Za lasami, za bagnami.

Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Sob Mar 14, 2015 6:55 pm

Za lasami, za bagnami. Nf5kHYq

Misja dla Kagetsu.
Cel: zdobycie Calamity.

Wejście do lasu jest mało przyjemne. Wszędzie metrowy płot kolczasty mający na celu odstraszyć każdego, kto zechce się dostać do środka. Niegdyś to działo, teraz już nie spełnia swojej funkcji jak powinno. Właściciel lasu dawno zmarł, nie przekazując terenu. Teraz las został całkowicie zapomniany. Nikt nikt nie przychodzi tutaj już od paru lat. Może przez legendę, która krąży po okolicy? Mówi się, że w środku lasku znajduje się niewielkie bagno, które jest zamieszkane przez Shreka wężowe potwory. Nie potwierdzono prawdziwości tych plotek. Mimo, iż każdy upiera się, że nie wierzy w te bajeczki, to nie znalazł się śmiałek, aby to sprawdzić.
Złowieszcze chmury przysłoniły niebo. Wiatr się zmagał, tańcząc miedzy wierzchołkami drzew. Pogodna już była beznadziejna i nie zapowiadało się na to, aby cokolwiek miało się poprawić. Chociaż... kto wie. Marzec to zmienna pora roku, która w każdej chwili potrafi zmienić zdanie.

Opisz dokładnie w co jesteś ubrany i co masz przy sobie.


Ostatnio zmieniony przez Keiko dnia Sob Sie 15, 2015 8:58 pm, w całości zmieniany 3 razy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Sob Mar 14, 2015 7:58 pm

Słysząc plotki o wężowych potworach jak zwykle postanowił to sprawdzić, las to akurat było miejsce w sam raz dla niego, nawet pogoda była pasująca do nastroju wampira. Ubrał na siebie szarą bluzę i czarną skórzaną kurtkę, na nogach za to mając swoje glany i spodnie do kompletu z kurtką. Na pasku od spodni ma przyczepiony nóż, a na plecach plecak z cążkami, w końcu kiedyś swoje posesje zawsze ogradzano, choć miał nadzieje, że płot da się jakoś obejść, nie lubił się babrać z drutem. Oprócz tego miał też sznur i bluzkę, być może na przebranie jakby to dłużej zeszło. Nic więcej nie zabrał bo nawet nie wiedział co może się nadać na gadziego potwora. Po takim przygotowaniu ruszył do opuszczonego lasu. Na początek próbując znaleźć lukę w kolczatce, a jeśli jej nie ma to zajmie się upartym drutem bacząc by nie pokaleczyć palców.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Sob Mar 14, 2015 11:55 pm

Jednak znalazł się śmiałek, który zechciał sprawdzić prawdziwość tych plotek. Jednak już na starcie śmiałek będzie musiał pokonać przeszkodę w kształcie drutu kolczastego. Choć przez wiele lat nikt nie dbał o niego, to prowizoryczne ogrodzenie nadal było w całkiem dobrym stanie. Ma o tyle łatwo, że drut nie był podłączony do prądu. I tak nie miałby kiedy i jak to zrobić.
Już po drodze Kagetsu mógł zobaczyć nory wyryte w ziemi. Jakie zwierze mogło je zostawić? Czy już teraz powinna się zapalić w głowie wampira lampa ostrzegawcza? Robiło się coraz zimniej. Wiatr jeszcze bardziej się wzmagał, bawiąc się fryzurą. Wzmagania z drutem przeszły po myśli wampira. Jednak nie obeszło się bez ran. Kolce dotkliwie poraniły dłonie Kagetsu. Wampirza regeneracja powinna się tym zająć, więc ręce znowu będą gładkie jak pupcia niemowlaka. Po znalezieniu się na drugiej stronie, wiatr złowieszczo zaświstał, jakby chciał ostrzec. Przed wampirem widniały dwiw drogi. Jedna skręcająca w krzaki. Druga wiodąca cały czas prosto. Co wybierze poszukiwacz przygód? Niech dobrze dokona wyboru, potem może nie być drogi odwrotu.


Ostatnio zmieniony przez Keiko dnia Sob Maj 02, 2015 5:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Nie Mar 15, 2015 2:56 pm

Nory spotkane po drodze tylko go bardziej zaintrygowały, przynajmniej miał pewność, że faktycznie coś tu jest, tylko cóż to za potwór którego wszyscy się tak bali?
To, że wiatr się wzmógł nie przestraszyło go, ale trochę zirytowało, przez to musiał być bardziej czujny, idąc tak by szum wiatru nie zagłuszył innych dźwięków jakie mogły do niego dochodzić.
Przeklął kiedy druty go poraniły, ale nie zamierzał się poddać przy tak błahym zadaniu, tam dalej będzie gorzej, jeśli faktycznie spotka tego potworka.
Znalazł się po drugiej stronie płotu i ruszył spokojnie przed siebie, na wprost, znając życie i tak przyjdzie mu wracać do domu inną drogą, ale bardziej go zastanawiało czy i jeśli tak to ,kiedy coś spotka? albo tylko wpakuje się w jakieś bagno i wróci do domu brudny?
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Nie Mar 15, 2015 9:56 pm

Postanowił wybrać prostą drogę. Czy wybrał dobrze, okaże się później. Kagetsu mógł usłyszeć szmer, dochodzący z krzaków po jego lewej stronie. Dźwięk był na tyle cichy, że zwykły człowiek na pewno nie mógłby go usłyszeć. Liście niespokojnie tańczyły na wierze, jakby chciały pogonić wampira. Choć... może to było ostrzeżenie?  Wielkie drzewo, będące za Kagatsu, przewaliło się, nawet ptaki wzleciały ku niebu, słysząc hałas. Jeśli nasz poszukiwacz przygód będzie chciał szybko uciekać tą samą drogą, skąd przyszedł, będzie miał utrudnione zadanie. Przeprawa przez gęste konary taka przyjemna nie jest.
Wreszcie doszedł do niewielkiego bagna. Kto mało spostrzegawczy mógłby nawet nie zauważyć zbiornika, czyhającego na nierozważny ruch, aby potem porwać go w swoje głębiny i już na zawsze uwięzić. Ten las zdecydowanie nie był miejscem, w którym małe dzieci mogłyby się beztrosko bawić. Pełno było w nim mniejszych lub większych bagien. Do tego dochodził jeszcze ten potwór. Rozległ się syk, słyszany nawet z dwustu metrów. Duże, szare ślepia obserwowały intruza, czekając na odpowiedni moment, aby zaatakować. Niebezpieczeństwo znajdowało się dokładnie za plecami Kagetsu, odcinając mu drogę. Teraz mógł już jedynie brnąć tylko prosto, jeśli nie chciał spotkać węża, a to niestety równało się wpadnięciem wprost w otchłań bagna. Po kilku sekundach krwiopijca został zaatakowany w tył prawej nogi. Napastnik miał dwa metry długości. Całe ciało było pokryte brązowo-szarymi łuskami.


Ostatnio zmieniony przez Keiko dnia Pon Mar 16, 2015 6:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Pon Mar 16, 2015 6:06 pm

Usłyszał szmer i choć udawał, że to nic takiego dokładnie nasłuchiwał kolejnych ruchów, by kiedy tylko wężowy stwór zaatakuje zareagować. Usłyszał trzask za sobą i odwrócił się spokojnie by zobaczyć przewalone drzewo , a tym samym w chwilę po tym również syczącego gada który próbował go zaatakować. Korzystając ze swojej wampirzej szybkości uskoczył gadowi na bok, pozwolił swojemu plecakowi zjechać ze swojego ramienia w okolice łokcia i mierząc gada wzrokiem spokojnie wyciągnął linę, gotów w każdej chwili by znów uskoczyć jeśli będzie znów atakować, nie miał ochoty być ukąszony, choć nie było powiedziane, że nie zostanie, ale jeśli uda mu się wykonać swój plan to nawet ukąszenie nie powinno być większym problemem, wiedział jak sobie z takowym radzić, nie mniej jednak jeśli będzie mógł wolał tego uniknąć, czekał na reakcję węża, czy ten go znów zaatakuje czy też umknie widząc, że wampir nie okazuje mu strachu?
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Sro Mar 18, 2015 7:49 pm

Kagetsu nie miał nawet co liczyć na to, że wąż potulnie ucieknie do swojej nory. Nawet widząc, że wampir się nie boi, nie ma zamiaru tak łatwo odpuścić kolacji. Dawno nie jadł soczystego i treściowego pokarmu. Teraz, kiedy potencjalne jedzenie stało przed nim, na pewno nie schowa się jak szczur, którym ostatnio musiał się pożywić. Syknął wściekły, gdy Kagetsu odskoczył, tym samym unikając jego zębów.
Chwila, czy wampir wyciągał właśnie linę? Gad na pewno nie będzie się przyglądał, jak ten otwiera plecak i coś z niego wyciąga. Nie to go interesowało. Chciał pożreć Kagetsu za wszelką cenę. Przeciwnik był dojść duży i zwinny, co już pokazał, unikając pierwszego ataku. Kiedy Kage był zajęty spokojnym wyciąganiem liny, wąż rzucił się na niego, chcąc złapać ostrymi, długimi kłami za nogę i tym samym użyć jadu. Przeciwnik z sparaliżowaną kończyną jest łatwiejszy do pokonania. W szarych ślepiach nie było ani krzty niepewności.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Czw Mar 19, 2015 2:08 pm

A jednak głód gada zwyciężył i dobrze, Kage nie miał ochoty ganiać za łuskowatą bestią. Wąż znów uderzył, a Kage widząc to znów mu uciekł, nie musiał patrzeć do plecaka by wiedzieć gdzie jest lina wyczuł ją palcami i teraz miał ją już na zewnątrz, plecak wylądował gdzieś pod jakimś drzewem odrzucony przez wampira. Kage uśmiechnął się nieznacznie do węża, nawet gdyby za drugim razem Calamity trafiła jakimś cudem, to nie przeszkadzało już Kage, on sam teraz był gotowy do ataku, a skoro wąż jeszcze sam do niego tak chętnie idzie to tym razem się zdziwi, bo wampir rozprostowany koniec liny wsadzi wężowi do pyska nim ten zdoła go dosięgnąć, a kiedy tylko paszcza się zawrze to lina oplącze zamknięty pysk węża na dodatek wykorzystując swoją szybkość Kage postara się załapać łeb coby daleko nie uciekł, czy mu się to uda, skupił się przy tym na precyzji i szybkości, nie pozwalając sobie na zbędne nerwy, choć wąż może chcieć się wywinąć, a to trochę utrudniało sprawę, jednak jeśli lina się znajdzie na pysku zwierza to ten łatwo się jej nie pozbędzie, a Kage będzie go wtedy gonić póki łba nie unieruchomi, w końcu tutaj liczyła się szybkość, a wampir chciał się pozbyć problemu jadu, nie chciał się też denerwować na zwierze, bo jeszcze mu krzywdę zbyt dużą zrobi, a przecież nie chciał od razu węża uśmiercić, bo gdyby tak to od razu użyłby mocniejszych środków
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Czw Mar 19, 2015 10:21 pm

Wąż nie atakował z całą szybkością. Nie chciał za szybko się zmęczyć. Lepiej mieć jakieś zapasy siły na później, gdyby walka się przeciągnęła. Oczywiście gad będzie bardzo zadowolony, jeśli szybko uda mu się pokonać kolacje. Jeszcze nie wiedział, że przeciwnik jest prawdopodobnie silniejszy od niego. Nie często spotykał człowieka, a z wampirem to w ogólnie nie miał do czynienia. Już teraz zauważył, że dziwna istota jest bardziej zwinna i zręczna niż inni. Do końca nie wiedział jak zaatakować, aby go pokonać. Zazwyczaj atak z ukrycia wystarczał, aby wbić kły w ciało. Teraz trzeba się bardziej postarać.
Kagetsu miał zamiar wsadzić linę do pyska? Niestety ten ruch mu nie wyjdzie. Calamity zrobił szybki unik i wycofał się o jeden metr. Różnił się od zwykłych węży zwiększoną zwinnością i szybkością. Syknął ostrzegawczo. Aż kipiał ze złości. Nie dał odpocząć sobie jak i Kagetsu. Po dwóch sekundach przystąpił do kolejnego ataku. Tym razem jego celem stało się miejsce nieco powyżej stóp. Jeśli wampir będzie chciał uniknąć ugryzienia lepiej, aby się cofnął. Niech pamięta o bagnie, które było paręnaście metrów za nim. Jeśli wpadnie do niego, może już nie być odwrotu. Chyba, że Kage wymyśli coś innego, aby siebie ratować?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Czw Mar 19, 2015 10:44 pm

A więc wąż był sprytny, uniknął pierwszej próbie złapania, ale to nie szkodzi, Kage był równie uparty co i wąż, o ile nie bardziej, pozwolił części liny która nie wylądowała w pysku wylądować na ziemi dosyć luźno i zrobił coś czego wąż raczej nie mógł się spodziewać, rozłożył czarne skrzydła i w momencie ataku odbił się szybko za siebie i wzbił w powietrze nadal luzując linę by jej część była na ziemi, a nie chcąc dać wężowi pola do ponownej ucieczki przeleciał nad nim i pociągnął linę tak aby wlazła pod cielsko węża nawet gdyby ten znów się chciał cofnąć, delikatnie wylądował na jednym z drzew tam zahaczając jeden z końców liny, a drugi pociągnął w przeciwną stronę, a żeby wąż nie miał łatwo był cały czas w ruchu i jeśli ten szybko się nie spostrzeże będzie w pułapce , jeśli znów go zaatakuje wampir uderzy zirytowany w nos węża, a ten nawet u wielkiego gada był czułym punktem, może przy okazji zirytuje gada na co też trochę liczył, bynajmniej nie da z siebie zrobić pierwszego lepszego obiadu
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Pią Mar 20, 2015 9:55 pm

Ruch wampira zaskoczył gada. Nie mógł przewidzieć, że ten zechce tak użyć liny. Owszem, wąż to inteligentne stworzenie, jednak nie na tyle, aby przewidzieć coś takiego. Dla niego taka lina nie miała w ogóle zastosowania. Nie dało się jej jeść, ani tym bardziej nie pomagała w schwytaniu ofiary na posiłek. Kagetsu udało się złapać Calamity w swoją pułapkę. Zwierzę zasyczało głośno. Było wściekłe, że kolacji udało się zwiać. Niestety ten nie latał, a do niego nie doskoczy. Na dodatek ten przeklęty sznur go oplatał, ograniczając ruchy.
Uderzenia nie mógł za bardzo uniknąć. Próbował się wycofać w bezpieczne miejsce, aby choć na chwilę odpocząć. Nie, nie miał zamiaru odpuszczać. To nie leżało w jego naturze. Wręcz przeciwnie. Nie ustąpi, dopóki nie skonsumuje wampira. Gdyby mógł cofnąć się w czasie, pewnie postąpiłby inaczej. Zamiast od razu atakować przybysza, podążałby za nim, by w odpowiednim momencie zatopić kły i wprowadzić paraliżujący jad. Teraz już nie było odwrotu.
Uderzenie do najłagodniejszych się nie zaliczało. W końcu przeciwnikiem był wampir krwi B. Po ocknięciu się z szoku, desperacjo próbował dosięgnąć kłami Kage.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Pią Mar 20, 2015 10:31 pm

A więc się udało, wąż nie przewidział jego ruchu i został częściowo skrępowany, uderzony wycofał się, a Kage stanął na ziemi i kożystajac z chwili, że wąż nie atakuje schował skrzydła i ściągnął z siebie kurtkę, zachował spokój, wiedział, ze węże to waleczne stworzenia więc wątpił by ten zrezygnował i miał rację. Po chwili wąż zaatakował, ale Kage również, jeszcze raz użyje swojej zwinności i szybkości i ani myśli dać się wężowi wycofać. Chce gryźć wampira? to posmakował kurtkę na którą się nadział w zamian przy tym desperackim ataku, skóra w którą się wbije nie jest czymś najpyszniejszym a na dodatek wampir zaplątał rękawy na jego pysku, więc nici z wyswobodzenia się i gryzienia, jeśli wąż znów postanowi zwiać to pobiegnie za nim by go złapać za szyję i przygwoździć do ziemi, nudziły go już ucieczki węża.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Sob Mar 21, 2015 9:56 pm

Zwierzę coraz bardziej się denerwowało. Wąż wcześniej nie docenił przeciwnika i teraz za to płacił. Ta walka raczej nie pójdzie po jego myśli. Zaczęło docierać do niego, że ta walka jest już niemalże przegrana. Gdyby zadziałał inaczej, miałby większe szanse. Teraz musiał robić wszystko, aby nie stać nie stracić życia. Był pewny, że wampir zechce go zabić. Przecież po to się walczy, by zabijać i zjadać. Jeszcze nie miał pojęcia, że Kagetsu nie ma zamiaru pozbawiać go życia, a udomowić.
Nadział się na kurtkę Kage. Zamiast przebić gładką i pyszną skórę wampira, zakosztował materiału ubrania. Zaczął się wić niespokojnie, próbując zrzucić z siebie kurtkę i się oswobodzić. Im dłużej walczył, tym bardziej słabł. Ruchy stawały się coraz wolniejsze. Po jakimś czasie przestał się całkowicie ruszać. Spokojnie, nadal żył. Jednak niech Kagetsu uważa. Nie może mieć pewności, że jeśli puści węża, ten nie spróbuje nawiać lub też ponownie zaatakować. Zamiary takiego zwierzaka nie sposób odgadnąć. Co zrobi Kage?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Ryuuki Nie Mar 22, 2015 12:37 am

Kage zdecydowanie nie miał ochoty zabijać zwierza, szczególnie, że ten pokazał jak bardzo walecznym jest stworzeniem i to się wampirowi podobało, choć tym razem źle ocenił swoje możliwości, pewnie do tej pory spotykał słabszych od siebie.
Pozwolił się wężowi wić póki ten nie stracił trochę sił, i dopiero kiedy ten przestał się ruszać spojrzał w srebrne gadzie ślepie, obrócił gada do góry brzuchem odsłaniając delikatną szyję zwierzęcia i trzymając za nią nadal jedną ręką drugą przesunął na żuchwę Calamity i pogładził delikatnie najczulsze miejsce stworzenia
-Piękne z ciebie stworzenie, bądź grzeczny a nie będziesz się musiał już martwić głodem. Jak tu zostaniesz ktoś w końcu może chcieć z ciebie zrobić trofeum, a chyba nie chciałbyś nim być wężu.
Mówił spokojnym tonem do gada, choć węże nie słyszały przez brak uszu to Kage wiedział, że doskonale wyczuwały wibracje, również te pochodzące z dźwięków. Po za tym wąż teraz wiedział, że Kage gdyby chciał go zabić zrobił by to już, a nie czekał na zbawienie, zamiast tego zmusił węża do poddańczej pozycji, zupełnie jak to robiły inne stworzenia w naturze, czy Calamity zrozumie?
Kage jednak nie był tego pewien, usiadł sobie obok gada i nałożył mu nogi niczym kleszcze na łeb by nie zwiał, miał teraz wolne ręce więc sięgnął po nóż u pasa i przeciął linę przyczepioną do drzewa a drugi koniec teraz luźny pociągnął do siebie, by wąż nie mógł uciec zawiązał mu koniec pierw na początku pyska by ten go nie otwożył, a potem na szyi tuż za kością czaszki aby nie mógł się wyślizgnąć, dopiero wtedy trzymając mocno drugi koniec krótszej teraz liny puścił gadzi łeb i patrzył co też zrobi zwierze.
-Więc jak pójdziesz ze mną do swojego nowego domu, czy będę musiał cię tam zaciągnąć?
Zapytał spokojnie zwierze, był ciekawy czy w ogóle gad wie co się dzieje, pewnie nie bardzo, bo w końcu gdyby lubił się z ludźmi to by nie atakował ich, a tak to pewnie tylko go atakowali, ale Kage się bronił i ani razu nie zrobił krzywdy wężowi, ba nawet go pogłaskał, sam był ciekawy co się dzieje w łebku węża, czy mu się podda czy jednak będzie chciał jeszcze jakoś walczyć?
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Gość Nie Mar 22, 2015 5:10 pm

Gad nie był zadowolony z tego, że wampir go głaszcze. Przecież nie był czworonożnym pupilem, aby coś takiego robić! Takie głaskanie zdecydowanie nie leżało w jego naturze. Syczał wściekły. Na dodatek nie mógł ugryźć Kagetsu, co jeszcze bardziej popsuło humor. W ogóle nie rozumiał tego co mówi wampir. Im dłużej nie mógł się ruszać, tym bardziej się denerwował. Nic dziwnego! Calamity jest zwierzakiem łaknącym wolności! Dłuższa bezsilność go denerwowała.
Musiał przeczekać cierpliwie. Był już nieco zmęczony i nie chciał teraz tracić sił. Nie wiadomo co przeciwnik wymyśli. Wydawał się być całkowicie spokojny, jednak dalej czuwał. Dokładnie śledził każdy ruch wampira. Po pewnym czasie poczuł, że może się swobodnie ruszać. Przynajmniej bardziej niż kilka minut temu. Próbował uciec do swojej nory, lecz lina skutecznie mu na to nie pozwoliła. Postanowił nie atakować Kagetsu. Przekonał się o tym, że ten potrafi się obronić, nie to co te myszy i zające. Dzisiejszy przeciwnik był zupełnie inny. Większy, silniejszy, szybszy i sprytniejszy. Udał mu się nawet przechytrzyć samego gada, który na początku ani myślał o poddaniu się. Nie mógł uwierzyć, że ten go pokonał i nie zabił. Wlepił swoje szare tęczówki w chłopaka. Zbliżył się nieco, jednak był gotowy, aby w każdej chwili się wycofać. Po upewnieniu się, że Kage nic nie zrobi, całkowicie się uspokoił. Teraz wampir powinien dbać o to, żeby zwierzak nie uciekł. Najlepiej nich go teraz nakarmi, skoro nie udało mu się polowanie.

Misja zakończona.

Dane Calamity:
• samiec,
• trzy lata,
• dwa metry długości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Za lasami, za bagnami. Empty Re: Za lasami, za bagnami.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach