Nocne zawirowanie

Go down

Nocne zawirowanie Empty Nocne zawirowanie

Pisanie by Shiro Fuyuki Sro Wrz 26, 2018 9:30 pm

Poziom: Podstawowy/Średni
Typ: Wydarzenie

Yokohama, jedna z uliczek przy blokach, godzina wieczorna

- Ej, ty. Myślisz, że gdzie niby jesteś, smarkulo? - nieprzyjemny, chrapliwy głos dobiegał gdzieś z lewej. - Ha?! - nie można było zbytnio stwierdzić, ze sytuacja wyglądała na przyjemną. Wiedziałaś, że i za tobą znajdowało się parę osiłków... Którzy uznali, że twoje działania niezbyt pasują im. - Won, zanim do reszty się zdenerwuję.
Zdecydowanie niezbyt miłą sytuacja... Ale co właściwie się działo? Cóż, pamiętasz wieczorny bieg, który zdecydowałaś się zrobić? Skończyło się to na tym, że zauważyłaś jak jakiś facet zaczął znęcać się nad kobietą... A patrząc bardziej po posturze i wzroście - dzieckiem. Możliwe, że nastolatką, niezbyt łatwo skupić się na szczegółach, jeśli trzeba było działać. Mogłaś zadziałać według własnego uznania, odepchnąć, odciągnąć, cokolwiek, by uratować...
Niestety, sytuacja dość szybko zmieniła się na nie sprzyjają tobie. Jesteś ty. Facet zebrał kolegów. A za tobą znajduje się dziewczyna, która uznała, że trzymanie się ciebie bardzo blisko sprawi, że będzie bezpieczniejsza.
- Daję ci jedną szansę. Wykorzystaj to mądrze - dodał od siebie, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej.




Niezbyt ciekawa sytuacja. Znajdujesz się w jednej z mniej uczęszczanych uliczek Yokohamy. Jesteś otoczona przez czterech wampirów krwi D, wszyscy to mężczyźni, wyżsi od ciebie. Nie są skorzy do rozmawiania z tobą, nieważne jakie argumenty przedstawiałaś. Znajdują się około 1,5 metra od ciebie. Dwóch przed tobą, dwóch za.
Za tobą znajduje się nieduża dziewczynka, która uczepiła się twojej lewej nogi. Wygląda na bardzo przestraszoną.

Opisz swój strój. Możesz mieć maksymalnie trzy przedmioty przy sobie, takie, które możesz zmieścić z łatwością w kieszeni.

Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Nocne zawirowanie Empty Re: Nocne zawirowanie

Pisanie by Gość Sro Wrz 26, 2018 10:22 pm

Jak ja się tu znalazłam? – zadała sobie pytanie w swojej czarnej główce wampirzyca. Nieprzyjemny, chrapliwy głos drażnił jej uszy, a na dodatek irytował jak dźganie patykiem gniazda pszczół. Ach, no tak. Przecież biegała jak co wieczór przed zajęciami, by nie wypaść z formy – jakby to jej kiedykolwiek groziło. Kuroi miała na sobie czarno-żółty kombinezon jednoczęściowy, który przypominał trochę ten kolarski. Przylegał do skóry, ale również pozwalał jej oddychać i całkiem nieźle radził sobie z potem. Taka specyfikacja sprzętu z wyższej półki dla biegaczy. Zwykle takie stroje też sprawiały, że trudniej było wyziębić ciało. Dziewczyna nie była ekspertką z projektowania takich rzeczy, ale gdzieś w internecie przeczytała że tak to działa. Mniejsza. Miała na sobie jeszcze żółtą bluzę dresową, którą zapięła. Dostała nauczkę po tym, czym uraczyli ją chłopcy z tamtej przygody w walącym się budynku. Teraz przynajmniej nikt nie gapił się na jej cycki, ale tyłek to już inna kwestia. Włosy miała standardowo związane w jedną kitkę opadającą na prawą stronę. Obuwie jakie miała było przystosowane do biegania, chociaż też nie należało do tych mega drogich. Brązowe adidasy to zeszłoroczna kolekcja sportowa, którą dostała w ramach nagrody za zawody. W bluzie miała dosłownie kilka drobiazgów. Parę monet, by móc w automacie kupić sobie wodę, telefon komórkowy oraz tabletki krwi żeby sobie je rozpuścić dla uzupełnienia energii po biegu. Na dłoniach standardowo frotki, które przytępiały jej wampirze moce, bo przecież co to za trening, w którym korzystamy z nadnaturalnych mocy?
Oczywiście jak tylko Mato zobaczyła, że ktoś większy pastwi się nad kimś słabszym to pomknęła jak z procy, rozdzielając tamtą szarpiącą się dwójkę. Zagroziła, że jak ją jeszcze raz dotknie to nie będzie przebacz. No i w ten sposób znalazła się w obecnej sytuacji.
Facet bardzo szybko zebrał kolegów, a na dodatek nie byli ludźmi. Pachnieli jak wampiry, a na dodatek… który normalny dorosły mężczyzna próbował atakować dzieciaka? Cóż, dobrze że Kuroi znała sztuki walki i wiedziała, że rozmiar to nie wszystko chociaż cios od cięższego zawodnika boli bardziej. Niemniej trudno jej będzie walczyć mając przy sobie dziewczynę, która stoi praktycznie przy niej. Byłoby o wiele prościej, gdyby tamta uciekła i czarnowłosa mogła sama się z nimi bić. Rozmawiać raczej z nimi nie będzie, zresztą nawet jej to przez myśl nie przeszło.
- Aż tak bardzo boicie się, że licealistka złoi wam dupsko? – zapytała ściągając obie frotki i schowała je do kieszeni. Jako człowiek tutaj niewiele zdziała, zresztą to byłoby bardzo niebezpieczne. Skoro miała okazję poćwiczyć jako wampirzyca, to czemu nie skorzystać z takiej okazji. Stanęła na ugiętych nogach, wystawiając przed siebie uniesione pięści. Była gotowa do ataku, a by jeszcze bardziej dać do zrozumienia facetom, że z nią nie ma żartów obnażyła kły. Dziewczyna za nią pewnie nie będzie tego widziała, ale oni jak najbardziej.
- Słuchaj, wskocz mi na plecy i mocno się złap nogami. Nie puszczaj i nie otwieraj oczu choćby nie wiem co okej? – szepnęła do dziewczyny, ustawiając się bokiem do obu stron, by móc je kontrolować. Ręką zasłaniała dostęp do niej, by wampiry przypadkiem nie próbowały ukraść bronionej. Zdecydowanie prościej będzie walczyć z takim „bagażem”, niż gdy będzie trzymać się jej nogi. Cóż Kuroi przynajmniej wtedy mogłaby komfortowo wyprowadzać kopniaki. To była chwila, dla której żyła. Chwila na bycie bohaterem.
- To który pierwszy? Dobrze, że jest was czterech, bo sama jestem na poziomie B i dawno komuś nie obiłam gęby – dziewczyna mogła nie wiedzieć o co chodzi, a jeśli posłuchała się względem wcześniejszego zalecenia, to mogła teraz komfortowo walczyć. Wampiry natomiast mogłyby kupić te przechwałki i albo się roześmiać i ją zlekceważyć, albo się przestraszyć. Ciekawe które wybiorą? Niemniej Mato sama uważała się za dostatecznie silną, by móc mierzyć się fizycznie z wampirami powyżej rangi C. Chociaż jej nieco gorący temperament podpowiadał, że B też dałaby radę.
Odejdźcie, a obiecuję was nie gonić i niczego wam nie złamać – zagroziła marszcząc groźnie brwi i wyszczerzając się, a gdy tylko jakiś się zbliżył, dziewczyna mogła przystąpić do akcji. Jeśli jakiś próbował ją chwycić, Kuroi pochyliła się i sieknęła mu low kicka prosto na łydkę, by obalić przeciwnika. Wampir, czy człowiek, zadziała to tak samo, bo anatomię względem umiejscowienia mięśni i ścięgien mieli taką samą. Tylko to nie był koniec, bo dziewczyna od razu delikwentowi wjechałaby z kolana prosto w nos i przygotowałaby się do odparcia kolejnego napastnika.
W przypadku, gdyby któraś ze stron postanowiła ją uderzyć, Kuroi spróbuje złapać rękę, którą wyprowadzano cios w okolicy nadgarstka. Biodrem podparłaby się o ciało napastnika, podcięłaby go nogą i przerzuciła w najbliższego napastnika.
Co w przypadku kopnięcia? Otóż wystarczyło się pochylić wystarczająco nisko i wyprowadzić zamiatające kopnięcie na drugą nogę, by powalić takiego przeciwnika a potem zająć się następnym.
Gorzej jeśli dziewczyna nie zastosuje się do jej prośby. Wtedy Kuroi będzie musiała ją chwycić i cofać się w stronę najbliższej ściany. Trudniej będzie je wtedy otoczyć i w zasadzie mniej prawdopodobny będzie atak od tyłu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach