Bar na plaży

Go down

Bar na plaży Empty Bar na plaży

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 6:40 pm

Bar na plaży Dolphin-beach-bar


Pora letnia jest idealną porą właśnie na schadzki w okolicach plaży. I nawet przyznam, że białowłosa wampirzyca zauważyła tu parę par, parę grup znajomych którzy właśnie tego wieczoru zdecydowali się spędzić piękny zachód słońca w okolicach baru. Dzięki Bogu Yokohama to nie Polska i nie było tutaj nasrane parawanami na lewo i prawo - zwykła plaża z kocami, ręcznikami i ludźmi którzy nie skupiają się tak jak Polscy Janusze na zajęciu jak największej części plaży i wolnego miejsca.
Wampirzyca w tym czasie siedziała na jednym z leżaków, pod osłoną parasola. W dłoni trzymała jakiegoś zajebiście dobrego drinka i sobie tak podziwiała istoty żywe, ludzi, może jakieś wampiry. Oczekiwanie jednak na odrobinę akcji stawało się powoli nużące, z pewnością sama przejęłaby sprawy w swoje ręce coby zostać gwiazdą porannej gazety... Ale rozleniwiło ją wszystko. Szczególnie ten trunek którym się powolutku, stopniowo zalewa, ha!
Siedziała tak więc, ubrana w czarny, jednoczęściowy strój z suwakiem z przodu, tak dla zasady. Zdjęcie tego w razie w będzie łatwiejsze niż bawienie się z suwakiem na plecach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 7:07 pm

Po zostawieniu bagaży w hoteliku nieopodal plaży, Pepi wreszcie postanowiła rozprostować kości. Podroż do Japonii była wyjątkowo długa, ale nie taka męcząca jaka mogłaby się wydawać. Ba, miała cel aby tutaj się zjawić, poza tym uwielbia podróżować. Zatem jak ulubione hobby może męczyć?
Skoro nastał już wieczór przez co nieco się ochłodziło, wampirzyca nie musiała aż tak bardzo smarować chroniącym kremem skórę. W końcu płonąca gwiazda powoli znajdowała się już poza horyzontem, co znaczyło że nastał już czas dla wampirów. Obejdzie się zatem bez poparzeń i słomianego kapelusza, który kupiła będąc na wakacjach na Bałkanach. Tak, Pepi jak zwykle nie mogła rozstać się z drobnymi przedmiotami zabranymi z innych wycieczek. Mimo że darowała sobie kapelusz, to nie obeszło się bez obwieszenia się kolorowymi rzemykami oraz naszyjnikami. I dopiero po teraz mogła opuścić hotelowy pokój. Jeszcze przyjdzie bowiem czas na ogarnięcie mieszkanka.

Bar nad plażą. Idealnie. To właśnie tam szpiczasto ucha dziewoja udała się na pierwsze zwiedzanie. Chwila relaksu przy słabym napoju alkoholowym jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a jej na pewno się przyda. Narzuciła na siebie dwuczęściowy strój kąpielowy w kolorze czerni i prześwitującą, szarawą narzutę. Japonki na nogi i w drogę! Naprawdę nie żałowała na wydanie pieniędzy na hotel, kilka minut od morza i już czuła się jak w raju.
- Jedno martini, proszę!
Zamówiła, gdy tylko wstąpiła na drewniany podest baru. Banknoty wała w staniku; idealnie wyliczone, coby nie męczyć się z drobniakami. Po otrzymaniu napoju, wampirzyca rozejrzała się. Ludzie skupieni na sobie, tylko co chwila z zaciekawieniem i lekkim zdziwieniem przyglądali się nowej Pepi. Bo kto widział dziewczynę z dość unikalną aparycją? Chociaż zapewne nie jedni dziwacy kręcili się po Yokohamie. Tak czy siak, kobieta Rekin udała się w stronę leżaków. To tam odpoczywała Morticia. Nie zorientowała się jak długo wpatrywała się w jej leżącą postać, przez co nieumyślnie potknęła się o własną nogę. Całe martini poleciało w stronę białowłosej, a Pepi twarzą w piach. Peszek, no.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 7:32 pm

Będąc szczerym od momentu w którym pojawiła się na tej nieszczęsnej plaży czas zaczął tak szybko umykać, że nawet nie zauważyła kiedy z piętnastu minut zrobiły się trzy godziny. Tak, dziewczyna przeleżała na tym leżaku całe trzy godziny co jakiś czas podchodząc w stronę baru, coby uzupełnić swoją szklankę kolejną dawką alkoholu. Tym razem zdecydowała podać swoim kubkom smakowym coś zupełnie innego niż to co wcześniej piła. Tym razem postawiła na Mojito: drinka na bazie wody mineralnej i białego rumu z dodatkiem limonek, brązowego cukru i mięty. Bezalkoholowe wersje też są dobre, ale nie tak dobre jak sam drink. W każdym razie gdy otrzymała swoje zamówienie to wróciła z tyłkiem na leżak który na dzień dzisiejszy zostanie chyba jej łóżkiem. Spanie w świetle księżyca jest świetne, gorzej później jak rano zastanie ją słońce, a dziewoja pozostanie odkryta tak jak do tej pory. Zostanie garstką popiołu, ot co.
I kiedy tak siedziała, to właśnie wtedy jakieś nieszczęsne dziewczę wylało na nią całą dawkę martini jaką miała w szklance.
Alkohol chlusnął na wytatuowane ciało wampirzycy na co ta dopiero po chwili odwróciła głowę powoli w stronę leżącej w piasku dziewoi. O proszę, odmieniec. Zarówno Morticia jak i Penelopa były w tym momencie obiektem zainteresowań. Ta pierwsza ze względu bycie wytatuowaną celebrytką (poniekąd), natomiast ta druga ze względu na nietypowy wygląd.
Białowłosa wstała więc coś tam mamrocząc pod nosem, po czym przykucnęła przy czarnowłosej dziewczynie, zdejmując czarne okulary i zaraz nasuwając je na białe włosy, odgarniając je nieco z czoła.
- Wszystko okej?
Zapytała, podając jej zaraz dłoń coby pomóc jej wstać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 8:00 pm

Naprawdę nie chciała aby cała ludność plażowa zwracała na nich uwagę. Ostatnią rzeczą jaką potrzebowała było też zakłócenie cudzego spokoju... Ale taka właśnie jest Pepi. Totalny nie ogar w wielu sprawach, niemniej i tak jakoś wychodziła cało. Czy tym razem też tak będzie?
- Tak! Wybacz. Masz tak nieziemskie ciało pełne tatuaży, że aż nie mogłam oderwać oczu!
Wyskoczyła nagle, kiedy Morti podała jej rękę. Skorzystała z pomocy. A gdy już stała na nogach, otrzepała je ostrożnie z piasku. Dopiero po chwili się wyprostowała.
- Jesteś jak wystawa! Jestem Penelopa, ale mów mi Pepi.
Od razu się przedstawiła, wystawiła dłoń aby się przywitać. Nie znała nikogo w mieście więc jakaś pierwsza osóbka do której otworzy usta musi być.
- Nie chciałam przeszkodzić. Ale no widzisz. Czasami nogi się nie słuchają!
Zaśmiała się, drapiąc nerwowo za uchem. Tak czy inaczej, Pepi minęła wampirzycę i zajęła leżak obok. Rozprostowała ramiona, po czym założyła je za głowę. Nie mogła przestać się cieszyć, nawet wtedy kiedy zaliczyła pierwszą wpadkę.
- Jestem całkowicie nowa w Yokohamie! Nie znam popularnych miejsc ani obyczajów tutejszych. Możesz mnie trochę pouczyć? Bo nie chcę wiesz, coś zepsuć... Trochę czytałam o Japonii, ale nie ma to jak praktyka.
Odpaliła się gaduła. Zupełnie nie zna wampirzycy, to że pomogła jej wstać, nie znaczy że polubi wampirzycę o aparycji rekina. Poza tym gdy się uśmiechnęła, śmiało obnażyła ostre niczym brzytwa zębiska. Była ciekawa kim wytatuowana jest, czy też długo mieszka. A może również jest nową osobą, która pragnęła odrobinę wakacji? W końcu nie wyglądała na Japonkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Nie Sie 04, 2019 2:56 pm

Morticia przechyliła głowę przyglądając się specyficznej osóbce która wylała na nią swój napój. Uśmiechnęła się słysząc komplement dotyczący jej wytatuowanego ciała, słyszenie takiego komplementu jednak poprawia w jakiś sposób wieczór, ot co. Bo bądźmy szczerzy nie wszyscy akceptują dziary na ciele młodzieży. Oceniają, komentują. Z reguły ze strony starych ludzi komentarze są niezbyt przychylne jeśli chodzi o zdobione ciała młodych ludzi. Jak to będzie wyglądać na starość, nie raz się słyszy. Sęk w tym, że wampir pozostanie wiecznie młody, a więc i jej dziary pozostają wiecznie piękne!
- Dziękuję, miło to słyszeć.
Podziękowała po czym sama się wyprostowała i wyciągnęła w stronę dziewczyny dłoń, coby ją uścisnąć.
- Morticia, miło mi Cię poznać.
Więc skoro wampirzyca była kompletnie nowa to już znalazła koleżankę, która być może oprowadzi ją trochę po mieście, z którą w razie czego będzie mogła wyjść na polowanie, na piwo, najebać się czy spuścić komuś wpierdol. Nawet na dziaranie może się zapisać bez kolejki, ot tyle plusów zawarcia tej znajomości!
Białowłosa wampirzyca zasiadła na swoim leżaku wcześniej wycierając dekolt wcześniej oblany dawką Martini, po czym wyprostowała stopy przed siebie i oparła głowę o poduszkę. Spojrzała na Penelopę z lekkim uśmiechem.
- Tyle ile wiem to Ci pokażę, sama miałam długą przerwę od Japonii, więc można powiedzieć że wróciłam parę miesięcy temu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Nie Sie 04, 2019 3:51 pm

Nie pomyślała, że Morti może być głupio, że jakaś obca kobieta ją komplementuje. Nie miała nic zbereźnego na myśli, po prostu potraktowała wampirzyce jak sztukę na prostych i długich nogach. Ale odetchnąć mogła, kiedy ta nie wyraziła obrazę, tylko jeszcze odwzajemniła gest przywitania.
- Naprawdę mi przykro.
Dorzuciła dodatkowo, zerkając na jej mokry od alkoholu dekolt. Przecież naprawdę nie chciała niczego złego, poza tym straciła też swój trunek. A może los właśnie tak chciał? Nie pij Pepi bo znowu coś nawywijasz? Wzięła sobie ostrzeżenie do serca.
- Nie szkodzi! Wystarczą też podstawy! Większe sklepy, parki rozrywki, same parki albo inne góry, lasy! Chciałabym też się dowiedzieć gdzie można starać się o pracę, albo o wynajem mieszkania. Nie mam mieszkania. Wiesz jakie gdzieś są? Agencje, prywatni najemcy. Może kogoś masz?
Aż się w pewnym momencie w język ugryzła, bo przecież za dużo mówiła. Nie chciała odstraszyć nowej koleżanki, nie chciała aby też odbierała Pepi jako dziwaczkę. Po prostu lubi dużo mówić i czasami jest aż zbyt żywiołowa. Tak jak teraz; zamiast się relaksować, stała na kolanach, oparta rękoma o podłokietnik i wpatrywała się w wampirzycę jak w najlepszego przewodnika.
- I czy robisz tatuaże? Bo zobacz. Mam jeden! O tu...
Przerwie, żeby obrócić się ramię w stronę Morti i wskaże palcem małego rekina. Niech wie, że sama z tatuażami nie jest.
- Jeśli robisz. To ile kosztuje sesja? Zależy od wielkości tatuażu czy też od godzin? Bo chciałabym coś ostrego, bo widzisz... Chcę żeby mój tato jak go spotkam, widział we mnie wojenną wojowniczkę a nie pustą lalę o wiecznie nie zamykającej się gębie!
Podniosła nieco głos, zaciskając dłonie w pięści. Ciekawe czy w ogóle nowa koleżanka nadążała za potokiem słów wyrzuconych od rekiniej pannicy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Gość Nie Sie 11, 2019 4:04 pm

Nie przejmujmy się takimi rzeczami, przecież kobity prawią sobie komplementy nazwajem bez ukrytych intencji, o. Chociaż Morticia za często ze strony kobiety ich nie słyszała, tak miło było w końcu coś podobnego usłyszeć. Słodka ta nowa była, troszkę specyficzna i zakręcona a na dodatek gadała dużo, ale to nic!
- Nie przejmuj się, to nic takiego. Raz wejdę do wody to się spłucze.
Mruknęła z szerokim uśmiechem, odgarniając długie, białe włosy. Nawet jeśli wieczorem było chłodniej niż za dnia - wampirzyca czuła, że jeszcze trochę i wyparuje z tego świata. Więc najlepszym będzie, jeśli za momencik wejdzie do wody się chociaż na chwilę popluskać.
- Takie rzeczy ciężko załatwić od razu, możesz u mnie pomieszkiwać dopóki sobie czegoś nie załatwisz.
Mruknęła cicho zerkając na nią. W sumie nie wyglądała na groźną, więc mogłaby przenocować u siebie tę uroczą i nieco specyficzną niewiastę. Współlokatorka brzmi super, gorzej tylko jeśli któreś z jej rodzinkowych zdecyduje na niezapowiedziane odwiedziny. Będzie musiała albo uciąć fiuta ojcu albo bratu coby oszczędzić nowej koleżance rzeczy których nie powinna nigdy zobaczyć.
- Robię.
Powiedziała z uśmiechem zaraz przyglądając się dziarce nowo poznanej dziewczyny. Jako.ś tak... im dłużej się temu przyglądała tym bardziej odniosła wrażenie, że wizerunek małego rekina do niej po prostu pasuje. Pomyślała później chwilę zastanawiając się co odpowiedzieć na zadane przez dziewczynę pytania....
Zależy od wielkości przede wszystkim. Płatność za dzień jest najczęściej przy kolorach jak się nakłada, tak to biorę za wielkość. Bo wiesz, czarnym tuszem zrobię raz dwa, używanie kolorowych bywa bardziej.... czasochłonne.
Odpowiedziała zaraz, jednak kiedy wspomniała o swoim tacie i widząc jej postawę, to zaraz wstała i delikatnie zmierzwiła dłonią jej włosy. Na bladej buzi białowłosej pojawił się szeroki uśmiech ukazujący szereg śnieżnobiałych ząbków.
- Chodź mały wojowniku pływać
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bar na plaży Empty Re: Bar na plaży

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach