Basen odkryty

Go down

Basen odkryty Empty Basen odkryty

Pisanie by Kyubi Nie Cze 30, 2013 6:08 pm

Basen odkryty

ziJqI1B.jpg

Basen odkryty znajduje się w samym centrum miasta. Jest to dość spory teren, w stylu nowoczesnym, wypoczynkowo - rekreacyjnym. Są tutaj cztery baseny, przy każdym prysznice, otoczone egzotycznymi palami. Przy jednym z basenów znajdują się stoliczki, gdzie serwowane są dania i drinki. Oprócz basenów są także jacuzzi i saunę fińską. W odosobnionej części całego terenu basenowego, znajdują się toalety.








    Dziś nastąpi wielkie otwarcie basu! Zaproszeni się wszyscy chętni na trochę zabawy i relaksu. Jest także spory parkiet do tańca i drinki na koszt firmy!


*wydarzenie poza fabularne
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Pon Lip 01, 2013 3:56 pm

Sahal postanowił potruć dupę swojego ojca i zabrać go na basen. Usłyszał o nim od służek, które jak te stare matrony, plotkowały między sobą o tym zacnym miejscu. Chciał je po prostu zobaczyć, pozjeżdżać na tym czymś kolorowym, co fajnie wyglądało, a co służki nazywały "zjeżdżalnią". Nawet nie umiał tego wymówić. Znał po japońsku tylko kilka słówek, cały czas posługiwał się swoim afrykańskim dialektem, bo japoński był naprawdę nie lada wyzwaniem! Czasami męczył Serafinę, ale ona była zbyt płochliwa, żeby wytrzymać tyle czasu z Sahalem. Znudziła mu się szybko, więc zajął się Selen. Upodobał sobie jej poduszki! Były takie miękkie i aż prosiły się o podotykanie. Nie to, że jakoś za nimi przepadał, po prostu były miękkie i takie miłe w dotyku, że nic dziwnego, iż niemalże pragnął zmacać. Nie wiedział zresztą nic o podtekście seksualnym, chłopiec był tego całkowicie pozbawiony, a raczej nie odkrył jeszcze tej frajdy podglądania cycatych służek!
A teraz, zmusił Selen do tego, aby zabrała go do tego raju wodnego, gdzie jest to wielkie, kolorowe coś, z którego może zjechać prosto do wody i ochlapać wszystkich ludzi w promieniu stu kilometrów. Zrobi im taki nalot wodny, że się nie pozbierają! Z takim dobrym humorkiem, Sahal udał się w swoich dziecięcych, seksownych, czerwonych kąpielówkach na basen, pod opieką Selen. Zdawała sobie chyba sprawę z tego, że jeśli coś się staniu wampirkowi, Ringo pierw za karę ją zerżnie, a potem potnie i wsadzi kończyny do gardła, żeby się nimi udławiła? Zresztą chłopiec był w tak dobrym humorze, że zamierzał robić wszystkim psikusy!
Wreszcie dotarli na basen, a chłopiec z niedowierzaniem i niemałym przestrachem obserwował tę tryskającą wodę. Miał w nosie jakiś tam parkiet z muzyką czy drinki z palemką. Od razu władował dupę do basenu, który wyglądał jak brodzić, chlapiąc przy tym niemiłosiernie parkę, która siedziała obok z drinkami. Spojrzeli się zniesmaczeni na dziecko, które najwyraźniej olało parkę i zajęło się poszukiwaniem skarbu!
Sahal zanurkował raz, drugi, trzeci i dziesiąty, ale nie mógł niczego znaleźć. Wybiegł z wody z krzykiem i dobrał się do spodenek czy też spódnicy służki, szarpiąc za ubranie.
- Nie ma skarbu! Nie ma skarbu! Gdzie skarb? Na pewno gdzieś go zakopali! Gdzie on?!
I męczył tak służkę swoimi krzykami i pytaniami, oczywiście w swoim afrykańskim dialekcie, którego biedaczka nie była w stanie zrozumieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Pon Lip 01, 2013 6:50 pm

Pora na wejście Królowej! Nene w swoim zajebistym dwuczęściowym, fioletowym stroju wpakowała się na basen. Ot! Taki czysty seksapil w tak młodym nastoletnim wieku. Wielu przyglądało się dziewczynie, choć ona wcale na nic nie zwracała uwagi. Chciała się popluskać w basenie! Taka sama, wolna! Żadnych kazań nad głową typu, uważaj, nie oddaj się i inne. No powaga, nudy totalne.
Wreszcie stanęła sobie przy basenie, szukając jakiś ofiar swojej miłości. I znalazła! Nie cycatą panią o niebieskim kolorze włosów, ale o to małe coś co skakało przy jej spódniczce. Normalnie aż tchu jej brakło na widok małego chłopca. Z prędkością pocisku karabinowego podbiegła do niego, łapiąc malca w swoje ramiona. Zakręciła się z nim o 360 º i uniosła wysoko! Ach, ach i go trochę poddusiła bo przecież musiała wytulić i wyglaskać.
- Taki słodki jak kotek! Ojej! - Krzyknęła uchachana od ucha do ucha, nie zamierzając puścić chłopca. Przesłodki, powaga! W życiu nie widziała coś tak rozkosznego jak on! Nene go adoptuje, serio.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Elliot Wto Lip 02, 2013 4:46 pm

Elliot też się zjawił na basenie. Bo czemu by nie? Nigdy na nim nie był, a zawsze musi być ten pierwszy raz, ha! Szlachetny wszedł na teren budynku decydując się na basen wewnętrzny. Na szczęście słońce nie świeciło tutaj, więc mógł spokojnie sobie popływać, nie chowając się przed promieniami słonecznymi.
Od razu zanurkował mocząc się i włosy, aby po chwili wypłynąć i po prostu cieszyć się chwilą. Pływał żabką, na plecach i tak dalej. Każdy mógł widzieć jego wysportowaną sylwetkę. Chłopak rzadko ją pokazywał także, jest na co patrzeć, o!
W końcu wyszedł z wody i usiadł na pobliskim krześle przy stoliku zamawiając sobie drinka, gdy przeszedł koło niego kelner. Rozejrzał się w okół siebie, ciekaw czy jest tu ktoś znajomy. Jednak nikogo póki co nie rozpoznał. Zamknął oczy i westchnął głęboko, czekając aż zamówiony trunek zostanie mu przyniesiony.
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Sro Lip 03, 2013 10:17 am

Wampirek zaraz zapłacze się z żałości! Służka nie wiedziała, co ma odpowiedzieć, bo nawet nie rozumiała, co rzecze do niej chłopczyk! Zaczął tupać rozhisteryzowany nóżkami. Oczywiście nie płakał. Byłby wstyd na sali, a przecież Ringo tak ładnie oduczył tego chłopca używania łez, by osiągnąć to, czego chciał. Ale jak poradzić sobie teraz z tym problemem! W ogóle nie wiedział, co powinien zrobić. Nic nie przyszło mu do głowy. Dlaczego nie było tutaj słonia? Dlaczego nie przyszedł tutaj tatuś? Tylko on rozumiał chłopca, wiedziałby co robić! A tak wampirek mógł jedynie się nudzić, bo ta niebieskowłosa, cycata służka nie znała żadnych zabaw!
Chłopiec wreszcie puścił kant spódniczki wampirzycy, a już w następnej chwili został przez kogoś pochwycony. Uniesiony do góry zaczął krzyczeć i śmiać się! Tylko jakoś tak nisko było. Za nisko! On chciał wyżej! Wszczepił swoje rączki we włosy ludzkiej dziewczyny i zaczął ją targać.
- Wyżej! Wyżej! Do woooody! Tam jest słoń! Nie! To foka!
"Foka" wypowiedział po japońsku, reszta była w niemalże wymarłym dialekcie afrykańskim, a wskazywał oczywiście na jakiegoś wampira w wodzie, który chlapał wodą dookoła jak focha! Chłopiec wyrwał się z ramion ludzkiej dziewczyny i opadł dupskiem na ziemię. Złapał ją za rękę i popchnął w kierunku basenu. Pierw wrzucił ją, potem zaś sam ruszył na wodę z zamiarem zaatakowania jej. Nawet wziął ze sobą kija i jeb, jeb nim po powierzchni wody!
- A masz, a masz!
Krzyczał Sahalek, bijąc wodę po powierzchni. A potem, tak nagle przypomniało mu się, że nie umie pływać... I... poszedł na dno!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Sro Lip 03, 2013 10:29 am

Trudno powiedzieć, dlaczego Eli wróciła do tego kraju, z którego przed paroma miesiącami uciekła pod pretekstem niecierpiących zwłoki spraw rodzinnych. Może obudziło się w niej poczucie obowiązku (wątpliwe), a może miała inny powód, co do którego nie była skłonna nikomu się przyznawać. Grunt jednak, że tego poranka wylądowała w Japonii i postanowiła nawiedzić Kyubiego lub swojego narzeczonego - którym, chcąc nie chcąc, nadal był, ponieważ umowy między dwoma rodami nie dało się tak łatwo złamać.
W apartamencie ojca nie zastała, więc ruszyła na podbój miasta. Nie minęło wiele czasu, gdy jasnym oczom szlachcianki ukazał się spory tłum ludzi i wampirów zmierzających w tym samym kierunku. Wiedziona wrodzoną ciekawością mała podążyła w tamtym kierunku. Jak się okazało, wszyscy zmierzali na basen miejski. Lekki grymas wykrzywił karminowe wargi wampirzycy. Nie bardzo miała na to ochotę - tłumy ludzi, ich emocje, zapachy, a do tego wszystkiego mocno grzejące słońce. Wprawdzie nie odczuwała upału tak dotkliwie jak ludzie, poza tym chronił ją kapelusz z szerokim rondem i krem z mocnym filtrem, który zaaplikowała sobie przed wyjściem, ale mimo wszystko nie planowała tu zostawać. A przynajmniej dopóki nie zauważyła wysokiego, dobrze zbudowanego młodziana, który akurat wychodził z wody.
Zatrzymała się w cieniu parasola i przez chwilę ze sobą walczyła - zostać w tym okropnym miejscu i pogadać z Elliotem, czy rzucić to wszystko w diabły i iść na piwo? Jeszcze niedawno zdecydowanie wybrałaby opcję drugą, ale teraz... Kciukiem lewej dłoni mimowolnie potarła pierścionek zaręczynowy. Dopiero niedawno z powrotem założyła go na palec. Westchnęła przeciągle i ruszyła w stronę bruneta. Po drodze zrównała się z kelnerem, który niósł chłopakowi zamówionego drinka. Posłała facetowi uśmiech spod szerokiego ronda kapelusza i wyciągnęła dłoń po trunek.
- Ja to wezmę - odezwała się stanowczo i nie zawracając sobie więcej nim głowy, poszła dalej. Upiła łyk i skrzywiła się, bo drink był zdecydowanie zbyt słodki jak na jej gusta. Ale - co alkohol, to alkohol, więc łyknęła jeszcze i zajęła leżak tuż obok Elliota.
- Cześć - rzuciła na powitanie tak swobodnie, jak gdyby te miesiące rozłąki w ogóle nie miały miejsca. Jednocześnie przyglądała się narzeczonemu, bo jakby nie było, dawno typa nie widziała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Elliot Sro Lip 03, 2013 3:12 pm

Chłopak w ogóle nie spodziewał się tego, że spotka dzisiaj Elaine. I może kiedykolwiek w swoim życiu? Nie myślał o niej od pewnego czasu i trzymał się twardo, tego co działo się aktualnie. Wolał nie wracać myślami do tamtej dziewczyny. Uraz? Być może. Z początku nie mieli miłego spotkania, więc czemu miałby się nią przejmować? A no, bo zdążył ją polubić z każdym następnym spotkaniem. Jakby nie było - okazało się, że mają wiele wspólnego. A i takie droczenie się bywało przyjemne. Temu też wampir wkurzył się nie słysząc przez kilka miesiący ani słowa od czarnowłosej. Ba, żadnej wiadomości sms czy e-maila również! Ale był zbyt dumny, aby napisać do niej więcej niż ten jeden jedyny raz, gdy w końcu chciał się dowiedzieć co się z nią działo. Jakby nie było, było zaręczeni. Miał prawo dowiedzieć się, czy wszystko w porządku u jego partnerki, no i czy przypadkiem zaręczyny nie zostały zerwane. Jakoś tak przestał wierzyć w te sprawy rodzinne. Ileż można było je ciągnąć? Chyba 6 miesięcy to trwało.. jakoś tak. Ell przez pierwsze 4 bił się z myślami, w piątym zaczął skupiać się na innych rzeczach, a w szóstym miesiącu - który się zaczął - w końcu wrócił do starego 'ja'. Wszakże otworzył się przed Elaine w ciągu tych trzech miesięcy co ją poznawał.
Więc jak wszyscy wiemy.. szlachetny nie sądził, że owa wampirzyca pojawi się jeszcze w jego życiu. Temu, gdy poczuł znajomy zapach z początku nic sobie z tego nie zrobił. Było tu tyle zapachów, że jakieś trzy zmieszane ze sobą, mogły przynosić woń podobną do zapachu jego narzeczonej. Dopiero słysząc jej aksamitny głos, oczy chłopaka się otworzyły i skierowały na postać siedzącą po drugiej stronie stolika. Elliot przez chwilę miał minę wyrażającą jedno wielkie NIC. Po chwili przeszło po nich milion uczuć, od tęsknoty, zdziwienia do irytacji, aż w końcu złości. Otworzył usta i zamknął, bo aż brakło mu słów.
- No proszę, córka marnotrawna powróciła? - zapytał sucho. Dla niego ta dziewczyna stała się obca. Zwykłe cześć nie sprawi, że Ell się na nią rzuci z radości. Póki co starał się zachować spokój, bo nie chce robić zadymy w miejscu, gdzie znajduje się tyle ludzi. A oni wciąż przybywają..
Elliot

Elliot

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Na obu rękach ma "rękawy" tj. tatuaże od ramion do nadgarstek.
Zawód : Bokser.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Caterina, Elise [NPC]
Moce : KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t278-elliot-kuroiaishita#313

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Isao Sro Lip 03, 2013 4:00 pm

- To jest zły pomysł. - Dało się usłyszeć głos blondyna, nawet jeżeli nie był jeszcze w zasięgu wzroku - To jest b a r d z o zły pomysł!
I dopiero wtedy dało się go ujrzeć. Szedł za Banshee, najprawdopodobniej w spodenkach kąpielowych, wręcz przez nią ciągnięty. Może nie ciągnęła go z całej siły, przez co musiał się zapierać nogami właściwie ślizgając się po ziemi, ale na pewno nie szła z nim grzecznie za rączkę. Musiała użyć do tego nieco większej ilości siły ale była dość upartą kobietą. I najwyraźniej bardzo chciała iść na ten basen. Co ją do tego tak ciągnęło? Dawali tu darmowe drinki? Rozdawali kasę? A może to znów wina tego nadprzyrodzonego cholerstwa? Zapewne.
W każdym razie Iskowi wcale nie widziało się iść na basen. Nie lubił basenów, o czym powtarzał jej ciągle podczas drogi w to miejsce. Ale uparta Ban to uparta Ban. Z taką kobietą nic nie poradzisz.
- Zobacz ile ludzi! Zaraz się tu zgromadzą wokół mnie i chłopaków i tyle będzie z relaksu. Chodźmy stąd! - próbował ją przekonać w ten sposób ale najwyraźniej i ten był mało skuteczny. Spanikowany blondyn gorączkowo rozglądał się dookoła siebie, szukając jakiegoś nowego argumentu. I gdy zobaczył coś, co przyciągnęło jego uwagę, pociągnął Banshee za rękę, nie pozwalając się dalej targać w stronę basenu. - Pacz, pacz drinki! - zawołał wesoło, ciągnąc ją w stronę baru.
Usadowił dupsko przy ladzie i zamówił jakiegoś drinka. Byle jakiego. A gdy go dostał złapał go w obie ręce i przyssał się do napoju, pijąc go jednak powoluteńku. To był jego punkt zaczepienia, jego ratunek. Byle jak najdalej od tej wielkiej dziury z wodą. Isao nie lubił basenów. Bardzo nie lubił.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Kyubi Sro Lip 03, 2013 4:05 pm

Rozszalały poziom E, z dziwną, obrzydliwą wysypką, czerwonymi krostami i glutami zwisającymi z nosa, wdarł się wreszcie na teren Basenu. Był niemożliwie szybki, nikt nie zdołał do zatrzymać. Zresztą po drodze jego ofiarą padła jakaś blondwłosa dziewczyna. Złapał ją w swoje ramionami i zatopił długie zębiska w szyi. Biedulka nie miała jak się odczepić od stwora, który przyssał się jak pijawka. W sumie nią był...
Wypił kilka łyków krwi i porzucił swoją ofiarę. Została ona zainfekowana. Ruszył dalej, charcząc i warcząc głośno jak silnik odrzutowca. Jego ślepia jarzyły się niebezpiecznie, a z pyska ciekła piana. Wyglądał jakby to był dopiero pierwszy dzień po zarażeniu, a już wydawał się ledwo żywy.
Całkiem przypadkiem upatrzył sobie za ofiary Elliota i Elaine. Pognał w ich stronę. Był tak szybki, że ledwo dało się go ujrzeć, wyczuć już prędzej. I cóż uczynił? Nakichał na nich! Ohydny sposób zarażenia, naprawdę. Jednak poziom E ruszył dalej, dopadając biednego chłopczyka. Małego, w towarzystwie jakiejś ludzkiej dziewczyny. Cóż uczynił? Zatopił w nim swoje kły! Biedny Sahal nie miał już szans. Został zainfekowany! Tamta dwójka szlachetnych prawdopodobnie także. Zarażony szybko uciekł z miejsca zdarzenia, chcąc rozsiewać rozszalałą grypę dla wampirów!
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Banshee Sro Lip 03, 2013 6:55 pm

-Przestań! Będzie fajnie zobaczysz.
Ciągnęła go za sobą z duża siłą, za wszelką cenę chciała pójść na basen. Powód? A to musi być jakiś konkretny? Chciała się dobrze bawić, a otwarcie takiego miejsca było dobrym do tego sposobem. Wiedziała, że zaraz mogą się zlecieć fanki i obmacywać Isao z każdej strony, ale i z tym by sobie jakoś poradzili. Z drugiej jednak strony nie można zakładać od razu, że będzie aż tak źle.
-Już Ci powiedziałam, że idziemy. Nie masz wyjścia zgodziłeś się.
Wysyczała przez zaciśnięte zęby i tak twardo już szła w stronę lazurowej wody kiedy nagle została pociągnięta w całkiem innym kierunku. Ledwo wydała z siebie stłumiony okrzyk, teraz ona się wlekła za uradowanym blondynem. Darmowe drinki, co? Teraz już wiedziała na co leciał blondas. Zapierała się chcąc koniecznie iść nad brzeg basenu, okazała się całkiem bezsilna. Zrobiła obrażoną minę i dała się przyciągnąć wręcz do baru. Klapnęła na krześle i poprosiła o martini. Trzeba ukoić swoje nerwy.
-No wiesz co, mieliśmy popływać, a nie się upijać.
Westchnęła ciężko popijając drinka. I wtedy coś, dosłownie coś wleciało na basen. Dzikie i rozszalałe, brzydkie i śmierdzące. Gryzło wszystkich ludzi i smarkało czymś obrzydliwym i lepiącym na krwiopijców. Banshee była w szoku, jednak nim zdążyła cokolwiek zrobić, rozszalały poziom E ulotnił się, zostawiając za sobą krwawą ścieżkę i poranionych ludzi, ale i jak się okazało wampira. Wstała gwałtownie z krzesła i rozejrzała się w około. Jej charakter w sumie kazał jej olać konających, zainfekowanych ludzi, znacznie bardziej wolała ratować swoją rasę i właśnie pogryzionego chłopczyka. Zerknęła na Isao, nie odezwała się w ogóle. Zaczęła kierować się w stronę poszkodowanych. Tak, było to bardzo szlachetne, ale zarazem głupie. Logicznym wyjściem z tej sytuacji jest ulotnienie się z miejsca tej małej masakry, ale nie! Ona musiała się pchać w to wszystko.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Czw Lip 04, 2013 2:17 pm

No proszę! Nene trafiła na naprawdę słodkiego chłopca i który w dodatku ją pokochał miłością odwajemnioną! Nie mogła go wypuścić ze swoich ranion, głaszcząc po ryjku tudzież pod włos. Była pewna, że zabierze go do swojego domu, do Kyubiego! On by się na pewno ucieszył z kolejnego obcego miotu! Wszak kocha dzieci jak własne, a dowodem tego jest, że posiada ich mnóstwo!
No ale chyba jakoś nie wypalił plan... Bo po wyrzuceniu do wody, Nene szybko podpłynęla ku powierzchni. Chłopiec jak ten szalony, pognał za nią i zatonął! Dziewczynka jak na super bohatera przystało, zanurkowała po drobnego chłopca. Po wyjęciu malca z wody, wywlokła go na powierzchnię. A gdzie się podziała jego cycata służka? Nastolatka miała już podejść do chłopca, kiedy nagle doleciał do nich wstępny, ropiejący poziom E. Nene nie piszczała, jak pojebana! Chwyciła co było pod ręką (a był to jakiś drewniany kijek), mając zamiar zakatować paskudę. Niestety było za późno, chłopiec leżał na kafelkach, a sprawcy ataku nie było nigdzie widać. Nieźle się porobiło... oczywiście jacyś tam ludzie pochodzili, lecz to Doktor Queen Nene podeszła ostrożnie, patrząc na chłopca. Nie chciała go dotykać, przecież nie wiadomo na co tamten wampir był chory.
- Rany julek! Niech ktoś wezwie karetkę! - Zapiszczała i odruchowo rozejrzała się za opiekunką chłopca. Powaga, gdzie ta cycata była?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Nie Lip 07, 2013 6:12 pm

Minako postanowiła udać się na basen, słyszała jakieś plotki na mieście o jego wielkim otwarciu i zamierzała... zamierzała i w końcu to uczyniła. Kupiła sobie nawet nowy [You must be registered and logged in to see this link.], aby nie wyglądać na staroświecką pannę. Gdy weszła na basen jej oczy się rozjaśniły, już mogła sobie wyobrazić jak codziennie tu przychodzi, aby się relaksować. Przecież nie za wiele ma innego do roboty. Pod pachą miała czarną torebkę plażową i do tego czerwony ręcznik, wszystko bardzo do siebie pasowało. Minako jak to ona najpierw skierowała, się do baru. Zauważyła jakieś poruszenie gdzieś tam po drugiej stronie basenu, ale nie zamierzała zaprzątać tym sobie głowy. Gdy usadziła swoją zgrabna pupkę na barowym krześle, dostrzegła, że po drugiej stronie baru siedzi Ban, która poznała na koncercie i Isao. Pomachała im serdecznie i zamówiła drinka o nazwie Seks w tropikach, czekając na swoje zamówienie poczęstowała się owocami leżącymi w małej żółtej salaterce na ladzie baru. Chwilę zastanawiała czy by się nie przysiąść, ale po chwili postanowiła, że nie będzie im przeszkadzać, bo w końcu nie może się wpychać między parę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Isao Pon Lip 08, 2013 7:10 pm

Pieprzę kolejkę skoro i tak tu nikt nie pisze. A potem narzekacie, że nudno na forum i nic się nie dzieje. Nie opłaca się tu robić jakiegokolwiek eventu.


Jego nie przekonywały jej zapewnienia, że będzie fajnie. On dobrze wiedział, że nie będzie fajnie choć nie miał tu na myśli rozszalałego, wściekłego i śliniącego się poziomu E rozsiewającego zarazę. Wszak on nie miał o czymś takim zielonego pojęcia. Może i dużo się o tym ostatnimi czasy mówiło, ale on nie należał do osób, które lubiły chodzić po mieście i plotkować czy zbierać najnowsze nowinki. Jego powód był zupełnie inny i wiedział o nim tylko on... bo tak jakoś wyszło, że nikt nigdy się nie zorientował. No , chyba, że ktoś z jego rodziny. W każdym razie zapierał się ale nie jakoś przesadnie bowiem wiedział, że nie wyglądałoby to ciekawie a jako sławny muzyk nie mógł zszargać reputacji sobie i swojemu zespołowi.
- Chyba byłem pijany albo śpiący. - skomentował słowa Ban kiedy powiedziała, że się zgodził. Doprawdy, on takiego momentu wcale nie pamiętał. W tym momencie zresztą był zajęty wymyślaniem czegokolwiek by nie być wrzuconym do wody. I jego uwagę przyciągnął właśnie bar, do którego to teraz on zaciągnął zapierającą się Ban. Jej obrażoną minę lekko zignorował. Właśnie ocalił swój tyłek przed ośmieszeniem się. Banshee jakoś udobrucha, przeprosi ją, pocałuje, da kwiatka. Nie to żeby uważał, że tak powinien postępować zawsze. To była wyjątkowa sytuacja.
- Nie będę się upijać, ale zobacz jaki ładny drink! - zawołał wesoło i zamachał lekko szklanką wyciągniętą odrobinę w jej stronę. Ale wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Na dobrą sprawę nie wiedział nawet co się dzieje. Ten poziom E poruszał się w niezwykle szybki, nawet jak na wampira, sposób. Gwałtownie poderwał się z miejsca, jednocześnie odkładając szklankę z drinkiem, która przewróciła się a trunek rozlał się po blacie. Właściwie zrobił już krok do przodu, chcąc szybko coś zdziałać ale nagle wszystko ustało. Zostały tylko pogryzione, ranne lub nawet martwe osoby i spanikowani ludzie, którzy zapewne zaczęli w krzyku uciekać. Isao nie miał pojęcia co to było. Nie wiedział o niczym, ale jedno było dla niego pewne - musiał pomóc tym, co ucierpieli. Spojrzał na Ban znacząco.
- Ban, musimy im pomóc.
Ale w momencie kiedy to wypowiedział dziewczyna już biegła w stronę rannych. Był z niej dumny, aż mu się zrobiło niezwykle ciepło na sercu. Ale nie czas na to. Zerwał się z miejsca i ruszył w stronę rannych. Najpierw pobiegł do Sahala. Wszak było to dziecko! Co z tego, że wampirze? Podbiegł do chłopca i złapał go sprawdzając czy wszystko jest w porządku.
- W porządku? Trzymasz się? - spytał się go ze zmartwieniem. Jeżeli dziecko potrzebowało pomocy (wszak było wampirem a poziom E wypił z każdego ledwie parę łyków) to Isao pobiegł do ewentualnych ludzi, którzy potrzebowali pomocy. W takim wypadku już wołał Ban prosząc aby ich uleczyła. Nie miał pojęcia o zarazie, o tym, że Ci ludzie (i wampiry) prawdopodobnie za 2 dni będą cierpieć na nieznaną chorobę, która przez ten czas się u nich rozwinie do widocznych rozmiarów. Nie był świadom też zagrożenia zarażeniem się.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Gość Pon Lip 08, 2013 7:45 pm

Sahalowi nie przeszkadzało głaskanie dziewczyny. Miała ciepłe, przyjemne łapki, a chłopiec zaczął sobie pomrukiwać zadowolony pod nosem. Tak! To było to! Wreszcie ktoś poświęcał mu całkowicie swoją skromną uwagę, zajmując się tylko wampirkiem. Podobało mu się to i nie zamierzał odstępować od dziewczyny ani na krok.
A następnie to już zdążył się istny horror. Sahalek bawił się w najlepsze ze swoją nową przyjaciółką, okazując jej miłość poprzez szarpanie ubranka, włosy i wszystko inne, co podeszło wampirkowi pod łapki. Nawet nie zauważył, kiedy zjawił się poziom E. Nie znał się na żadnych rangach krwi, nie rozpoznawał jeszcze tego po zapachu. Dla niego wszyscy byli tacy sami. Nie zareagował, gdy coś go pochwyciło, potrząsnęło jak szmacianą lalką i wgryzło się w szyję. Dziecko krzyknęło. Przeraźliwie, jakby go rozrywali na strzępki. Nic dziwnego, skoro ten cały ślinotok zawierał jakieś trujące, zainfekowane substancje, szkodliwe dla wampirów. Sahal usiłował się wyszarpnąć, ale był za mały i nie miał na tyle sił, które zresztą szybko go opuszczały. Wielkie krople łez pociekły po jego karmelowych policzkach. Tak bardzo to bolało, że nie był w stanie powstrzymać dłużej łez.
Po chwili leżał już na ziemi. Z szyi ściekała stróżka krewi, a rana nie chciała się goić, paprała się, wyglądała jakby już wdarło się zakażenie. Wampirek zaczął głośno oddychać, jakby to mu miało w czymś pomóc. Łapkami dotknął swojej szyi, chcąc jakoś zatamować krwawienie, ale to nic nie dawało!
Pojawił się wreszcie jakiś wampir, który chciał pomóc Sahalowi. Chłopiec jednak nie zrozumiał ani jednego słowa. Nie umiał japońskiego! Znał jedynie swój afrykański dialekt i powoli uczył się pojedynczych słów japońskich. Spojrzał w wielkie oczy Isao, poruszając ustami i wreszcie wydobył z siebie jedno słowo, po japońsku, jakie mu się przypomniało.
- Boooooli...
Załkał, ocierając wielkie łzy, zakrwawionymi dłońmi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Banshee Wto Lip 09, 2013 7:54 pm

Nawet jeżeli coś mu nie pasowało to i tak już tu był i nic tego nie zmieni. On niech sobie drinkuje, Van miała inny plan. Och właśnie miała, bo teraz no cóż nic już nie będzie z kąpiel. Teraz mogła już tylko pomarzyć o spokojnym wieczorku. A i Isao nie ma co być jakoś przesadnie z niej dumny. Może i już pobiegła pomagać, ale wampira, ludzie jej zwisali. Kilku uleczyła tak jak prosił ją mężczyzna, niechętnie ale się nie będzie teraz z blondynem kłócić.
Pobiegła udzielić pomocy wampirzemu chłopcu, którym z początku zainteresował się Is. Nachyliła się nad nim, uważnie oglądając dziwną ranę, która o dziwo nie chciała się zasklepić. Sączyło się z niej dużo krwi, a sam chłopiec wił się z bólu, no i potwierdzał to w taki sposób jakby nie bardzo wiedział jak inaczej może określić swoją sytuację. Widziała, że cierpi, posłała mu lekki, czuły uśmiech, jakoś chciała go uspokoić. Pogładziła go po policzku i powoli uwalniała go od bólu, to w tej chwili jedyna rzecz jaką mogła zrobić. Jakimś ręcznikiem oczyściła ranę na szyi i starała się w jakiś sposób choć odrobinę ją zaleczyć. Rana Sahala była zbyt głęboka aby ją od razu na raz uzdrowić. Udało jej się powstrzymać krwawienie, ale nie postępująca w jego organizmie infekcje. Zwróciła się teraz do ludzkiej dziewczyny która z nim była.
-Blondi, pilnuj go nim nie zjawi się jakaś dodatkowa pomoc. Jakby się coś działo mów.
Zostawiła tą dwójkę aby zająć się kimś innym. Znów towarzyszyła Isowi, choć czuła się słabo, za dużo już osób uleczyła, za dużo ich bólu pochłonęła. Oparła się ramieniem o muzyka, niebezpiecznie się zachwiała, a w głowie jej wirowało. Szalalala...
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Mistrz Gry Sro Cze 10, 2020 2:52 pm

Wolny Temat

Wszyscy obecni w temacie dali zt. Zachęcamy do pisania.
Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)

Krew : Ludzka A


Powrót do góry Go down

Basen odkryty Empty Re: Basen odkryty

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach