Korytarze

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Korytarze Empty Korytarze

Pisanie by Go?? Wto Paź 23, 2012 7:01 pm

Długie, ciemne korytarze oświetlone tylko małymi wiszącymi lampami. W niektórych zaś tylko świeczkami bądź lampami naftowymi. W zależności gdzie by prowadziły. Na ścianach wiszą czasem obrazy przedstawiające różne postacie i mroczne krajobrazy.

avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Sob Lis 02, 2013 3:02 pm

Nie opuściła zamku. Skoro już postanowiła porozmawiać, spotkać się z Ringo, to wypadało się tego trzymać, a nie uciekać przy najbliżej nadarzającej się okazji. Gdy więc opuściła salon, postanowiła nieco pozwiedzać zamek, w konkretniej nieco pochodzić po jego korytarzach. Musiała stwierdzić jedno - nie chciałaby tu mieszkać. Było tu zbyt upiornie i nieprzyjemnie jak dla niej. Choć sama wszechobecna ciemność, a raczej półmrok, jaki tu panował nie było niczym nadzwyczaj strasznym, to jednak atmosfera jaką wytwarzało to miejsce wystarczająco ją odrzucało.
Mimo wszystko jednak szła wolno krętymi korytarzami zamkowymi. Nie znała tego miejsca za dobrze, była tu ledwo kilka razy, więc łatwo mogła się zgubić w licznych odnogach. Cicho, spokojnie, właściwie żaden dźwięk nie był tu do uchwycenia, prócz jej własnych kroków. Do tego od jakiegoś czasu coś mocno zaczęło ją niepokoić. Odczuwała silniejszy głód, silniejszy niż zazwyczaj, a przecież tak niedawno temu pożywiała się krwią. Do tego coś ją mocno ściskało w środku i z początku nie była w stanie stwierdzić co to może być.
Idąc wolno korytarzami, przyłożyła ręce do swojego brzucha badając to miejsce swoją mocą. Wampiry nigdy nie chorowały... prawie nigdy, ale gdy zaczynało się dziać coś, co raczej miejsca mieć nie powinno, należało to sprawdzić. I ona właśnie to robiła. Nie spodziewała się, że już gdzieś w środku, podświadomie wiedziała co jest grane.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Nie Lis 03, 2013 8:47 am

Co kto lubi. Ringo bardzo lubił mieszkać w tym zamku, zważywszy na to iż, przypominał mu on dawny, rodzinny zamek rodu Kuroiaishita. Szlachetny często wspominał swoje dawne dzieje, toć wiele przeżył. Nie te co inne szczyle, które potrafią srać się samym nazwiskiem! Naprawdę przykre...
Właśnie miał już wybyć z zamku, kiedy to wyczuł zapach małżonki. Naturalnie, że poszedł właśnie w jej kierunku. Ostatnie ich spotkanie nie należało do przyjemnych... przynajmniej dla niej, bo jednooki cieszył się jak dziecko! I jak tylko dostrzegł jej postać na tle ciemnego korytarza, uśmiechnął się szeroko.
- Yuki, witaj! - Zawołał do żony, przyspieszając, choć przypuszczał iż ta na niego poczeka. Nie spodziewał się żadnej niespodzianki, a zwłaszcza dobrej nowiny! I właściwie gdzie jest Sahal? Nie wyczuł jego zapachu, kiedy znalazł się w zamczysku. Trzeba będzie chłopaka poszukać i skrzyczeć... ten chłopczyk naprawdę sobie igrał, w ogóle nie dba o siebie i nie słucha się swojego zatroskanego taty.
- Zwiedzasz zamek? - Zagadał, stając przy wampirzycy. Nie wygląda za dobrze... Może nie czuła się tutaj najlepiej? Albo miała dla niego jakąś złą wiadomość? Kto wie...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Nie Lis 03, 2013 12:58 pm

Nie czuła się zbyt dobrze w tym zamku, ale i nie czuła się zbyt dobrze, jeżeli patrzeć na kwestie zdrowotne. Miała jakieś podejrzenia, ale jeszcze nie były one z całą pewnością potwierdzone. Była jednak lekarzem i potrafiła sama wszystko sprawdzić i się zorientować, miała co do tego zarówno wiedzę, jak i umiejętności.
Nie wiedziała jak długo będzie czekać na Ringo i czy w ogóle jeszcze się z nim zetknie. Nie zamierzała mimo wszystko przesiadywać w zamku nie wiadomo ile czasu. Miała też inne sprawy do załatwienia i siłą rzeczy musiała, chcąc czy też nie chcąc, jakoś rozdysponować czasem. Była lekko zdenerwowana, jak to zazwyczaj na myśl o mężu, ale skoro już podjęła jakąś decyzję, to trzeba było się tego trzymać.
Chwile już spacerowała, gdy wyczuła zapach Ringo, który się do niej zbliżał. Zatrzymała się w pół drogi i spojrzała w stronę, z której nadchodził. Uśmiechnęła się niepewnie spuszczając ręce z okolic swojego brzucha.
- Tak. Chciałam z tobą porozmawiać, ale cię nie było... spotkałam za to innych członków twojej rodziny. Postanowiłam jednak zaczekać i tak jakoś... zawędrowałam. Nawet nie wiem gdzie jestem.
Odpowiedziała spokojnie i nawet się lekko uśmiechnęła. Ringo był jaki był, nieco się go bała, ale z drugiej strony... chciała być dobrą żoną. I matką. Tak, Yuki była w ciąży i już to wiedziała z badań, które sama na sobie przeprowadziła. Spojrzała czerwonymi, zgadza się - czerwonymi oczami na męża. Powiedzieć czy nie powiedzieć?
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pon Lis 04, 2013 2:09 pm

Niestety musi znieść obecność męża, jego bliskość i w ogóle, jeśli chce z nim żyć na długie lata. A kiedy zapragnie się bardziej zbliżyć, musi nauczyć się znosić jego osobę, zapoznać z rodziną, akceptować. Ot, podstawy.
Na odpowiedź lekko się uśmiechnął i to dosyć pogodnie. Takie miny u Ringo, to naprawdę rzadkość.
- Kogo spotkałaś? I mam nadzieję, że nie za bardzo się przestraszyłaś. - No tak, Yuki bywa delikatna i obecność rodziny Kuroiaishita może mieć na nią zły wpływ.
- A znajdujesz się w jednym z licznych korytarzów zamczyska. Niektóre prowadzą do nikąd... są jak labirynty... - w sumie nawet i jemu ciężko się połapać, chociaż przyszczał, że ten korytarz prowadzi do salonu? Albo gdzieś? Dziwne.. ale ten zamek chyba jest naprawdę zaczarowany, albo co gorsza przeklęty i ma gubić nawet jego mieszkańców.
- Ten zamek ma swoją duszę. - Dodał cicho do siebie, patrząc na jeden z obrazów. Przedstawiał on ponury widok cmentarza i zniszczonej kapliczki. Szary obraz... dostrzegł nawet postać stojąca przy jednym z nagrobków.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Pon Lis 04, 2013 5:28 pm

Jeszcze dużo czasu minie, nim Yuki się do niego przekona, tym bardziej, że nie bardzo dał jej nawet na to szans. Pokazał co miał pokazać i jej zdanie niewiele się liczyło. Była tylko jego żoną, kimś, kto po prostu miał być i dobrze się prezentować. A przynajmniej ona tak to widziała. Mimo wszystko chciała dobrze z nim żyć, nawet jeżeli wiązało się z to z licznymi nieprzyjemnościami, dla niej samej. Nieco się też przestraszyła tego jego uśmiechu. Dość groteskowo to wyglądało jej zdaniem.
- Nie wiem jak się nazywa ten wampir, ale nie, nie przestraszyłam się zbytnio... muszę chyba przywyknąć.
Spuściła oczy, co w sumie nie było takie dziwne. Była dość niska i ciągłe zadzieranie głowy w górę było nieco męczące. Wolałaby mieć jak najmniej do czynienia z rodziną męża, ale wiedziała, że tak do końca się nie da i siłą rzeczy te zetknięcia będą następować.
Splotła dłonie, nie bardzo wiedząc co dalej. Czuła się nieswojo w jego towarzystwie, ale co mogła na to poradzić? Sam sobie na to zasłużył.
- Stare zamki zazwyczaj tak mają...
Urwała, czując się coraz mniej pewnie i nie chodziło tu wcale o atmosferę zamku. Uniosła głowę, by móc spojrzeć na męża.
- Jestem w ciąży. - wypaliła, nawet się nie zastanawiając.
Może to sprawi, że Ringo da jej odrobinę spokoju i zacznie traktować nieco inaczej? Była z nim w ciąży i miała tego pewność, co sprawiło, że jednocześnie odczuwała wiele różnych uczuć. Od strachu do radości i żadne z nich nie było w stanie zdobyć przewagi. Jak natomiast on zareaguje, tego nie wiedziała, ale zaraz się o tym przekona.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Wto Lis 05, 2013 9:49 pm

Zatem Yuki nie wystarszyła się jakiejś... części rodzinki. Ciekawe na kogo trafiła. W każdym bądź razie szlachetny szybko zamknął ten temat delikatnym uśmiechem, jakby właśnie chciał okazać swojej żonie... troskę? Możliwe, wszak Ringo dba o swoich, jak o nikogo innego. Rodzina ponad wszystko, ot jego słowa. I czego się bać?
- Możesz się do nas wprowadzić jeśli chcesz. Mimo wszystkich złych opini na nasz temat, jesteśmy bardzo związani między sobą wzajemnie. Dbamy o rodzinę. - To ją przekona nieco do niego... i do reszty klanu? Chociaż są członkowie warci unikania, ale też tacy, którzy aż się proszą o spotkanie... Ale jednak... późniejsza informacja nieco go zatkała.
Spojrzał na Yuki poważnie, później przyjechał wzrokiem na jej podbrzusze. Będzie znowu ojcem? Kolejne małe dziecko? Świetnie! Ringo jest chujem, ale dzieci to on lubi. Ot, taki wyjątek od reguły.
- To chyba dobrze, co? Stworzymy prawdziwą rodzinę! Yuki! Musisz ze mną zamieszkać. - Zawołał w miarę spokojnie, kładąc swoje duże dłonie na jej delikatnych ramionach. Ba, zaczął nawet delikatnie ją masować. Ach, nie zapominając. Kiedy do niej zagadał, miała szkarłatne tęczówki.
- Jesteś głodna? - Przyna się? Milo by było, jednooki zagreaguje szybko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Sro Lis 06, 2013 4:50 pm

Czy się przekona do jego rodziny, było to mocno wątpliwe, choć i tak miała w sobie na tyle dużo empatii i życzliwości, że nikogo nie skreślała, ani nie traktowała jakoś inaczej. Zawsze do wszystkich starała się zwracać tak samo, nie ważne kim ta osoba była. Ringo ją nieco przerażał, ale mimo wszystko przyszła od niego z własnej nieprzymuszonej woli, ba! Powiedziała mu nawet o ciąży, choć ona średnio była z tego faktu zadowolona. Jego słowa zwyczajnie jej nie przekonywały, choć nie chciała tego pokazywać po sobie.
- Nie... lubię swój dom i wolałabym w nim zostać.
Czuła lekką obawę jak na to zareaguje. Był miły i przyjazny, ale wiedziała, że u niego było to dość chwiejne. Nieco się denerwowała jak zareaguje na wieść i jej ciąży, ale jak widać się... ucieszył. Dla niej nie było to takie radosne, ale mimo wszystko uśmiechnęła się lekko. Wzdrygnęła się mimowolnie, gdy położył dłonie na jej ramionach. Poczuła się jak w pułapce.
- Ten zamek jest nieco przerażający... wolałabym zostać u siebie... - starała się spokojnie mówić, starannie dobierając słowa. Nie chciała go urazić, albo co gorsza zdenerwować. - Trochę. To przez ciążę.
To nie była jej pierwsza ciąża i doskonale wiedziała jak ten stan na nią wpływa. Częściej i silniej odczuwa głód krwi. W końcu o ile ona sama może długo bez krwi wytrzymać, tak ten mały rozwijający się w niej wampir musi otrzymywać krew regularnie.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 7:47 pm

Nuda, wszędzie nuda! Objechała sobie miasto. Porobiła zakupy, dostała nową i w końcu swoją komnatę, którą kazała odmalować na jej barwy i wyposażyć na jej meble. Jako że miała jakąś kwotę na koncie to z niej korzystała a o część poprosiła się tatusia. W końcu Roksana tutaj nie miała jeszcze żadnej pracy. Będzie musiała się gdzieś zatrudnić, albo podpytać kochanego Samuru by załatwił jej coś, bo inaczej ona tu umrze z nudy! No i jeszcze zgubił się jej gdzieś ten słodki Akumu. Zaczęła go szukać po tych pomieszczeniach, korytarzach że aż trafiła na taki, gdzie słyszała czyjś rozmowę. Jeden z głosów należał do ojca a drugi? Ruszyła w ich kierunku aż jej oczom ukazała się tylna sylwetka pleców taty. Wyszczerzyła się podeszła jeszcze bliżej, gdzie później dostrzegła postać kobiety. Ale jakiej! Ona to istny anioł w skórze wampira. Normalnie Roksana nie mogła od niej oczu odkleić, że na oślep szukała rękawa taty aby pociągnąć i zadała pytanie:
- Ojcze... Kim jest ta anielica?
To chyba była miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnie myślenie błędne, ale Roksana aż tak pięknej wampirzycy jeszcze nie widziała. Kij tam że była trochę od nich niższa ale za to jaką ma urodę! Aż zaczęła się zastanawiać, czy ma ona skrzydełka?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pią Lis 08, 2013 12:51 pm

Skoro stara się być życzliwa, to chociaż przez krótki czas powinna z nimi zamieszkać. Przecież są rodziną, musi nauczyć się z nimi wszystkimi żyć, no i pod ich dachem w czasie swojej ciąży, będzie bezpieczniejsza. Zatem jej odmowa jakby na miejscu... nie była.
- Naprawdę sadzisz, że pozwolę Ci mieszkać daleko ode mnie, kiedy nosisz w sobie, także i moje dziecko? - Zmarszczył lekko brwi, choć uśmieszek nadal pozostawał. Fakt, Ringo bywa zabójczy, ale swoich rzadko krzywdzi, no i oczywiście jeśli owy osobnik zasłuży.
- Spakujesz swoje najpotrzebniejsze rzeczy i się tutaj wprowadzisz. Bez dyskusji. - Szybko się odezwał, kiedy ta raz jeszcze zaprotestowała. Zabrał swoje dłonie, patrząc uważnie i z nutą władczości na kobietę. Oczywiście, że była głodna. Je za siebie i potomstwo.
- Nakaże służbie, żeby przygotowała Ci krew. Zamieszkasz w mojej komnacie. Będziesz tam bezpieczna. - Słowo padło. I właśnie wtedy nadeszła kolejna osoba - Roksana. Szlachetny z nad ramienia spojrzał na córkę, którzy maltretowała rękaw koszuli.
- To jest Yuki Sharp - moja małżonka, Roksano. - Odpowiedział przy okazji zdradzając imię białowłosej. I faktycznie, Yuki przypominała anioła, nie tylko z wyglądu ale i wnętrza. Można śmiało rzec, że idealnie nadawałaby się na małżonkę dla Hiro.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Pią Lis 08, 2013 5:17 pm

Spodziewała się, iż jej odmowa może spotkać się z nieprzychylną odpowiedzią. To było jej zdanie i jakoś jej się nie uśmiechało, by mieszkać w tym, dość ponurym i nieprzyjemnym zamczysku, co ona jednak mogła zrobić? Sprzeciwić się? Kłócić? Może i by zaczęła, tylko, że w obecnym stanie lepiej będzie się nie denerwować, a i Ringo, pomimo wszystko również mógłby coś głupiego zrobić i z pewnością ona wyszłaby na tym najgorzej. Powiedziała sobie, że ma być dobrą żoną, więc wypadało się tego trzymać.
Westchnęła ciężko i wcale nie próbowała ukrywać faktu, iż pomysł męża jej się nie podobał. Jej posiadłość była znacznie przytulniejsza.
- Niech będzie. Powiadomię jeszcze córkę i oddam jej posiadłość pod opiekę. Syna również będę musiała powiadomić.
Co jak co, ale czegoś podobnego swoim dzieciom zrobić nie mogła, że nagle znika i nie nikomu nie mówi. Nawet Dastanowi należały się wyjaśnienia, bo choć był jaki był, to jednak nadal pozostawał jej dzieckiem. Nie wdawała się już w dalsze dyskusje, choć bardzo ją korciło, ale jak zostało powiedziane, kłócić się nie chciała. A Ringo jak nie po dobroci, to siłą by ją zmusił do pozostania w zamku.
Po chwili pojawiła się kolejne osoba i Yuki nie wiedziała czy ma się z tego powodu cieszyć, czy nie. Spojrzała na kobietę o białych włosach... krewna Ringo? Bardzo możliwe, być może nawet jego córka.
- Miło mi.
Przywitała kolejnego członka tej pokręconej i dziwacznej rodziny, do której i ona również należała. Poczuła się również nieco zakłopotana tym, jak określiła ją wampirzyca. Anioł? No cóż, może pasowało to do niej.
- Pojadę więc po swoje rzeczy, krwi napiję się potem...
Powiedziała niepewnie. Jak widać, starała się jak mogła zwiać, choć zraz po tym jak wypowiedziała te słowa, chciała się palnąć w głowę. Miał być koniec uciekania, a ona się wciąż wywija. W planach miała spędzenie czasu z Ringo i przekonanie się do niego, zbliżenie, ale jak widać swego rodzaju wrośnięte uprzedzenia trzymały się mocno. Aż poczuła z tego powodu zawstydzenie. Pomyślała o dziecku i o tym jak to teraz będzie wyglądać.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Sob Lis 09, 2013 9:25 pm

- Małżonka? - Powtórzyła słowo wypowiedziane przez ojca i przeniosła na niego swoje czerwone oczka.
- Nie masz gustu. Ona do Ciebie nie pasuje.
Pokręciła głową i spojrzała ponownie na Yuki, która chyba chciała gdzieś już iść. Roksana nie mogła pojąć jak ojciec mógł poszukać sobie za żonę taką kobietę. On na takie anioły jest za stary! To ona powinna być... jej mężem! Jest młodsza od Ringo i to o wiele.
Skinęła głową blondynce, po czym spojrzała na ojca.
- Widziałeś gdzieś wujka Hiro albo lisiego Akumu?
Jak już go tu ma to zapyta o te dwie persony, gdzie mogłyby przebywać. A czekając na odpowiedź, jej oczy przeniosły spojrzenie znów na tę piękność.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Nie Lis 10, 2013 9:05 am

Doskonale zdawał sobie sprawę, że Yuki nie była zadowolona, ale przecież najważniejsze było żeby wampirzyca spoczywała u jego boku oraz była bezpieczna. No i oczywiście miło jest mieć przy sobie żonę, tak jak to bywa w normalnych małżeństwach. Poza tym Yuki wykazała się rozsądkiem, przystając na słowa męża. Po co rozpoczynać kłótnie? To szkodzi dziecku.
- Mądra decyzja. Też zakładam, że Dastan będzie szczęśliwy, jeśli dowie się, że jego matka mieszka u boku z ojca i jego dosyć potężną świtą. Bezpieczeństwo to podstawa, skarbie. - Rzekł spokojnie, po czym złożył na jej czole ojcowski pocałunek. Jak to zwykle bywa w ich mafijnej tradycji witania nowych aczkolwiek zasłużonych członków.
Oczywiście, Roksana przerwała im rozmowę, choć najważniejsze i tak już zostało ustalone. Dlatego szlachetny ze spokojem przyjął towarzystwo córki. Chociaż jej słowa nieco podeptały ego wampira. Zmarszczył brwi, a palcami potarł czoło.
- Sugerujesz coś przez to, dziecko? - Nieco surowy ton, wszak nie powinna do ojca się tak zwracać. Ringo był jaki był, ale wyprowadzenie go z równowagi może zakończyć się tragicznie. Poza tym co ona chciała od Yuki? Delikatna dziewczyna potrzebująca prawdziwego mężczyzny i najlepszym kandydatem okazuje się Łamacz kości Ringo. A im wampir starszy, tym lepiej. Najwidoczniej Roksana jest jeszcze zbyt młoda, żeby pojąć takie rzeczy.
- Nie widziałem ich obu, ale jeśli się bardzo nudzisz, lepiej przypilnuj swojego lisiego kolegę, Hiro planuje dorobić mu dziewczynę. - Zainteresuje się faktem samiczki dla Akumu? Toć Hiro ma pomysł na stworzenie nowego wampirzego gatunku, kto wie czy nie o wiele lepszego od zwykłego wampira.
- Oczywiście, Yuki. Pojedzie ktoś z Tobą i pomoże w przenoszeniu bagaży. - Niech wie, że szlachetny samej jej nie wypuści, chociażby on osobiście miałby z nią do jej domu jechać. Musi stać się jego oczkiem w głowie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Nie Lis 10, 2013 11:50 am

I co ona mogła w tym wypadku zrobić? Gdyby była zupełnie inna sytuacja, gdyby nie nagłe odkrycie, że jest w ciąży, zapewne zupełnie inaczej by to odegrała, ale jednocześnie sprzeniewierzyłaby się swoim wcześniejszym postanowieniom. Ciąża siłą rzeczy w jakiś sposób zmusi ją do tego, by pozostać przy Ringo. Dobrze to czy źle, tego ocenić się na razie nie da. Kłócić się nie chciała i dlatego dość szybko ustąpiła, chowając swój upór i niezadowolenie.
- Zostawię potem dzieciom wiadomość... Będę też musiała się zająć Yv. Obecnie jest w okresie zaręczyn i miałam ją w tym wesprzeć.
Nie zapomniała o córce i o dość ważnym aspekcie jej życia, które obecnie miało miejsce. Miały się odbyć oficjalne zaręczyny, jednakże jak dotąd nie otrzymała żadnych konkretnych informacji.
Nawet nie drgnęła, gdy Ringo pocałował ją w czoło. Trochę się go obawiała, nigdy nie mogła przewidzieć jego reakcji. No i wtrąciła się jego córka. Cóż... zachowanie, jej słowa były dość dziwne i nie do końca mogła być pewna o co chodzi. Widziała, że Roksana się na nią gapi, ale starała się to zignorować, jedynie uśmiechnęła się delikatnie. Nastąpiła wymiana zdań między ojcem i córką i Yuki pomyślała o tym, jak to będzie z jej dzieckiem. Położyła rękę na brzuchu myśląc o tym maleństwie, które w sobie miała.
- Może lepiej nie zwlekać? Załatwić sprawę od razu i mieć spokój. Roksnao, nie mów tak ojcu. - jednocześnie miło, bez żadnej nagany upomniała dziewczynę, która notabene była starsza od niej.
To był dopiero pierwszy trymestr ciąży, więc była jeszcze pełna sił, nie odczuwając niemal żadnych skutków związanych ze swoim stanem, ale już sam fakt zamieszkania w zamku był nieco stresujący, jak to, że teraz znacznie częściej będzie widywać się z Ringo, a wręcz będzie z nim mieszkać. Będzie musiała do tego przywyknąć.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Nie Lis 10, 2013 8:46 pm

Chyba wkurzyła ojca. A zły Ringo to potworny Ringo. Drugi raz nie chciałaby się znaleźć... pod nim. No nie będzie narzekać, że źle nie było, bo był delikatny, ale zrobił to tak nagle co jej się nie podobało. Wiedziała że to była kara, wiec drugiej takiej nagle przejść nie chciała. Już jego ton głosu sugerował o podniesieniu mu poziomu nerwów i zachwiania równowagi.
- Yyy... Nie.  Nic takiego... Tak mi się powiedziało. - Wyszczerzyła się w jego stronę i zrobiła kilka dużych kroków cofających się do tyłu, byleby nie być zbyt blisko zasięgu rąk ojca. Mimo tego, otrzymała jego odpowiedź na swoje pytanie, ale druga jego część była dość interesująca.
- Dziewczynę? Akumu nie potrzebuje dziewczyny.
Nie ukrywała że to zaskakujące ale też nie do końca było zadowalające. Po co temu lisowi dziewczyna? Stary wujek Hiro nie ma co robić? Myszy niech mnoży.
Później ponownie spojrzała na ojca i macochę, wyłapując coś z ich słów, że ta blondynka miałaby tutaj zamieszkać?
- Przepraszam.. Ty będziesz tu mieszkać?
Pytanie skierowane było do Yuki, ale też spojrzała na ojca, by mieć potwierdzenie tego co wyłapała. Może ojcu uda się z tego anioła zrobić diablicę? A właśnie, ciekawa jaka w łóżku była Yuki. Bo może z wyglądu wygląda łagodnie to czy ma swoją inną stronę? Choćby wściekłej kocicy?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 1:28 pm

Sprawa zamieszkania w zamku została załatwiona. Ringo nie pozwoli, aby nic nie szło bo jego myśli, dlatego Yuki tak czy siak zgodzić się musi. Nawet jej prośby czy blagania nic nie pomogą, ale mimo wszystko wierzył, że zrozumie powagę sytuacji. Na życia ciężarnych szlachetnych, nie jeden ma odwagę się targnąć.
- Jeśli musisz. - Rzekł sucho, patrząc na małżonkę. Wydaje córkę, której nie znał, zatem nie zamierzał się wtrącać. No chyba, że to będzie jakiś ród, którego nie lubi i zostanie zmuszony przyjść z Yuki jako jej mąż, na jakąś nudną uroczystość. Oby nigdy do tego nie doszło. Toć masakra będzie murowana.
Roksana nieco podniosła ciśnienie szlachetnego, lecz nie na tyle żeby miał tutaj wybuchnąć potężnym gniewem. Jego córka czasami palnie coś bez pojęcia. Normalnie ma to po swojej mamie. Skarcił ją spojrzeniem ale nic złego nie uczynił. W końcu miał przed sobą Yuki, która to nie wiedziała jeszcze o prawdziwej naturze jednookiego. I lepiej żeby się nigdy nie dowiedziała, bo zaś usunąłby jej pamięć.
- Najwidoczniej Hiro myśli inaczej. - Uśmiechnął się wrednie, domyślając się, że Roksana nie pochwala pomysłu wujaszka... Jeśli chce zatrzymać dla siebie Lisa, powinna napastować nie tylko Hiro, ale także samego Akumu, który jeszcze nie wylądował pod Ringo. Oczywiście to tylko kwestia czasu, huehue.
- Więc na co czekasz? Dostaniesz kogoś ode mnie, kto będzie Cię miał na oko, Yuki. - Zapowiedział, krzyżując ręce. Już chyba wie kogo doczepi Yuki, ma tam takiego wrednego i sprytnego typka w Rodzinie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Yuki Pon Lis 11, 2013 1:45 pm

Spór nie miał sensu i nie ważne jak bardzo nie podobały jej się postanowienie męża. Jak widać, ona nie miała tu zbyt wiele do powiedzenia. Wolała dać za wygraną, przynajmniej przez wzgląd na dziecko. Yuki miała silny instynkt macierzyński i to maleństwo co się rozwijało w niej, było najważniejsze. Kwestii swojej córki już nie rozwijała. Może i Ringo był jej mężem, ale w gruncie rzeczy z Yv nie miał nic wspólnego, a i sama Yv też nie bardzo była zadowolona z nowego męża matki.
Chciała już opuścić zamek, by zająć się przeprowadzką i oddać władze nad domem Córce i synowi. Służby raczej też ze sobą nie weźmie, a i ktoś musi zostać w posiadłości, by się nią zająć. Nie spotka się to z zadowoleniem, szczególnie Brada, ale co zrobić? Był jej ochroniarzem, ale będzie musiał odpuścić.
- Tak. Na czas ciąży zamieszkam w zamku.
Odpowiedziała na pytanie dziewczyny, tym samym przyznając się do swojego obecnego stanu. Na słowa męża skinęła głową. Nie będzie więc zwlekać i uda się do posiadłości, oczywiście nie sama, skoro zostanie jej przydzielony "ogon". Chcąc nie chcąc będzie musiała się z tym pogodzić.
- Tak więc, na mnie już czas. Do zobaczenia potem...
Oczywiście nie wiedziała gdzie znajduje się komnata Ringo, więc będzie jej potrzebny przewodnik i w ogóle pomoc w aklimatyzacji w nowym miejscu.
Pożegnała uśmiechem oboje wampirów, ojca i córkę, by zaraz potem udać się w stronę wyjścia. Na szczęście nie zgubiła się, a gdy była już gotowa, dołączył do niej obiecany pomocnik i tym samym mogła udać się w drogę powrotną do domu, tym razem by zabrać swoje rzeczy i je przenieś w inne miejsce, a nie po to by tam zostać i odpocząć.

z/t
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 4:02 pm

No to sobie Roksana porozmawia z wujkiem Hiro. I tak miała taki zamiar, aby dowiedzieć się czegoś więcej o swoim lisim koledze, jak to ojciec określił. Po prostu ciekawiła ją wcześniejsze życie tego wampira. A Hiro może posiadać na jego temat na prawdę dużo informacji. Tylko czy je jej sprzeda.
Na słowa o ciąży anielskiej wampirzycy, niemal w szok wpadła. To ojciec aż tak potrafi zapładniać wampirzyce? W takich odstępach czasu? Niedawno urodził się Sahal, który ma 5-6 lat a teraz kolejne dziecko w drodze.
- W ciąży? - Tym pytaniem odprowadziła szlachetną opuszczającą korytarz i spojrzała na ojca zaskoczona. - No nie gadaj, że Ty ją...
Gestem rąk pokazała, że "przeleciał". No ale czy to ważne? Skoro do tego doszło, to miała nadzieję, że będzie w końcu siostrzyczka! Nawet przyrodnia może być, ale ma on mieć córkę! Bo już Roksana zaczynała się czuć tą jedyną otoczoną braćmi. O ile jakichś tam jeszcze miała.
- A tak przy okazji... Nie wyczuwam tu obecności Sahala. Zabrał go ktoś na spacer? - Biedny tatuś, wypytywany przez córkę o członków rodziny. Ale z drugiej strony powinien się dziećmi zainteresować. A jeżeli Sahalek zniknął, to już nie jej problem. Mogła z nim wyjść nawet służka i do tej pory nie wrócić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 6:58 pm

Cóż, Ringo jak na starego wampira ma doskonały rozrzut jeśli chodzi o darowanie wampirzych plemników kobietom. Takie osobniki to skarby! Choć nadejdzie taki okres, że w ogóle zaś nie będzie mógł mieć dzieci. Bywa.
Yuki zamieszka z nim w zamku, będzie miał ją w końcu przy sobie, a jeden z jego najlepiej zaufanych ludzi się nią zajmie. A kiedy ta odeszła, zająć się swoimi sprawami, szlachetny wyciągnął telefon z kieszeni, pisząc do owego ochroniarza żeby zajął się szlachetną przy wyjściu i także w tym samym czasie Roksana zadała pytanie.
- Tak, będziemy mieć dziecko. Dlatego musi tutaj mieszkać. - Odpowiedział poważnie, nie patrząc na swoją córkę, a na wyświetlacz komórki.
- Może będziesz miała siostrzyczkę. - Uśmiechnął się lekko, wpychając telefon z powrotem do kieszeni. I wtedy właśnie rozległ się krzyk jedej ze służek, a dokładniej Succubus. Ta usłyszała hałas rozbijanego okna w jednej z komnat i to w niej znalazła kamień z wiadomością, okrutnie szokującą.
- Proszę to przeczytać. - Z wyraźnymi nerwami podała list szlachetnemu. Ten szybko odczytał i w nie wyglądał wcale na zadowolonego. Zgniótł kartkę w dłoni.
- Sahala porwano. - Warknął pełen gniewu, patrząc na zgnieciony papier. Rozerwie tych, którzy odważyli się dotknąć malca. Aż z trudem powstrzymał wybuch złości, który mógłby zakończyć się poważnymi zniszczeniami w zamku.
- Pozabijam tych tchórzy, którzy odważyli się dobrać do mnie przez użycie niewinnego dziecka. - Dodał, zamykając swoje jedyne ślepie, które przybrało szkarłatny kolor. I oczywiście podejrzewał łowców, wszak bardzo poniżył Namikaze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 8:26 pm

Musi. Czyli ojciec ją do tego zmusił. Biedna anielica. Piekło ją tu czeka, ale z tego co zaobserwowała białowłosa, Yuki wydawała się być niczym posłuszny piesek wobec jej ojca. Nieźle sobie ją ustawił. I miała już plan jak zrobić z tej anielicy aby jeszcze bardziej sprawić ojcu przyjemność, jeżeli tak bardzo mu na tej blondynce zależało. Miała tylko nadzieje, że jej nie zabije za to. Wielce się ucieszyła, że może będzie miała siostrzyczkę. Wtedy to chętnie się nią zaopiekuje!
Rozmowę ich przerwała Succubus, która przyniosła jakiś świstek. Już po jej zachowaniu Roksana dostrzegła, że to nic przyjemnego, wiec spoważniała nagle, patrząc na ojca. Jego reakcja a tym bardziej słowa, mocno ją zaskoczyły.
- Porwali Sahala? Ale jak? Przecież był w zamku... Sam wyszedł czy ktoś z nim był?
Pierw chyba muszą dowiedzieć się jak do tego porwania doszło. Bo zakładała że nikt o tym malcu chyba nie wiedział. A jakimś tropem musiał dowiedzieć. Podeszła do niego i pogładziła jego ramię, aby tym dotykiem sprawić, by za bardzo się nie denerwował. Ponieważ z powodu zdenerwowania, może nie myśleć rozsądnie i popełni jakąś głupotę.
- Odzyskamy go. Jak będzie trzeba to pomogę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Wto Lis 12, 2013 10:34 am

Yuki nie ma innego wyjścia, musi mieszkać z mężem. Poza tym czy to normalne, że małżeństwo musi się unikać i mieszkać osobno? Niech się lepiej Roksana zastanowi. Zresztą, jak sama będzie mieć męża, to się przekona jak być żoną i jak ma żyć z wybranym partnerem.
No i całą rozmowę przerwała służka, niosąc ze sobą złe wieści. Szlachetny czuł ogromny gniew, ściskając w dłoni papierek. Właściwie to powinien winić siebie, powinien zajmować się sam chłopcem, a nie wysyłać ze służkami. Wiadomo jak to bywa... trafi się ktoś silniejszy i po zabiegu, bo służka może go nie wybronić.
- Zawsze wychodził ze służkami albo... uciekł. Co za szczeniak. - Oczywiście, Sahalowi zdarzało się nie słuchać. Nie raz uciekał z zamku i nie słuchał kazań ojca. Także musi porozmawiać ze służkami, cholera...
Na dotyk córki lekko się skrzywił. Nie zniesie jego nerwów, dopóki nie zobaczy syna i będzie miał świadomość, że jest bezpieczny. No i wiedział, że jak zobaczy porywaczy postara się wyrządzić im jak najbardziej bolesną krzywdę.
- Nie ma mowy, muszę załatwić to sam. Nie chcę żeby kolejne dziecko było w to zamieszane. - Odparł surowo, zerkając na córkę. Nie wybaczyłby sobie, gdyby i Roksanie coś się stało. Jak widać do bycia dobrym ojcem jeszcze mu brakuje. Ale grunt, to się nie poddawać.
- Mam go odebrać za dwa dni. Gdybym nie pokazywał się długo, przekaż to Samuru lub Hiro. - Polecił, dając list córce. Samuru z Hiro będą wiedzieć co robić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Wto Lis 12, 2013 12:13 pm

Roksana rozumiała sytuacje, że mąż powinien mieszkać z żoną, tylko była zaskoczona samą wybraną swojego ojca. Prosta i anielska wampirzyca, której serce pewnie jest pewnie przepełnione dobrocią. Stąd jej zaskoczenia i zdziwienia, że upodobał sobie taką kobietę na żonę. A gdyby zachciało się mu wydać Roksaną za jakiegoś wampira, którego by nie znała, to zrobi mu taką awanturę, jakiej jeszcze żadne dziecko mu nie zrobiło. A nawet może i zacznie go szantażować.
Sahal najwidoczniej nie był dobrze pilnowany. To dziecko Afryki, nie zna tutejszych zasad i nie był tutaj wychowywany. Nie rozumiał, co może mu grozić na zewnątrz. Więc tutaj Roksana już nic nie powiedziała. Ale niepokoił ją gniew ojca. A już tym bardziej jego słowa, gdzie później wręczył jej pognieciony list.
- Dobrze... Ale wolę żebyś jednak wrócił.
Rzekła zerkając na treść kartki, którą zaraz złożyła i schowała pod stanik, jak to kobiety czasami chowają swoje skarby w tym miejscu, kiedy nosi się gorset. Ściśnięty biust robił czasami za taką wspaniałą kieszonkę, kryjówkę.
- A co teraz zrobisz? Będziesz czekał?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Sro Lis 13, 2013 11:23 am

Nie wyda Roksany na siłę za mąż, gdyż Ringo w takie gierki się nie bawi. Ta dziewczyna sama powinna wybrać kogoś komu zaufa i pokocha, nic na siłę. I powinna się cieszyć, że jej tatuś się tak nie bawi nie zamierza bawić. Swaty to nuda.
Akurat Sahal wiedział, że nie może sam wychodzić i uciekać, w końcu szlachetny mu o tym mówił, no ale malec musiał nie posłuchać i wpakował się w kłopoty.
- Też chciałbym wrócić, ale jednak nie wiem co porywacze przygotowali. - Westchnął cicho, patrząc uważnie na córkę, licząc iż ona nie popełni żadnego głupstwa, jak na przykład pójścia za ojcem. Zresztą... Miała bardzo ważne zadanie. Nie może zawieść ona. Lekki uśmiech zawitał na twarzy jednookiego, widząc gdzie ta ukryła wiadomość.
- Porozmawiam ze służkami, a później muszę porozmawiać z Yuki. Ona też musi o tym wiedzieć. - Stwierdził poważnie, klepiąc za chwilę po głowie Roksane. Następnie skierował się ku wyjściu z korytarza, a tam ku komnacie służek.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Czw Lis 14, 2013 10:47 pm

Jaki tatuś jest kochany. Nie wyda jej za mąż! Za to go będzie wielbić przez całe swe wieczne życie. A czy wampirzyca kogoś takiego znajdzie, to sama na razie w to wątpiła. Mężczyźni dla niej są tacy sami i nie ma takiego jedynego obiektu westchnień. Dla niej takimi są kobiety. Nie bez powodu spoglądała na Yuki inaczej niż powinna. Istny anioł, szkoda że zajęty. Musiała obejść się smakiem.
Musiała niestety pogodzić się z tym, że ojciec będzie musiał wykonać to co zechcą od niego porywacze. Skinęła głową na jego słowa i odprowadziła wzrokiem. Została więc sama. Stać jak kołek nie będzie. Zatem ruszyła korytarzem dalej szukając Akumu lub wujaszka Hiro.


[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Gość Wto Cze 03, 2014 9:18 pm

Myślała że sobie dłużej pogada z Samuru i jeszcze podpyta o inne kwestie, ale widocznie z tym dzieciakiem nie idzie pogadać tak, jakby się tego chciało. Przynajmniej go poznała i szczerze mówiąc, nie wyglądał na wkurzonego. Jak się do niego pójdzie z czymś ważnym i przekonującym, to można wiele zyskać. Część udało się jej załatwić, a najbardziej to zależało jej na danych personalnych dwóch łowców, których gościła w klubie.
Szła sobie korytarzem, oglądając raz jeszcze zawartość swojej teczki, która zawierała umowy i plany działalności. Płytkę z całym nagraniem w klubie także zabrała. To raczej sobie chciała zostawić na pamiątkę, Samuru zostawiła tę streszczoną wersję, jakoby kamery były uszkodzone i wyłapały tylko część nagrań. Zastanawiała się też nad tym, czy nie porozmawiać znów z ojcem. W głowie mu teraz żona i dzieciaki, więc ona zajmie się sobą i nie będzie mu w drogę wchodzić. Niby początkowo miała opcję z apartamentem, ale teraz jak się zastanowiła, to prywatność byłaby najlepsza. Wykupienie jakiegoś domu to całkiem wspaniała rzecz!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Korytarze Empty Re: Korytarze

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach