Okolice miasta

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Gość Pon Gru 12, 2016 11:10 am

Elaiza chyba nigdy nie stanowiła dla nikogo zagrożenia, nie robiła innym problemów jak również nie mieszała się w nie swoje sprawy. Riecon wydał się jej również osobą niezależną taką, która bez problemów radzi sobie z zadaniami. Była pod wrażeniem, spokojny, rozważny i miły. W życiu zawodowym musiało mu się świetnie układać jak również w prywatnym. Tak bynajmniej myślała.
Nie musiała mieć bogactwa, pięknych ubrań. Wolała żyć skromnie gdyby miała wybrać luksus, a być sama wolała by nie mieć nic, a być szczęśliwa. Nie wszystko można było kupić za pieniądze. Riecon był przykładem mężczyzny, który pomimo bogactwa był sympatycznym facetem. Miło się z nim spędzało czas. Poznała go odrobinę i nie był zadufanym w sobie bogaczem.
Wyszli z lokalu i wsiedli do samochodu jednak ona nie miała pojęcia dokąd zamierzają dalej jechać. Jednak nie pytała, nawet pod czas jazdy była spokojna, oczywiście zdziwiła się nieco kiedy dojechali do zalesionego terenu na obrzeżach miasta. Znaczy nie spodziewała się tego, a gdy zatrzymali się w środku lasu spojrzała na niego pytająco Kiedy ich spojrzenia się spotkały powiedział, aby się nie obawiała. Ona natomiast uśmiechnęła się do niego jakby chciała przekazać nie boje się.
Wyszła z samochodu kiedy otworzył jej drzwi i obserwowała go jak wyciąga koc. W jakimś stopniu ufała mu skoro nie uciekła. Oczywiście poszła za mężczyzną ciekawa dokąd ją zabiera. Droga nie zajęła im zbyt wiele czasu bo nagle doszli do miejsca, którego jeszcze nigdy tu nie widziała będą nawet w tym mieście. Elaiza zatrzymała się spoglądając na ten obraz miejsca. Było tu pięknie, na twarzy kobiety było zaskoczenie jeszcze większe niż w restauracji. Odleciała na moment patrząc się. To tak jakby miejsce było wyrwane z jakiegoś filmu. Podziwiała, była zaskoczona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Riecon Czw Sty 12, 2017 4:28 pm

Potrafił sobie radzić, zwłaszcza jeśli patrzy się na to że był wpływowy na innych. Potrafił niektóre osoby łatwo owinąć wokół palca, jednak i potrafił doskonale pozbywać się osób, które stanowiły balast dla niego. Był osobą zależną od kilku osób, lecz w większości był niezależnym samotnym Alfą, który radził sobie sam. Pracował jednak też z innymi, może dzięki tylu umiejętności potrafił dożyć tak wiele lat.
Był bogaczem, lecz zapracował sobie na to sam. Nikt mu nie dał, wszystko co osiągnął było jego zasługą, nic nie dostawał pod nos. Nawet teraz nie dostał. Potrafił mieć wiele masek, a jak to mawiają Japończycy że każdy człowiek posiada '3 twarze'. Pierwszą, którą pokazuje całemu światu. Drugą, którą pokazuje znajomym oraz rodzinie, oraz trzecią której nie pokazuje nikomu. To właśnie 3 twarz odzwierciedla to kim na prawdę jesteśmy. Jednak to nie oznacza że zarówno pierwsza, jak i druga twarz jest fałszywa.
Opuścili miejsce gdzie spożyli kolacje, po czym wsiedli do samochodu by ruszyć. Gdzie? Niebawem Elaiza miała okazje się o tym osobiście przekonać. Odczuwanie jej niepokoju, czy też strachu było czymś oczywistym, skoro nie wiedziała gdzie jadą. Niczym dobry początek horroru. Widział jej pytające spojrzenie kiedy opuścili samochód, jednak jego zapewnienie chyba ją uspokoiło.
Zaczęła się wędrówka, a sam spojrzał na Elaize uważnie. Pokręcił głową niezadowolony jednak, myśląc chwile. Ale będzie szedł dalej, wiedząc że droga póki co będzie łatwą do pokonania, przez co po chwili już ujrzą oboje piękny widok, który i dla Riecona był uwodzący. Jednak większą uwagę zwrócił na zachowanie, reakcje kobiety, która była widocznie zadowolona tym miejscem. I słusznie taki był plan. Poczeka chwile, po czym się zaśmieje.
-Elaizo to jeszcze nie wszystko. Ale proszę wejdź na ten kamień.
Odparł do niej i wskazał na dość duży kamień i jeśli to wykona, podejdzie do niej i stanie tyłem, odgarniając swoje włosy na ramie.
-Wskakuj mi na barana, dalej w szpilkach nie dasz rady.
Dodał nieco rozbawiony, ale nie zamierzał zawracać, ale też nie chciał by ta sobie kostki poskręcała. W końcu byli w lesie. Jeśli się wespnie, dopiero ruszy dalej. Przejdą jeszcze troche kawałek lasu, po czym dotrą do takiego mostu. Bez obaw, podrzuci sobie nieco kobietę, po czym ruszy dalej, trzymając w rękach koc, by mu nie spadł. Po pokonaniu mostu, wejdzie ponownie w las, docierając do tego miejsca. Było niedaleko widać latarnie, jakby coś tam dalej było, jednak dzięki temu światłu, było widać piękny Prześwity fioletowego światła przez liście drzew. Dopiero wtedy kucnie, by mogła zejść bezpiecznie z jego pleców, a następnie rozłoży koc na trawię, po czym usiądzie, gestem ręki zapraszając ją, by usiadł obok.
-Jak Ci się podoba?
Riecon

Riecon

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Czarne ślepia
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1936-riecon#41275 https://vampireknight.forumpl.net/t3000-telefon-riecona

Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Gość Pią Sty 13, 2017 6:14 am

Riecon był naprawdę tajemniczym mężczyzną, przynajmniej dla niej. Spędziła z nim trochę czasu, ale nie na tyle aby móc stwierdzić jaki jest do końca. Wydawał się sypatyczny, spokojny, a nawet ciepły. Pozornie wygląda groźnie, ale wśrodku mogło być nieco inaczej.
Przez jej głowe nawet przemkneła myśl ile musiał pracować na to wszystko co ma. Elaiza nie wierzyła, że od tak wszystko spadnie z nieba. Potrzeba w tym swojego własnego wysiłku. Cierpliwości i determinacji. Przyglądając się mu miała wrażenie, że nigdy nie wybierał prostuch dróg lecz te trudniejsze. Gdyby wszystko przychodziło nam tak łatwo ludzie zapominali by czym jest ciężka praca.
Owszem z początku była nieco niepewna dokąd jadą, zwłaszcza gdy zobaczyła las do którego się kierują. Jednak miała prawo mieć wątpliwości, znali się krótko. Postanowiła jednak nie wyciągać wniosków od razu i jak okazało się potem była to dobra decyzja. Dodatkowo jego słowa sprawiły, że była już spokojna chociaż wcale nie bała się. Szli kawałek no i reakcja kobiety była bezcenna. Gdyby umiała mówić zapomniała by co powiedzieć. Dopiero śmiech Rie sprowadził ją na ziemie i spojrzała na niego. Zdziwiła się jednak gdy kazał wejść jej na kamień, ale i tak to zrobiła. Ostrożnie weszła na niego chociaż w takich butach nie jest to proste.
Spojrzała na niego nieco zaskoczona. Miała zamiar ją nieść na barana? Właściwie miał sporo racji gdyż w takich butach droga dla niej nie była by łatwa. Po chwili weszła na jego plecy trzymając się mężczyzny. Właściwie było to całkiem zabawne. Po drodze podziwiała to piękne miejsce. Most na który doszli był również urokliwy, urzekło ją to miejsce. Gdy tak ją podrzucił to ją rozbawiło i nawet zaczęła się trochę śmiać zatykając odrobinę usta. Ale gdy dotarli dalej to było coś. Zeszła z jego pleców i rozejrzała się. To miejsce było jak ze snu, serce Elaizy zaczęło bić szybciej i mocniej z wrażenia, a w jej oczy nieco się zaszkliły. Wyjęła swój notatnik pisząc na nim coś chociaż z tych emocji dłoń jej drżała. Pokazała mu co napisała.
Spoiler:
Dziewczyna podeszła bliżej siadając w wygodnej pozycji obok Riecona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Riecon Pon Lut 06, 2017 6:31 pm

Był tajemniczy i nie tylko dla mniej. Musiał taki być. oczywiście to nie oznacza że był zamknięty, bo nie był, jednakże wiedział doskonale gdzie są granice. Wiedział doskonale kiedy powinien urwać temat, by nie wyszło za wiele, ile powiedzieć by nie być gadatliwym. Miał już swój wiek, jak i spory zapas doświadczenia, dzięki któremu stał się kim teraz obecnie jest. Potrafił być różny, nieobliczalny. Nie wiedział co myśli o nim kobieta, jednak wiedział że to pozytywne myśli, bowiem nie mogło być inaczej patrząc na to w jaki sposób ją traktował, jak ją adorował. Oczywiście Elaiza mogła myśleć, ze jest to jednorazowe, jednakże jak to wszystko się potoczy? Tego nikt nie wiedział, niestety. Wracając jednak do teraźniejszości. Riecon wywiózł kobietę w las, jednak nie by zrobić jej krzywdę a przyjemność. Był pewny swojej decyzji, nawet jeśli widziałby niepewność Elaizy. W końcu był obcym, czyż nie? Tak czy inaczej dotarli do lasu, a po krótkim spacerku ludzka kobieta doznała szoku, pozytywnego. Riecon przyglądał jej się zadowolony, jak i nieco rozbawiony jej zachowaniem, przez co się zaśmiał. Miał jednak zamiar iść dalej. Problemem były jednak buty kobiety, jednak i z nimi wampir potrafił sobie poradzić, polecając jej by weszła na kamień. Nawet jej pomógł podając jej dłoń. Kolejna jego zachcianka mogła ją zaskoczyć, jednakże nie było na te buty innej rady. Riecon mimo wyglądu Lorda, nie miał problemu by brać na swoje barki zwykłą kobietę w dodatku człowieka. Oczywiście był dumny i elegancki, jednakże znał nieco więcej wartości niż pieniądz czy "ja byś najważniejszy". Koniec końców, Elaiza wdrapała mu się na plecy, a ten ujmując ją pod udami, nieco ją podrzuci sobie by kontynuować ich drogę. Przemierzał spokojnie teren lasu, widząc doskonale że jego buciki nieco się pobrudziły, jednak wydawał się na to niewzruszony. Słysząc cichy śmiech towarzyszki zerknął na nią kątem oka, chcąc wyczytać z jej twarzy, co ją tak rozbawiło, po czym jednak ponownie ją podrzucił z niewinnym uśmiechem, docierając do miejsca, które chciał jej pokazać. Pozwolił kobiecie wtedy zejść, spoglądając na nią. Była zadowolona, podekscytowana, a o to mu chodziło. Wiedział jak dogodzić kobiecie i wiedział że nie do wszystkiego potrzebny jest pieniądz, dlatego też po chwili zabrał się za rozkładanie koca, by na nim usiąść, jednocześnie zaś patrząc jak tym razem Elaiza coś zaczęła skrobać w notatniku. -To nie byle jakie miejsce Elaizo. Krąży o nim legenda, która mówi, że tylko osoby zakochane dojdą do tego miejsca. - Odparł do towarzyszki rozglądając się po tym urokliwym miejscu. Jednak ile prawdy było w jego słowach, czy na prawdę krążyła taka legenda? Kto wie. nawet jeśli mówił prawdę to nie czy to by oznaczało że coś ich jednak połączyło? W końcu wampir nie powiedział o zakochanych w sobie.
Riecon

Riecon

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Czarne ślepia
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1936-riecon#41275 https://vampireknight.forumpl.net/t3000-telefon-riecona

Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Gość Wto Lut 07, 2017 5:16 pm

Są pewne granice, których nie powinno się przekraczać. Są tajemnice o których głośno się nie mówi. Nie był osobą zamkniętą w sobie zagadywał ją jak również otwarcie wspólnie rozmawiali. Po prostu aura tajemniczości towarzyszyła mu cały czas. Nie musiał mówić zbyt wiele ona również nie zdradzała wszystkiego tak nagle. A co o nim myślała? Miała o nim pozytywne wyobrażenia, uważała go za dostojnego mężczyznę z nutką tajemniczości i grozy lecz spokojnym i opanowanym. Właściwie nie bardzo wiedziała czy jest adorowana być może nie zauważyła tego? Chociaż widziała jak o nią dbał i w jaki sposób ją traktował.
Dzięki niemu mogli dostać się znacznie dalej po za tym gdy podrzucił ją kolejny raz również zareagowała z cichym śmiechem. To ją bawiło chociaż pewnie inne osoby nie uznały by to za coś do śmiechu, ale nie zamierzała ukrywać swoje naturalności. Była sobą po prostu zwyczajną ludzką kobietą, ale sobą.
To miejsce było cudowne i wspaniałe więc od razu jej się spodobało. Spojrzała na niego lekko zdziwiona uważnie słuchając. Legenda? Czy mogła być prawdziwa? Nie wiedziała, słyszy o tym pierwszy raz być może dlatego. Więc tylko osoby zakochane są w stanie tutaj dotrzeć. Właściwie oni tu dotarli więc czy coś mogło ich łączyć? Nie była pewna nie znali się długo, a jednak czuła się w jego towarzystwie dobrze. On w jej towarzystwie chyba również. Naskrobała coś w notatniku.
Spoiler:
Podała mu notatnik.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Riecon Czw Mar 23, 2017 11:56 am

Riecon był pokojowym wampirem, nie szukał rozgłosu, ani nie zdobywał władzy siłą. Dawniej to i owszem, lecz mimo wszystko, właśnie to ten jego spokój powodował iż jego rywale tracili cierpliwość, pewność siebie. Osoby takie łatwo wytrącić z równowagi, a jeszcze łatwiej pokonać. Sam Riecon był człowiekiem spokoju, ciężko było go rozwścieczyć, lecz miał swoje granice. Był osobą, która potrafiła zaufać, lecz w większości to zaufanie było ograniczone, bądź iluzją. No ale teraz to nie było ważne, bo zanim Elaiza pozna nieco więcej o Rieconie, to kto wie ile czasu minie...
Kobieta była zabawna, to ewidentnie pobudzało pozytywne myślenie Riecona, nawet do tego stopnia, by się móc do niej uśmiechnąć. Choć uchodził za osobę, która nie cieszy się z drobiazgów, bądź tego nie okazuje, to jednak tu pokazał, że jego zachowanie było zależne od zachowania kobiety. Jej śmiech był melodyczny, przyjemny dla ucha, dlatego uszy wampira karmiły się nim ile mogły.
Dotarli na miejsce i usiedli sobie. Elaiza naskrobała coś w notatniku, a Riecon ponownie to przeczytał by móc chwile potem odpowiedzieć na jej słowa.
-To miejsce jest pełne Magii, wystarczy się jedynie rozejrzeć.
Miejsce samo w sobie wyglądało na nietypowe, takie nie realne, jak z jakiegoś filmu, a mimo to, oni pojawili się tu i razem siedzieli, na kocu, obok siebie. Lekki powiew wiatru, jak i uderzenie świeżego powietrza. W czasach gdzie technologia ruszyła z kopyta, takie miejsca są rzadkością i dlatego też ociekają magią, chyba że jest w nich coś jeszcze...
-Musi Ci być ciężko Elaizo, gdy nie możesz nic powiedzieć...
To było trochę smucące, lecz kobieta nauczyła się z tym żyć, mimo wszystko musiało jej być ciężko.
Riecon

Riecon

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Czarne ślepia
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t1936-riecon#41275 https://vampireknight.forumpl.net/t3000-telefon-riecona

Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Gość Sro Mar 29, 2017 7:37 pm

Miną dni, miesiąca, a może lata za nim pozna dobrze Riecona. Nikt tego nie wie, a tym bardziej ona sama kiedy pozna go na tyle blisko by wiedzieć o nim więcej. Poniekąd zaufała mu lecz na pełne zaufanie trzeba czasu, raz już zaufała. Zostało ono porwane na strzępy. Chciała go poznać, ale stopniowo nie wiedziała jak to się wszystko potoczy jednak w tej chwili uważała go za miłe rozmówcę.
Zabawna? Być może tak było chociaż nie zwracała na to tak wielkiej uwagi. Uważała się za istotę spokojną i pogodną, która lubi cieszyć się z drobiazgów. Nieco zamknięta czasami, a jednak potrafi się śmiać i doceniać. Miejsce do którego przybyli działało na nią bardzo pozytywnie. Przynajmniej coś spotkało ją dobrego i gdyby tylko miała aparat zrobiła by zdjęcie temu miejscu na pamiątkę.
Uważnie go wysłuchała po czym skierowała wzrok w inną stronę aby się rozejrzeć. Magiczne miejsce...tak właściwie było jak wyrwane z filmu. Oglądała dokładnie każdy szczegół, aby tylko zapamiętać to piękne miejsce. Wiedziała, że prędko tu nie wróci dlatego chciała mieć jego obraz w głowie. Skierowała wzrok na Riecona uważnie i wzięła notatnik do ręki. Po chwili pokazała mu to co miała ,, dopowiedzenia''.
Spoiler:
Usmiechnęła się nawet lekko. Nie płakała, nie chodziła smutna, a korzystała z każdego dnia. Chciała czerpać z życia i żyć normalnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Okolice miasta - Page 3 Empty Re: Okolice miasta

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach