Ciemny pokój [podziemia]

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Hachiko Wto Lip 16, 2013 2:49 pm

Ale teraz już wiedziała. Powinien być bardziej ostrożny. Wiadomo, wet za wet. Jeśli łowca tknie jej dzieci, wampirzyca tknie jego, proste. Nie odpowiadała za czyny Elliota, nie znała go i miała w nosie czy taki ktoś żył.
Najwyraźniej Marcus uważał wampirzycę za głupią. Niech się nie martwi, poradziłaby sobie. Jest takie przemiłe urządzenie, które rozszerza żuchwę na tyle, aby móc wykonać wszystko, co siętylko chce. Zdaje się, że przy pomocy takiego urządzenia, Marcus wyrywał wszystkie zęby Testaemtna, podobnie uczynił z Samuru, więc łowca miał w tym już nie małe doświadczenie. W taki sam sposób ona by uczyniła, żeby nakarmić go robalami. A żeby ich nie wypluł, zakleiłaby mu wargi.
A jednak nie liczył razem z wampirzycą. Jego sprawa. Już po trzecim ciosie ze skórzanego pasa pojawiło się zaczerwienienie. Pewnie przez kilka dni będzie czuł ból, siadając na dupie. Możliwe, że nawet pojawią się nieprzyjemne siniaki, ale to akurat mało obchodziło wampirzycę. Złożyła ostatnie dwa ciosy na jego pośladkach, nie żałując sobie przy tym siły.
Skończyło się wreszcie. Wampirzyca sprawdziła czy wampir stracił już przytomność. Jeśli tak to dobrze, jeśli nie nacisnęła na karku w odpowiednie miejsce tak, żeby stracił przytomność. Następnie uwolniła jego nadgarstki, oba, a potem i uwolniła jego nogi. Zrzuciła go z łóżka, pchnąwszy, aż spadł na podłogę. Wyszła na korytarz, prosząc służkę o to, aby przyniosła jakiś czarny worek i pomogła wampirzycy zapakować łowcę w owy worek, robią dwie, małe dziurki, żeby mógł oddychać. Następnie z jej pomocą, opuściła komnatę, zamek i wrzuciła ciało łowcy do bagażnika czarnego samochodu.

[zt x2]
Hachiko

Hachiko

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozdwojenie jaźni. Mała blizna na lewym policzku. Brązowa plamka na łopatkach.
Zawód : Sadystka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Shogo, Karasu Ruka.
Moce : Mocne.


https://vampireknight.forumpl.net/t171-krwawa-dama https://vampireknight.forumpl.net/t588-leadris#788

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Maj 05, 2014 10:09 am

Otrzymaną Tsuki, a raczej odzyskaną bo przecież wampirzyca swojego Pana wyrzec się nie może, zaciągnął ją do samochodu, wpakował na siedzenie pasażera z przodu i ruszyli. Podjechali pod zamek. Bramę otworzyła jedna ze służek po czym wampir wyciągnął młodą i zaprowadził do wnętrza ponurego zamczyska. Oczywiście zanim w ogóle dotarli na tereny zamku, Fabio związał czarną chustę na oczy wampirzycy. Nie musi wiedzieć gdzie jedzie, dokąd idzie i tak dalej. Tak czy siak, musieli trochę się nachodzić zanim znaleźli się w ciemnym pokoju. Po wejściu do środka, czystokrwisty ściągnął z twarzy materiał i puścił wolno wampirzycę. Było tutaj łóżko, stolik, jakiś regał i krzesła. Pomieszczenie nie miało okien, a oświetlone było za pomocą maleje lampki na stoliku.
- Niedługo przyjdzie tutaj Twój pan. Chyba wiesz o kogo chodzi prawda?
Teraz wiedzieć może. Ucieszy się, że odwiedzi ją Samuru, który ma okrutne plany co do każdej złapane osoby?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 09, 2014 8:11 pm

Szła przez ciemne korytarze psychiatryka wciąż trzymając mężczyznę za rękę. Nie mogła uwierzyć w to, że Psycho zostawił ją w takim miejscu! W dodatku samą! Nie wiedziała przecież, że zrobił to po, aby nie stała się jej krzywda. Tsuki widziała i czuła więcej, ale pojmowała do końca wszystkiego. Nigdy nie zaznała żadnych ciepłych uczuć, więc nie mogła rozumieć, że ktoś się o nią martwi. Szczególnie Psycho. Bo delikatny przecież to on nie był. A przez ostatnie wydarzenia zaczęła się go bać.
Była wykończona zarówno fizycznie, jak i psychicznie, dlatego zasnęła w samochodzie wampira z policzkiem przyklejonym do szyby. Przynajmniej głosy na chwilę się uciszyły i mogła odpocząć. Poza tym Tsuki zawsze źle znosiła podróże. Nawet takie krótkie. Nic dziwnego, że ledwo wsiadła do samochodu, a już spała.
Obudziła się czując dłonie czystokrwistego wampira na swojej twarzy. Nie, nie twarzy, wiązał jej opaskę na oczy. Nie przejęła się tym i znów zapadła w krótki sen. Obudził ją trzask. Coś jak otwieranie wielkich drzwi, albo bramy. Nie wiedziała, nie chciała nawet o tym myśleć. Nie mogła już zasnąć, więc po prostu grzecznie siedziała na swoim miejscu. Irytował ją fakt, że nie może nic zobaczyć, ale wolała nie ściągać chustki z oczu.
Półprzytomna wyszła z auta i szła trzymając się ręki wampira. Wszystko było takie nowe i straszne. Nie widziała nic, to fakt, ale za to wszystko świetnie czuła. Temteraturę w pomieszczeniu, to chłodne i wilgotne powietrze. Od czasu do czasu dotykała też kamiennych ścian. Również zimnych jak wszystko wokół.
Pachniało tu bardzo silnymi wampirami. Z każdym krokiem bała się coraz bardziej. Już tego nie ukrywała. Po prostu cała drżała.
- Umrzesz! Słyszysz? Umrzesz! Umrzesz, znikniesz, rozpłyniesz się, pozbędą się ciebie - syczał głos, który słyszała tylko ona. Miała wrażenie, że zaraz rozsadzi jej głowę.
- Daj mi spokój - wyszeptała - Nie widzisz, że mam już dość?
W końcu znaleźli się w zupełnie innym pomieszczeniu. Było tu cieplej, ale trochę duszno. Unosił się tu też zupełnie inny zapach. W końcu wampir zdjął chustkę z jej twarzy. Oślepiło ją światło dawane przez lampkę na stoliku, zmrużyła swoje błękitne oczka i rozejrzała się po pomieszczeniu. Zauważyła regał z książkami, szkoda, że bez okularów i tak nic nie poczyta. Łóżko? Mhm, może w końcu wyśpi się na czymś miękkim.
Odwróciła się słysząc pytanie mężczyzny. Pan? Jaki pan? Przez chwilę patrzyła niego jakby nic nie rozumiejąc. Dopiero po chwili zaczęła kojarzyć fakty. Zaczęła się cofać przerażona. Już raz spotkała Samuru i nie chciała widzieć go kolejny raz. Potrąciła stolik, lampka się zachwiała. Skuliła się w kącie płacząc.
- Nie chcę, nie chcę! Ja chcę do Psycho, zabierz mnie do niego, nie chcę tu być! - wykrzyczała, po czym ukryła twarz w dłoniach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Maj 13, 2014 6:27 am

Nie zwracał uwagi na szaloną gadaninę Tsuki. I nawet nie zwracał uwagi na jej strach, spowodowany klimatem zamku. Jest służką Samuru i to on ma do niej prawo, nikt inny. Dopiero skrzywił się, widząc jej gwałtowny ruch.
- Lepiej nie wołaj cudzego imienia. Samuru ukręci Ci głowę.
Warknął, po czym skierował się do wyjścia i właśnie wychodząc napotkał na drodze Samuru. Szepnął panu kilka słów, następnie wrócił do pokoju i wpuścił burmistrza do środka pokoju. Widok skulonej wampirzycy wcale nie poruszył szlachetnego. Fabio nie chcąc przeszkadzać, oddalił się z podziemi. Tsuki została sama ze swoim panem.
- Jednak się spotkaliśmy.
Odezwał się chłodno, podchodząc do przerażonej dziewczyny. Jego własność powróciła, nie ma jak uciec, a Samuru tak szybko nie odda jej wolności. Poza tym jak ten... jak mu tam... Psycho? Dotykał przedmiot należący do szlachetnego?
- Najpierw pokażę gdzie jest Twoje miejsce, zanim przejdę do rzeczy.
Dodał głosem bardziej wypranym z emocji, jakby ta istota była niczym innym jak niepotrzebnym gratem, który trzeba wyrzucić. Podszedł bliżej, ostrożnie. Po drodze ściągnął skórzaną rękawiczkę z lewej ręki, odrzucając ją na stolik. Tsuki mogła zaobserwować jak palce zmieniają kształt i łączą się ze sobą wydłużają po czym nieco wydłużają. Powstało coś na kształt długiego noża kuchennego.
Tak bardzo brzydzi go zdrada...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Maj 13, 2014 5:24 pm

Nie zrozumiała słów mężczyzny, tak bardzo panikowała. Samuru chce jej ukręcić głowę? Ale za co? Co ona takiego zrobiła? Zostawił ją zaraz po przemienieniu jej w wampira, wszystko musiała odkrywać i poznawać sama, a i tak przecież nie wiedziała i nie rozumiała wszystkiego. Właściwie, to nic nie rozumiała. Nikt nawet nie próbował jej niczego wyjaśniać.
Zadrżała słysząc, że Samuru wszedł do pokoju, jednak bała się podnieść głowy. Wciąż siedziała skulona, a po jej policzkach spływały łzy.
- Azazel, gdzie jesteś? - wyszeptała - Zawsze jak Cię potrzebuję musisz gdzieś zniknąć...
Podniosła głowę dopiero wtedy, kiedy szlachetny odezwał się do niej. Samo jego spojrzenie sprawiało, że Tsuki chciała krzyczeć. Ale nie mogła. Jedynie wstała, gotowa bronić się.
Psycho ją dotknął? Hah, żeby tylko. Pił jej krew i spała z nim. Okaleczył ją, ale rana już się zagoiła. Krzyczał na nią i szarpał nią. Zamknął Tsuki w psychiatryku. Tego to już Samuru nie przeboleje, prawda? Bo znęcanie się nad biednym poziomem E należało przecież do niego.
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że jest z nim sam na sam w tym ciemnym pokoju. Nikt nie usłyszy jej krzyków. Patrzyła jak dłoń jej pana zamienia się w ostrze. W jej oczach można było dostrzec przerażenie. Co on zamierza jej zrobić?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 14, 2014 5:46 am

Otrzyma karę za zdradę. Samuru jest uczulony na typ takiej osoby. Zdrajcy, kapusie, ignoranci... padają najczęściej ofiarą szlachetnego. I właśnie Tsuki zdradziła Samuru, oddając swoje wampirze życie obcemu. A to że ją zostawił. Co z tego? Mogła sama go szukać! Burmistrz nigdy nie troszczy się o przemienionch. No chyba że ma ku temu jakiś powód albo kaprys - co bywa niestety rzadko łamane przez w ogóle.
Strach w ciemnym pokoju był odczuwalny aż na skórze. Szlachetny z bez żadnej pogardy czy wyższości spoglądał na wampirzycę. Jego wzrok miał charakter nijaki, tak samo jak bezwyrazowa mina.
- Azazel? Czy wy wiecie do kogo należysz?
Zaś się odezwał, będąc już blisko wampirzycy. Proteza lewej dłoni ukształtowała się w pełni. W niewielkim świetle błysnęło ostrze. Chwycił ciemne włosy służki, unosząc jej głowę. Końcówka ostrza dotykają krtani. Jedno pchnięcie i Tsuki ma przebite gardło na wylot.
- Co Ci ten typ robił?
Spytał, zaciskając mocniej palce na jej włosach. Nie wykona żadnego ataku w obronie, Samuru bez mrugnięcia okiem, obserwował ją. Zareaguje w każdej chwili, a reakcja okaże się bardzo brutalna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 14, 2014 7:44 pm

Szukać Samuru? Gdyby to był ktoś inny, to oczywiście, ale Samuru?! Pozwoliła mu się zamienić w wampira, ale to nie znaczy, że od teraz będzie za nim biegać. Zostawił ją samo, co według niej znaczyło, że nie chciał jej więcej spotkać.
Zagryzła wargę kiedy zadał jej kolejne pytanie. Czy wiedzieli? On może tak, ona nie miała pojęcia, że należy do Samuru. Naprawdę nie wiedziała nic o zasadach, które rządzą wampirzym światem i nikt nie chciał jej ich wyjaśnić. Gdyby ktoś to zrobił Tsuki uniknęłaby wiele nieporozumień. Przełknęła ślinę.
- Nie. Ja nic nie rozumiem, nic nie wiem o wampirach...
Starała się nie panikować, ale widok ostrza sprawiał, że jedyne o czym marzyła to uciec. Uciec jak najdalej od szlachetnego. Bo przyznać musiała, że jego towarzystwo nie należało do najprzyjemniejszych.
Stłumiła jęk, kiedy złapał ją za włosy. Widać, że Kuroaishitowie uwielbiają ją za nie szarpać. Spojrzała prosto w oczy wampira. Były tak obojętne, że aż przerażające. Zaczęła cała drżeć kiedy ostrze zbliżyło się do jej krtani. Jeden ruch i po niej.
Chciał wiedzieć co robiła z Psycho? Nie powie mu przecież wszystkiego ze szczegółami, nie będzie się spowiadać z ich wspólnej nocy, bo to sprawa pomiędzy nimi, nawet jej pan nie może się do tego wtrącać.
- Nic takiego... Uratowałam go, potem on mnie, a potem pokazał mi gdzie jest moje miejsce... A... A po co ta złość? Przecież to też Kuroaishita, więc wszystko zostaje w rodzinie...
Wypowiadając ostatnie słowa uśmiechnęła się nawet, ale zrobiła to z nerwów. Spuściła wzrok.
- Przepraszam, panie... Już będę grzeczna. Ale wiem, że i tak mnie ukarzesz, bo zasługuję na karę za swoje okropne zachowanie wobec Ciebie. Mam nadzieję, że mi to kiedyś wybaczysz.
Mówiła to całkiem szczerze. Nie chciała go denerwować jeszcze bardziej. Zamknęła oczy i czekała na swoją karę. Ciekawe, czy będzie bardzo bolało? Znając możliwości Samuru, Tsuki będzie cierpieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 14, 2014 8:44 pm

Nie czuła pociągu do swojego Pana? Tylko lepiła się do jakiejś pokracznej istoty, która miała czelność dotykać jego własności. Nieważne że nie pilnował Tsuki, nieważne że ją porzucił. Ale u licha to Samur ją przemienił, a ten wypierdek miał czelność sobie ją przywłaszczyć i jeszcze wręczyć jako prezent. Naruszył dumę szlachetnego, a to iście grzech śmiertelny.
- Smęcisz. Rzygać mi się chce przez Ciebie.
Powaga. Dziewczyna ciągle biadoliła nad własnym wampirzym losem, a Samuru dosłownie rzyga na taką słabość! Poza tym dlaczego wciska Psycho do rodziny Samuru? Żadna z niego elita. Wypierdek. Szlachetny obojętny na jego los, tak samo jak obojętny na płacz oraz żale przemienionej. Ścisnął mocniej palce na kudłach, a ostrzeże wierciło się, jakby chciał przebić się już przez jej szyję. Z diabelskim spokojem przyglądał się własnym ruchom. Przy okazji słuchał.
- Pokazał Ci gdzie Twoje miejsce. Mojej niewolnicy? Jakiś leszcz nazywający się moim nazwiskiem ma czelność dotykać mojej własności.
Żaden śmierch, żadna nienawiść. Ton jakby mówił o pogodzie. Wreszcie spojrzał na twarz wampirzycy. Uciekła wzrokiem. Ostrze uniósł pod jej brodę, unosząc głowę żeby skierowała wzrok na jego blade lico.
- Jesteś durna, przecież nic o karze nie wspominałem. No ale skoro tak jej pragniesz. Dostaniesz ją.
I Tsuki została puszczona. Mogła opaść na podłogę lecz nie pozostawiono jej w spokoju. Samuru przyodziany w glany wymierzył kopniaka nakierowany na głowę dziewczyny. Dosłownie wbijał ją do ściany, przygniatając butem. I na dodatek kręcił nim na zapłakanej twarzy, wyglądało to tak, jakby co najmniej miażdżył peta na czole Tsuki. Co do peta. Zapalił sobie papierosa, którego na spokojnie wyciągnął z kieszeni i zapalił. Nadal miał nogę na buźce Tsu.
- Zabawimy się.
Gwałt? Nie, nic z tych rzeczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 15, 2014 8:05 am

Z przerażeniem słuchała kolejnych słów Samuru. Czy on zamierza coś zrobić Psycho? Może robić jej krzywdę, ale nie jemu. On nie jest niczemu winny. To przecież Tsuki sama się do niego łasiła.
Co do pociągu do Samuru - podobał jej się, to musiała przyznać. Była jednak zbyt przestraszona żeby teraz o tym myśleć. A poza tym, burmistrz był przecież żonaty. Tsuki nie była z tych, które kleją się do zajętych facetów.
- Przepraszam...
Wiedziała, że to i tak nic nie da. Samuru i tak zrobi z nią co tylko będzie chciał. Przecież była jego własnością, należała do niego. Tylko on miał do niej prawo.
Osunęła się na ziemie kiedy ją puścił. Miała nadzieję, że dał sobie spokój, ale nie, to był dopiero początek. Zakręciło jej się w głowie kiedy ją kopnął, ale nie straciła przytomności. Poczuła zapach swojej własnej krwi i zdała sobie sprawę, że ma rozcięte czoło. Niedobrze, krew może tylko bardziej sprowokować szlachetnego, a mały poziom E był całkowicie bezbronny.
Przypomniała sobie, że już raz tak stał nad nią. Kiedy była jeszcze człowiekiem. Zanim ją zamienił.
Straciła przytomność tym samym kończąc zabawę Samuru. Cóż, była bardzo osłabiona, nie piła krwi bardzo długo, więc to cud, że nie wpadła w szał i nie rzucała się na wszystkich. Ale na to też nie miała sił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Czw Maj 15, 2014 8:09 pm

Miał trochę trudności z dostaniem się do zamku, zwłaszcza, że wyglądał jakby wrócił z jakiejś krucjaty, jego ubranko było całe zakrwawione, a w dłoniach dzierżył świeżo odrąbaną głowę, służba zamku spoglądała jak na debila, ale jego tłumaczenie, że chce dostać się do Samura było zdeterminowane na tyle, że pozwolili mu przejść, oczywiście nie spuszczali z niego oczu do momentu aż znalazł się w owym pomieszczeniu gdzie znajdowała się jego osoba, a także dziewczyna, z którą kiedyś go coś łączyło? Może. Zeke poinformował burmistrza, dokładnie co zrobił Zel' jednak jego myślenie było dziwne, jak on sam, no nic może jakoś uda mu się wyłgać z tych kłopotów, zresztą kto chciałby krzywdzić takiego szaleńca jak Psychol? Pojawiając się w drzwiach, trzymając głowę kobiety rozejrzał się po pomieszczeniu, czyżby przeszkodził w torturowaniu? Ah, on i jego wyczucie czasu. Spojrzał na Tsuki uśmiechając się delikatnie w strone nieprzytomnej dziewczyny, a następnie przeniósł wzrok na Samura, jego oczy były pełne strachu, ale również pełne pokory, dobrze wiedział co zrobił, złamał niepisany kodeks, było mu przykro, ale nie oczekiwał przebaczenia ze strony Kuroiaishity, oczekiwał jedynie zrozumienia i poprowadzenia, dostanie to? Szczerze wątpie. Stojąc tak z główką w rączkach i tym swoim krwawym uśmiechem patrzył prosto na postać szlachetnego, ukłonił się delikatnie po czym nie zmieniając wyrazu twarzy (i tak w sumie nie mógł) Pokazał mu głowę.
-Przyniosłem Ci prezent! To już dwa prawda Loki? - nie wiedział, że chodziło mu o żywe osoby, ale Samur mu to chyba powinien wyjaśnić. Wsadził palce w miejsce wyciętego uśmiechu na twarzy przyniesionej główki jakby próbował pokazać swoje szczęście. Ten Zel' to już nie ten sam którego znała Tsuki, a także nie był to Zeke, którego poznał Samuru, to była pochłonięta przez jego własny świat osoba, która nie cofnie się przed niczym, czy ujdzie mu na sucho obraza Szlachetnego? Kto wie, mam taką nadzieję, gdyż zdążyłem polubić tego dzbanka.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 15, 2014 8:59 pm

Żadne przeprosiny nie pomogą. Samur zwyczajnie zignorował błagania, dociskając głowę Tsuki do ściany. Zapewne już powstała niezła dziura, ale nie szkodzi. Szlachetny odsunął nogę, stojąc prosto. Papieros ugasił na jej złamanym nosie. Straciła siksa przytomność. Nie szkodzi, młody i z truchłem może się pobawić. Chociażby przypalać ją w piecu ewentualnie wyryć na jej plecach jakiś wzorek. I gdy Sam zastanawiał się nad wyborem sposobu zabicia czasu, nadchodził Psycho. Nie, służki należące do Kanibala wcale się nie zdziwiły widokiem zakrwawionego wampira z cudzą głową. Powaga... mieszkały z Testamentem, a to już wiele mówi. Zatem bliższe były pogardzie bo przecież typ jest obcy i mieszkańcy zamku nie lubią kręcących się intruzów. W sumie miał szczęście. Samur wyczuł obecność nadchodzącego osobnika i niespecjalnie się tym przejął. Nawet gdy wszedł do pokoju, szlachetny jedynie zerknął z nad ramienia.
- Sama głowa na nic mi się nie przyda.
Odezwał się, odwracając i zabrał mu owy "prezent". W milczeniu przyglądał się nabytkowi, który odstawił na stolik. Takie widoki nie były czymś zaskakującym.
- Nie bardzo lubię, kiedy ktoś dotyka moją własność.
Zaczął, podchodząc do ciała Tsuki. Szturchnął ją nogą, choć i tak nadal wyglądał na bezinteresownego. Mimo że czuł obrzydliwy strach oraz pokorę od tego szalonego wampira, nie przyjmował tego do świadomości, nie miał go nadal jako swojego podwładnego, tylko kogoś, kto naruszył szlachetny teren.
- Co masz na swoje usprawiedliwienie?
Tak, warto posłuchać i drugiej strony. Ciekawe czego się dowie! Samur tak bardzo lubi prowadzić chore gry, zwłaszcza gdy jego maleńki świat władzy się zawalił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Pią Maj 16, 2014 12:40 am

To co miał na swoje usprawiedliwienie, to jedynie to, że wtedy sam nie wiedział do końca kim jest, próbował szukać siebie, próbował szukać siebie również u innych poznając reakcje czy to ludzką czy to wampirzą, tutaj nie było wiele do tłumaczenia, zaledwie czas. To co miałem na myśli odnośnie dziwnie patrzących sług, to nie widok jego zakrwawionego, a bardziej tego iż był tutaj tym nieznajomym, to budziło nieufność większą niż to w jakim stanie tutaj przypełzał. Kiedy Samuru przyjął jego "prezent" można było powiedzieć, że Zel' się cieszył, jednak szybko posmutniał słysząc kolejne słowa, nie przyda się? Szkoda... A tak się starał. To że czuł przed nim strach to było logiczne, Samuru był jedynym wampirem, którego Psychol się tak naprawdę bał, ale także jedynym do którego czuł to wszystko. Traktował go hmm... na swój sposób, oczekiwał wiele, chociażby ojcowskiego pogłaskania po główce, mimo iż nie był jego prawdziwym ojcem, to wciąż właśnie za takiego go miał. To, że się tego nie doczeka było wiadome, chociaż kto wie, może na starość mu odbije? Zobaczymy. Założył ręce na klatkę piersiową przechylając głowę w bok, to logiczne, że nikt nie lubi jak się tyka jego własność. Co prawda porzuconą i niechcianą, ale wciąż jego. No to przyszła pora Psycholkowi się tłumaczyć co? No dobra. Oblizał swoje szerokie usta po czym poprawiając dłonią włosy oparł się o pobliską ściane.
-To kiedy się to stało, mogłoby być zapisane w kartach kolejnej księgi, jednak powiem, że długo szukaliśmy siebie pośród różnych rzeczy, posród różnych gatunków, to było zanim byłem szczęśliwy jak teraz. - uśmiechał się zarówno jak i na ustach, tak i na policzkach, gdyż nie miał za bardzo co do tego drugiego wariantu wyboru, ale było widać, że wszystko mówi ze szczerego serca.
-Kiedy ją znalazłem była zagubiona, jej smycz była zerwana, to właśnie było to o co chciałem Cię prosić, jednak jak już zostało powiedziane, kolejna strona w przewrócona w księdze zapomnienia. Zeke mi to wytłumaczył, nie gniewaj się Loki. - spoglądnął na niego, to o czym mówił, może i niewyraźnie, ale taki już był to było jego usprawiedliwienie, to było coś o czym zapomniał i do tego nie wróci. Następnie utkwił wzrok z postawionej na stoliku głowie, ona się do niego uśmiechała, tak i on odwzajemniał radosny pełen szczęścia uśmiech, jemu naprawdę nie trzeba było wiele.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 16, 2014 10:13 am

Raczej Samur nie pogłaska po głowie, no chyba że szlifierką po łapach. Poza tym Psycho nadal jest nieznanym wampirem, którego trzeba obserwować i nie dopuszczać zbytnio w swój świat. Szlachetny już nie raz naciął się na podwładnych, którzy więcej gadali aż w końcu odwracali kota ogonem i ich nie było. Długa czarna lista. Powoli dobierał się do podobnych typów, więc lepiej żeby i Zel na nią nie trafił.
Zerknął na leżącą pod ścianą Tsuki. Wprawdzie nie była mu potrzebna. Zbyt słaba, płaczliwa i uciążliwa. Ale mimo wszystko należała do niego, a dzielić się nie znosi, zwłaszcza z kimś takim jak ten szeroko ustny typ.
- Słowa zbędne dla mnie mówisz.
Odezwał się w podobny sposób co jego niespodziewany rozmówca. Wreszcie ruszył się z miejsca i podszedł do wampira. Nie mógł odgadnąć cóż takiego Samur knuje, skoro pozostaje bezwyrazowy.
- A czy ja wyglądam na zagniewanego?
Niemal wszedł mu w końcówce zdania. Urażona duma nie świadczy już o gniewie, a w przypadku Samuru to może być już zwyczajna chęć mordu, która pozostaje zimna jak najgorsza lodowa kraina.
- Wybaczę Ci jak zaczniesz udawać małpę.
Uśmiechnął się sztucznie, robiąc parę kroków w tył. Splótł ręce za plecami, przyglądając się wampirowi. Wykona jakże upokarzające zadanie? Szlachetny nie tylko bił, ale potrafi też kogoś zgnoić psychicznie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Pią Maj 16, 2014 12:30 pm

Ta cała sytuacja nie była po jego myśli, ale jeśli Samuru myśli, że da radę zgnoić psychicznie kogoś, tak niezrównoważonego to jest w błędzie. Można wiele mu zarzucić, można prostym słowem bardzo go zranić, ale nie poprzestawiasz mu już w głowie nic a nic, po prostu chyba osiągnął ku temu szczyt i było to niemożliwe. Słuchał go uważnie cały czas, jednak wydawało mu się to wszystko jakoś podejrzane, przecież miał mu służyć w ten dobry sposób, a nie jako zwierzątko. Psychol prawdopodobnie pozwoliłby sobie na takie poniżenie, jeśli faktycznie byłoby to o co w tym chodziło. Po co szlachetnemu ktoś taki kto płaszczy się za byle przewinienie? Dobrze wiedział, jakie były jego winy, jednak gdy tylko usłyszał byłego Kuroiaishite przekręcił łeb w bok kręcąc nim znięchecony.
-Jestem pewny Loki, że masz swoje własne zoo i mnie w nim nie potrzebujesz, zresztą nic nie wiem o stworzeniu które nazywasz małpą. - po części prawda, małpke mógł zobaczyć w telewizji i to taką która siedzi na ramieniu Turka kręcącego kebabem i gra na pudełku na korbke. Samur wcześniejsze słowa wypowiedział podobnie jak on? Zgodziłbym się, jeśli Psycho miałby na drugi Mistrz Yoda, ale nie o tym teraz. Wyciągnął ręke przed siebie jakby pokazywał, że o czymś jeszcze myśli.
-Nie mogę spełnić Twojego życzenia, ale z chęcią podejme się działania, skoro mój prezent Ci nie jest potrzebny to załatwie Ci lepszy! No, jeśli mi na to pozwolisz Królu szeptów. - głowa jego była tak przekrzywiona w bok, że można by powiedzieć, że sobie zwyczajnie wisiała.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 16, 2014 3:08 pm

Tsuki bezużyteczna? Fakt, może i płaczliwa, ale to wszystko było dla niej nowe i straszne, czasami też ją przerastało, ale zawsze dawała sobie radę. Sama lub z czyjąś pomocą. O wielu rzeczach też nie wiedziała, krótka rozmowa żeby wyjaśnić jej zasady panujące w świecie wampirów i byłoby dobrze. Może i była drobna, ale sił miała więcej niż można przypuszczać. W dodatku radość sprawiało jej patrzenie na cierpienie innych, zabijanie było dla niej dobrą zabawą. Ale do tego ostatniego się nie przyznawała, nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Sam Psycho przecież dwa razy słyszał z jaką łatwością Tsuki mówiła o pozbawianiu innych życia. Gdyby znów nadarzyła się jej okazja zrobiłaby to bez mrugnięcia okiem.
Nie wiedziała jak długo leżała nieprzytomna. Wiedziała, że minęło dużo czasu, bo złamany nos zdążył się już zagoić. Uroki bycia wampirem. Wiedziała, że ktoś jest w pomieszczeniu. Rozmawiał z Samuru, ale była w takim stanie, że nie rozróżniała słów. Jednak ten głos był znajomy. W dodatku w powietrzu unosił się JEGO zapach. Jest tu? Niedobrze, przecież szlachetny może mu zrobić krzywdę!
Otworzyła szkarłatne oczy. Pierwszą rzeczą jaką ujrzała była odcięta głowa na stoliku. Czy Tsuki też tak skończy jeśli nie będzie posłuszna? Przecież ona już jest grzeczna i uległa, taka mała Samurowa neko.
Dopiero po chwili zobaczyła Psycho i jej pana rozmawiających ze sobą. Uśmiechnęła się do Azazela z czułością. Cieszyło ją, że widziała go żywego. Ale z drugiej strony była na niego zła, że zostawił ją w psychiatryku.
Podniosła się i usiadła pod ścianą. Nie mówiła nic, nie chciała przeszkadzać im w rozmowie. Miała ochotę przytulić Psycho, ale wiedziała, że to może się źle skończyć, szczególnie jeśli zrobi to na oczach Kuroaishity. Wolała go już więcej nie prowokować. Zresztą, sam 'Zel miał jej już chyba dość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Maj 17, 2014 6:14 am

Król Szeptów. Uniósł kącik ust w dosyć nieodgadnionym uśmiechu. Brak ważnego punktu w życiu Samuru równa się napadami szaleństwa i w tej chwili wzmocniło się. Powód? Niewykonanie zadania. Podchodzi to pod sprzeciwienie się władzy, a jeśli Psycho chce nadal poruszać się po świecie z tak przepięknym nazwiskiem jak Kuroiashita, lepiej niech zacznie słuchać. Samuru zaś zmienił odległość, podszedł bliżej. Wlepiał gadzi wzrok w paskudną twarz wampira.
- Nie wybaczam Ci. Zajebiście, nie?
Nie ma bata. Szlachetny nie przyjmie pod swoje skrzydła tak nieposłuchanego typa. Ostrze u lewej ręce, przejechało nie raniąc po zakrwawionym lewym policzku słabszego osobnika. Czysta krew. Za kogo oni się mają? Na rozbudzoną Tsuki nawet nie zwracał uwagi. Ona i tak nie ma odwagi się ruszyć.
- Naprawdę podziwiam Twoją pracę, entuzjazm. Ale to jednak za mało.
Odezwał się zaś, robiąc wreszcie jakąś minę i była ona zamyślona, choć w mgnieniu oka zmieniła się na szaleńczy uśmiech. Chwycił podbródek Psycho, dosyć mocno.
- Spójrz mi w oczy i powiedz - Ja Ktoś tam z rozdwojeniem jaźni i noszący nazwisko Kuroiashita kłaniam się do stóp przed Najważniejszym Samuru, bo inaczej będę mieć przejebane na każdym kroku i jak świnie zarżnie mnie.
Wysyczał przez zaciśnięte szczęki, wzmacniając uścisk na jego brodzie. Ostrze nadal miał przy skroni. Nawet moce mu nie pomogą! Samur zdąży wsadzić mu ostrze w łeb, zanim ten cokolwiek zrobi i skończy jego durny żywow w tym jakże durnym miejscu w zamku. Lepiej niech spojrzy w gadzie oczy i szczerze powie formułkę, a Samur się odwali, dając mu kolejne ciekawe zlecenie. Poza tym.... taki oddany jest i nie zechce poprawić swojej pozycji? Toć wstęp do awansu w rodzinie. W dodatku mógł poczuć końcówkę ostrza tuż przy skroni. Kręcił nożem, jakby chciał się przewiercić przez tą pustą czaszkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Sob Maj 17, 2014 4:20 pm

Paskudną? No oh, tak bardzo mnie ranisz. Psycholek uważał się za pięknego i to jeszcze jak! Przecież był szczęśliwy zawsze, nawet jeśli ktoś go ranił. No, ale wykonywał swoje obowiązki sumiennie, to że nie wiedział do końca jak ten świat działa, to już nie jego problem. Hm, no chyba że mówisz o zranieniu dumy szlachetnego to mogę się zgodzić, w takim razie Samuru miał pełne prawo do takiego zachowania. Zresztą Psycheł nie będzie płakał z tego powodu jeśli ten spróbuje mu zrobić krzywde, nawet wtedy będzie i tak w niego wpatrzony. Nie przejął się w ogóle ostrzem przy licu, to akurat było coś czym go nie przestraszy, bardziej przerażony byłby gdyby tego nie było. On się tylko uśmiechal nie miał zamiaru robić nic innego, jednak kiedy doszły do niego pierwsze słowa Szlachetnego, wtedy dopiero wyraźnie posmutniał. Nie wybaczy? No faktycznie, zajebiście. No, ale, ale... On przecież nie był nieposłuszny, to co się stało, że Samuru był zdenerwowany było długo przed poznaniem. Jak to się mówi, zmieniać to można przyszłość, nie przeszłość. Westchnął tylko z ostrzem przy pyszczku, kiedy oznajmił mu, że to jest za mało, no ale zawsze można się poprawić czyż nie? Wyrecytował dokładnie taką samą formułkę jaką kazał mu powtórzyć Samur, nie miał z tym żadnego problemu, a skoro miało to sprawić, że będzie zadowolony to czemu by nie? Tak jak mówiłem, uczucie związane z ostrzem przy jego skroni nie było przerażające, bardziej mu się podobało niż go przestraszyło, ale to już tylko jego własne skrzywione odczucia. Po wyrecytowaniu formułki, cały czas patrzył mu w oczy uśmiechając się szeroko, czy to znaczyło, że był zadowolony? Jeśli tak, to Psycholek sobie pójdzie otrzymawszy kolejne zadanie, tak szybko jak tutaj się zjawił, co do Tsuki... Nie dbał więcej o nią, naraziła go pierw na stawienie się przed Kanibalem, a teraz jeszcze przed jego Lokim? Nie ma mowy!
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Maj 18, 2014 5:52 am

Okaleczanie nie wzbudza pokory? Samuru dostrzegł ten dosyć interesujący fakt i musiał przyznać, że odkrył w nim kolejną cechę dla rodu - brak strachu przed krzywdą. W dodatku łatwo wyciągnąć wnioski o słabości - wszakże każdy je ma. Samur do niebo dotrze, właściwie już coś wymyślił. Skoro Psycho odczuwa ogromną chęć pochwały od Głowy Rodu którego nazywa Lokim - świadczy o wyróżnieniu, pełnego szacunku i chęci posiadania opiekuna. Samuru ma być nie tylko kimś od poleceń, ale również ojcować wampirowi, a to równa się z okazaniem dumy na wyczyny szeroko ustnego. Dlatego po wypowiedzeniu formułki, zabrał ostrze. Skoro zastraszenie nie pomaga, przejdzie do typowo dla rodzica kar. Proteza ukształtowała się na nowo w dłoń. Nałożył szybko na nią czarną rękawiczkę.
- Jesteś grzecznym chłopcem na swój sposób, Zel. Jednak Lokiemu nie podoba się to, gdy robisz coś niedokładnie i bez pytania. A chyba nie chcemy, żebyś musiał siedzieć w kącie za karę i stać bezużytecznym aniołkiem o zdrowym uśmiechu, prawda? Nie byłbyś wtedy sławny i tracisz w oczach Lokiego.
Mowa do psychicznego wampira jak najbardziej odpowiednia. Szlachetny miał nawet minę zatroskaną, acz spojrzenie kryło prawdziwe złowrogie oblicze Sama. Poklepał wampira po policzku oczywiście używając lewej dłoni, zatem przez protezę mógł poczuć nieco boleśniejsze poklepanie.
- Jednak kara musi być. Weźmiesz mój prezent - tą głowę, usiądziesz na tym łóżeczku i zaczniesz przepraszać na głos mnie oraz tą panią, którą zabiłeś. No już, do roboty.
Dostał zadanie oraz wskazano mu jedyne obecne łóżko, a sam Samur chciał coś przetestować. Naprawdę ciekawy obiekt badań. Stanął blisko ockniętej i nieco zakrwawionej Tsuki. Zerknął na nią, posyłając przy tym paskudny uśmiech.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Maj 18, 2014 6:48 am

Z kolei Tsuki siedziała grzecznie pod ścianą i w ogóle się nie odzywała. Niewiele też rozumiała z tego co się dzieje. Właściwie, to ją to nawet nie obchodziło. To sprawa pomiędzy Psycho i Samuru, więc nie powinna się wtrącać.
Zaczęła się zastanawiać który z wampirów jest jej bliższy. Z Azazelem dużo przeżyła, tylko on ją rozumiał, uratował jej życie. Ale nie poznałaby go, gdyby nie Samuru. To przecież on zamienił ją w wampira, podarował jej wieczność. Mimo iż bała się go, to czuła, że jest jej bliższy niż Psycho.
Uśmiechnęła się do szlachetnego pokazując białe kły. Krew zdążyła już dawno zaschnąć, więc tym nie powinien się przejmować. Zresztą, to nic takiego. Ból zadawany przez pana był przyjemny.
Powoli wstała. Zakręciło jej się w głowie, ale to normalne przy omdleniu. Podeszła do Samuru i wtuliła się w jego plecy. Wiedziała, że może go tym rozzłościć, ale tak bardzo potrzebowała jego bliskości. Wspięła się na palce tylko po to, aby powiedzieć mu do ucha:
- Dziękuję...
Mówiła tak cicho, że tylko on mógł ją usłyszeć. Za co mu dziękowała? To chyba oczywiste, przede wszystkim za to, że jej nie zabił, choć miał okazję. Dziękowała mu też za zamiane w wampira, bo według niej to było najlepsze co w życiu dostała. Fakt, czasami miała przejebane, ale dzięki temu była bogatsza o nowe doświadczenia. Cóż, Tsuki chyba zaczęła dorastać.
Przylgnęła do niego i zamknęła oczy. Tak było dobrze, przy nim nie bała się innych wampirów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Nie Maj 18, 2014 2:42 pm

Taka sytuacja zdecydowanie pasowała mu bardziej, gdy Samuru w końcu rozszyfrował o co chodziło Psychełowi to mógł być pewien epizod w ich współpracy. Wystarczyło zachować się odpowiednio wobec niego, a będzie miał jego pełne posłuszeństwo. Cecha odpowiednia dla rodu? Czym że było okaleczenie, jeśli można z nim żyć. Ból był tylko jedną drogą do podświadomości, ale do tej słabej, do tej, która należała do przerażonych osób takich jak Tsuki.. Widać, że trochę cierpienia i była posłuszna jak najwierniejszy piesek, a Psychol? Z takim podejściem jakie zrobił teraz szlachetny będzie taki sam, plus sprawi mu to nawet radość. Z dumą słuchał tego jak do niego przemawiał, było to w końcu coś co był w stanie zrozumieć, a jego uśmiech poszerzał się z sekundy na sekunde, choć ciężko tak naprawdę o tym stwierdzić, jeśli ma się rozcięte policzki nie? Pokręcił głową jakby chciał zaprzeczyć temu wszystkiemu, on? Bezużyteczny? Nigdy, prędzej stanie się miły i troskliwy. No, chociaż tutaj też był pewien kruczek, on był troskliwy, według niego zabił tą kobietę z troski! Świat do którego to zmierzało, z Samurem na czele był okrutny, słabi nie mieli prawa bytu. W międzyczasie obserwował zachowanie Tsuku wzdychając głęboko. Ta dziewczyna chyba nie dość, że tolerowała ból, który mogła dostać za takie coś, a pokusze się o powiedzenie, że nawet go lubiła, skoro dotykała Szlachetnego, wow. Spojrzał na niego pytająco kiedy wydał mu takie polecanie, ale złapał głowę w dłonie i usiadł na łóżku, uniósł najpierw czerwone ślepia w stronę Samura.
-Ona była słaba Loki....Nie przeżyła by podczas Twojego zwycięstwa gdy armia w ciężkich butach połamie stoły Vallhali. - powiedział, jakby na swoje usprawiedliwienie, chociaż już miał okazję przeprosić Giselle, kiedy to podcinał jej gardło. No, ale polecenie to polecenie, uniósł głowę do góry, wsadził palce na jej powieki i podniósł je do góry, mimo że były odwrócone białkami, to wcale mu nie przeszkadzało. Spoglądał tak na swoją zdobycz i uśmiechał się radośnie.
-Mówiłem już, że jesteś za słaba, jednak dzięki mnie jesteś piękna i bezpieczna, Przepraszam, jednak nie mogłem pozwolić Ci chodzić po popiołach starego świata, który niedługo padnie. Wybacz Loki, że sprawiłem Ci zawód..  - jeśli Samuru chciał zobaczyć, czy Psychol jest na tyle jebnięty, żeby rozmawiać z trupami, to opdowiedź była tylko jedna.. oczywiście, że tak.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Maj 18, 2014 4:37 pm

Nieco sie zdziwił, kiedy Tsuki wstała ze swojego miejsca pod ścianą, przylegając swoim ciałem do jego. Szlachetny wciąż stał jak stał, wracając uwagą do biednego Psycho. Wampir całkiem zgłupieje, kiedy znajdzie się blisko Samuru, wszakże większość poleceń jakie zadaje służą rozrywce, a nie czemuś większego. Tak jak na przykład teraz. Nie dość, że musiał porozmawiać z trupem, to jeszcze go przepraszać. W dodatku sprawdził coś. Psycho naprawdę jest podatny na słowa "Lokiego", a ten aż uniósł kącik ust w uśmiechu. Wyciągnął dłoń do Tsuki, która to podziękowała. Nie zaskoczyła go słowami. Przecież trzeba dziękować Młodemu Kuroiashita za samo zwrócenie uwagi, no i okazanie pseudo litości. W końcu darował jej życie! Pogładził ją po głowie, czując pod palcami zaschniętą krew, która zlepiała jej włosy. Stanowczo przydałby się jej prysznic. I to zimny.
- W porządku. A teraz czyń swoją powinność i nadal szukaj ofiar dla mnie. Musisz naprawić swoje błędy.
Niech wykona poprawnie stare zadanie. Samur przecież potrzebował żywej, zdrowej i najlepiej młodej istoty. Zel musi to zrobić.
- I pamiętaj. Żywe istoty, nie ich części ciała.
Dodał dla przypomnienia. I lepiej niech tego nie schrzani. Inaczej Samuru odda go surowej karze, a jak wiadomo, toć ma w głowie naprawdę okrutne sposoby na zapamiętanie swoich nagannych czynów.
- Poza tym muszę zająć się swoją podopieczną, która najwidoczniej lgnie do moich stóp, mimo iż jedna z nich wylądowała na jej twarzy.
Spojrzał raz jeszcze na Tsuki. Czy ona naprawdę chciała być blisko Samuru? Wampir zaś wpadł w trans bezemocjonalnej postawy. Chwycił mocno wampirzycę za rękę i oderwał od siebie. Starczy tych czułości. Wszak uczulony jest nań, a omdleń przy podwładnych nie chciał zdradzać. Toć odkryli by jego słaby punkt!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Maj 18, 2014 5:03 pm

Tak, chciała być blisko niego. Przecież była jego służką, należała do niego. Przez cały czas uśmiechała się do szlachetnego.
Co do Psycho... Hmm... Bawiło ją to, że rozmawia z odciętą głową, ale starała się powstrzymać śmiech. Zresztą, ona sama była walnięta, słyszała głosy i rozmawiała z nimi. Akurat w tej chwili umilkły, jakby bały się Samuru. A może słyszała je, bo sama je sobie wymyśliła? Jeśli tak, to powinna mieć nad nimi kontrole, no nie?
Była naprawdę szczęśliwa kiedy pan pogłaskał ją po głowie. Zaczęła nawet cicho mruczeć zadowolona, czym przypominała kotka.
Przez cały czas patrzyła na Samuru z podziwem, bo przecież według niej dokonał niemożliwego. Psycho go słuchał! Dla niej to był cud, bo jej się to nie udało. Był mu taki oddany, a Sam przecież nic nie zrobił. Azazel sam chciał mu służyć. To właśnie imponowało Tsuki.
- Należało mi się
Powiedziała cicho kiedy szlachetny skończył mówić i spuściła główkę zasmucona. Nie chciała więcej denerwować pana. Nie lubiła kiedy wściekał się przez nią.
Mimo to, szczęśliwa była, że chciał się nią zająć. Nawet jeśli miałby znów zadać jej ból. Lubiła to. Jak tak dalej pójdzie, to Samuru zrobi z niej masochistkę!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Psycho Nie Maj 18, 2014 5:13 pm

Oczywiście, że Psycheł słuchał się go bez żadnego problemu, w końcu on był jego idolem, faworyzował go we wszystkim, co nie miało nic wspólnego z żadnym innym uczuciem, żeby ktoś tutaj go nie posądził o to. Słowa Samuru przyjąl na spokojnie i tylko posłusznie skinął głową, by zaraz wstać z łożka i odstawił głowe na stolik, będzie piękną ozdobą tego miejsca. Spojrzał na dziewczyne raz jeszcze, po czym uśmiechnął się jakby sam do siebie, a dlaczego? W głowie siedziała mu tylko jedna myśl, jeśli ona kiedyś jak on zawiedzie Samura, będzie mógł sobie zrobić nową pacynkę! Bo tą niestety musiał oddać Szlachetnemu, taaaak, z taką myślą spokojnie wsadził łapy w kieszenie, wyciagając z niej swojego ukochanego zakrwawionego motylka i bawił się nim przez chwilę.
-Żywi... tak rozumiem. Nie popełnie drugi raz takiego błędu. - skinął tylko głową oblizując ostrze noża, przy okazji zakrwawił sobie pewnei język, ale to nie miało znaczenia, skierował się w stronę drzwi rzucając im obojgu raz jeszcze spojrzenie pełne radości.
-Nie będe więc Ci przeszkadzał więcej Loki, wróce, mam nadzieje niebawem. - skierował spojrzenie na sufit jakby się nim zafascynował przez jakiś czas, a po chwili wyszedł przez drzwi, zamykając je szczelnie, zostawi dwa gołąbeczki same sobie. Opuścił również zamek, ale przez jakiś czas znajdował się w jego okolicach.

z/t
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Maj 19, 2014 8:28 am

Samuru nie skomentował słów pokornej Tsuki. Spojrzał jedynie na nią, po czym wrócił uwagą na Psycho. Najwidoczniej podziałało to co przed chwilą powiedział i wampir zaczął go wreszcie słuchać. Pokręcił głową, wskazując paluchem na stolik. Niech odda głowę skoro była prezentem, Samur zakonserwuje ją sobie i postawi na biurku jako ozdobę. Dlatego jak tylko wampir opuścił pomieszczenie, szlachetny zabrał ze stołu głowę i razem z Tsuki opuścił pokój. Nie musiała już mieć zasłoniętych oczu, wszak wpadła w łaski Pana, a ten już pewny plan w głowie miał.

zt x2
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 12, 2016 2:26 pm

Seiyushi wylądowała w tym pokoju. Miała już opatrzone rany, a tuż obok jej łóżka na szafce znajdowały się dwa worki z krwią. Była okryta, więc na zimno narzekać nie mogła. Pokój rozświetlała mała lampka. Brakowało tutaj okien.
Dodatkowo obok krwi leżała koperta a w niej list z informacją, że niedługo ktoś do niej może przyjść i lepiej by nie próbowała uciekać. Zresztą... Podziemia były największą plątaniną, więc mogłaby zgubić się w tym labiryncie. o zgrozo aby na niebezpieczeństwo nie natrafiła Wszak prócz groźnych wampirów, znajdują się tutaj różnorakie pułapki.
Niech Sei dochodzi do siebie, ma na to sporo czasu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ciemny pokój [podziemia] - Page 2 Empty Re: Ciemny pokój [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach