Apartament Dyrektora

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Apartament Dyrektora Empty Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Sob Paź 27, 2012 12:50 am

Apartament Dyrektora

9516e180691313.5ce82f4b6d95f.jpg

Duże pomieszczenie, w którym po wejściu do środka dostrzec można prawie na środku ławę oraz przed nią stojącą trzy osobową sofę. W narożnym kącie, stoi duży telewizor na szafce do sprzętu RTV. Przy przeciwnej ścianie, znajduje się meblościanka. Obok stojącego telewizora w narożniku jest wejście do sypialni, w której znajduje się duże dwuosobowa łóżko a obok niego szafki nocne. Dalej jest wejście do łazienki. W sypialni również stoi duża szafa z lustrami i rozsuwanymi drzwiami, w której poukładane i schowane jest ubranie.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Sob Lut 09, 2013 5:21 pm

- Pierwsze drzwi, drugie, trzecie.... - wyliczała Samantha idąc korytarzem. Apartament miał być gdzieś czwarty z kolei? Tak jej się zapamiętało, ale nie wiedziała. Na niektórych drzwiach były tabliczki informacyjne, więc pokój nauczycielski pominęła, jako że był on podpisany. Może po prostu poczeka przed tymi drzwiami? W sumie nie wiedziała czy to dobry pomysł, ale jednak usiadła przy ścianie na podłodze gapiąc się na te drzwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Sro Lut 13, 2013 2:53 pm

Trochę Kaienowi zaszło wygonienie intruza, który na dodatek przepiękną niespodziankę mu zostawił. Nie tyle co okazał się dobrym szermierzem, to jeszcze i Spidermanem w skórze wampira. Na bank to musiał być wampir wyższej krwi. Nie udało mu się jednak rozpoznać tożsamości napastnika. Z raną na brzuchu, zakrwawiony w tym miejscu ubraniem oraz ubrudzony od dymu, z którego nawet nim jechało, szedł korytarzem trzymając w prawej ręce swoją katanę. Lewą trzymał się za ranę. Dostrzegł przy drzwiach jego apartamentu Ivy. Że też musi go w takim stanie oglądać.
Nic nie mówiąc, zbliżył się i otworzył apartament wchodząc pierwszym.
- Wejdź. - Zezwolił, by czasem nie zastanawiała się nad podjęciem decyzji. Wejść czy nie wejść.
Rzucił katanę na stół i udał do łazienki wyjmując apteczkę oraz ręcznik. Zdjął z siebie górne ubranie i co prawda próbował sobie opatrzyć ranę. Nie zamykał drzwi od łazienki.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Sro Lut 13, 2013 3:35 pm

Siedziała i czekała bardzo zdenerwowana. Nie wiedziała co może zrobić, ale wiedziała jedno - była zbyt słaba by pomóc. Dziwna sytuacja niezrozumiała dla niej, tajemnicza. Ten człowiek-ptak, ten napad, walka dyrektora z napastnikiem. Nie spodziewała się, że tutaj dzieją się takie rzeczy, ale szczerze móiąc nawet głupi by wiedział, że coś jest nie tak jak powinno. To nie były normalne i codzienne sytuacje, wyglądało to bardziej jakby istnienie Akademii prowokowało. Po kilkunastu minutach w korytarzu dało się czuć swąd dymu, bez wątpienia coś się paliło. Poruszyła noskiem parę razy i uniosła się na swoich nogach opierając się o ścianę. Dała kilka kroków w kierunku, z którego czuła smród spalenizny, przestraszyła się, że przez nią mogło się stać coś znacznie gorszego, a jeśli Dyrektor jest w niebezpieczeństwie? Jej serce zabiło mocniej, naprawdę czuła przerażenie. Zawróciła dając kilka kroków w przeciwną stronę korytarza, potem obróciłą się z powrotem i... Zamarła w bezruchu. Była zbyt wrażliwa na takie sytuacje, przecież była normalną, prostą nastolatką, nie rozumiała tej całej sytuacji, tych walk, napadów, krwii...Na początku nie wiedziała, co ma robić, podbiec do niego, pomóc, pytać jak pomóc, co się stało, kto to był, oc o chodziło, co tutaj się dziej?! Tyle pytań, a żadnych odpowiedzi, nawet nie wiedziała czy chce wiedzieć co tak naprawdę się tutaj wyprawia! Kiedy otworzył drzwi i potwierdził, że może wejść - zrobiła to. Weszła do pomieszczenia za Kaienem, zamknęła za sobą drzwi. Nie umiała długo stać obojętnie. Zerknęła na zakrwawioną na stole katane i wzdrygnęła się lekko. Było to dla niej obrzydliwe, jak można się tak krzywdzić nawzajem? Po co walczyć? Po co się ranić?
Przełknęła głośno ślinę, czuła jak serce łomocze jej w klatce piersiowej. Jak dobrze, że było uwięzione w kościstej klatce jej żeber, bo gdyby nie to, chyba wyleciało by jej przez gardło.
Samantha skierowała swoje kroki w stronę mężczyzny. Zatrzymała się gwałtownie dopiero gdy stanęła na wprost niego, gdy widziała jego nagi tors, ogromną ranę na brzuchu, zakrwiawione partwie ciała jak i ubrania.
- Pomogę Panu. - powiedziała starając się brzmieć pewnie, jednak w jej głosie dało się wyczuć nutkę zwątpienia. Prawde mówiąc, sama nie wierzyła w to, co robi i w to, że w ogóle tutaj jest. Z Dyrektorem. Czuła jednak potrzebę zwykłej, ludzkiej pomocy i gdyby tylko mogła, pomogłaby bardziej. Wzięła od mężczyzny ręcznik i zamoczyła go pod strumieniem zimnej wody. W sumie nie znała się na tym, nie wiedziała, czy woda nie powinno być ciepła, zamiast zimnej, ale na pewno sama woda będzie dobra by przynajmniej zetrzeć krew. Wycisnęła ręcznik, by nie kapało i nie lało się z niego jak z gąbki, po czym nachyliła się nad Crossem by delikatnie zetcheć krew z okolic rany, jednak ta wciąż się sączyła. Nie widząc innego wyjścia, po prostu przyłożyła mokry ręcznik zakrywając całą ranę i tak trzymała przez jakiś czas.
- Nic nie umiem dobrze zrobić, nawet teraz nie wiem co mam robić... - zapłakała bezsilnie. Miała ochotę ze złości rzucić tym ręcznikiem o podłogę i wyjść, ale nie umiała być obojętna, po prostu nie potrafiła. Była zła, zdenerwowana i zdezorientowana, w ciszy dało się słyszeć głośne uderzenia jej serca. Westchnęła ciężko zabierając na chwilę ręcznik by sprawdzić czy krew już mniej się sączy. Przez cały ten czas nie spojrzała nawet na twarz mężczyzny, bo to nie było ważne. Ważna była jedynie rana, ta rana, od której nie odrywała swojego spojrzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Sro Lut 13, 2013 6:26 pm

Wiele osób będąc w takiej sytuacji co Ivy, nie mają pojęcia jak się zachować, kiedy utrzymywane są w nieświadomości istnienia czegoś, co istnieć nie powinno. Nie tylko zaś może chodzić o istoty nocne, ale także sytuacje polityczną w mieście oraz obecnej placówce. Zapach spalenizny roznosił się po korytarzu, tak samo jak był widoczny dym. Kiedy zaś dyrektor rozwalił drzwi, również i ogień pokazał swoje istnienie. Docierając do swojego apartamentu, bez słowa otworzył go i zaprosił Ivy. Poniekąd jej pomoc może także się przydać do opatrzenia rany, nawet jeżeli się na tym nie znała.
Pozwolił jej namoczyć ręcznik i obmywać okolice rany jak i przykładać materiał do niej by tamować krew. To niewiele pomagało. Na szczęście rana nie była na wylot, a zatrzymała się gdzieś w połowie. Również Kaien miał porządnie skaleczoną lewą dłoń. Zatrzymał ostrze w swoim ciele, by nie przebiło go na wylot. Chodź tyle sobie pomógł.
- Trzeba zaszyć. - Nic do niej nie miał, ani też nie potwierdził jej słów, z którymi raczej się nie zgadzał. Kazał jej trzymać ręcznik na swojej ranie, przez co w miedzy czasie wyjął z apteczki igłę i specjalną nić. Zaopatrzył się w taki ekwipunek medyczny na wszelki wypadek. Mógł również udać się bezpośrednio do gabinetu medycznego. Tam co prawda znajdują się jeszcze środki odkażające ranę. Darował sobie tego na tę chwilę.
Gdy miał już nawleczoną igłę, odsunął ręcznik i starał się przebijać skórę i zszywać ranę, co jakiś czas przemywając ręcznikiem. Na stojąco szło to bardzo ciężko. Gdyby się położył, krew nie spływałaby by powolnym strumykiem. Skupienie i skrzywienie z bólu było widoczne na jego twarzy, pomimo tego, stał i trzymał się jakoś. Zdjął nawet swoje okulary, które były trochę zadymione i utrudniały widzenie. Bez nich widział także dobrze. Jeżeli zaś Ivy zaoferowała pomoc przy zszyciu rany, pozwolił jej na to.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Czw Lut 14, 2013 9:56 am

Dziewczyna słyszała i alarm przeciw pożarowy i straż pożarną. Czuła dym, który dusił, wiedziała, że pożar zbierał swoje żniwo. Nic jednak na to nie mogła poradzić, ale z tego powodu martwiła się. Tak już miała, że nawet jakby tam siedział jej najgorszy wróg, to miałaby obawy o jego zdrowie, a przecież powinna życzyć takiej osobie wszystkiego co najgorsze. Ona jednak nie potrafiła, była dobra, być może nawet i zbyt dobra.
Trudno jednak było jej odnaleźć się w sytuacji, w której się znalazła. Przetarła czoło przedramieniem puszczając na chwilę jedną rękę z ręcznika, jednak szybko nią wróciła. Główkowała nie na żarty zastanawiając się jak mogłaby pomóc. Rana była paskudna. Samantha nie brzydziła się krwią czy takimi właśnie ranami, po prostu nie lubiła walki i bezcelowego krzywdzenia drugiej osoby. W tym przypadku właśnie tak to odebrała, było jej troszkę przykro z tego powodu. Gdyby miała wybór, nie chciałaby na to patrzeć, nie chciałaby również o tym wiedzieć. Po prosty gdyby wiedziała, że tak będzie, nie byłoby jej tutaj w tym miejscu i czasie. Chociaż znając jej brak obojętności na krzywdę, nie potrafiłaby tego zignorować.
Na jego słowa kiwnęła głową. Rozumiała, co to oznacza i tej czynności również się nie bała. Wiele razy asystowała przy operacjach, jakie przeprowadzała jej mama, tyle że... No właśnie. To były operacje na zwierzętach, a nie ludziach. Prawda jest taka, że również się zaszywało, ale nie gdy istota miała pełną świadomość, gdy wiedziała, że igła będzie się przebijała przez jej skórę raz po raz, a nić ciągnęła się w jej wnętrzu. Drgnęła lekko, kiedy Kaien przebił pierwszy kawałek skóry igłą. Nie mogła patrzeć na to, jak robi ro samodzielnie, krwi było tak wiele, a ból zapewne nieziemski, że w pewnym momencie on zemdleje i nie wytrzyma tego, a wtedy Ivy już nie dałaby rady, gdyby nie był przytomny. Gwałtownym ruchem ręki zatrzymała jego dłoń łapiąc mężczyznę lekko za nadgarstek. Pierwsze przebicie igłą wystarczyło, dalej tego nie zniesie.
- To jest jak szycie rozdartej bluzki, tylko materiał jest twardszy. Poradzę sobie. - zakomunikowała by wiedział, o co jej chodzi. Wciąż trzymała ręcznik i wciąż nie patrzyła na jego twarz. Ona naprawdę chciała tylko pomóc i nic więcej!
- Może pójdzie Pan na kanapę i się położy? Wtedy powinno być prościej. - dodała co prawda niepewnie, może nawet nieśmiało. Zawsze jednak przy operacjach ludzie leżeli, więc uważała, że to najlepsza metoda. Zapewne i wygodniej dla osoby zszywającej rane, jak i dla samego rannego. Kiedy Kainen się zgodził wzięła tylko ręcznik by wypłukać go pod kranem. Ponownie wycisnęła gdy większość krwi spłynęło i na nowo pozostała czysta woda. Miała nadzieje, że dyrektor nie będzie miał nic przeciwko, miała ona dopiero 17lat, to prawda, ale może jej zaufa. W końcu to nie jest drobnostka. Poszła do salonu gdzie mężczyzna powinien już leżeć. Uklęknęła na podłodze przed kanapą. Nie była smutna, ani zła, aktualnie raczej zamyślona i nieco poważna, co nie było do niej podobne, Powaga na jej twarzy oznaczać mogła jedynie wielkie zmartwienie, albo po prostu wielkie skupienie. Wzięła głęboki oddech, przetarła jeszcze raz okolice rany ręcznikiem nasączonym wodą. Uniosła igłę z nicią, które były już na początku swojej pracy i przebiła w kolejnym miejscu skórę człowieka, by móc szybkim acz delikatnym ruchem zaszyć ranę. Kierowała się doświadczeniem w zszywaniu ubrań jak i obserwacjami poczynionymi w gabinecie weterynaryjnym swojej matki. Może chociaż to pomoże by jej praca i pomoc, nie wyglądały jak dzieło niechlujnego rzeźnika.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Czw Lut 14, 2013 2:44 pm

Jako łowca Kaien wiele przeszedł w swoim życiu, tak i ból otrzymanej rany na ciele znosił w miarę dobrze, nawet bez znieczulenia. Takie cięcie dla niego nie było śmiertelne ani też zagrażające jego życiu. Drobne przecięcie jakby się ktoś nożem skaleczył. Jednak ten nóż był dłuższy i zatrzymał się w połowie drogi.
Przebił igłą skrawek skóry raz, kiedy to przy kolejnym Ivy go po prostu zatrzymała. Spojrzał na nią słuchając jej słów. Nie miał w sumie nic przeciwko aby sama zaszyła mu ranę. Zgodził się udać do salonu i tam ułożył, poraniona dłonią zakrywając ranę. Kij tam, że poplami sobie kanapę. Położył się ze skrzywieniem, ale przyznać musiał że w tej pozycji było znacznie lepiej. Oddał Ivy igłę i odsłonił ranę pozwalając by dokończyła to co on zaczął. Czuł jak igła przebija się mu przez skórę. Niezbyt przyjemne doświadczenie, ale mając zamknięte oczy i myśląc o czym innym, zdołał to wytrzymać. Gdy przyszło do zabandażowania brzucha, usiadł by ułatwić jej czynność. Później już tylko pozostaje dłoń i posprzątanie całego bałaganu.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Yuki Czw Lut 14, 2013 4:08 pm

Po opuszczeniu imprezy oboje z Vergilem powrócili do posiadłości, tak Yuki odświeżyła się, przebrała, nieco odpoczęła. Miała też czas na swoje własne przemyślenia. Nie mogla jednak tak pozostać w domy, więc zdecydowała się wrócić do miasta, a konkretnie znaleźć się w akademii. Chciała wpaść do gabinetu zobaczyć co i jak, zorientować się co się dzieje w szkole i przy okazji odwiedzić Kaiena, który z pewnością będzie chciał z nią porozmawiać na temat przemiany jednego z uczniów. Yuki wysłała go do niego, by mieć czyste sumienie i przede wszystkim, by być uczciwą względem Crossa, przecież Yuki nie zmierzała czynić źle względem dyrektora i szkoły.
Przeszła przez gabinet, w którym nie zabawiła zbyt długi i zdecydowała się pójść do dyrektora. Tak już zdążyła się zorientować, że coś złego zaszło, zresztą jak można tego nie dostrzec widząc zastępy straży pożarnej? Idąc do apartamentów dyrektora mijała gabinet, który był doszczętnie spalony, jak dla niej była to bardzo podejrzana, być może był to nawet atak, choć oficjalne informacje mogą być zupełnie inne, chociażby zwarcie instalacji elektrycznych. No cóż, spotka się z Crossem i spyta.
Stanęła przed drzwiami apartamentu, wyczuwając zza nich dwa zapachy, jedne należał oczywiście do Kaiena, a drugiego nie znała, ale też był ludzki. Zapukała dość głośno i lekko uchyliła drzwi. Zapach krwi buchnął w jej nozdrza.
- Dzień dobry... nieciekawie to wygląda. Można?
Oczywiście musiała się najpierw spytać, tak z grzeczności. Tak, zdecydowanie musiało dojść do walki, bo inaczej skąd te rany? Nie były to rany od poparzeń. Kaien nie wyglądał najlepiej.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Czw Lut 14, 2013 4:39 pm

Zszywanie nie było niczym przyjemnym, nie tylko dla Dyrektora, ale i dla samej dziewczyny. Były zaledwie nastolatką i może fakt, że przyszła się uczyć do tej Akademii, ale nikt jej nie powiedział, że to była jakaś szkoła przetrwania, gdzie uczyć się będzie jak zszywać rany, jak radzić sbie z napastnikami, czy też jak walczyć by się przy okazji obronić i nie pozwolić na rozcięcie sobie brzucha!
No cóż, jakoś jej szło. Ogóle 'jakoś' to dość dobre określenie i szkoda, że nie było w pobliżu medyka.
- W sumie nie wiem co ja wyprawiam, powinniśmy zadzwonić po ambulans. - oznajmiła kręcąc głową, ale nie przerywała czynności. Szyła jego skórę by złączyć przecięte kawałki, zupełnie tak jakby robiła to dzień w dzień. Prawda była taka, że potrafiła jedynie zszywać ubrania, dlatego jej dzieło pomocy może wyglądać bardzo nieporadnie i nieprofesjonalnie, a kto wie, czy nawet nie wda się jakieś zakażenie przez Ivy? Nie była medykiem nawet w połowie, nie powinien jej powierzać takiego zadania, czemu nie wpdło im do głowy by pojechać do szpitala, albo wezwać karetkę? Przecież to by było oczywiste jednak z drugiej strony... Może Kaien nie chciał się tłumaczyć i stąd to postanowienie, by zrobić to inaczej?
Mimo tego, co powiedziała, zszyła ranę, jednak nie wiedziała jak zakończyć, dlatego poprosiła dyrektora by to zrobił. Nie wiedziała, czy ma zrobić supeł normalny jak przy zszywaniu rozdartego materiału, czy coś innego. Potem chciała zająć się obandażowaniem brzucha, tak jak jej powiedział Dyrektor. Wiedział co robić, więc Samantha po prostu go słuchała, jednak nim zaczęła, ktoś zapukał do drzwi. Nastolatka obejrzała się by dojrzeć dorosłą, blondwłosą kobietę.
- Dzień Dobry. - odpowiedziała jedynie trzymając ręce wokół talii dyrektora i klęcząc przed nim. W jednej z dłoni trzymała zwinięty bandaż, drugą zaś jego końcówkę by móc rozwijać ostrożnie i otoczyć ranę opatrunkiem. Przeniosła wzrok na twarz mężczyzny jakby wyczekując jego instrukcji, bo nie wiedziała, czy powinna teraz przerwać czynność i wyjść, czy po prostu kontynuować.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Czw Lut 14, 2013 10:18 pm

- Nie ma takiej potrzeby. Nie umieram przecież. - Odpowiedział dziewczynie trochę z żartem i nawet uśmiechnął, by odsunąć jej na bok negatywne myśli, jeżeli takie kołatały się jej po głowie. Wybrał domową metodę zszycia rany nie przejmując jakimkolwiek zakażeniem. Tak samo ubytkiem krwi. Oczywiście dziwnie słabo się zaczął czuć, jednak ignorował to. Gdy czuł że może zasnąć, momentalnie otworzył oczy patrząc w sufit.
Ivy skończyła, lecz nie wiedziała jak zakończyć. Cross podniósł się ze skrzywieniem do siadu i sam zrobił normalny supełek. Oderwał nić i nakazał udać się po bandaże. Ręcznikiem dociskał ranę, bowiem w miejscach zszycia i linii złączenia, jeszcze trochę krwi spływało. Dziewczyna wróciła i już zaczęli metodę bandażowania, kiedy do jego pokoju ktoś zapukał u drzwi. Kaien spojrzał w ich kierunku, dostrzegając wychylającą się Yuki.
- Wejdź. - Pozwolił Yuki na wejście do środka a spojrzenie przeniósł na Ivy.
- Ta Pani jest medykiem, więc dokończy opatrunek. Dziękuję Ci bardzo za pomoc. Możesz iść do łazienki posprzątać.
Z uśmiechem rzekł, dając Ivy nowe zadanie. Swoje już zrobiła, za co jej podziękował. A Yuki pojawiła się jak na zawołanie. Mógł jej szukać w sumie w gabinetach medycznych, ale gdyby tak zrobił kto wie czy nie wykrwawiłby się na dobre? Wolał szybkie działania.
Jeżeli Ivy ustąpiła miejsca, Kaien zezwolił szlachetnej na obejrzenie jego rany i ewentualnie uleczenie jej swoimi metodami.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Yuki Pią Lut 15, 2013 10:20 am

Nie spodziewała się takiego widoku, który swoją droga wyglądał dość dwuznacznie. Nie to jednak zwróciło jej uwagę, a fakt, silnego zapachu krwi, a konkretnie krwi należącej do Kaiena. To ją tylko utwierdziło w przekonaniu, że musiało dojść do jakiegoś ataku, ale kto zaatakował i w jakim celu, tego już pojąć nie mogla i choćby chciała nie byłaby w stanie zrozumieć, ani odgadnąć. Nie podobało jej się to jednak bardzo i żałowała, że akurat w momencie ataku przebywała na przyjęciu, albo tez w domu. Gdyby tu była, mogłaby wspomóc Kaina. W każdym razie, dobrze, że przynajmniej żył i najwyraźniej nie było z nim aż tak źle, co się zresztą dziwić, mając świadomość, iż jest on legendą wśród łowców. Odszedł z oświaty, ale umiejętności nie utracił.
Na zezwolenie ze strony dyrektora weszła do środka, delikatnie zamykając za sobą drzwi. Nieporadnie zaszyta rana nie stanowiła zagrożenia dla życia, dobrze, że dziewczyna się nim zajęła pomagając w tym wypadku. Może Yuki teraz dowie się czegoś więcej? Było to bardzo niepokojące.
- Powiesz mi co się stało? Widziałam straż pożarną, a twój gabinet wygląda jak siedem nieszczęść.
Delikatnie mówiąc, bo w rzeczywistości gabinet Kaina jednym wielkim pogorzeliskiem. To cud, że on sam tak niewiele ucierpiał, choć Yuki nie mogła wiedzieć kto był jego przeciwnikiem i kto w ogóle zdecydował się na tak brawurowy i ryzykowny atak.
Przyklęknęła przy mężczyźnie, gdy tylko Ivy się odsunęła. Nie była pewna, czy ta dziewczyna wiedziała o istnieniu wampirów, choć patrząc na okoliczności i ranę Kaiena, musiała być świadkiem zdarzenie i musiała wiedzieć coś więcej, zwykłemu uczniowi Kaien raczej nie pozwoliłby zajmować si swoją raną.
W prawdzie zwróciła się od mężczyzny, ale w tym samym czasie zaczęła oglądać ranę. Jej palce delikatnie ją badały, krew ciekła jeszcze, a samo zszycie nie było najlepsze, ale i nie najgorsze.
- Mogę cię wyleczyć moją mocą, jednak, jeżeli tego nie chcesz, to zajmę się tym w tradycyjny sposób i będziesz przez jakiś czas mniej sprawny.
Odchyliła lekko bandaż, sprawdzając nici. Żeby bo uleczyć mocą musiałaby je najpierw usunąć, choć dopiero co były założone, a to z pewnością nie byłoby przyjemne, dlatego też wybór pozostawiła dyrektorowi. Zerknęła na niego z dołu, oczekując jego decyzji i przede wszystkim wyjaśnienia co się właściwie wydarzyło.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Pią Lut 15, 2013 3:02 pm

Samantha kiwnęła głową. Nie miała nawet sił na to by samodzielnie myśleć, więc gbydy Kainem nie powiedział jej co ma robić, po prostu stanęłaby z boku i tak stałą jak ten kołek, czy tam wieszak na ciuchy. Ivy nawet do głowy nie przyszło, że mogło to wyglądać dwuznacznie, dla niej takie rzeczy po prostu nie istniały. Pomagała zaopiekować się raną, to wszystko. Dlatego kiedy Dyrektor powiedział jej, że Yuki jest medykiem i ona się nim teraz zajmie, odłożyła bandaż na kanapę obok mężczyzny po czym wstała z klęczek. Chciała się z początku przedstawić, ale nie wiedziałą czy to w ogóle będzie miało jakikolwiek sens. Zrezygnowała z tego i odsunęła się. Widać blondynka doskonale znała łowcę, być może byli sobie bliscy. Ivy nie mogła tego wiedzieć.
Pierwsze zdanie usłyszała, jednak gdy tylko dostrzegła, że będą między sobą rozmawiać odeszła idąc do łazienki. Nie wiedziałą nic o wampirach, ale to i lepiej, bo i po co. Będąc w łazience przymknęła nieco drzwi, tak by nie przeszkadzać dwójce osób będących w salonie. Nie chciała ich podsłuchiwać, jednak trudno było jej się powstrzymać, a raczej trudno było nie usłyszeć, gdyż apartament nie był aż taki wielki. No, może gdyby Yuki mówiła bardziej ściszonym głosem, a nie normalnym tonem, wtedy byłoby inaczej.
Samantha nie chciała się pobrudzić krwią, ale to już za późno na to, gdyż miała jej trochę na swoim sweterku. Zaczęła szukać jakiegoś mopa, płynu do podłogi, czegokolwiek co mogłoby jej pomóc w uprzątnięciu krwi, której zdecydowanie było wokół zbyt wiele. Podczas krzątania usłyszała coś o "mocach". Było to dla niej całkowicie bez sensu. Chyba miała na myśli "zdolności"? Może Samantha coś źle zrozumiała z tego japońskiego, niby znała go płynnie, ale... Może coś źle zrozumiała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Pią Lut 15, 2013 7:24 pm

Uczennica za prośbą dyrektora udała się do łazienki w celu jej uprzątnięcia i ewentualnie możliwego doprowadzenia do czystości, jeżeli się jej uda. Szafek dużo tam nie było a i łazienka skromna, także wszystko mogła znaleźć bez problemu i zająć myśli tym co powinna.
Kaien odczekał aż Ivy pójdzie do łazienki, bowiem zdawał sobie sprawę, że dziewczyna nic o wampirach nie wie, dlatego też oglądanie mocy uzdrawiającej na własne oczy, może być kolejnym szokiem.
Pozwolił Yuki na obejrzenie rany, opierając się o oparcie kanapy. Gdy dotykała, czuł jak bolało i piekło a zdradzały to jego grymasy na twarzy. Nieco również zbladł od tej utraty krwi. Zaraz będzie musiał uzupełnić zapasy. Jednak nie ma mowy o podłączaniu się do woreczka.
- Burmistrz musiał wysłać jednego ze swoich ludzi. Po stroju rozpoznałem iż to szara policja. Przynajmniej na takiego wyglądał. - Odpowiedział w miedzy czasie, lecz ze ściszonym głosem. Gdyby Yuki na niego spojrzała, ten przystawiłby do swoich ust palec wskazujący a w myślach rzekł "Ona nie wie o wampirach". Yuki jako operator czytania myśli, powinna odczytać jego przekaz. "Ona", oczywiście miał na myśli Ivy. Przenosząc na chwilę wzrok w stronę łazienki, ułatwił szlachetnej zrozumienie jego swoich słów.
- Doszło do pojedynku ale intruz uciekł podpalając mi gabinet. Nie uciekł jednak cały. - Dodał.
Odnośnie leczenia, dotknął dłoni Yuki przysuwając do swojej rany, pilnując tym samym drzwi. Pochylił się do niej i szepnął:
- Zrób to szybko. - Zgodził się na leczenie z pomocą mocy. Będzie szybciej. Leżenie i długie regenerowanie swoich sił, może być uciążliwe a także problematyczne w celu obrony pozostałych uczniów. Dlatego też wolałby aby Yuki od razu go uleczyła.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Yuki Sob Lut 16, 2013 9:12 am

Yuki zagadała gdy tylko dziewczyna się oddaliła, a poza tym nawet nie musiała mówić zbyt głośno, skoro dyrektora miała tuż przed sobą i dzieliły ich centymetry. Ważniejsze jednak dla niej było to, że nie miała pojęcia, co mogło go, czy też raczej ich zaatakować. Owszem, ataki na szkołę już się w przeszłości zdarzały, pamiętała to doskonale, w końcu nie od dziś tu pracuje, jednakże od dłuższego czasu panował względny - naprawdę względny - spokój. Kilka mniejszych czy większych afer z uczniami, czy to dziennymi, czy to nocnymi były, ale nie dochodziło aż do takich ekscesów. I to ją martwiło, gdyż mogło być tylko wstępem do czegoś więcej, do czego jednak, tego już wiedzieć nie mogła. Trochę ją to martwiło, a ta szkoła już naprawdę wiele przeżyła i przetrwała.
oglądała delikatnie ranę dyrektora, by go nie urazić, a poza tym musiała wybadać dokładnie co i jak nim zacznie leczenie. Przede wszystkim będzie trzeba zatamować krwotok. Zerknęła na na dyrektora widząc zaraz palec na jego ustach. Skinęła delikatnie głową wróciła do badać.
- Czego chcieli? Myślałam, że Szara Policja trzyma się z dala od akademii.
Bo tak sądziła. Grunt, że mimo wszystko całkiem dobrze się to skończyło, będzie trzeba się jednak wytłumaczyć mediom i innym instytucjom. Ta szkoła już tyle przeszła, iż z pewnością kolejna afera będzie ciekawym tematem na najbliższy czas, a pożar gabinety dyrektora z pewnością nie obędzie się bez plotek.
Yuki zajęła się raną dyrektora, a gdy ten zgodził się na leczenie mocą, przysunęła się bliżej i delikatnie przystawiając jedną rękę do rany, a lekko się rozświetliła. Durgą ręką wzięła pincetę, którą miała w torebce i zaczęła wyskubywać nitkę. Robiła to wolno i ostrożnie, by nie sprawić mu większego cierpienia. Musiała wyleczyć naruszone mięśnie i tkanki, zatamować krwawienie i ostatecznie zlepić skórę.
- Musisz zawiadomić Oświatę Łowiecką. Bezpośredni atak na ciebie nie może zostać niezauważony i zlekceważony. Przeciwnikowi atak mógł się nie udać, ale równie dobrze mogło to być też tylko ostrzeżenie. Nie wiem co Samuru może kombinować...
Na chwile znieruchomiała. Testament! Samuru musiał już się dowiedzieć o stanie ojca i być może rozpoczął krucjatę przeciw łowcom... ale czy na pewno? Nie wiedziała, wydawało jej się to trochę zbyt przesadne, równie dobrze mogło to nie mieć nic wspólnego z Tessem, mógł to planować już wcześniej, stan ojca mógł być również pretekstem do rozpoczęcia działań. Będzie chyba musiała się dowiedzieć.
Dokończyła leczenie , które trwało jeszcze chwilę, a na sam koniec owinęła ciało dyrektora bandażem. Po co? Dla niepoznaki, zarówno dla uczniów i zwykłych ludzi, jak i być może dla zmylenia przeciwnika.
- Gotowe. Musisz teraz odpocząć, choć pewnie moja rada niewiele do ciebie trafi.
Wstała uśmiechając się słabo. Co miała na myśli? Cross był odpowiedzialny za tę szkołę, byłą dla niego niezwykle ważna, nie sądziła więc, by miało n teraz leżeć i odpoczywać, pewnie bardziej chciałby działać, zrobić coś by wzmocnić bezpieczeństwo uczniów. Był po prostu człowiekiem czynu.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Pon Lut 18, 2013 1:21 pm

Samantha dopiero teraz dostrzegła, że w sumie jej ręce są całe we krwii. Uniosła dłonie by mieć je na linii własnego wzroku. Przyglądała im się badawczo mrużąc swoje zielone, trawiaste wręcz oczy. Obracała dłonie by widzieć wewnętrzną jak i zewnętrzną stronę. Paznokciem spróbowała wyskubać zaschniętą krew spod paznokci, ale było ciężko. Stwierdziła jednak, że w obecnej sytuacji to i tak nie ma większego znaczenia, ze względu na to iż musiała, czy też chciała, zmyć krew z podłogi jak i wanny, bo i ta się nieco ubrudziła. W dodatku ten krwawy ślad dłoni na drzwiach, ach. Może zamiast weterynarzem zostanie detektywem kryminalnym, albo agentem FBI? Ooo, będzie szukać śladów na miejscu zbrodni, analizować biologiczne próbki... W sumie to też ciekawe, jednak czy na pewno na jej nerwy?
Samantha wzięła jakąś szmatę, zatkała odpływ w zlewie nalewając tam ciepłej wody. Wlała do niej płyn do mycia podłóg, zamieszała szmatą mocząc ją, po czym wyjęła i wycisnęła. Zaczęła od mycia powierzchni innych niż podłoga, drzwi, brzeg wanny i wszystko co miało na sobie chociaż ślady krwi. Dopiero potem zaczęła zmywać krew z podłogi, płukać szmatę i znowu zmywać, tak w kółko. Wytarła też podeszwy własnych butów by nie brudzić bardziej otoczenia. Tak się skupiła, że nawet nie słyszała, o czym rozmawiają dorośli w pokoju obok. Nie chciała im przeszkadzać, a sprzątania trochę było, tym bardziej, że krew się strasznie rozmazywała i trudno było taką ilość dokładnie sprzątnąć.
Na koniec, wypłykała szmatę, wycisnęła i zawiesiła na brzegu wanny, by ta wyschła. Na koniec zaczęła dokładnie czyścić dłonie, szczególnie pod paznokciami, gdyż stamtąd trudniej było wyczyścić krew.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Pon Lut 18, 2013 5:11 pm

- Samuru chce wysokiego stanowiska w tej Akademii. Byłem z nim na osobistej rozmowie. Musiał się wystraszyć, skoro wysyła tu swojego podwładnego. - Streścił krótko Yuki sytuację, czego mogliby chcieć. Opcja mogła być nawet taka, że Kuroiaishita wysłał kogoś w celu sprawdzenia Kaiena i ewentualnego zabicia go by przejąć tę placówkę. To jednak łatwe się okazać nie mogło. Crossa nie tyle co zaniepokoiło ale zdenerwowało do takiego stopnia, że musi sięgnąć po ostrzejsze środki.
Przymknął oczy kiedy Yuki podleczyła mu ranę. Odczuwał przy tym ulgę i jednocześnie ból. Rana się goiła. Krew nie spływała już tak obficie a nawet przestała.
- Oświata nic tu nie zdziała, mając takiego dowódcę. Skontaktuję się z nimi, lecz muszę jeszcze spotkać się z kimś ważniejszym.
I tutaj Yuki mu być może pomoże. Odczekał jednak aż skończy i zabandażuje mu ranę na brzuchu. Nie miał nic przeciwko. Nawet sam by to zrobił, choćby dla zmyły przebywającej tutaj uczennicy jego akademii. Wstał powoli z kanapy czując się do prawda słabo, ale ma coś co mu podniesie siły. Krew wampira.
- Poradzę sobie. - Skierował się do kuchenki z której lodówki wyjął woreczek krwi. Nalał do szklanki i wypił. To go powinno podnieść na nogi. Z drugim woreczkiem postąpił tak samo, nie bałaganiąc oczywiście. Folie wyrzucił a szklankę zalał wodą z płynem. Udał do szafy z ubraniami wyjmując czystą koszulę. Spodnie też musiał zmienić. Wychodząc z sypialni i zapinając koszulę, zwrócił się do Yuki.
- Potrzebny mi jest kontakt do członka Waszej Rady. Najlepiej tego, który również dąży do pokoju między Nami.
Specjalnie używał określeń ogólnych, by tym sposobem zaznaczyć iż chodzi mu o dwie rasy. Ludzką i Wamipirzą. Kaien wiedział, że Rada Wampirów powstała na nowo po tym jak Kuran zrobił z poprzednią porządek. Skoro funkcjonowała, to nie powinna być obojętna na działania Samuru w mieście. Nim jednak się spotka z tym członkiem, opieprzy jeszcze Marcusa za to co uczynił z Oświatą.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Yuki Pon Lut 18, 2013 6:39 pm

Wyleczyła ranę Kaiena używając swoich mocy leczniczych. Śladu żadnego nie było już po ranie, nie licząc słabej kreski, ale i ta w krótkim czasie zniknie. Ważniejsze jest to, że zatamowała krwawienie i naprawiła uszkodzone tkanki, na całe szczęście Kaien nie oberwał aż tak mocno i w gruncie rzeczy nie musiała jakoś bardzo się wysilać, dzięki nie zużyła zbyt wiele mocy. Bandażem go jeszcze przewiązała na zakrwawioną nitkę i stary bandaż wyrzuciła. Mężczyzna powinien szybko dojść do siebie i przede wszystkim bardziej na siebie uważać. Musi też powiadomić oświatę o całym zdarzeniu, może oni coś zdziałają? Niestety ale Yuki nie znała obecnej sytuacji w jakiej znaleźli się łowcy.
Ach... Samuru aż do tego dążył? No cóż, zawsze pragnął władzy i jak widać urząd burmistrza to dla niego stanowczo za mało. Zresztą nie ma się co dziwić, Akademia Cross pomimo wszystko jest poza jego władzą, wiec i na niej chciałby położyć swoje łapy. Średnio jej się to podobało, a bardziej spoglądala na to przez pryzmat bezpieczeństwa uczniów. Odwróciła się patrząc w stronę, gdzie zniknęła Ivv, ta jak widać jeszcze zajmowała się sobą, a i Kaine postanowił doprowadzić się do porządku. Yuki w tym czasie usiadła na najbliższym meblu do tego przeznaczonym i poczekała aż ten powróci.
- Nie można tak tego zostawić, a atak ten nie może zostać zignorowany... Rada... no cóż, nie bardzo orientuje się kto jest w radzie, ale mogę porozmawiać z ojcem na ten temat. Najwyżej przyśle go do ciebie.
Niestety Yuki nie wiedziała kto należy do rady, jedyna osoba, która była jej znana, to jej ojciec, być może i ojciec Naizena, poza tym reszta była poza jej wiedzą. Ona niestety do rady nie miała przystępu.
- Uważaj bardziej na siebie. Może powinnam więcej przebywać w szkole, tak dla bezpieczeństwa.
Zaczęła się nad tym głębiej zastanawiać. W akademii nie bywała zbyt często, zazwyczaj zachodziła do gabinetu gdzie spędzała nieco czasu i na tym się kończyło. Może powinna być bliżej Kaiena, skoro groziło mu bezpośrednie niebezpieczeństwo? Zresztą nadal nie wiedzieli czy ten atak miał za zadanie zabić dyrektora, czy tylko go postraszyć. W sumie niewiele wiedzieli w ogóle.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Wto Lut 19, 2013 10:49 am

Samantha spojrzała jeszcze w lustro gdy to dokańczała szorować dłonie. Z ubraniem nic nie zrobi, kolejne do wyrzucenia. Chyba powinna zacząć ubierać się na czerwono i wtedy nie było by żadnych kłopotów ani problemów związanych z chodzeniem wiecznie w śladach krwi, nie ważne czy to swojej czy czyjejś. Niezłe tu mieli przygotowanie do zawodu, takie... Realistyczne, prawda?
Kiedy nastolatka zakończyła sprzątanie łazienki, która to ślniła blaskiem odnowy, zakręciła kran, wypuściła wodę, wytarła dłonie w ręcznik i stanęła przy drzwiach. Chciała wiedzieć czy skończyli już rozmawiać, bo przecież w trakcie zdania im nie wparuje, to nie w jej stylu, ona taka nie była. Nie chciała przeszkadzać, ale i wieczność tutaj siedzieć nie będzie. Kiedy z salonu zaczęła dobiegać wyłączna cisza, chwyciła za klamkę drzwi i popchnęła je lekko, by dać dorosłym do zrozumienia, że będzie teraz obecna przy nich, o ile nie wymyślą jej nowego zadania by tylko pozbyć się dziecka. Normalnie jak rodzice! Weszła do salonu patrząc na siedzącą Yuki i na Kaiena. Zamrugała kilkakrotnie oczami patrząc na nich dość nieśmiało.
- Jaa... Ja już skończyłam. - zakomunikowała tak jakby kogokolwiek to obchodziło, a czuła, że raczej nie badzo obchodzi, że mają ważniejsze sprawy na głowie niż jakąś głupią nastolatkę, która powinna iść na policje, a nie do dyrektora, choć z drugiej strony wcale mu nie chciała mówić, co jej się stało, po prostu za bardzo naciskał, albo to Ivy czuła wewnętrzną presję... Ale przyszła z innego powodu.
- To może... Powinnam iść chyba? - spytała lub powiedziała, dość niepewnie. Patrzyła raz na mężczyznę raz na kobietę i nie wiedziała już co ma robić, bo przecież nie usiądzie sobie jakby była u siebie, czuła że powinna iść do pokoju i się zdrzemnąć, ochłonąć, uspokoić i przemyśleć wiele spraw, bo strasznie dużo w jej obecności i życiu ostatnio się działo. Ach, tylko ta cholerna, wybita szyba...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Wto Lut 19, 2013 9:33 pm

Co z niego byłby za łowca, dający się porządnie zranić i wykrwawiać? Wyszłoby na to że nie potrafi walczyć ani się obronić. Dobrze że skończyło się na takiej ranie a nie gorszej i głębszej. Gdyby nie zatrzymał tego ostrza, przebiłoby go na wylot i nie wyglądało zbyt ciekawie. Na szczęście Yuki pojawiła się w porę i wyleczyła go obecnie używają swoich zdolności nadprzyrodzonych.
W między czasie zajął się także swoją poranioną dłonią, którą przebył od krwi a potem zabandażował. O tym już Yuki nie mówił i nie pokazywał. Że krew na niej się znajdowała, mogło być uznane trzymaniem przesiąkniętego krwią ręcznika. A tego z kolei wyrzucił. Wątpił by dało się go przeprać. Kupi sobie nowy.
- Nie zamierzam tego zostawić. Zaryzykowałem spotkanie u Burmistrza, które trzeba przyznać zakończyło się bez kompromisowo. To dzieciak. Jak każdy dyktator czuje siłę, władzę, ale także i strach. Dlatego muszę porozmawiać z kimś z Rady. Ten człowiek atakuje uczennice tej Akademii. Załatw więc jeżeli możesz spotkanie ze swoim ojcem. Miejsce spotkania jest mi obojętne. - Wyjaśnił kilka szczegółów ze spotkania z Samuru, zgadzając się tym samym na spotkanie z Panem Sharp. Dobrze będzie jeżeli Rada zacznie działać. Bo z tego co zauważył, nic nie reagują. A Oświata stoi w kropce. Z Marcusem też trzeba będzie pogadać.
- Przyda się Twoja obecność. Rok szkolny się nie rozpocznie, póki w mieście nie zapanuje spokój. Nie chcę narażać uczniów na niebezpieczeństwo.
Nie chciał tego robić, ale sytuacja wiązała się z dosłownym zamknięciem placówki. Taką zaś dyrektor podjął decyzję, zamiast pozwalając Samuru na przejęcie dodatkowego stanowiska dyrektora.
O Ivy nikt nie zapomniał. Kiedy wyszła z łazienki, Kaien spojrzał na nią i uśmiechnął w podzięce na jej słowa.
- Dziękuję Ci dziecko. - Podszedł do niej i objął ramieniem. Od tak by nie czuła się jakoś niepotrzebna, a tym samym dostrzegł że wyglądała nieco lepiej. Cała ta sytuacja wpłynęła na nią inaczej, że nie myślała o tym co się jej przytrafiło. A czy powinna iść? Nie. Przynajmniej nie teraz.
- Zostaniesz jeszcze chwilę. - Pogładził dziewczynę po główce, po czym spojrzał na Yuki.
- Yuki, mam do Ciebie małą prośbę. Przebadaj ją. Miała mały wypadek a chciałbym wiedzieć czy z nic jej nie dolega i czegoś sobie nie obiła. - Normalnie ściemnił, ale chciał się upewnić czy gwałciciel za bardzo nie skrzywdził Samanthy. Ot taka troska dyrektora. Nie miałby nic przeciwko, gdyby przeniosły się do gabinetu medycznego. A nim wyjdą, zwrócił się jeszcze do uczennicy:
- Każę woźnemu odnaleźć Twój pokój i zająć się szybą. A ty po badaniach wróć tutaj, dobrze?
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Yuki Sro Lut 20, 2013 7:14 pm

Yuki nie wątpiła w to, że Kaien sobie poradzi, był jednym z najlepszych łowców w historii, ale swoje lata już miał, no i wampirzyca domyślała się jakim sposobem tak dobrze się trzyma. Swoją pracę jednak wykonała, a jako pracowniczka akademii miała obowiązek zajmowania się nie tylko uczniami, ale także i pracownikami szkoły, zresztą w takiej szkole jak tak mogło wydarzyć się wszystko, co zresztą było teraz widać na załączonym obrazku, a takie ataki wcale nie są aż taką rzadkością. W tym wypadku Yuki musi być kimś więcej niż tylko zwykłą szkolną pielęgniarką.
- Sprawa nie wygląda za ciekawie... i może być gorzej. Nie jestem za tym, by Samuru przejmował władze w akademii, to z pewnością nie wyszłoby na dobre uczniom.
Westchnęła cicho, ale i skinęła głową. Porozmawia z Mariusem, a ten być może i sam zawita w progi akademii by porozmawiać z nim tę sprawę.
Kiedy Kaien zajmował się sobą, jej nie pozostało nic innego jak tylko czekać, gdy przez parę chwil pozostała sama w pomieszczeniu. Na jego słowa skinęła ponownie głową. O tak, jej obecność, częstsza obecność, będzie tu wskazana, jeżeli podobne ataki się powtórzą. W tym wypadku należy zmobilizować wszystkich pracowników, a ochrona akademii i zapewnienie jej statusu neutralności jest rzeczą naprawdę ważną.
Wkrótce pojawiła się też i Iv. Yuki uśmiechnęła się do dziewczyny. Kaien otoczył troską uczennicę, co było u niego rzeczą normalną, znany był ze swojego dość specyficznego, czułego podejścia do uczniów, których traktował bardzo indywidualnie i osobiście. Było to raczej mało popularne w innych palcówkach oświatowych.
- Oczywiście, że ją przebadam. - wstała podchodząc do Iv. - Chodź, porozmawiamy i przebadam cię. To nie potrwa długo
Teraz to ona otoczyła Ivy troską. Miała nadzieje, że ten wypadek nie dotyczył zdarzenia ataku. Wyprowadziła więc dziewczynę z apartamentu dyrektora i skierowała się w stronę gabinetu lekarskiego.

z/t + Ivy
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Sro Lut 20, 2013 10:30 pm

Oczywiście że sprawa nie wygląda za ciekawie. Dobrze że Yuki to pojęła i liczył na kontakt z jej ojcem. Łowcy mu teraz nie pomogą, po tym co Marcus odwalił. Chronić Akademię będzie musiał sam z pomocą kilku osób. Ściągnąłby tu jeszcze Azela, ale wiedząc jak z jego zdrowiem, nie chciał ryzykować. Chociaż w małym stopniu by się mu przydał.
Zapewnił Ivy że nie ma się czego obawiać i może zaufać obecnej tutaj kobiecie. Szlachetna zaś zabrała uczennicę do gabinetu medycznego pozostawiając Kaiena samego w apartamencie. Korzystając z chwili samotności i spokoju, wykonał poważny telefon do Marcusa. Dowiedział się przy tym o jego zamiarach mając też potwierdzenie tego co zrobił. Opieprzył go porządnie, uznając jego działania za ucieczkę i poddanie się a nie próbę ataku na Samuru. Ostrzegł go jeszcze, że jeżeli nic się w mieście nie zmieni a Samuru nie opuści fotela burmistrza, poszuka innego dowódcę Oświaty Łowieckiej. Zaufał mu, a Marcus teraz go właśnie zawiódł. Nigdy jeszcze Kaien tak wściekły nie był. Z podniesionym tonem zakończył z nim rozmowę. Wysłał wiadomość do Mayi i Azela. Po czym siadł na kanapie, opierając ręce na kolanach spuszczając głowę. Znów sytuacja wali się mu na głowę. Czekał teraz na powrót Ivy, mając nadzieję że nie odniosła poważnych ran zewnętrznych, pomimo tego co widział na jej twarzy w gabinecie.

Czekał kilka godzin. Maya się nie odezwała. Ivy nie wróciła do jego apartamentu. Co on ma z tymi dziećmi. Nie tyle co o Samanthę, to teraz zaczął się o swoją uczennicę martwić. Siedzieć bezczynnie nie mógł. Nim spotka się Sharpem, zdąży wykonać kilka spraw. A więc opuścił apartament wykonując telefon do ekipy remontowej. W Akademii nie pierwszy raz dochodziło do wydarzeń pożarowych czy wysadzania budynku, dlatego z jedną firmą ma bardzo dobry kontakt.


[z/t]
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Wto Mar 19, 2013 10:50 pm

Podczas nieobecności Kurana działo się zdecydowanie wiele. Ale o tym przecież nie będą rozmawiali. Chyba że wampir będzie zainteresowany sytuacją w Akademii od dnia, w którym ją opuścił. Za dużo by opowiadać a Kaien i tak wszystkiego nie wiedział. Kiedy poinformowano go o bardzo złej sytuacji a nawet wyczytał w gazetach o podejrzeniach, że rzekomo przetrzymuje ''mutanty", nie mógł nie zareagować.
Nic nie dodawał do słów Kaname. Miał zdecydowaną rację. Wampiry poczuły zagrożenie więc eliminują tych co im przeszkadzają. Tak zaś działa Kuroiaishita Samuru. Nikt mu nie dał jeszcze porządnego klapsa i kto wie, czy tą osobą nie będzie Kuran? Oznajmił iż zamierza zająć się tą sprawą w pierwszej kolejności. Co mu jednak w tym przypadku miał odpowiedzieć dyrektor? Jaki to wstyd przyznać że łowcy okazali się słabi. Teraz to będzie się musiał za nich tłumaczyć. Co za los.
Skoro skorzystał z propozycji, Cross skinął głową i wyszedł ze szlachetnym na korytarz. Tam zaś czekała na Kurana "eskorta" bądź jego podwładni. Widocznie dopiero co przybył i od razu zjawił w Akademii. Uczniowie klas nocnych zdążyli to zauważyć. Nawet najmłodsze pokolenia powinny wyczuć w nim kogoś, kto emanuje większą potęgą niż oni sami, bądź ich rodziny.
Skierowali się do apartamentu Crossa, jaki urządził sobie w tej szkole. Otworzył drzwi i wpuścił Kurana do środka jako pierwszego. Zerknął na pozostałych po czym wszedł zamykając drzwi. Reszta poczeka na zewnątrz, bo tak pewnie zechce szlachetny.
Zapalił światło a katanę odłożył na komodzie. Rozpiął płaszcz i spojrzał na Kaname.
- Rozgość się. - Zezwolił wskazując nawet mały kącik z sofą i fotelami przy ławie. Sam Kaien zdjął płaszcz chowając go do szafy, co by nie rzucać ubraniami w pokoju.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Sro Mar 20, 2013 9:26 pm

Kuran nie zamierzał pytać o to co działo się w Akademii czy w mieście odkąd stąd wyjechał. Mimo iż nie miał w zwyczaju liczenia upływającego czasu, był świadom faktu, że od tamtego czasu minęło sporo lat. Oznaczało to więc, że jeżeli chciałby aby ktoś opowiedział mu wszystko ze szczegółami, musiałby się uzbroić w cierpliwość, gdyż zajęłoby to na pewno dużo czasu. Nie wymagał jednak tego. Jego interesował ogólny zarys ważniejszych wydarzeń, które miały miejsce podczas jego nieobecności. To było bardzo pomocne w ocenie obecnej sytuacji. Jednak o większości i tak był już poinformowany. W innym wypadku nie wyjechałby z miejsca swojego aktualnego pobytu. Najpierw informacje, potem plan a dopiero na końcu działanie. W ten sposób Kaname działał.
Nawet przez myśl mu nie przyszło, że Kaien powinien wstydzić się za łowców. Sam łowcą nie był od wielu lat, o czym Kuran bardzo dobrze wiedział. To była sprawa aktualnych łowców, którzy najwyraźniej zawalili. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Jeżeli ktokolwiek miał działać przeciwko Samuru, powinien to robić na początku. Teraz wampir ten urósł w potęgę i mało było osób, które śmiały mu się przeciwstawić. Jedną z nich był natomiast Kaname, który zamierzał doprowadzić burmistrza do porządku. Czy to dobrowolnie czy drogą przemocy, zamierzał osiągnąć wyznaczony sobie cel. To była sprawa w tej chwili najważniejsza. Jeżeli nie zacząłby od początku, czyli od osoby, która była najbardziej uciążliwa, nie miał co próbować zaprowadzić porządku nad innymi wampirami. Ciężka droga była przed nim i był tego świadom.
Podążał za Kaienem, aż dotarli do jego apartamentu. Nim wszedł, odwrócił się jeszcze w stronę swojej świty i posłał im delikatny uśmiech.
- Zostańcie tutaj. - odezwał się, choć nie musiał nic mówić. Wszyscy dobrze wiedzieli, że nie mogą wejść do środka ze szlachetnokrwistym. Podsłuchiwanie, czy to niechcący, czy to specjalnie, również nie wchodziło w grę. Kuran ufał im a oni nie zamierzali tego niszczyć. Wierna była to świta.
Wszedł więc do środka i rozejrzał się. Cieple urządzone mieszkanko było w stylu Kaiena, którego pamiętał. Ogólnie omiótł wzrokiem pomieszczenie, po czym skierował się do wskazanego miejsca. Usiadł na wygodnej sofie i skierował wzrok w stronę dyrektora. Sam nie zdejmował płaszcza, a jedynie rozpiął kilka guzików od góry. On przecież nie odczuwał gorąca tak jak ludzie.
- Jak żyjesz, Dyrektorze? Nic się nie zmieniłeś przez te wszystkie lata. - zagadał, odchodząc od wcześniejszych tematów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Kaien Cross Czw Mar 21, 2013 2:05 pm

To co było kiedyś, nie powinno mieć znaczenia obecnie. Teraz liczyło się to co dzieje w mieście i Akademii. Także opowiadanie przeszłości po odejściu Kaname, nie wniosłoby nic nowego a kto wie czy nie został poinformowany o najważniejszych sprawach. W prawdzie to musiał wiedzieć, inaczej teraz nie pojawiłby się w mieście w celu dokonania porządku z rządzącym sobie młodym wampirem.
Znaleźli się w ciepłym pomieszczeniu jakim jest apartament Crossa. Wiele się tutaj nie zmieniło. Jedynie może ściany ulegały odświeżeniu i niektóre meble wymiany. Po latach użytkowania z miejsca, wiadomo że cokolwiek z biegiem czasu się niszczy.
Podszedł do aneksu kuchennego parząc wodę na herbatę. Zerknął na Kurana z zapytaniem:
- Napijesz się czegoś? - Pewny nie był czy ten zechce coś po takiej podróży, ale zapytać nie zaszkodzi. Nim zaś woda się zagotuje, skierował swe kroki ku fotelowi by spojrzeć na wampira i udzielić mu odpowiedzi.
- To samo mogę powiedzieć o Tobie, odkąd się widzieliśmy ostatni raz. Żyję tak jak widać. Samotnie z tą placówką.
Westchnął sobie i skierował spojrzenie na komodę, gdzie stało obramowane zdjęcie z dawnych lat, Yuuki i Zero. Dzieci które dorosły i on wychował przez kilka lat. Nie trzeba ukrywać że po Yuuki miał kolejną uczennicę, która była mu bliska, lecz ślad po niej zaginął. A z ostatnią to nie wiadomo co się dzieje. Nie odezwała się na jego prośbę o przybycie do Akademii. Znikanie uczennic stało się bardzo niepokojące.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Gość Sob Mar 23, 2013 1:25 am

W Apartamencie Crossa na pewno było znacznie cieplej niż na dworze czy chociażby korytarzu. Kuran jednak nie odczuwał tych różnic. Wiedział jednak, że przyjście tu było pomysłem dobrym. Mogli usiąść, napić się i porozmawiać w spokoju, w cieple urządzonym mieszkaniu. O wiele przyjemniejsze było to od rozmawiania w połowicznie zniszczonym gabinecie, na korytarzu lub innym z wielu miejsc w szkole. Kaname był tu już wcześniej. Te wiele, wiele lat temu bywał tu raz, dwa, a może więcej razy. Nie był pewien. Jako wampir miał dobrą pamięć, ale nie aż tak aby przez tak długi okres czasu pamiętać tego typu szczegóły.
- Prosiłbym herbaty, Dyrektorze. - odezwał się, w odpowiedzi na pytanie zadane przez Kaiena, zerkając na niego z zaciekawieniem. Przez chwilę zastanawiał się czy chociażby w jego ruchach dojrzy cokolwiek, co mogłoby świadczyć o wpływającym na niego czasie. Niczego takiego jednak się nie dojrzał. Crossowi dalej towarzyszyły ruchy i wygląd osoby dorosłej, ale nadal młodej. Zamiast więc dostrzec u niego objawy starości, zorientował się jedynie, że z przyzwyczajenia ciągle nazywa go Dyrektorem. Być może powinni przejść na Ty?
- W moim przypadku jest to jak najbardziej normalne. Jednak musisz przyznać, dyrektorze, że u ludzi brak objawów starzenia nie jest codziennością. - wyjaśnił. Nie miał zamiaru jednak zanadto ciągnąć tego tematu. Wiedział dobrze, że łowcy pili wampirzą krew, która dawała podobne działanie. Jednak Kaien krwi nie pił, a od wielu lat jego wygląd nie postarzał się nawet o rok. Klątwa a może cud?
- Może czas abyś znalazł sobie żonę, dyrektorze? - odezwał się w końcu, w odpowiedzi na jego słowa. Czuł się samotny? Nie dziwił się. Cross również wiedział co znaczy samotność u osoby, która żyje znacznie dłużej niż przeciętny człowiek. Kuran doskonale go rozumiał. - Dla każdego przychodzi kiedyś moment, gdy zakłada rodzinę. Ty trzymasz się już całkiem długo.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Dyrektora Empty Re: Apartament Dyrektora

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach