziewczyna powiedziałaby usiadł on z miłą chęcią, rozwalił się na łóżku.
-Od czego by tu.....No dobra skrócona wersja. Nazywam się Michał Nowak, jestem hakerem. Dostałem zlecenie, by włamać się do komputera pewnej organizacji pozarządowej w Japonii, niestety ktoś mnie wystawił i zostałem aresztowany i zamiast do więzienia przywieziony tutaj, a w bibliotece, starałem się odkryć, kto mnie wystawił.- Opowiedział szybko i krótko. Nie chciał opowiadać o historii z Rose i o ucieczce strażnikom.
Michał Nowak

Michał Nowak

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Okulary fotochromowe
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Szef-Emmanuel


https://vampireknight.forumpl.net/t1789-michal-nowak-aka-spyglass

Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Pią Maj 22, 2015 4:18 pm

Widziała dziewczynę, którą mijali, ale zignorowała ją, lecz wymieniły sie i one spojrzeniami. Było Widać, że się znają. I jeśli prefekt prowadzi, ucznia do swojego pokoju, to najprawdopodobniej musiał coś zmajstrować, ale nic nie mówiła.
Widząc, jak chłopak wywalił się na jej łóżku, warknęła w myślach. Nie pozwoli by jakiś człowiek, rzucał się po JEJ łóżku. Podeszła do łóżka i pochylając się nad łóżkiem, a jednocześnie nad Michałem, przez co, jej włosy opadły na jego twarz, złapała za koc, który był na łóżku i pociągnęła, by zwyczajnie zwalić chłopaka z wyrka.
-Nie rozumiesz terminu, krzesło?- Powiedziała lodowatym głosem, który by mógł zamrozić pustynie. Odsunęła się od chłopaka, tam gdzie była i zaczęła słuchać, co on ma do powiedzenia. Nie przerywała mu, ale dokładnie, analizowała jego słowa.
-Z tego co rozumie Michał, to powinieneś być teraz w więzieniu, skoro zostałeś aresztowany. Pytanie więc, dlaczego nie jesteś w zamknięciu, skoro jesteś hakerem?- Nie zmieniała tonu głosu i czekała cierpliwie na odpowiedz. czyżby na prawdę nie wiedział? -Aaaa no i jeszcze dlaczego, akurat wybrałeś bibliotekę szkolną. W centrum miasta dostał byś się do komputera bez problemu. - Zapytała dopiero po jakimś czasie, by Michał mógł odpowiedzieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Michał Nowak Pią Maj 22, 2015 5:50 pm

No może trochę go poniosło, uświadomił to sobie, kiedy dziewczyna zrzuciła go z łóżka i wylądował na podłodze, gdzie wolał już zostać. Usiadł po turecku, podpierając głowę ręką, patrząc na dziewczynę znudzonym wzrokiem.
- Gdybym wiedział, dlaczego przywieźli mnie tu, a nie wsadzili do więzienia, to bym nie szukał odpowiedzi. Chyba ktoś miał do mnie przyjść, ale nie przyszedł. - Oznajmił krótko ze wzrokiem jakby to była oczywistość.
- Teraz ja mam pytanie. O co chodzi z tą Akademią ?- Spytał nagle i widać było w jego oczach ciekawość.
- Podział na zajęcia dzienne i nocne, dwa oddzielne akademiki, które nie są podzielone na płeć tylko na zajęcia, ta dziwna atmosfera i jeszcze strażnicy tacy jak ty.- Wymienił rzeczy, które wydawały mu się dziwne, o czerwonych ślepiach nie wspomniał, bo nie chciał wyjść na wariata.
Michał Nowak

Michał Nowak

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Okulary fotochromowe
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Szef-Emmanuel


https://vampireknight.forumpl.net/t1789-michal-nowak-aka-spyglass

Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Sob Maj 23, 2015 6:58 am

Może była by bardziej sympatyczna, ciepła, gdyby nie kilka wydarzeń z jej historii, które ja zmieniły na to jaka jest. Zimno, oschła, nie dopuszcza do siebie żadnego mężczyzny, mściwa, a czasami nawet i złośliwa.
Jednak wracając do pokoju prefekta. Anna nie lubiła gdy ktoś, robił coś bez pozwolenia na jej terytorium, a pokój był jej miejscem osobistym w szkole. Widząc że chłopak usiadł na ziemi i się w nią wpatruje, odwzajemniła jego gest, patrząc też na towarzysza. Słysząc odpowiedź na swoje pytanie, westchnęła zdając sobie sprawę, że mogła sobie darować pytanie. Nie skomentowała jego wypowiedzi bo uważała to za zbędne.
Michał chyba na głowę upadł. Oczywiście to nie źle, że chce się dowiedzieć coś o szkole, ale Anna nienawidziła, gdy ktoś podczas rozmowy zmieniał temat, nie odpowiadając na pytania.
-Michał chyba ci się w głowie przewraca. Nie gadamy teraz o Akademii czy o Akademiku, a o tym co zrobiłeś, tak więc nie wkurwiaj mnie o odpowiedź na me pytania, jeśli daje Ci w ogóle szansę na wyjaśnienia, rozumiesz? Czy może od razu mam Cię zaprowadzić do dyrektora, a on zgłosi twoje włamanie na Policji.- czy była zla, nie. Była opanowana, ale było widać, że nie za zamiaru odpuścić Michałowi. Może i była opanowana, ale jej zimny ton może sugerować coś innego.  Wzięła głęboki oddech.
- Odpowiedz na moje pytania, a ja odpowiem na Twoje, jeśli masz zamiar tu chodzić do szkoły- układ był prosty, wręcz banalny. Oczywiście nie powie mu prawdy, przez co już myślała co mu odpowiedzieć na jego pytania, nie lekceważąc Michała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Michał Nowak Sob Maj 23, 2015 11:26 am

- To co wiem to ci powiedziałem...- Stwierdził wzruszając ramionami, Przez chwilę miał minę jakby się zastanawiał, nie wiadomo co wirowało mu w głowie, w końcu oczy zrobiły mu się jak pięcio złotówki a na twarzy pojawił się uśmiech cwaniaka.
- Dobra, więc możesz pożyczyć mi komputer albo pozwolić na użycie tego w bibliotece...- Mówiąc podniósł rękę i pokazał palec wykazujący podkreślając że to jest pierwsza opcja.
-.... lub faktycznie możesz zabrać mnie do dyrektora, to w końcu jego szkoła, jeżeli ktoś ma wiedzieć czemu mnie tu przywieźli to na pewno będzie on.- Kończąc pokazał drugiego palca prezentując drugą opcję.
- Tak czy owak i tak mam przesrane, wiec co mi szkodzi ?- Oznajmił a uśmiech dalej nie schodził mu z twarzy.
-
Michał Nowak

Michał Nowak

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Okulary fotochromowe
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Szef-Emmanuel


https://vampireknight.forumpl.net/t1789-michal-nowak-aka-spyglass

Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Sob Maj 23, 2015 11:41 am

Westchnęła widząc zachowanie chłopaka i wstała podchodząc do biurka i wyjęła mały notes, który rzuciła przed chłopaka.
-Nie odpowiedziałeś mi na pytanie: Dlaczego wybrałeś, akurat szkolną bibliotekę?- Powtórzyła oschle i wskazała na notes, podchodząc do niego i podając mu długopis. Zignorowała jak na razie jego propozycje, ale miała je na uwadze.
-Napisz mi swoje dane. Imię, Nazwisko, wiek itp. Wszystko bym mogła Ci się dokładnie przyjrzeć. - odparła spokojnie i usiadła na krześle, przeczesując swoje włosy. Spojrzała na biurko, gdzie stała ramka ze zdjęciem chłopaka i położyła ja by zasłonić osobę ze zdjęcia.
-Chcesz tu chodzić do szkoły?- Zapytała patrząc na chłopaka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Michał Nowak Sro Maj 27, 2015 1:46 pm

Michał się poddał, stwierdził że jej upór jest nie do pokonania więc postanowił płynąć prądem rzeki.
-Michał Nowak wiek 17 lat, Polak, urodzony w mieście Warszawa. Aresztowany 2 dni temu za hakowanie. - Powiedział wszystko, zrezygnowany.
- Jedyne co chce to spotkać osobę która to wszystko zorganizowała. - Powiedział znudzony i położył się na podłodze wpatrując się w sufit.
- Co teraz ze mną zrobisz ? - Spytał się.




(Mega przepraszam za kiepski post ale pisałem w pośpiechu)
Michał Nowak

Michał Nowak

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Okulary fotochromowe
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Szef-Emmanuel


https://vampireknight.forumpl.net/t1789-michal-nowak-aka-spyglass

Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Maj 31, 2015 6:35 pm

Anna potrafiła być na prawdę irytujacaa, jeśli nie dostała tego czego chce wiedzieć, a jak chce coświedzieć to nie byle co. Widząc że chłopak się poddał, westchnęła.
- Tak więc Michał, nie wiem zbytnio co z Tobą zrobić aczkolwiek przekazać policji Cię muszę, to nie ma wątpliwości.- odparła chłodno i podeszła do chłopaka wciągając przez nos jego zapach. Kuszacy... Mruknęła sobie w myślach.
- Jak na razie to zbieraj tyłek bo chyba nie będę kryła cię w pokoju, gdzie nie powinnes byc- odparła sięgając po notes i długopis skoro Michał go nie używał i wróciła na miejsce.
- Masz może teraz jakieś pytania?- zapytała czekając.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Emmanuel Nie Maj 31, 2015 8:31 pm

Wejście NPC. Abelard Rakoczy i dwójka jego ludzi.


No i stało się. Gnojek usunął nadajnik wyrzucając go w dodatku przez okno. Na szczęście sprzęt jakoś szczególnie nie ucierpiał i został odnaleziony przez łysego jegomościa w prostym czarnym garniturze i dwóch ludzi, którzy ewidentnie byli na jego usługi. Prawdopodobnie był ich szefem lub przełożonym. Jeden z mężczyzn ubranych w szturmowe buty, bojówki i bluzy wojskowe skrywające kamizelki kuloodporne podniósł radośnie pipczący w trawie nadajnik. Mogłoby to być kłopotliwe gdyby nie fakt, iż Emmanuel starał się przewidywać podobne sytuacje. Wysłanie tu łysego mężczyzny było genialnym posunięciem albowiem Abelard, tak się on nazywał, posiadał moc Wszechwizji. Przez krótki moment mógł wypatrzeć nawet igłę w stogu siana. Dzięki temu nie było problemu z odnalezieniem celu jakim był Michał Nowak. Trójka przedstawicieli Czarnych Kruków nie miała kłopotu z wejściem do szkoły gdyż działali z polecenia rządu i odpowiednie dokumenty dzierżone były przez polskiego oficera. Dotarli w końcu do pokoju prefekta gdzie powinien znajdować się cel. Ostatnio był widziany przez Abelarda na tym piętrze, a w pozostałych pomieszczeniach go nie było. Wampir wyczuł w środku ludzki zapach oraz woń wampirzycy. Uśmiechnął się gorzko pod nosem po czym nacisnął klamkę i bez pukania czy pytania wszedł do środka. Wraz z nim weszli i dwaj paralimilitarni stojąc tuż za nim po jego bokach. Żaden z nich nie miał przy sobie broni palnej w dniu dzisiejszym gdyż na wizytę w szkole Emmanuel nakazał im ją pozostawić. Niemniej dwójka ludzi miała przypięte do pasów i ud klamry na batony policyjne waz zawartością. Poza tym wszyscy wyglądali na kawał chłopa.
- Dobry wieczór.  Nazywam się Abelard Rakoczy, jestem oficerem Black Crown, organizacji pozarządowej, chroniącej  mienie i życie oraz działającej na zlecenie rządu. Zostaliśmy tu przysłani po Michała Nowaka, hackera polskiego pochodzenia, który został wydany przez swój kraj poprzez ekstradycję. Mamy zapewnić mu bezpieczeństwo oraz uniemożliwić mu wykonywanie czynności niedozwolonych zabronionych poprzez kodeks karny. Panie Michale, prosiłbym z nami. Jeśli nie będzie Pan próbował ponownie sztuczek zapomnimy o fakcie, iż pozbył się Pan nadajnika. Gdyby nie to obyłoby się bez naszego stałego nadzoru. - rzekł oficjalnie. Mówiąc o organizacji wyciągnął z wewnętrznej kieszeni garnituru swoją odznakę wskazującą na działanie w organizacji pozarządowej Black Crown w roli oficera. Co więcej, gdyby dłużej ją przytrzymał, albo jeśli ktoś szybko czytać potrafi, ujrzeć można także pieczęci rządu japońskiego sankcjonujące działalność organizacji. Pierwszą część wypowiedzi skierował oczywiście do Anny. Nie wiedział kim ona jest, lecz była wampirzycą. Trzeba było na wszelki wypadek powiedzieć jej w delikatny sposób, iż nie dla psa kiełbasa. Druga część natomiast skierowana była wprost do Nowaka. Sam Abelard był oficjalny i stanowczy, a po jego wyglądzie i sposobie zachowania widać było, iż z niejednego pieca chleb jadł... oraz, że często chleb ten był dość kwaśny.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Sob Cze 20, 2015 8:30 pm

nie wiem jaka jest kolejka, czekałam na posta od Michała, ale jednak aby nie blokować napisze pierwsza. ;]
Miała zamiar jeszcze o czymś porozmawiać z uczniem, jednak nie było jej to dane, bo ktoś bezceremonialnie wszedł do jej pokoju.
-Wyjdź i zapukaj.- Odparła z chłodem słysząc jak ktoś wchodzi do pomieszczenia. Dopiero po chwili odwróciła się by sprawdzić kto jest na tyle bezczelny. Widząc trzech mężczyzn wstała z krzesła, co mogło dać do zrozumienia, że Anna należy do wychowanych osób. Stanęła do nich prawie przodem, by nie stać bezpośrednio tyłem do Michała. Wysłuchała co nieznajomy ma do powiedzenia także przyjrzała się odznace, jednak nie dokładnie, stety albo niestety.
-Witam Panów w moich skromnych progach. -Skinęła głowa z szacunkiem. - Miło mi poznać Pana, ja natomiast jestem Hale, Anna Hale i jako prefekt szkolny, nie mogę go wam wydać od tak, mimo innymi dlatego, że dyrektor musi się dowiedzieć o całym tym zajściu, tak jak i o jeszcze jednym, ale szczegóły, zachowam dla siebie.- Odparła spoglądając na Michała. Wypada się przedstawić, mimo i na drzwiach była tabliczka z napisem. Jeśli mężczyzna, który kierował całą grupą potrafił racjonalnie myśleć, to musiał zrozumieć postępowanie Anna. Nie mogła robić czegoś za plecami dyrektora, Była dokładna w tym co robiła, a Michał już się o tym przekonał.
-Jeśli Dyrektor wyrazi zgodę, to nie mam żadnych sprzeciwów, ale teraz nie możecie go zabrać, chyba, że prosto do gabinetu dyrektora. Nic innego nie mogę w tej sytuacji zrobić, chyba mnie Pan rozumie?- odparła poważnym tonem głosu z uniesioną dumnie głową, zasłaniając swoim ciałem drogę do Michała. Widziała ich budowę ciała, przez co tylko potwierdziła to, że jest odpowiedzialną osobą w tym co robi, nie patrząc na to że może mieć problemy w formie np: pobicia. Choć czy goście byli by na tyle aroganccy aby szarpać się z kobietą? I to jedną.
-Chyba, że mam inną propozycje. Możecie zabrać chłopaka, jednak...- uśmiechnęła się tajemniczo i lekko.-Jeśli zostanę powiadomiona co się będzie działo z chłopakiem. Nie jest dla mnie nikim ważnym, jednak muszę mieć porządek i wiedzieć co i jak by potem nie mieć problemu z dyrektorem szkoły, kiedy zostanie powiadomiony o tajemniczym zajściu.- Odparła i spojrzała na Michała którego złapała lekko za ramie by przyciągnąć go do przodu, bliżej nieznajomych, by mogli go skuć czy co tam chcieli.
Oczywiście wysłucha co mężczyzna, który kieruje całą grupą ma do powiedzenia i jaka nie będzie jego wypowiedz i tak dyrekcja się dowie, przecież nie są niewidzialni prawda?
-A teraz proszę wybaczyć, mam obowiązki do wypełnienia.- Odparła jednocześnie wypraszając całą 4 z pomieszczenia, by przygotować się do zająć, a kiedy to zrobiła wyszła z pokoju zamykając go. Jednak nieco przed tym kiedy ich wyprosiła, dała jednemu z mężczyzn kartkę ze swoim numerem.


z/t wszyscy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 11:56 am

Po uporczywej drodze w końcu dotarli do drzwi pokoju w którym mieszkała Anna. Ale zanim tutaj dotarli mieli wiele nie przyjemnych spojrzeń na siebie. Uczniowie który ich mijali pewnie mieli z czego szydzić. Wampirzyca mimo śmiechów nie patrzyła na to, a podtrzymując chłopaka pozwoliła mu niemal opadać na jej ciało. Niemal nic nie mówiła podczas drogi. Tylko tyle by sprawdzić czy chłopak jakoś reaguje jeszcze. Kara na pewno go nie ominie a sam prefekt dołoży wszelkich starań by chłopak odpokutował za całe zamieszanie. Może nawet i gorzej że Anna zainterweniowała zamiast iść na samym początku do pokoju. Odpocząć i zając się sobą.  Dobra mniejsza...
Stojąc pod drzwiami, objęła mocniej chłopaka. Jeśli był na tyle świadomy to poczuje jak wampirzycy dotyk jest pewny i mocny. Może za mocny. Miała tylko nadzieje że drzwi będą otwarte. Nie miała kluczy bo jej zabrali jak i resztę rzeczy, które miała. Złapała za klamkę i odetchnęła z ulgą kiedy drzwi okazały się być otwarte. Dziwiło ją to, ale teraz odrzuciła to na bok.
-Wejdź pierwsza i oświeć świetło.- poinstruowała dziewczynę, poprawiając chłopaka. Wejdzie chwile za dziewczyną i nogą powoli zamknie drzwi. Zaczęła się irytować co nie było pozytywne dla niej. Kiedy drzwi zostaną zamknięte Anna jak by zdjęła nogę z hamulca...
Pochylając się w końcu go przewiesiła przez ramie, mają dość ciągnięcia go za sobą.  Spojrzała na dziewczynę.
-Poczekaj tutaj na mnie i rozgość się.- Nie wiedziała czemu zbytnio to powiedziała, ale nie chciała jej ciągnąć za sobą do łazienki, gdzie zamierzała się zająć odpowiednio chłopakiem. Uczennica jeśli się rozejrzy nie zobaczy na szafkach niemal nic co by zdradzało coś o prefekcie. Dobrze się kryła ze swoimi danymi, jak i historią. Nawet tak dobrze, ze dyrektor wszystkiego nie wiedział. Pokój wyglądał na niezamieszkały, ale tabliczka na drzwiach potwierdzała o przynależności pokoju.
Wysłucha tego co będzie miała do powiedzenia dziewczyna i skieruje się do łazienki.
***
Będąc tam ułoży chłopaka w kabinie prysznicowej. Wanna była za dużym ryzykiem. Po czym odkręci zimną wodę. Skoro miał dres rozepnie jego bluzę by woda szybciej dostała się do jego ciała. Brak zamka w bluzie jednak uchroni go przed obnażaniem ciała. Chustę tez zamierzała ściągnąć. Jego katana też została odebrana, ale była blisko. Była tuż koło kabiny.
- Jak nie umiesz pic to nie pij do kurwy nędzy... - Warknęła w końcu do niego nie mogąc zrozumieć jak można się doprowadzić do takiego upojenia alkoholowego. Co dotrze do chłopaka, na co on pozwoli dowiemy się niebawem. Miejmy nadzieje że nie zacznie się stawiać, bo to równało by się z wkurwieniem wampirzycy.
Ta na razie ignorowała wszelki swój stan. Był on dobry lecz Anna pragnęła odpocząć. Położyć się a także załagodzić głód, który mimo wszystko dawał o sobie znać. Obowiązki jednak są ważniejsze i nie należy ich lekceważyć, gdyż zlekceważone mogą spowodować poważne konsekwencje. Prefekt wiedziała że aby móc odpocząć w szkole musi być porządek. Jak i z uczniami. Dopóki nie zajmie się tą dwójką jej odpoczynek idzie na bok...


Kto pierwszy napisze ten lepszy. Mowa o kolejne ^^
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 1:39 pm

Nie oporował w żaden sposób. Gdy został podciągnięty z poziomu podłogi na nogi, niemal od razu zachwiał się i oparł mocniej ramieniem o prefekta. Dokładniej panią prefekt. Zgodnie z jej poleceniem starał się wytężyć resztkę sił, żeby odlepić się od niej i w miarę złapać pion. Nie było to proste, lecz nie miał wyboru. Jeszcze dziwił się, że ów nieznajoma znała jego imię. Może jedna z Aniołków postanowiła poszukać dla niego pomocy i przyprowadziła tę panią? Była o pięć centymetrów niższa, także ciężko byłoby Wampirzycy targać tuż przy sobie pijaka. Spoglądał tylko w podłogę, także nie rozglądał się za Aniołem Stróżem, który był tak naprawdę nieopodal. Słyszał głos Ileany. To chyba jej głos, albo już miał omamy słuchowe. Jak stawiał kroki wszystko wydawało mu się jednym snem.
Całe szczęście katanę miał tuż przy sobie.
Szli tak wśród ogólnego hałasu tworzonego przez omijaną młodzież, która nie zawsze przechodziła obojętnie wobec dostrzeżonej trójki. Czarnowłosy nie reagował inaczej niż stawianiem kroków przed siebie. Aż dotarli do jakiegoś pomieszczenia. Śliskie kafelki, kabina prysznicowa. Dużo wody. Ktoś go chciał ocucić? Zmyć smród alkoholu? Jedyny widoczny efekt to tak przemoczone ubranie, że niesamowicie zwęziło jego sylwetkę. Same kości.
Na słowa dziewczyny długo milczał, aż wreszcie odpowiedział.
-Gomene...
Powiedział bardzo cicho, smutnym tonem. Czy to była skrucha? Chyba bardziej fakt, że zwalił się komuś na głowę i zadręczył swoją pijaną osobą. Nadal nie podnosił wzroku, od kiedy "zeszły się" ich ścieżki, nie miał odwagi spojrzeć w oczy kobiecie, która podała mu pomocną dłoń. Nie chciał popełnić tego samego błędu i jednym tylko kontaktem wzrokowym zniszczyć ich dotychczasową współpracę. Nie bez powodu opił się jak bela, gorzej że wybrał do tego miejsce publiczne. Zatem wypełnił swoje zadanie z urżnięcia się, ale brakowało zamierzonego efektu działania. Chciał opić umysł, a nie tylko ciało. A dlaczego? Sam z siebie nie powie.
Gdyby Anna zapytałaby go o coś więcej, albo skomentowała jego słowo i zachowanie, nie odpowiedziałby. Właściwie to stracił kontakt z rzeczywistością, od kiedy zdał sobie sprawę, że nie miał przy sobie katany. Tak jakby poddał się, ale dlaczego?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 2:24 pm

Nie wiedziała co ma myśleć o tej całej sytuacji, gdy Anna kazała zabrać rzeczy Yyuu nie protestowała tylko zabrała tobołek i skierowała się za dziewczyną w milczeniu dopiero jak kroczyli dostrzegła te dziwne miny. Nie mogła znieść tego dla tego po prostu mroziła ich wzrokiem równie zadziornym i wrednym jak ich spojrzenia. Gdy dotarły na miejsce niosąc na pół przytomnego Yyuu posłusznie zapaliła światło wchodząc pierwsza, po czym przepuściła przodem Annę. Rozejrzała się po pokoju w milczeniu nie było tutaj niemal nic. Dziwne. Ale nie pytała nie ingerowała w końcu co miała powiedzieć. Gdy ta nakazała jej się rozgościć i poczekać posłusznie skinęła głową kładąc tobołek chłopaka przy drzwiach tak by nie blokować wejścia ani wyjścia z pokoju. Zastanawiała się, jak teraz wyjdzie z tego pokoju. Była w końcu w akademiku nocnym a pamiętała doskonale jak Viv kazała jej milczeć i nie rozmawiać o nich. Jednak czemu. Czyżby jej podejrzenia się sprawdziły. Odprowadziła wzrokiem dziewczynę z Yyuu do łazienki i spojrzała przed siebie czekając w milczeniu na nią. Nie miała w zwyczaju grzebać w czyichś rzeczach dla tego nie robiła tego. Nie odezwała się ani słowem bo było jej po prostu żal chłopaka i czuła się winna tego, że będzie miał kłopoty przez nią.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 3:30 pm

Starała się. Chłopak był wyższy co nie pomagało. Był schlany jak przysłowiowa szmata. Siły wampira były tutaj wyjątkowo pomocne. Zapewne gdyby była człowiekiem, nie dotargała by chłopaka do pokoju, bez pomocy. A jednak wampiryzm dobra rzecz. Czuła starania chłopaka co tylko trochę zmieniało jej ocenę chłopaka. Większość pijanych osób, miało by w nosie by pomagać komuś dotaszczyć go gdziekolwiek. Człowiek mimo ubogich owoców starał się. Najważniejsze, że dotarli do pokoju bez żadnej konfrontacji z ziemią. Co do imienia, to tak zostało ono zdradzone przez Ileane. Chłopak jednak nie musi tego wiedzieć. Nie misi także wiedzieć z kim ma na razie do czynienia. Nie chodziło tu, że Anna jest wampirem... Chodziło tu o to kim jest Anna w tej szkole. Chłopak został przyłapany na gorącym uczynku i to przez samego prefekta. Yyuu wpadł w dość nie typową sytuacje. Teraz wygląda ona pozornie dobrze. Został zabrany z biblioteki do pokoju akademickiego i to jeszcze kogo. Osoby która w tej chwili może mu zaszkodzić w karierze edukacyjnej. Marny wygląd chłopaka nie wywoła litości u Prefekta, który chcąc nie chcąc sprawę będzie musiał złościć dyrekcji. Jak skończy się tylko na ostrzeżeniu i na karze, to chłopak będzie miał szczęście. No ale na to przyjdzie czas kiedy chłopak wytrzeźwieje.
Wróćmy do łazienki w której była dziewczyna z uczniem. Wszytki zbędny balast został zdjęty z chłopaka, a był nim katana chusta na szyi. pomijając to, ze sama zmoczyła swoje ubranie nie co, zdjęła z niego bluzę. Powoli wyciągając jego dłonie z rękawów.
-Nie czas na przeprosiny, tylko zbieraj się w garść. Nie jestem Twoją Matką, dziewczyną, kimś kto ma się tobą opiekować. - Karcący głos musiał wypłynąć z ust Prefekta, który już po chwili, bez oporów zdjął z chłopaka spodnie. Ale tylko to. Bieliznę zostawiła. Nie zależało jej na rozbieraniu chłopaka. Mokre ubrania wrzuciła do kosza z praniem, by nie zamoczyć podłogi. Nie zmuszała chłopaka by spojrzał jej w twarz. gdy przyjdzie pora uczyni to.
Wstała zostawiając chłopaka na chwile samego. Woda nadal moczyła jego ciało. Anna nie wyszła z pomieszczenia podeszła do szafki i wyjęła z niej duży ręcznik. Po drodze katanę zebrała z podłogi, wieszając ją na haku od ręczników. Podeszła do kabiny i już po chwili zakręciła wodę. poczekała chwile by woda z chłopaka ściekła i otuliła powoli chłopaka ręcznikiem, który niemal okrył go całego, a przede wszystkim to co powinien.
-Chodź tutaj. Jeszcze chwile wytrzymaj. Zaraz pójdziesz spać...- Odparła mimo iż nie oczekiwała od chłopaka żadnej reakcji. Dzięki swojej sile mogła wyciągnąć chłopaka z kabiny i okryła go szczelniej kocem, by wstać z nim na rękach. Okryje go szczelniej ręcznikiem i skieruje się do wyjścia opierając chłopaka o swoją klatkę piersiową. Yyuu może się tylko domyślać skąd tyle siły z tak drobnej kobiety.
Wchodząc do pokoju, gdzie była lieana spojrzała na nią. Nie była zła czy coś, ale jej spojrzenie było chłodne. Byłą już zmęczona. Podejdzie z chłopakiem do swojego łóżka i na nim go położy.  Przykryje go kołdrą, dając mu spokój na chwile obecną.
-Jak chcesz wymiotować to powiedz to zanim zaświnisz moje łóżko. - Ostrzegła go i usiadła na krawędzi łóżka biorąc głęboki wdech. Podniosła po chwili głowie.
-Przecież głodna jesteś...- Przypomniała sobie i wstała zaś idąc do swojej części mebli, by z niej wyjąć bułkę. Nie była ona dzisiejsza, a wczorajsza więc jakość bułki będzie nieco niższa, ale lepsze to niż nic. Podeszła do dziewczyny i wręczyła jej jedzenie. bułka była z szybką, serem, ogórkiem, pomidorem. Zawinięta w folią śniadaniową.
-Jedz i nie marudź.- Uśmiechnęła się łagodnie do niej a sama wróciła do szafki wyjmując szklankę i pewne pudełeczko. Wrzuciła do naczynia dwie tabletki i zalała wodą. Był to zamiennik krwi. Po rozpuszczeniu tabletek zaczęła pić z wyraźną ulgą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 3:44 pm

Rzeczywiście, nie zdawał sobie sprawy, na czyją głowę zwalił się ostatecznie problem. Prefekt szkoły, gorszym scenariuszem byłoby jedynie znalezienie przez samego dyrektora, ale on pewnie nie cackałby się z nim jak Anna. Chociaż nie pokazywała po sobie ani odrobiny współczucia, to czyny mówiły same za siebie. I gdyby nie Ileana, która zdecydowała się - może z początku bez większych chęci - o wsparcie dla Yyuu, mogłoby być bardzo źle. Jego harem Aniołków powiększał się, to chyba jedyna pokrzepiająca myśl, jaka przychodziła mu do głowy.
Kiedy miał się sam umyć, ledwie podniósł rękę na swój tors. Drżała mu jak u paralityka, aż zrezygnował, i po prostu dał się "spłukać" fali wody z prysznica. I nagle obraz mu się urwał, aż znalazł się w łóżku. Na moment otworzył oczy i wytężył słuch. Nie, nie naświni w łóżku, już i tak zbyt wiele nabroił. Jego ciężkie powieki domykały się szczelnie, a z ust wydobywał się płytki, wolny oddech. Dawno nie spał na czymś tak miękkim... mógł wreszcie odpocząć. Tylko nie chciał wytrzeźwieć... nie mógł... musi się napić, jak się obudzi. Ale jego sake została skonfiskowana. To chociaż potrzymać trochę katanę... to pomoże... może...
Zasnął twardo jak kamień.

*Wybaczcie, że krótki, ale czas ponaglił. Dalsze będą dłuższe.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 4:10 pm

Oj tak, może i Yyuu byłby jakoś wdzięczny za to, że mimo to wpadła na perfekta, który pomógł mu to jednak czuła się dziwnie niepewnie. Wiedziała, jak ludzie reagują na "donosicieli" jednak ona nie donosiła po prostu chroniła swój tyłek. Spojrzała na wchodzącą Annę z Yyuu na rękach i podbiegła by pomóc jej ułożyć chłopaka na łóżku choć w prawdzie ta tego nie potrzebowała widziała w końcu ile sił ma wampir. Zaraz potem usiadła na miejsce w milczeniu. Na wzmiankę o jedzeniu Ileanie w brzuchu od nowa zaburczało niebezpiecznie. Uśmiechnęła się lekko na podziękowanie.
- Dziękuję.
Dodała zaraz odwijając kanapkę i z chęcią niemal wciągnęła w dwóch susach bułkę. O tak, była głodna i to bardzo. W końcu od wczoraj nic nie jadła.
- Jak z nim. Duże będzie miał kłopoty?
Zapytała przełykając kęs bułki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 4:59 pm

Teraz wiele zależy od tego jaki zda raport Prefekt, który nie należał do tych ulgowych. Biblioteka była dla niej miejscem gdzie mogła zobaczyć, wiele ciekawych i mniej ciekawych rzeczy. Pracowała już tu trochę. Każdy korytarz miała zaliczony już kilkanaście razy. Podczas obchodu potrafiła pokonać taki dystans jaki uczniowie nie zrobili przez cały tydzień. Była sumienna w swoich obowiązkach. Przede wszystkim była kobietą. Niby to żaden szczegół, ale mówi się że facet z facetem lepiej się dogada niż z kobietą, prawda? Anna miała swoje zasady i mało kiedy je łamała, a jeśli to robiła to w słusznej sprawie. Ileanna wyjawiając chłopaka zrobiła dobrze, co pewnie zostanie wzięte przy spisywaniu raportu prefekta. Pomogła lecz sama też piła. Niestety. Co do Yyuu... Będzie miał nieco gorzej, ale na razie dajmy mu się wyspać.
Skorzystała z pomocy dziewczyny, kiedy ta chciała pomóc. Nie potrzebowała jej, ale nie miała jej tego za złe. Kiedy chłopak zaczął zasypiać, już nic do niego nie mówiła. Odeszła do strefy mebli i opierając się o nie zaczęła pić wodę. Pozornie nic nadzwyczajnego. No ale Anna to wampirzyca, a skoro piła wodę miała powód. Na podziękowanie dziewczyny skinęła głową i odstawiła kubek.
-Patrząc na jego upojenie alkoholowe, jestem zobowiązana, aby powiadomić Dyrektora placówki. Niestety o Tobie również będę musiała powiadomić, jednak za pomocą Twoja sprawa zostanie pozytywnie rozpatrzona. Kara jednak was nie minie. Ty Za kare będziesz miała za zadanie przepisać cały regulamin szkoły. Dotyczący uczniów zarówno klasy nocnej jak i dziennej. Co do kary dla chłopaka, to jeszcze nad nią myślę. -Jej słowa chyba były dość wyczerpujące na pytanie dziewczyny. W przeciwieństwie do tego jaką kare dostanie Yyuu to dziewczyna dostała ulgową. Cóż to jest przepisanie regulaminu... Chyba lepsza taka niż oprzątanie wymiocin... Anna wykonywała niestety swoje obowiązki.
-Miałaś jakieś pytania do mnie, kiedy byliśmy same w bibliotece prawda? Więc słucham.- Dodała po dłuższej chwili podchodząc do swojej szafy na ubrania i wyjęła z niej nowy mundurek.


Ileano pisz teraz posta ponieważ chłopak śpi, a zanim on się obudzi to możemy wymienić się kilkoma postami.
Yyuu, na razie śpisz ale spokojnie to Cię nie ogranicza możesz napisać posta kiedy tylko chcesz, tylko skoro jesteś pijany zrób to z logiką ^^ Chociaż to XDD *wredny uśmiech*
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 5:12 pm

No co jak co, ale gdy w końcu chłopak odleciał w objęcia Morfeusza Ileana niemal zbladła nie tylko z głodu choć go nieco już zaspokoiła ale też i ze zmęczenia. Gdy usłyszała słowa Anny odnośnie kary nieco się naburmuszyła. Z jakiej racji przecież tylko przyjęła butelkę, która była jeszcze zamknięta, a popiła tylko raz, jedyny raz! No ale co miała poradzić, przecież nie będzie spierać się z wampirzycą. W końcu mają swój węch itd, o wiele bardziej niezawodny niż ludzki. Westchnęła pod nosem i skinęła głowa. W końcu co to jest przepisać kilka punktów regulaminu z obu grup. Nie jest aż tak źle. Na picie wody nieco uniosła brew. Jak to woda, chociaż no fakt, i wodę mogą pić jednak mimo to czuła się dziwnie w obecności kobiety.
- Owszem, mam kilka pytań. Chodzi mi o Was.
Dodała ze spokojem i przeniosła wzrok na Annę a potem na Yyuu nie wiedziała jak ma zacząć więc uznała, że po prostu powie to w prost. Przecież niema co się kryć prawda.
- Dla czego, o nocnych zajęciach dzienni uczniowie nie mogą mówić, co jest w Was takiego dziwnego, że nikt nie może z dziennych zajęć o Was wiedzieć czy mówić.
Zaczęła nieco niepewnie. Odruchowo pogładziła kark na wspomnienie o Yao, choć były to ostatnio miłe wspomnienia mieszane z przerażającymi.
- Yyuu wspomniał o demonach raczej nie miał na myśli wampirów. Jakoś nie jesteście ani odrobinę podobni do demonów czy potworów.
Dodała przyglądając się jej z ciekawością.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 5:24 pm

Nic dziwnego, że chłopak poszedł spać. Mając takie upojenie, takie zmęczenie organizmu, nie trudno było o sen. Nawet nie bez powodu chłopak został w mokrych ubraniach choć większość została mu zdjęta. Wynikało to z tego, że alkohol odwadnia. Anna nie chciała ryzykować życia chłopaka przez odwodnienie organizmu. Woda z ubrań zacznie wnikać w ciało chłopaka kiedy te zacznie odczuwać potrzebę na wodę. Zadowolona z faktu że dziewczyna przyjęła kare do wiadomości mogła poruszyć dalsze kwestie. Wysłuchała dziewczyny w spokoju w między czasie bez oporów zdjęła z siebie mundurek, brudny, przypalony i potargany.
-Niech cię złapie następnym razem, to Ci Skurwysynu jaja urwę - Syknęła sama do siebie, wspominając o ostatnich godzinach. Głos wypełniony nienawiścią i chłodem... Jednak kontynuowała przebieranie się. Chłopak spał więc nie obawiała się, ze ten ją zobaczy. Co do Ileany to też. Chyba widziała kiedyś kobiece ciało. Nie mogła podziwiać długo ciała wampirzycy, po ta po chwili wskoczyła w świeży mundurek.
-Nie muszę odpowiadać na Twoje pytanie, zwłaszcza ze sama sobie na nie odpowiedziałaś. Mówisz nie jesteśmy podobni do demonów, ani do potworów, jednak co możesz o Mnie wiedzieć. Zapewne nie dużo skoro tak twierdzisz. Jest kilka teorii skąd pochodzą wampiry. Jednak jeśli mówi się o nas potwory to całkiem inna historia. Potwór nie jest zdolny do samodzielnego myślenia. Atakuje i niszczy, nie zdając sobie w tego sprawy. Natomiast my wiemy co robimy i nie jesteśmy potworami. To ludzie nas tak ochrzcili. oczywiście nie jesteśmy święci, ale czy ktoś na tej ziemi jest?- Zaśmiała się z chłodem. Podeszła w stronę dziewczyny i usiadła na krześle, rozplątując swoje włosy.
-Czemu chcesz tyle o nas wiedzieć. To tak jak ja bym się pytała o ludzi, chociaż każdy jest inny. - Teraz to ona zadała pytanie czekając na odp.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 5:53 pm

Uniosła wzrok na dziewczynę przechylając lekko głowę w bok. Obserwując ja z uwaga. W końcu miała do niej tyle pytań. Sama nie wiedziała co ma myśleć o tym wszystkim.
- Kiedyś Ty też pewnie byłaś człowiekiem więc nie musisz się o to pytać. Chociaż owszem, każdy jest inny jednak to wiesz doskonale. Chociaż zastanawia mnie jedna rzecz. Co się dzieje z ludźmi, którzy wiedzą o Was. W końcu na pewno nie jestem jedyna, która wie o Waszym istnieniu prawda.
Dodała uśmiechając się zaczepnie.
- Czemu chce wiedzieć, może dla tego że interesuje mnie to jacy jesteście. Choć częściowo zdołałam się już przekonać.
Uśmiechnęła się niewinnie.
- Więc jak, dowiem się co się dzieje z ludźmi, którzy wiedzą o Waszym istnieniu. W końcu bez powodu nie kazano mi milczeć i nie wypytywać.
Dodała. O tak, była osobą ciekawską, choć bardziej można powiedzieć osobą żądną informacji, pragnącą poznać wszystko i każdego z osobna niemal do szpiku kości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 6:12 pm

-Przykro mi. Nie byłam. Taka się narodziłam. Widzę, że nie wiele wiesz o mnie skoro robisz od razu pod stawowe błędy w weryfikacji mnie. -Westchnęła z widoczną rezygnacją. Mogło to oznaczać, że dla Anny dziewczyna jest kolejnym człowiekiem, który wie, ze wampiry istnieją, lecz na tym się kończy ich wiedza. Nie lubiła takich osób, ale nie okazywała tego. Wiele ludzi jakich spotykała z nikłą wiedzą, zachowywali się, jak wielcy znawcy. Ileana też zaczyna taka być, a to irytuje.
-Patrząc na Twoją wiedzę niezbyt wiele. Radze CI zakończyć temat, bo widzę ze książki jakie dawniej otrzymałaś, były pełne bzdur. - Westchnęła i przeczesała swoje włosy. Co do jej pytania na chwile zamarła i zaczęła wpatrywać się towarzyszkę.
-Zdajesz sobie z tego sprawę, że teraz nikt tego nie ukrywa? Cała tajemnica wyszła na jaw, odkąd nasz kochany burmistrz robi rozpierdol w mieście. Musi robić rozpierdol, skoro ma go nawet w swoich gaciach.- Zarechotała cicho i kpiąco. Zachowanie burmistrza bawiło ją do tego stopnia, że nie mogło obejść się bez śmiechu.
-kurwa...- Warknęła cicho kiedy zdała sobie sprawę z tego, że jej telefon i broń zostały je odebrane. -Co za...- Syknęła już nie mogąc opanować złości. Chciała sprawdzić która godzina, ale nie mogła. Dlaczego, bo ją okradli. Jak złapie tego byłego ucznia, to ze skurwysyna nic nie zostanie. Sam popiół.
Wstała z krzesła i podeszła zaś do mebli wyjmując buty z nich. Cały czas była na boso. Po chwili sportowe buty były wiązane na stopach wampirzycy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 6:45 pm

- Wybacz, jeśli to Cię uraziło. Po prostu chce wiedzieć nieco więcej niż to co wiem. Wiem, że dysponujecie ogromną siłą. Ale też wiem, że każdy z Was ma inne moce. Nie chodzi mi o to, by jakoś Was gnębić czy coś. Po prostu jestem ciekawa. Chłonna wiedzy, a skoro tak jest to czemu bym nie miała jej zasięgać od kogoś, kto nie skacze mi do gardła z byle powodu. Ciebie jakoś też nie miałam zamiaru zabić czy coś. Po prostu jestem ciekawskim dzieciakiem nic wielkiego. Nie mam złych zamiarów, a traktujesz mnie jak wroga, który zaraz ma wyskoczyć z bronią na wampiry i mordować Twój gatunek.
Parsknęła wściekle.
- Więc jesteś czystej krwi tak?
Zaczęła, nie miała zamiaru milczeć.
- Mam nadzieję, że nie gniewasz się o te pytania.
Dodała ze spokojem.
- Co do burmistrza. To nie, nie wiedziałam o tym nie interesuje się tym co kto gada. Ja nie oceniam nikogo za to jaki jest. No chyba, że chce mnie zjeść nim pozna.
Uśmiechnęła się rumieniąc po uszy zmieszana.
- Więc to prawda, że są wampiry, które po przemianie zmieniają się w "kto szybciej wybije wioskę?"
Odezwała się zerkając na nią ja klnie pod nosem nieco krzywiąc się przy tym.
- Łowcy Cię zaatakowali prawda.
Dodała cicho niepewnie. Dobrze się jej rozmawiało z nią choć czuła pewien dystans do niej. No i była gotowa w razie czego wszcząć alarm. Choć obawiała się, że raczej nikt by tutaj nie zareagował. W końcu była dobrowolnie w Akademiku nocnym, gdzie obecnie jego mieszkańcy tętnili życiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 7:07 pm

-To tylko słowa. Słowami mnie nie zranisz. Wszelkie miejsca które mogły zostać przez nie zranione, zostały zabite już jakiś czas temu. Czasem trzeba stać się zimna skorupą bez serca by zrozumieć kilka spraw. Nie stanowisz dla mnie żadnego zagrożenia. Mało tego. Mogłabym się pozbawić krtani mniej niż w dwie sekundy.  Nie zależy mi na tym. Nie traktuje Cię jak wroga. Gdybym tak robiła, leżałabyś na ziemi obezwładniona. Nie patrzyłabym na to, że jesteśmy w szkole. Szkoła to znakomita przykrywka. Przelewa się tu tyle informacji jak mało gdzie. Można tą wiedzę wykorzystać. -Wyraziła swoje małe podejście co do wampirów a co do ludzi. Traktowała ich równo. Nie była rasistą, jak większość ludzi, przede wszystkim łowców. Westchnęła ciężko.
-Tak. Jestem wampirem czystek Krwi. Zgodnie z Twoimi słowami, posiadam umiejętności, których ludzi nie mają. -Potwierdziła dziewczyny słowa dwoma zdaniami
-Nazywają sie one poziomem E. To oni są bestiami nie mające rozumu. Jedyne co ich obchodzi to krew. Nie ważne jaka. Wampirza ludzka. Nawet zwierzęca. Zabiją wszystko by ją pozyskać. Między innymi przez takie ścierwo mamy złą opinie. Oni najwięcej mordują. Ci wyższych klas atakują, lecz nie zabijają, My niczym ludzie, aby przeżyć musimy jeść. Mało kto jednak rozumie, że można załagodzić brzuch nie musząc zabijać. No ale cóż... Ja na to sama nic nie mogę poradzić. - Zaś wyczerpująca odpowiedz. Czy nie tego chciała dziewczyna? Ale Anna o dziwo składała tak wypowiedzi, by człowiek nie dowiedział się najważniejszych informacji. Lepiej by wszystkiego nie wiedziała. Wszystko ma swoje granice. Wiedza też.
-Nie łowcy. Uczeń, który został skreślony z listy uczniów za łamanie regulaminu. Jak na złość. Musiał wpaść na mnie i to prze zemnie wyleciał. -Zaśmiała się zimno ale cicho uważając by nie zbudzić chłopaka po czym zerknęła na Ileane. - Jak tak dalej pójdzie, to i Yyuu wyleci ze szkoły. A i pilnuj się. Jeśli jeszcze raz złapie cię na wykroczeniu to bądz pewna, że nie skończy się na spisywaniu regulaminu. -Ostrzegła ją poważnym tonem głosu i westchnęła.
-Nie powinnaś tu przebywać. Niebawem będę musiała cię odprowadzić do Dyrektora. Na razie sie nie dowie o Twoim wybryku. Dopiero wtedy, kiedy porozmawiam z chłopakiem. - Dodała. Nie wypraszała jej, lecz nie miała tylko jej na głowie. Chciała odpocząć i zając się czymś czym był głód. Niby załagodziła go, ale chciała krwi. Tak dawno nie piła jakiekolwiek. Non stop tabletki. Zapewne wyjdzie ze szkoły, kiedy skończy swoje obowiązki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 7:31 pm

Słuchała z uwagą tego co mówiła dziewczyna. Słowo po słowie. Zamyślona przechyliła głowę delikatnie w bok.
- Czyli Ci poziomu E są niebezpieczni nie tylko dla nas, ale i dla Was. Powinniśmy razem jakoś współpracować by chronić siebie na wzajem. Jednak wiem, że to jest niemożliwe a szkoda.
Westchnęła pod nosem i po chwili spojrzała na śpiącego jak zabity chłopaka.
- Wiem, że nie trzeba zabijać by się posilić. Jestem tego żywym dowodem.
Roześmiała się pod nosem i spojrzała na dziewczynę w milczeniu nieco krzywiąc się na jej słowa o Yyuu.
- Pomówię z nim jak się ocknie i dojdzie do siebie jakoś. Obiecuję. A co do mnie, możesz być spokojna nie mam zamiaru się narażać nikomu. Po prostu chcę jakoś funkcjonować i tyle.
Westchnęła pod nosem nie wiedząc co ma dalej ze sobą począć. Choć pocieszenie z ust wampirzycy jakoś dodało jej otuchy i wyciszenia się wewnętrznie.
- A tak na prawdę to ile masz lat? Bo rozumiem, że wampirom to inaczej jakoś leci prawda.
Dodała zerkając na nią z ciekawością.
- Wybacz, po prostu chcę zrozumieć jak to jest być takim jak Ty. Tzn jak to jest być wampirem.
Wyjaśniła pośpiesznie. Choć mogło to zabrzmieć bardzo dziwnie.
- Wspomniałaś o szlachcie. Skoro szlachta atakuje ale nie zabija to w takim razie raczej ma też wybrane gatunki krwi, no i pewnie też macie swoich...podwładnych. Czy jak to u Was jest.
Zagadnęła starając się jakoś skupić na tym co by chciała się dowiedzieć jeszcze.
- To co piłaś, widziałam jak wkładałaś tabletki do szklanki i zalałaś je wodą. Nie atakujesz ludzi, a widzę, że poczułaś się o wiele lepiej. To jakiś zamiennik?
Dodała zaciekawiona przyglądając się uważnie dziewczynie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii Empty Re: Pokój Prefekta, Anna Hale i Julii

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach