Piękna i Bestia

Go down

Piękna i Bestia Empty Piękna i Bestia

Pisanie by Dorian Pią Sie 04, 2017 11:24 pm

Dziwna była to noc, w którą zawitał do waszych drzwi kurier z listami. Oba opakowane w ten sam elegancki i drogi papier z pieczęcią oświaty. Na pewno nie było to od Grzegorza, już na pierwszy rzut oka widać było, że pismo i sposób podania były o wiele bardziej wyrafinowane i eleganckie niż zwyczajowy dość żołnierski i prosty styl waszego dowódcy.
Lak puścił gładko, a środek niczemu nie ujmował temu co widzieliście na wierzchu. Kaligrafowane i ręcznie napisane uprzejme prośby do Panny Lyalli i Pana Erica. W nim z wyjątkową kurtuazją i z obrzydliwą wręcz ilością zachowania dobrych manier opisano w sumie krótką prośbę.
Chodziło o niesamowicie delikatny przypadek liczącej około sto osób wioski. Ta, mieszcząca się z dala od innych, bo na wschodniej granicy Francji i Hiszpanii, wyjątkowo długo była zupełnie nie zauważona przez łowców, a jej specyficzne ułożenie nieopodal gór, lasów i mokradła sprawiło, że nie mieściła się pod jurysdykcją żadnego z rodów krwiopijców, którym szkoda było zachodu na taki niedochodowy teren bez strategicznego położenia.
Wstępnie przeprowadzone zwiady mówiły, że ludzie cofnęli się tam w rozwoju niemal do średniowiecza mimo, że linie energetyczne ciągle tamtędy przechodzą.
Tłumaczenie dlaczego akurat wasza dwójka musiała zając się tym problemem również nie poskąpiono, a biło z niego typowym francuskim zadufaniem. „Podejrzewamy, że jakaś banda wykluczonych wampirów lub młody i ambitny potomek jednego z rodów osiadł na tych terenach, lub wieś stała się poligonem, na którym testowana jest przez nie jakaś dziwna broń czy narkotyk. Słysząc jaką bezpośredniością cechują się Yokohamskie bestie na pewno nie będziecie mieli problemu z rozpoznaniem i ewentualną eliminacją zagrożenia. Niestety nasi ludzie zajmują się znacznie delikatniejszymi i wymagającymi większej ilości środków sprawy niźli to.”
Na sam koniec list został podpisany przez starszego łowczego Jean-Babtiste de Mendoza.
W postscriptum dodano, że sprawa tak długo znajdowała się bez uwagi łowców, że uprzejmie uprasza się obu łowców, by nie informowali o tym faux pas nikogo by uniknąć skandalu i odwoływano się do poczucia wspólnoty i braterstwa oraz zwykłej koleżeńskiej uprzejmości w tych sprawach.
Wraz z zaproszeniem wysłano każdemu z was bilety na przyszły miesiąc pierwszą klasą prosto na wschodnie wybrzeże, gdzie potem czeka Was odespanie jet laga w Grevolu i tam też spotkacie wasze wsparcie.
Tak więc po skrócie dostajecie opłaconą z góry wycieczkę na północny-wschód Hispanii, kilka dni w 4 gwiazdkowym hotelu i wycieczkę w jakieś dziwne lasy, gdzie ludzie dostali świra i w sumie każdy olewał miejsce i teraz obudzili się, że w sumie są z ręką w nocniku i nie ma nigdzie w pobliżu ludzi, którzy mają taki Meksyk z wampirami jak w Yokohamie i w sumie to ufają, że ogarniecie ich burdel po cichu i wszystko uda się zatuszować.


[Możecie sobie opisać teraz co chcecie. Zapoznanie, swagowanie się po hotelu, przelot, czy jakieś mniej lub bardziej zobowiązujące rozmowy. Ot postujcie sobie wesoło. Jeśli do dobrego opisu potrzebujesz jakiegoś motywu, a ja będę zbyt leniwy albo czegoś nie opisałem to se dopisz samemu. Póki nie powiem to se możecie nawet dodawać jakichś spontanicznych NPC albo kawałki ubioru czy głupotki, spróbujmy pobawić się razem w opisywanie świata, a ja po prostu będę reagował tym co mi dacie i Was tym skrzywdzę XD

Możecie sobie opisać ekwipunek, żarcie, a nawet transport którym będziecie się wozić po offroadzie (Eryczku czołg jest zakazany i chuj. To przejdzie tylko w Yokohamie XD). Tym samym rozpoczynam Wasz Eurotrip :D]

Dorian

Dorian

Krew : Czysta (B)


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach