Aleja Kwitnących Wiśni

Strona 11 z 23 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 17 ... 23  Next

Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Kwi 16, 2014 5:49 pm

-Właściwie czemu nie. - Zatrzymał się i patrzył na czynności, które wykonuje. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt że Cassie wspięła się na dużą wiśnię. Zrobiła to szybko i sprytnie.
-Dziewczyno czy ty dobrze się czujesz? Zejdź na dół bo spadniesz. A jak nie zejdziesz to ci pomogę. -Mimo, iż widział, że dziewczyna sobie doskonale radzi wolał uważać na nią. Nawet najlepsi mają wypadki. Nie był spanikowany, ale czułby się pewniej, gdyby Cassandra była koło niego.
-Proszę zejdź. Nie zmuszaj mnie. -Gdyby wiedział kim jest nie martwił by się. Słuchał jak Cassie opowiada o swej rodzinie.
-Pewnie na początku trudno było ci się ogarnąć w nowym miejscu? -
Spytał się, gdyż miał trochę podobną sytuacje, lecz ona miała rodzinę a on tylko siostrę.
-Nie ma co o mnie opowiadać. Zanudziłabyś się od razu na samym początku.- Nie chciał za bardzo mówić o tym co sie przydarzyło jego rodzinie. Kto by mu uwierzył, że jego rodzinę zabiły wampiry, a jego rodzice to byli łowcy?
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Sro Kwi 16, 2014 6:49 pm

Bał się, że spadnie? Gdyby Casaandra potrafiła czytać w jego myślach, zapewne zaczęła by się śmiać. Położyła się na gałęzi. Nie miała zamiaru zejść na dół. Nawet gdyby spadła, nic by jej się nie stało.
- Choć tu do mnie - zaśmiała się.
Miał lęk wysokości? Nie potrafił się wspinać? No cóż jeśli łowca nie będzie chciał cały czas patrzeć do góry, to pozostanie mu tylko dołączyć do wampirzycy.
- Z tego miejsca zdecydowanie jest lepszy widok - zachichotała.
Mogła obserwować prawie całą aleję i ludzi. Gdzieś jakieś dzieci biegały, orkiestra grała, ludzie rozmawiali. Może i nigdzie nic niespodziewanego się nie działo, ale to było lepsze niż nic.
- Jeśli chodzi o Japonię, to się urodziłam w nim. W tym mieście jestem pierwszy raz i jeszcze nie do końca się w tym miejscu się połapałam - odpowiedziała - Ty z jakiego kraju pochodzisz? - zapytała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Kwi 16, 2014 7:50 pm

-Dziecko, a co będzie jeśli spadniesz. Liczysz na to, że zdążę cię złapać??- Mimo, iż pragnął aby Cassie zeszła z drzewa, wspiął sie zwinnymi ruchami na sąsiadującą gałąź tuż obok dziewczyny, aby na wszelki wypadek ją złapać jak by nie spadła. Uważał jednak na odległość pomiędzy nimi.
Widział, że dziewczyna się nie przejmuje tym, ze się martwi o nią. Wywnioskował to, kiedy położyła się na gałęzi.
-Miałaś racje fajny widok, jednak proszę cię uważaj.- Ostrzegł ją. Patrzył na nią cały czas. Myśl o jej zwinności dawała mu trochę ochłonąć by na siłę nie sprowadzić dziewczyny na ziemię.
-Pochodzę z Anglii. Widzę, że masz kredką pamięć.-Nie chciał jej obrazić broń Boże, ale pytała się już o to.
-Wierzmy, że damy radę sie połapać- Uśmiechnął się do Cassie.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Sro Kwi 16, 2014 8:18 pm

Nie przypominała sobie, aby Cornelius wspominał o tym, że pochodzi z Anglii. Możliwe, że o tym zapomniała. Takie informacje szybko wypadały jej z pamięci. Choć czy to ważne? Westchnęła, słysząc słowo "dziecko". Jej zdaniem ludzie używali tego słowa zbyt często, niekoniecznie mając rację. Wampirzyca mogła by się założyć, o cokolwiek, że jest starsza od mężczyzny. Jednak on nie mógł tego wiedzieć.
- Z tej wysokości nic mi się nie stanie - zachichotała.
Niespodziewanie przechyliła się w prawo. Był to ruch tak szybki, że człowiek mógłby pomyśleć, iż dziewczyna spadła. Zamiast tego, Cassandra spokojnie i bezpiecznie siedziała na niższej gałęzi. Była ciekawa reakcji towarzysza. Nic nie wskazywało na to, że miała bliskie kontakty z ziemią.
- Wracając do rozmowy. Ile masz lat? - zapytała.
Pytanie było proste, chociaż nie każdy się do swojego wieku przyznaje. Ona sama zapomniała już ile na prawdę ma lat. Zazwyczaj zmyślała jakąś liczbę, gdy ktoś ją pytał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Kwi 17, 2014 8:32 am

-Przyjmijmy, że ci wierzę i nic sobie nie zrobisz.- Mówiąc co oparł się o gałąź, jednak  i tak ją obserwował. Po chwili gałąź na, której siedziała dziewczyna ugięła się. Był już gotowy na to by spróbować ją złapać, jednak nie było takiej potrzeby.
-Ja przy tobie zawału dostane.-Zachichotał. Gdy tylko usłyszał pytanie o jego wiek spoważniał. Nie znosił tego pytania, wiec zawsze kłamał co do tego pytania i tym razem postąpił tak samo.
-Mam 37 lat. A ty??- I znowu palnął głupotę. -Przepraszam kobiet nie pyta się o wiek. - Zrobiło mu się wstyd. Niby taki wychowany, a jak dochodzi co do czego to głupieje.
Na drzewie usiadły 2 ptaszki i zaczęły ćwierkać melodie, która kojarzył jak był mały. Wsłuchał sie w nią dokładnie i zaczął wspominać jego rodzinę. Nie wieszał dlaczego akurat te ptaki akurat to śpiewają. Chciał je odgonić, ale przypomniał sobie, że towarzyszka lubi zwierzęta.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 12:28 pm

Zastanowiła się chwilę. Przecież nie mogła powiedzieć prawdy i tak zapewne Cornelius mógłby jej nie uwierzyć. Postanowiła więc nie odpowiadać wprost.
- Nieco powyżej dwudziestki.
Spojrzała na dwa ptaszki, które usiadły na sąsiedniej gałęzi. Melodia była bardzo ładna, jednak wampirzyca jej nie znała.
- Co wiesz o tym mieście? - zapytała.
Od nikogo nic się nie dowiedziała. Z gazet też za niedużo wiedziała. Przecież w takich pisemkach nie zawsze można się spodziewać prawdy.
- Podróżowałeś kiedyś?
Może dowie się czegoś ciekawego o innych krajach? Mimo tego, że żyła już długo, to nie wiedziała o nich wiele.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Kwi 17, 2014 2:53 pm

-Co ja wiem? Ogólnie to nie za wiele. Wiadomo każdy ma własne teorie co do tego miasta. Inni mówią o wampirach które tu grasują, inni zaś nie wieżą w te informacje.- Po co jej zaczął mówić o istotach, które zabiły mu rodzinę? Sam nie wiedział, zagalopował się. Przymrużył oczy i ruszał głowa do rytmu melodii, coś jeszcze sobie nucił pod nosem, ale jego słowa były nie zrozumiałe.
-Oczywiście, że tak. byłem w wielu krajach w Europie i nie tylko.- Jak na swój wiek, był aktywnym podróżnikiem. Bywało tak, że pewne kraje odwiedził kilkukrotnie. Nie potrafił znaleźć sobie odpowiedniego kraju w, którym mógłby zamieszkać z siostrą. Zawsze czuł niepokój jeśli chodziło o nią, wiec żeby jej nie narażać podróżował.
-A ty byłaś gdzieś oprócz Japonii?- Podczas gdy zadał Cassie pytanie spojrzał na nią.

Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 4:42 pm

Słysząc wypowiedź łowcy, uśmiechnęła się. Czyli jej rozmówca wiedział o wampirach, a przynajmniej o nich słyszał. Po sekundzie Cassandra przybrała zaskoczony wyraz twarzy. Spojrzała na towarzysza jakby ten spadł z drzewa i uderzył głową o beton.
- Wampiry? Dobrze się czujesz? Może powinien cię zbadać lekarz? - powiedziała, udając zdziwienie.
Nie powinno się wspominać o wampirach przy kimkolwiek, tym bardziej jeśli nie wiadomo z kim do końca ma się do czynienia.
- Nie no żartuję - zachichotała.
Była ciekawa co teraz mężczyzna powie. On zaczął temat wampirów, ale czarnowłosa nie zamierzała dać mu go skończyć.
- Byłam jeszcze we Włoszech - odpowiedziała.
Kolejne dwa ptaki usiadły na drzewie. Te tylko przyglądały się otoczeniu, od czasu do czasu przeskakując z jednej gałęzi na drugą.
- Co wiesz o wampirach?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Kwi 17, 2014 6:41 pm

-Tak dobrze się czuję. Przewidziałem twą reakcje. Każdy tak reaguje, jednak ja mówię to co słyszałem o tym mieście.- Widząc zdziwienie u dziewczyny zachichotał. Pytała co wie o mieście wiec powiedział. Gdyby wiedział kim jest Cassie na pewno by jej nie powiedział i nie siedział by z nią tak spokojnie.
-Nie no spoko. Często, bardzo często to słyszę i wiesz co chyba do niego pójdę.- Zażartował. Słysząc, że była we Włoszech zaśmiał się w duszy. Jak z stamtąd pochodzi i jej rodzina jest tam to i ona raczej też tam była. Nie chciał jej zwracać uwagi. Pomyślałaby sobie, że jest pedantem i na wszystko zwraca uwagę.
Słysząc pytanie o wampirach zamyślił się. Przypomniał mu się moment w, którym zginęła jego matka. W jego oku pojawiła sie mała łza, lecz szybko została starta przez Corneliusa. Miał tylko nadzieje, że towarzyszka nie zwróciła na to uwagi.
-Co wiem o wampirach? Gdyby tylko one istniały zasługiwały by na śmierć. - Jego głos diametralnie się zmienił. Był zimny i wyrażał złość. Po chwili ochłonął.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 7:05 pm

Zasługiwały by na śmierć? Wrzucał wszystkie wampiry do jednego worka? Możliwe, że z niektórymi z nich miał on nieprzyjemny kontakt. Chociaż czy to powód do szufladkowania całości?
- Doprawdy? Musiałeś mieć złe przeżycia z nimi, skoro tak mówisz. Prawda? - zapytała.
Jeśli łowca nie będzie chciał odpowiedzieć, ona go nie zmusi. W końcu nie muszą się dzielić każdym szczegółem swojego życia, a szczególnie tymi niechcianymi momentami. Ptaki, jakby wyczuwając znikomą nitkę napięcia między rozmówcami, ucichły i odleciały.
- Spotkałeś jakiegoś wampira w tym mieście?
Nie bardzo obchodziło ją czy mężczyzna domyśli się z kim ma do czynienia czy też nie. Jego zdanie co do dziewczyny przecież nie powinno nagle ulec zmianie. Tym bardziej, że ona sama nie dawała mu ku temu żadnych powodów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Kwi 17, 2014 7:31 pm

Wiedział, że nie każdy wampir jest taki sam, ale po prostu nie wytrzymał.
- Nie nie miałem. Przecież ona nie istnieją. Prawda?- Po co miał jej opowiadać o tym co mi się przydarzyło? Nie uwierzyła by.
-A ty co o nich myślisz?- Był przygotowany na to, że może być fanką zmierzchu i powiedzieć, że je kocha a nawet chce zostań jednym z nim.
- Nie nie spotkałem i nawet jak istnieją nie chcę ich widzieć na oczy.- Był trochę zaniepokojony, kiedy dziewczyna zasypywała go pytaniami o wampirach. Automatycznie sobie przypomniał moment w, którym Cassie mówiła o towarzystwie. Zaczął składać fakty które dotyczyły się towarzyszki. Czyżby była wampirem? Znał kilka wampirów, które były "dobre" jednak to było dawno. Dla bezpieczeństwa zeskoczył z drzewa i schował ręce do kieszeni.
-Złaź idziemy dalej?-
Pytał patrząc na nią. W tym samym czasie grzebał rekami po kieszeniach szukając czegoś.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 8:03 pm

- Co mogę myśleć o istotach, które twoim zdaniem nie istnieją? - powiedziała.
Urwała jedną cienką, krótką gałązkę. Zaczęła ją obracać w palcach. Atmosfera miedzy nimi, stała się nieco napięta, co wampirzyca zdołała zauważyć. Zdziwiła się nieco, wiedząc, jak łowca zeskakuje na ziemie. Westchnęła, kiedy zaproponował jej dalszy spacer. Dobrze jej się siedziało. Jednym ruchem znalazła się na ziemi. Wylądowała zgrabnie tuż przed Corneliusem.
- W takim razie prowadź.
Teraz on mógł obrać kierunek. Widziała, że czegoś szuka w kieszeniach, ale nie przejęła się tym. Chyba nic nie planował? Chociaż zawsze lepiej się mieć na baczności.
- Twoim zdaniem wszystkie wampiry są złe? - zapytała.
Dalej drążyła ten temat, choć nie był ona najlepszy do rozmowy. Wampirzyce po prostu korciło, aby zrobić na przekór.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Kwi 17, 2014 8:21 pm

- Wierz nie będę ci mówił, że istnieją jeżeli nie mam na to dowodów.- Wzruszył ramionami rozglądając się. Szybko zareagował, kiedy Cassie gwałtownie znalazła się koło niego.
-Dobrze chodźmy tam, najwyżej się zgubimy. Razem damy rade.- Zażartował. Zaczęli iść ścieżką, która była piękna. Pełno drzew i ćwierkających ptaków.
-Gdyby istniały. Myślę, że nie jednak nie mam 100% pewności. Jednak jeśli zrozumie się ich instynkt to wydają się dobre. Piją krew bo muszą, gdyby nie potrzebowali krwi nie robili by tego. Proste.- Mówiąc to patrzył na nią zimnym spojrzeniem (takim jakie zazwyczaj można było za zauważyć.) Nie rozumiał dlaczego drążyła ten temat, wiec trzymał się na baczności. Nie wyciągał rąk z kieszeni.
-A ty co o nich myślisz, nie patrząc na to co ja o nich sądzę?- Zapytał ponownie czekając na jej reakcje.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 9:31 pm

W niektórych momentach swoich wypowiedzi, rozmówca mówiła na temat wampirów jakby istniały. To jeszcze bardziej utwierdziło w tym, że towarzysz co nieco jednak wie o nich. Zastanowiła się nad pytaniem. Wiadomo, że żadna rasa nie była idealna, więc trudno jej było wziąć wampiry pod uwagę jako całość.
- No cóż, mogę powiedzieć, że zdarzają się różne z nich, tak samo jest przecież z ludźmi.
Nie była pewna, czy łowca zorientował się iż dziewczyna, z którą rozmawia jest wampirem. Choć czy to powinno ją interesować?
- Gdybyś wiedział, że z takim rozmawiasz, jaka była by twoja reakcja?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Kwi 18, 2014 9:42 am

-Dokładnie. Ludzie niby są porządni i cacy, jednak znam takich ludzi, którzy są gorsi nawet od tych wampirów.- Odpowiedział jej spokojnym już głosem. Niestety co do jego wypowiedzi miał racje.
Słysząc jej pytanie zatrzymał się i obdarzył ją zimnym spojrzeniem. Teraz nabrał pewności co do niej. Nie był jeszcze w stu procentach pewny że jest wampirem. Podszedł do niej powoli i nachylił się jej nad ucho.
-Zabiłbym go bez wahania, chociaż oczywiście przemyślałbym to najpierw w głowie porządnie. A potem by się zobaczyło. - Jego głos był dziwny. Poklepał ją lekko po ramieniu i odsunął sie, czekając na jej reakcje. Był gotowy na to, że jego wypowiedz nie spodoba się towarzyszce.
Patrzył jej w czy. Trzymał bezpieczną odległość od dziewczyny.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Pią Kwi 18, 2014 6:41 pm

Zabiłby napotkanego wampira? Sam sobie poniekąd przeczył, ale w to Cassandra już nie chciała wnikać. Przyzwyczaiła się, że ludzie tak reagują, więc to nie było dla niej niczym nowym. Zaśmiała się na jego słowa.
- Doprawdy? Nawet jeśli ten ktoś nic by ci nie zrobił? Chyba za bardzo się przeliczasz - zachichotała.
Nie miała ochoty na bójkę z nowo poznanym. Dobrze jej się z nim rozmawiało, choć w pewnych kwestiach mieli odmienne zdania.
- Z iloma wampirami walczyłeś? - zapytała.
Nie spodziewała się, że Cornelius poda jej prawdziwą liczbę, czy chociażby zechce odpowiedzieć na to pytanie. Jak na razie rozmowa zmierzała na mało bezpieczne tory.
- Jesteś pewny, że dałbyś każdemu radę?
Oczywiście chodziło jej o to, że wampir, wampirowi nie jest równy - przynajmniej jeśli chodzi o siłę. Cassie wątpiła czy w swoim życiu łowca zabił dużo szlachetnie urodzonych, o ile w ogóle udało mu się jakiegokolwiek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Pią Kwi 18, 2014 7:36 pm

- W to nie wątpię. - wymamrotała, splatając niedbale ręce na wysokości klatki piersiowej. Co prawda, to prawda - ujrzenie męża w wersji gej jest rzeczą niemożliwą, tym bardziej awykonalną i absurdalną sytuacją jest ujrzenie go w miłym towarzystwie zniewieściałego Naizen'a. O mój boże, co ten cholerny blondyn musiałby zrobić z mózgiem nieszczęsnego burmistrza, żeby ten zadowolony od ucha do ucha szedł z nim przez miasto. A fe. Sophie mimowolnie wzdrygnęła się na samą myśl zobaczenia starszego brata z własnym mężem, po czym wręcz mimowolnie przykleiła się do Sam'a krzywiąc się na wszystkie możliwe sposoby.
A i owszem. Blondyna w jakiś chory, niewytłumaczalny sposób przyzwyczaiła się do zdrad chłopaka. Przynajmniej nie bolały ją one tak jak wcześniej. Sama zresztą ochoczo bawi się z własnym przyjacielem, mimo wszystko nie jest w stanie zostawić burmistrza. Bo tak i już. Koniec pseudo romantycznego tematu o cyckach, dupach i innych takich.
- Will! Will! Mój słodki braciszek. - zapiszczała, kiedy Samur wskazał paluchem chłopak na jednym ze zdjęć. Klasnęła wesoło w drobne dłonie, cicho chichocząc na wzmiankę o wyrzuceniu Nadiry przez okno. No cóż, przynajmniej jako jedyna z rodziny nauczyła się latać. Co zrobisz? Nic nie zrobisz! Przypadki chodzą po ludziach, o.
Pod drzewko Sop dała się zaprowadzić bez żadnego 'ale'. Nawet nie pisnęła słówkiem, kiedy mąż dmuchnął jej dymem z papierosa prosto w buzię. Jedynie zmarszczyła nos, machając sobie ręką przed twarzą, by chwilkę później zrobić najnormalniej na świecie głupią minę jak to przystało na blondynkę.
- No ale, że tak tutaj? Poza tym jak ja będę wyglądała? Robienie za chodzącego tira wcale mi się nie uśmiecha. - bąknęła, ładując się okrakiem na kolana Sam'a. No bo co się będzie, nie? W końcu jest jej, a skoro składa jej takie propozycje, to może. Myh.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Kwi 18, 2014 8:13 pm

-Przeliczam się. Wiesz każdy ma swoje zdanie. Nie czuje do nich mięty wiec i nie będę im słodził. Najprawdopodobniej mam powód- Widział, że rozmowa schodzi na bardziej osobiste temat. Słysząc jej wypowiedzi domyślił się, że wie coś o nich, wiec nie będzie dalej ściemniał, że wampiry nie istnieją.
-Z iloma walczyłem? Nie wiem nigdy nie liczę, ale było ich już sporo.- Odpowiedział patrząc w niebo. Nie chciał rozmawiać na ten temat z nowo poznaną koleżanką. Nie przepadał za tym tematem, chociaż jego życie prawie całe dotyczy tego tematu.
- Nie jestem tego pewny. Wiem doskonale, że chodzi  na świecie na pewno taki, któremu nie dam rady. Jestem tego pewny, że kiedyś zginę z ręki wampira, ale kiedy nie wiem. Nikt nie jest niezniszczalny. -Dlaczego to powiedział może dla tego aby sam w to uwierzył.
-A ty co o nich wiesz? Jakie masz o nich zdanie? Tylko nie mów, że nic bo będzie widać, że kłamiesz, ale jak nie chcesz mówić nie nalegam.- Zapytał nie patrząc na nią.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Pią Kwi 18, 2014 9:51 pm

Westchnęła w myślach. Nie wiedziała ile z tego co mówi łowca jest prawdą. Nie chciała jednak wypytywać się o szczegóły. Nie była zainteresowana szczegółami, przynajmniej nie wszystkimi. Słysząc pytanie, uśmiechnęła się jedynie lekko. Co wiedziała o wampirach? Dość dużo, biorąc pod uwagę, że sama należała do tej rasy. Nie miała zamiaru mówić za wiele.
- Coś tam wiem, w końcu na tym świecie to wcale nie jest takie dziwne - odpowiedziała.
Sama zerknęła na niebo. Było one zasłane chmurami, chociaż nie zanosiło się na deszcz.
- Zabiłbyś tego wampira pomimo, że nie miałbyś powodu?
Nawiązywała do wcześniej wypowiedzi. Cornelius powinien się zorientować o co jej chodzi, więc nie wyjaśniała od początku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Kwi 19, 2014 10:34 am

Miał coraz większe przekonanie do tego, że Cassie jest wampirem. Coś na mocno drążyła ten temat.  
- Masz na pewno racje. Niektórym  osobą da się wmówić, że śnieg jest ciepły i to jest dopiero dziwne. -Zaśmiał się. Ależ ty rozmowna. Pomyślał sobie dalej się leciutko śmiejąc. W jego kieszeni nagle coś strzeliło nie głośno, ale myślał, że towarzyszka nie zwróci na to jakiejś większej uwagi. Nie wyciągał rąk z kieszeni.
-Coś co raz sie straciło nigdy nie powróci.- Powiedział to niemal tak cicho, że człowiek by tego nie zdołał usłyszeć, natomiast wampir doskonale. Był to mały test z jego strony.
-Nikt nie jest święty, a co wisi nie utonie. A co do twojego pytania myślę, że nie, ale któż to wie. Jestem bardzo miłym stworzeniem.- Po słowach kucnął sobie udając, że bolą go nogi od stania.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Sob Kwi 19, 2014 10:33 pm

Oczywiście, że usłyszała słowa, które łowca wypowiedział szeptem. Nie zwróciła jednak na nie uwagi tym bardziej, że nie były one skierowane do niej. Zaciekawiło ją jednak co takiego Cornelius trzyma w kieszeni, skoro wydaje jakiś odgłos. Nie brzmiało to jak dzwonek telefonu. Widząc, że rozmówca kucnął, ona oparła się o drzewo.
- Nie lepiej usiąść?
Wampirzyca spojrzała w górę. Szybkim ruchem wspięła się na drzewo. Skoro już mieli tkwić w miejscu, to wolała siedzieć na drzewie, skąd miała dobry widok.
- Kiedy pierwszy raz spotkałeś wampira?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Kwi 20, 2014 7:16 am

-Jest mu tu doskonale, ale jak chcesz to czemu nie.- Z tobą wszędzie. Zażartował już to w myślach. Podszedł do drzewa na, którym już siedziała Cassie. Nawet nie zauważył, kiedy na nie weszła. Drzewo miało gruby pień co utrudniło mu robotę, ale dał rade po chwili. Nie był supermenem wiec. Dla bezpieczeństwa usiadł dalej od towarzyszki a ręce miał na widoku, chociaż kusiło go żeby je schować s powrotem. Kiedy usłyszał jej pytanie zaśmiał się i po chwili zamyślił.
-vivere nolit, qui mori non vult- Powiedział to szeptem gdy był zamyślony. Dlaczego to powiedział? Jest to łacina i, gdy tylko zdał sobie sprawę, że powiedział te słowa to miał nadzieje, że towarzyszka nie zna łaciny.
-Jak miałem 17 lat. - W myślach zaczął wyzywać wampiry, które tam były. Jednak czy zauważyła to Cassie? Jego głos nie należał go miłych, gdy wypowiadał słowa i nie tylko. Skoro pyta ilu widział wampirów to mu też nie zaszkodzi sie o to spytać.
-A ty? Widzie, że jesteś nierozmowna jeśli chodzi o ten temat.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Nie Kwi 20, 2014 4:01 pm

Samur nigdy nie spojrzy na jej brata. Tego może być pewna, wszak nie jest w jego typie! Ha! Oczywiście może być spokojna bo Samur nie ma ochoty oglądać się za swoją płcią, wszak jest czystym hetero. I fakt, należy porzucić temat, a przejść do bardziej przyziemnych spraw jak siedzenie pod drzewem.
Sophie zareagowała z piskiem na zdjęcie brata, czego nie można się zdziwić. Sophie oraz William, to jedyne wampiry z Shiroyama, które nadają się do czegoś wkecej niż wykorzystania. Warto zwrócić na nich uwagę i dopuścić do Samurowatego świata. I nie bez powodu blond szalona gwiazdeczka została żoną burmistrza. Zasłużyła!
- Jak dla mnie seksić można się wszędzie. Zresztą wyobraź sobie te wszystkie zazdrosne miny panienek w koło, że to Ty kopulujesz z burmistrzem w parku, a nie one.
Co za ego. Samur ugasił papierosa zgniatając go o ziemię. Musiał też usiąść pod drzewem, żeby Sophie mogła umieścić swój zadek na jego seksownych nogach.
- To tylko kilka miesięcy. Przynajmniej nie będzie Ci się nudzić. Elliot dorósł i dał nogę, ja się pieprze na boku z kochanicami, a Ty taka sama jak palec. Żal mi Cię.
Żart? Nie. Samuru mimo swojego chamskiego tekstu i dobitnie szczerego, okazuje żonie pseudo łaskę. Co mu się stanie jak zapłodni po raz drugi swoją żonę? Powinna skakać z radości! Położył dłonie na biodrach dziewczyny, patrząc w tą parę niebieskich oczu. Tak, Sophie stanowczo pasuje na biedną żonę Sama.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Gość Nie Kwi 20, 2014 4:50 pm

Zamiast wyraźnej odpowiedzi na swoje pytanie, Cassandra usłyszała jakieś słowa. Spojrzała na łowcę z zaciekawieniem. Nie sądziła, że posługuje się on wymarłym językiem. Niestety nie znała go za dobrze, więc nie potrafiła rozszyfrować jego wypowiedzi.
- Co to znaczy?
Skoro czegoś nie wiedziała, a chciała się dowiedzieć, to normalne było, że zapytała. Nie będzie udawać, że nie słyszała tego co powiedział rozmówca. Nawet jeśli przez to jeszcze bardziej utwierdzi się w przekonaniu, że czarnowłosa należy do wampirów.
- Można powiedzieć, że miałam wcześniej z nimi do czynienia.
Reszty pewnie się domyślasz, dopowiedziała w myślach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Kwi 20, 2014 7:52 pm

Gdy usłyszał pytanie Cassie nie wiedział jak na nie zareagować. Mało kiedy posługiwał się łaciną, a zwłaszcza przy obcej osobie. Widział zaciekawione spojrzenie kobiety lecz nie mógł jej powiedzieć co to znaczy. Po co?
-Nic szczególnego, sam właściwie nie wiem. Jak się zamyślę to mówię obce mi słowa.- Oczywiście, wiedział doskonale co to znaczy. Domyślał się, że towarzyszka może mu nie uwierzyć, lecz zrobił jak uważał za słuszne.
Wsłuchując się w wypowiedzi dziewczyny ,w jego głowie powstało mnóstwo obrazów, ale nie znał ich.
-Domyśliłem się, nie ma to jak spotkać osobę, z którą ma sie coś wspólnego.- A zwłaszcza, że są dla siebie wrogami. Lecz to ostatnie zdanie zachował w myślach. Zaczął się rozglądać do okola. Było strasznie cicho, nie żeby narzekał, ale miał złe przeczucie.
-Cicho prawda? - Spojrzał na Cassie
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Aleja Kwitnących Wiśni - Page 11 Empty Re: Aleja Kwitnących Wiśni

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 11 z 23 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 17 ... 23  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach