Wiosenne popołudnie.

Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Gość Sro Lip 13, 2016 10:52 pm

Była sobota późnym popołudniem, kiedy Hiyori zabrała "Patrz na te Arlekiny" Nabokova pod pachę i skierowała się ze swojego pokoju w stronę szkolnego dziedzińca. Szkoda było przegapić tak ciepły wieczór. Znajdowała się wciąż na terenie szkoły, więc miała na sobie mundurek klasy dziennej.

Wyszła na dwór i zauważyła pięknie kwitnące i opadające już nieco kwiaty wisienek i śliwek w parku obok głównego dziedzińca. Tam zapewne było cicho i spokojnie, idealnie na lekturę w towarzystwie niskiego, pomarańczowego, popołudniowego, wiosennego słońca. Tam podążyła ze spokojnym uśmiechem na ustach

Jak tu cudnie, dużo ładniej, niż zimą. - pomyślała uradowana.

Usiadła pod drzewem, niedaleko szumiącego strumyczka, wyłożonego jasnoszarymi, płaskimi kamieniami. Otworzyła książkę w połowie, na ostatnio czytanym fragmencie i upajając się zapachem kwiatów, ponownie wsiąkła w rosyjską literaturę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Lip 14, 2016 7:18 pm

Wolne! - z takim nastawieniem Shiro postanowił wybyć ze swojego pokoju i udać się na zewnątrz. Uważał, że nie było już większego sensu przebywać i przesypiać cały dzień, a warto znieść osłabienie, by ujrzeć piękną pogodę! Ale on to on, więc na wszelki wypadek, do mundurka klasy nocnej, jaki miał na sobie, wziął ze sobą płaszcz z kapturem, by zakryć głowę, gdyby słońce było jednak zbyt męczące dla niego. No to... Naprzód... Marsz!
Kotowaty powoli szedł przed siebie, rozkoszując się okolicą. Mimo iż widział ją wiele razy, to teraz, na wiosnę, miała w sobie pewnego rodzaju urok. Na dodatek ta mieszanina zapachów! Cudowne. Shiro również zastanawiał się nad tym, czy nie pójść potem do cukierni po nowe łakocie. Powoli kończyły mu się one w domu.
Wędrując tak i rozmyślając, w końcu trafił do pewnej części szkoły - do parku, gdzie było o wiele ciszej niż na samym dziedzińcu. Jego kocie uszy poruszyły się, a on sam się oblizał. Miał ochotę zapolować na jakiegoś ptaszka, znajdującego się tutaj. Tak... Słyszał go... Ostrożnie poruszał się, by nie spłoszyć ofiary. Wdrapał się na drzewo, poruszając się z gałęzi na gałąź, chcąc złapać...
Gdy już skoczył, by dorwać ofiarę, ta nagle odleciała, a on prawie zleciał z drzewa. Udało mu się jedynie nie połamać dzięki kociej zwinności wymieszanej z wampirzym refleksem. Skończyło się to jednak tym, że wylądował metr przez ludzką dziewczyną. Wyczuwał ją już wcześniej, ale ignorował ten fakt, ponieważ ptaszek bardziej go zaciekawił.
- Cholewka, nie udało mi się - mruknął sam do siebie, po czym odwrócił się, by spojrzeć na nieznajomą. Uśmiechnął się do niej szeroko. - Hejo! - przywitał się z nią z nutką wesołości w głosie, jakby wcześniej nic się takiego nie stało. Co tam, to tylko uczeń z ogonem i kocimi uszami. Nic nowego.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Gość Nie Sie 07, 2016 5:56 pm

Trzeba przyznać, że "Lolita", czytana w otoczeniu tak pięknych kwiatów była jeszcze cudowniejsza. Wspaniałe, rozbudowane zdania Nabokova, szumiący strumyk, pachnące płatki spadające na jej ciemnobrązowe włosy... Jeśli było jakieś miejsce podobne do raju, to to było zdecydowanie najbliższe. Ciepło, przyjemnie. Tak błogo. Brakowało tylko aniołków, które fruwałyby nad jej głową. I nagle... Bam!

Z nieba wcale nie sfrunął, tylko nagle spadł... Nie, nie anioł. Nastolatek. Do tego najwyraźniej miłośnik kociego cosplayu i łażenia po drzewach. Co?!

- UAAAAAAA! - krzyknęła z zaskoczenia, po czym zamilkła zupełnie. Wpatrywała się w niego z oczami jak spodki, zanim po dobrej minucie stuporu wykrztusiła:

- C... Cześć. - powiedziała w końcu - Uroczy cosplay, wyglądają prawie jak prawdziwe. - spojrzała na puchate uszy kota, próbując zacząć jakąś normalna rozmowę po tym... no nieco dziwnym zdarzeniu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Sie 09, 2016 9:18 am

Wystraszyła się? W sumie to nic nietypowego, przecież nagle pojawił się przed nią nieznajomy chłopak. Rudowłosy natomiast skupił na niej swoje żółte ślepia i uśmiechał się przyjaźnie, ukazując swoim zachowaniem, że nie ma złych intencji.
- Dzięki! - chociaż to tak naprawdę nie jest cosplay... Ale przecież nikt nie powiedział, ze miałby się przyznawać do tego, prawda? W jego przypadku, stanie się hybrydą nie wyszło nawet na złe, jeśli chodzi o wygląd - niewiele się w nim zmieniło. Po prostu mały kot z niego i tyle.
- Wybacz, że cię przestraszyłem - zwrócił się jeszcze do niej z przepraszającym tonem głosu.
Przeciągnął się nieco. Jego ogonek był uniesiony, zdradzając zainteresowanie Shira, co mogła odkryć nieznajoma... Jeśli znała mowę ciała kotów. Jego uszka natomiast na chwilę się poruszyły.
- Co czytasz? - spytał się jej, chcąc sprawić, by wyszła z tego szoku. No dobra, niecodziennie spada przed kimś wampiro-kot, ale cii... Ludzie mają sporą tendencję do tego, by nienormalne rzeczy wyjaśnić sobie czymś, co jest bardziej realne. Inaczej mówiąc - nie akceptują niczego, co wykracza poza rzeczywistość.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Gość Sob Wrz 03, 2016 11:41 pm

Odetchnęła z ulgą po chwili. Może jej się to śni? Albo znowu widzi kogoś... oryginalnego? Ostatnio spotykały ją same dziwne rzeczy. Nieważne, w każdym razie ten bardzo realistyczny cosplayer spadając z drzewa raczej nie miał ochoty wykonać na niej zorganizowanego zamachu.

- Nie, spokojnie. Po prostu... Jestem chyba przeczulona, ostatnio spotyka mnie sporo niesamowitych rzeczy. Nie wiem tylko, ile z tego wszystkiego mi się śni. - uśmiechnęła się.

Obserwowała machający się ogon. był niczym u jej starego znajomego wilka. Czy oni korzystali z tej nowej technologii, o której ostatnio słyszała? Sztuczne ogony miały sensory mierzące ciśnienie i tętno, więc ogon automatycznie zachowywał się jak naturalny. Ale to chyba jeszcze nie weszło do stałego użycia? Do tego patrzyła z niedowierzaniem na poruszające się uszy, ale po chwili pomyślała, że może to być niegrzeczne wobec nieznajomego i speszyła się. Było jej głupio tak się "gapić".

Co czyta? Niezręczne pytanie? Bo czytała faktycznie dosyć... dojrzałe dzieło. Choć nasza Hiyori oczywiście odpowiedziała wesoło, nie zważając na to, jak inni odbierają niektóre motywy literackie:

- Lolitę Nabokova. - uśmiechnęła się jeszcze weselej, pokazując okładkę dość nowego wydania.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Wrz 06, 2016 9:36 pm

Wyszczerzył nieco ząbki, ciesząc się w duchu, że swoim zachowaniem nie wystraszył aż tak bardzo nieznajomej. Zwykły przypadek sprawił, że wylądował przed dziewczyną... Albo to po prostu kwestia tego, że w tym przypadku była akurat nieco niezdarny, co i tak jest dość nietypowe jak na wampira! Za bardzo go to wszystko wciągnęło...
Pokiwał natomiast lekko głową na jej słowa.
- Rozumiem... Fajnie jest spotkać niezwykłe rzeczy. Potrafią miło urozmaicić czas i rzeczywistość - ba, Shiro nie pomyślał, że jego ogon i uszy mogły być teraz stanowczo nie na miejscu. W końcu miał do czynienia z ludzką uczennicą, zapewne nie przyzwyczajoną do podobnych widoków. Ale co mogła zrobić ta biedna hybryda? Odczepić od siebie te elementy? Jakby się jeszcze jakoś dało. Przynajmniej miał tyle szczęścia, że połączenie z kotem nie wywołało w nim aż tak wielu zmian wizualnie.
Przekrzywił lekko głowę, po czym zamrugał ślepiami.
- Nie znam - przyznał się jej wprost, po czym nieco nieśmiało potarł policzek. Czy to było jakoś istotne dzieło, które ktoś taki jak on powinien dobrze znać? - Fajna jest? Ciekawa?
Chyba wydobyła się z szoku... A przynajmniej tak wydawało się rudowłosemu, gdy obserwował jej zachowanie. Póki co, nie wypytywała go o nic, więc nie musiał zarazem jej tłumaczyć, co, gdzie, jak i tak dalej. Ba, czy ciemnowłosa nieznajoma właściwie zdawała sobie sprawę, że istnieją wampiry? Jeśli nie, to mogłoby to sprawić, że rzeczywiście wyjaśni sobie w jakiś dziwny, ale zarazem w ludzki sposób, to co się teraz tutaj działo.
Ewentualnie rzeczywiście uzna, że to tylko jej się śni.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Wiosenne popołudnie. Empty Re: Wiosenne popołudnie.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach