Sala lekcyjna nr 3

Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Godric Nie Paź 19, 2014 11:23 am

Spokojnie szedł z koleżanką, bliższą. Pozwolił sobie chwycić ją za dłoń, by dziewczyna czuła się bezpieczniej. Sądził, że jego dotyk pozwoli i pomoże jej z jej problemem ze wzrokiem.
-Chyba nie będziemy mieli nieobecność?- Zaśmiał się wesoło do Cateriny patrząc chwile na nią i podążył dalej. Stanął przed drzwiami od klasy.
-Gotowa?- Zapytał spokojnie ściskając pieszczotliwie dziewczyny dłoń. JEśli będzie gotowa wejdzie do pomieszczenia i stanie na chwilę w progu. Pierwsze na co zwrócił uwagę, a raczej an kogo to był Prefekt, który ich odwiedził w nietypowej sytuacji. Skinął do niego pokornie głową z kolei spojrzał na prowadzącego tutaj lekcje.
-Witam Pana....- Gdyby znał jego imię to by pewnie dopowiedział je, ale nie było go przy tym, kiedy sę przedstawiał. -Jestem Enevore i przepraszam za nasze spóźnienie, ale rozmawialiśmy z mym bratem o sprawach osobistych.- Przedstawił sie po nazwisku, jak go zazwyczaj dziadek uczył. Kłamstwa z jego ust laciały doskonale, ale wolał kłamać niż powiedzieć co na prawdę miało miejsce. Spojrzał po chwili na swoją towarzyszkę, z którą przybył. Jeśli się sama nie przedstawi to spokojnie zrobi to Godric. Aby tak nie stać w progu klasy to po chwili kiedy się obydwoje przedstawią to usiądzie z dziewczyną w ławce z tyłu klasy, obok prefekta z którym niedawno rozmawiał.
-Spokojnie będę pisał za Ciebie.- Szepnął do dziewczyny na ucho. Niech się nie martwi. Zaczął się rozglądać po całym pomieszczeniu. Każdego ucznia z osobna. Jego wyraz twarzy był zimny, obojętny, taki jak zazwyczaj.
-Czy ma ktoś długopis?- Zapytał po chwili patrząc do swojej torby z jaką przybył. Wiedział, że czegoś zapomniał.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Caterina Nie Paź 19, 2014 3:36 pm

Rzeczywiście z tego wszystkiego omal nie zapomniała o zajęciach w tej szkole. Powinna bardziej pamiętać o tym co się odbywa w tej szkole inaczej przegapila by swoje lekcje. Gdyby nie Godrick nawet by nie zdążyła, a tym bardziej sama nie była by w stanie dotrzeć na zajęcia, z jej wzrokiem, który ograniczał się do rozmazanego obrazu tak przez mgle mogło by być utrudnieniem. Starała się nadążyć za nim i trzymała mocno jego dłoń, prowadził ją i dzięki temu dotarli szybciej na zajęcia. Profesor pewnie będzie zły, że się spoznili, ale nie powie mu prawdy co tak na prawdę zaszło przecież. Na samą myśl o tym czuła jak jej ciało topi się chyba z gorąca normalnie.
- Tak. Chyba tak.
Nie była pewna jak inni z jej klasy będą ją traktować i odnosić się do niej. Może są tam mili ludzie, chociaż miała nadzieję również, że to iż jest prawie niewidoma nie będzie sprawiało problemu dla innych. Chciała poznać nowe osoby więc cieszyła się chyba na pierwszą lekcje. Gdy weszli do środka widziała zarysy postaci były takie nie wyraźne. Ta jedna stojąca to chyba był nauczyciel? Nie miała pewności jednak uśmiechnęła się szczerze.
- Dzień dobry panu. Przepraszamy.
Powiedziała to dość sympatycznie jednak już była ciagnieta przez swojego bliższego kolege w jakąś stronę. Ciekawe jak inni czuli się w tej klasie. Nawet nie miała pojęcia, że usiadła obok prefekta, który wcześniej złapał ich na czymś nie przyzwoitym. Siedząc nie odzywala się już, ale słysząc Godrica pociągnęła go delikatnie za rękaw koszuli lekko zaklopotana.
- W-Wporzadku, nie musisz. Najwyżej zapamietam.
Nie chciała aby ktoś musiał odwalac za nią robotę. Po za tym i tak nawet jeśli za nią będzie pisał ona potrzebuje specjalnego pisma dla osób nie widzących aby móc rozczyta to co było na lekcji. Słowa oczywiście wypowiedziała szeptem, aby nie przeszkadzać na lekcji.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Kaien Cross Pon Paź 20, 2014 7:26 pm

Niestety, ale gracz który miał prowadzić zajęcia - zniknął i nie odzywa się. W związku z tym, podjęliśmy decyzję o przemianowaniu zajęć z fabularnych na poza fabularne. To jednak nic nie da, zważając na to że i tak będziecie blokowani, ponieważ nie ma prowadzącego.
Oznajmiam więc, że zajęcia dobiegły w spokoju do samego końca a wszyscy uczniowie są wolni.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pon Paź 20, 2014 8:55 pm

Do sali zlazło się jeszcze więcej spóźnialskich w zasadzie ostatnia dwójka pobiła swoją leniwą twórczością nawet Daniela. Akurat przyszli, gdy magiczny zegar na ścianie wskazał oczekiwaną przez wielu - w tym jego 20:00.
- Pewnie zaspali... - Rzucił złośliwie tak, by reszta słyszała. Sam mimo chodem wstał leniwie zakładając z powrotem kaptur na głowę przeciskając się przez innych jeszcze siedzących do wyjścia z rzędu. Rzecz jasna złośliwie rozpychał się zadkiem jak to miał w zwyczaju. Dopiero wychodząc przelotnie przyjrzał się innym. Było kilka dziewczyn, na których warto było zawiesić oko, ale niestety robił to tak sprawnie, że trudno było określić, które to dokładnie. W końcu opuścił jako pierwszy salę z dość pozytywnymi odczuciami. Wyglądało na to, że nauczyciel był luźny i przyzwoity nie to, co Mucho Grande. Blondyn był ciekaw, kiedy z Victorem odbędą się pierwsze zajęcia, ponieważ śmiało mógł twierdzić, że był jego ulubieńcem. Tak czy inaczej, ostatecznie zniknął w mrokach korytarza zajęty własnymi myślami.
z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pon Paź 20, 2014 9:34 pm

Dużo się na tej lekcji nie dowiedział, zdecydowanie jego spóźnienie nie było jednak spowodowane zaspaniem, dopiero przyjechał i nie miał szans na pojawienie się na zajęciach o dobrym czasie. Westchnął cicho widząc jak blondyn się rozpycha wychodząc, czyżby to był ich klasowy rozrabiaka? tak przynajmniej wyglądał, para która weszła po nim spóźniła się mocniej niż on, jednak chyba już tu kogoś znali, skoro na te ostatnią chwilę dosiedli się do jakiejś dwójki. On nie znał tutaj nikogo i właściwie przyglądał się temu tłumowi, chyba jako jedyny nie pasował do nich ubiorem, tradycyjne kimono przy zestawieniu z nowoczesnymi ubraniami, sam będzie musiał się do nich przyzwyczaić do mundurka. /Może wtedy nie będzie się tak rzucał po oczach? Na razie siedział cicho, chciał popatrzeć, czy wszyscy tak żywo jak blondyn opuszczą salę? z resztą przydało by się dowiedzieć co go ominęło przez spóźnienie, nawet nie wiedział, jak kto się nazywa, no może prócz ostatniej dwójki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Wto Paź 21, 2014 1:17 pm

Latina wiedziała jedno, że będzie unikała perfektów klasy, bynajmniej tego bezczelnego. Spiorunowała go tylko obojętnym wzrokiem i fuknęła pod nosem, że jest totalnym palantem. Po czym uśmiechając się wdzięcznie do swoich "obrońców" skupiła się na słowach. Po chwili Jednak zajęcia dobiegły końca więc zadowolona zaczęła pakować swoje rzeczy by po chwili wyjść z klasy. Musiała poznać swoje nowe otoczenie. Poza tym nie lubiła siedzieć bezczynnie więc na pewno wykorzysta okazję by wybrać się na jakąś imprezę w końcu nie będzie siedziała bezczynnie w akademiku prawda? Już po chwili jej nie było.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Godric Czw Paź 23, 2014 6:14 pm

Cóż za ironia losu, przybyli niemal na koniec wykładu, to K***a zajebiste spóźnienie. Słysząc dzwonek wstał sobie spokojnie i powoli, a po chwili pomógł dziewczynie. Rozejrzał sie jeszcze raz po wszystkich uczniach zwracając uwagę i na prefekta, którego już przedtem spotkał.
-Trzymajcie się gamonie.- powiedział oczywiście w żartach. Ten co zna się na żartach to nie powinien sie obrazić, ale kto wie.
-Gdzie idzeemy teraz?- Zapytał dziewczyny patrząc na nią. Aby nie stać bezczynnie wyszli z klasy podążając w skazane miejsce przez Caterinę. Przez drogę Godric złapał dziewczynę za dłoń.

zt x2
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Czw Paź 23, 2014 7:14 pm

Kolejni spóźnialscy przybyli na zajęcia. A te z każdą chwilą upływały w spokoju do samego końca. Shigeki nie spodziewał się co prawda, że ta dwójka tutaj także przyjdzie. I jak widać - razem. Niczym papużki nierozłączki. Tak mogło to być postrzegane z jednej strony, ale z drugiej, Shigeki dostrzegł iż dziewczyna może mieć problemy z widzeniem.
Zajęcia dobiegły końca, więc Shigeki opuścił salę lekcyjną, ale nie sam. Zabrał ze sobą brata i z góry założył, że z nim pogada. Nie tylko o sprawach szkolnych ale i jego zachowaniu. Bo widocznie coś niebieskowłosego ominęło. Zna swojego bliźniaka i wie, jaki on potrafi być "uprzejmy" względem otoczenia. Samego jednak nigdzie nie można zostawić...


[z/t + Shigeko]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Sob Paź 25, 2014 6:15 pm

chyba jednak nie miał na co czekać, najwyraźniej wszyscy mieli tu już te swoje grupki, a Loki nie chciał się wtrącać w żadną z nich na siłę, czuł się tu trochę samotnie, z dala od domu nikogo znajomego, a ludzie w tym mieście zdawali mu się lekko nieprzychylni, no cóż trudno, widać nie miał szczęścia. Zabrał swoje drobiazgi i wyszedł z sali zastanawiając się gdzie właściwie mógłby pójść, żeby poczuć się trochę lepiej, trochę się bał tego miasta było dosyć duże, a on do tej pory mieszkał w spokojniejszej okolicy.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 9:10 pm

Lekcja dłużyła jej się okropnie. Zrobiło się w miarę spokojnie. Na szczęście nie usłyszała już dziewczyny, z którą siedziała w ławce. Miała wrażenie, że przez pół godziny, upłynęło zaledwie dziesięć minut. Rysowała po zeszycie jakieś nic nieznaczące wzroki, jednym uchem słuchając nauczyciela. Co jakiś czas wpatrywała się w zegarek, chcąc siłą umysłu przyśpieszyć wskazówki, ale te nie chciały się szybciej ruszać. Wreszcie usłyszała tak długo wyczekiwany dźwięk. Dzwonek na przerwę! Od razu zabrała swoje rzeczy i wyszła z klasy. Gdzie powinna teraz pójść? W szkole nie chciała siedzieć, więc najodpowiedniejszym miejscem będzie miasto.

Z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pon Lis 10, 2014 9:38 pm

Nastał wieczór, a pilni uczniowie dawno opuścili klasę zostawiając jedynie otwarte okno przez które przedostawał się kojący wiatr przerzedzający pomieszczenie chłodem. Gdzieś tam w oddali było nawet słychać koncert cykad urozmaicony o szelest liści, sam księżyc był już wysoko na niebie. Shiro leżał bezwładnie pogrążony w głębokim śnie niczym śliniące się małe dziecko. Powiew powietrza rozczochrał jego włosy poprawiając fryzurę w beztroski nieład, a on sam powoli otwierał oczy. Notatnik był zaśliniony już przez ładne parę godzin co skutkowało tym, iż nie nadawał się do dalszego użytku. Ziewnął... przeciągnął się ospale, a tutaj szok! Sala pusta a do tego był już późno. Zerwał się panicznie z krzesła i rzucając zakłopotane spojrzenia na lewo i prawo...
Zebrawszy swoje manatki stanął nieco niechlujnie drapiąc się po głowie udając stoicki spokój.
- Wygląda na to , że wszyscy zniknęli... hehe... haha... - powiedział przestraszonym głosem, następnie w błysku sekundy rozpoczął taktyczną ewakuację. Przeskoczył ze świstem we włosach nad ławkami kolegów, po czym wykonał sportowy przewrót a następnie zdał sobie sprawę, że jest przecież częściowo odludkiem przez co z jego kondycją było średnio. Zasapany łapał łapczywie oddech pełznąc schowany pod notatnikiem w kierunku wyjścia.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pią Kwi 03, 2015 6:58 pm

Sama nie wierzyła, że lekcje w spokoju dobiegły końca. Przecież kłótnia wisiała w powietrzu! No halo, miała być wojna, mieli ciskać w siebie kulami armatnimi czy coś.
Westchnęła ze zrezygnowaniem i nutą poirytowania.
Zamierzała stoczyć solówkę z Rudym, a tu co? A tu chuj. Przyszedł kres całej akcji przez jeden durny dzwonek!
Ale jedno wiedziała na pewno: na bank się nie podda. Rudy stał się jej prawdziwym nemesis nawet, jeśli niekoniecznie ze swojej winy. Kiedyś by wybaczyła, jednak teraz... Nie była na tyle słaba i głupia, by to zrobić. Nie odpuści, nie może. Może gdyby nie pewne wydarzenie z czasów podstawówki... byłoby inaczej. Ale liczyła się chwila obecna i Ismena nie lubiła rozwodzić się nad tragizmem swoich przeżyć.
Tak więc wyszła z sali tuż po zakończeniu lekcji, nie oglądając się na ludzi, którzy chyba byli nadal oszołomieni wszystkim, co się tu stało.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pią Lut 23, 2018 1:56 pm

Pierwsza do klasy wbiła Yuleczka. Że niby ona taka grzeczna i punktualna uczennica... Taa, dobre sobie. Zastanawiała się, co też ciekawego będą robić na zajęciach. Oh, może oglądać przystojnych panów w negliżu? Choć ona wolałaby oglądać nudesy tylko jednego osobnika płci męskiej - Constantine. Aż się zarumieniła na myśl o wampirzym kochanku.
Skoro była pierwsza, to mogła wybrać sobie najlepszą miejscówkę. Padło więc na przedostatnią ławkę pod oknem (bo na ostatnią nauczyciele zbyt często patrzą, khehe), gdzie w spokoju mogła się rumienić i wyobrażać sobie sceny 18+ z udziałem wcześniej wspomnianego wampira, choć do osiemnastki jeszcze trochę jej brakowało.
Tak więc zajęła swoje upatrzone miejsce i wyciągnęła zeszyt, w którym po chwili zaczęła bazgrać serduszka z napisami "Yuli i Const", "Const i Yuli", "Yuliya... JakkolwiekConstmananazwisko <3" i inne takie bzdety. Just for fun, oczywiście. Wiedziała niestety, że nie ma na co liczyć jeśli chodzi o związek z Constantinem. Oh nie, on nie był facetem dla niej. Nie dość, że wampir, to jeszcze stary i seksoholik. Pewnie teraz zdradzał (choć pewnie nie wiedział, że ją zdradza, bo nie wiedział, że był z nią w jakimś związku, co nie) Yuliyę z jakąś cycatą blondyną, a ona biedna siedziała na zajęciach.
- Ale idiotka ze mnie - mruknęła do siebie i przekreśliła serduszka, po czym wyrwała kartkę i zgięła w kulkę, którą wrzuciła do otwartej torby.
Nadal rysowała w zeszycie, ale tym razem jakieś szlaczki i jednorożce, w oczekiwaniu na przybycie swojego senseia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pią Lut 23, 2018 7:10 pm

Pierwszy, pierwszy, pierwszy!
Guzik! Ktoś go ubiegł, ale to nic! Następnym razem będzie pierwszy!
Zabawne, ale kiedy Nyuu usłyszał, że będą odbywać się zajęcia w gabinecie lekarskim, to pognał tam jak głupi. Nie dowiedział się, czego zajęcia będą dotyczyć, ale nie mógł opuszczać zajęć! Już miał za dużo braków... nie może znów wylecieć z uczelni! Co powiedziałby na to Shiro? Albo Ignis? Ignisa jeszcze unika, bo bał się, że po tym, jak opuścił jego pokoik bez słowa obraził się na niego śmiertelnie i nie zechce go widzieć. Może w przyszłości nabierze odwagi i przeprosi za swoje zachowanie?
Przybył jako drugi, a koleżankę, która ubiegła go o dosłownie dwie minuty. Podszedł bliżej z lekką zadyszką i przywitał się z nią z wesołym uśmiechem na ustach:
-Dzień dobry! Ah, jesteś pierwsza... gratuluję!
W tym miejscu posłał jeszcze większy, szczery uśmiech bez cienia ironii i zajął jedno z wielu wolnych miejsc. Znaczy zrobiłby to, ale z tego przejęcia zapomniał przynieść ze sobą zeszytu i czegoś do pisania, więc jeszcze pobiegł prędko do akademika i wrócił z odpowiednik ekwipunkiem. Odzwyczaił się od uczniowskich obowiązków, będzie musiał na nowo przyswoić zasady. Nu, całe szczęście, że nikt za ten czas nie pojawił się w sali. Zatem nadal był drugi! Też dobrze, miejsce na podium hihi!
Jako, że jeszcze zajęcia się nie rozpoczęły, postanowił zostawić manatki i wrócić z powrotem do nieznajomej. Miał wrażenie, że jest zamyślona, a jak spojrzał w zeszyt... dostrzegł istne arcydzieła. Aż popatrzył zdumiony na właścicielkę notatek.
-Ale ładny jednorożec... pięknie rysujesz! A umiesz rysować ludzi?
No co? Starał się być miły, czy to źle? W każdym wpoić cząsteczkę radości, o ile było to możliwe. Albo nikt zaraz nie brał nóg za pas. Czasem trzeba wyjść naprzeciw smutkowi, gdy sam nie chce uciec z twarzy czy z duszy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Pią Lut 23, 2018 8:14 pm

Zajęcia WDŻ dla nocnych i dziennych. Ciekawe zjawisko, zważywszy ma to że zajęcia przeważnie odbywały się osobno. Jak widać Akademia brnęła co raz dalej i pragnęła koegzystencji obu ras. Jak się wszystko zakończy, to się dopiero okaże. Fergal póki co chciał dać sobie szansę na życie wśród ludzi, oraz reszty przedstawicieli nocnej rasy. Takie zajęcia mogą wiele pomóc na mało ogarniętego niemieckiego ex - gestapo.
Podobno miała dołączyć Mei. Akurat może coś się nauczy? Na widok nagich klat się rumieni, nie wspominając o niemieckim bydlaku co się ukrywał niżej. Głupie myśli, ale przywołały na bladym licu Rekina uśmieszek.
Kiedy dotarł do sali, otworzył drzwi i wszedł do środka. Już na miejscu napotkał dziewczynę i jakiegoś zielonowłosego chłopaczka. Już na wstępie wiedział, ze ma do czynienia z ludźmi, wszak pachną tak samo, a gwoli ścisłości jak żarcie. Szybko jednak przyłapał się na nagannym myśleniu, więc tylko zacisnął mocniej szczeki, zmarszczył brwi i niedbale rzucił krótkie "Cześć". Ciekawe jak zareagują na bladego kolegę o nieco nieludzkiej aparycji.
Szybko rozejrzał się po sali wybierając miejsce warte kogoś, co się uczy żyć wśród innych. Pierwsza ławka przed samym biurkiem. Idealnie. Niemieckie litery zasiadły na krześle. Nie było za wygodnie, Fergal rosły chłop więc brakowało miejsca. Odsunął się zatem nieco krzesłem, wywalając nogi do przodu.

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Godric Pią Lut 23, 2018 8:40 pm

///Za pozwoleniem MG.///

Zajęcia tego typu nie były jednymi z bardziej lubianych. Należały do tych bardziej luźnych, gdzie niezbyt trza było się wysilać. Lekcja na której można było się nażreć, jak i odrobić zadania z innych przedmiotów. Wiele też zależało od nauczyciela. Niemniej, zanim pojawił się na lekcji, wyszedł na dziedziniec gdzie zamówił sobie kebsa. Zgarniając go, zapłacił kierowcy, po czym razem z reklamówką skierował się do sali lekcyjnej. Ach ten smród mięsa, nic tylko wsadzić do mordy i się nażreć jak świnia.
Pojawił się przy drzwiach otwierając je, zaglądając do środka. Wszedł, zamykając drzwi, a żarcie? Oczywiście było w reklamówce, zawinięte w sreberko. Nie było jedno zawiniątko, tylko dwa! Nie oszukujmy się, Godric mimo wieku był 2 metrowym chłopem. Skądś musiał brać te energie by poruszać tym cielskiem. Mniejsza. Zerknął po klasie, patrząc na Fergala który akurat posądzał dupę na krześle.
- Elo.
Burknął ino i skierował się do ławki gdzie siedział Fergal. Zerknął na wolne krzesło, po czym je odsunął nogą by zasiąść zerkając na Niemca. Reklamówka wylądowała na blacie a co na to wampir siedzący obok? Wyjebie go z ławki, a może zacznie sapać? Będzie śmiesznie. Niebawem się okaże.

Ubiór i eq:
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Samael Pią Lut 23, 2018 11:59 pm

Jak do tego doszło, że Samael znalazł się na terenie Akademii Cross, konkretnie w sali lekcyjnej numer 3? Cóż była to długa historia obfitująca w pościgi, wybuchy, nagłe zwroty akcji i brawurową jazdę samochodem. Tak naprawdę to NIE! Ale mogło tak być...
Dostając coraz liczniej napływające wiadomości o tym, że syn wyprawia na mieście głupstwa i wciąż pakuje się w najróżniejsze kłopoty, zatroskany ojciec postanowił zapisać go do Akademii. Jak smarkacz będzie większość czasu spędzał w szkole to mniej będzie go miał na wyrabianie głupot, nie? Przy okazji może jeszcze się czegoś nauczy bo choć był już z niego stary byk to na naukę nigdy nie jest przecież za późno. Dlatego też, z teczką pełną dokumentów, ze zrezygnowaniem bijącym na odległość, młody smok przywlókł się do szkoły. Pierwsze co miał zrobić to udać się do sekretariatu czy gdzie tam powinno się udać by zgłosić chęć uczenia się w owej placówce. Osobiście chęci nie miał nawet najmniejszych, ale jak mus to mus. Chociaż poudaje, że spełnia nakaz starego, tak dla świętego spokoju. Siłą go przecież nie zmusi. Chyba...
Nim zdążył udać się z teczką w odpowiednie miejsce postanowił pokręcić się po samym budynku i nieco zobaczyć jak to tutaj wygląda. Trochę minęło od jego lat szkolnych, po za tym nigdy nie uczył się w miejscu podobnym do tego. Tak właśnie natrafił na salę nr 3 a widząc, że różne osoby zaczynają się tam gromadzić stwierdził, że może to być niezła okazja by dowiedzieć się o tej słynnej akademii jeszcze więcej. No chyba, że go wywalą na zbity pysk. Mimo to, chciał spróbować.
Wkroczył do klasy i rozejrzał się po zebranych. Żadna z twarzy nie wydała mu się nawet odrobinę znajoma, co nie było raczej niczym dziwnym. Szukał wzrokiem wolnego miejsca, jednak takiego, dzięki, któremu wmiesza się w tłum, finalnie musiał jednak z tego zrezygnować. Po prostu nie było tłumu! Skrzywił się lekko, po czym po prostu rzucił teczkę na pierwszą ławkę w środkowym rzędzie. Skoro i tak cały misterny plan w pizdu to nie robiło mu to różnicy gdzie usiądzie. Zasiadł więc na krześle, które było cholernie niewygodne i postanowił czekać na rozwój wypadków.

EQ:
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Sob Lut 24, 2018 10:57 am

Padnijcie na kolana, oto Lilith Kuroaishita przybyła! Ostatnio trochę wagarowała, ale musiała w końcu pojawić się na zajęciach, by nie zostać wydaloną z Akademii. Jeśli nadal chce udawać uczennicę, by uniknąć problemów z prawem, to musi zgodzić się na pewne kompromisy... Nie była zbytnio zadowolona z tego, że zmuszono ją do uczestnictwa w zajęciach, które już dawno miała w małym paluszku, ale jak mus... Cóż, najwyżej doprowadzi nauczyciela do zawału swoim obeznaniem. W końcu oficjalnie w dokumentach, które złożyła do Akademii, nazywała się Yuriko Ishikawa miała 17 lat.
Rozejrzała się po sali zatrzymując wzrok na znajomym jej wampirze i uniosła do góry brew ze zdziwienia. Samael tutaj? A czy nie mówił przypadkiem czegoś o kagańcach w kontekście szkoły? Ojej, jak on uroczo wyglądał w białym mundurku! Ale nie tak zajebiście jak Lilith w tej swojej krotkiej spodniczce i czarnymi zakolanówkami. Podeszła do wampira kładąc dłoń na jego ramieniu.
- Mam lepszą miejscówkę - szepnęła mu do ucha, po czym pociągnęła za rękę do ostatniej ławki pod oknem, która chyba sspecjalnie na nich czekała. Tam będą mogli pozwolić sobie na prawdziwą lekcję wychowania do życia w rodzinie, bardziej praktyczną. Ale też bez przesady, nie chciała, by wylecieli za drzwi. Zapewne skończy się na dyskretnych macankach i wymienianiu się śliną, gdy nauczyciel nie będzie patrzeć. W końcu w każdej klasie musi się znaleźć taka para. Co z tego, że oboje byli dorosłymi wampirami? Każdy ma czasem prawo poczuć się jak głupi małolat!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Sob Lut 24, 2018 11:41 am

A i Coco postanowiła pojawić się na zajęciach! Zakurzony, stary, biały mundurek wciąż leżał na niej idealnie! Cel jej zjawienia się tutaj? Sam krótki pobyt na Akademii i właściwie, nie chciała być wywalona ze szkoły, jeszcze tylko kilka godzin do odrobienia i zda tą pieprzoną szkołę. Riecon nie byłby zadowolony, jeśli zostałaby wyrzucona, a jej szkolnictwo zostałoby przerwane, jakieś priorytety w życiu trzeba mieć. Jednak ona sama nie wyglądała na zainteresowaną całą lekcją, wdż to była jedyna lekcja w szkole, którą omijało się szerokim łukiem, bo przecież na co to komu. Ale jak mus to mus, jej skrzynka listowa i tak ostatnio była zapchana listami z akademii, z pogróżkami o wyrzuceniu. Przyparta do ściany Cynthia musiała się w końcu pojawić i ładnie się uśmiechnąć do nauczycieli.
Niebieska burza włosów wchodziła akurat do sali, kiedy jakaś niska blondynka niewinnie przejeżdżała ręką po ramieniu pewnego młodzieńca. Czarne włosy, wysoki, te oczy i mnóstwo tatuażów wskazywało na, że to był nie kto inny jak jej chłop Samael. Ale ta mała blondyneczka mogłaby sobie darować takie niewinne macanie po ramieniu, nawet nie zdaje sobie sprawy, kto w tych ramionach zwykle spoczywał. Coco wyczuwała zagrożenie! Alarm! Alarm! Ale nie ma co, postanowiła nie zwrócić na niego uwagi i dokładnie dostrzec jak będzie zachowywała się świeżoupieczona relacja tych dwóch wampirów.
Załączyła minę typu "normik", rzuciła krótkim "hej" w stronę dwóch ludzisk, dopiero po kilku sekundach się zorientowała, że przyszedł też jej najzajebistszy sługa Godric! Podeszła do łąwki, gdzie siedział z wampirem i oparła się ciężko łapami o mało stabilną deske i wyszczerzyła się w stronę człowieka. - Ze wszystkich szkół musisz uczyć się akurat tutaj, cymbale? - Zaczepiła znanego jej czarnowłosego, po czym wyprostowała się. - Ale dobrze! Ucz się ucz! Jak wpadnę to chociaż będzie miał kto mi dzieci chować! - Zaśmiała się, klepnęła go po ramieniu i poszła w głąb sali, nie odwracając się już za biednym człekiem. Spoglądanie jednak i nie zwracanie uwagi na Samaela było bardzo trudne, dlatego usiadła w skrajnej ławce, po zupełnie drugiej stronie sali na samym, samiusieńkim końcu! Odsunie się jeszcze krzesłem na tyle do tyłu, żeby móc oprzeć buciora o ławkę i zacząć się bujać, przeglądając internety póki nie wpadnie wkurwiony nauczyciel z koszyczkiem "telefony". Nuda.

Ekwipunek i ubiór:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Sob Lut 24, 2018 5:06 pm

Niechętnie zdecydowała się na udział na zajęciach, ale nie z powodu własnego lenistwa, a tego, że ją zawstydzały. Tak, ją, Fumiko-z-chęcią-wpierdolu-wywamalowaną-na-twarzy, krępowały lekcje wdż. Przecież miała jeszcze czas na chłopców i te całe seksy, ale skoro chciała zostać prefektem, to musiała się wykazać wzorową frekwencją. Przy okazji liczyła na to, że Taka nie będzie jej śledził aż tutaj. Chyba umarłaby ze wstydu, gdyby zobaczył ją na TAKICH zajęciach. On sam pomyślałby, że Fumiko planuje zdobyć wiedzę, by zaaranżować jakiś romantyczny wieczór, a zresztą... Nie miała pojęcia co temu wampirowi mogło przyjść do głowy. Po tym, jak napisał jej, że widział ją nago (co nie było prawdą, bo miała na sobie stanik) zaczęła się zastanawiać, czy jej nowy znajomy nie jest jakimś zboczeńcem.
Westchnęła cicho i nacisnęła na klamkę. Specjalnie ubrała mundurek i nawet założyła normalne trampki zamiast glanów, a niesforne czarne włosy zaplotła w warkocz opadający na jej plecy. Dyrektor Cross powinien być dumny ze zmiany, jaka w niej zaszła!
Rozejrzała się po sali. Dziewczynę przy oknie skojarzyła z dziennych zajęć, reszta była dla niej totalnymi randomami. Zlała by ich totalnie, gdyby nie białe mundurki. Zajęcia z wampirami? Odruchowo dotknęła miejsca na szyi, w które została ugryziona przez Takę, ale natrafia jedynie na starą bliznę sprzed lat. Przecież Yuki ją wyleczyła w swoim gabinecie.
- Dzień dobry - przywitała się z zebranymi, choć wątpiła, że zwrócą na nią uwagę, po czym zajęła wcześniejsze miejsce Samaela. Chwilę potem dotarł do niej zapach kebaba. Co za potwór przyniósł tu jedzenie i nie chciał się z nią podzielić? Aż smutno jej się zrobiło, dlatego wyciągnęła czarny zeszyt na ławkę, a sama wlepiła nos w telefon, czytając kolejny raz wiadomości wymienione z Taką i analizując każdą z nich dokładnie, przez co na jej policzki wpłynął rumieniec. Zachowywała się zupełnie jak nastolatka, która przeżywała każdą wymianę zdań ze swoim obiektem westchnień. Ale zaraz, że niby Fumiko była zakochana... no, przynajmniej zauroczona? Wolne żarty, przecież chciała się po prostu dowiedzieć co też temu wampirowi krąży po głowie. A rumieniec? To ze złości, o wspomniany wcześniej sms!

Ubranko i itemy:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Lut 24, 2018 6:58 pm

No to... Siup w mundurek klasy nocnej i czas na udanie się na zajęcia. Shirowaty uznał, że może być zabawnie podczas takich zajęć. Teoretycznie powinny być zaliczane do tych luźniejszych, a na dodatek obijało mu się o uszy, że co nauczyciel, to ma swoje sposoby nauczania... Chwila, a kogo mieliśmy mieć dzisiaj...? A w sumie, nie pamiętam. Jakoś tak wyleciało mu to z głowy... I w sumie tyle! Każdemu się zdarzy, prawda? Bądź co bądź, ważniejsze było to, by się tutaj w ogóle pojawić i tyle!
Niespecjalnie coś więcej brał ze sobą. Ino zeszyt i długopis z czarnym tuszem. Trzymał te przedmioty w czarnej torbie na ramię. No dobra. Czas na udanie się i tyle!
Gdy już wszedł do środka, rudowłosy zauważył parę osób.Zaskoczyło go to, jak i fakt, że było całkiem spokojnie - pomimo mieszanki ludzi i wampirów w jednym miejscu. Jednakże nikogo za bardzo tutaj rozpoznawał... A nie, widział kogoś znajomego! Co mógł zrobić? Po prostu wziąć i podreptać w stronę zielonowłosego chłopaka.
- Hejo, Nyuu - postukał go w ramię i przywitał się. - Miło cię widzieć.
Nie zamierzał jednak długo tu przecież tkwić. Dlatego też uśmiechnął się do niego i odwrócił się, by zająć trzecią ławkę pod oknem. I w sumie to tyle póki co.


Spoiler:
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Mei Sob Lut 24, 2018 7:47 pm

Ubrana w biały mundurek klasy nocnej, pojawiła się w sali lekcyjnej. Długie, czarne włosy, miała jak zwykle rozpuszczone, mało kiedy stawiała na inne uczesanie. Również nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy, nie licząc samych kluczy do pokoju i komórki. Uznała, że nie będzie zbytnio przejmowała się notowaniem, ewentualnie posłucha, co ma do powiedzenia wykładający... I w sumie tyle. Nie wiedziała czy powinna się na coś więcej nastawiać. Z drugiej strony, niespecjalnie nawet miała do czynienia z owym dorosłym, który miał się za to wziąć.
Rozejrzała się po sali, by zaraz potem zauważyć... Dość ciekawe towarzystwo w pierwszej ławce. Aż uniosła lekko brwi i podeszła bliżej.
- Nie za dobrze wam? - spytała się. Dwa wielkoludy w pierwszej ławce... Bo czemu nie. To wcale, a wcale nie jest dziwne, prawda? Dobrze też, że Mei była słodko nieświadoma co do pewnych rzeczy. Wtedy dopiero miałaby więcej do marudzenia na wszystko i wszystkich.
- I w ogóle, cześć wam. I takie tam - wzruszyła ramionami, zostawiając tą dwójkę w spokoju. Sama usiadła w drugim rzędzie, niespecjalnie chcąc teraz angażować się bardziej w jakieś rozmówki. Wzięła telefon do łapek i zaczęła sprawdzać portale społecznościowe.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Sob Lut 24, 2018 9:00 pm

Trochę czasu minęło, zanim Lukas dołączył do zebranej w sali reszty gromadki. Zbudzić się, zwlec z łóżka, ogarnąć, ubrać... to wbrew pozorom były sprawy, do których chłopak przykładał ogromną wagę, tzn. jeżeli mowa była o szkolnych zajęciach! Rodzice, nawet jeżeli to dla niego przeszłość - wtłukli mu do łba, by w szkole wyglądał elegancko... i tak jakoś mu zostało. Ułożone włosy, mundurek bez nierówności, teczka w prawej dłoni, oraz czarne lakierki. Zupełnie nie przypominał swojej "ulicznej" wersji, ale... chyba o to chodziło, prawda? Tak też przybył... zauważając że znajdowało się tu wiele więcej osób, niż zwykle. WDŻ był tak popularny? Niby to tylko gadka o tym, jak to powinno się uważać podczas zabaw z płcią przeciwną, jednakże musiało być w tym jakieś drugie dno. Przekonamy się. Będąc wewnątrz, chłopak rozejrzał się po wszystkich, doglądając dwie, o, nawet trzy znajome twarze. Do Yu, oraz Nyuu uśmiechnął się delikatnie, zaś do Shiro podszedł i przystanął na moment.
- Widziałem jak wchodzisz do środka, ale nie sądziłem że będziemy razem siedzieć na lekcji. - mruknął, unosząc kącik ust ku górze, a następnie pogłaskał futrzaka po głowie. - W sumie, nie będziesz miał nic przeciwko, jak klapnę obok Ciebie, hm?
Doda po chwili, by ostatecznie nawet nie czekając na jego zgodę, zasiąść obok w ławce, kładąc na niej swą czarną teczkę z przyborami.

Ubiór i duperele:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Esmeralda Nie Lut 25, 2018 12:21 pm

Wychowanie do życia w rodzinie po raz pierwszy zagościło w planie zajęć studentów Akademii Cross. Wielu wątpiło, że tak kontrowersyjne zajęcia mogą znaleźć prawdziwe zainteresowanie, ale każdy z tych niedowiarków wiedział, że coś takiego jest potrzebne! W końcu kto jak nie nauczyciel jest w stanie przestrzec przed chorobami wenerycznymi i nastawić młode, rześkie ciała na wszelkie konsekwencje swoich wyborów. Większość uczniów zapewne zaprawiona już w bojach mogła wzbogacić swoją wiedzę. Ci zaś, którzy dopiero rozpoczynali swoją przygodę, znajdą odpowiedź na wszystkie nurtujące pytania jakich próżno szukać w starych wydaniach Bravo! Temat seksu to temat tabu, dlatego długo szukano odpowiedniego nauczyciela. Czy twardy biolog albo nauczyciel wychowania fizycznego spełniłby się w tej roli? Po wielu rozważaniach miejsce mentora zajęła lekarka – Esmeralda Green, na co dzień piastująca stanowisko opiekuna gabinetu dla klasy nocnej.
Czerwonowłosa bardzo rzadko bywała w szkole i w działaniach medycznych zwykle zastępował ją lekarz internista – Samuel. Tego dnia zabrała z pokoju nauczycielskiego listę uczniów i po przygotowaniu odpowiednich pomocy dydaktycznych skierowała się do sali numer 3. Za nią, wianuszkiem jak wierni wyznawcy podążali uczniowie, których zadaniem było przetransportowanie części pudeł do sali. A co było w tych pudłach? Może dmuchane lalki, a może banany i gumki będące częścią praktyki na tak pasjonującym przedmiocie. Po przysłowiowym dzwonku drzwi się otworzyły ukazując w progu rozanielonych studentów. Chłopcy postawili pudła pod ścianą i zniknęli równie szybko jak przyszło im się pojawić.
- Witam. - w sali pojawiła się kobieta z wąsem, wyglądem przypominająca lekką wersję wojownika sumo. Jej potrójny podbródek zatrząsł się w geście złowrogiego powitania… Czy to był ich nauczyciel do spraw wstydliwych i trudnych? Kobieta o czarnych, niemal kruczych włosach i lekkim wąsie tej samej barwy? Spódnica w szkocką kratę opinała się na jej udach, dając znaki… że nie wytrzyma dłużej tego traktowania. Nieznajoma spojrzała na pudełka i zaraz po tym odnalazła stojące pod ścianą wiadro z mopem.
- W dupskach się poprzewracało… - prychnęła pod nosem, machając przy tym tłustą ręką. Dopiero wtedy w drzwiach stanęła młoda kobieta z burzą rozpuszczonych włosów o barwie krwi i  stroju odbiegającym od standardów nauczycieli i lekarzy. Obie kobiety zamieniły szeptem kilka słów i ta… większa opuściła pomieszczenie nie kryjąc oczywiście swojego zniesmaczenia.
Esmeralda zamknęła drzwi i stanęła na środku klasy.
- Dzień dobry, nazywam się Esmeralda Green i poprowadzę dziś dla Was zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. - odłożyła na stole dziennik, torebkę zaś przewiesiła przez oparcie nauczycielskiego krzesła.
- Większość zapewne nie miała mnie okazji poznać. Jestem opiekunem gabinetu medycznego dla klasy nocnej. - uśmiechnęła się i podeszła do chłopców z pierwszych ławek, konkretniej do Fergala i Godrica.
- Zostawiam listę obecności. Proszę żebyście się podpisali, a każdy kto dotrwa do końca zajęć zostanie odpowiednio nagrodzony. Oczywiście biorąc pod uwagę Waszą aktywność. - czekając na listę obecności, nauczycielka usiadła na biurku zakładając jedną nogę na drugą.
- Wstań. Jak się nazywasz i gdzie jest Twój mundurek? - zapytała patrząc na Samaela. Glany, pieszczochy i bojówki… no tego jeszcze nie grali.
- Klasy są połączone dlatego pewnie większość widzi się po raz pierwszy. W związku z tym proszę każdego żeby się przedstawił i powiedział o sobie kilka słów. Jeśli macie jakieś pytania bądź sugestie dotyczące lekcji to bardzo proszę. - bo lista to przecież swoją drogą i lepiej mieć to na papierze w momencie gdy dyrektor poprosi o sprawozdanie.


Moi drodzy,
Zakładamy że w imię zasady dobrej koegzystencji każdy został wcześniej poinformowany aby nie obnosić się się ze swoją odmiennością. Odpadają więc przedstawienia typu „Jestem wampirem”.
Miała to być zwykła lekcja, ale ze względu na prośbę niektórych użytkowników (jeśli zasłużycie) czeka was prawdziwy event, który mam nadzieję, zachęci do częstszego bywania w akademii.
Proszę żeby pod postami nie było żadnych dopisków (chociażby „post krótki, nie miałam/em weny) bo zatłukę. Również od tej pory nie mile widziane będą emotikony wplecione w treść waszych wypocin, bo odwraca to uwagę od tekstu właściwego. Z racji na zmienienie charakteru zajęć poza punktami na rozwój postaci przewiduję możliwość otrzymania nagród eventowych, lecz będzie to zależne od jakości Waszych postów i kreatywności.
Spóźnialskim mówimy nie, więc każda osoba opóźniająca rozgrywkę poniesie odpowiednie do swojej winy konsekwencje.
Sam event (jeśli do niego dojdzie) będzie miał charakter trudny ale bez możliwości poniesienia trwałych obrażeń czy śmierci. Macie się dobrze bawić, a nie cykać na każdym kroku.
Od tej pory nikogo nie wpuszczamy już do tematu. Wyjątkiem jest Jonathan o ile oczywiście wyrobi się z postem wejściowym dziś do godziny 21 (znaj moje dobre serce).
W razie pytań zapraszam na pw/gg.

Kolejność jest dowolna
Na WSZYSTKIE posty czekam do 27.02 włącznie.




Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Gość Nie Lut 25, 2018 12:58 pm

Kurcze, mało było osób w ciemnych mundurkach. Nie wiedzieć czemu, ale sam wolałby chodzić w białych. Były o wiele radośniejsze niż te granatowo-ponure!
Ale nie miał znów na co narzekać. Posyłał uśmiech każdemu, kto się z nim witał, albo chociaż spojrzał na niego, lecz kiedy ujrzał Lukasa... nieco zamarł w bezruchu i w bezdechu. No tak, przecież Lukas mówił, że szkoli się w Akademii! Ale dopiero pierwszy raz miał okazję spotkać się na zajęciach z nim. Musiał zatem uczęszczać do Nocnej Klasy! No halo, też nosił biały mundurek. Po krótkim wahaniu i jemu posłał uśmiech, choć było mu głupio, że w ten sposób "wyróżnił" kolegę. I w dodatku pewnie zauważył to Shiro, który ośmielił się nawet poklepać Nyuu po ramieniu i ładnie się przywitać. Musiał Ogoniasty dojrzeć ten wyraz zmieszania po ujrzeniu Czarnowłosego wampira, ale wnet posłał uśmiech.
-Hej Shiro, mnie Ciebie również. Wyglądasz na wypoczętego. Powodzenia!
Pozdrowił przyjaciela i odprowadził wzrokiem. Usiadł w ławce przy oknie, a ostatecznie Nyuu zajął miejsce przy dziewczynie, Yu, która umiała cudnie rysować!
Wnet zrobił się szum, pojawiła się wpierw pierwsza kobieta, co do której aparycji nie miał uwag. Chłopak był bardzo grzeczny i tolerancyjny, aż za bardzo. Za to ów kobiecie nie podobał się pomysł zajęć, co nieco zdumiało młodzieńca. Ale okazało się, że to nie ona poprowadzi z przymusu lekcje, a ktoś, kto doskonale wiedział, czego chce i jak będą przebiegać kolejne minuty zajęć. Przywitał się odsuwając się od ławki, wstając i kłaniając się. Uznał, że tak trzeba, by było kulturalnie. Zresztą pewnie zrobił to wszystko nad wyraz, ale martwił się, że będzie mieć kłopoty. A unikał ich jak ognia!
Po wysłuchaniu słów nauczycielki o ognistych włosach (i zrozumieniu ich znaczenia w pełni), już widział w poleceniu Esmeraldy możliwość wykazania się. Jako, że Nyuu lubił wyznawać zasadę: "kto pierwszy, ten lepszy!", postanowił pierwszy zabrać głos, nim dokładnie przemyślał wypowiedź. Poderwał się z ławki i wstał na baczność z uśmiechem szczerym, dość dziecinnym. Ale to pasowało do jego aparycji.
-Nazywam się Nyuu York, pozdrawiam wszystkich uczniów oraz Panią nauczycielkę.
Nie mówił tego ironicznie, on nie znał takich pojęć. Czysta intencja, bardzo zdrowa jak na większość zepsutego społeczeństwa w Yokohamie. Nawet jeśli inni będą odbierać to jako sztuczność czy chęć podlizywania się pani Green, wcale nie to było jego zamiarem! Nigdy w życiu! Po prostu uwielbiał poprawiać nastroje, o ile sam był w dobrej formie psychicznej. A dzisiaj było wszystko w porządku. Nawet, jeśli w klasie siedział ten, który zrobił mu krzywdę. Wybaczył mu i nie pragnął zemsty.
Co do kilku słów o sobie:
-Mieszkam w Yokohamie od trzech lat. Powtarzam ten rok, bo niestety nie mogłem ukończyć go ostatnim razem. Nie mniej liczę, że tym razem mi się uda. Zawsze trzeba być dobrej myśli.
Oznajmił jak najzwięźlej umiał, bo czasem umiał gadać i gadać, a trzeba każdemu dać się wykazać! Dlatego nie zabierając dłużej czasu antenowego, pozwolił sobie na zadanie dwóch pytań związanymi z zajęciami. Z jego punktu widzenia były istotne.
-Etto... czy zajęcia będą indywidualne, czy można dobierać się w pary? A jeśli tak, to czy można dobrać się dowolnie czy nie?
We dwójkę zawsze raźniej pokonywać trudy zajęć, prawda? A coś podejrzewał, że tematyka zajęć go dobije. Nie chciał po raz trzeci podchodzić do zdawania tejże samej klasy! Dlatego jeśli miałby kogoś kumatego w grupie, mógłby sporo zyskać. Oczywiście dołoży wszelkich starań, aby sprostać wymogom i nie dać się wykluczyć z zajęć. Nie zamierzał nikogo smucić czy być powodem do niskiej oceny.
Jak lista trafiła w jego ręce, podpisał się na niej oczywiście.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala lekcyjna nr 3 - Page 2 Empty Re: Sala lekcyjna nr 3

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach