Bar

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Bar - Page 2 Empty Re: Bar

Pisanie by Zaren Pon Lis 04, 2019 3:07 pm

Łowcy działali pod przykrywkami aby chronić swoją rodzinę i bliskich, więc znajomość takich rzeczy znaczyła tylko jedno ~ ktoś zadał sobie trochę trudu aby w tym pogrzebać, a to znaczyło, że jeśli wykopał takie informacje mógłby pogrzebać głębiej, a przecież nikt nie chciał by pewne rzeczy wychodziły na jaw, prawda? Kwestia Molly ~ test zaufania.
Zaren uśmiechnął się delikatnie unosząc głowę i wyciągnął rękę do przodu z zaciśniętą pięścią.
-Jasne, że możesz jednakże mam trzy warunki. Lorraine nie jest więźniem, ale była łowczynią i jakby nie patrzeć ta dziewczyna którą znaliście umarła wtedy w parku, narodziła się wampirzyca. Jako lider oddziałów przeciwko mojemu gatunkowi z pewnością wiesz jak ważna dla nas, wampirów krwi szlachetnej jest więź między stwórcą, a przemienionym prawda? - No taka była prawda ~ chociaż Molly spełniła już swój obowiązek i okres użyteczności tej dziewczyny skończył się w momencie gdy Vlad zdecydował się spotkać z Zarenem na prośbę Esmeraldy.
Rozprostował kciuk z wyciągniętej wcześniej ręki.
-Po pierwsze to spotkanie będzie na moim terenie. Lorraine jest teraz wampirzycą, więc znajduje się w nocnej dzielnicy, jako że nie ufam Veronice. Jeśli chcesz się z nią spotkać to przyjdziesz na mój teren w centrum w jednej z kryjówek Bratvy. Tyle mogę dla Ciebie zrobić, bo wątpię byś był szcześliwy ze spotkania w moim mieszkaniu w nocnej dzielnicy. - uśmiechnął się do do Vlada. Wiedział, że prosił o wiele, ale to on w tym momencie wyświadczał mu przysługę. Oddać przemieniona gdyby jednak zdecydowała się że chce być odwampirzona to wielki cios dla szlachetnego wampira w pewnych kręgach.
-Darujmy sobie manipulacje uczuciami czy zewem dawnego obowiązku Panie Darkhawk, dlatego jeśli ktoś ma się spotkać z Lorraine będziesz to tylko i wyłącznie Ty ze względu na pomyślny przebieg tych negocjacji. Veronica musi trzymać się z daleka, nie pozwolę na to, bo odrobiłem bardzo dobrze pracę domową i uważam ją za nieobliczalną, niepokorną i dla swojej rodziny mogłaby nawet kazać Ci pocałować się w dupę gdybyś powiedział, by trzymała się z daleka. Jeśli nie będzie w promieniu dwudziestu kilometrów podczas tego spotkania jestem jak najbardziej skory wam je umożliwić. Pod tym warunkiem, że będzie nas tam trójka. Ty, ona i ja. - mrugnął dwukrotnie po czym wyciągnął trzeci palec na trzeci warunek.
-Jeśli będziecie chcieć trochę prywatności by pogadać o sprawach organizacji łowców to wyjdę, bo w sumie mam w dupie jakie macie plany tak długo jak nasz interes dobiegnie końca. - przechylił głowę pytająco. Zgodzi się? No zobaczymy.
Idąc dalej i głębiej w to co powiedział Vlad to faktycznie, Zaren zdecydowanie wiedział gdzie leży jego największa lojalność i kogo postawi przed, a za kim po prostu spali most. Rodzina byla dla niego ważna, ale Bratva była ważniejsza. Korzystając z okazji należało jeszcze wspomnieć o jednym uczynku do którego przyłożył łapy Zaren.
-Na prośbie mojego dalekiego wujka użyczyłem ludzi by pomogli odbić jednego z waszych ze szpitala psychiatrycznego zajmowanego przez grupę anarchistów. Ciekawi mnie tylko jedno, dlaczego ich jeszcze nie wybiliście do nogi? Moi ludzie nie ingerowali w co będzie dalej. Donoszą mi tylko, że jest ich tam dosyć sporo i jeśli mówimy o Twojej propozycji uważam to za bardzo dobry początek. Oczyścić Slumsy. Wybić do nogi gang ze slumsów. Nie da się z nimi dyskutować. - Tak, gang ze slumsów robił mu pod górkę. Był prowadzony przez jednego z Kuroiashitów, ale Zaren miał to głęboko w dupie kogo będzie musiał zabić, ten gang mu przeszkadzał. Spotkał jedną z nich i nie dotrzymała warunków umowy, więc będą musieli ponieść karę, a łowcy? Odniesie się do ich poczucia obowiązku lub po prostu mniejszego zła. Anarchiści czy zorganizowana przestepczość, która nie wtrąca się w ich interesy? No, a tamci porwali łowce!
-Masz rację, takie warunki będą dla nas korzystne. Nie musisz się obawiać mojej ingerencji w wojnę z wampirami i radą, tak długo jak nie są to moi chłopcy. Nie stoimy przed radą, więc wasza wojna, wasza sprawa. Nie pomogę wam w żaden sposób w tej walce, ani też w żaden sposób wam nie zaszkodzę. Tego możesz być pewny. - Tak, wiadomo, że Zaren zdawał sobie sprawę, że walka z oświata byłaby dosyć równa i bardzo uszczupliła by jego zasoby, a także byłby dłużny przyslugę Hiro gdyby wspomógł się Radą. Chciał tego za wszelką cenę uniknąć, stąd też rozmowa która miała teraz miejsce.
Przenikliwy typ z tego Vlada, nie każdy zauważyłby tam groźbe, ale faktycznie była! No, ale skoro był skłonny do całkiem dobrego interesu nie było potrzeby ich ponawiać. Zaren powoli odsunął się od stołu i wstał na równe nogi wyciągając dłoń w stronę Vlada, oczywiście z tym samym uśmieszkiem z którym przyszedł.
-Zgadzamy się do wszystkiego? - stał tak z wyciągniętą dłonią niczym demon z rozdroży z którym właśnie dograło się warunki kontraktu w zamian za dusze.
Zaren

Zaren

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Kolczyki w uszach oraz w brwi, masa tatuaży. Tatuaż na klatce piersiowej i ramionach. Tatuaż Brigadiera Rosyjskiej Bratvy na piersi.
Zawód : Windykator
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^
Moce : Brzydkie, ale dokładny opis w KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3378-zaren#72368 https://vampireknight.forumpl.net/t3395-zaren#73081

Powrót do góry Go down

Bar - Page 2 Empty Re: Bar

Pisanie by Grigorij Pią Lis 08, 2019 9:02 pm

Być może życie Molly się zakończyło i stała się istotą nocy. Być może. Jednakże wciąż pozostawała dawnym członkiem oświaty i wampirem niższego rzędu. Tak samo naturalnym procesem jest odwrócenie wampiryzmu jak zarażenie nim.
- Zgoda. Jeśli jednakże postanowi powrócić do człowieczeństwa liczę, że jakoś się dogadamy. Decyzja będzie jednak należeć do niej. - stwierdził bez ogródek. Więź więzią, ale nie sądził by Molly była mu bardziej użyteczna niż jako pupil lub źródło informacji. Jednakże ze względu na układ źródło wiedzy o łowcach nie jest mu szczególnie potrzebne. Szczególnie dezaktualizujące się z tygodnia na tydzień. Ciekawe natomiast kto poprosił go o odbicie łowcy.
- Wampiry z rejonów slumsów kilkakrotnie atakowały ludzi. Kilka razy były też tępione. Możemy podjąć w tej kwestii współpracę. Dobrze byłoby się z nimi uporać. - nie wspomniał, że nie interweniował tym razem bo miał zbyt mało ludzi do tego. Jednakże gdy połączą siły mogą nawet wyciąć ich w pień jeśli taka będzie wola wampira. Nawet Hiro raczej po nich nie zapłacze.  
- Doskonale. - odparł na podsumowanie Zarena podkreślające raz jeszcze jego pragnienie neutralności. Ciekawe tylko czy faktycznie się ta ich neutralność względem sił Oświaty i Rady utrzyma. Na razie po nastawieniu wampira można sądzić, że długo. Czas jednak pokaże jak to ostatecznie będzie wyglądać.
- Czy zgadzamy się we wszystkim? - odparł także wstając i wyciągając rękę ku wampirowi. On zgodził się na jego warunki. Jeśli ten zaaprobuje roszczenia Vlada mają w pełni zarysowany układ. Nic tylko zacząć z niego korzystać.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Bar - Page 2 Empty Re: Bar

Pisanie by Zaren Sob Lis 09, 2019 7:56 pm

Dla Zarena ta sprawa była załatwiona, Molly raczej nie zechce wrócić ale jeśli już to wcale nie będzie jej zatrzymywał na siłę, skoro taka była cena zaufania Vlada to była bardzo niska ~ zapłaci ją w mgnieniu oka. Więź? Będzie mu może smutno że stracił laleczkę przez jakiś czas, ale zdecydowanie szybko poprawi mu humor gdy zachowa neutralność i będzie mógł działać w spokoju.
-Jeśli zechce wrócić z Tobą do oświaty i przejść te legendarne eksperymenty o których tyle słychać to już jej sprawa. Nie będę wcale stawał jej na drodze. No, ale jeśli zechce zostać ze mną też mam nadzieję, że się dogadamy bez zbędnych dramatów. - wampir uśmiechnie się szeroko po wypowiedzianych przez siebie słowach, może i był zbyt pewny siebie, ale życie nauczyło go, że prawie zawsze dostawał to czego chciał. Mało kto mu odmawiał i historia kończyła się szczęśliwie dla obu stron.
Rzeczywiście, nie szukał informacji o łowcach, a nawet jeśli by je dostał, to zaraz byłyby nieaktualne, więc nie było co ciągnąc tego tematu. Wpadła mu w ręce perełka z wielkim nazwiskiem i to wszystko ~ nie szukał zwady z oświatą, bo przecież jak mówiłem. Przestępczość zawsze była i będzie, co za różnica czy dowodził nią człowiek czy wampir. Bratva nie krzywdzi niewinnych, każdy kto ma z Bratvą interesy musi mieć coś na sumieniu. Oczywiście, nie była to do końca prawda, zwłaszcza jeśli chodziło o haracze. Powiedzmy, ktoś nie chce zapłacić to łamało mu się ręce, ale nie zabijało. Niech takimi rzeczami zajmuje się policja. Czasami trzeba kogoś zabić dla przykładu, ale to były małe działania które działy się na porządku dziennym. Polityczne zabójstwa oraz wysoko postawionych biznesmenów zawsze miały przekazać wiadomość ~ oni nie mieli czystych rąk i tolerujemy to tak długo jak mamy z tego zysk.
-Ciesze się że zgadzamy się co do tego gangu ze slumsów. Przeszkadzają mi. Tobie pewnie też. Dla mnie to zła reputacja dzielnicy i niechęć do otwierania nowych biznesów co szacuje się w stratach w pieniądzach, a dla was to ataki na waszych ludzi oraz niewinnych obywateli. Myślę, że się dogadamy. - kolejna dobra nowina. Da się? Pewnie, że się da przy odpowiednich środkach, odpowiednich słowach i odpowiednich obietnicach. Bratva nie była tutaj zagrożeniem które wpłynie drastycznie na miasto, była raczej złem koniecznym. Każdemu będzie się żyło znacznie lepiej.
Koniec negocjacji, warunki ustalone, kości rzucone i teraz tylko czekać aż to się rozwinie. Zaren stał z wyciągniętą dłonią i wyciągnął ją do Vlada kwitując wszystko mocnym uściskiem i lekkim uśmiechem.
-Zgadzamy. Odezwę się do Ciebie w sprawie spotkania z Lorraine. Muszę załatwić jeszcze jedną sprawę i powinno być gotowe. No i liczę na to, że odezwiesz się lepiej szybciej niż później w sprawie Slumsów. Będe czekał. - Dodał na sam koniec po czym, jako że nie było nic więcej do dodania machnął ręką w stronę barmana pokazując dwójkę na palcach. Wiadomo, że chodziło o czystą, w końcu rozmawiali w rosyjskim. Dwa kieliszki przyniesione na tacy pod nos Zarena i Vlada. Wampir złapał za jeden i prawdopodobnie Grig za drugi, bo co miałby narzekać? Wódka to wódka. Interes zrobiony? Zrobiony. Po wychyleniu kielona i odłożeniu go na tace, po prostu opuścił bar wraz z łowcą, który wyszedł pewnie zaraz za nim, bo co będzie tak sam siedział? Może wychylił jeszcze z kielona albo dwa.

zt x2
Zaren

Zaren

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Kolczyki w uszach oraz w brwi, masa tatuaży. Tatuaż na klatce piersiowej i ramionach. Tatuaż Brigadiera Rosyjskiej Bratvy na piersi.
Zawód : Windykator
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^
Moce : Brzydkie, ale dokładny opis w KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3378-zaren#72368 https://vampireknight.forumpl.net/t3395-zaren#73081

Powrót do góry Go down

Bar - Page 2 Empty Re: Bar

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach