Pokój nr. 22

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pokój nr. 22 Empty Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 12:58 pm

Zwykły hotelowy pokój o średnim standardzie. Dwa łóżka, czyściutka łazienka oraz maluśki, niby salonik. Raczej nowoczesny wystrój, ale szału nie ma. Doskonały żeby się przespać, odpocząć bądź też do innych celów. Kablówka nawet jest! Taki prosty telewizorek wiszący pod sufitem. No no, szał.

__________________________________________________

Nie pozwoliła mu zapłacić za dobę, ponieważ i tak miała zamiar się tu zatrzymać na parę dni ew. tygodni. Położyła kartę na blacie recepcji, chwile poczekała. Podpisała się, przedstawiła się jak wcześniej Olivia a Vir miał być jej opiekunem aka ochroniarzem. Kobieta strzelała na nich piorunami bo oboje nie wyglądali jakby topili się w pieniądzach. Jednak kiedy lampeczka od czytnika kart zabłysła na zielono zmieniała już podejście, dała klucz i kartę do pokoju i życzyła miłego pobytu. Pax obdarzyła ja wspaniałym uśmiechem i już po chwili byli przy drzwiach do pokoju.
- Nooo... łóżko, ah... Telewizor, łaaazienka i pełna lodówka. - ucieszyła się gdy tylko zapaliła światło w pomieszczeniu, nie był to apartament sześcio gwiazdkowy ale nie mogła narzekać. Podczas jej nie obecności nie raz spala na dworze bo tak jakoś wyszło.
-Dobra... - usiadła na jednym z łózek i zabrała się do powolnego rozbierania. - Będę miała do ciebie prośbę. Wielka.- podniosła na niego wzrok zrzucając buty pod łóżko. Machnęła stópkami na boki cieszyć się wolnością.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 1:19 pm

Zdziwił się że nie dała mu zapłacić za pokój. Zaskoczenie było jeszcze większe gdy usłyszał że chce pokój na tydzień. Dziewczyna musiała mieć kasy jak lodu i gdyby chciała mogłaby wynająć sobie apartament w tym mieście, a nie zwykły pokoik w podrzędnym hotelu.
Nie wnikał mimo wszystko, skoro chciała to mogła płacić. On zatrzyma sobie swoje pieniądze na inne potrzeby.
Gdy dała im klucz uśmiechnął się do niej i ruszył za Olivią szukając pokoju. Gdy znaleźli się wewnątrz rozejrzał się po wnętrzu i wszystko było tak jak myślał że będzie. Małe, przytulne gniazdko w którym można coś porobić z dala od wścibskich oczu.
Szybko zdjął z siebie płaszcz zostając tylko w czerwonej koszuli i jeansach. Zdjął tez buty i spojrzał na nią.
Gdy zaczęła się przy nim rozbierać przełknął ślinę i nie mógł oderwać wzroku. Czuł jak puls mu przyśpiesza.
- Tak Olivio? jaką prośbę?
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 1:24 pm

- Nie gap się na mnie, już Ci powiedziałam !- warknęła na niego kiwając głowa na boki. Przymrużyła oczy i położyła się na łóżku. - Chce coś zrobić, jednak potrzebuje na to godzinę dwie... jeśli będzie dobrze.- przewróciła głowę na bok by moc na niego patrzeć. Tak, czas skończyć z ta zabawę i wrócić do życia, a przynajmniej do takiego wieku gdzie nikt nie będzie patrzył na nią jak na gówniarza.
- Moja prośba brzmi czy mógłbyś pojechać na lotnisko do skrzynki 300 i zabrać z niej moja torbę? - miała nadzieje, że nie odmówi bo gdy on by pojechał ona by zdarzyła się przygotować. - Oczywiście wcześniej byś się wykapał i troszkę ogarnął. Do wschodu jest jeszcze z 4 godziny. - mruknęła. Musi później zakryć okna, słońce przyprawiało chyba każdego wampira o sporą migrenę a w jej przypadku to jeszcze mdłości. Zwłaszcza jeśli użyje mocy to będzie jeszcze bardziej drażliwa na takie bodźce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 1:35 pm

- Wybacz. - mruknął przepraszająco i odwrócił wzrok.
Nie mógł nic na to poradzić, ale zgodnie z rozkazem przestał się gapić i słuchał dalej.
Podszedł do swojego łóżka i usiadł na nim nic nie mówiąc gdy wygłaszała swoją prośbę.
Na koniec skinął głową, nigdzie mu się nie śpieszyło a wyświadczenie jej przysługi mogło być dla niego przyjemne w przyszłości.
- Jasne, kupić ci po drodze coś? Czegoś potrzebujesz jeszcze? - spytał wracając do niej wzrokiem. - Skoro mamy niewiele czasu pójdę pierwszy pod prysznic zgoda?
Jeśli nie miała nic przeciwko by poszedł pierwszy zdjął z siebie koszulę i spodnie. Nie będzie się przecież kąpał w nich. W samych bokserkach ruszył do łazienki by wziąć prysznic.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 1:45 pm

-Jasnę, dziękuje. - rzuciła do niego znużona. Gdy jutro będzie sama i legnie na tym łóżku to chyba ze szczęścia umrze, ale nie teraz teraz musiała się skupić. Nie mogła tego zrobić póki Vergil nie wszedł do łazienki. Chodziło o jego ciało i może była hipokrytką... Ale on jej nie zabronił się patrzeć na niego. Odwróciła się na brzuch i zjadała go wzrokiem. Uśmiechnęła się gdy znikł za drzwiami, był całkiem całkiem... Chociaż pod kosiarkę by go wsadziła, po włosy miał długie, albo przynajmniej wysłała do fryzjera by coś z nimi zrobił.
Nie! Później o tym pomyśli.
Usiadła po turecku, zamknęła oczy i powoli skupiała i przebudzała moc, można to nazwać że odklejała co niektóre miejsca na ciele sprawiając że były niczyje. Nie lubiła zmieniać się cała, ale kaprys to kaprys była własnym sługą... Uniżonym sługa i robiła sama ze sobą wszystko co jej się podobało. Skupiła moc na całym tułowiu a zwłaszcza na kręgosłupie bo to zawsze było najbardziej meczące i bolesne. Na razie nic się nie zmieniło... Czekała, aż chłopak wyjdzie z pokoju. Nienawidziła jak ktoś patrzył się na nią kiedy ona eksperymentowała... To też dlatego, że czasem wyglądała jak nie z tego świata. Wystarczy naprawdę niewiele by z Lalki porcelanowej zrobić coś ohydnego.
Gdy otworzyła oczy była gotowa do procesu.
Podniosła sie z łóżka i stanęła przy oknie. Wyciągnęła telefon i zaczęła czytać wiadomości od przeróżnych ludzi.
Westchnęła. Zaczęła pisać sms do Hachiko, ale w połowie przerwała usunęła wiadomość i rzuciła telefonem na łózko.
- Co do zakupów nie musisz nic kupować, chyba że zgłodniałeś.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 2:02 pm

Vergil wszedł do łazienki, zanim zamknął drzwi uśmiechnął się do niej dość przyjemnie. Łazienka była mała, ale zadbana. Szybko podszedł do prysznica i odkręcił kurki z wodą. Po chwili można było usłyszeć charakterystyczny głos lecącej wody. Mężczyzna zdjął bokserki i wszedł pod prysznic. Ciecz od razu otoczyła całe jego ciało, a on wziął mydło i zaczął myć się dokładnie.
Nie lubił być brudny, dużo czasu też poświęcił włosom. Były dosyć długie i śnieżnobiałe przez co wymagały dobrej pielęgnacji.
Po około dziesięciu minutach czuł się odświeżony i nie wiedział że Olivia zaczyna robić czary w pokoju obok. Założył bokserki z powrotem na siebie i wytarł się czystym ręcznikiem.
Zadowolony z życia wyszedł do saloniku i usiadł na swoim łóżku.
- O wiele lepiej. - zaczął zakładać koszulę. - Potrzebuję jakiegoś klucza do skrytki?
Z tego co pamiętał to na lotniskach były potrzebne klucze lub karty magnetyczne do skrytek. Ciekawiło go też skąd wampirzyca pochodzi, ale o to mógł się zapytać później.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 2:29 pm

Zerknęła na niego gdy wyszedł z łazienki znów nie ukrywając cieszyła oczy jego ciałem. Gdy usiadł, podeszła do niewielkiej torebki, wyjęła z niej kluczyk i rzuciła w nim w chłopaka. - Czerwona walizka na czarnych kółkach, średnia. Skrytka jest od razu przy wyjściu głównym z lotniska, cały rząd ich tam jest, nie powinieneś się zgubić. To będzie jedna z tych większych skrzynek. - dodała po rzucie.- A tym czasem ja uciekam się kapać, widzimy się za jakąś...- zerknęła na zegarek który stał przy jednym łóżku. Szybko obliczyła podróż do lotniska i z lotniska, plus chwile na odszukanie skrzynki. Znalezienie pojazdu. - Widzimy się za półtorej godziny? Będę tu czekała.
Dziewczynka podniosła się i ruszyła do łazienki.
Puściła wodę, sama się rozebrała do naga. Poczekała aż Ver wyjdzie z pokoju. Gdy to uczynił, wyłączyła wodę, było głupota się kapać teraz kiedy po przemianie znów będzie musiała to zrobić. Rozsiadła się po turecku na dywaniku w łazience i zaczęła majstrować swą mocą na wszelkie sposoby. Zaczęła od kręgosłupa bo on już czekał. Nie lubiła tego rozciągania. Gdy kurczyła ciała miała wrażenie, że jest mała i gruba... Taki efekt uboczny, za to w druga stronę było jeszcze gorzej bo czuła się jak na szczudłach. Ale oby dwa zabiegi miały ten sam ból, na szczęście dało się z nim wytrzymać.
Nawet nie wiedziała kiedy jej ciało obaliło się na bok, wyłączyła się całkowicie. Z minuta na minutę czuła jak kości, skóra, włosy. Wszystko rozciągało się jak guma.
Dopiero po dobrej godzinie mogła stwierdzić że przeszła to bezproblemowo. Cala mokra, spocona... Ale.... Podniosła się z podłogi, wyciągnęła się czując jak każdy staw jej wskakuje na dobre miejsce. Kucnęła kilka razy, wyciągnęła jeszcze kilka i dopiero spojrzała w lustro.
Odbicie przedstawiało młodą kobietę z błękitnymi oczami, w długimi brązowymi włosami. Miała sympatyczna twarz, chociaż wystarczyło ruszyć jednym mięśniem a już zupełnie zmieniał się wygląd tej "małej". Mała jasną oliwkową cerę, szypuła z średniej wielkości piersiami.
-Całkiem ,całkiem Pax. - mruknęła sama do siebie i teraz postanowiła wejść pod prysznic. Puściła zimna wodę, gdy wyszła z kabiny oświeciło ja że przecież teraz to w ogóle nie ma w co się ubrać. Wzruszyła ramionami i owinęła dookoła się kusy ręcznik który niewiele dawał, ale przynajmniej nie zdemoralizuje Vergila jak wróci.
Wyszła z łazienki pozostawiając po sobie mokre ślady stóp, usiadła na łóżku, włączyła telewizor. Przyciągnęła sobie paczkę papierosów i popielniczkę. O tak, zaczyna się lenistwo.
Od paliła szulga i skupiła się na beznadziejnym programie dokumentalnym o UFO.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 2:49 pm

Vergil złapał klucz sprawnie i schował do kieszeni spodni po tym jak je naciągnął.Słuchał instrukcji i na koniec kiwnął głową. Miał dobra pamięć i znalezienie jednej walizki nie powinno być dla niego żadnym problemem. Tym bardziej że na kluczyku był numer skrytki do której on pasował.
- Zatem do zobaczenia. - mrugnął do niej i założył płaszcz.
Kiedy ona weszła do łazienki, on wyszedł z pokoju zamykając go za sobą. Szybkim krokiem ruszył do wyjścia z budynku, musiał złapać taksówkę bo przecież nie będzie szedł na piechotę.
Wyszedł na ulicę i po kilku minutach dojrzał jadący żółty samochód. Zatrzymał go machnięciem reki i wszedł do środka.
- Na lotnisko. - polecił kierowcy i po chwili byli już na drodze.
W samotności Vergil trochę pomyślał i uznał że to co robi to jest całkiem fajne i zabawne. Nie miał oczywiście zabijać ludzi cały czas, ale takie polowanie było dość przyjemne. Nie żałował że spotkał się z Olivią.
Gdy byli na miejscu mężczyzna polecił taksówkarzowi poczekać dziesięć minut po czym ruszył do głównego wejścia. Od razu spostrzegł całą masę skrytek zaraz przy wejściu tak jak mu opisała dziewczyna.
Spojrzał na numer klucza i zaczął szukać odpowiedniej skrytki. Dostrzegł ja prawie na samym końcu. Wsadził kluczyk do zamka i przekręcił.
Tak jak się spodziewał walizka tam czekała gotów do zabrania. Wyciągnął ją i zamknął skrytkę. Szybko wsiadł znów do tej samej taksówki i polecił kierowcy zabrać go przed hotel. Wiedział że trochę za to zapłaci, jednakże pieniądze miał.
Wyliczenia Olivi były bardzo dobre bo nie minęło jeszcze do końca półtorej godziny, a on już płacił za przewóz kątem oka patrząc na hotel. Miał jeszcze chwilę czasu, a obok hotelu dojrzał sklep który był otwarty 24 godziny.
Wszedł do środka i kupił jeszcze whiskey. Po takiej nocy należy mu się , a może i Olivia się napije. Nie czuł się zły że daje dziecku papierosy i proponuje alkohol. Olivia na pewno miała więcej lat na karku, a tylko dziwna natura wampirów zachowywała ją w takiej postaci.
W końcu otworzył drzwi pokoju i wniósł walizkę. Rozejrzał się i powiedział.
- Wróciłem... Olivio? - stanął w miejscu widząc że zamiast małej Olivi na łóżku leży dziewczyna z papierosem w ustach i ogląda telewizję. Ponadto jest opatulona ręcznikiem. Vergil w jednym reku trzymał walizkę ,a w drugiej butelkę alkoholu. W sumie nie wiedział co ma teraz zrobić. M
Myślał że widział już wszystko ale transformacji z małej dziewczynki do dojrzalej kobiety jeszcze nie. Chyba że to nie była Olivia.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 3:04 pm

Podniosła wzrok na chłopaka który chyba zdębiał na jej widok. Wstała z łóżka, gasząc papierosa w popielniczce. Podeszła do niego z wesołym uśmiechem.
-Słucham ?
Złapała jedna ręka walizkę, drugą starała się by ręcznik za bardzo nie zjechał. On i tak zjedzie, Pax tak czy siak była tego 100% pewna jednak jeszcze nie teraz. - Dziękuje, że ją przywiozłeś. Bo nie mam co się ubrać. - wyszczerzyła się do niego szczerze. Wróciła do łóżka i rozłożyła na nim swoja walizkę, gdy ją otworzyła o mało nie zaatakowały ja jej własne ciuchy. - Kurwa...
Zerknęła na Vergila.
-Co z tobą? Mówiłam Ci że mam sprawę do załatwienia. - dla niej było to całkowicie naturalne, dla niego chyba nie do końca. No ale co zrobić... Dziewczyna wyprostowała sie z koszulką w reku przyglądając się mu uważniej. Niuchnęła w powietrzu.
-O! Kupiłeś alkohol, chyba się zakocham w tobie.- puściła mu oczko i pozwoliła by ręcznik opadł na ziemie, odsłaniając całkowicie jej nagie ciało. Naciągnęła na siebie za dużą bluzkę G'nR, a następnie na tyłek wciągnęła czarne obcisłe damskie bokserki. Jeśli się dobrze przyjrzał mógł zauważyć na prawym pośladku dziewczyny brzydką blizne układająca się w słowo " Pax".
Gdy skończyła ubierać garderobę, zrzuciła torbę na ziemię po czym wsunęła ja pod łóżko.
Siadła po turecku na swoim łóżku splatając włosy w wysoki kucyk, od razu spinając niesforna grzywkę. - Jak Ci się teraz podobam?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 3:17 pm

Miała coś do załatwienia, ale przez myśl nie przeszło Vergilowi że to całkowita zmiana wyglądu. Oczywiście, on też się zmieniał ale w rycerza z piekła rodem. Potrząsnął głową by wyrwać się z oszołomienia.
- Po prostu.. zaskoczyłaś mnie. - przyznał się z coraz większym uśmieszkiem gdy odebrała od niego walizkę.
Zaczął sam zdejmować płaszcz i rzucił go na swoje łóżko. Musiał po prostu przyjąć że takie rzeczy są naturalne. Przyjrzał się jej uważnie raz jeszcze i przyznał że mimo wszystko doroślejsza wersja Olivi podobała mu się bardziej.
Butelkę Whiseky postawił na stoliku i siadł na swoim łóżku gdy dziewczynę zaatakowały ubrania. jak ona tyle ich tam zmieściła. potrząsnął głową i wtedy pax zjechał ręcznik ukazując ją cała nagą.
Oczy automatycznie powędrowały wzdłuż jej talii, a jego męskość ponownie wystrzeliła w górę co ciężko był ukryć. Mimo iż po chwili była ubrana to nadal nie miała na sobie stanika, a wyobraźnia działała pobudzająco.
Na jej pytanie odpowiedział zgodnie z prawdą.
- Bardzo. Ja chyba za tobą będę szaleć. Polać ci ? - wskazał na butelkę.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 3:27 pm

Kiwnęła głową zastanawiając się co z tej znajomości może później wyniknąć. Bardzo ją to interesowało, chłopak nie wydawał się głupi... Nawet mogła powiedzieć, że całkiem porządny był,ale zawsze. No właśnie znów "ale"... Jeśli Pax wróci do siebie to chłopakowi raczej to się nie spodoba. Zamrugała kilka razy, czując jak rośnie w niej irytacja, że sama do siebie dopuściła myśl że mogła by się z kimś wiązać. Jebało się już totalnie w głowie.
-Po co polewać? - mruknęła wesoło i przeniosła się do niego jednym zwinnym odbiciem od łóżka. Teraz siedziała w poduszkach, z wyciągnięta ręka.
- Co teraz zamierzasz? - spytała odbierając od niego butelkę którą od razu przytuliła do ust, wzięła potężnego łyka alkoholu. Przez chwile czuła jak rozpala jej gardło. Tylko przez chwilę.
Szczerze powiedziawszy sama nie wiedziała co teraz będzie robiła, niby powinna skontaktować się z Hachiko, pogadać z Kyu... Nagle ja oświeciło.
-Wspomniałeś, że twoja Pani pracuje w szkole. Jakiej szkole ? - miała duże przypuszczenia że ta szkołą okaże się Akademia Cross. Już do jakiego czasu chciała się do niej przymierzy, co prawda tyle razy już studiowała, uczyła się że można się od tego pochorować.... Ale w szkole zawsze coś się działo.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pią Maj 17, 2013 6:35 pm

Vergil bardzo był zadowolony z towarzystwa Pax. Dodatkowo przez jej przebieranie się patrzył na nią, a wyobraźnia działała. Dodatkowo teraz była bardzo blisko i zrobiło mu się trochę gorąco. patrzył na nią i coraz bardziej był przekonany że będzie za nią szalał.
Zrobiło mu się tak gorąco że rozpiął dwa guziki odsłaniając trochę klatki piersiowej. Mimo wszystko nie zrobiło mu się lepiej.
- Nie wiem co chciałbym teraz zrobić, na razie miło mi w twoim towarzystwie. - położył się z głową przy jej stopach. - A moja Pani pracuje w Akademii Cross jako lekarka. Ja też tam uczęszczam.
Ciekawe czemu ja to interesowało. Może chciała też się zapisać? To byłoby bardzo miłe. Mogliby się spotykać częściej. Teraz jednak nie chciał by zniknęła. chciał czegoś więcej.
-Zostawisz mi trochę?
Musiał się napić. Gdy ona od ssała się od butelki to teraz on wyciągnął ku niej rękę. Bardziej niż na butelkę kątem oka obserwował jej piersi oraz twarz. Nie wlepiał w nią wzroku, a przyjemnie obserwował.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sob Maj 18, 2013 9:51 am

Oddała mu grzecznie butelkę jak o nią po prosił, a raczej zadał pytanie retoryczne. Je było jej głupio, od dawna miała ochotę na alkohol jakikolwiek,, osobiście najbardziej lubiła zwykła czystą i nie jest tu mowa o Sakę a po prostu o wódce, najbardziej kopała, sponiewierała i działała na nią. Kwestią jest również, że wampiry dłużej się upijają. Zaleta czy wada.... Kto wie.
-Akademia Cross.- wymruczała, wielki gmach, dwa akademiki. Słoneczny i Nocy. Mnóstwo ludzi, ale też stała ochrona i rygor. Czy opłaca się to? - Wspominałeś, że ona nie pije krwi tylko faszeruje się tym gównem - tabletkami?
Gdy chłopak się rozpiął przymrużyła oczy i pochyliła się nad nim. - Ciepło?- wyszczerzyła nie równe zęby, oblizała usta i zbliżyła twarz jeszcze bliżej jego/ Praktycznie stykali się koniuszkami nosów. Dalej się uśmiechała.
-Strasznie dużo sobie wyobrażasz, nie muszę mieć mocy by widzieć jaki czerwony jesteś. Jeszcze jak byłam w postaci dzieciaka byleś ten maślany wzrok. Nie wstyd Ci ? - Spytała spokojnie wypatrując mu się w oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Sob Maj 18, 2013 10:07 am

Jego pytanie było bardziej w formie żartu. Oczywiście też miał ochotę się napić i gdy dała mu butelkę upił duży łyk. Nigdy tak nie pił, spodziewał że poczuje mocny ucisk na piersi, lecz nic takiego się nie stało. Mocna whiskey o dużej ilości procentów smakowała bardzo słaba. Spojrzał na butelkę zdziwiony i wziął kilka kolejnych łyków.
- Krew pije, tak mi się wydaje, ale taka z torebek. Wiem że przynajmniej ma takie w lodówce. A czemu pytasz?
Spojrzał jej w oczy w momencie gdy ta pochyliła się nad nim tak że jej włosy opadały mu na twarz. Poczuł mocniejsze ciepło i wiedział że to nie sprawa alkoholu. Gdy zadała pytanie uśmiechnął się szerzej.
Wiedział że marny z niego kłamca, dziewczyna mu się podobała. Tak samo z wyglądu jak i z charakteru. Wziął głęboki wdech napawając się zapachem jej włosów.
- Widzę że mnie przejrzałaś. Kiepski ze mnie kłamca, podobasz mi się. A wstydzić się z tego powodu? Nieee... - czuł na sobie jej oddech, cała sytuacja podobała mu się mimo wszystko.
Jego oddech był przyśpieszony, widać był podniecony, ale czekał. Widać nie wiedział na ile może sobie pozwolić.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sob Maj 18, 2013 10:23 am

- Tak o pytam, z ciekawości.- skłamała szybko i od razu wróciła do rozmowy o nim i o jego upodobaniach. Coś chyba było nie tak skoro spodobała mu się w wersji mini, nie miała zamiaru niczego negować.
-Skarbie mój miły, to, że Ci się podobam to już wiem...- uśmiechnięta się szeroko. Chwile walczyła ze sobą nie bardzo wiedząc co ma zrobić. Chłopak nie był zły, podobał jej się. Też dobrze się jej z nim gadało. Nie krępowała się, z drugiej strony chciała przestać... Patrzyła w jego oczy, a przez głowę przechodziło multum myśli.
Wyjebać się na to Czy nie wyjebać się na to?
Położyła mu dłoń na oczach, a językiem przejechała po ustach, smakując jeszcze gorzki smak alkoholu. Odsunęła sie i wróciła do poprzedniej pozycji, zabierając dłoń dopiero gdy już siedziała.
-Co ja mam z tobą zrobić? Grzejesz jak mały grzejnik.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Sob Maj 18, 2013 11:02 am

Możliwe iż wtedy podobała mu się przez to że była cała praktycznie umoczona we krwi, a krew budzi w wampirach pożądanie. Teraz jednak miała piękne kształty i samo patrzenie na nią gdy miała na sobie tylko obcisłe bokserki i bluzkę napawało go pożądaniem,
Gdy poczuł jej język na swoich ustach ciśnienie mu jeszcze podskoczyło. Wiedziała jak zagrzać mężczyznę do akcji. Była na swój sposób urocza. Po tej jej akcji zapragnął jej i już chyba nic go nie powstrzymałoby go przed walką o to czego chciał.
Gdy ona odsunęła się, on również usiadł i zbliżył się do niej.
- Mogę się podzielić tym ciepłem z tobą. - oblizał swoje wargi czując jeszcze dotyk jej języka na nich.
Chciał z nią być. Teraz o tym nie myślał, ale miał nadzieję że i ona chce zrobić to z nim. Miał nadzieję że teraz to będzie przyjemność, ale później przerodzi się w uczucie. Teraz jednak tak go rozpaliła że chciał walczyć o prawo do jej ciała.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pon Maj 20, 2013 4:17 pm

Przyglądała mu się rozbawiona jego nagła reakcje, szybkim odruchem. Oj mogła się zakładać o miliony o czym chłopka teraz myśli, skupiła wzrok na jego ustach, zagryzła dolną wargę gdy sie oblizał. Przestała myśleć, objęła jego szyję rękoma przysuwając do siebie.
Tak dawno z nikim nie była...
Uśmiechnęła się lubieżnie, pocałowała go raz drugi trzeci. Nie zastanawiała się już nad tym co robi. Przecież sam zaproponował jej podzielenie się ciepłem, a ona bardzo... Bardzo pragnęła ciepła. Sama też, miała nieco ciepełka do oddania.
-Poczęstuje się.- szepnęła z wesołym uśmieszkiem.
Delikatnie paznokciami wodziła po jego karku, poziomo, pionowo. Czasami po prostu zaciskała dłoń na jego ciele.
Zjechała dłońmi niżej, co raz bardziej i mocniej go całując. Chciała się pozbyć zbędnej bluzki jak na tą chwilę. Chciała zobaczyć jego jasne ciało. Spróbować go. Czy to był grzech?
Wsunęła język mu do ust, wodziła nim zmuszając go do zaangażowania jego języka. Od czasu do czasu odsunęła się, przygryzając jego dolną bądź górną wargę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pon Maj 20, 2013 4:33 pm


Miał nadzieję że nie zraził dziewczyny niczym. Do ostatniej sekundy nie wiedział czy dobrze to wszystko rozgrywa. Z jednej strony bał się że jeśli nie spróbuje to odejdzie z niczym na pewno. To determinacja zachęciła go do działania. Pragnął jej, nigdy z nikim nie był, a ona była pierwszą osobą która się nim zainteresowała.
Po chwili jednak wiedział że zrobił właściwe, ponieważ poczuł na sobie jej gorące, pyszne wargi. Ręce instynktownie zapętliły się wokół jej tali przyciągając ja bliżej do siebie. Poczuł też że i ona tego chce, a po jej słowach uschnął się w myślach.
-Zapraszam kocico.
Dla niego ta noc była wspaniała, a jeszcze się nie skończyło. ba, nawet się nie zaczęło. Najpierw poczuł czułe pocałunki na swoich wargach i nie pozostawał dłużny. Już czuł jej smak, a pragnął więcej. Ręce zjechały niżej i zostały na razie na jej biodrach muskając je raz za razem.
Po chwili poczuł że coś wsuwa mu się do ust,i już wiedział że to był jej język. Zdecydowanie pobudził swój i po chwili czuł jak ich języki łączą się i przeplatają w pięknym tańcu.
Trwali tak przez dłuższą chwilę po czym Vergil na moment oderwał się od niej i zaczął rozpinać pozostał guziki swojej koszuli. Gdy skończył jej oczom ukazało się smukłe ciało mężczyzny. na klatce piersiowej posiadał już trochę włosków, a poza tym sylwetkę miał zadbaną,
Pocałował ją namiętnie po czym starał się pozbyć się jej wiedząc co znajduje się pod spodem.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pon Maj 20, 2013 4:52 pm

Uwaga! Post nie jest przeznaczony dla osób, które nie ukończyły 18 lat.

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Vergil Pon Maj 20, 2013 5:12 pm

Uwaga! Post nie jest przeznaczony dla osób, które nie ukończyły 18 lat.

Spoiler:

Mężczyzna obudził się pierwszy, uśmiechnął się do jeszcze śpiącej Pax i zaczął się ubierać. Dodatkowo zostawił jej kartkę ze swoim numerem telefonu po czym wyszedł z pokoju.

z/t
(jako że cię nie ma długo i napisałaś mi że cię długo nie będzie. Odezwij się jak wrócisz. )
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Pią Wrz 13, 2013 4:43 pm

Rachu ciachu. Pax się zaspokoiła... Odprężyła. A następnie zasnęła głębokim snem. Gdy się obudziła nie było chłopaka przy niej. Może i lepiej, bo blisko było jej do zakochania się w nieznajomym jak w nigdy. Podniosła się, przebrała i wyszła wymeldowując się z hotelu raz na zawsze.
Z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sro Paź 23, 2013 10:31 pm

Wzięła pierwszy lepszy pokój, po tym jak kazała się zatrzymać przed Hotelem. To nie tak, że planowała to do samego początku. Tylko z rany ciekło coraz więcej krwi, a tutaj przynajmniej dostała apteczkę, a raczej ją zawinęła gdy nikt nie patrzył. Po przybyciu do pokoju, położyła dziewczynę na łóżku i zaczęła opatrywać jej rany. Tym razem robiła to dokładniej, bo nie mogła zmarnować apteczki. I tak za wiele tam nie było, a nie mogła latać i kraść po hotelu. No mniejsza jednak o to, bo gdy tylko skończyła z jej ranami. Zwinęła zakrwawione ciuchy dziewczyny, a więc leżała przed nią całkowicie nago i zapewne całkowicie świadoma tego, że Inez widzi ją w całej okazałości. Ta jedynie na razie nie myślała o zabawie, a wręcz przeciwnie o tym, by zapewnić jej wygodne miejsce do leżenia.
- Mam nadzieję, że ci wygodnie.
Uśmiechnęła się, po czym sama poszła się wykąpać. W końcu i ona była prawie cała w krwi dziewczyny. A nie pozostało jej nic innego jak wyprać ciuchy, przez co do łózka wróciła tylko w majtkach.
- Wybacz ale chyba musimy leżeć razem.
Uśmiechnęła się i ułożyła się obok dziewczyny. Oczywiście obie były przykryte.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sro Paź 23, 2013 10:43 pm

Odkąd zabrała ją z tego parku Elaiza zdążyła jednak stracić przytomność. Nie była świadoma tego co działo się z nią gdy była już w taksówce. Mogło by się wydawać, że już po niej. Słabo oddychała i była bladsza, ale nie. Jednak twardo walczyła o swoje życie. Nie podda się. W czasie gdy była nieprzytomna miała sen. Sama dokładnie nie wiedziała co to mogło być. Widziała w nim Anioła. Piękną dziewczynę, która podała jej dłoń. Ona już wyciągała ku niej powoli rękę lecz nagłe wszystko zniknęło. Przebudziła się. Przebudziła się dopiero jak leżała już na łóżku. Oczy otworzyła powoli i patrzyła się w sufit. Nie wiedziała co się z nią działo i gdzie była. Próbując się podnieść poczuła ból i więcej nie próbowała. Przekręciła delikatnie głowę w bok i zobaczyła dziewczynę idącą w jej stronę. Poczuła jak znów ktoś bawi się przy jej ranie. Chyba ją opatrywała. Wiedziała, że jest naga, ale nie miała siły na nic. Nie krepowała się tą sytuacją, ponieważ wiedziała, że tak będzie. Uśmiechnęła się tylko delikatnie i kiwnę do niej głową, że rozumie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sro Paź 23, 2013 10:53 pm

Mogła jedynie się cieszyć, że dziewczyna już nie krwawi i nie umrze jej tutaj z wycieczenia, czy też po prostu nie zasłabnie i już nigdy się nie obudzi. Trzeba było jakoś pobudzić ją tak, by ta nie starała się zasypiać. Nie wiadomo jak to się skończy, lepiej trochę poczekać i sprawdzić czy aby nie przyniesie im to gorszych efektów i na serio nie skończy się zabraniem jej do szpitala. A co mogła zrobić Inez by ta nie mogła zasnąć? Jedynie trzeba było nadać jej trochę szoku. No cóż a to było już bardzo proste. Odkryła więc dziewczynę, by spojrzeć na jej ciało. Teraz można było się spodziewać do czego będzie zmierzała i jak posunie się dalej sytuacja. Jednak niestety patrząc na rany dziewczyny nie mam mowy by doszło do jakiegoś zbliżenia między dziewczynami, a nawet jeśli to dziewczyna nie mogłaby się i tak ruszać. Nie byłoby w tym przyjemności ani dla Inez, ani zapewne dla dziewczyny.
Już miała się zbliżyć, by złożyć pocałunek na ustach dziewczyny, lecz przypomniała sobie iż nawet się jej nie przedstawiła. A już chciała kraść jej całusa. Wzgardziła się lecz zaraz się uśmiechnęła i spojrzała na nią.
- Mówią na mnie Inez, mam nadzieję, ze niebawem poznam i twoje imię kochaniutka. A teraz mam nadzieję, że nie będziesz mi miała tego za złe
Uśmiechnęła się do niej słodko i położyła rękę na jej policzku, by chwilę później złożyć pocałunek na jej ustach. Nie był to jednak zwyczajny pocałunek. A raczej zwyczajny całus jaki składa się koleżance czy komuś znajomemu. Inez po prostu pocałowała ją tak, jak to się robi z kochankiem, czy tam kochanką. Jej usta powoli wpijały się w usta nowej znajomej, by po chwili rozchylić lekko je językiem, oraz w sekundę sprawić, że tańczył on w jej ustach. Dłoń, która do tej pory była wolna spoczęła delikatnie na jej udzie, by powoli schodzić w miejsce intymne dziewczyny. Nie zrobiła to dla przyjemności tylko, by sprawdzić jak dziewczyna na to zareaguje. No cóż trochę zabawy po takim nieprzyjemnym dniu, prawda?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Gość Sro Paź 23, 2013 11:08 pm

Tak, już ona sama poczuła, że krew, która tak intensywnie toczyła się z rany przestała cieknąć. Udało się zatamować krwawienie, ale nie zmienia to faktu, że potrzebny jest lekarz jednak. Żyła tylko dzięki tej kobiecie. Chciała się jej odwdzięczyć jak najlepiej. Miała u niej dług. Uratowała jej życie. Elaiza miała ochotę na sen chociaż nie wiedziała czy chce jej się spać czy nie. Niby ją nużyło do spania, ale jednak wiedziała, że nie może stracić przytomności. Kto wie co by się stało. Zastanawiała się czy krew nie będzie się sączyć jak będzie próbować wstać. Jak na razie rana świeża była i uniemożliwiała jej ruch. Zdziwienie na twarzy pojawiło się z chwilą gdy owa kobieta zabrała z niej kołdrę. Nie wiedziała co się dzieje. Ale pomimo tego kobieta nie mogła mieć złych zamiarów, ponieważ ona ocaliła jej życie. Patrzyła na nią przez dłuższą chwilę. Inez... Inez... Na pewno zapamięta dobrze jej imię. Ogarnęły ją dreszcze, lecz nie ze strachu tylko z dziwnego uczucia. Poczuła jej delikatną dłoń na policzku. Była zdziwiona. Gdy jednak kobieta pocałowała ją w usta jej duże niebieskie oczęta zrobiły się jeszcze większe. Była w szoku. Jej palce delikatnie drgnęły. Pocałowała ją kobieta. Zarumieniła się delikatnie. Nie wiedziała co ma zrobić. Czuła jej język w środku. Jej serce przyspieszyło, a oddech przyspieszył. Jej dłoń na jej udzie. I tak nie mogła nic zrobić. Była w szoku. Oczywiście można było się zorientować, ze to na nią podziałało. Stęknęła cichutko. Pomimo braku mowy stękniecie było normalnym zjawiskiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój nr. 22 Empty Re: Pokój nr. 22

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach