Wąż w kieszeni

Go down

Wąż w kieszeni Empty Wąż w kieszeni

Pisanie by Gość Pią Sie 21, 2015 2:13 pm

Poziom: Średni

Mały targ ze zwierzakami nadjeżdżał!
W mieście hulało i wrzało o wieści na temat przyjezdnych. Przeróżne stworzenia z całego świata! Począwszy od kolorowych ptaków po drapieżne tygrysy! Jadowite pająki, węże i nawet krokodyl! Skąd owe zwierzaki mieli? Lepiej nie pytać.
Pojazd nadjechał. Kolorowa karoca z motywami egzotycznej dżungli, a za nim kilka przyczep. Całym straganem na kołach kierował czarnowłosy wampir przyodziany niemal jak grabarz! Towarzyszyły mu dwie bliźniaczki. Dwie, młode wampirzyce o dorodnych kobiecych kształtach skąpo odziane. A ich białe włosy upięte w dwa pulchne kucyki. Siedziały wysoko na dachu karocy, oglądając się na przychodzących i zainteresowanych ludzi.
- Panie i Panowie! Chłopcy i dziewczęta! Mam do zaoferowania kilkanaście towarzyszy na całe lata! Chcecie się pokazać w towarzystwie? A może Twoja córka marzyła o kucyku, a syn o tygrysie? Zapraszam, zapraszam! Mamy mnóstwo dzikich zwierząt! Starem młode i najmłodsze!
Wołał wampir, machający ręką i zapraszający tłumy. Jedna z kobiet zeszła z wozu, pokazując co raz to nowym ludziom oraz wampirom przyczepy. Ostatnią chwilowo mijała. Krył się tam specjał. Chociaż czy ktoś zapyta? To się okaże! Ludzie pytali, pokazywali, wampir odpowiadał. Saizo także się tutaj znalazł zachęcony nabytkiem w postaci zwierzaka. Może się pokusi na ostatni uliczny wagonik?

Napisz co masz w ekwipunku, jak jesteś ubrany itp.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wąż w kieszeni Empty Re: Wąż w kieszeni

Pisanie by Gość Pią Sie 28, 2015 3:56 pm

Pewnego jakże hałaśliwego dnia przyjechał targ ze zwierzakami do miasta. Czemuż by na tym nie skorzystać, czyż nie? W tej chwili zaś Saizo starając się nie wejść zbytnio w tłum, gdyż tego nie lubił, obserwował całą karawanę oparty o budynek za sobą. Ubrany w ciemną marynarkę, białą koszulę i ciemne spodnie nie zwracał na siebie uwagi. Ot, wyglądał dosyć przeciętnie. Przez kilka chwil jedynie nasłuchiwał rozmów ludzi oraz nawołującego mężczyzny. W końcu po co iść gdzieś nieprzygotowanym? Zresztą chłopak miał czas, a chwila obserwacji wystarczyła, ażeby zauważyć, iż kobieta pokazująca zwierzaki mijała ostatnią przyczepę. Ciekawe dlaczego? Zaciekawiony szatyn ruszył swe szanowne cztery litery i przyczepił się do grupy, którą aktualnie zajmowała się kobieta. Nie słuchał jej zbytnio, gdyż nie interesowały go pająki. Poszaleli ci ludzie, że interesują się czymś takim?! Krokodyle również nie były w jego typie. Mimo, iż lubił gady. W końcu jak miałby w swoim małym pokoju akademickim trzymać krokodyla? Już dziwne jest to, że dyrektor jeszcze nie dowiedział się o Lokim. Coś ukrywają - mówi nagle Mrok ze swoim podejrzliwym tonem. Oczywiście słyszał go jedynie Saizo i zwyczajna osoba nie miała szans rozpoznać co jest w głowie tegoż szatyna. W końcu skąd miałaby wiedzieć?
- Przepraszam.. - odezwał się spokojnie, zerkając na kobietę. - Co znajduje się w ostatniej przyczepie?
Podczas swojej wypowiedzi chłopak stał z rękami w kieszeniach spodni. Nie było potrzeby, ażeby pytać o coś więcej, a jak na razie Mrok również nie miał nic do powiedzenia, więc po co komplikować? To nie było potrzebne do szczęścia, a już na pewno nie do szczęścia młodego Nishihara.

Spoiler:


Ostatnio zmieniony przez Saizo dnia Pon Paź 05, 2015 7:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wąż w kieszeni Empty Re: Wąż w kieszeni

Pisanie by Gość Wto Wrz 08, 2015 7:49 am

Saizo wybrał doskonały moment aby podejść. Jedna z bliźniaczek miała zamiar właśnie zajrzeć do ostatniej przyczepy aby nakarmić cosia które tam zamieszkało. Nie musiała fatygować się by pójść po jedzenie, miało ono już miejsce w przyczepie. Lecz ową czynność przerwano wraz z nadejściem młodzika. Kobieta odwróciła się w jego stronę, lustrując od stóp aż po głowę. Jej zielono kocie oczy zalśniły żywo. Poruszyła ją ciekawość młodego człowieka! Uśmiechnęła się podejrzanie.
- Coś taki ciekawski? Myślisz, że jesteś pierwszym lepszym który może dostać się do ostatniej przyczepy?
Zaśmiała się, po czym wskoczyła do przyczepy, zamykając ją za sobą. Chłopak nic nie był w stanie zobaczyć, ale za to siostra tej drugiej usłyszała całą sytuację. Może przyda im się ktoś dodatkowy do pracy? One jako kobiety mają je sporo, Grabarz jest ciągle zajęty. Dlatego szybka piłka, wypadałoby omówić z Grabarzem sprawę. Chłopak wówczas miał czas przyjrzeć się nietypowej przyczepie. Miała ona motywy z wężem - olbrzymi rysunek a boku drewnianej obudowy. Szary, z wielką paszczy gad wyglądał jakby miał zionąć ogniem. Także są inne przyczepy. Na nich także rysunki - smok, słoń, tygrys i małe króliczki. A wszystkie odsłonięte okna. Do którego zajrzy? Grabarz zajęty mową, musiał nieco zignorować bliźniaczkę. Tak bardzo chciała mieć pomocnika, to musi poczekać!

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wąż w kieszeni Empty Re: Wąż w kieszeni

Pisanie by Gość Pon Paź 05, 2015 6:43 pm

Niestety szatyn nie uzyskał satysfakcjonującej go odpowiedzi, lecz dziewczyna spróbowała go zbyć. A nie mówiłem, że coś ukrywają? - parsknął nagle Mrok. Może spowodowane to było jedynie jego nieprzychylnością do kogokolwiek, kto ma kontakt z Saizo, a może jedynie odezwal się instynkt? Kto wie? Teraz zaś chłopak chciał się odezwać, lecz zielonooka zniknęła mu z pola widzenia. Najwyraźniej miała ważniejsze rzezcy do roboty niż użeranie się z nim.
- Mattaku - parsknął cicho, niezadowolonym głosem.
Chyba się nie dowiemy co ukrywają, ne. Mamy ostatnio pecha - mruknął cicho w odpowiedzi, zabierając się za oglądanie innych przyczep, oczywiście z dala od ludzi. Pierwszą były króliczki - tam nawet nie zerknął, gdyż było to dla niego zwyczojowo nudne. Chłopak nie potrafił zrozumieć dlaczego dzieci tak chętnie biegają za tymi kulkami futra, skoro są kompletnie bezużyteczne. I bynajmniej nie interesujące. Musiałyby strzelać laserami z oczu, ażeby zrobić się interesujące. Następna była przyczepa z wymalowanym tygrysem. Co prawda było to ciekawsze niż króliki, lecz i tak ani Saizo ani Mrok nie przepadali za kotami. Jakoś obaj woleli psy, więc bez bytniego tracenia czasu ruszyli dalej. Przynajmniej metaforycznie.
Jednakże za przyczepą z narysowanym słoniem, którą również ominęli, znajdowała się znacznie ciekawsza. Toż to był smok na niej narysowany! Dla wielbicieli gadów było to doskonałe miejsce, czyż nie? Chyba, że okaże się to tylko jaszczurka. Wtedy już nie będzie zabawnie. Teraz zaś chłopak podszedł tam bez zbędnych ceregieli i zerknął zaciekawiony przez szybkę. Ciekawe tylko co będzie mu dane ujrzeć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wąż w kieszeni Empty Re: Wąż w kieszeni

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach