Pokój Tsuki

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Pią Sty 31, 2014 10:22 am

Psycho nawet nie zdawał sobie sprawy z tego ile Tsuki była gotowa dla niego zrobić. Przywiązała się do niego i nie chciała go stracić. Jeśli chodzi o cierpliwość i czas, dla niego miała ich mnóstwo. Był zamknięty przez tyle lat. Nic dziwnego, że gubił się w tym świecie. Ale Tsuki pomoże mu się odnaleźć! Będzie przy nim trwać, tak długo jak to jest możliwe. To nie tak, że chciała go zmieniać. Uwielbiała go takim, jakim jest. Zaplątanym we własnym szaleństwie. Dlaczego miałaby go zmieniać? To raczej niemożliwe. Czy była w niego wpatrzona? Był dla niej kimś bardzo ważnym, jak nie najważniejszym. Byle komu by się nie oddała, no nie?
Zawarczała kiedy pochylił się nad nią i pokazała białe kły. Przez cały czas się uśmiechała, aby wiedział, że robi to w żartach. Nie miała zamiaru go atakować. Pogłaskała go po policzku.
- Będę na ciebie czekać! - powiedziała i pocałowała go w usta. Oplotła jego biodra swoimi udami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Sob Lut 08, 2014 11:43 pm

Jasne, że sobie nie zdawał sprawy ile była zdolna poświęcić, on nie miał pojęcia, że ktoś w ogóle może go lubić, twierdził zawsze że wszyscy mogą co najwyżej tolerować jego obecność, nie mniej i nie więcej. Był zagubiony, to można stwierdzić na pierwszy rzut oka, ale z tego co można zauważyć z jego życiorysu to szybko się odnajdował przy kobietach, hmm co one w nim widziały, to dopiero była zagadka z najwyższej półki, przecież to wariat, czy oni są aż tak pociągający? To już chyba zależało od kobiecego gustu, widocznie nie chcą ułożonego faceta który jest nudny po jakimś czasie bo zbyt łatwo go poznać, a taki? Taki to niewiadomo co zrobi nawet za dwadzieścia lat.Usłyszał jej warknięcie a następnie spoglądnął na nią uważnie, zaraz potem jednak poczuł dotyk i przymknął oczy. Poczuł również jej nogi oplatającego jego biodra, no dziewczyno, nie rób takich numerów bo będzie musiał się jeszcze pomęczyć zanim wyjdzie, a na razie chyba oboje mieli dość nie?
-czekać? Bądź pewna że wrócę, wróce gdyż nie nadszedł czas Fenrisa i wielkiego węża, to nie nasz Ragnarok, jeszcze nie teraz, ale podczas gdy nadejdzie, chcę byś wraz ze mną broniła wrót Valhalli do ostatniego tchu. - uśmiechnął się do niej całując ją w policzek.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Nie Lut 09, 2014 5:42 pm

Uśmiechnęła się do niego łagodnie, a w jej oczach można było dostrzec coś, co można określić jako czułość. Ona zawsze będzie przy nim niezależnie od sytuacji w jakiej się będą znajdować. Wreszcie znalazła kogoś, z kim nie będzie się nudziła. Kogoś, kto będzie ją rozumiał. Kogoś, przy kim nie będzie musiała udawać że wszystko z nią w porządku. Przy nim mogła pokazać jaka była naprawdę. Co w nim widziała? Hmm... Przede wszystkim wiedział, co Tsuki ma na myśli. I był dla niej dobry. Chciał nawet iść do Samuru by ją uwolnić, tym samym narażając się na niebezpieczeństwo. Nikt inny nie zrobił by czegoś takiego dla niej. Zawsze jej powtarzano jaka to jest okropna i że nie zasługuje na przyjaciół. Już jako dziecko miała zrytą psychikę. Nie dogadywała się z rówieśnikami. A tu nagle pojawia się ktoś szalony jak ona, może nawet i bardziej, kto jest dla niej taki dobry i troszczy się o nią. Uratował ją przed łowcą. Jak rycerz. Jej rycerz. Ona też nie pozostanie dłużna, będzie go bronić. Będą bronić się nawzajem.
Zsunęła nogi z jego bioder i przestała go obejmować. Leżała pod nim patrząc mu prosto w oczy. Uśmiechnęła się pokazując białe kły.
- Dla ciebie jestem gotowa oddać najcenniejszy dar jaki otrzymałam - powiedziała. Oczywiście, że chodziło jej o życie. Zresztą, już raz nim ryzykowała przyjmując dwie kule z antywampirzej broni Jiro. Zamknęła oczy. Kiedy je ponownie otworzyła błyszczały szkarłatem. Ponownie się uśmiechnęła, ale ten uśmiech był bardziej przerażający, bardziej psychopatyczny. Niedobrze, poziom E zaczynał być głodny. Była wampirem od kilkunastu godzin, powinna mieć w sobie jeszcze odrobinę człowieczeństwa, aby nie rzucać się na pierwszą lepszą ofiarę. Powinna, ale nie miała. Jej wampirze instynkty przeważały nad ludzkimi. W jej oczach odbijało się czyste szaleństwo.
- Hej, Azazel, pobawimy się? - zapytała i zaczęła chichotać. Chyba wiedział, o jaką zabawę jej chodzi? Tsuki chciała zabijać. Pozbawiać życia. Patrzeć na cierpienie innych. Brzmi okrutnie? Już dawno Psycho mógł zauważyć że miłą i grzeczną dziewczynką to była ona tylko na pokaz. Chichot powoli zamienił się w psychopatyczny śmiech, który mógł obudzić połowę akademika.
- To co? Pobawimy się? Pod moim płaszczem leży twoja zabawka - powiedziała wciąż leżąc pod nim. Obłęd. Czysty obłęd.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Nie Lut 09, 2014 10:39 pm

Napewno miłym uczuciem oraz świadomością było to iż miała do niego jakąś czułosć, do niego tego który nie wiedział co to w ogóle jest, ale kiedy już to pozna z pewnością będzie jej za to wdzięczny. No co do nudy to na pewno to może jej jedyne zagwarantować, z nim nie będzie nudno, co to to nie, po prostu pewnie będzie dużo innych problemów, on nie wiedział co to uczucie, tak więc utrzymać go na jakiejkolwiek smyczy będzie miała dziewczyna ciężko, chociaż może się oswoi z tym faktem, cóż, lubił ją, czuł się dobrze w jej towarzystwie, a no i zabawa była przednia tak wiec coś co sprawia mu przyjemność z pewnością nie zostanie tak szybko zapomniane. Oczywiście, że do Samuru w swoim czasie pójdzie, jednak tutaj nie koncentrowałbym się na ślepym geście, tylko dla niej. Spodobała mu się, w sensie wyglądu? Też, jednak tutaj chodziło zupełnie o coś innego. Był egoistyczny, zawsze żył na własną rękę więc ciężko to będzie zmienić, a jak cos mu się podoba to chce żeby było jego, nie cierpił się dzielić, uważał, że dzielenie się z Ezekielem jest złe, chociaż noszą jedno ciało. Wysłuchał jej słów po czym zmarszczył brwi uśmiechając się lekko, jednak pusto a następnie jego wzrok znów zaczął ją przeszywać na wylot, jego blada dłoń gładziła ją po policzku, jeżdząc paznokciami po nim.
-Dar? Twoja siła jest Twoim darem, nie jesteś kroczącą we śnie dłużej, teraz kiedy otworzyłaś szkarłatne ślepia, możesz poczuć jak to jest naprawdę. - w momencie kiedy go puściła wstał z podłogi podając jej dłoń, aby podążyła za jego gestem. Jeśli to zrobiła, objął ją w talii patrząc jej prosto w oczy, a następnie skierował się w stronę okna, cały czas ją trzymając. Ukłonił się jej, trzymając ją za dłoń, jak tancerz kłania się swojej partnerce a następnie trzymając głowę w dół, skuloną w ukłonie wyszczerzył kły.
-Tańcząc ze śmiercią, niczym Danse Macabre, prowadź...... - zaśmiał się cicho, zrobił to dokładnie po jej slowach, po jej chichocie, po tym jak zaproponowała taką fajną rzecz. Ten to dopiero miał podejście nie? Niewiadomo co taki wywinie, ale to pewnie było w nim intrygujące.

Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Pon Lut 10, 2014 5:01 pm

W sumie to Tsuki także potraktowała Psycho egoistycznie. W dzieciństwie zabawek nie miała, to teraz znalazła sobie takiego biedaczka którym będzie się opiekować, nawet jeśli ten nie chce. Może i był wampirem wyższej krwi, ale prywatnym misiem do kochania też może być, nie? Walczyć też może i umiał, silny był, ale wydawał się taki zagubiony i bezbronny w tym świecie, że Tsu po prostu musiała się nim zająć. Przeleje na niego wszystkie swoje ciepłe uczucia, zobaczy, jeszcze będzie żałował że jednak z nią został. Jak tak na niego patrzyła miała ochotę go przytulić i nigdy nie wypuszczać. Bo nie odda go nikomu. Nigdy. Może jeszcze zdawał sobie z tego sprawy ale był jej, tylko jej. Za bardzo się do niego przywiązała żeby dzielić się nim z kimkolwiek. Zresztą, jego towarzystwo jej wystarczało. Nie potrzebowała rodziny, czy przyjaciół, tylko jego. Hah, czyżby się zakochała? Nie no, za wcześnie trochę żeby to stwierdzić, ale jak tak dalej pójdzie, to kto wie? Zresztą, już coś musiało być na rzeczy, bo przecież pierwszemu lepszemu dziewictwa by nie oddała. Ona nie z takich co dają byle komu pod latarnią. Szkoda tylko, że on tego nie rozumiała. No cóż, może z czasem zrozumie. Ona już się postara, żeby ją zrozumiał. Zresztą, bardzo pojętny był, więc się nauczy. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Patrzyła na niego zaskoczona kiedy się jej ukłonił. Nie spodziewała się tego po nim. Czuła się jak na bankietach, na które zabierali ją rodzice kiedy była mała. Roześmiała się głośno i pogłaskała go po policzku tym samym zmuszając go by spojrzał jej prosto w oczy. Pochyliła się nad nim i pocałowała go w czoło. Wyraźnie posmutniała.
- Nie wiem tylko, gdzie mogę znaleźć najbliższy plac zabaw, gdzie będzie dużo głupich ludziów - powiedziała cichutko po czym dziwna wampirzyca się rozpłakała - Nie wiem gdzie się mogę bawić, to nie jest straszne? Azazel, to nie jest straszne?!
Sama otarła swoje łzy i odsunęła się od niego. Zdjęła jego koszulkę i rzuciła mu ją, co będzie tak biegał bez, no nie? Jeszcze tylko bardziej zrobi jej ochotę i rzuci się na niego, a chyba po jednym razie miał już dość. Co z tego, że znów była naga? Niech sobie popatrzy, tak szybko drugiego razu nie będzie. Chyba, że okaże się bardziej wytrzymały niż myślała. Podeszła do szafy i otworzyła ją. Wyciągnęła kilka ubrań.
- 'Zel jak myślisz, co powinnam założyć? - zapytała trzymając w jednej ręce morelową sukienkę, a w drugiej ciemne jeansy. Wciąż nie miała nic na sobie. Uśmiechnęła się do niego niewinnie. Czyżby jednak spodobało się jej tak bardzo, ze chciała jeszcze raz i prowokowała go? Być może...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Wto Lut 11, 2014 7:23 pm

To wszystko zależało od tego jak będzie się nim opiekować, czy w ogóle potrzebował opieki? To już kwestia sporna, ciężko stwierdzić w jego przypadku czy potrafi się do tego przyzwyczaić czy też nie. Kochać go? No to wymagało chyba specjalnej oprawki, daj spokój jego? Hah, łatwiej było kochać kogoś kto nie widział, nie mówił, nie słyszał a nawet w ogóle nie istniał. Czy umiał walczyć? Pewnie, że umiał w końcu jest wampirem, jest drapieżnikiem, jest bestią nocy, jednak nie lubił, nie przepadał za tym, bardziej jarała go rozmowa z ofiarą, żeby potem spełnić swoje potrzeby, żądze i tak dalej i tak dalej, dlatego jeśli Tsuki nie chciała nim się dzielić, będzie musiała uważać na niego. Nie znał pojęcia wierności, nie znał pojęcia uczucia, nie rozumiał zasad rządzących tym światem, jedyne w jakie wierzył należały do kodeksu wampirów, to były święte zasady których nie wolno było złamać, dobrze go mamuśka wychowała, mimo że była to tylko krótka chwila, której nie pamięta, to gdzieś te wartości przekazane z pokolenia na pokolenie siedziały. Wracając do tego, iż nie będzie się nim dzielić, będzie musiała się mocno natrudzić aby mu to wyjaśnić, a nawet jak mu to wyjaśni, to jeszcze mocniej będzie się trzeba postarać, żeby to zrozumiał i zaczął żyć wobec tego. Ciekawe, czyż nie? Azazel lubił się bawić, dlatego takie zachowanie było całkiem normalne jak na niego, nie mówię tu o normalności względnej, bo pod tym punktem wcale nie wyglądał na normalnego, jednak robił to na co miał ochotę. Zdziwił się kiedy z dobrego humoru dziewczyna zamieniła się w płaczącą istotę. Z założonymi rekami na ciele spoglądał na nią i wysłuchał jej słów po czym głupio się uśmiechnął, podśmiechując się pod nosem.
-Głupiutka dziewczyna... - zaśmiał się. -Szukasz edenu stojąc na jego powierzchni, ja z daleka czuje tyle zapachów które dochodzą z pobliskich miejsc, nie potrafisz tego wyczuć? - spojrzał na nią wzdychając lekko, liga krwi była widoczna w tym momencie, jego już od dłuższego czasu pobytu tutaj dręczyły ludzkie zapachy, to było uczucie jak ćpun na odwyku z postawionym przed sobą lusterkiem na którym widniały cztery krechy a każda ułożona w podobiznę mapy Ukrainy. Chwile później w jego rękach wylądowała jego koszulka, żeby ją ubrać musiałby zdjąć bluzę, nie chciało mu się, tak więc obwiązał ją wokół siebie. Spoglądał na nią, widocznie zainteresowany jej ciałem, jednak pewne zachowania były niezbyt wyuczone, dalej się ślinił na nią, ale czy miał dość? Sam nie wiedział, na pewno nie zorientuje się,że to prowokacja, po prostu pomyślał, że to naturalne zachowanie dziewczyny w tym wieku. Jakby nieobecny spoglądał na cześci garderoby które mu pokazała, spytała go o opinie? No proszę Cię, on wiedział tyle z tego co blondyneczka u mechanika.
-Niezbadane są drogi mojej opinii przyjaciółko w szaleństwie, zostawię twe pytanie bez odpowiedzi, gdyż nie narodziłą się jeszcze odpowiednia okazja by ją tu przytoczyć. - dziwny sposób, na proste stwierdzenie, że nie miał pojęcia, ale on wszystko traktował właśnie w taki sposób, nie można wiedzieć jak naprawdę myślał, to co mówił było stu procentową prawdą, jednak kto go tam zrozumie?

Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Wto Lut 11, 2014 8:24 pm

Hmm... Jak będzie się nim opiekować? Będzie dla niego dobra i miła i będzie dbała o to, żeby zawsze był ciepło ubrany, choć wampiry nie marzły, żeby jego głód krwi był zaspokojony, żeby był wypoczęty i żeby miał wszystko czego chciał, Tsuki się o to postara. Wreszcie znalazła sobie ofiarę... to znaczy, kogoś do kochania. No właśnie, kochać... Dlaczego nie? Potrzeba dużo cierpliwości? A czy nie mówi się, że miłość jest cierpliwa? Jeśli będzie go naprawdę kochać to i będzie cierpliwa. Ale nie teraz o tym, jeszcze się nie zakochała, można na razie mówić o zwykłym zauroczeniu, jakie często zdarza się dziewczętom w jej wieku. Hah, widać Psycho świadomie, lub nie, to wykorzystał. Nauczyć go uczuć? Zdawała sobie sprawę z tego, że to nie będzie takie łatwe. Sama na kilka krótkich chwil zatracając się w swoim szaleństwie zapominała, że coś takiego w ogóle posiada, a co dopiero on? No, ale mają na to całą wieczność, co nie? Całą wieczność by nauczyć go jak kochać. O ile będzie tego chciał. Ale już mniejsza o to.
Spojrzała na niego zaskoczona. Czyli ten dziwny, ale przyjemny zapach który czuła przez cały czas to ludzie? Była poziomem E, bestią polegającą jedynie na swoich instynktach, ale została przemieniona dosłownie kilkanaście godzin temu. Jeszcze do końca się nie rozbudziły, choć gryźć już mogła.
- 'Zel, ja ich czuję, ale nie chcę żeby mnie łowcy zgarnęli i Cross wywalił ze szkoły - powiedziała trzymając ubrania w rękach. Wciąż nie mogła się zdecydować co założyć - Chodźmy gdzieś, gdzie będzie dużo ludziów , ale mało łowców!
No proszę, czyżby na moment wrócił do niej rozsądek? Zaraz i tak znów go straci. I tak sie stało, poczytalna była tylko przez chwilę, ale nawet w chwili szaleństwa wiedziała, że w szkole nie wolno. Schowała sukienkę do szafy. Zdecydowała się na spodnie. Tak więc założyła czarną bieliznę, bo lubiła, ot co, ciemne jeansy , rozciągnięta koszulę i czarną bluzę. Uklęknęła obok łóżka i wyciągnęła spod niego czerwone trampki. Jako wampir nie marzła, więc po co ubierać się tak ciepło? Odwróciła się w stronę Psycho i się roześmiała. Podeszła do niego i zdjęła mu bluzę. Zabrała koszulkę i ubrała go jak należy.
- No, teraz lepiej - uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek. Czesać długie włosy? Ale po co? I tak wieczorem będzie musiała zrobić to samo. A takie nieogarnięte sprawiały że wyglądała bardziej psychicznie, no nie?
- 'Zel, trzeba mi załatwić jakąś zabawkę... - powiedziała patrząc mu prosto w oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Wto Lut 11, 2014 11:20 pm

Taka opieka mogła jej trochę nie wyjść, Psycho był niezależny, tak się nauczył żyć, robi to na co ma ochotę, oraz kiedy ma ochotę, będzie się musiała dziewczynka bardzo natrudzić, żeby nawet zrobić coś dla jego dobra, to będzie świetna zabawa. Ofiarę? Z dwojga to on był tutaj większym drapieżnikiem, mimo że Tsuki działała czasem oparta tylko o instynkty, jednak to nie miało znaczenia. Wykorzystał coś świadomie? O tym nie bardzo idzie mówić, gdyż on sam nie miał pojęcia co właśnie się stało, co tym wszystkim zaplanował sobie na przyszłość, nie wiedział ani trochę, jednak jak to sobie zawsze powtarzał, że wszystko wyjdzie czy tego chce czy nie, nie było tutaj mowy o czymś innym. Cała wieczność z nia? Uważała, że to dla niego będzie ciężkie? Trzymajcie mnie bo zamierzam upaść na podłogę ze śmiechu. Zajmowała się kiedyś dzieckiem? Azazel był dzieckiem na dodatek był dorosłym dzieciakiem, któremu nie można nic zabronić, ponieważ był silny, był niezależny i zawsze brał to co chciał. Posłuchał jej a następnie ziewając odpowiedział.
-No tak.... Nie możesz robić tego co ja, to byłoby niewłaściwe w pewnych kręgach. Rób sobie co chcesz, po prostu nie daj się na tym złapać, to wszystko co mam do powiedzenia. - obserwował ją dokładnie jak się ubierała, może nie można po nim tego powiedzieć, ale koniec końców to tylko facet, jak nic. Jemu też się podobała czarna bielizna którą nosiła, zresztą musiał powstrzymać swoje żądze, jak już kobieta go ubrała, to chyba znaczyło, że to tyle. Nie skomentował jej kolejnej wypowiedzi, po prostu się uśmiechnął, chciała gdzieś iść? Proszę bardzo, jednak musi być pewna jednej rzeczy, nie wolno łamać kodeksu maskarady, nie przy nim. Pokiwał głową jakby podobało mu się jak teraz wygląda.
-Zeus zapomniał o swojej córce na ziemi, a ja ją znalazłem. - ah te komplementy, jeśli dziewczyna ma pojęcie o mitologii, na pewno będzie jej miło. Wyprostował się, przeciągnął i poprawił włosy, jakby był gotowy do wszystkiego co miało dopiero nadejść. Spoglądnął na nią kiedy do niego mówiła i znowu głupio się podśmiechiwał pod nosem, jakby to było przecież takie oczywiste.
-Głupiutka dziewczynka, mówiłem już. Jesteś nocną istotą, robisz co Ci się podoba, tak długo aż nikt tego nie widzi, chcesz zabawkę? To sobie weź, przywłaszcz sobie lub wyciągnij z czyiś zimnych bladych trupich dłoni. - jego ślepia błysnęły szkarłatem, a uśmiech nie schodził mu z pyska.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Sro Lut 12, 2014 4:51 pm

Chyba zapominasz, że nawet dziką bestię da się zamknąć w klatce. No, w tym wypadku będzie trzymać go na smyczy i rzadko z niej spuszczać. Zapewne będzie protestować, ale Tsuki zna kilka sztuczek, aby należał tylko niej. A przynajmniej tak się jej wydaje, nie psuj dziewczynie marzeń. W każdym razie nie podda się, dopóki chociaż odrobinę go nie okiełzna. Był jak dziecko? No cóż, dobrą opiekunką do dzieci to ona nie była. Dać jej dwójkę, to jedno zgubi a drugie sprzeda za odrobinę spokoju. Wiecznie zakręcona, z nią nigdy nic nie wiadomo. Różne głupie rzeczy jej do głowy przychodzą. Ja bym nie zostawiała dziecka z Tsuki, nawet takiego dużego jak Psycho. Ale może z czasem się nauczy? Na pewno, ma dopiero piętnaście lat ,jeszcze obudzi się w niej instynkt macierzyński. Psycho brał co chciał? Ona już mu pokaże, że nie zawsze można mieć tego, czego się chce. Pomoże mu zrozumieć ten świat, choć sama jeszcze była młoda i głupiutka.
W milczeniu wysłuchała tego, co miał jej do powiedzenia. W pewnych kręgach? Po prostu nie chciała zostać wywalona ze szkoły, dopiero co została przyjęta. A akademik wydawał się takim ciekawym miejscem. A łowcy tacy fałszywi i straszni, co ona zrobi przeciwko takiemu sama bez Psycho? No właśnie, nic. Może i była silniejsza od przeciętniej nastolatki, ale niewiele. A w tej chwili wciąż była osłabiona po przemianie i... emm... "zabawach" z wampirem. Co jak co, ale dla drugiej strony to też było męczące. Kodeks maskarady? To oczywiste, że się nie zdradzi. Nie znała wampirzych praw. Intuicja jej podpowiadała czego można, a czego nie. Ujawnianie się jest niebezpieczne. Czy znała mitologię? Jako dziewczynka czytała co jej w rączki wpadło, o mitologii też tam sporo było. Zrozumiała co miał na myśli. Uśmiechnęła się do niego lekko rumieniąc i spuściła głowę zawstydzona. Nikt nigdy nie prawił jej takich komplementów. Była szczęśliwa słysząc coś takiego z jego ust. Przygryzła wargę kiedy nazwał ją głupiutką dziewczynką. Kiedy zrobił to pierwszy raz, uznała to za żart, ale on to powtórzył. Czyżby naprawdę uważał ją za głupie dziecko? Dziewczyny w jej wieku bardzo lubią robić dramy z byle czego, ona nie była wyjątkiem. Zabolało ją to, naprawdę. Lubiła go, a on tak do niej mówił? Zresztą, przyzwyczaiła się. W domu to ona zawsze była tą gorszą, stała w cieniu starszego brata. Bo on chciał zostać lekarzem. Być kimś. Jej rodzice nie rozumieli jej wrażliwej duszy. Nie chcieli słyszeć o tym, że chciała zostać pisarką. Zamykali ją w domu i zmuszali do nauki. Owszem, stopnie miała dobre, ale czuła się jak w więzieniu. Prawie nic nie jadła, nie spała tyle ile powinna, wyglądała okropnie. W dodatku chorowała na anemię, to przesądziło. Dali jej spokój, ale zaczęli faworyzować Hiro. Tsuki została zepchnięta na boczny plan. Ba, traktowali ją jak powietrze. Nie liczyli się z jej zdaniem. Okazywali jej niechęć do niej na każdym kroku. To chyba oczywiste, że odbiło się to na jej psychice. To teraz miała okazję uwolnić wszystkie emocje wypełniające ją. Miała nieźle najebane w głowie. Zwykle grzeczna i ułożona, swoje uczucia okazywała jednak agresją. Jeśli się do kogoś przywiązała to koniec, ta osoba musi należeć do niej.
Poczuła jak mała łezka spływa po jej policzku. Szybko ją otarła, mając nadzieję, że Azazel tego nie zauważył. Uśmiechnęła się do niego słodko i niewinnie. Głupiutka dziewczynka? Udowodni mu, że wcale nie jest głupia.
- Już wiem, gdzie znajdę zabawkę! - zawołała uradowana. Raz zabłądziła i trafiła do szkolnej kuchni. Widziała tam tasak! To może być fajne. Odcinać tasakiem kończyny wrzeszczącego człowieka i wysysać z nich krew. Zostawić go przytomnego, to oczywiste. Niech czuje ból. Zadawanie komuś innemu bólu było przyjemne. A potem odciąć mu głowę. Krew. Dużo krwi. Od przemiany krew stała się jej obsesją, to chyba normalne u poziomów E, no nie? Raz spróbowała i się jej spodobało, to było bardziej uzależniające niż narkotyki. Tyle, że po krwi reakcja wampirzego organizmu była zupełnie inna. No, chyba, że napił się krwi kogoś naćpanego. W sumie to nie wiem, muszę sprawdzić.
Uśmiechnęła się do wampira i pogłaskała go po policzku. Jego skóra była zimniejsza niż jej. Cofnęła dłoń.
- Poczekaj tu chwilkę, ja zaraz wrócę ze swoją zabawką! - powiedziała wychodząc z pokoju. Pobiegła do kuchni. Miała szczęście, że było jeszcze wcześnie i kucharki nie przyszły do pracy. Zabrała tasak i przemknęła się z powrotem do swojego pokoju. Uśmiechnęła się do wampira z dumą pokazując mu swoją zabawkę.
- Widzisz? Nie jestem taka głupia, jak chcę to potrafię! - powiedziała, choć w jej głosie słychać było odrobinę goryczy. Wciąż nie mogła mu podarować tego, że ją tak nazwał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Czw Lut 13, 2014 7:05 pm

Nie, źle mnie rozumiesz, nie zapominam oczywiście, że każde zwierzę da się zamknąć w klatce, jednak w ekstremalnych przypadkach musi to być klatka na zamówienie, nie każdy może mieć do takiej dostęp, pytanie pozostawało takie samo, czy ona miała taką? Oczywiście, że będzie protestował jeśli będzie chciała mu założyć smycz, mówisz że zna kilka sztuczek? No to się okaże, może i był nieporadny ale na pewno nie był głupi. Nie zamierzam psuć nikomu marzeń, ja tylko przedstawiam rzeczywistość jak najprawdopodobniej to będzie wyglądał, okiełznać? Życze powodzenia, szczerze. Oczywiście, że był jak dziecko, w końcu robił co mu się żywnie podoba, a na dodatek dziecko zostawione bez opieki rodziców, nikt na niego nie będzie krzyczał, nikt nie będzie miał mu tego za złe, nikt nie powie mu że tak nie wolno robić, życie w swobodzie, to było to co kochał, co robił i co będzie prawdopodobnie robił, nie mówię że napewno, bo tutaj będzie trzeba się jeszcze zastanowić jak to miałoby wyglądać. Pokaże mu że tak niewolno? No to będzie się musiała przygotować na protesty z jego strony, oczywiście że wolno WSZYSTKO MU WOLNO, przy tym zostańmy. No cóż, on by się nie przejmował, że go wyrzucą czy coś i tak za samo nazwisko był poszukiwany, był na liście gończym chociaż o tym nawet nie wiedział, ale to już inna sprawa, miał zupełnie inny charakter niż ona i trzeba się z tym liczyć. Co zrobi bez niego? No pewnie nie za wiele ale będzie musiała się też nauczyć żyć bez niego, bo to tak nie będzie, że zawsze będzie jej mógł pomóc i będzie w każdej sytuacji, był jakimś tam wampirem, który miał też swoje sprawy na głowie, a bardziej precyzyjnie, w głowie... co mu podpowie rozsądek, którego nie ma, to właśnie to zrobi. Widocznie był z siebie zadowolony kiedy odebrała jego komplement, jednak kolejne jej zachowanie go zdziwiło, to co mówił nie miało na celu ją obrazić, czy też jej ubliżyć, czy też poniżyć czy wszystko, po prostu często jest nie do końca zrozumiany. Głupiutka dziewczynka, miało na cele pokazaniu jej stanowczo, że gdzieś popełnia błąd, a nie na celu by ja sprowokować, jednak jeśli chciała tego użyć w sposób motywacji, nie ma sprawy. Jest dość wyczulony na odruchy, z pewnością zauważył tą łze, ale nie odezwał się ani słowem, raczej się nad tym głęboko zastanowił, jednak po chwili zrozumiał raczej o co chodziło, gdy tylko to wszystko zamieniło się w motywacje. Kiedy zniknęła, on zaciągnął kaptur na głowę stając przy parapecie na którym usiadł. Kiedy wróciła spojrzał na nią tylko kiwając głową i wyszczerzył białe kły.
-Dziwne ile można osiągnąć literkami z kartek, to fascynujące. - skomentował to jak, przyszła mu się pochwalić, nie uważał tego za wyczyn, ale mimo tego zachował się adekwatnie do sytuacji, jak ona by pewnie chciała by się zachował. Westchnął głęboko, zbierając włosy z oczu, a następnie, poszedł po swój nóż bawiąc się nim, składał sobie i rozkładał chwilowo całkowicie ignorujac dziewczynę, jednak zaraz jego przenikliwe spojrzenie wróciło na nią.
-Wiatr zmienia kurs, gwiazda nie świeci już na północy, to znak. - zeskoczył z parapetu podchodząc do niej pocałował ja w czoło, a następnie uśmiechając się lekko, jednak jego twarz nie miałą pozytywnego wyrazu. Westchnął raz jeszcze i wzruszył ramionami spoglądając na nią z góry.
-Klucz, jest moja drogą, będe musiał opuścić ciepłe miejsce które mogę zwać utopią.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Pon Lut 17, 2014 7:46 pm

Sugerujesz, że Tsuki jest za słaba, aby okiełznać Psycho? Może i tak, ale będzie próbować. Nigdy nie poddawała się tak łatwo, szczególnie jeśli chodziło jej o kogoś, na kim jej zależało. Wtedy potrafiła pokazać pazurki. Czy zależało jej też na nim? To chyba oczywiste, wystarczyło spojrzeć na jej zachowanie wobec niego. Będzie protestował? Proszę bardzo, ona wtedy będzie jeszcze bardziej zdeterminowana. Może i pili krew, ale wypadałoby czasem zachować się jak ludzie, no nie? A przynajmniej stwarzać pozory. Wszystko mu niby wolno? A kto tak powiedział? Tym razem to Tsuki będzie protestować. Choć trzeba przyznać, że troszeczkę się go bała. Był od niej większy. Silniejszy. Mógł zrobić z nią co tylko chciał, co jednocześnie jej się podobało. Jakże to była dziwna istota! Naprawdę, Tsuki była nietypową osobą. Była wrażliwsza niż inni, unikała ludzi, od dziecka ciągnęło ją do wampirów. No i proszę, jak pojawił się pierwszy lepszy szlachetny to bez wahania podsunęła mu swoją bladą szyję. Nienawidziła siebie za to, że pozwoliła Samuru się ugryźć. Tamten poziom E miał rację. Bycie wampirem ma też swoje minusy. Właściwie... Jak on się nazywał? Nie, nie przedstawiał się jej. Miała nadzieję, że spotka go jeszcze raz i z nim porozmawia. Znienawidził ją za to, że na jego oczach zgodziła się na przemianę w istotę nocy. Miała ku temu powody, chciała mu pomóc. Myślała, że wtedy będzie silniejsza i powstrzyma go przed zabijaniem. Nie udało się. A teraz czuła nieznośny głód krwi, nad którym nie umiała panować. Psycho nawet nie zdawał sobie sprawy ile wysiłku wkłada w to, żeby nie wpaść całkowicie w obłęd. On nie wiedział jak to jest być poziomem E. Podmiotem wampira. A w dodatku osobą chorą psychicznie. Wampiryzm z chorym umysłem Tsuki nie był dobrym połączeniem. Jeszcze wczoraj była uroczą niewinną ludzką dziewczyną, która nie skrzywdziłaby nawet muchy, a dziś czerpała przyjemność z bezsensownego mordu. I to nie tylko po to, aby zaspokoić pragnienie szkarłatnej cieczy, ale patrzenie na cierpienie innych sprawiało jej przyjemność. Cóż, dzieciństwo miała niezbyt przyjemne, znosiła ból, który teraz będzie zadawać innym. Ale za maską sadystycznej wampirzycy kryła się mała dziewczynka bojąca się otaczającego ją świata. Będąc okrutną broniła się przed tym. Jeśli ona nie zabije kogoś, ten ktoś zniszczy ją.
Zaciskała w dłoni tasak patrząc na Azazela. Rozstanie było już bliskie, wiedziała to. Nie umiała go dłużej zatrzymać. Będzie musiał pójść do Samuru, by ten zwrócił jej wolność. Ciekawe, czy gdyby wtedy nie zgodziła się na zostanie wampirem, byłaby nadal człowiekiem? Nie, pewnie by została zabita. Jak nie przez Kuroaishitę, to przez tamtego wampira. Więc jednak dobrze zrobiła. Bo wtedy nie poznałaby Psycho. Uśmiechnęła się do niego smutno z trudem powstrzymując łzy. Wspięła się na palce i pocałowała go. Nie, to złe określenie. Musnęła jego usta na pożegnanie. Zdjęła złotą bransoletkę, którą zawsze nosiła na prawym nadgarstku. Była pamiątką po jej babci, jedyną rzeczą, która jej po niej została. Wsunęła mu ją w dłoń.
- Żebyś pamiętał, że masz wrócić - powiedziała. Zapięła bluzę i wyszła z pokoju.

[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Nie Kwi 06, 2014 8:56 pm

Pasowało w końcu zebrać się w sobie i opuścić to miejsce, dostał na pamiątkę nawet bransoletkę, miał wrócić? Dziewczyno, kto by okiełznał takiego wampira jakim był Psycho, wróci albo nie. Przyzwyczaił się do niej, lubił ją, na dodatek całowała go i ściskała, nie wiedział czy to są negatywne czy pozytywne uczucia, jednak mu się w pewnym sensie podobało, także mogłabyć pewna, że kiedyś tam wróci, na razie był głodny, należało zapolować. Jako, że uwielbiał świecidełka, pierwsze co zrobił gdy dostał złotą bransoletę w dłoń, założył sobie na nadgarstek, dokładając kolejną do kolekcji podobnych rzeczy. Przeciągnął się a następnie otwierając okno na oscierz, obserwował jak dziewczyna opuszcza pokój, następnie usiadł na parapacie, wyciągając kolejnego papierosa, którego zapalił i rozmyślał sobie chwilę o tym co będzie teraz robił. W jego przypadku było to trochę ciężkie, gdyż trzeźwe myślenie było zaraz przesłonięte przez wizję, głosy i inne tego typu pierdoły. Stanął na parapecie, przychylając się w stronę pewnej śmierci, a następnie rozpłynął się w powietrzu używając teleportacji, daleko stąd.

z/t
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki - Page 3 Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach