Chodźmy się upić.
Vampire Knight :: Informacje :: Kącik Graczy :: Retrospekcje :: Zakończone
Strona 4 z 4
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Chodźmy się upić.
Po takiej nocy jeszcze przez długi czas będzie miała narkotyki we krwi, ale niespecjalnie się tym przejmowała, zwłaszcza, że w związku z tym, jeszcze działały, a wampirzyca wolała skupić się na otrzymywanej przyjemności, bo przecież w tym celu doprowadziła do tego, by poczuć na sobie męskie dłonie, które dadzą satysfakcję jej zmysłom i pożądaniu. Co za egoistka.
- Spoiler:
- Głowa czarnowłosej opadła na kanapę, czarne jak smoła włosy rozsypały się na poduszce, z jej otwartych ust dobywało się ciche mruczenie. Uwielbiała to co robił. Trzymała go za włosy, jednak Hagen postanowił kolejny raz ją ugryźć, tym razem w rękę. Gdy zatrzymał się nad jej piersiami i zaczął je intensywnie pieścić, przygryzała wargę, patrząc w sufit i skupiając się na dotyku jego silnych dłoni. Czasami czuła ból, przez co zaciskała powieki i mocniej raniła sobie usta, ale wszystko to składało się na niesamowitą przyjemność, pojmowaną w nieco inny, chory sposób. Gdy poczuła jak złapał ją za szyję, uniosła głowę i spojrzała prost w oczy mężczyzny; chwyciła jego rękę i przytrzymywała się jej przez krótką chwilę. Nie mogła przewidzieć, że czarnowłosy po chwili znajdzie się dosłownie między jej udami, zacznie wbijać w nie palce i zaspokajać ją językiem. Kompletnie przestała się kontrolować, zaczęła łapać powietrze szeroko otwartymi ustami, klatka piersiowa unosiła się bardzo szybko. Tym razem nie mogła dłużej się powstrzymywać, zaczęła jęczeć i wyginać się jak kocica, czuła jak rozkosz przeszywa jej ciało, przesuwa się po kręgosłupie. Próbując się uspokoić przygryzła palec wskazujący, ale na niewiele się to zdało. Cicho wyjęczała, by wampir nie przestawał, chciała by szczytowa przyjemność mocno w nią uderzyła. Nie trwało to długo, Veina przyjęła ekstazę jak wyposzczona zakonnica, ostatni raz głośno jęknęła, a właściwie krzyknęła. Jeszcze przez chwilę leżała, by ochłonąć. Gdy podniosła się, zmusiła mężczyznę do położenia na plecach, chciał lub nie - musiał. Wampirzyca usiadła na nim i chwilę patrzyła mu w oczy, uśmiechając się szeroko. Teraz na jej ciele były wyeksponowane wszystkie ślady po ugryzieniach, ale kompletnie się tym nie przejmowała. Rozpięte spodnie Hagena, zsunęła nieco by pokazały jej się całe bokserki z dużą wypukłością. Po krótkiej chwili milczenia, zacisnęła dłoń na szyi czarnowłosego i zaczęła naciskać. Wtedy również wprawiła w ruch swoje biodra, materiały ich bielizny zaczęły się o siebie ocierać. Czarnowłosa zrobiła to umyślnie właśnie w bieliźnie, by pobudzić męskość, ale nie dawać od razu wszystkiego. Mając zaciśniętą dłoń na szyi mężczyzny podpierała się na niej nieco, wciąż płynnie poruszając biodrami i drażniąc tą najczulszą część.
- I'm craving for your kiss, I'm waiting for your lips, we're feeling so silly, but please me and believe me, I'm loosing control now... - zaczęła śpiewać cicho, powoli zbliżając się licem do twarzy czarnowłosego, by złączyć ich usta w gwałtownym pocałunku. Wciąż łącząc ich wargi, powoli przeniosła prawą rękę w stronę bielizny mężczyzny, by zacząć dotykać jego członka smukłymi palcami, dopiero po chwili użyła całej dłoni i nie była przy tym delikatna. Wprawiła ją w ruch, mocno pieszcząc całego, by nie poczuł się zaniedbany. Robiła to z wyczuciem, ale na tyle intensywnie by teraz wampir osiągnął swoje maksimum oraz wiedział kto w tej chwili ma nad nim władzę.
- Veina
- Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Tatuaże - pędy dzikiej róży owijające się wokół lewego uda, róża pod lewą piersią.
Zajęcia : Brak
Re: Chodźmy się upić.
On za pewne przez większość swojego czasu będzie odurzony, zwłaszcza iż takowy stan mu się spodobał. Przestał czuć jakiekolwiek więzy, które zaciskały się na jego ciele. W pewnym sensie był młodym wampirem, nie mając pojęcia kim tak naprawdę się później stanie. Być może dlatego był znacznie silniejszy i czuł się jakby nie na swoim miejscu.
Ale w niczym nie przeszkadzało mu to z zabawieniem się z wampirzycą, której również pragnął. Nie oszukujmy się, był całkowicie podatny na jej wdzięk.
Ale w niczym nie przeszkadzało mu to z zabawieniem się z wampirzycą, której również pragnął. Nie oszukujmy się, był całkowicie podatny na jej wdzięk.
- Spoiler:
- Nie był delikatny, choć mogli się zabawić znacznie ostrzej. W zasadzi to mogli zrobić wszystko, nie martwiąc się konsekwencjami. Nikt nimi nie sterował, sami odpowiadali za swoje czyny. Kąsał ją, zabawiał się piersiami, aż zabrał się za jej skarb, który przecież również domagał się uwagi. Czerwone oczy spojrzały na nią intensywnie nim przeszedł do działania, drapieżny uśmiech zagościł na jego twarzy, a potem zniknął sprzed oczu Veiny.
Jakże to była przyjemna symfonia dla uszu, kiedy słyszał jej jęki i przyspieszony oddech. Ciało wiło się z nadmiaru rozkoszy, co tylko jeszcze bardziej ekscytowało wampira. Ciemnowłosa wyszeptała jeszcze by nie przestawał, ale on nawet nie miał tego w planach! Pożądliwie pieścił językiem jej łono, które po czasie wypuściło soki. Wraz z tym wampirzyca wydała z siebie okrzyk, sugerujący iż doszła. Joffrey przez chwilę jeszcze zagościł w jej ciele, aby potem się oblizać i nieco wyprostować. Chyba obydwoje byli zadowoleni, ale oczywiście zabawy się jeszcze nie skończyły. Zmuszony do zmiany pozycji, położył się na plecach i uważnie obserwował wampirzycę, która przyłożyła rękę do jego szyi. Pożądliwy wzrok zakręcił się w kierunku jej piersi, które po chwili objął swoimi łapskami. Ściągniecie spodni umożliwiło zobaczenie całkiem napalonej części Hagena, która znajdowała się pod bielizną. Gdy wampirzyca na nim usiadła i zaczęła wykonywać płynne ruchy biodrami, chwycił za nie i jeszcze mocniej przyciskając. Co prawda dzielił ich materiał bielizny, ale nie przeszkadzało to w gorących odczuciach. Swoje biodra również wprawił w ruch, współpracując z Veiną. Była tak cholernie seksowna, aż siłował się z samym sobą aby jej z siebie nie zrzucić, rozerwać majtki i zanurzyć się swoim wazonem. Kiedy zaczęła śpiewać, Emilio zmrużył oczy. Takie to prawdziwe, lecz nim zdołał odpowiedzieć, ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
- Now, do it now. I want your body. - Wyszeptał, gdy jej ręka powędrowała w stronę jego krocza. Potem znowu przeszli do pocałunków, ale uwadze Joffreya nie umknęło to, co robiła jej dłoń. Przyspieszył oddech i sapnął parę razy, czując przepływającą przez jego ciało energię. Nie trzeba było dużo czasu, kiedy i on wypuścił z siebie magiczną zawartość. Wcale jednak nie miał ochoty tego kończyć. Chwycił więc ją za kark i przyciągnął, tak aby ich nagie ciała się czuły. Tego mu było trzeba. Tego im było trzeba.
Re: Chodźmy się upić.
Chodź cała noc była wynikiem kompletnie przypadkowych i spontanicznych decyzji, w odczuciu czarnowłosej była bardzo udana. Otrzymała to czego chciała, co tylko poprawiło jej humor i zaspokoiło na jakiś czas. Do tego, dla odmiany, choć raz nie upiła się sama; Joffrey okazał się świetnym kompanem do zabawy ze śniegiem i alkoholem. Pewnie nieco go zdemoralizowała, ponieważ jako młody wampir jeszcze takich rzeczy nie próbował, to jakoś nie miała wyrzutów sumienia, a wprost przeciwnie - wydawało jej się to bardzo zabawne.
Jednak teraz gdy było już po wszystkim, czarnowłosa przyciągnięta za kark, jeszcze dłuższą chwilę leżała na wampirze, by nieco uspokoić oddech. Gdy położyła głowę na jego torsie, zaczęła się cicho śmiać; to chyba przez endorfiny, które sprawiły ten dobry nastrój, który Vi obecnie posiadała. Właściwie powinno to być zrozumiałe, skoro osiągnęła swój cel, którym było nieco egoistyczne wykorzystanie mężczyzny, miała prawo być usatysfakcjonowaną; wampir również nie powinien być niezadowolony.
Po kilku minutach wstała, uwalniając Joffreya i uśmiechając się do niego przelotnie. Od razu założyła koronkową bieliznę, którą znalazła na podłodze, a także czarny golf leżący na oparciu kanapy. Odetchnęła głęboko i sięgnęła po papierosa, którego po włożeniu między wargi, zapaliła, by następnie rzucić paczkę obok siebie. Oparła bose stopy na szklanym stoliku i zaciągnęła się głęboko dymem. Spojrzała na wampira i powiedziała:
- Chyba powinieneś już iść. - obdarzając go uśmiechem. Niedługo nadejdzie świt, a czarnowłosa powinna odpocząć przed długą podróżą do Europy. Oczywiście chwile spędzone z mężczyzną przyniosły jej wiele satysfakcji i z chęcią spotka się z nim przy możliwej okazji, na przykład gdy będzie chciała przyozdobić swoje ciało kolejnym tatuażem.
Jednak teraz gdy było już po wszystkim, czarnowłosa przyciągnięta za kark, jeszcze dłuższą chwilę leżała na wampirze, by nieco uspokoić oddech. Gdy położyła głowę na jego torsie, zaczęła się cicho śmiać; to chyba przez endorfiny, które sprawiły ten dobry nastrój, który Vi obecnie posiadała. Właściwie powinno to być zrozumiałe, skoro osiągnęła swój cel, którym było nieco egoistyczne wykorzystanie mężczyzny, miała prawo być usatysfakcjonowaną; wampir również nie powinien być niezadowolony.
Po kilku minutach wstała, uwalniając Joffreya i uśmiechając się do niego przelotnie. Od razu założyła koronkową bieliznę, którą znalazła na podłodze, a także czarny golf leżący na oparciu kanapy. Odetchnęła głęboko i sięgnęła po papierosa, którego po włożeniu między wargi, zapaliła, by następnie rzucić paczkę obok siebie. Oparła bose stopy na szklanym stoliku i zaciągnęła się głęboko dymem. Spojrzała na wampira i powiedziała:
- Chyba powinieneś już iść. - obdarzając go uśmiechem. Niedługo nadejdzie świt, a czarnowłosa powinna odpocząć przed długą podróżą do Europy. Oczywiście chwile spędzone z mężczyzną przyniosły jej wiele satysfakcji i z chęcią spotka się z nim przy możliwej okazji, na przykład gdy będzie chciała przyozdobić swoje ciało kolejnym tatuażem.
- Veina
- Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Tatuaże - pędy dzikiej róży owijające się wokół lewego uda, róża pod lewą piersią.
Zajęcia : Brak
Strona 4 z 4 • 1, 2, 3, 4
Vampire Knight :: Informacje :: Kącik Graczy :: Retrospekcje :: Zakończone
Strona 4 z 4
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|