Główny pokój prefektów

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Główny pokój prefektów Empty Główny pokój prefektów

Pisanie by Banshee Pon Paź 22, 2012 1:59 pm

Główny pokój prefektów

home-design.jpg

Pokój znajdujący się na samym końcu korytarza, prowadzącego do sal lekcyjnych, tuż obok wielkiego okna z widokiem na dziedziniec. Jest to duże pomieszczenie, gdzie po środku stoi duża kwadratowa ława. Po trzech jej stronach znajdują się białe dwu-trzy osobowe sofy. Pod jedną całą ścianą stoi duża szafa, w której znajdują się potrzebne dokumenty oraz rzeczy prefekta. Po jej przeciwnej stronie jest kącik kuchenny oraz barek. Na stoliczku stoi czajnik bezprzewodowy, w szafce kubki i szklanki a w barku różne słodkości. Ściany pomieszczenia są w kolorach jesieni.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 7:31 pm

Spotkanie prefektów? W sumie nic dziwnego. Za czasów starego dyrektora, który nie zajmował się kompletnie niczym, nawet zignorował zalecenia wampirzycy, która miała wtedy ogromny problem. Zignorował zwyczajnie olał, flirtując za to z uczennicą... I to miał być dyrektor. Na wieść, ze wraca Cross Wampirzyca bez wątpienia się ucieszyła, bo jednak uważała go za wręcz stworzonego na ta posadę. Czuła do jego respekt, dlatego powrót jego na stare stanowisko, uradował i dał jej nadzieje na lepsze dzieje dla szkoły.
Słyszała o zebraniu, była jednak nieco zawiedziona wiedząc, że na tym spotkaniu, nie będzie za wiele osób. Z wampirów to była tylko ona, a u ludzi? Sama miała problem z ocenieniem tego, niestety.
Przybyła do pokoju, który zdarzało jej się odwiedzać dość często. Jeśli był otwarty, to weszła do środka, a jeśli nie to powinna mieć do tego pokoju klucz, bodajże dlatego, bo w tym pomieszczeniu dobrze się pracuje. Jeśli jednak nie było powołane jej mieć klucza, to przy zamkniętych drzwiach, zwyczajnie będzie czekała koło drzwi, no bo cóż innego mogła zrobić? Jeśli drzwi były otwarte, to wejdzie do środka. Nie ruszając niczego, skieruje się do sofy na której usiądzie.
Ubrana oczywiście w mundurek w rozpuszczonych włosach, czekała na przybycie Dyrektora.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Kaien Cross Pią Paź 21, 2016 11:34 am

Po zebraniu z nauczycielami, Kaien postanowił zorganizować spotkanie z prefektami. Chciał też zobaczyć, jacy uczniowie teraz pełnią tę rolę w placówce. Co najmniej powinno być po jednym na klasę, ewentualnie po dwóch. Ale czy tak będzie? Niepokoiły go informacje od nauczycieli, względem zachowania poprzedniego dyrektora. Jak można nim zostać i nie zajmować się tak istotnymi i ważnymi sprawami. Nie pojmował tego.
Drzwi do pokoju prefektów były zamknięte, a sami prefekci na pewno dostawali klucze do tego pomieszczenia. Więc nie stało nic na przeszkodzie, by Anna się mogła znaleźć w jego wnętrzu. Cross podejrzewał, że jak przyjdzie, uczniowie będą czekać. Więc przyszedł krótko przed czasem i nie da się ukryć, że widok jednej wampirzycy, trochę go zasmucił.
- Reszta przyjdzie później?
Zapytał, jakby dla pewności, czy będą musieli poczekać. Co prawda, miał listę tych uczniów, ale nie spodziewał się tego co teraz zastanie. Jedną uczennicę i to jeszcze z klasy nocnej. Wszedł głębiej, zamykając przed tym drzwi za sobą i zajął wolny fotel. Jeżeli nikt więcej nie przyjdzie, podejmie on rozmowę bezpośrednio z panną Hale.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Pią Paź 21, 2016 5:33 pm

Anna była tylko uczniem, nie miała zbyt wielkiego wpływu na to co się działo ze szkołą. Była jedynie małą jednostką, mało znacząca przy całym tłumie. Pozycja prefekta pozawalała jej jednak na to by choć trochę pomóc, jeśli chodziło o bezpieczeństwo. Chociaż w małym stopniu, bo nie uważała siebie za jakąś wybawczynie szkoły. Nic z tych rzeczy.
Usiadła w środku, nie musząc czekać długo na Dyrektora, który kiedy tylko wszedł do pomieszczenia, spowodował iż wampirzyca wstała, po czym skinęła do niego głową, ze słowami:
-Dzień Dobry, Panie Kaien
Przywitała kapitana tej całej załogi, po czym spoczęła na kanapie. Nie wiedziała, czy powiną używać jego imienia, jednak jeśli nie, to mężczyzna pewnie zwróci jej uwagę. Tak czy siak, nie byli na ty, dlatego zwracała się do niego przez per.
-Obawiam się, że nikt nie przyjdzie.
Odpowiedziała na pytanie, przypuszczając właśnie taką wersje wydarzeń. Często maszerując na korytarzach słyszała, że kilku uczniów chciało by być prefektami, jednak po tygodniu, chętni milkli. Sama Anna jednak starała się jak najlepiej sprawować swoją role, choć nie wiedziała jak jej idzie, nie miała się na kim wzorować, lecz uważała że idzie jej dobrze.
Kain wiedział jak długo Anna jest w tej szkole i jak długo jest prefektem, jednak dobrze by było aby ktoś jednak był jeszcze, bo niestety, chcąc czy nie, obecna sytuacja jest przykra.
-Miło Pana, ponownie móc zobaczyć na stanowisku Dyrektora.
Zdecydowanie... Pokładała w nim nadzieje, że jednak po jego powrocie, będzie już lepiej, tylko lepiej. Chciała go również po prostu przywitać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Kaien Cross Pią Paź 21, 2016 11:45 pm

Skinął głową wampirzycy w powitaniu i zadał od razu pytanie, nie ukrywając zmartwienia brakiem prefektów, poza jednym, obecnym w tym pokoju. A jej odpowiedź, to wszystko potwierdzała. Nikt więcej nie przyjdzie.
- Przykro mi to słyszeć.
Powiedział spokojnie, zajmując swoje miejsce na fotelu.
- Więc porozmawiamy we dwójkę.
Innego wyjścia nie mieli. Ale na jej kolejne słowa, uśmiechnął się lekko. Nie tylko ona widocznie cieszyła się jego powrotem. To sprawiało, że robiło się na duszy ciepło. Ze ktoś o nim myślał i chciał jego powrotu.
- Ja również się cieszę, że mogłem wrócić tutaj i móc ujrzeć swoich uczniów i pracowników.
Odpowiedział pierw na jej stwierdzenie, po czym przeszedł do sedna sprawy.
- By nie przeciągać... Mogłabyś mi powiedzieć, jak według Ciebie sprawował się poprzedni dyrektor? Od nauczycieli wiem, że nie organizowano żadnych festynów dla was uczniów. Nie interesował się w ogóle działalnością tej placówki. Przedstaw mi swój punkt widzenia, jako ucznia.
Rzekł spokojnie, czekając teraz na odpowiedź wampirzycy. Nie miał nic przeciwko, że zwróciła się do niego imiennie niżeli z nazwiskiem, dodając per Pan. O ile to był użyty zwrot oficjalny, nie musiał jej zwracać uwagi.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Czw Paź 27, 2016 1:57 pm

-Mnie także. Może te całe zamieszania spowodowały ów sytuacje...
Ostatni czas dla Akademii Cross, na pewno nie był jednym z najlepszym. Przez osobę, która sprawowała pozycje dyrektora, na nieobecność Kaien'a, placówka została zaniedbana i niestety można śmiało rzec, że podupadła. Uczniowie nie czuli już tego batu na sobie, kiedy coś zmajstrowali. Czuli się bezkarnie, kiedy nie chodzili na zajęcia, kiedy spożywali alkohol na terenie szkoły, bili się. Eh... Na sporo sobie pozwalali, za sporo, przez co Akademia Cross przez ostatni czas wyrobiła sobie niezbyt ciekawą opinie.
Kaien wrócił, nadzieja również. Akademia nie zostanie może stracona, nie upadnie całkiem, bowiem ten kto ją założył ponownie mógł przejąć ją w swoje władania. Może tak jak za dawnych lat. W szkole zapanuje harmonia. Sam fakt jednak że zagoniona osoba, powróciła cała i zdrowa, również było przyjemnym faktem.
-Widok Pana, rozpala w niejednym płomień nadziei na lepsze jutro.
Zapewniła mężczyznę, samej zaliczając się do tej grupy. Miała nadzieje i wierzyła w to, że z Kaienem na czele, Akademia przetrwa ten kryzys. Skoro jednak przywitanie mieli za sobą, przeszli do konkretów. Wysłuchała co miał do powiedzenia Dyrektor, po czym się krzywo uśmiechnęła, co nie wróżyło raczej nic dobrego...
-Tu już raczej nie chodzi o same festyny, mogło się śmiało obejść bez nich. Jednak to że się nie interesował placówką, to niestety prawda. Nie interesował się nią, nie interesował się uczniami, a co gorsza... Flirtował z uczennicami. Ignorował moją apelacje o pomoc uczniowi, którym zajęłam się osobiście jak najlepiej mogłam, co i może przyniosło jakiś skutek. Nie ma co tu wiele opowiadać, przedstawiać, chyba Pan sam rozumie... Osoba, która jest na czele całej placówki, wybiera przyjemności w postaci zaczepiania ludzkich dziewczyn, niż od poważnego problemu jego podopiecznego, raczej nie będzie obdarzona od nikogo ciepłym słowem. Robił co chciał, nie licząc się z innymi... Wybranie go na Dyrektora Akademii Cross było tragicznym w skutkach wyborem. Wystarczy się porozglądać po dziennikach. Frekwencja pospadała, oceny się pogorszyły, bądź ich w ogóle nie ma. Jeśli Dyrektor robił co chciał, uczniowie brali z niego przykład. Eh...
Aż westchnęła na końcu raczej z rozczarowania, niżeli z niezadowolenia. Dyrektor nie mógł się spodziewać dobrego słowa od wampirzycy, chyba że miała by kłamać... Tego chyba jednak nie chciał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Kaien Cross Nie Cze 10, 2018 12:06 pm

Spotkanie prefektów zacznie się dnia 15.06.2018. Wszystkie powyższe wątki zamykam, dlatego osoby powołane na stanowisko prefekta mogą się już zbierać w tym temacie. Spotkanie będzie miało charakter pozafabularny, w związku z czym brak aktywności spotka się z konsekwencjami.

P.S Do czasu pojawienia się dyrektora dozwolone jest tzw "luźne pisanie".
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Nie Cze 10, 2018 12:53 pm

Długie, zielone pukle włosów przesłaniały widok osób, które były mniej więcej wzrostu Nyuu, a obok których biegł na złamanie karku. Właśnie dowiedział się o spotkaniu w Pokoju Prefektów, a takie zdarzenia brał naprawdę do serca. Wiedział, że za ogłoszeniem Dyrektora kryły się solidne podstawy do zebrania wszystkich w jednym miejscu. Nie mógł zwlekać.
Był więc pierwszym gościem w pokoju, do którego drzwi zamknął tuż za sobą. Poprawił rozchełstany biegiem kołnierzyk od granatowego mundurka i sprawdził stan przepaski na ramieniu. Ubiór cały, teraz musiał przygotować się psychicznie, czyli po prostu skoncentrować. Nie powinien niczego zapisywać odręcznie, żeby notatki nie wpadły w niepowołane ręce. Wszystko zostanie tu, w głowie.
Ale nie byłby sobą, gdyby nie wziął ze sobą pierniczków własnej roboty! Wyłożył kartonowe pudełeczko na stoliku pod ścianą i otworzył, aby uwolnić aromat przepysznych łakoci. Wypieki oblane czekoladą i nadziane najsmaczniejszym powidłem, jakie znalazł w małym i lubianym sklepiku, nie mogą przejść niezauważone. Wiadomo, że to nie one będą w centrum uwagi, lecz warto umilić sobie spotkanie czymś pysznym dla podniebienia.
Podszedł później do okna, z którego niby spoglądał na niebo, choć myślami zabłądził wokół przyjaciela, który niedawno zginął w okrutnych okolicznościach. Skoro nie mógł cofnąć czasu i w jakiś sposób ocalić Ignisia, chciałby dopilnować, aby nikt więcej nie cierpiał w ten sposób. Czy jednak ma na to tyle sił i sposobności? Elf, choć z natury bardzo pogodny, dobrotliwy i dziecinny, nie mógł być zupełnie sobą po śmierci kogoś, kogo bardzo polubił. Może dlatego zamiast uśmiechu na twarzy widniał lekki smutek? Oh, nie mógł sobie darować... obwiniał się za próżnowanie. Że nie zainteresował się od razu, że kolega nie wrócił do pokoju nawet po dwóch dniach. Mógł już wcześniej coś zaradzić... Choć i teraz nie brakuje mu kolegów i koleżanek w Akademii, zawsze będzie specjalne miejsce Joshuy w sercu Niziołka. Chyba tylko on tak naprawdę rozumiał Nyuu, a on jego.
Czekał więc w milczeniu, ledwie dało się dostrzec jego obecność. Był bardzo wyciszony przy tym oknie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Nie Cze 10, 2018 2:50 pm

Do pokoju zmierzał kolejny prefekt. Nieco bardziej wyrośnięty od Niziołka co narobił już zapachu piernikami. Biały, szkolny mundurek, widniejąca opaska prefekta na ramieniu i mina zdolna mordować najbardziej niewinnych żydów na ziemi. Nikt inny niż Fergal stąpał wolno, ku drzwiom do pomieszczenia. A gdy je pchnął, zastał właśnie Nyuu i jego pachnące pierniki. Poza samym chłopakiem nie było nikogo. Może to i lepiej? Nie musi się wysilać na przywitanie, więc krótkie burknięcie typu "Cześć" powinno przejść. Chociaż Nyuu na swój sposób wydawał się smutny. Fakt, wieść o śmierci dwóch uczniaków nie pocieszała nikogo, zwłaszcza samych podopiecznych Crossa. Co ten młotki robiły na terenach południowego cmentarza?
Usadowił się w środkowym rzędzie, nie przyjmując jakiejś pozy luzaka czy agresora. Oparł się ciałem o ławkę, a ręce wyprostował również je kładąc na ławce.
Trochę nie bardzo wiedział co ma powiedzieć, więc tą kwestię pozostawił już Yorkowi. O ile w ogóle obydwoje mieli ochotę na cokolwiek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Laurie Nie Cze 10, 2018 6:00 pm

Dla Laurie było to jedno z pierwszych spotkań Prefektów. Tego dnia ubrała na siebie swój czarny mundurek, tak samo ciemne zakolanówki, kozaki o wyróżniającym się śnieżnym kolorze i oczywiście opaskę Prefekta, która swoje miejsce znalazła na jej lewym ramieniu. Tak wyglądając, dosłownie biegła przed siebie, o mało nie lądując to na jednej czy dwóch dziewczynach. Co gorsza minięcie dwóch korytarzy skończyło się dla niej nagłym upadkiem, lecz jak gdyby nigdy nic, podniosła się z ziemi i ruszyła przed siebie. A pędziła tak, do czasu, aż nie wylądowała pod drzwiami, które otworzyła nadzwyczaj ostrożnie i powoli. Po znalezieniu się ,,na drugiej" stronie, zamknęła za sobą drzwi i się rozejrzała, chcąc przekonać się, czy przypadkiem nie zaczęli bez niej. Jak się okazało w pokoju znajdowały się dopiero dwie osoby, co było równoznaczne z tym, iż miała jeszcze dużo wolnego czasu. Co z kolei wykorzystała na krótkie przywitanie oraz... rzucenie się w ramiona Fergala
- F-f-f-ergal! - zapiszczała radośnie obejmując go za szyję - Stęskniłeś się? - spojrzała w jego oczka, a następnie zerknęła na dość osamotnionego człowieka. Patrząc w jego kierunku chciała zapłakać i objąć go w pasie, może nawet pocieszyć oraz wygłosić mowę na temat tego jak jej przykro z powodu ostatnich wydarzeń, ale nie mogła. Obecnie znajdowała się w towarzystwie wampira, którego nie tak dawno sama utraciła. W konsekwencji tego, nie mogło wydawać się dziwnym, że chciała nacieszyć się jego obecnością. Również, gdyby doszło do tego, że miałaby z tym chłopakiem rozmawiać o wampirach oraz osobach martwych, mogłaby nie pohamować swoich rasistowskich zapędów, ba niebezpiecznym było przekraczanie pewnych granic. Niestety, takie tematy były jednymi z nich. Co oznaczało, że króliczka owszem poruszy ten temat, tylko wtedy gdy będzie do tego zmuszona lub w sytuacjach szczególnie wyjątkowych.
- I jak, teraz nie chcesz mnie zjeść, a może znowu pogrozisz za niewłaściwe zachowanie? - wyszeptała Rekinowi do ucha, a następnie posłała zarówno jemu, jak i Nyuu serdeczny uśmiech. Tego dnia nie przejmowała się tym, że nie ukryła swoich króliczych atutów. Z resztą, uczniowie wiedzieli lub podejrzewali, iż od jakiegoś czasu zajmuje się szeroko pojętym cosplayem. Gorzej było gdy zamiast podziwiać jej dzieło, ktoś próbował ją dotknąć, pogłaskać królicze futerko lub co gorsza pociągnąć, w celu sprawdzenia, czy jej ,,akcesoria" dobrze się trzymają. Zwykle takie momenty kończyły się sytuacją podbramkową, próbą ucieczki, a nawet podrapaniem pazurkami. Jednakże, gdy przyglądała się owej dwójce, czuła się nad wyraz bezpiecznie. Mimo, że ciągle tuliła się do Rekina oraz nie odstawała go na krok, to czy Rybcia mógł jej coś zrobić?
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Mei Nie Cze 10, 2018 9:43 pm

Również nie mogło zabraknąć tutaj pewnej czarnowłosej wampirzycy. Ubrana w mundurek klasy nocnej - bez marynarki - pojawiła się w tym pomieszczeniu nieco później. Można było to stwierdzić przez fakt, że po wejściu i rozejrzeniu się uważnie, ujrzała parę osób. Nyuu, którego poznała na niecodziennej lekcji wychowania do życia, Fergala, z którym miała nie raz i nie dwa do czynienia, a ich relacje... W tym momencie przerwała swoje myśli, wlepiając wzrok w jasnowłosą istotę, która ewidentnie przytulała się do wampira. Laurie... Dzienne. Mało kiedy miała do czynienia z dziennymi uczniami, nie licząc zajęć. Nie, odkąd zginęła tragicznie dziewczyna odpowiedzialna za jej ochronę.
Czarnowłosa nieco uniosła brwi, czując delikatny przypływ irytacji. Jej mimika przez ułamek sekundy - niedostrzegalny dla ludzi, ale jeśli Fergal patrzył na nią w tym momencie, mógł to dostrzec - zdradzała niezadowolenie, zanim powróciła do normalnego wyrazu twarzy.
- Cześć - przywitała się, ruszając przed siebie. - Jak się trzymacie? - zwróciła się łagodnie do Laurie i Fergala, zarazem nie ukazując już żadnych negatywnych emocji. Nie zatrzymała się jednak przy nich. Spokojnym krokiem minęła ową dwójkę, nie skupiając na nich dłużej spojrzenia. Pachnie zwierzęciem. Nietrudno było jej wyłapać nietypową woń u niej, ale aktualnie nie było to czymś. na czym chciała się skupiać. Jej zamiarem było udanie się w stronę osamotnionego osobnika.
- Wyglądasz mniej radośnie niż zwykle - powiedziała do niego, stając obok niego. Nie wiedziała o czym myślał. Ani o tym, że powodem smutku u niego mogłoby być ostatnie wydarzenie związane z uczniami klasy dziennej. Sama nie skakała z radości z tego powodu, ale miała nadzieję, że sprawca lub sprawcy zostaną odnalezieni i ukarani za ten haniebny czyn.
- Twoje dzieło? - wskazała brodą na czekoladowe smakołyki. Zdecydowała się spróbować go zagadać, by nieco się rozchmurzył... O ile to byłoby właściwie możliwe.
I przy okazji nie myśleć o tym, co robiła tamta dwójka.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Wto Cze 12, 2018 4:35 pm

Proszę, proszę, proszę. Oto i do Cocoro doszła wiadomość, dotycząca spotkania prefektów, a więc, nie mogło jej tu zabraknąć. Niebieskowłosa, europejska piękność wparowała do klasy, może nie z takim hukiem co zawsze, ale jej wejścia nie można było nie zauważyć. Pomijając parkę, która dobrze się ze sobą czuła, Fergal. Czy on przypadkiem nie bajerował Mei? Jednak Cynthia, mimo swojej wścibskiej natury, nie miała zamiaru dopytywać, mogłaby trafić w czuły punkt i zranić. Ojej. Straszne.
Właściwie, można by rzec, że znała tutaj praktycznie każdego z niespotykanej lekcji WDŻ'tu, pod przewodnictwem panny Green. Jednak nie doszły ją słuchy, czy tamtego chłopaka złapano czy nie, aczkolwiek wiadomo, że wszyscy wyszli z tego cało, na szczęście. Mei, Nyuu, Fergal... Tej małej istoty skaczącej wokół tego ostatniego z wymienionych nie kojarzyła, może to i lepiej, ta mała za bardzo przypominała ją samą z młodzieńczych lat. A było to tak niedawno...
Co do ubioru, to standardowo, mundurek nocnej klasy, z rozpiętą marynarką, lekko za krótka spódniczka i czarne zakolanówki, opaska prefekta - na swoim miejscu. Dopiero teraz, po kilku krokach wgłąb klasy poczuła delikatną woń pierników. Smakowicie, ale zbyt ludzko, o dziwo, oni, tu byli. Czy aby ta rola ich nie przerastała? Słabe kości na buntujące się wampiry, gratuluję odwagi.
Niebieskowłosa trzepnęła włosami za plecy i poszła w kierunku Mei i Nyuu, stojących pod oknem. Oboje nie byli zbyt weseli, czy coś ją ominęło? - Wyczuwam chmurę negatywnej energii nad wami. - Zaczęła machać i gestykulować rękami, próbując tą "chmurkę" zniszczyć. Jedynie uśmiechnęła się na swój nieco... Niestosowny do sytuacji żart. Uśmiechnęła się do obu na znak powitania i usiadła tyłkiem na dość wąski parapet. - Dostaliście info, jaki temat dzisiaj będzie poruszony? Zaczynam się martwić, nie było mnie chwilę w Japonii i już coś się dzieje.. - Choć zdawałoby się, że mówiła do siebie, słowa wylewały się na światło dzienne. Sama nie miała pojęcia dlaczego o tym mówi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Wto Cze 12, 2018 6:32 pm

Stał tak z dobre dziesięć minut w samotności, gdy zjawił się pierwszy z Prefektów. Na dźwięk otwieranych drzwi subtelnie skręcił głową w stronę Fergala i skinął na przywitanie z lekkim, acz odrobinę wymuszonym uśmiechem. Znaczy o tyle wymuszonym, że jeszcze nie przestał myśleć o przykrym wydarzeniu ze cmentarza. Bardzo starał się po sobie nie pokazywać, jak nie może przeboleć utraty przyjaciela, jednak efekty maskowania były mizerniutkie.
-Cześć Fergal -odpowiedział przy okazji witania się dość cicho i bez wielkiej siły optymizmu, jaka zazwyczaj mu towarzyszyła- Może poczęstujesz się pierniczkami?
Nie zdążył poczekać na reakcję starszego kolegi, gdy do pokoju wpadła... dziewczyna z króliczymi uszkami! Wyglądała słodko, zwłaszcza jak wtuliła się na dzień dobry w rosłego wampira. Musieli się znać, skoro Królicza Prefekt wspomniała o tęsknocie. Skinął w jej stronę głową na przywitanie, lecz nie przeszkadzał im dłużej, znów kierując wzrok i myśli za okno. Nie mógł pozbyć się smutku, który zazwyczaj szybko odpuszczał radosnego Elfa.
Niebawem dołączyła do nich Mei, która równie krótko przywitała się z kolegami po fachu. Co ciekawe, zamiast dołączyć do jej mocniej znanego kolegi (wiedział jedynie, że Rekin i Zielonooka mieszkają razem w jednym pokoju, ale to zawsze coś!), zdecydowała potowarzyszyć Yorkowi, który blado uśmiechnął się na słowach o swym mało optymistycznym wizerunku.
-Kiepski ze mnie aktor -odpowiedział odwracając się już tyłem do okna a wpatrując się uważnie w Ciemnowłosą- A tak, sam upiekłem. Może poczęstujesz się? I w ogóle... dziękuję.
Tu już poszerzył bardziej naturalnie uśmiech. W domyśle chodziło mu w podziękowaniu za troskę, choć wolałby, by nie musiała martwić się nawet w najmniejszym stopniu nie najlepszym humorem Długowłosego. Ale bardzo cieszył się z jej towarzystwa i prób podniesienia na duchu. Nie uszły mu uwadze, nawet jak dla innych wydawały się słowa zbyt skromne.
O proszę, jeszcze jedna pani Prefekt. Do tej pory, tak jak większość Prefektów, poznał Coco z zajęć WDŻ. Skinął jej głową na przywitanie i posłał już cieplejszy niż na początku zgromadzenia uśmiech.
-Słuszna uwaga, Coco -zapamiętał z lekcji, że chociaż nazwali ją Cynthia, wolała, by zwracano się do niej w ten sposób- Ale Twoje machanie rękoma podziałało, już jest lepiej. Dzięki!
Wyrwał mu się mały chichot, lecz jeszcze gdzieś w zakątkach zazwyczaj beztroskiego i dziecięcego umysłu czaiły się resztki żałoby po Joshui i jego bratu bliźniakowi. Na pytanie o tematykę spotkania pokręcił głową z niewiedzy. Jakby wiedział, to by powiedział! Sam był ciekaw, o co mogło chodzić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Wto Cze 12, 2018 9:32 pm

Propozycja pierników była naprawdę kusząca, tylko głupio tak wstawać i zabierać. Odburczał coś, że może później. Nie patrząc nawet w jego stronę, tylko gdzieś tam na pusta ścianę. Za bardzo nie wiedział o czym ma rozmawiać ze smutnym człowiekiem, ba nie umiał nawet nawiązać prostej rozmowy, a co dopiero pocieszyć. Już w głowie miał istną burzę, a w pewnym momencie aż coś pomruczał niewyraźnego pod nosem. Zapewne zacząłby wyzywać biednego Yorka, że teraz przez niego nie może normalnie myśleć, gdyby nie wtargnięcie kolejnego Świeżaka. Prefekt Laurie? Rekin podniósł się odrobinę, wlepiając w postać dziewczyny zaskoczone spojrzenie. Ważne, że była cała, ale ona jako prefekt? Przecież to mały rasista (jakby Fergus był kiedyś lepszy).
- C... Co ty tu...
Ledwo co wydusił z siebie, bowiem już Królik pokicał w jego stronę, atakując. Nie zdążył uciec, zwiać czy nawet zakopać się pod ławką, kiedy Lau przytuliła się do niego. Objęła mocno szyję, przylgnęła a wiedziała dobrze jak Rekin znosi bliskość... On jej wcale nie znosi.
Nagły szok, zdrętwienie ciała i wbicie pazurów w blat ławki. Aż drewno z trzaskiem pękło, czyniąc na nim brzydkie ślady.
Może nie byłoby tak źle, gdyby nie przybycie miliona różnych myśli do rekiniej głowy, a głównie powiązanymi z urokiem dziewczyny. Nie wiedziała, że mówiąc bezpośrednio do ucha szeptem i jeszcze dość teksty nie na miejscu powoduje gorsze odebranie zachowania?
- Lau... rie... z-zachowuj... się!
Próba mówienia przy tak zacinającym się głosie, była bardzo trudna. Mało tego, dotarła Mei. Na dzień dobry posłała Rekinowi oraz jego koleżance dość surowe spojrzenie. Tu już całkowicie niemiecki wampir wyzionął ducha. Jakby ktoś miał zdolność widzenia paranormalnego, dostrzegłby jak z ciała wampira wylatuje również przerażony duszek.
K.O!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Sro Cze 13, 2018 9:53 pm

Jako że minęło już tyle czasu, pewnie większość myślała, że poza Dyrektorem nikt się już nie zjawi... a tu klops! W tym całym zamieszaniu, można było nie dosłyszeć cichego skrzypnięcia drzwi, przez które przeszedł kolejny, prawdopodobnie ostatni z prefektów. Lukas jak to Lukas - mimo swego charakteru, przyszedł jak zwykle ubrany elegancko, z ułożonymi włosami, dokładnie wyczyszczonym mundurkiem i butami, oraz... soczewkami, które kryły jego gadzie oko. Jedynym brakiem była opaska, którą to zaciągnął na ramię dopiero po przybyciu, wyciągając ją ówcześnie z kieszeni. Teraz było idealnie.
- Cześć.
Mruknął cicho, chowając dłonie po kieszeniach spodni. Pazury cholernie go denerwowały, szczególnie te u stóp, bo przez to musiał nosić buty o jeden rozmiar większe, ale... trzeba było to jakoś znieść, życie płaza bywa ciężkie. Ale skoro już kwestia stylówy została omówiona, chłopak skupił wzrok przez chwilę na każdym z osobna, nie licząc Mei i Nyuu, na których to jednak spoglądał odrobinę dłużej, gdyż tylko ich znał "w miarę" nieźle. Wyglądało też na to, że chyba tylko on jest taki zacofany w kwestii zapoznawczej, bo Laurie i Fergal mieli raczej dosyć... dobre relacje, a przynajmniej tak to wyglądało z perspektywy gościa który dopiero co przyszedł. Niezadowolona z tego faktu była jednak Mei, której mina mówiła więcej niż tysiąc słów. Oby tylko się tu nie pozabijali... Ah te miłostki i zazdrostki...
- Jak zwykle ostatni, ale chyba nic mnie nie ominęło?
Dopytał, podchodząc do jednej z ścian, o którą się oparł, krzyżując nogi. Pozostało teraz tylko poczekać na Crossa, który musiał mieć jakiś ważny powód by ich zebrać, w końcu to poważny gość, a przynajmniej tak mogło się wydawać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Kaien Cross Nie Cze 17, 2018 2:51 pm

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Od pewnego czasu Kaien zauważył znaczny wzrost niefortunnych zdarzeń i sytuacji naruszenia regulaminu. To właśnie te czynniki miały główny wpływ na nabór nowych prefektów, którzy będą kolejną linią porządku zaraz za nauczycielami. Kto inni jak nie uczniowie będą w stanie szybko wyłapać zagrożenie i z zawziętą skutecznością zabrać się za eliminację. W szkole, gdzie część uczniów stanowiły wampiry wszystko musiało się znaleźć pod należytą kontrolą. I tak… zebranie. Dyrektor już od dawna myślał o podobnym spotkaniu, a komplet prefektów był idealną podstawą do realizacji dotychczasowych planów.
- Witajcie moi drodzy. - uśmiechnął się i od progu zlustrował wszystkich przybyłych. Wyglądało na to, że wszyscy prefekci wzięli sobie do serca obecność na ustalonym spotkaniu, co niezmiernie cieszyło dyrektora. Kaien zamknął drzwi i usiadł na jednym z krzeseł. Ruchem dłoni wskazał uczniom by także zasiedli i rozgościli się nim spotkanie zacznie się na dobre. Teczkę którą niósł w dłoni odłożył na biurku, a jej zawartość wciąż pozostawała tajemnicą.
- Na wstępnie chciałbym oficjalnie powitać Was w gronie prefektów. Jestem pewien, że idealnie sprawdzicie się w tej roli, a wasze zasługi na rzecz szkoły nie popadną w zapomnienie. Zapewne wiecie, iż na przewodniczącą prefektów została powołana panna Mei Aryu. To nie koniec moich decyzji… obie klasy potrzebują także przewodniczących których postanowiłem wybrać właśnie spośród prefektów. Przewodniczącym klasy dziennej zostaje Nyuu York, zaś nocnej Fergal Schlecht . - długo myślał nad rozdysponowaniem stanowisk, gdyż każdy z prefektów był inny i cenił zupełnie odrębne wartości. Różnili się nie tylko wiekiem, doświadczeniem czy hobby. Cross wierzył, że nowa załoga akademii poradzi sobie z każdym wyzwaniem, w związku z czym chciał zrobić wszystko by im pomóc.
- Ostatnimi czasy wzrosła ilość waszych interwencji. Cieszy mnie, że jesteście aktywni i jednocześnie niepokoi konieczność interweniowania. Postanowiłem, że każdy z Was będzie zobowiązany do zdawania raportów, w których będzie zawarty cały opis zdarzenia. - Cross musiał wiedzieć co się dzieje na terenie akademii, a nie ma lepszego sposobu niż wysłuchanie tych, którzy mają największą styczność z innymi mieszkańcami akademików.
- Chciałbym również zasięgnąć waszej opinii odnośnie zajęć. Czy jakieś z nich szczególnie przypadły Wam do gustu? Jak oceniacie wiedzę i umiejętność jej przekazywania naszych pedagogów? - zajęć z wychowania do życia w rodzinie wolał już nie powtarzać, to pewne. Ciekawiło go czy pośród kadry ktoś szczególnie zapadł w pamięć prefektom, gdyż kolejnym krokiem będzie zebranie nauczycieli.
- Czy macie jakieś pytania, wątpliwości albo sugestie? - zapytał nim doszedł do kwestii artefaktów. Nie miał w planach wprowadzać w użycie broni, ale ostatnie wydarzenia wręcz do tego zmuszały.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Laurie Pon Cze 18, 2018 2:29 pm

Kto by się spodziewał, że wyleci jej z głowy fakt, iż Rekin należy do najbardziej nieśmiałych osób, jakie kiedykolwiek poznała. Tuliła go i tuliła, nie myśląc nawet o krzywdach, które mu wyrządzała. Z resztą, tak było lepiej, zwłaszcza, że jeszcze niedawno napędził jej takiego stracha, No i nie wspominając dodatkowo, o tym jak ganiał za nią po lesie w celu nie innym jak pożarcia. Ha ha, I kto tu teraz jest górą?!
- No jestem tu... Z powodu obowiązków, rzecz jasna. Wiesz przecież, że nieszczęście spotka osobę, co stawia się dyrektorowi. Rozkaz to rozkaz, każdy to wie... Chyba, że... Nie wiedziałeś, że jestem Prefektem!
Uniosła do góry głowę, patrząc na niego... No właśnie jak? Z jednej strony była wściekła, że umknęła mu ta informacja, lecz z drugiej była zmieszana. Może sama powinna mu to przekazać? Wiecie przyjść do jego pokoju oraz podzielić się tą wiedzą? Ale też nie ukrywajmy, że w każdej chwili mógł zerknąć na tablicę i dowiedzieć się o newsach. Tym samym bez wymówki, to jest tylko i wyłącznie jego wina, nie jej!
- Aj aj… okej okej, będę grzeczna - mruknęła, przylegając jeszcze bliżej niego - Ale wiesz, nie miej mi tego za złe, po prostu martwiłam się o Ciebie. W tamtym momencie myślałam, że Cię stracę, co więcej czułam to, iż już nie wrócisz do Akademii. Zrozum to, po prostu.
Zdecydowanie było jej smutno, co można było poznać po drżącym, bardziej przygaszonym głosie czy chociażby po oklapniętych uszach, które wcześniej zostały postawione na baczność. Również, jej uścisk znacznie zelżał. Tym samym, można się było spodziewać, że panienka zaraz się rozpłacze, lecz jedyne, co zrobiła, to po tym jak Fer zaliczył K.O, odsunęła się od niego na znaczną odległość. Następnie przyjrzała się kolejnym osobom, którym w geście powitania machnęła ręką. Czy podobało jej się nowe towarzystwo? Oczywiście, że nie. Dziewczyna o niebieskich włosach, którą kojarzyła z jakiś wspólnych, między gatunkowych zajęć była wampirem, inna laska tak samo. Cóż, za ohydne towarzystwo, przemknęło jej przez myśl.
Jednakże w całej zgrai było światełko, które ratowało Laurie przed pozostaniem sam na sam z tymi istotami. Nyuu, może i otoczony teraz przez nich, lecz on, tak jak i ona należał do gatunku ludzkiego. Nawet jeśli dziewczynka pozostawała królikiem, to bliżej jej było do człowieka, niżli wampira najniższej krwi. Jednocześnie wśród zgromadzonych osobistości, znalazła osóbkę podobną do niej samej. Zapach jaki go otaczał, przypominał jej jaszczurki, nawet więcej, niż one. Miała pewność, iż nos informuje ją o obecności w pomieszczeniu gada, a nie stuprocentowego wampira. W tym wypadku postanowiła sprawdzić istotę, w związku z czym finalnie znalazła się obok Lukasa. Fergal i tak już był wystarczająco zestresowany, więc postanowiła go zostawić, chyba, że ją zatrzymał, wtedy zostanie tam, gdzie była. W innym wypadku, zacznie rozmowę z bodajże kolejną hybrydą.
- Myślę, że nie, ale mogę się mylić - zagadała chłopaka, a następnie jak wychowana dama podała wampirowi swoją śnieżną dłoń - Jestem Laurie Kurenai, nowy Prefekt - uśmiechnęła się delikatnie, by chwilę później spoważnieć i zobaczyć, że do pomieszczeniu weszła Głowa Akademii.
W odpowiedzi na przywitanie z nim, skinęła wyraźnie głową, by później oddać się słuchaniu. Co nie ukrywajmy przyprawiło kruszynę prawie o palpitacje serca. Spodziewała się, że Głównym Prefektem zostanie wampir, w końcu i to szybsze i silniejsze, no bez szans dla prostego człowieka, lecz by Rybcia odpowiadał za klasę nocną? Ta informacja była dla niej, co najmniej intrygująca, a ponad to sprawiła, że króliczka w pierwszej chwili spojrzała na wampira, posyłając mu przy tym znaczące spojrzenie. Mieli do pogadania po zakończeniu zebrania.
Na kolejne kwestie jedynie sztywno skinęła głową, by zaczekać do momentu, którym będzie mogła zadawać pytania. Kwestię nauczycieli zostawiła swoim nowym kolegą, bowiem sama nic więcej nie wyciągała z lekcji, tylko powtarzała wcześniej zgromadzony materiał. Tym samym wolała przemilczeć poruszoną kwestię, chyba, że ktoś będzie wymagał od niej, aby się powiedziała.
- Czy w takim razie raporty trzeba zgłaszać osobiście i tym samym słownie, czy można skorzystać z metody pisemnej? Jako, że osoby szczególnie zabiegane mogą, w niektórych okolicznościach, nie mieć czasu na dotarcie do pańskiego gabinetu, to uważam, że lepiej byłoby zebrać nas i podzielić na dwójki, ewentualnie trójki, bo wtedy rzeczywiście miałoby to sens i przede wszystkim sprawdzałoby się w większej ilości przypadków. Ponad to, co Pan oraz wy powiecie na wprowadzenie grafików. Byłyby one informatorem dla nas, kto i kiedy ma dyżur na terenie Akademii oraz jasno, pokazywałyby, kto jest wolny w danym momencie. Sytuacje wyjątkowe, takie jak przeprowadzanie akcji, gdzie któryś z prefektów zostanie ranny, mogłyby zostać bardzo szybko załatwiane. Gdyż na jego miejsce wskoczy nowy prefekt, który pomoże pozostałym w rozwiązaniu problemu. Sam pomysł, jak widzicie jest motywowany ostatnimi wydarzeniami oraz ucieczkami z Akademii w porze nocnej. Wracając, jednak do dyżurów byłyby one pełnione nocami, by przede wszystkim zapobiec późnym włóczeniu się uczniów oraz zapewniałyby im bezpieczeństwo. Kto wie, może uczeń nocnej klasy i na odwrót zapragnie zaatakować swoich kolegów, uciec ze szkoły lub ktoś obcy mógłby chcieć wedrzeć się na teren i zaatakować. Przypadków jest multum, a to tylko jeden z możliwych środków prewencyjnych. Tym samym, jeśli będzie trzeba, to mogę się zająć tworzeniem takich grafików i być przez to odpowiedzialna za nie, jako oczywiście pomysłodawczyni.
I tyle. Kolejne kwestie, póki co zachowała dla siebie. Nawiąże się dyskusja, usłyszy, co chce usłyszeć i może powie o pozostałych pomysłach. Na razie pozostało jej czekać, by zobaczyć, co inni powiedzą i jakie sami zaproponują rozwiązania.
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Mei Pon Cze 18, 2018 7:40 pm

Czarnowłosa nie skupiała się już na Fergalu i jego towarzyszce, poświęcając swoją uwagę Nyuu. Nie zapowiadało się również, by zamierzała robić to w najbliższym czasie, ale... Kto to tam wie, co dokładniej mogłoby chodzić po głowie... Nieważne. Nie zamierzała póki co w nic drążyć... Chyba nie.
Uśmiechnęła się łagodnie do zielonowłosego.
- Nie musisz się aż tak kryć z tym - powiedziała do niego. - Lepiej wyrzucić z siebie to, zamiast ukrywać. Większa szansa na sprawienie, że poczuje się lepiej - wzruszyła lekko ramionami, jakby nie była do końca pewna własnych słów. - Tak mi się wydaje. I nie musisz mi dziękować - dodała. -  Potem się poczęstuję, dziękuję - nim dodała coś jeszcze, wyczuła obecność za sobą. Przechyliła więc głowę, wlepiając zielone ślepia w przybyłą dziewczynę i uśmiechnęła się lekko.
-  Nie przejmuj się mną - rzekła. -  Ale dzięki - wyglądała na nieco rozbawioną. Uniosła rękę i położyła ja na głowie Nyuu. -  Jak chcesz, możemy o tym pogadać, co cię gnębi - dodała jedynie. -  Prawdę mówiąc, nie wiem, Coco. Można się spodziewać wszystkiego.
Międzyczasie do sali wszedł ostatni z prefektów. Dziewczyna zabrała swoją rękę i odwróciła się, by spojrzeć na niego.
-  Hejo. Niezbyt. Zastanawiamy się, co będzie się tu działo - dodała, nadal nie przekierowując wzroku na pewną parkę. -  Myślę, że może być również coś związanego z ostatnimi wydarzeniami - zamrugała parę razy oczami, czując zapach przybyłego wampira. Posłała mu pytające spojrzenie. Jednak nie zadała pytania na głos. Może zmienił szampon. Delikatnie wzruszyła ramionami, decydując się zarazem na niedrążenie w to wszystko dalej. Przynajmniej póki co.
No i w końcu przybyła gwiazda spotkania... Dyrektor Cross. Wampirzyca ruszyła się, by usiąść na krześle najbliższej ławki, międzyczasie rzucając słowa przywitania. Pozostawało... Jedynie wysłuchać to, co miał do powiedzenia. Oficjalna informacja o tym, że została głównym prefektem... Miała nadzieję, że zdoła sprostać temu zadaniu. Również miło było wiedzieć, kto został przewodniczącym i jednej, i drugiej klasy. Wychodziło na to, że następowało niemało zmian.
No i w sumie to wypadało samej powiedzieć co i jak od siebie, jeśli chodziło o pytania.
-  Zajęcia były w porządku. Prowadzący nauczyciele mają pojęcie co robią, jak i potrafią zareagować odpowiednio w różnych sytuacjach - odpowiedziała natomiast. -  Ciężko mi jednak zdecydować, czy mogłabym powiedzieć o którymś z nich, bardziej wyróżniającym się.
Odgarnęła kosmyk włosów z pola widzenia, zanim kontynuowała.
- Cross-sensei, co zamierzasz zrobić w sprawie ostatnich wydarzeń dotyczących uczniów? - spytała się go. - Coraz więcej niedobrego się dzieje i dotyczy to obu klas. Najbardziej mnie niepokoi to, że możemy nie być zdolni do zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa naszym koleżankom i kolegom z obu klas. Już nie chodzi o regulamin, ale o ochronę ich przed różnorakimi zagrożeniami, od fizycznych po psychikę.
Przeniosła spojrzenie na wypowiadającą się dziewczynę.
- Można spróbować, ale nie wiem czy będzie to takie proste. Mimo wszystko szkoła jest dość spora, więc musielibyśmy odpowiednio porozdzielać to tak, by również i osoby patrolujące nie były poszkodowane - wzruszyła ramionami.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Pon Cze 18, 2018 8:15 pm

Uśmiechnęła się na tyle naturalnie na ile potrafiła, kiedy Nyuu zyskał więcej humoru, przez jej dziecinne machanie rękami, może i oboje udawali emocje, ale czasem trzeba, po co inni mają się martwić na zapas. Skinęła tylko głową w stronę zielonowłosego, jak i w stronę Mei, ją podobno też udało się rozbawić. Czyżby Coco przez te całe nowe obowiązki stała się bardziej ludzka? Może. - Czasem lepiej wypuścić parę, niż pozwolić by ciśnienie wystrzeliło od środka Twoją głowę. - Krótko skomentowała słowa Mei, zachęcając Nyuu by się wygadał. Czasem podobno pomaga. Od tego momentu, skrzyżowała ręce pod piersią i zanurzyła się w myślach.
Z nagłego natłoku myśli wyrwał ją kolejny prefekt wchodzący do sali. Jego tez kojarzyła z zajęć, ale wydawałoby się, że coś się jednak w nim zmieniło.. Lucas, tak miał na imię? Długo jednak nie wpatrywała się na czarnowłosego chłopaka, chwila moment, i dziwnie pachnąca hybrydka dokicała do niego, zagadując go, Mei też się odezwała. Czy tylko Coco była tak do tyłu i nie wiedziała co powiedzieć w towarzystwie? Niebieskowłosa po prostu nie wiedziała co ma powiedzieć, ale długo nie musiała się tym przejmować, do klasy wszedł dyrektor Cross.
Wcześniej zajęty przez nią parapet świecił teraz pustkami, niebieskowłosa przeprowadziłą się do łąwki najbardziej oddalonej od reszty, udawała taką aspołeczną, czy faktycznie taka była? Czuła się dziwnie nieswojo, może gorszy dzień? Ale tak, uparła się pośladkami o tylnią ławkę i ciszy wsłuchiwała się w to co miał do powiedzenia dyrektor jak i inni. Nie zareagowała na wybór głownego prefekta, jak i przewodniczących klas, wraz z wyczytaniem ich nazwisk, po prostu wiła wzrokiem po danych osobach. Na sekundę zabolało ją serduszko, że to nie ona została wybrana, ale chwilę później dotarło do niej jakie to ciągnie za sobą dodatkowe konsekwencje i obowiązki. Puściła temat z dymem.
Chwilę po pojawieniu się tematu na temat raportów, z pytaniami wyskoczyła, z podsłuchanej rozmowy, Laurie. Właściwie, zapytała o wszystko co Coco mogłaby również zapytać, nawet była jej nieco wdzięczna, że jej wypowiedź była tak... Wyczerpująca, jak i będzie teraz czekać na odpowiedź dyrektora, przerażało ją nieco możliwość dyżurów z innymi prefektami lub prefektem, zwykle działała w pojedynkę, a może czas to zmienić? - Skoro już mówimy o szybkich interwencjach... - Powiedziała nieco głośniej, by... Zwrócić na siebie uwagę? Tak, po co ma gadać, skoro nikt nie będzie zwracał na nią uwagi, aczkolwiek nie emanowała dzisiaj tą pewnością siebie co na lekcji wdż'tu, zupełnie jak inna osoba. Leniwie wstała z ławki i z dalej skrzyżowanymi rękoma pod piersią, kontynuowała myśl. - Przydałby się szybki i niezawodny środek komunikacji między prefektami, niekoniecznie komórka, która czasem bywa po prostu wyciszona. Może jakaś słuchawka do ucha? - Zdawała sobie sprawę że telepatia nie zadziałałaby z ludźmi, a przecież oni też byli w naszym gronie. Idąc tak i mówiąc trafiła do drugiego rzędu ławek, nieco bliżej pozostałych i tak jak wcześniej, oparła się tyłkiem o ławkę, czekając na odpowiedź. Pomysł może i wydawał się banalny, ale mógł być skuteczny. Niewiadomo tylko dlaczego zaczęła się stresować... Bała się wyśmiania i odrzucenia?
Odpowiedź Mei co do zajęć była 10/10, chociaż wydawałoby się że grono nauczycielskie ostatnio podupadło, może to tylko przypuszczenia, ale jak już niebieskowłosa zjawiała się o dziwo na zajęciach, wszystko było w porządku, więc wolała nie dosładzać, skoro czarnowłosa powiedziała wszystko należycie, ot co. - Tak, zawsze miałam wrażenie, że obie klasy dosłownie chodzą łukiem, by się omijać, tak teraz mogę powiedzieć, że dostrzegłam niezwykłe zainteresowanie obu ras wobec siebie, jest to co najmniej niebezpieczne. - Skwitowała odpowiedź Mei, kierując ją również do dyrektora i właściwie na nim jej wzrok pozostał, bała się spoglądać na boki, na resztę, ten niepokój narastający wraz z każdym jej słowem był nie do zniesienia. Cynthia była nieobecna, jej głos nie był żywiołowy jak zwykle, a oczy, które lśniły zawsze czystym, błękitnym blaskiem, gasły.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Czw Cze 21, 2018 7:48 pm

Ah jakie cudne dziewczyny! Martwią się o niego! Z początku z dużymi oczyskami patrzył to na Mei, to na Coco i słuchał ich rad. O ile zazwyczaj był gadułą, to dzisiaj nawet charakter sprzeciwiał się i odbiegał od jego normy. To miłe, że może liczyć na wsparcie innych Prefektów.
-Jesteście takie kochane! -pochwycił nagle jedną i drugą wampirzycę obejmując je jednocześnie ku sobie i przytulając szczerze- Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy.
Poklepał lekko obie po pleckach i zmrużył oczy tuszując tym samym, że zebrały mu się łzy do oczu ze wzruszenia. A może smutek po utracie przyjaciela potęgował chęć na płacz? Tak czy inaczej wspomniał tylko ciszej obu dziewczynom:
-Joshua, jeden z zabitych bliźniaków na cmentarzu, był moim przyjacielem...
Zdołał tyle z siebie wydusić, po czym wkroczył nie kto inny jak dyrektor Cross! Przetarł szybko wilgotne oczy i stanął na baczność słuchając Kaiena. Chciał między innymi poinformować o obowiązku składania raportów po interwencjach, które nasilały się z dnia na dzień. W jego przypadku były to sprawy związane z Legionem i parą Fumiko-Taka. Obie trzeba rzetelnie przeprowadzić do końca, aby było jak najmniej skutków ubocznych dla nich i dla otoczenia. Dostał również promocję na Przewodniczącego Klas Dziennych, co Nyuu przyjął dość ciężko. Miał poczucie winy, iż nie pomógł nijak bliźniakom, że jego rola w Akademii nie jest na tyle wysoka, by dostać taki zaszczyt. O mały włos, a rozkleiłby się na nowo, lecz przełknął ślinę i skłonił się w podzięce za wyróżnienie. Nowe obowiązki i odpowiedzialność spłynęła na Zielonowłosego, lecz tylko tak będzie mógł przyczynić się do ochrony uczniów przed nimi samymi lub zagrożeniami z zewnątrz.
Nie miał też żadnych uwag ani o nauczycielach, ani o zajęciach, czy własnych pomysłów. Dobrze, że inni Prefekci nie próżnowali jak zawieszony York i udzielali się w dyskusji. Musiał odrobinkę ochłonąć i ogarnąć myśli, bo jeszcze minie spotkanie i nic nie powie!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Pią Cze 22, 2018 10:44 pm

Rekin dopiero się ocknie jak Laurie odpuści publicznych przytulanek. Nie dość, że dla wampira tak dotkliwa bliskość jest kłopotliwa, to jeszcze dodatkowo na oczach pozostałych.
- Może... Może wyleciało mi z głowy.
Sztywna odpowiedź, wszak Niemiec jeszcze starał się utrzymywać przytomność. Laurie zapewne była nową członkinią załogi, więc Fergal nie mógł wiedzieć. Ostatnie wydarzenia nieco przyparły go do muru, więc trochę czasu minie nim na nowo stanie na nogi.
Martwiła się? Doprawdy. Rekin przełknął ślinę, nie potrafią odpowiedzieć, ale za to wbił mocniej pazury w blat ławki. Rzadko kiedy ktoś się martwi o tak plugawe istoty jak Fer więc nawet miła informacja. Szkoda tylko, że nie mógł powiedzieć tego głośno.
Całe szczęście Królik wziął się w garść i pozostawił przestrzeń osobistą Fergala w spokoju. Ten odetchnął głęboko, rozluźniając się na krześle. Aż ręce zawisły po bokach, a nogi wyprostował przez co nieco wystawały z pod ławki. Duszek powrócił więc i Niemiec zaczął żyć od nowa. Obejrzał się i tak za Laurie, mrużąc ślepia. Kolejną osobą która dotarła był Lukas. Od razu rekinia uwaga powędrowała na niego, wyczuwając coś całkiem innego niż poprzednio na zajęciach. Zmarszczył brwi, wykrzywiając twarz w grymasie i wcale się z tym nie krył. Coś z tym kolesiem ewidentnie było nie tak.
Dopiero jak wszedł dyrektor, Rekin w miarę się uporządkował. Od momentu samotnego bytowania w ławce, myślenie wskoczyło na wyższe obroty.
Nie zdziwił się kiedy Mei uzyskała status kapitana prefektów, nie zdziwił się kiedy smutny Nyuu zatroszczy się o dzienna klasę, wszak się nadawał. Jednak gdy tylko padło jego imię i nazwisko odczuł niezłe zdziwienie. Uniósł brwi w zdumieniu, wskazując palcem na siebie.
- Że, że ja?!
Spyta od razu, nie dowierzając w wybór Crossa. Nie nadawał się na przewodniczącego Klasy nocnej. Sam bywa nierozgarnięty, a co dopiero ma piastować tak poważne stanowisko. Mało tego. Czuł na sobie spojrzenia i to dość ciężkie, między innymi Laurie nie poczuła się z wyborem dobrze. Nic dziwnego. Prawie padła ofiarą Rekina.
Nieważne jaka odpowiedź poszła, poszli dalej. Raporty jak najbardziej, kiedyś je prowadził niemal dzień w dzień.
- A czy czasami będzie można zdać raport o zwykłym dniu patrolu? W końcu dobrze wiedzieć, że bywają i spokojne dni.
Nie wiedział czy propozycja okaże się niezbędna. Za jego czasów raporty spisywało się nawet wtedy, kiedy siedział na dupie i gapił się na obozowiczów. Każdy dzień patrolu się liczył.
Pomysł Lau okazał się dobry. Grafiki ułatwią rozporządzanie czasem i nie wprowadzi burdelu między prefektami. Porządek musi być, ba, Fergal był nawet gotowy założyć gabinet dowodzącego, aby trzymać w ryzach pozostałych. Niczym w wojsku. Aczkolwiek jeszcze jedna kwestia męczyła.
- Wiem, że odejdę od tematu, ale ludzie też bywają agresywni.
Burknie po słowach Królika, rzucając jej przeszywające spojrzenie. Zawsze to nocna klasa uważana za gorszą, a zapominali chyba że i wśród dziennych zdarzają się przyszli łowcy którzy chętni są na znęcanie się nad słabszymi, młodymi wampirami. Lub też taka Laurie co atakuje niewinnych prefektów. Na samo wspomnienie przeszła go gęsia skórka.
Opinia o nauczycielach i lekcjach? Niemiec część unikał, więc wolał się nie wypowiadać. Jak dobrze, że była taka słodka Mei. Dziewczyna wszystko powiedziała co trzeba, Rybson chętnie by się uśmiechnął ale zamiast tego warknął coś pod nosem.
- Słuchawka do ucha? Czemu nie, jeśli tylko reszta nie wykorzysta jej na głupoty.
Doda do słów Cocoro, nie spoglądając nawet na nią. Dopiero jak nadeszła chwila pytań, sugestii, to wtedy Niemiec się ożywił.
- Dostaniemy jakieś bronie na wampiry i ludzi? Jakoś nie widzi mi się korzystać ze swoich mocy aby opanować agresora. Poza tym czy będzie coś ruszone w sprawie zamordowanych uczniaków na cmentarzu. Dodatkowe środki ostrożności mogłyby się przydać. Jakieś nadajniki dla uczniów opuszczających szkołę czy coś...
Rzuci swoje i zaś powróci do pozycji leżąco, podpartej. Oparcie przodem o ławkę, a głowa oparta o pięść.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Kaien Cross Sob Cze 23, 2018 10:51 am

Zdecydowanie za rzadko dochodziło do spotkań między dyrektorem a osobami piastującymi różnorakie funkcje w akademii. Wiele zdarzeń miało wpływ na aktualną sytuację w szkole i jedyne co mógł zrobić Cross, to spróbować naprawić wszelkie błędy i załatać luki. Prefekci znajdowali się na jednej z  pierwszych linii kontaktów z uczniami. Mimo otrzymania nowych zadań, wciąż należeli do tego samego grona.
- Tak, ty Fergalu. Jetem pewien, że sobie poradzisz. - dyrektor był świadom, że Fergal miał swoje za uszami. Jednak gdyby nie chciał dawać innym szansy nie przyjąłby większości prefektów, ani tym bardziej wampirzych uczniów! Zamknąłby się w hermetycznym opakowaniu i czekał na powolną śmierć, bo przecież zło i zarazki są wszędzie. A jeszcze nie daj Panie, lada chwila opanują świat!
- Pisemne raportowanie zaoszczędzi Wam czasu i pozwoli ująć wszystkie niezbędne szczegóły.  Każdy otrzyma własną skrzynkę do której będzie mógł składać raporty i tak, można zdać raport o zwykłym dniu patrolu.- nie wyobrażał sobie codziennych pielgrzymek prefektów w celu przedstawienia całodniowego raportu. Żył wystarczająco długo by wiedzieć, że pewne szczegóły lubią umykać z pamięci. Rzadziej zdarza się to w momencie kiedy jest możliwość zastanowienia się nad odpowiedzią. Bez pośpiechu i bez obecności osób trzecich. Same skrzynki będą natomiast pilnowane, aby nikt niepowołany nie postanowił „przypadkowo” sprawdzić zawierających się w nich treści.
- Jeśli zdarzy się sytuacja niecierpiąca zwłoki… Bezpośrednie bądź pośrednie zagrożenie - mój gabinet jest dla Was otwarty. - wiedział, że nie wszystko można ująć od razu na papierze i są sprawy z którymi nie można czekać aż skrzynka z raportami zostanie otwarta i sprawdzona. Coraz częściej miały miejsce interwencje i ku zaniepokojeniu Crossa, zagrożenie ich dotyczące mogło mieć wpływ na zdrowie i życie uczniów.
- Chciałbym żebyście mieli dostęp do zapisu z kamer, żeby jedno z Was zawsze mogło szybko zareagować na zagrożenie. Pomysł z grafikami jest bardzo trafiony, Laurie. Jeśli wszyscy prefekci wyrażą zgodę na taki tryb w rozdzieleniu zadań, to nie widzę żadnych przeciwwskazań. - mało uczniów zdawało sobie sprawę z faktu, że na większości terenów akademii znajdował się monitoring. Przyjęcie ludzi i wampirów pod jeden dach było na tyle ryzykowne, że nie dało się postąpić inaczej. Dzięki kamerom część nauczycieli mogła sprawnie znaleźć się na miejscu zdarzenia, albo odtworzyć jak przebiegał dany konflikt.
- Powracając do kamer. W pokoju prefektów mieściłby się dodatkowy kąt wyposażony w ekrany całodobowo ukazujące zapis ze wszystkich korytarzy, sal, a także terenów zewnętrznych. Sądzę, że ułatwi to Wam zadanie. - w pokoju uczniów nie instalowano kamer ze względu na ich prywatność, dlatego nie można było zweryfikować co się działo za zamkniętymi drzwiami. Czasem mieszkańcy akademików byli tak głośno, że bez trudu można było przyłapać takiego gagatka.
- Słuchawka do ucha? - zastanowił się przez chwilę. Nigdy wcześniej żaden z prefektów nie wyskoczył z tak… niecodzienną propozycją, ale do tej pory nie było w akademii aż tylu dziwnych zdarzeń.
- Jeśli taki sprzęt jest niezbędny by zapewnić komfort waszej pracy to oczywiście. Przynieś mi projekt takich słuchawek, Cynthio, a jeszcze w tym tygodniu oddam zamówienie do realizacji. - współpraca. Tak to widział, dlatego bez przeszkód zgodził się na pomysł wzmożonej komunikacji. Jeśli dzięki takiemu małemu ustrojstwu mogliby komunikować się wzajemnie, to czemu nie? Wszak prefekci także mogli paść ofiarą zagrożeń, więc im szybciej wezwą pomoc tym lepiej.
- To prawda, ale duża część młodych ludzi ma tendencje do prowokowania i ściągania na siebie niebezpiecznych zdarzeń. Właśnie dlatego nie jesteśmy na to obojętni i reagujemy. - sam na własnej skórze przekonał się, że ludzie niekiedy sprawiają więcej problemów niż wampiry. Co jednak zrobić? Cross miał naturę mediatora i wszystkim bez względu na rasę i urodzenie chciał dać szansę.
- Tak, z pewnością wiedzą jak zareagować. - odchrząknął na myśl ostatnich zdarzeń z wybuchowym kolegą na jednej z lekcji.
- Czy są jakieś zajęcia jakich w akademii brakuje? Może sami macie jakieś dodatkowe potrzeby względem edukacji bądź też słyszeliście na co skarżą się uczniowie? Może zajęcia samoobrony albo podstaw medycyny? - spojrzał na prefektów zastanawiając się, czy jest jakiś przedmiot którego fizycznie brak.
- Ponadto każdej klasie przyda się opiekun spośród naszego grona pedagogicznego. Czy macie jakieś propozycje kogo powinienem Wam przydzielić? - celowo w pierwszej kolejności spotkał się z uczniami, gdyż od tego spotkania będzie zależało dalsze rozdysponowanie zadań.
- Muszę wiedzieć o wszystkich zdarzeniach, dzięki czemu będę w stanie interweniować na bieżąco. Broń wraz z regulaminem jej stosowania otrzymacie.- powiedział, ale kiedy padło wspomnienie o morderstwie, skierował swoje oczy na Fergala.
- Morderstwo? - nie wiedział o tym, co jeszcze bardziej go zaniepokoiło. Chyba najwyższy czas złożyć wizytę łowcom i radzie wampirów.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Mei Sob Cze 30, 2018 12:11 am

Uśmiechnęła się łagodnie jeszcze. Nie była pewna, czy jej słowa były odpowiednie na daną chwilę, ale widząc zachowanie Nyuu, odczuła lekką ulgę. Miała nadzieję, że zielonowłosy się zdoła rozchmurzyć. I nawet zrobił się bardziej skory do zwierzeń, ale więcej niż to jedno zdanie się nie dowiedziała... Ponieważ już pojawił się dyrektor i zaczęło się samo spotkanie. Dlatego też i na bok musiało pójść zastanawianie się nad innymi sprawami, dopóki nie skończyliby tej tematyki.
- Prawdę mówiąc, Cross-sensei, co do zachowania uczniów... Martwi mnie to, że wampiry mogą być traktowane inaczej, nie na równi z uczniami klasy Dziennej - odezwała się czarnowłosa. Położyła dłonie na kolana, rozluźniając nieco ramiona. - Zgodzę się z Fergalem. Ludzie też pokazują swoje pazurki i to nie raz. Nie uważam, że zainteresowanie obu klas jest złe. Myślę, że to dobra droga do możliwości wspólnego życia i egzystowania, jako równe istoty... Ale bardziej niepokoi mnie to, że uczniowie klasy Nocnej mogą być niesprawiedliwe potraktowani, ponieważ są wampirami - uśmiechnęła się smutno. - Zwłaszcza, jeśli mogą zostać w coś wciągnięci z niewłasnej winy. Chociaż też to działa w dwie strony... - zamrugała oczami. - Cross-sensei, jest możliwość zapewnienia nas, by chociażby nauczyciele nie patrzyli poprzez pryzmat rasy na kogoś? - zwróciła się jeszcze do niego. Martwiła się, że któryś z uczniów, z obu klas, mógłby zostać paskudnie potraktowany, mimo iż na to nie zasłużył. Również po głowie czarnowłosej chodziło wiele myśli związanej z tą tematyką. Nie chciała tego też wszystkiego mówić na głos, ale gdzieś, między wierszami, dawało się odczytać, że jej obawy obejmowały tematykę związaną z wykorzystywaniem takich rzeczy na własną korzyść.
- Przepraszam, za bardzo się rozgadałam na ten temat - powiedziała jeszcze, nieco schylając głowę. W końcu były i inne rzeczy do poruszenia.
Co do pomysłu dotyczącego słuchawkami, jedynie przytaknęła, nie dorzucając dodatkowego komentarza. Przydatna rzecz - pomyślała jedynie.
- Samoobrona nie brzmi źle... Ale ja bym proponowała zrobić ankietę wśród uczniów, by dowiedzieć się lepiej, jakie zajęcia dodatkowe zrobić - stwierdziła. -  Eh, lecz kwestia nauczycieli... Mam rozumieć, że wolałby, by klasę Dzienną reprezentował człowiek, a Nocną wampir? - spytała się dla pewności. Nie łatwo było wybrać kogoś odpowiedzialnego na to miejsce...
Zerknęła niepewnie na Nyuu, po czym skupiła się na Crossie.
- Pojawiło się to w wiadomościach - niełatwo było mówić o takich rzeczach. - O dwójce uczniów, którzy... - skrzywiła się. -  Po prostu jak mówił Fergal. Morderstwo. Chociaż mam wrażenie, że może to być zbyt łagodne słowo - smutne spojrzenie.  - Proponuję zobaczyć ostatnie wiadomości, dyrektorze.
Mei

Mei
Prefekt
Prefekt

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na ciele
Zawód : Informatyk - programista
Zajęcia : Nocne
Moce : Latanie, Manipulacja wodą


https://vampireknight.forumpl.net/t1873-mei-aryu#39443 https://vampireknight.forumpl.net/t1911-mei#40994 https://vampireknight.forumpl.net/t3841-pokoj-mei-i-fergala

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Laurie Sob Cze 30, 2018 12:22 pm

Naburmuszyła się. Ciemne chmury i nad jej głową znalazły przyjazną ostoję, od czasu do czasu ukazaując to jednym czy dwoma piorunami. Ach, okropieństwo! Już wcześniej zdawała sobie sprawę, że Fergal z pewnością nie wie, o jej nowej funkcji w szkole, ale żeby to jeszcze tak skwitować? Nic dziwnego, że w środku niej rozpętał się prawdziwy tajfun, który jeszcze chwila, a wyrządzi szkody, nie tylko wewnątrz Laurie, ale i również na zewnątrz.
- Niech Ci będzie - mruknęła jedynie w odpowiedzi, po czym zajęła się innymi sprawami.
Jedną z ważniejszych zdawało się być przybycie Dyrektora, nie zaś późniejsza reakcja Ryby na przyjęcie nowej posady. Wszakże, nie tylko jego to zdziwiło, a poza tym to miłe, iż od początku nie był pewny dostania tej nowej posady. Może to zapobiegnie nadużywaniu przez wampira tej zaszczytnej funkcji, ale tylko może. Nie mogła mieć pewności jak to na niego wpłynie, gdy się z tym już oswoi.
- Dziękuję dyrektorze, w takim razie, prosiłabym was - tu spojrzała na innych Prefektów - Byście powiedzieli, czy akceptujecie pomysł z grafikami, czy nie, możecie również przytaknąć lub pokręcić głową - następnie zerknęła w stronę Mei - Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie proste zadanie, ale specjalnie nad tym pracuje, by rozpracować  to w miarę logistycznie, zwłaszcza, że dodatkowo mamy do dyspozycji kamery.
Koniec końców, jeszcze przeszła wzrokiem po wszystkich, zauważając, że po kolejnych słowach, które niczym perły wylewały się z ust Rekina, dostała prezent w postaci przeszywającego spojrzenia. W odpowiedzi na taki hojny podarunek znacząco do niego mrugnęła, a następnie jak gdyby nigdy nic, zainteresowała się niebieskowłosą.
Na sam pomysł Cynthi, ta zareagowała dość entuzjastycznie. W końcu, idealnie to się wpasowywało w jej wizję grafików, ba taki sprzęt zdecydowanie ułatwiłby im komunikację między sobą, zwłaszcza gdyby każda działała na tej samej częstotliwości. Innymi słowy mocno trafiony pomysł, gdyż wspierał nie tylko jej idee, ale i ogólnie ułatwiał ich pracę. Tym samym, nie mogła zrobić nic poza pojedynczym skinieniem głowy.
Jednakże, gdy chodziło o kwestię lekcji, to miała parę słów do powiedzenia.
- Myślę, że warto wprowadzić oba te przedmioty. Pierwszy z nich świetnie pasuje dla przyszłych medyków, zaś drugi zmniejszyłby liczbę poszkodowanych. Również dopisałabym do tego Robotykę, ze względu na szybki rozwój tej dziedziny i... Historię Sztuki dla osób interesujących się przedmiotami bardziej artystycznymi. Jednakże zgadzam się z Przewodniczącą, najpierw wypadałoby zrobić ankietę wśród uczniów. Jakby nie patrzeć oni są młodą kopalnią pomysłów, no i pozwolą nam się zorientować, co ich najbardziej interesuje.
Wiadomym było, że dodanie nowych przedmiotów przynajmniej na siłę, nie miało zbytnio sensu. W konsekwencji takie działania wywołałyby burzliwe nastroje lub na samych zajęciach byłaby niska frekwencja, a przecież nie oto chodzi. Szkoła służy uczniom, by Ci z przyjemnością czerpali z jej dobrodziejstw. Też i dlatego, lepiej było zachęcić ich do otwartego, bądź anonimowego wypowiadania się na temat przyszłych zajęć.
- A co na przykład z balem po skończeniu letnich egzaminów? Wiem, że będzie organizowany, ale czy nie lepiej byłoby gdyby Prefekci wraz z nauczycielami czuwaliby nad przyjęciem? Poza tym, jeśli chodzi o dekorację, to można byłoby powołać jednego z nas, aby był za nie odpowiedzialny. W sensie taka osoba nie tylko by nadzorowała, czy wszystko jest dobrze, ale i by pomagała uczniom, którzy radzą sobie gorzej. Ponad to odpowiedzialność za obraźliwe dekoracje ponosiłaby tylko Ona. Dlatego też chciałabym zgłosić siebie na to stanowisko, ale tylko dlatego, że przez długie lata chodziłam na lekcje etyki oraz moja opiekunka nauczyła mnie estetyki. Jednakże, moc decydująca leży w waszych rękach.
Rzuciła kolejnym pomysłem, może mniej ważnym, niż problem z rasizmem, ale to była jedna z takich idei, co miała usprawnić pewne rzeczy organizowane w szkole. Ponad to osoba odpowiedzialna za to, powinna być dobrze zorganizowana, a przede wszystkim znać się na tym i chcieć to rzeczywiście robić. W momencie, gdy uczniowie zabierają się do tego bez ładu i składu, mógłby wyniknąć z tego chaos. Dla uniknięcia tego postanowiła sama się za to zabrać, poza tym króliczka też nie była dyktatorem. A to oznaczało, iż jeśli za to weźmie to nie zacznie rozsadzać ludzi po kątach, a motywować ich do współpracy między sobą oraz doradzać, co będzie lepsze. Pozostawiając inwencję twórczą wszystkim, co się zgłoszą. W końcu grupa to siła, a nie pojedyncza jednostka.
Co do samego morderstwa, to całkiem niedawno przeczytała o tym w gazecie. Sam fakt wydawał się być sprawką psychopaty o ostrych zębach i choć po kryjomu przypisywała to wydarzenie wampirom, to zabrakło jej odwagi by powiedzieć o tym głośno i wyraźnie. Z resztą aktualnie badają wyniki DNA, co może pomóc we wskazaniu, kto tak naprawdę jest winny całego wydarzenia. Miała jedynie pewność, że sprawcy lub sprawców nie znała.
Laurie

Laurie

Krew : Poziom E
Znaki szczególne : Megentowe oczy, królicze atuty
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Pan: ♥ Ringo / Shiro ♥


https://vampireknight.forumpl.net/t2500-laurie-kp-gotowa https://vampireknight.forumpl.net/t2588-dusze-laurie#54914

Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Gość Pią Lip 13, 2018 5:53 pm

Zgadzał się, raportowanie jest niezwykle przydatne i potrzebne. W wolnej chwili nadrobi zaległości w tej dziedzinie, nie mniej jeszcze musiał skonfrontować się z pomysłami samego Dyrektora jak i jego kolegów i koleżanek. A było tego wieeeeeleee...
Powoli też koncentrował się na słowach rozmówców i wyciągał wnioski. Nawet odezwał się po dłuższym milczeniu:
-Laurie, zgadzam się z grafikami. Bardzo proszę rozpisz mnie na dwa pierwsze tygodnie, na jak najwięcej będzie to możliwe.
Zadeklarował York z determinacją w głosie. Wolał zająć czas czymś pożytecznym i jak najmniej myśleć o utracie przyjaciela, co pewnie będzie nieuniknione. Może chociaż tak zrehabilituje się za to, iż nie pomógł Ignisowi i jego braciszkowi. Nie, nigdy sobie nie wybaczy, iż nie zainteresował się długą nieobecnością współlokatora i że nic nie zrobił, aby wesprzeć go i może odwieść od pomysłu przebywania na cmentarzu.
Zajęcia dla uczniów, choć podane przez Dyrektora też były ciekawe i potrzebne, powinny rzeczywiście być ułożone w głównej mierze przez uczniów. To oni, tak jak zauważyła Mei, poprzez ankietę lub inne głosowanie zdecydować, co chcą przyswoić, a z jakich lekcji zrezygnować. Można też wprowadzić przedmioty semestralne, nie całoroczne.
-Popieram pomysł Mei, gdyby to uczniowie mieli wpływ na wybór zajęć, być może chętniej uczestniczyliby w nich. Można na przykład przygotować Dni Otwarte, na których to będą organizowane i prezentowane nowe zajęcia. Bez ocen, jedynie taka próbka możliwości i zaszczepienia zainteresowania. Tu już musieliby wypowiedzieć się nauczyciele, czy zechcieliby przygotować coś takiego.
No i jeszcze przytaknął na pomysły: Cocoro ze słuchawkami w uchu dla lepszej komunikacji; dostępność do pokoju z kamerami; bal na zakończenie roku; utrzymanie jak najlepszej równowagi w traktowaniu uczniów z klasy Dziennej i Nocnej.
Najgorzej, kiedy znów temat morderstwa wrócił do dyskusji, tu aż musiał odwrócić się tyłem do wszystkich i dla niepoznaki sięgnął po ciastko. Bardzo źle znosił słuchanie o tym, co zaszło, lecz Dyrektor musiał znać szczegóły. Długowłosy ponownie milczał, tylko od czasu do czasu słychać było chrupanie ciastka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny pokój prefektów Empty Re: Główny pokój prefektów

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach