Kawalerka Levy

Go down

Kawalerka Levy Empty Kawalerka Levy

Pisanie by Levy Nie Gru 02, 2018 3:54 pm

Małe mieszkanko z małą łazienką i kuchnią połączoną z pokojem gościnnym. Sypialnia nie jest za duża, ale pomieści jedno dwuosobowe lub dwa pojedyncze łóżka i szafę. Na ścianie wisi parę fotografii zrobionych przez dziewczynę.
*
Z pensji fotografa nie utrzyma większego mieszkania, aczkolwiek dla chłopca będzie ono idealnym miejscem na tymczasowe pomieszkiwanie. Podróż z gorących źródeł aż tutaj nie trwała długo: przejście leśną drogą i zatrzymanie się na moment na przystanku. Następnie szybka podróż aż na dzielnice mieszkalną z której to już dojście pod odpowiedni blok i mieszkanie to chwila. Leander odsunęła wycieraczkę pod którą to zawsze chowała klucz, w zepsutej kafelce. Sprawnym ruchem dłoni przekręciła zamek i otworzyła drzwi do swojego małego królestwa w którym to odkąd zamieszkała w zamku ze swoim panem nie była. Nic się nie zmieniło, wszystko na swoim miejscu: rolety opuszczone, płyty na siwej szafce. Siwa... jak to siwa? Dziewczyna doskonale pamiętała, że jej meble były brązowe. Przejechanie palcem po gładkiej powierzchni zebrało warstwę kurzu, która pokrywała wszystko. Ile minęło odkąd ostatnio tu była?
- Rozgość się.
Mruknęła cicho rzucając kluczami o stół, po czym podeszła do okna i je szeroko otworzyła. Było ciemno i pięknie, a wywietrzenie tego miejsca było potrzebne. Posprzątanie przy okazji też, ech.
- Jesteś głodny?
Zapytała zaraz, odwracając się do niego. Pytanie tylko czy jest co jeść i czy w lodówce nie zalęgły się insekty sprowadzone zepsutą żywnością. Chyba, że opróżniła lodówkę przed odejściem. Tyle pytań a na żadne nie potrafi odpowiedzieć, cholera.
Levy

Levy

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kremowe lisie uszy, brązowy, puszysty, długi ogon o szopich barwach; dłuższe pazury, niezidentyfikowane znamię na lewym ramieniu.
Zawód : Postrach lasów.
Zajęcia : Brak
Moce : Kontrola nad żywiołem powietrza; Teleportacja


https://vampireknight.forumpl.net/t1771-levy-leander#37331

Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Gość Wto Gru 04, 2018 12:11 am

Podróż... Miał nadzieję, że chociaż ona sprawi, że cokolwiek przypomni sobie. No i... Można powiedzieć, że i tak, i nie. Wydawało mu się, że widział niektóre odcinki związane z trasą, ale niekiedy miał wrażenie, że miał całkowicie pusto w głowie. Dziwne uczucie. Niby znam, a po zastanowieniu jednak nie. Mniej więcej takimi przemyśleniami się zadręczał, zanim pojawili się na miejscu.
- Przepraszam za naście - wymamrotał jeszcze, ściągając buty przy wejściu i układając je przy drzwiach. Wszedł dalej, by koniec końców znaleźć się w pomieszczeniu przypominającym połączenie dwóch innych - coś aka salonu i kuchni. Jednakże zaraz potem...
Owe miejsce... wywołało w nim totalny napad kichania.
Minęło jakieś dwadzieścia sekund, zanim zdołał się powstrzymać na tyle, by zdołać się wyprostować i rozejrzeć się dookoła. Wydawało mu się, że to miejsce było przytulne nawet... Ale... Tylko... Skąd tutaj aż tyle kurzu?!
- Ugh... - wymamrotał, mając w sobie nieco mniej życia niż wcześniej. - Wybacz.
Szkarłatne ślepia rejestrowały dokładnie najbliższe otoczenie. Nie wyglądało na to jednak, by był niezadowolony z tego wszystkiego. Bardziej... kierował się ciekawością. Czystą ciekawością i niczym bardziej szczególnym.
- Podziękuję - odmówił grzecznie. Był prawie pewny, że mówiła ludzkim jedzeniu, a on jakoś specjalnie... nie czuł głodu. Jakby nie patrzeć, to kolejna niejasna sprawa... - przemknęło mu jeszcze przez myśl. - Potrzebujesz jakieś pomocy? - spytał się jej natomiast. Zmusił się zarazem do niemrawego uśmiechu. Niełatwo było mu wyrzucić póki co z głowy tych wszystkich myśli związanych z ostatnimi wydarzeniami. Zresztą... Byłoby dziwne, gdyby nie zastanawiał się nad tym, jak bardzo źle było teraz z jego pamięcią.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Levy Sob Sty 26, 2019 9:26 pm

- Nie przepraszaj, czuj się jak u siebie.
Mruknęła cicho wpatrując się w niego. Dawno nie odwiedzała tego mieszkania, a że go nie używała to chłopak mógł tu zamieszkać do czasu aż sobie nie przypomni o rzeczach o których zapomniał. Jeśli sobie przypomni, bowiem bardzo się postarała o to, żeby jego wspomnienia wymazały te potworne rzeczy jakie robił mu tamten mężczyzna. Nadal miała przed oczami tamten widok, pomimo tego, że osobiście tego nie przeżyła. Dziewczyna zdecydowanie zapewni mu lepsze, przyjemniejsze i bardziej swobodne życie. Nie musiał się już niczego bać.
- Nie musisz mi pomagać, Aki-chan. Po prostu odpocznij... Musi Cię bardzo boleć głowa po tym upadku.
Szepnęła zaraz starając się dać mu do zrozumienia, że poradzi sobie sama i że on powinien odpoczywać. W międzyczasie zaczęła sprzątać, chociaż nie na długo bowiem zahaczyła o krawędź jednego z leżących w zlewie noży, przez co z jej dłoni powolutku spłynęła stróżka pięknie pachnącej krwi.
- Cholera...
Warknęła cicho łapiąc za jakąkolwiek ścierkę. Musiała jakoś to zatamować, nie?
Levy

Levy

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kremowe lisie uszy, brązowy, puszysty, długi ogon o szopich barwach; dłuższe pazury, niezidentyfikowane znamię na lewym ramieniu.
Zawód : Postrach lasów.
Zajęcia : Brak
Moce : Kontrola nad żywiołem powietrza; Teleportacja


https://vampireknight.forumpl.net/t1771-levy-leander#37331

Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Gość Pon Sty 28, 2019 12:20 am

- Nie ma czym się martwić - ożywił się momentalnie wampir. - Jest o wiele lepiej niż wcześniej. I wydaje mi się, że kojarzę coraz więcej faktów. Więc to chyba chwilowa amnezja - samookłamywanie. I to w dodatku podświadome. Ciemnowłosy utracił niemałą część pamięci z ostatnich lat, więc nadal wiele rzeczy nie rozumiał. Mimo to, jego umysł "podsuwał" mu różne rozwiązania i zgrabnie łączył pozostałości w jeden ciąg zdarzeń. A on miał coraz to mniej chęci, by wątpić w więcej.
Zamierzał więc zastosować się do jej zalecenia... No do czasu. Nagle, dość gwałtownie, dotarł do niego zapach słodkawej krwi. Niemalże odruchowo udał się za jej źródłem, by zaraz potem stanąć twarzą w twarz z kobietą. Prawie dosłownie. Zatrzymał się około pół metra przed nią i wpatrywał się w zranioną część ciała z głodnym spojrzeniem. Poczuł, jak kły zaczęły ranić mu dziąsła, a umysł i ciało domagały się pożywienia.
- Chcę to - wyszeptał cicho, wyciągając rękę po jej dłoń. Działał całkowicie odmiennie od charakteru, jaki jej pokazywał wcześniej. Kierował się najczystszą żądzą... Nibym więcej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Levy Nie Lut 24, 2019 8:03 pm

- No widzisz, może jednak nie będzie tak źle?
Powiedziała z szerokim uśmiechem wpatrując się w jego twarz. I dobrze, skoro coraz więcej kojarzył to tylko oznaczać będzie, że przypomni sobie część niezbędną do życia, a to że był traktowany jak jakąś seks zabawkę pozostanie wymazane już na zawsze. Uśmiechnęła się na samą myśl o tym, że uwolniła chłopaka od złej i strasznej przeszłości.
Wtem wpakowała się w niemałe kłopoty, kalecząc się w dłoń. Dziwnym by było, gdyby chłopak nie zareagował na zapach, gdyby nie odczuł pragnienia spowodowanego nagłym pojawieniem się krwistej posoki w pobliżu. Dlatego też niemalże automatycznie spojrzała na jego twarz przełykając ciężką ślinę.
- Wytrzymaj troszkę... za chwilę dostarczę Ci...
Szepnęła wpatrując się w niego, jednak w tym czasie pewnie sam złapał za jej dłoń. Musiała więc teraz tylko zadbać o to, żeby zablokować dostęp do jego wspomnień poprzez upicie jej krwi. Przygryzła dolną wargę odgarniając włosy na jedno stronę, po czym pociągnęła go troszkę do siebie zaraz odchylając głowę. Przymknęła oczy obejmując ciało chłopaka i czekając na to, aż zanurzy w niej swoje wampirze kły.
Levy

Levy

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kremowe lisie uszy, brązowy, puszysty, długi ogon o szopich barwach; dłuższe pazury, niezidentyfikowane znamię na lewym ramieniu.
Zawód : Postrach lasów.
Zajęcia : Brak
Moce : Kontrola nad żywiołem powietrza; Teleportacja


https://vampireknight.forumpl.net/t1771-levy-leander#37331

Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Gość Sob Mar 02, 2019 11:29 pm

Krew. Słodkawy zapach przesłaniał zdrowy rozsądek młodego wampira, powodując, że nastawiał się aktualnie tylko na to. Na to, by zanurzyć kły w jej delikatnym ciele, przebić skórę i pić łapczywie życiodajną krew. Może zdołałby się powstrzymać... Może. Gdyby tylko powiedziała stanowcze "nie" i odrzuciła go. W końcu była silniejsza... i miała nad nim kontrolę, jakby nie patrzeć.
Poczuł, że przyciągnęła go ku sobie i udostępniła mu dostęp do szyi. Nie zawahał się nawet na moment. Momentalnie jego kły wysunęły się, a on ukąsił ją i zaczął łapczywie spijać. Ciecz łagodziła odczuwalne pragnienie, a on sam czuł posmak wampirzej krwi z dodatkiem czegoś, czego nie potrafił nazwać. Nie potrafił jednak przez ten moment skupić na czymkolwiek innym myśli... i jeśli Levy nie myślała o czymś intensywnie, samemu nie byłby zdolny teraz dojrzeć jej wspomnienia.
Ile to trwało? Może chwilę. Może dłużej. W pewnym momencie wyciągnął swoje kły i zlizał krew z dwóch nowo powstałych ranek na szyi. W głowie przyjemnie mu szumiało z tego powodu, a wampirza część ucichła. Nie było głodu, nie było problemu...
- Dziękuję - I przepraszam - dodał w myślach. - Nie przesadziłem? - uniósł rękę i przetarł kącik ust. Wyglądał na spokojniejszego niż wcześniej. - Powinnaś mnie odepchnąć.
Nie wyglądał jednak na takiego, który żałowałby swojego uczynku. Odsunął się o krok, by nie naruszać jej przestrzeni osobistej. Oparł się również o najbliższy mebel, obserwując jej reakcję.
- Nigdy chyba nie próbowałem takiej krwi. Jest niezwykła - wyszeptał jeszcze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Levy Czw Kwi 25, 2019 9:30 pm

Zdołałaby go powstrzymać... pytanie tylko po co?
Był głodny i dziewcze to doskonale rozumiało, bowiem... też była wampirem. Też czuła pragnienie i choć ten moment nie był momentem na zaspokojenie go to w końcu się na niego rzuci i spije tak ważną posokę jaką jest krew. Dla człowieka, dla wampira. Stała więc tak nieruchomo odchylając głowę do góry. Złote ślepia wbiła w sufit czując zaraz na szyi mało przyjemne ukłucie jego zębów.
Gdy młody mężczyzna w końcu się odsunął, ocierając swoje usta, sama Levy przykryła ścierką swoje dwie, maleńkie ranki. Uśmiechnęła się do chłopca powolutku idąc w stronę łazienki w której to zazwyczaj chowała jakieś... medyczne rzeczy. Przeszukując odpowiednią szufladę wydobędzie pewnie plasterek, który zaraz naklei na szyję zakrywając świeże ranki.
- Nie przejmuj się, Aki-chan.
Szepnęła cicho, siadając powolutku na kanapie. Złapała w dłoń smukłą szklankę do której wcześniej nalała sobie soku porzeczkowego, który zaraz upiła. Zmiana w zachowaniu nowego sługi Leander została zaobserwowana od razu. Uniosła brew zaraz odstawiając szklankę.
- Mówisz, że niezwykła?
Zapytała zaraz uśmiechając się nieco... złośliwie. Złośliwie może dlatego, że pewnie kosztował krwi swojego wcześniejszego pana... a nawet tego nie pamiętał, ha!
Levy

Levy

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kremowe lisie uszy, brązowy, puszysty, długi ogon o szopich barwach; dłuższe pazury, niezidentyfikowane znamię na lewym ramieniu.
Zawód : Postrach lasów.
Zajęcia : Brak
Moce : Kontrola nad żywiołem powietrza; Teleportacja


https://vampireknight.forumpl.net/t1771-levy-leander#37331

Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Gość Pią Maj 03, 2019 11:42 pm

Trochę było ciężko nie przejmować się tym... Zaś z drugiej strony... Jeśli nie była na niego zła z tego powodu, czy był sens brnąć dalej? Niespecjalnie potrafił sobie odpowiedzieć na ową kwestię. W sumie, wszystko było zbyt świeże, by móc ogarnąć to na szybko, a tym bardziej właściwie! Można... Można było się zagubić nieźle.
- Taaa... - próbował skupić myśli na drugiej poruszonej kwestii. - Sam nie wiem jak to nazwać... Wydaje mi się, że piłem już wampirzą krew, ale twoja... Ma w sobie coś jeszcze, czego nie rozumiem - stracił wspomnienia związane z poprzednim panem. Aż... albo jedynie. W końcu, w jego pamięci tkwiły jeszcze wydarzenia związane z innymi osobami. Również z wampirami...
... nawet jeśli w swoim oszołomieniu nie pamiętał tego od razu.
- Chyba trochę tak gubię się - zaśmiał się nerwowo.
Podszedł bliżej niej, by zaraz potem zająć miejsce na tym samym meblu, jednakże na drugim końcu.
- Mam wrażenie, że czuję się lepiej. Już mniej zmieszany i zagubiony - przyznał się. - Więc mogę wrócić do obowiązków... tylko... eee... - brak wspomnień. Co było jego obowiązkiem? Co właściwie miał robić? - ... chyba nie wróciły mi jeszcze wspomnienia - był zaniepokojony i zarazem zmieszany własnym zachowaniem. Może powinienem się położyć? - spytał sam siebie w myślach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Levy Pią Lip 19, 2019 12:48 pm

- W takim razie miło mi to słyszeć. To komplement, Aki-chan.
Odezwała się cicho wpatrując się w niego. Odchyliła delikatnie uszka przyglądając się zamyślonej twarzy chłopaka i już teraz poczuła delikatne poczucie winy za to, że odebrała mu tak bolesne wspomnienia. Dołożyła mu kolejnych zmartwień bo sam chłopak nie wie teraz kim jest. Za szybko do poprzedniego życia nie wróci, ale to nie znaczy, że nie może dać mu nowego życia. Lepszego i nieco bardziej przyjemniejszego. U jej boku.
Westchnęła cicho podchodząc powoli do chłopaka, na tyle blisko że kiedy siedział na blacie, ona wsunęła się szybciutko między nogi wpatrując się w jego oczyska. Złote ślepia powędrowały po jego twarzy, aż na szyję.
- Myślę, że powinieneś odpocząć. Zdrzemnąć się.
Zasugerowała łapiąc za delikatne dłonie Akiry, po czym powolutku pociągnęła go w stronę sypialni, gdzie było zaścielone łóżko. Całe szczęście już się wszystko wywietrzało, bo jakby miał w tym całym kurzu spać.... Nie chciała sobie zarzucić tego, że nie dba o swojego sługę, nie?
Levy

Levy

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kremowe lisie uszy, brązowy, puszysty, długi ogon o szopich barwach; dłuższe pazury, niezidentyfikowane znamię na lewym ramieniu.
Zawód : Postrach lasów.
Zajęcia : Brak
Moce : Kontrola nad żywiołem powietrza; Teleportacja


https://vampireknight.forumpl.net/t1771-levy-leander#37331

Powrót do góry Go down

Kawalerka Levy Empty Re: Kawalerka Levy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach