[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Nie Lut 10, 2013 9:32 pm

Kyubi nigdy nie był w ciąży, więc nie miał pojęcia jak to jest czuć dziecko, które porusza się w ciele i znajduje się tuż pod sercem. Wielokrotnie jako lekarz czuwał nad ciążami, jak chociażby w przypadku Nadiry, Yuki, Agnes czy Sophie, to jednak nigdy nie będzie w stanie tego poczuć na własnej skórze i chyba raczej nie chciał. Czasami "słyszał" myśli takiego płodu i to było także niesamowite uczucie. I doskonale rozumiał niechęć szlachetnej do ciąży, bała się także bólu towarzyszącemu porodowi.
Na dobrą sprawę rozwód Yuki i Naziena wyniknął z tego faktu, że cały świat dowiedział się o odmiennej orientacji Naizena, więc żeby nie doszło do większych drak między rodami, Rada Wampirów postanowiła wtrącić się w ten związek, unieważniając go. W ten sposób oszczędzono dalszych, nie milszych komplikacji. Zresztą Kyubi sam wyszedł z inicjatywą ich rozwodu, nie wtapiając w to oczywiście osobistych pobudek. Wówczas kochał Nadirę, więc nie zależało mu na tym, by Yuki stała się "wolna".
- Jasne, o ile nie zmusisz mnie do prania skarpetek, pielenia ogródków, gotowania i zmywania garów. Za to mogę posłużyć Ci jako idealny kochanek.
Na pewno do końca nie wyzbędą się jego seksoholizmu. Głównie chodzi o to, aby przestał szukać ulg w ciałach innych kobiet, których nie znał i znać najzwyczajniej w świecie nie chciał. Ot, byle seksualnie wykorzystać, zaspokoić się i wrócić do swojej kobiety. Tak, zdecydowanie nie chciał zdradzać Nadiry. Doskonale wiedział, co przeżyła więc nie chciał oszukiwać szlachetnej.
- Postaram się.
Odpowiedział niepewnie. Miał z tym poważne problemy i czasami nie rozróżniał czy były one przez rozmówcę wypowiedziane czy po prostu ktoś sobie o tym pomyślał.
A więc ją zgwałcił. Kilkakrotnie. Nawet Kyubi nie był aż takim draniem, żeby gwałcić kobiety. On nie musiał. Najwyraźniej białowłosy miał problemy u płci pięknej, ponieważ wyczuwały i wiedziały instynktownie, że wolą trzymać się z dala.
Nie odpowiedział nic na jej słowa. Oczywiście, że nie powie rodzicom szlachetnej, na dobrą sprawę nawet ich nie znał. Przytulił jedynie Nadirę, jakby w ten sposób zapewniał jej bezpieczeństwo. Nie musiała się już niczego obawiać.
- Chodźmy już na górę.
Zaproponował, wstając. Nie zabrał ze sobą koszuli, niech sobie gdzieś tam leży. Wziął wampirzycę za rękę i skierował w stronę swojej sypialni. Otworzył przed nią drzwi, wpuszczając pierwszą. Pomieszczenie było lekko oświetlone dzięki temu akwarium, więc nawet nastrój był całkiem przyjemny. Kyubi zdjął spodnie, wciskając na siebie coś wygodniejszego do snu, po czym położył się na łóżku, czekając na Nadirę. Kiedy przyszła i ona, przytulił ją do siebie, zamykając szczelnie w swoim uścisku, jakby się bał, że w środku dnia sobie od niego pójdzie. Może faktycznie bał się, że odrzuci go po raz drugi, w sumie wcale by się nie zdziwił.
Przez cały dzień nie mógł jakoś zasnąć. sen zmorzył go dopiero późnym popołudniem, więc może choć trochę wypocznie.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Lut 11, 2013 6:07 pm

Nawet gdyby do ogłoszenia innej orientacji Naizena by nie doszło, sam z Yuki podjąłby w końcu decyzję o rozmowie uwalniając kobietę od siebie i przymusowego przebywania w jego towarzystwie. Sam nie chciał widzieć w niej cierpienie przez niego. Zakochała się w nim nawet nieszczęśliwie i dobrze jeżeli te uczucia się u niej zmienią i znajdzie sobie kogoś innego na jego miejsce.
Szlachetna przemilczała słowa Kyubiego, na temat prac domowych. Jasno dając mu do zrozumienia co wcześniej powiedziała. Zapewnił że się postara, ale czy tak będzie? Zobaczymy.
Dała się przytulić, a nawet twarzą otarła się o jego tors. Miło było tak być wtulonym do ukochanej osoby. Na jego propozycję z udaniem się na górę, nie protestowała. Dała się zaprowadzić do ich komnaty, gdzie to jedynie zdjęła szlafrok ubierając na siebie niebieską, jedwabną koszulę nocną na ramiączkach, sięgającą ponad kolana. Wlazła do łóżka wtulając się w objęcia Kyubiego. Zamknęła oczy i przespała niemal cały dzień. Bez koszmarów, bez wiercenia się w łóżku. Jeżeli Kyubi obudził się jako pierwszy, ona jeszcze spała.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Pon Lut 11, 2013 7:35 pm

Yuki kochała Naizena, więc gdyby jego sekret nie został wydany, nie doszłoby aż tak do tego rozwodu. W końcu szlachetna nie męczyła się z nim tak, jak to Naizen widział. Blondynka nie raz i nie dwa przypominała o tym Kyubiemu, chociażby samymi myślami, co czasami go denerwowało. Jednak to wszystko było przeszłością i tego się trzymajmy. Życie i rozwód brata Nadiry w tej chwili najmniej go obchodziło. Przynajmniej nie musiał pluć sobie w brodę, że do rozwodu doszło przez jego błąd przy pracy, jak to się mawia.
Zatem zapadła noc i mimo, że fioletowowłosy zasnął późno popołudniu, nie spał za długo. Może ze dwie czy trzy godziny. Kiedy się zbudził, Nadira wciąż spała, więc po cichu uwolnił się z uścisku i nakrył ją cienką kołdrą. Może i nie odczuwała chłodu jak każdy wampir, to Kyubi zrobił to jakoś automatycznie.
Zszedł więc na dół i wziął dość długi prysznic, stojąc sobie bezmyślnie pod stróżką wody. Jego myśli były pochłonięte różnymi sprawami i panował tam totalny bałagan. Zakręcił machinalnie kurek z zimną wodą, po czym wyszedł mokry spod prysznica. Założył na siebie spodnie i świeżą, czarną koszulkę. Zgarnął swoje długie, ciężkie od wody włosy do tyłu, na plecy przeczesując je palcami, po czym udał się do kuchni zabierając ze sobą przy okazji pudełeczko z pierścionkiem, który jeszcze przed chwilą znajdował się w kieszeni płaszcza.
Pierwsze co zrobił, to oczywiście poranny papiers, którego wypił siadając sobie wygodnie na blacie kuchennym. Gdy skończył palić, wyjął dwa kryształowe pucharki które zapełnił krwią z woreczków. Zajął ponownie swoje miejsce na blacie, popijając powoli ciecz. Czekał na Nadirę, aż zejdzie, wypije krew i wreszcie będą mogli stąd wyjść na wycieczkę. A nerwy wampira wówczas miną. Oczywiście nie pokazywał tego po sobie, może nie licząc milczenia, co w sumie zawsze mu towarzyszyło. Jeśli szlachetna zajrzała wreszcie do kuchni, wampir przywitał się z nią, ciągnąc ku sobie, żeby stanęła między jego nogami. Sam zaś przycisnął ją do siebie, łapiąc jej twarz w swoje dłonie, by złożyć na wargach Nadiry namiętny pocałunek. Ot, tak na "dzień dobry".
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Lut 11, 2013 9:51 pm

Tak wygodne łózko, że nie chciało się wstawać. Szlachetna spała w najlepsze bardzo dobrze. Kiedy Kyubi się obudził i wstał, ona nadal wylegiwała się śpiąc. Przez sen szukała czegoś do przytulenia i niespodziewanie złapała poduszkę. Miękka, wygodna. Godzinę tak jeszcze spała, przez co Kyubi zdążył zrobić wszystko co przed wieczorem planował. Kiedy się przebudziła, ugniatając poduszkę, otworzyła leniwie powieki, zauważając iż jest tu sama. A tuli nie Kyubiego ale jego poduszkę. Usiadła i sennie się rozejrzała po komnacie drapiąc się w tył głowy. Włosy i tak sterczały jej w niektórych stronach. Ziewnęła i wstała w końcu. Z torby wyszukała jakieś ubranie, którym była niebieska bluzka z szerokim dekoltem oraz rękawami, do tego zaś krótka czarna spódniczka i leginsy. Polazła z tymi ubraniami do łazienki, ogarnęła się porządnie i ubrała. Pościeliła łózko i wyszła z pokoju zmierzając na dół, w celu odszukania swojego casanovy. Znalazła go zaś w kuchni.
Weszła z uśmiechem podchodząc do niego. Objął ją nogami przyciągając bardziej blisko siebie. Odwzajemniła mu pocałunek, który zastąpił sławne słowa jak "dzień dobry".
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Pon Lut 11, 2013 10:45 pm

Chociaż szlachetna mogła porządnie wypocząć. Na szczęście wampiry nie chorują na senność z powodu jednego, nieprzespanego dnia. Po kilku zaczynają się dopiero czuć naprawdę zmęczone, a Kyubi jeśli będzie miał wielką potrzebę, może odegnać zmęczenie korzystając ze swojej mocy. Ta, znajdywał w niej coraz to lepsze zastosowania.
Długo musiał czekać, nim wampirzyca się przebudzi. Co prawda nie było wówczas przy niej. Jakoś nie przepadał za takimi porannymi pobudkami, a i tak mieli przed sobą kilka długich lat, żeby móc się nacieszyć na spokojnie wspólnym budzeniem i gapieniem przez najbliższe minuty na siebie, nim się wampir skapnie, że to już nie sen, a jawa.
Czekał więc cierpliwie, słysząc już jak się krzątała po jego sypialni, a potem jak kierowała się na dół do łazienki, by wziąć prysznic i się przebrać. No proszę, założyła spódniczkę. Wampir uraczył ją spojrzeniem przyciągając do siebie na powitanie tego wieczora jakikolwiek on nie będzie. Włosy wciąż miał mokre, ale raczej nie przeszkadzało mu to. Jaki byłby z niego casanova, gdyby coś nie było u niego mokre? No właśnie, marny. Jeden z kryształowych kieliszków podał szlachetnej, jeśli oczywiście miała takie życzenie. Wiedział doskonale, że szlachetne wampiry są w stanie wytrzymać znacznie dłużej bez krwi niż reszta wampirów, jednak krew była rarytasem jak ambrozja dla bogów. Nie trzeba być głodnym by i tak się nią poić i nigdy nie mieć dość
- Gotowa?
Wrednie się uśmiechnął i nim zdążyła mu odpowiedzieć cokolwiek, wziął ją za rękę i udał się w stronę holu, po drodze zabierając ciemne okulary, które od razu założył. Jako nie znosił, kiedy inni ludzie spoglądali na jego źrenice. A wiadomo, że Wenecja ożywa wieczorami. Założył więc buty i płaszcz, którego i tak nie zapiął, przecież nie było mu zimno i kiedy Nadira także była już gotowa, opuścił wraz z nią rezydencję, udając się w stronę wybrzeża, do gondoli. Pomógł wsiąść wampirzycy, po czym zajął miejsce obok niej. Przez całą drogę był milczący i wpatrywał się w ślepy punkt na horyzoncie. Po kilku minutach dotarli na miejsce, przepływając pod Mostem Westchnień, by zatrzymać się kilka kroków przed wejściem nań.
- Pamiętasz, co Ci o nim mówiłem?
I wskazał paluchem na most łączący więzienie z placem. Ach, ale oczywiście chodziło mu o pewną legendę. Wrednie się uśmiechnął, wychodząc z gondoli. Postawił kołnierzyk płaszcza i naciągnął głębiej kapelusz na oczy, kiedy mijali jedną z par.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Lut 11, 2013 11:55 pm

Szlachetna jak ma wolne, to wyleguje się do woli w wyrku aż w końcu stwierdza że lepiej jest wstać i nie marnować wieczora oraz nocy. Tak też zebrała się i ogarnęła schodząc na dół pierw do łazienki a potem do Kyubiego, który stacjonował sobie w kuchni. Odebrała później pucharek z krwią, od razu zamaczając w nim swoje usta, kosztując smak krwi. Opróżniła go stopniowo, a na pytanie wampira skinęła potwierdzająco. Wraz z nim później udała do holu, gdzie także założyła swoje kozaki oraz płaszcz. Opuścili rezydencję udając w podróż do pewnego miejsca, płynąc gondolą.
Również milczała. Bardziej swoje oczy kierując na oświetlone miejsca, jakim było miasto. Dopiero na słowa Kyubiego uwagę swoją skierowała na most jaki jej wskazał.
- Pamiętam. - Jak tylko spojrzała, przypominała sobie legendę jaką jej opowiedział. I na chwilę jej coś zaświtało. Czy ten pocałunek na tym moście nie sprawił, że oni są razem? Nie, to bajka. Zdecydowali się być ze sobą z własnej woli. Uczucia jakie do siebie czują, zbliżyły ich bardziej. Wysiadła z jego pomocą, gdzie to później zmierzali na owy most. Objęła sobie od rak rękę Kyubiego, co by teraz mogli wyglądać jak para. Podobna do tej którą minęli.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Wto Lut 12, 2013 11:47 am

Niech się wyleguje ile chciała, w końcu przyjechali, a raczej przylecieli (tak, to słowo było bardzo lubiane przez Kyubiego, choć jako czasownik przelecieć, wracając jednak...), po to właśnie by odpocząć od całego codziennego zgiełku. A i sama musiała przyznać, że łózko było nader miękkie i kuszące, chcące utrzymać jak najdłużej swojego użytkownika w szponach pościeli. Poza tym, łóżka miały bardzo silne przyciąganie grawitacyjne. Jak się już na nie legnie, to nie wstanie.
Oba pucharki zostały opróżnione z krwi, spieszyć się nie musieli, cały wieczór mieli jeszcze dla siebie. Korzystając więc jeszcze z faktu, że wampirzyca kosztowała swój nektar wampir zapalił po raz drugi. Wiedział, że szlachetna nie znosi kiedy ten palił, ale nałóg to nałóg, tego nie chciał się pozbywać. Wystarczy, że po wiekach będzie musiał przywyknąć do sypiania z jedną kobietą. Ale sam tego chciał, Nadira nie musiała go do niczego zmuszać.
Udali się zatem w podróż gondolą, która minęła w ciszy. Wampirzyca pochłonięta była obserwowaniem nocnego miasta, a raczej jego ładnego oświetlenia i wreszcie dotarli na miejsce. Wampirzyca od razu objęła rękoma jego ramię, więc wampir jedynie udogodnił jej takie trzymanie się przez odsunięcie ramienia od swojego tułowia. Udali się więc schodkami na mostek. A więc pamiętała.
Nie wierzyła, że "siła" tego mostku ich "połączyła" ponownie? Była wampirem, miała moce, łowcy posługiwali się wyuczoną magią, a nie wierzyła w takie rzeczy? Wampir kącikiem warg uśmiechnął się, jednak nic nie mówił. Obiecał, że nie będzie odpowiadał na pytania czy wątpliwości, które nie padły z ust szlachetnej. Choć aż go korciło, żeby to uczynić.
Zatrzymał się w połowie mostka podchodząc do kamiennej balustrady. Nadirę ustawił tyłem do siebie, sam zaś objął ją od tyłu jedną ręką, opierając brodę o głowę szlachetnej.
- Zapewne pamiętasz też legendę, o której Ci mówiłem, a z której Ty się śmiałaś.
Miała całkiem ładny widok na centrum miasta, oświetlone. Po wodzie od czasu do czasu płynęły pojedyncze gondole, czasami dało się słyszeć jakiś śmiech, głosy ludzi, albo przyciszone rozmowy oddalające się to przybliżające. A oni stali na mostku, jakby w innym świecie, swoim własnym.
Po chwili postawił przed nią, na marmurowej balustradzie małe, czarne pudełeczko, obwiązane fioletową wstążeczką.
- Otwórz je.
Wciąż trzymał, a raczej obejmował szlachetną. A co było w środku? Kiedy już je otworzy ujrzy [You must be registered and logged in to see this link.] zaręczynowy. Wampir oczywiście cały czas milczał, rzecz jasna do czasu, aż ta odważy się na otworzenie pudełeczka.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Wto Lut 12, 2013 12:45 pm

Mając taką możliwość, wylegiwała się ile mogła. Ale nie chciała też by Kyubi za długo czekał. Dlatego wstała i się ogarnęła, schodząc do niego by razem mogli wypić krew. To że palił, jej nie przeszkadzało. Przywykła do palenia brata to i do niego się przyzwyczai. Jako iż to nie szkodziło zdrowiu wampirzemu, nie będzie mu odbierała przyjemności z tego czynu. Później Kyubi zabrał szlachetną na wycieczkę, prosto na most westchnień.
Będąc na nim, nie odpowiedziała mu szczegółowo na pytanie, ale potwierdziła słowa iz pamięta. Pamięta tę legendę, więc i obecnie nie dziwiło ją, czemu więcej tędy przechodzą same pary, bądź nawet rodziny. Gdzieś w oddali jakaś para się całowała. Od razu przypomniało jej to, co zrobił jej Kyubi. Nie wierzyła, ale to prawda. Ten most posiada jakąś moc przyciągania zakochanych do siebie. Gdy stanęli przy balustradzie, patrząc przed siebie na oświetlone miasto, odpowiedziała wampirowi na jego słowa:
- Tak. Nie wierzyłam, że to na prawdę działa. Że to się sprawdza. Teraz mam dowód, że chociaż sam nie kłamałeś.
Przyznała się do swojego błędnego spostrzegania takich rzeczy. Wiedziała już że wiele legend to nie wymysł ludzki a fakty z przeszłości. Opowiadane każdemu przekazując dalszym pokoleniom, by nikt o nich nie zapomniał. A same w sobie posiadają jakieś przesłania.
Zerknęła zdziwiona na pudełeczko, jakie Kyubi postawił blisko jej dłoni. Serce jej mocniej zabiło, czy to nie to czego się domyśla. Pudełeczko samo w sobie wyglądem świadczyło o posiadaniu wewnątrz biżuterii. Wzięła, rozwiązała wstążkę i otworzyła. Jej oczy aż zabłysły z zaskoczenia. Pierścionek jaki w nim się znajdował, był bardzo piękny.
- Kyubi... - Nie dokończyła, bo szczerze nie wiedziała co ma powiedzieć. Odwróciła się do niego przodem by spojrzeć na jego twarz i być może z niej wyczytać jego zamiary.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Wto Lut 12, 2013 4:07 pm

Gdyby palenie im, wampirom, szkodziło, to wychodziłby z pomieszczenia i wówczas zapalał. Wystarczy że trułby siebie, inni nie musieli cierpieć z tego powodu. A przez inni miał na myśli głównie i pewnie tylko Nadirę, bo cóż go cała reszta obchodzi? Samarytaninem to on nie był, dbał wyłącznie o siebie i najbliższych, których ostatnimi czasy przybyło w jego domu. Trzy córki, ponoć jeszcze jedna sprzed osiemdziesięciu laty. Będzie musiał się z nią spotkać i faktycznie to wszystko potwierdzić.
Tak, Most Westchnień był bardzo oblegany przez pary, które wierzyły w siłę tej przepowiedni, a raczej legendy. Jak wiadomo, legendy nie biorą się znikąd, siła perswazji i samej wiary także jest w stanie czynić cuda. Nic dziwnego, że wielu młodych ludzi przychodzi właśnie tutaj, wierząc, że dzięki temu drobnemu, małemu pocałunkowi, będą mogli być już na zawsze razem. Tak silnie w to wierzą, że sami będą się starać z całej siły, aby pozostać u swego boku. Tak to właśnie działa na umysł ludzki i wampirzy. Poza tym, wydarzyło się tutaj wiele rzeczy, dzięki czemu ten most właśnie zyskał niemałą sławę.
- Tamtej nocy sam w to nie bardzo wierzyłem.
Przyznał dość szczerze, nie ma co. Szczególnie, że później sprawy potoczyły się własnym torem. I proszę, znów tutaj wrócili, mimo wielu krzywd jakie sobie wzajemnie wyrządzili, potrafili sobie przebaczyć, pokonać dumę i spojrzeć na związek inaczej. Czas leczy rany, a wampiry mają nadto czasu.
Pudełeczko wylądowało przed szlachetną. Miała je na wyciągnięcie ręki i oczywiście po nie sięgnęła. Rozwiązała wstążeczkę i otworzyła. Kiedy obróciła się do niego przodem, schylił się ku niej i pocałunkami wręcz zmusił, aby zamknęła oczy. Z jego twarzy i tak za wiele nie wyczyta. Chciał, aby się wyciszyła i nie myślała o niczym.
- Nie myśl o niczym. O rodzinie. O bracie. O powiązaniach krwi. Wsłuchaj się w to, co czujesz.
Sam nie wiedział, co za pierdoły wygaduje. Głaskał wampirzycę po głowie, wciąż przytulał do siebie, aż wreszcie nachylił się do jej ucha i wyszeptał. Bardzo cicho.
- Wyjdziesz za mnie?
Nawet jeśli się nie zgodzi, pierścionek może wziąć jeśli oczywiście się spodobał. Kyubi przecież nie będzie go nosił.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Wto Lut 12, 2013 8:03 pm

Kyubi przyznał, że również nie wierzył tak do końca w te legendy. Mimo tego zaryzykował i pocałował ją kilka lat temu w tym miejscu. Teraz powrócili, jakby ten most wołał ich do siebie. By spojrzeli w głąb swego serca i podjęli decyzję o byciu razem na stałe. Tu, Kyubi ją po raz kolejny zaskoczył. Oczyścić umysł. Postarała się zrobić to co powiedział. Nie myślała ani o rodzinie, o bracie, o nikim innym. Tylko o tym co czuje do Kyubiego. Była mu jednak wdzięczna, że zechciał jeszcze z tym poczekać. Teraz miała pewność co do swoich uczuć i Kyubiego. Jego pytanie wręcz wprawiło w zaniemówienie. Patrzyła na pierścionek, zdając sobie sprawę, ze to jego kolejna próba a tym samym upewnia o swoich uczuciach i chęci bycia z nią na długie lata w stałym związku.
Spoważniała. Zamknęła pudełko i spojrzała na niego. Początkowo mogła go zmylić, że zapewne odmówi. Ale zaraz się uśmiechnęła i powiedziała.
- Tak.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Wto Lut 12, 2013 10:09 pm

Kyubi ogólnie słynął z ryzyka. Lubił to uczucie, więc nie wiedział żadnego powodu, aby kilka lat temu, kiedy stali dosłownie w tym samym miejscu, pocałować Nadirę. Możliwe, że gdzieś tam wierzył w te legendy, które nie były wyssane z palca. Związek, który stworzyli kilka lat temu, właśnie został wznowiony kilka tygodni temu. Nie wiedząc czemu spotkali się dosłownie przez przypadek, w jego klubie, w deszczowy deszcz. Właśnie przed tym deszczem Nadira usiłowała się ukryć. I trafiła na Kyubiego. Nawet gdyby chcieli, nie spotkaliby się. Wystarczył więc jeden, mały ruch niewidzialnej ręki i trafili na siebie. Wampir nie wierzył w przeznaczenie, jednak to wszystko, cała ich znajomość wydawała się być jak z bajki.
Nadirze udało się oczyścić umysł. Żadna myśl o rodzinie czy braku zgody ze strony brata, nie pojawiła się w głowie szlachetnej. Brawo! Widać w tym jakiś postęp, kiedy przestała wreszcie zaprzątać sobie myśli, co pomyśli/powie brat czy oni się na to zgodzą. Jako szlachetna wampirzyca faktycznie musiała zaprzątać sobie tym głowę, jednak nie tym razem. Kyubi zamierzał ją od tego uwolnić. Sprawić, żeby była wolna i nie martwiła się zupełnie niczym, może oprócz szczęścia własnych synów.
Stojąc tak naprzeciwko siebie, Kyubi wciąż ją obejmował, ściskając mocniej w pasie, drugą dłonią nie przestawał głaskać. Po chwili zamknęła pudełeczko, jego uścisk na chwilę stał się bardzo silny, po czym znów stał się lżejszy. Przez chwilę nie ukrywał swojego szoku. Dobrze, że był wyższy od niej, nie wiedziała w tym momencie wyrazu jego oczu. Zaraz jednak wypowiedziała słowa sprzeczne z czynem zamknięcia pudełka. Wampir bez słowa wpił się namiętnie w wargi szlachetnej, zabierając od niej pudełeczko. Nie było już przecież ważne. Wyjął pierścionek i założył go na serdeczny palec prawej dłoni. Idealnie pasował do pierścionka, który wciąż nosiła. Dostała go od niego. Ten pierścionek z dwoma imionami miał swoją historię także i na tym moście.
Objął ją mocniej, przyciągając mocniej do siebie. A pudełeczko? Wylądowało w wodzie, wpadło do niej z chlupotem. Nie powiedział nic. Nie musiał. Nie lubił rozmawiać. Słowa były zbędne, nic nie znaczące i często wielkim kłamstwem. Po co nimi psuć tę chwilę?
Jakaś para widziała całe zajście, więc po cichu zaczęła klaskać. Kyubi nie zwracał na to uwagi.
Kiedy wrócą do Japonii, wampir wówczas powie szlachetnej, że był wcześniej spotkać się z jej bratem, by w sumie uświadomić mu, że zamierza pojąć za żonę Nadirę. Miał w nosie jego zgodę, liczyło się to, czego chciała Nadira. Ale skoro Naizen się zgodził to tym lepiej, Nadira nie będzie musiała "uciekać", jak już to kiedyś zrobiła. Z drugiej strony Kyubi nie chciał żadnych korzyści z tego ślubu, więc nie wykorzysta jej jak Ethan.
I wciąż tak stał, jak głupek na tym moście, przytulając do siebie... narzeczoną?
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Sro Lut 13, 2013 2:32 pm

Nadira również lubiła podejmować się ryzyka. Ale przy ostatnich oświadczynach przystopowała. Związek taki brała na poważnie nie chcąc znów przechodzić przez podobne piekło. Przy Kyubim czuła się inaczej. Udowodnił jej na swoje sposoby, że potrafi być inny. Wcześniej sugerowała co innego, wrzucając go do worka z innymi facetami. I to tego samego. Teraz skłonna jest zmienić owe zdanie. Bycie z nim i przy nim ją uszczęśliwiało. Kij z tym, że jest casanovą. Przywykła jakoś do tego, ale co będzie po ślubie?
Potrafiła oczyścić swój umysł. Już wcześniej zdawała sobie sprawę z tego, że nie powinna przejmować się decyzją brata czy ojca. Jej życie, jej wybór. Ryzykowała związek z Testamente, zaryzykuje i z Kyubim. Pomimo powiązania rodzinnego ich rodów, nikt nie powinien mieć coś przeciwko ich połączeniu poprzez związek owej dwójki. Nie myślała o niczym innym, jak tylko o tym, jak bardzo kocha wampira stojącego przy niej i oświadczającego się po chwili.
Zmyliła go początkowo, ale gdy potwierdziła i go przyjęła, od razu ją pocałował tak namiętnie, że faktycznie przymknęła oczy. Zabrał jej pudełeczko a pierścionek założył na dłoń. Później wznowił pocałunki a pobliskie osoby, czy pary widząc scenę, zaczęli klaskać. O tak, ten moc to prawdziwa droga do szczęścia by nawet stanąć na ślubnym kobiercu. Objęła wampira tak mocno, jakby nie chciała by ją tutaj zostawiał.
- Jestem szczęśliwa... Dziękuje również, że dałeś mi czas i poczekałeś. Jesteś wyjątkowy.
Musiała coś od siebie dodać, by ukazać mu jak bardzo jej na nim zależy. Ethan to już przeszłość. Teraz jej serce należy do Campbella.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Czw Lut 14, 2013 6:22 pm

Umiejętności casanovy na pewno w nim pozostaną, więc miała chociaż pewność, że przez najbliższe lata, Kyubi podoła w spełnianiu jej erotycznych pragnień. Co do innych kobiet, o które na pewno się martwiła albo zastanawiała się jak będzie z dochowaniem wierności przez Kyubiego. Faktycznie, może być dla niego ciężko przestawić się nagle z wielu kobiet, które siłą rzeczy musiał wykorzystywać seksualnie, na przebywanie tylko z jedną. Może to wydaje się być łatwe, jednak takie wcale nie jest dla kogoś, kto przez wieki żył w taki, a nie inny sposób. Oczywiście będzie starał się to zmienić, jednak teraz głównie swoje potrzeby seksualne będzie przenosił na Nadirę, więc kto wie czy i nasza szlachetna nie zostanie aby przypadkiem okrzyknięta nimfomanką. Była to jak walka z każdym innym uzależnieniem, początki zawsze są trudne.
Tym razem jednak nie musiała martwić się o rodzinę, ani o to że czymkolwiek ryzykuje będąc z Kyubim. Wampir wcześniej wolał udać się do Naizena by po prostu poinformować go o zaistniałym fakcie, który wydarzy się w najbliższej przyszłości. Szlachetny był zaskoczony tymi słowami, nawet tego nie ukrywał, jednak ku zdziwieniu Kyubiego szybko się zgodził. Przynajmniej mógł mieć pewność, że wreszcie oddał swoją siostrę w dobre ręce. A przynajmniej miejmy taką nadzieję. Póki co, ta para wampirów od czasu powrotu do siebie nie pokłóciła się ani razu.
- Moim obowiązkiem jest sprawić, byś była szczęśliwa.
Normalnie zaczął walić tekstami jak z jakiejś komedii romantycznej, przez co nie mógł poznać siebie samego. Nigdy przecież nie był aż tak wylewny jeśli chodzi o gesty i słowa.
- Przejdźmy się.
Wciąż trzymając szlachetną w objęciu, ruszył w stronę zejścia z mostu, chyba że szlachetna chciała zwiedzić więzienie, które było po drugiej stronie mostu... Ruszyli dalej deptakiem, kierując się w stronę placu, na którym były przeróżne kafejki, sklepiki z pamiątkami, ubraniami, książkami i wiele innych, mniej lub jeszcze bardziej mniej ciekawych.
- Nim tutaj przyjechaliśmy, rozmawiałem z Twoim bratem. O moim planie oświadczyn. Nie musisz się martwić tym, że zrobisz coś wbrew woli rodziny. Jak i zastrzegłem, że nasz ślub ma być czysto niezobowiązujący, jeśli chodzi o wszelkie kontrakty między naszymi rodami.
Wyjaśnił całą sprawę, żeby nie miała później żadnych wątpliwości, że wampir coś przed nią ukrywa albo zamierza w czymś wykorzystać jak Ethan. Ten także "uśpił" czujność szlachetnej, wykorzystując i to nie mało.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pią Lut 15, 2013 10:37 am

W podołaniu spełnienia erotycznego, to Nadira wiedziała że wampir podoła. Nie raz się kochali, to wiedziała na ile go stać i jak bardzo jest w tym dobry. To być może jeden z plusów, za który go akceptowała. Jednakże minus także był, że będzie musiała się z nim dzielić, choć może uda się jej go odciągnąć od podrywania innych kobiet? Zawsze może mu popsuć plany dotyczące spaceru do domu publicznego.
Każdego niemal mężczyzny jest obowiązkiem uszczęśliwienie kobiety, jak i odwrotnie. Nie kłócili się już od ostatniego rozstania, co słusznie zauważono. Ta przerwa była im bardzo potrzebna, a los w odpowiednim momencie znów skrzyżował ich drogi twierdząc, że już czas by się zeszli. Tak też się stało.
Objęła jego ramię jedną ręką idąc z nim spacerkiem w kierunku jaki sam obrał. Nie miała nic przeciwko przejściu się przez most zamiast stania ciągle w jednym miejscu. To co jej teraz powiedział, niemal zaskoczyło pozytywnie. Więc rozmawiał z Naizenem a ten nie miał nic przeciwko jej związkowi z Kyubim? Normalnie mu za to podziękuje, że dotrzymał słowa. Mówił już jej że nie będzie się mieszał i kogo wybierze, to będzie jej wybór. Dziedzic ich rodziny już jest, całą odpowiedzialność za powiększenie ich rodu wziął na siebie. Jednakże nie tylko Dastana uważał za osobę godną, w dalekiej przyszłości, na przejęcie głównego statusu rodziny, ale także brał pod uwagę Naoto. Syna swojej siostry. Elliota zaś nie, ponieważ ten najprawdopodobniej odziedziczy fortunę swojego ojca. Naizen jak i Nadira mieli tylko nadzieję, że Ringo nie zacznie im za bardzo mieszać. Lecz znając swojego syna, Nadira wątpiła by Naoto zechciałby nosić nazwisko swego ojca.
- Dzięki, że podjąłeś z nim rozmowę. A co do ślubu... Nie chcę hucznego. Wolę skromny, rodzinny.
W tym względzie chyba będą ze sobą zgodni. Dla niej wystarczy zaprosić tylko rodzinę swoją i Kyubiego. Dla reszty rodzin wysłać jedynie zawiadomienie o ich związku tak dla wiadomości świata wampirzego. Miała tylko nadzieję, że ojciec nie będzie robił z tego powodu problemów.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Pią Lut 15, 2013 9:16 pm

Wampira stać było na znacznie wiele, w jego głowie wręcz czasami rodziły się dziwne wizje erotyczne, który z chęcią by spełniał na swojej kobiecie. Poza tym, z chęcią wysłuchałby także pragnień Nadiry, jakby nie patrzeć seks był ważnym aspektem każdego związku. Fakt, Kyubi nie uważał że najważniejszym, nawet jeśli był casanovą, cenił sobie w kobietach bardziej ich inteligencje i to co mówią, niż fakt ich doświadczenia w łóżku. Tego wampir zdążył już się najeść przez wieki, od własnej kobiety wymaga czegoś więcej niż ładnej buzi i zgrabnych nóg. A tak się właśnie zdarzyło i przytrafiło, że Nadira miała to wszystko, czego Kyubi mógłby oczekiwać po własnej kobiecie. W sumie nigdy nie zastanawiał się nad swoim ideałem. Ot, nie uważał że one istnieją, bo na dobrą sprawę nikt nie jest idealny. A idealizowanie drugiej osoby także przynosi więcej strat niż pożytku.
Objęła zatem jego ramię i udali się w stronę deptaka. Niektórzy zwracali na nich większą uwagę, inni mniejszą pochłonięci własnymi rozmowami, towarzystwem czy obecnością ukochanej osoby. Zresztą, któż by nie zwrócił uwagi na taką parę. Oboje mieli w sobie coś, co przykuwało uwagę. A ostatnio nawet o Nadirze zrobiło się głośno w mediach, po tym wspaniałym występie w teatrze.
Możliwe, że Ringo zacznie się upominać o swojego syna, wszak szlachetne wampiry tak łatwo nie odstępują od męskich potomków, szczególnie, kiedy szlachetnokrwiście są niemalże na wyginięciu, jeśli można tak powiedzieć. Od wieków przecież nie mogli krzyżować własnej krwi, musieli rodzić się czyści szlachetni, krew z krwi, więc zaczęto nawet łączyć w związki brata z siostrą. Byle tylko spłodzić więcej szlachetnej krwi. Paranoja stawała się coraz większa, Kyubi nawet nie raz to wspominał ze względu na swój wiek. Teraz na szczęście zrobiło się znacznie lżej, czasy się zmieniły, więc i szlachetne mogły odetchnąć większą wolnością. Nie licząc oczywiście tych, którzy będą panować w rodzie, oni i tak muszą dążyć do idealnego potomstwa. Zresztą Kyubi coś o tym wiedział, sam wywodził się ze szlachetnego rodu i wreszcie to zaakceptował.
- Zauważ, że nasze rodziny są już dość spore. Siłą rzeczy i tak nam z tego wyjdzie huczne przyjęcie. Chyba, że obędziemy się od kuzynostwa, ale z drugiej strony wyobrażasz sobie przyjęcie bez Isao? Bo ja nie bardzo.
Ta, ten pewnie znów wpadnie na jakiś zajebisty pomysł i będzie chciał na przykład zaśpiewać jakąś piosenkę, którą zadedykuje na przykład Nadirze, przy okazji przewracając stół z alkoholem, bo to przecież miało słabą głowę, a Kyubi z chęcią go upije.
Poza tym Kyubi nie przepadał za urządzaniem imprez, zdecydowanie bardziej wolał robić za gościa niż gospodarza.
- Nawet nie wiem jak rozległą masz rodzinę. Znam jedynie Twoje rodzeństwo.
Stwierdził po chwili namysłu. Gdyby się zaś dowiedział, że matka Nadiry to blondynka... lepiej przykuć go wówczas do jakiegoś mebla, albo najlepiej zamknąć w ciasnym pomieszczeniu skutego, by nie mógł wydostać. Miał słabość do blondynek, a póki nie nauczy się lepszej samokontroli...
W każdym bądź razie to były jeszcze dalekie plany, sam nie wiedział jak rozwiązać problem ze ślubem.
- Masz jakieś specjalne zachcianki, co do tego szalonego dnia? Czekaj, niech zgadnę. Tort w kształcie pandy?
Choć ciekawiło go, czy jeśli tort będzie w kształcie pandy, to czy szlachetnej nie będzie szkoda go pokroić, a co dopiero zjeść. Aż zaśmiał się na chwilę, wciskając jedną, wolną łapę w kieszeń płaszcza. Dalej kierował się deptakiem, który wreszcie doprowadzi ich do sporego placu św. Marka, niedaleko którego stoi stary kościół. Nawet jeśli wampiry nie były wierzące, nie przeszkadzało to, aby podziwiać sztukę. Jak wiadomo kościoły zawsze opływały w luksusie i złocie, kiedy to biedni ludzie umierali na nieulcezalne choroby mając zaledwie po dwadzieścia lat.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Lut 18, 2013 6:03 pm

Nadira nie pozwoli, by Ringo odebrał jej syna. Jednakże sam się przekonał, że Naoto go nie trawi. Przed synem nie utajniła do teraz sprawy z jego ojcem. Wiedziała że będzie się o niego i jako bystre dziecko, zacznie się zastanawiać, dlaczego nie miał ojca. Kim on jest i czy w ogóle go miał lub będzie miał. Już jak miał siedem lat, poznał prawdę. Wyjaśniła mu to dokładnie i zrozumiale. A to jak on przyjmie do siebie i co z ową wiedzą zrobi, jego sprawa. Chciała dla niego jak najlepiej. Nie rozpieszczała do granic możliwości, dzięki czemu wyrósł jej na porządnego wampira. Nawet nie szukała mu kandydatki na żonę. To jego sprawa kogo sobie znajdzie.
- Więc zaprośmy kogo chcemy na określoną ilość osób. Może być rodzina i kilku znajomych. I tak od siebie wszystkich nie zaproszę bo nie widzę takiego sensu. Wyślę im zawiadomienia i tyle. - Wzruszyła ramionami, wiedząc dokładnie kogo zaprosi. Na pewno będzie chciała aby Naoto się pojawił. Oprócz tego jej rodzice, rodzeństwo, siostrzeniec i bratanek. A dalej to się pomyśli. Chętnie by nawet poznała jego rodziców.
- Od strony rodziców jest duża. Matka ma rodzeństwo i ojciec. Jednak bliżej znam rodzinę ojca niż matki. Ona nawet nie rozmawia na temat swojej rodziny. - Jeszcze nie wspomniała o tym, że jej matka jest blondynką. Wampir o to nie pytał, więc dowie się co najwyżej na spotkaniu rodzinnym, który Nadirze wpadł do głowy. Co za problem zaprosić swoich i Kyubiego rodziców by im wspólnie oznajmić o zaręczynach? Dobrze by było zaprosić jeszcze Naizena, co by jakoś czasem awaryjnie wpłynął na ojca. Choć może nie będzie wszczynał awantury przy gościach? Miałaby taką nadzieję.
Zaśmiała się na pomysł odnośnie pandowatego tortu.
- Przestań, bo żal będzie mi go kroić. Wolę normalny piętrowy. Jest taki symboliczny. A polewa mogłaby być taka krwista, co była' ładnie się komponowała i smakowała z białą śmietaną i ciastem. - Już sobie takiego tortu wyobraziła. W końcu na tym małym weselu będą same wampiry, więc co szkodzi podać tortu w polewie krwistej, albo podobnej do tego?
Idąc tak z Kyubim rozmyślała i przedstawiała mu propozycje.
- Może... Przejazd karocą i końmi? A w ogóle to gdzie urządzimy ślub? Tu w Twojej rezydencji? - Willę miał zdecydowanie piękną. W sam raz na takie uroczystości. Chyba nie będzie miał nic przeciwko?
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Pią Lut 22, 2013 6:35 pm

Naoto będzie miał już ojca. Może nie takiego "prawdziwego", jakiego zapewne chciał mieć jako mały chłopiec. Teraz jednak mogło się to zmienić. Nie potrzebował już ojca, wychowała go matka, samodzielnie i dobrze sobie poradziła. Podobnie Kyubi, on także wychowywał samodzielnie córkę i jakoś źle mu to nie wyszło. Yukyuko była samodzielną i sprytną dziewczyną, która jest w stanie poradzić sobie sama, bez niczyjej pomocy. Taka umiejętność na pewno przyda jej się w życiu i to nie raz. Jak wiadomo można polegać wyłącznie na sobie. Kyubi także nie zamierzał zmuszać do małżeństwa żadnej ze swoich córek, nawet jeśli powinien jako głowa rodu, by zapewnić ciągłość rodu. Doskonale wiedział, że małżeństwa w młodym wieku nie prowadzą do niczego dobrego, a bardzo często wręcz odwrotnie, są przyczyną bardzo wielu komplikacji, co zresztą widać na przykładzie Yuki i Naizena. Są bardzo młodzi, a tutaj już spadła na nich dość spora odpowiedzialność z racji bycia szlachetnokrwistymi.
Wampir skinął głową na propozycję szlachetnej odnośnie zaproszenia gości do określonej liczby gości. Przecież nie muszą zapraszać całej rodziny, a to ze względu na to, że po prostu nie ma się dobrych kontaktów jak i rodziny bywają dość rozległe. Jacyś kuzyni, co to są dziesiątą wodą po kisielu.
- Rozumiem, że bez osób towarzyszących.
Skoro miało być kameralnie, to nie potrzebne będą osoby towarzyszące gości, których zaproszą. Może oprócz męża Sophie, mimo wszystko powinno się nie pomijać burmistrza na takich imprezach. Choć ta sprawa zapewne zostanie jeszcze nie raz przedyskutowana.
- Najlepiej by było jak byśmy po prostu sporządzili taką listę gości. Będzie nam wygodniej.
Kyubi doskonale uniknął włączenia się do rozmowy odnośnie swojej rodziny. Dopiero niedawno zaczął akceptować swojego ojca, a o matce to już dawno zapomniał. Urwał im się kontakt, więc nawet nie wiedział czy ta jeszcze żyje. Żonę ojca widział jedynie raz w życiu, więc tej kobiety także nie znał. Jedynie z Agnes miał doskonały kontakt.
To owo spotkanie rodzinne będzie w takim razie bardzo ciekawie przebiegać, jeśli pojawi się tam blond włosa matka jego narzeczonej. Już wyobrażał sobie minę Nadiry na to wszystko.
Tylko wampiry? Cóż, Kyubi zamierzał zabrać ze sobą na ślub jedną, małą, ludzką duszyczkę, która wcale nie będzie robiła za kolację dla wampirów. A mianowicie myślał o Nene, choć jeszcze nie powiedział Nadirze, że zostanie przybraną matką czwórki dziewcząt...
- Tak czy siak krew i alkohol to podstawa całej tej imprezy.
Nadira może i nie przepadała za alkoholem, to jednak bywały wampiry, które wręcz lubowały się w drinkach, jak chociażby jej własna siostra. Doprawdy... Kyubi i Sophie mieli ze sobą bardzo wiele wspólnego, ale kończyło się to wyłącznie na alkoholu.
Spojrzał na nią marszcząc brwi. Chciała przejechać się karocą do ślubu? Może jeszcze założą ubrania z czasów wiktoriańskich albo coś na tę modłę.
- Marzy Ci się karoca z dyni?
Zaśmiał się wrednie, pijąc do tej bajki dla dzieci o księżniczce. Przecież Nadira była urodzoną królową! Tylko ktoś zapomniał ją o tym poinformować.
- Karocą nie da rady. Jedynie gondolą, co wydaje się być bardziej oryginalne.
Podsunął szlachetnej pomył, aby zastąpić karocę gondolą. Do jego rezydencji nie da się bowiem dojechać, a już na pewno nie karocą. W grę wchodził jedynie morski transport.
Wreszcie doszli do ogromnego placu z kościołem. Wampir się zatrzymał, zmuszając do tego samego i wampirzycę. Objął ja mocno, zamykając w swoich ramionach, nie omieszkał także złożyć na jej czole drobnego pocałunku.
- Ponoć mają dobre wino.
Skinął głową w stronę wejścia do kościoła. Piła kiedyś kościelne wino? Nie? On też nie. Ale kiedyś może warto spróbować. Ponoć nie było niczym rozcieńczane.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Lut 25, 2013 6:37 pm

Dla Nadiry plany życiowe sporo się pozmieniały. Nie planowała już w tak młodym wieku wampirzym posiadać dzieci. wplatając się w różne związki i będąc wykorzystywaną przez mężczyzn, stało się tak a nie inaczej. Nie była wtedy gotowa podejmowania się roli matki. Ale jak przyszło co do czego i mając wsparcie rodziny, dała radę wychować w pełni choć jednego syna. Można powiedzieć że dwóch, bowiem Christiana miała na dwa lata od jego urodzenia, potem Ethan go jej zabrał. Nie mogła więc zobaczyć jak dorasta i się uczy. W przypadku Naoto było inaczej i choć on przyprawiał ją o szczęście. Ciekawe jaka byłaby jej reakcja, na wieść o posiadaniu przez Kyubiego kilku córek. Na razie szlachetna wie tylko o jednej.
- Można by i bez. Ale wtedy dobrze tak dopasować, by każdy miał parę. - Zgodziła się ale częściowo z jego stwierdzeniem. Nie chciała by czasem ktoś się nudził albo nie miał pary do tańca. Jej bratu było to wszystko jedno, choć zakładała iż pewnie będzie dotrzymywał towarzystwa Yuki, którą Nadira mogłaby zaprosić. W końcu to matka jej bratanka a co więcej, również córki Kyubiego - Yukyuko.
Na pomysł odnośnie listy gości, od razu się zgodziła skinieniem głowy. Usiądą sobie jakiegoś dnia i na spokojnie wszystko obmyślą, przygotują i datę wybiorą. Jak o tym myślała, to czuła się zupełnie inaczej niż przy Ethanie. Że może również o czymś decydować, omówić i jej zdanie będzie brane przez Kyubiego pod uwagę. I nawet nie muszą się z tym spieszyć. A wtedy? Jedyne co mogła zrobić, to wybrać sobie suknię do ślubu.
Szlachetna zauważyła, że uniknął odpowiedzi odnośnie swojej rodziny. Ukrywać tego przed nią nie powinien, mimo iż wiedziała że nie ma zbyt licznej albo jego pamięć daleko nie sięga, to mógł chociaż powiedzieć, że poznanie jego rodziców może być utrudnione albo lepiej z tym poczekać. Nie wracała więc do tego a pociągnęła temat ich wielkiego dnia. Nawet nie myślała że z łatwością będzie z Kybim o tym rozmawiać.
- No nie tylko. Są tacy to zjedzą coś ludzkiego, więc jeden stół szwedzki niech będzie. - Krwi i alkoholu nie zabraknie, ale nie chciałaby czasem znaleźć Kyubiego pod stołem ruchającego świadkową, czy innego gościa. To dopiero byłby obciach.
- Fakt... Nie pomyślałam o tym, że Twój "pałac" mieści się za rzeką. Ale gondola też brzmi "romantycznie". - I tu mu dała buziaka w usta za podsunięcie pomysłu. Płynąć gondolą było coś wspaniałego. Kto wie czy nie będzie zmuszony załatwić ich kilka choćby dla gości. Lecz to wszystko zależy od tego, jakie miejsce wybiorą na wielką uroczystość.
Stanęła kiedy zrobił to wampir, spoglądając na budynek kościelny. Nie wiedziała czemu tu akurat ale przytuliła się do niego, kiedy ją objął swoim ramieniem. Na jego słowa i gest wskazania wejścia do kościoła, przylgnęła do niego bardziej.
- Wolę nie próbować. Chodźmy gdzie indziej. - Unikała kościołów. Nie lubiła tych miejsc pomimo nawet swojej interesującej architektury. Nie chciała kościelnego wina próbować a tym bardziej tam wchodzić. Spojrzała na niego niemal prosząco o zmianę miejsca spaceru.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Sro Lut 27, 2013 10:49 pm

Rzadko zdarza się, aby tak młody wampir jak Nadira planował już posiadanie dzieci i stałego partnera. W przypadku Nadiry można by rzec, że nawet kolejnego. Ciekawe tylko czy ten związek równie szybko padnie, jak ich poprzednie. Choć póki co, trzymali się całkiem dobrze. Wystarczyło jedynie zwalczyć swoje problemy i okazać drugiej połowie trochę zaufania. Jak się okazało, niczego więcej nie potrzebowali, aby podnieść się na nogi.
Teraz Nadira mogła cieszyć obojgiem ze swoich dzieci, które wysłała za granicę. Oby tylko mieli czas dla własnej matki i pojawili się chociaż na ślubie. Wiadomo przecież, że prowadzą na pewno swoje własne życie, kto wie czy nie ułożyli już go sobie odpowiednio. Jednak powinni mieć czas i poświęcić trochę uwagi dla matki, która sporo wycierpiała. Zapewne niedługo Nadira dowie się o jego reszcie córek, które po prostu zaadoptował. Mimo wszystko jedna z jego "dziewczyn" nadal pozostawała pod wielkim znakiem zapytania, więc trzeba się najpierw wszystkiego dokładnie dowiedzieć, nim palnie się jakieś głupstwo.
- To może się udać, biorąc pod uwagę, że nasze rody są spokrewnione.
Skoro chciała zadbać o swoich gości w taki sposób, aby każdy miał parę, to wampir pozostawi to już pod skrzydłami Nadiry. Była kobietą, szybciej ogarnie ten cały bałagan. Oczywiście mogła liczyć na wsparcie Kyubiego, jednak niech nie liczy że ten wpadnie na jakiś zajebisty pomysł, co gości. Tego lepiej niech się nie podejmuje, bo jeszcze wszystko zepsuje, a cała rezydencja pójdzie w dym.
Dobrze, że Nadira nie zdawała sobie sprawy, że Yuki kochała wciąż Kyubiego. Blondynka zapewne zbyt dobrze nie będzie się czuła na ślubie, biorąc pod uwagę, że sama niedługo będzie wychodzić za mąż. Może nie był to idealny mężczyzna, ba, wręcz daleko było mu do ideału. Może udałoby się unieważnić ten ślub, jeśli tylko Yuki by się zgłosiła do niego. W końcu wszystko da się załatwić, jakby nie patrzeć to tylko papierki. Umowa, zawarta między dwoma szlachetnymi, a każdą umowę można zerwać.
Na dobrą sprawę, Kyubi zgodzi się na każdą zachciankę Nadiry odnośnie ślubu. Może oprócz tej dorożki, ale tylko ze względu na brak miejsca. Wenecja, a już na pewno jego posiadłość, nie nadają się do takiego podróżowania. Wampir przemieszczał się jedynie teleportacją i gondolą. Nie miał tutaj nawet samochodu, nie potrzebny mu był, skoro jego "zamek" otoczony był wodą.
Cóż, jeśli Kyubi się upije tak porządnie, to może się okazać, że pod stołem nie będzie jednej kobiety, a kilka. Wszak był demon seksu, podoła każdemu zadaniu... Już raz się sprawdził, z sukubusami i jakoś żadna ze stron nie narzekała.
Załatwić gondole dla gości? Ta, wolały się za to nie zabierać, ale chyba nie miał wyjścia. Nawet nie wiedział, że jest tyle rzeczy, którymi należy się zająć. Teraz zaczął powoli się zastanawiać czy po prostu nie uciec i nie wziąć "cichego" ślubu z dala od tego całego rozgardiaszu. Ale zapewne szlachetna wolałaby mieć w miarę normalną uroczystość, w gronie rodziny, co zaś Kyubi wolałby uniknąć.
Spojrzał na nią zdziwiony, kiedy niemalże posłała mu błagalne spojrzenie. Wzruszył ramionami i skierował się w stronę przystani i portu. Tam mogą sobie usiąść na skrawku betonu. Gdyby było cieplej mogliby pomoczyć nogi, ale tak, w tę zimową porę mogłoby się to wydać dla ludzi nieco podejrzliwe.
- Nie wolałabyś wziąć tak całkiem "cichego" ślubu?
Wreszcie spytał, kiedy zbliżali się do brzegu wody, gdzie wampir zamierzał usadowić swój stary zad.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Czw Lut 28, 2013 10:31 pm

Właściwie to Nadira nie wysłała swoich pociech za granicę. Christiana jej zabrano a Naoto sam zadecydował że chce się uczyć i zwiedzać sam świat. Pozwoliła mu pod warunkiem że będzie z nią utrzymywał kontakt. Tak dla pewności, by wiedziała co z nim się dzieje i jak sobie radzi. Jeżeli chodzi o planowanie rodziny, to szlachetna w ogóle o tym nie myślała w takim wieku. Los sam pokrzyżował jej plany wplątując w przeróżne związki i macierzyństwo.
Skinęła głową w odpowiedzi, odnośnie dobierania pojedynczych gości do pary, jeżeli zrezygnują z zapraszania ich osób towarzyszących. Zbyt wielkiego wesela szlachetna nie chciała. W prawdzie to w ogóle nie chciała jakiejś hucznej uroczystości. Jednak zważając na to iż Kyubi jest głową swego Rodu, to by wypadało.
Kiedy przeszli w stronę przystani i tam postanowili spędzić chwilę ze sobą, rzucona przez wampira propozycja cichego ślubu jeszcze bardziej się szlachetnej spodobała.
- Bez gości, bez uroczystości weselnej i stresu niepotrzebnego? Pewnie że chcę! - Od razu się zgodziła uwieszając mu na szyi i całując w usta namiętnie. Mogłaby sama wyjść z ową propozycją, ale chciała to od niego usłyszeć. Wtedy wiedziała, że on się na to pisze.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Nie Mar 03, 2013 12:51 pm

Musiała pogodzić się z myślą, że prędzej czy później jej syn zapragnie zacząć życie na własny rachunek. Wiadomo, że u wampirów pojawia się ta chęć znacznie wcześniej niż u ludzi. Są w stanie znacznie lepiej się przystosować do zaistniałej sytuacji niż człowiek. Nic więc dziwnego, że Naoto będąc w tak młodym wieku już pragnie poznawać świat. Był nim zafascynowany i nic dziwnego. Na spokojnie mógł rozwijać swoje zainteresowania, szczególnie że zbytnio nie musiał się martwić o pieniądze. Trzeba przyznać, że Nadira do biednych osób nie należała, było ją stać na wysłanie swojego syna za granicę. Tym samym chłopak wróci prędzej czy później. Wystarczy, że życie sprzeda mu porządnego kopniaka, więc wróci do matki, gdzie czuje się najbezpieczniej. Wiadomo, po wielu podróżach i sporym zmęczeniu, a także pewnej tęsknocie, z uwielbieniem przywita się swój stary dom. Kyubi także bardzo szybko opuścił swój dom, tyle że on uciekł od matki i nie miał już do kogo, ani czego wrócić. Temu nie należał do zbyt rodzinnych wampirów. Po prostu od wieków nie miał potrzeby spotkania z własną rodziną. Górowała tutaj zwykła więź, a Agnes kiedyś nawet pożądał. Nie ważne, że była jego siostrą. Ot, była także kobietą, więc nic dziwnego, że chciał ją przelecieć. W dodatku była inteligentna i ładna, czegóż chcieć więcej. Nie złamaliby też żadnych „reguł”, przecież takie zachowania były normalne, przynajmniej wśród wampirów.
Kyubi nie wiedział czy Nadira chce to wesele czy też. Nie rozmawiali nigdy na takie tematy, zawsze go unikali albo w ogóle nie sprowadzali rozmów na taki tor. Sądził, że ona jako kobieta na pewno pragnie jakiejś uroczystości, aby to przypieczętować czy co tam jeszcze chciała z tym zrobić. On natomiast, wolałby być tylko z nią, ewentualnie ze świadkami, i nie potrzebował niczego więcej do szczęścia. Nie znosił rodzinnego splendoru, spotkań i innych pierdół, bardzo często je unikał. Może właśnie dlatego nie poznał jeszcze rodziców Nadiry. Niby jakoś nie żałował, ale chyba powinien. Im dłużej z tym zwlekali, tym lepiej dla niej. Nie przepadał za takimi zjazdami.
– Jesteś pewna, że nie chcesz żadnego wesela?
Spytał, upewniając się, że właśnie tego chce. Mógłby dla niej ścierpieć wszystko, jeśli by ją to uszczęśliwiło. Ale jeśli jest za cichym ślubem, to Kyubi tym bardziej był za takim pomysłem. Nadal nie rozumiał, co Rada albo inne głowy wampirów mają do powiedzenia w sprawie życie prywatnego głów rodu albo chociażby ich orientacji. Rozumiał, że wampirów szlachetnych było coraz mniej, ale nie można narzucać im wręcz nakaz na ożenek jedynie wśród nich, aby nie mieszać krwi. Może czas najwyższy tchnąć świeżą krew w te wszystkie zasady?
Nie doczekał się odpowiedzni ze strony Nadiry, ta jedynie uwiesiła mu się na szyi i pocałowała namiętnie. Objął ją i odwzajemnił pocałunek, pogłębiając go. Takiej okazji aż grzech nie wykorzystać. Jego dłoń ześlizgnęła się z pleców wampirzycy na jej pośladki, który nie omieszkał zmacać. Zaraz ją puścił, nim nie będzie w stanie powstrzymać się od dalszych czynów, usiadł więc na kawałku betonu, ciągnąć ku sobie szlachetną, żeby mogła usiąść mu na kolanach. Z kieszeni spodni wyjął paczkę fajek i wsadził papierosa w wargi, resztę chowając na swoje miejsce. Zapalił i zaciągnął się, spoglądając na przystań, gondole i jakieś mewy czy inne latające stwory w przestworzach.
– Jak wrócimy do Japonii zajmę się odpowiednimi papierami. Nie musisz się martwić, że zrobię coś za Twoimi plecami. Wybierzesz sobie datę i miejsce, jakie tylko chcesz. Możemy wziąć ślub nawet na szczycie wieży Eiffla. No i możemy pojechać karocą, którą tak chciałaś.
Tak wypalił pomysł, skoro chciała tę karocę. To czemu by nie? Nikt im przecież nie zabroni, nawet jeśli był to cichy ślub. Ważne, że Naizen nie miał nic przeciwko, o całą resztą martwić się nie musieli. A Kyubi i tak miał wyjebane na fakt, że na ich ślubie nie będą obecni przedstawiciele Rady.
– Skoro jesteśmy przy papierach…
Zrobił krótką przerwę, zaciągając się papierosem po raz kolejny. Dym wypuścił gdzieś w bok, żeby szlachetna go czasem nie zabiła. Ot, tak przez przypadek by go wysadziła albo zamroziła i wysadziła…
– Nie wspominałem Ci jeszcze, że zaadoptowałem dwójkę dzieci. Elaine, z którą jestem spokrewniony. Jest bodajże moją kuzynką, rodzina od strony ojca. I Nene, ludzka dziewczynka, o której wspominałem Ci w teatrze.
A co za tym idzie, kiedy już staną się małżeństwem, będzie miała aż trzy córki, przy dobrych lotach cztery, jeśli Sheiyra mówiła prawdę. Każdy przecież może okłamać, byle tylko mieć z tego jakiś zysk.
W sumie sam nie wiedział, co go podkusiło aby zając się tą ludzką dziewczyną. Byłtylko jeden problem. Nie wiedziała o istnieniu wampirów.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Nie Mar 03, 2013 10:34 pm

- Jestem zdecydowanie pewna! - Z tej radości musiała do wyściskać, ucałować że wyszedł z tak prostym rozwiązaniem cichego ślubu. Zaraz przerwała pocałunek i mu wyjaśniła coś.
- Nie przepadam za wielkimi uroczystościami. To co organizuję w Teatrze to w celach finansowych i przyciągania zainteresowania, choć szczerze bym ich nie urządzała. Jeżeli o wesela chodzi, to przeważnie głowy rodów muszą jakieś urządzać by się jakoś pokazać w świecie wampirzym. Myślałam że i Ty takie musisz mieć.
Raz jeszcze go ucałowała ale przy następnych słowach to już siedząc obok i się wtulając do niego, rzekła:
- Nie chcę karocy. Ani wieży Eiffla. Wystarczy mi dojechanie samochodem i wzięcie ślubu w normalnym urzędzie. Papierami się nie przejmuję. Również mam w rodzinie prawników.
Dodała na koniec dla przypomnienia, ale zostawiła sprawę Kyubiemu by to załatwił. Ona w tym czasie kupi sobie jakąś elegancką sukienkę co by mogli ten dzień sobie wspaniale spędzić włącznie z uroczystą kolacją.
Wieść o posiadaniu kolejnych córek, wręcz mocno zaskoczyła Nadirą. Yukyuko to da się przeżyć, ale żeby on miał ich kilka? W tym jeszcze człowieka? Zmarszczyła brwi, że dopiero teraz zdradza jej te wszystkie numery.
- Czemu nie powiedziałeś wcześniej? I po jaką cholerę masz ludzkie dziecko? - Zapytała z powagą.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Pon Mar 04, 2013 3:10 pm

Wiedział, że nie przepadała za pojawianiem się na imprezach. Pamiętał jak dostał zaproszenie na ślub Vivien i Ethana. Poszła tam w sumie tylko dlatego, że towarzyszył jej Kyubi i wygrała w niej także chęć ujrzenia własnego syna. Nic więcej nie pchało wampirzycy ku takiej imprezie. Szczególnie, że Kyubi postanowił później bawić się we własnym zakresie. Zapewne tamtej nocy nie wiedzieli, że tak się do siebie zbliżą, ba, nie mieli zapewne pojęcia o tym, że kiedyś i oni będą bawić w swoim własnym towarzystwie na swoim własnym weselu. Wysłuchał słów swojej narzeczonej odnośnie teatru i wystąpień, za którymi nie przepadała. Lubiła ciszę i spokój, co było cechą rzadką wśród dzisiejszych wampirów. A Nadira przecież była bardzo, bardzo młoda w porównaniu do Kyubiego.
- Ja za to nie znoszę tłumów, który przyprawia mnie o migrenę przez moją moc. Poza tym, cenię sobie prywatność i do dziś nie jestem w stanie zrozumieć co Rada Wampirów ma do zawierania związków przez innych jej członków.
Westchnął z rezygnacją, biorąc pukiel długich, czarnych włosów wampirzycy w palce. Zaczął się nimi bawić. Dopalił papierosa, a niedopałek wrzucił do wody. Wsunął głowę między jej piersi, w ten sposób się do niej przytulając. Jak dla niego, miejsce było wręcz idealne. Zresztą ten wampir miał nieprzerwaną i ciągłą ochotę na seks, więc nic dziwnego, że w taki sposób sobie pomagał. Jego dłonie zaś spoczęły na plecach Nadiry, w "bezpiecznym" miejscu.
- Wiesz, że prędzej czy później obsmaruje nas prasa? Jeszcze palną głupotę, że żenię się z Tobą, bo zaciążyłaś. Szczególnie, że będziesz moją pierwszą żoną. Patrz, jaki kopnął Cię zaszczyt.
Nie mógł powstrzymać się przed złośliwością wypowiedzianą przy ostatnim zdaniu. Jednak potem trochę się pokomplikowało. Nie mówił, że nie zawinił w tym, że nie powiedział wcześniej o adopcji, ale z drugiej strony nie widział w tym nic "złego".
- Jesteś zła, że to zrobiłem czy że Ci nie powiedziałem?
Wolał, żeby sama mu to powiedziała, niż jakby miał wyczytać to z myśli szlachetnej. Poza tym, obiecał że nie będzie odpowiadał na pytanie o których pomyślała, a których nie wypowiedziała. Wolał zatem nie ryzykować.
Na tę drugą część pytania, dlaczego adoptował ludzkie dziecko, jeszcze nie odpowiedział. Nene przypominała mu jego, poniekąd. Jego przeszłość czasami jeszcze się odzywała i nie zawsze był w stanie sobie z nią poradzić.
- Czy to coś w ogóle zmienia?
Spytał, wycofując swoją głowę spomiędzy tych cudnie kuszących, okrągłych, jędrnych, zniewalających.... nakazał sobie skupienie. Te piersi były jednak zbyt dekoncentrujące.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Nadira Shiroyama Wto Mar 05, 2013 12:57 am

- Z tego co mi tłumaczyli ojciec, wuj i brat, zależy im na ciągłej linii krwi. Wiele rodów szlachetnych jest przeciwna mieszaniu krwi różnych statusów wampiryzmu, przez co potomkowie takich związków są mieszańcami obu krwi. Chcą tego unikać, zmuszając do związków tej samej linii.
To w sumie każdy wampir zrozumieć powinien. Nadira nie chciała tego do siebie przyjąć i zawsze robiła wbrew woli ojca, który do wybrania Naizena był głową rodu. Związała się z Testamentem, żywiąc wtedy do niego miłość, pragnąc z nim być na długie lata. Co i tak owy związek nie przetrwał a ich drogi rozeszły.
Siedząc na kolanach wampira, zaczęła gładzić jego włosy, kiedy wsunął swój łeb w jej piersi. Aż uśmiechnęła się na ten jego czyn. Ma zboczonego narzeczonego. Ale i tak go kocha.
- Zdaję sobie z tego sprawę. Lecz jak raz napiszą, raz nagłośnią to szybko minie. Nie lubię tego ale nic nie poradzę. Taki interes i praca niektórych osób.
Wzruszyła ramionami, obejmując go nadal lecz do momentu, kiedy ten zdradził jej posiadanie większej ilości dzieci.
- Że nie powiedziałeś. Dopiero teraz wszystkie swoje sekrety wyjawiasz? Czego jeszcze nie wiem, a wiedzieć powinnam?
Chciał, to mu powiedziała. Dziwne że dopiero teraz się jej tym chwali a nie zrobił tego wcześniej. Choćby dnia, kiedy się zeszli i zadecydowali odbudować związek. Nie mogła pojąć dlaczego adoptował ludzkie dziecko.
Milczała przez jakąś chwilę, rozważając sytuację czy zmieniłoby coś w ich związku.
- Nie zmienia. Ale nie mogę zrozumieć, po co adoptowałeś ludzkie dziecko.
Odpowiedziała ze spokojem i spojrzała mu w oczy, jakoby doszukiwała się w nich odpowiedzi.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Kyubi Sro Mar 06, 2013 9:05 pm

Kyubi doskonale wiedział o tym, że szlachetnokriwści nie chcieli mieszać swojej krwi z wampirami niższej klasy. Jednak im bardziej coś jest zakazane, tym bardziej to ciągnie, zachęca, podjudza smaczek. Nic więc dziwnego, że Nadira chciała się zbuntować i postawić na swoją miłość. Taki bunt, w tak młodym wieku, na pewno także był na swój własny sposób pociągający. Jednak miała to już daleko za sobą, teraz musiała skupić się także na dzieciach, bo już nie była sama.
- W Radzie nie zasiadają sami szlachetnokrwiści. Właściwie jest tam przewaga czystej krwi. Jednak, nadal nie jestem w stanie zrozumieć tego całego zmuszania do niechcianego ślubu, przez co cierpią nie tylko sami poszkodowani, ale także owoce tego beznadziejnego związku. A zakazany owoc wydaje się być jedynie bardziej pociągający. Sama przyznaj. Nigdy zresztą nie byłem zwolennikiem ślubu.
Mówiąc to, jego dłoń, całkiem przypadkowo jak na tego wampira oczywiście, zsunęła się na udo szlachetnej. Miała na sobie jedynie cienki materiał legginsów, więc jego dłoń bez problemu wsunęła się wyżej między uda. Właściwie do niczego konkretnego nie dążył. Ot, zapragnął ją podotykać. Umiał skupić się na dwóch rzeczach, nie miał zatem problemu w rozmowie ze swoją narzeczoną, jednak z większą chęcią zanurzyłby się w niej... Po raz drugi nakazał sobie skupienie.
- Ja tam nie narzekam, zyskamy na popularności.
Zamyślił się. Oczywiście chodziło mu o zespół. Choć nie wiedział czy przypadkiem na wieść o ślubie basisty nie stracą kilku żeńskich fanek. Do tego jednak mógłby wykorzystać swojego siostrzeńca. Niech zaświeci tyłkiem, to panny dadzą Kyubiemu upragniony spokój i znajdą sobie nowy obiekt westchnień.
Skinął głową. Rozumiał jej złość, że nie zawiadomił o tym wcześniej Naidry, ale naprawdę jakoś wcześnie nie widział ku temu odpowiednio nadarzającej się okazji. Czy coś przed nią ukrywał? Wiele. Nie znała jego przeszłości. Nie wiedziała, że kiedyś, kiedy ją poznał, żywił do niej wielką urazę za to, że przemieniła jego ukochaną w wampira. Może właśnie dlatego się do niej zbliżył, by to odkręcić? Katherine na powrót stałaby się człowiekiem. Ale minęło bardzo wiele lat. Możliwe, że dziewczyna już dawno gryzła ziemię, wszak była słaba.
- Bo jej dzieciństwo przypomina moje.
Choć sam nie wiedział czemu to zrobił. Litość? Sympatia do tej dziewczyny? A może na starość cośmu się pomieszało w głowie?
Znów jedynie pokrótce wyjawił jakiś sekret z przeszłości. Na pewno zdążyła zauważyć, że jeśli chodzi o przeszłość to unikał tego tematu jak ognia.
Kiedy spojrzała mu w oczy, wampir po prostu się schylił i zakosztował warg wampirzycy. No tak, ciężko mu będzie powstrzymać swoje łapy od dotykania jej. Wiedziała na co się porywa.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji - Page 2 Empty Re: [WŁOCHY] ]Rezydencja Kyubi'ego w Wenecji

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach