W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Laurie Pią Cze 29, 2018 10:21 pm

Okolice zamku Kuroszków, maj tego roku
Wycieczka w okolice slumsów, nie była jej jedyną taką podróżą. Jedną z nich była choćby ta w okolice mrocznego według Lau zamku. A znalazła się tutaj zupełnie nie przypadkowo, bowiem szła w te okolice w pewnym celu. Jednakże, póki wycieczka trwała w najlepsze, to można zostawić ten powód na później! Także kontynuując,  białowłosa wyszła na spacer wcześnie rano, zaś na miejscu znalazła się późnym popołudniem. Dokładnie w momencie, gdy złota kula, zmieniła swój kolor na pomarańczowy, który powoli znikał za wielkimi drzewami.
Jak na złość znalazła się pomiędzy cmentarzem, a kolejnym ponurym lasem, do którego już na wstępie powiedziała sobie, że nie wejdzie. Jej orientacja w terenia oraz zwierzęcy instynkt jednoznacznie wyraziły sprzeciw przeciwko takiemu pomysłowi, dlatego musiała obrać drogę naokoło, która (niestety) zajęła jej znacznie dłużej, niż mogłaby przypuszczać. Ba, była godzina siedemnasta trzydzieści, a ta znajdowała się jeszcze trzysta metrów od zamku.
W takim razie, skoro powoli się zbliżyła do tego przerażającego małe dzieci i nie tylko przybydku, to można wyjawić w jakim celu w ogóle tutaj zawędrowała. Otóż, sama Laurie nie miała pojęcia dlaczego nogi poniosły ją w to miejsce. Z tyłu głowy wiedziała, że akurat dzisiaj ma się stawić w to miejsce, co więcej zdawać by się mogło, iż przyszła tutaj do konkretnej osoby. Hiro - jej stwórca oraz poniekąd Pan, był personą, z którą miała się zobaczyć. Czy ją to przerażało? Owszem, bo od początku zdawała sobie sprawę, kim on naprawdę jest. Tak samo jak Fergal był on wampirem z wysokim statusem, może nawet wyższym od niego samego. Jednakże, nawet jeśli był kim był (czyt. Stwórcą Laurie), królik nie ukrywał wyraźnej nienawiści do jego osoby. A dokładniej do tego, czym był.
Gdy zbliżyła się na sto metrów od wejścia, wyraźnie się zatrzymała. Spojrzała prosto na budowlę, po czym zaparłwszy się nogami stwierdziła, że nie przekroczy lini wejścia. Jednocześnie w głowie dziewczyny zrodziła się myśl, że nie tylko nie przekroczy progu, ale i również nie zrobi kroku w przód. Sto metrów od miejca docelowego wydawało się jeszcze pozostawać neutralnym gruntem, więc... co się stanie jeśli postanowi tutaj poczekać? Wszakże, sam wampir musiał już wyczuć jej zapach oraz wiedzieć o fakcie, że jego podopieczna szła mu z wizytą, a może i nie?
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty Re: W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Gość Sob Cze 30, 2018 8:08 am

Czym właściwie są hybrydy? Tworzone od dawna istoty które rzekomo miały być nową, silniejszą i bardziej dostosowaną do natury rasą. Hiro też chciał mieć coś swojego, co mógł rozwijać i kontrolować niczym Bóg. Zabawa w stwórcę dla naukowca była jak chleb powszedni, wiec im bardziej zagłębiał się w swoje działa, tym co raz to nowsze dziwy powstawały. I jedną z dziwów była zmierzająca do zamku Laurie. Człowiek zmieszany z królikiem. Uszata panienka z cechami zającowatego miała ogromną chęć napotkać wampirzego Pana. Wiedział o tym, bo nie tylko wyczuwał zapach, ale też specjalnie zaprogramowany sprzęt zdradzał lokalizację dziewczyny. Nawet i wampiry zamieszkujące zamek zerkały w okna, chcąc przyjrzeć się odważnemu śmiertelnikowi. Wielu z nich miało chęć na skosztowanie, ale czy mają śmiałość wstąpić na drogę Hiro? Wątpliwe. Szlachetny siedział w laboratorium, obserwując ekran monitora. Była co raz bliżej ale w pewnym momencie się zatrzymała.
- Ponury zamek wypełniony potworami raczej nie jest dobrym miejscem dla króliczka.
Skomentuje, tym samym również wstając z krzesła. Skierował się ku wyższym stagnacjom, aby wreszcie dotrzeć do wrót zamku i odnaleźć Laurie stojącą blisko wejścia. Musiała przedrzeć się przez bramę albo była ona otwarta. Jak widać Kuroiashita polowało tym razem na ciekawych poszukiwaczy przygód.
- A któż to zakicał w skromne progi Starego zamku?
Odezwał się, patrząc na dziewczynę. Była niewielka, co jeszcze idealnie dopasowało do wyboru zwierzątka dla niej. Białowłosy wampir odziany w biel przypominał bardziej anioła niż krwiożerczą istotę, a jego szczery uśmiech nie zdradzał żadnych złych zamiarom.
- Przybyłaś mnie odwiedzić?
Spyta, nim dziewczyna zdąży odpowiedzieć. Nie podchodził, wszak nie chciał jej przestraszyć aczkolwiek bać tak bardzo się nie powinna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty Re: W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Laurie Sob Cze 30, 2018 11:01 am

Ciężko oddychała, nie wiedząc jaki będzie jego oraz jej samej krok. Sama tak jak postanowiła, nie zrobiła niczego więcej. Po prostu pozwoliła tym wszystkim czerwonym ślepiom na wpatrywanie się w jej osobę, ba również i z tym nie zamierzała nic robić. O obecności osób trzecich wiedziała jedynie tylko dlatego, iż widziała pochodzącą z zamku aurę, która pojawiała się niemalże przy każdym wychodzącym na sień oknie. Poza tym wzrok nie pozwalał jej na wyaptrzenie konkretnych osób. Nie była sokołem, by posiadać percepcję na tak wysokim poziomie, no i w nocy był jeszcze gorszy problem. Zdawała się być wtedy tak samo ślepa, jak i inni ludzie, co z kolei odbierała jako jedną z największych wad gatunkowych.
Czekanie trwało bez końca, do czasu, gdy koniec końców zobaczyła wampira w białej szacie. Skąd wiedziała kim on jest? Cóż, prawdopodbnie to była jedna z tych rzeczy, które królik miał zakodowane w głowie, poza tym potwierdzenie dały jej teraz oczy. Dzięki czemu Lau nie śmiała mieć wątpliwości, z resztą czy człowiek był zdolny do takich cudów? By eksperymentować nawet na genotypie wampira, to z kolei podpadało mocno w wątpliwość.
- Chyba ja, aczkolwiek nie powiedziałabym, że zakicałam w te strony. Przyszłam jak normalny człowiek, pchany... chyba tym samym rodzajem ciekawości - odwróciła od niego wzrok, starając się swoimi ślepami sprawdzić otaczający ich teren. Nie spodziewała się zagrożenia, przynajmniej nie ze strony Stwórcy, ale czasami warto było poświęcić chwile uwagi, by dokładniej przyjrzeć się ziemi oraz otoczeniu na którym się nie tylko stoi, ale również z którym się obcuje. Wcześniej jedynie tępo wpatrywała się w budowlę, czekając na jakieś reakcje ze strony wampirów.
- Całkiem możliwe, ale na neutralnym gruncie. Ten zamek nie jest dobrym miejsem, przynajmniej nie dla królika! Tam się czają Oni, a... nie chciałabym sprawiać problemów - lekko zaróżowiona spojrzała w kierunku wyższego wampira, nie wiedząc dokładnie, co uczynić, ani nawet co zrobić. Miała dziwny mętlik w głowie, który prawdopodobnie zrodził się przez spotkanie Stwórcy. Wynikło to z tego, że hybryda czuła się nieswojo przy tak ważnej jednostce, a poza tym, chęć zrobienia mu krzywdy zmalała do minimum. Tyle, że czemu?
- Hiro-sama - wypaliła, za nim spróbowałby cokolwiek z nią zrobić lub chociażby odpowiedzieć na ostatnie jej słowa - Czy jestem jedyną ludzką hybrydą? I właściwie dlaczego nią jestem?
No i tutaj pojawił się problem, gdyż białowłosa tak właściwie nie pamiętała jak to się stało, że dołączyła do ,,teamu żółtych". Dla młódki to ciągle była zagadka, która w tym momencie wymagała wyjaśnienia i to najlepiej ze szczegółami. Wszkaże, to była jedna z tych rzeczy, która świadczyła o tym, kim była Lau oraz co spowodowało, że stała się taką osobą.
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty Re: W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Gość Sob Lip 14, 2018 10:43 am

Hiro wpajał hybrydom pamięć o sobie oraz to, że mają się go słuchać jak rodzica. Wszak traktował ich poniekąd jak swoje "dzieci" aczkolwiek było im bliżej do tworów. Chociaż podobnie brzmi... Dzieci i twory.
- I zapewne pragnieniem spotkania mnie. To naprawdę urocze, że moje małe cuda chcą odwiedzać Ojca.
Nie odwracał uwagi od Królika. Nie dziwił się czemu tak bardzo badała teren, nie czuła się komfortowo. Bo kto o zdrowych zmysłach by się czuł? Poza tym była królikiem, miała w sobie jego cechy a u nich naturalne jest badanie terenu w którym się obecnie znajduje.
- Oni? Mówisz o mieszkańcach? O wampirach?
Zastanowił się przez chwilę, na moment odwracając głowę w stronę zamku i nim Lau cokolwiek odpowiedziała:
- Skoro jesteś moim gościem, raczej nic ci nie zagraża.
Może chociaż odrobinę ją upewni. Ivano nie da skrzywdzić młodej dziewczyny, nie była też brana pod uwagę jako obiad... Chyba, że dla samego Przewodniczącego. Aczkolwiek nie odczuwał głodu.
Dłonią wskazał wejście do zamku, aby mogła wkroczyć i wreszcie zapoznać się od nowa z jego ponurym wnętrzem. W między czasie usłyszał jej głosik.
- Tam zaraz ludzką hybrydą. Widzisz... Czasami budzą się w nas nietypowe zdolności. Niektórzy ludzie potrafią czytać w myślach, władają magią, a inni jeszcze stają się królikami. Ty zapewne musiałaś mieć kogoś w rodzinie, co zajmował się magią przemiany i coś uzyskałaś. Nie znamy do końca swoich pra pra przodków.
Dla każdego z Nich miał przygotowaną bajeczkę. Lau pochodziła od rodziny dość znanej wampirom, a że Staruch obracał się w rożnym towarzystwie...
- Lecz w pewnej chwili coś zaczęło się komplikować i pamiętam, jak znalazłem cię obolałą z widocznymi, zakrwawionymi uszami. Musiały wtedy się pokazać...
Dopowie w razie jakby chciała wiedzieć Jak się poznali.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty Re: W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Laurie Sob Lip 14, 2018 11:34 pm

Zakodowana pamięć, nijak się łączyła z jej odczuciami, czy emocjami, którymi darzyła wszystkich wampirów. Jednakże, też nie do końca, tak właśnie było. Przez swoje niejakie połączenie ze Szlachetnym, nie mogła sobie pozwolić na wyzwiska, czy chociażby celową obrazę. Czuła nawet, że poniekąd jej własne myśli są mocno ograniczone. Co z kolei nijak się podobało króliczkowi.
- Nie wiem. Nie potrafię opisać tego uczucia, w żaden możliwy sposób, ale wiem jedno. Nie jesteś moim Ojcem i... - przełknęła głośno ślinę - Nigdy nim nie będziesz. Miałam jednego i na nim się to kończy, Stwórco - starała się zrobić nacisk na to ostatnie słowo, lecz wyszło jej to... Jakoś nieudolnie, zupełnie jakby nie mogła go utwierdzić w przekonaniu, że nic więcej dla niej nie znaczy.
Bo przecież nic nie znaczył, prawda?
Jak udało jej się zauważyć, poza wysokim wampirem, nikogo więcej nie ujrzała. Żaden z mu podobnych nawet nie wyszedł im w odwiedziny, a złowieszcze dziennie, które rzucały drzewa się nie wydłużyły. Było względnie bezpiecznie, choć mimo zapewnień i tak się jeszcze upewniała. Tam wysokie drzewo, tam niski krzaczek, gdzieniegdzie porozrzucane kamienie, a w oddali cmentarz. Żadnych aur, czerwonych oczu, czy białych zębów, w skrócie bezpiecznie.
Gdy przeszła przez próg drzwi, kątem oka zerknęła na wampira, nie wiedząc, co ma pomyśleć na temat opowieści, którą ją uraczył. Wykrywacza kłamstw nie miała, więc mogła mu wierzyć na słowo, bądź nie. Jednakże z przywróconej przez Doriana pamięci, też zbytnio nie miała jak skorzystać, zwłaszcza, że nie odnotowała faktu o jakiś uszach. Zaraz, więc czy to nie wskazuje na kłamstwo?!
Poza tym widziała Shiro i Zero, a nawet hmmm Rekina! Chociaż nie za bardzo wiedziała, czy Prefekt jest jego tworem... W sumie to nie za wiele o nim wiedziała, ach potem o nim pomyśli! Teraz nie było na to czasu!
- W swojej pamięci nie odnotowałam faktu o kimś takim z rodziny. Mama i tata też nic o tym nie mówili, poza tym co pozwala mi jeszcze wątpić w Twoje słowa? To, że wampiry nie władają magią, a poznałam Zero oraz Shiro i byli oni tacy jak ja. A to przecież niemożliwe, by w ich przypadku zadziałała magia. Nie lekceważ mnie Stwórco, jestem Twoją.... Znaczy się Twoim tworem i łowcą Oświaty. Tym samym oczekuje wyjaśnień - powiedziała dość poważnie z małym wahaniem się pomiędzy słowami. Jednakże, miała nadzieję, iż tego nie zauważy, a nawet jeśli, to, że puści to płazem.
- Czemu, więc tego nie pamiętam? - dopytała, podczas gdy jej oczy zmieniły kolor na fiołkowy. O dziwo, nie miała pojęcia , czemu nie zrobiła tego, wcześniej, lecz tu w zamku. Cóż, grunt, że się upewniła z kim ma do czynienia. Czasami te identyfikacje tak bardzo mogą się komplikować...
Identyfikacja: Ivano Sanguinoso
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni Empty Re: W ciemności zawsze czyha zło, tego nikt nie zmieni

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach