Podziemny krąg

Go down

Podziemny krąg Empty Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 1:10 pm

W wielkich miastach bardzo często bywa tak, że ludziom zaczyna się nudzić. Brak porządnej rozrywki a w telewizji same pierdoły i kreskówki. Albo sport. Kierując się jednym z najbardziej prymitywnych ludzkich instynktów, powracając do antycznych rzymskich zwyczajów zorganizowane grupy przestępcze organizują coś co w obiegu i opinii publicznej funkcjonuje jako Podziemne Kręgi. Osoby o grubym portfelu i cała masa hołoty z półświatka zbierają się w takich miejscach by oglądać na żywo walki na śmierć i życie. Walczą zazwyczaj ochotnicy, gdyż można na tym interesie nieźle zarobić i współcześni niewolnicy. Dłużnicy.
Na jednej z takich aren przyjdzie zmierzyć się i naszym gladiatorom.
Arena jest zbudowana bardzo prosto. Jest to dwudziesto metrowy okrąg oddzielony od reszty sporego pomieszczenia stalową siatką wysoką na jakieś piętnaście metrów. Podłoże jest piaszczyste. Nie na tyle by utrudniało to w jakiś sposób poruszanie się. Nie, piasek tutaj ma inne zadanie. Przede wszystkim wchłania krew, która z całą pewnością tutaj się poleje. Po drugie, kiedy walka jest zacięta, dużo się dzieje pył unosi się tworząc brudną mgiełkę.
Arena zmagań oświetlona jest vanem, który jakby nigdy nic zwisa sobie w jej centrum na grubych, pokaźnych łańcuchach. Jego światła świetnie się sprawdzają. Auto jest na tyle wysoko, że nie da się go dosięgnąć nawet gdyby ktoś wspiął się na sam szczyt siatki.
Oczywiście poza ogrodzeniem zebrał się tłum rozwrzeszczanych, kibicujących ludzi, którzy przyszli tu by zobaczyć słuszną dawkę przemocy i brutalności.


Achtung! Achtung!

Dziś, tego pamiętnego dnia 16.12.2012r. odbędzie się niesamowita, emocjonująca, zapierająca dech w piersiach i co najważniejsze EKSPERYMENTALNA walka pomiędzy:

Niepowtarzalnym królem inności, wyróżniającym się wśród nas rodzynkiem, jedynym czarnoskórym na forum SPAWNEM i kolorowym miłośnikiem wszystkiego co słodkie i ocieka lukrem NUTTYM!

ZASADY:

- Walka ma się odbywać bez użycia mocy, zaklęć ani artefaktów,
- Obowiązujące stroje to długie sportowe spodnie, bandaże na stopach i dłoniach. Nic po za tym,
- Areny nie można opuścić dopóki walka się nie zakończy,
- Walka kończy się kiedy oponent ginie lub nie jest już zdolny do walki,
- Liczy się efektowność i widowiskowość. Im walka brutalniejsza i bardziej krwawa tym więcej otrzymujecie punktów, oceniać będą to powołani do tego "widzowie", ja i dwóch poproszonych o to przeze mnie graczy przyzna na koniec walki punktację na podstawie, której otrzymacie później punkty eventowe. Zwycięzca na starcie otrzymuje dwa punkty, resztę może zyskać dzięki jury,
- Możecie walczyć wręcz lub wziąć któryś z podanych przedmiotów: kij bejsbolowy, łańcuch, maczeta, kij do hokeja, kastety (po jednym na każdą rękę), nóż motylek lub butelkę
- Na arenie wszystkie chwyty dozwolone!

W pierwszych postach możecie się zaprezentować widowni i napisać jaką broń wybraliście


Ostatnio zmieniony przez Kain dnia Nie Gru 16, 2012 5:39 pm, w całości zmieniany 2 razy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 2:53 pm

Huk i wrzaski ludzi oczekujących na krwawa jatkę, podnosiły się wraz z oczekiwaniem. Spawn wszedł spokojnym krokiem na arenę. Gdy stanął na ringu a drzwi od klatki zamknęły się z trzaskiem. Wszyscy mogli ujrzeć Olbrzymiego czarnoskórego mężczyznę bardzo umięśnionego i wytrenowanego do limitów. Głowę miał gładko wygoloną oprócz brwi nie było na niej ani jednego włoska. Ubrany był w spodnie bokserskie koloru czerwonego, jego dłonie, kolana i stopy owinięte były taśmą bokserską także w kolorze czerwonym. Jako broń zaoferowaną do walki wybrał łańcuch, który owinął sobie w okół lewego ramienia i maczetę, którą trzymał w prawej dłoni. uznał, że nie potrzebuje więcej broni.
W pełni wyposażony podszedł na środek areny i krzyknął:
-Do You want some blood!? I break spine for you! - Odwrócił się plecami i podszedł do końca ringu. Stojąc gotowy do walki czarnoskóry olbrzym splunął na ziemię wyczekując przeciwnika. Robił przysiady, wymachy maczetą i lekki podskoki. Wszystko by rozgrzać mięśnie i rozruszać się już przed walką. Musi być gotowy w każdej chwili. Poprzez szybkie ruchy i podskoki podnosił sobie ciśnienie krwi i przygotowywał mięśnie. Dodatkowo krzyki wrzaski i występ miały na celu pobudzenie adrenaliny. Teraz czekając na przeciwnika przygotowywał się do walki zarówno fizycznie jak i psychiczne.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 4:25 pm

Może i miejsce to nie było dla niego zbyt odpowiednie, ponieważ każdy kto się tutaj zebrał był umięśnionym, wysokim prawie na dwa metry facetem, zazwyczaj z wygoloną głową, a tu wchodzi takie coś jak on. Ledwo to od ziemi odrasta, a bez koszulki wygląda jak jakaś deska lub coś, a patrząc na dosyć wątłe ramionka powstaje wątpliwość, czy udźwignie on więcej niż dziesięć kilo. Cóż na pewno nie będzie próbował jakiś rzutów przeciwnikiem czy czegoś w tym stylu, bo jeszcze by się połamał ale mniejsza z tym. Gdy tylko wszedł do klatki wszyscy mogli zobaczyć bardzo komiczny widok, który natychmiast spowodował ciszę, a zaraz potem wybuch śmiechu i złośliwe komentarze. Oto na tej arenie na przeciw dwumetrowego kolosa, stało chucherko, mające zaledwie sto sześćdziesiąt pięć centymetrów wzrostu, a na dodatek ważące tyle co piórko. Na dodatek dodajemy do tego zielone włosy z żółtymi pasemkami z przodu i komizm. Ale najśmieszniejszy był widok jego nagiej i płaskiej klaty. Na dłoniach miał białe bandaże, tak samo jak i na stopach, a spodnie jego były luźnymi dresowymi spodniami zawiązanymi w pasie na sznurek, a kolor ich to czarny z białymi paskami. Jako broń wybrał sobie maczetę, bowiem lubił robić krwawe jatki, a dzięki temu będzie mógł zrobić niezłą rzeź. A patrząc na swego przeciwnika wiedział iż był to jedyny trafny wybór, bo wszystkim innym mógłby go tylko połaskotać i tyle. Jakoś nie miał ochoty przedstawiać się publiczności, która cały czas się z niego śmiała, więc po prostu zaczął się lekko rozciągać, po czym wymachiwał parę razy maczetą, ale widać było iż ma w tym lekką wprawę. Uśmiechnął się paskudnie patrząc na ostrze broni, które może spłynąć krwią przeciwnika po czym zaśmiał się rozbawiony. Może i miał małe szanse w tym pojedynku, ale jeśli wszystko pójdzie po jego myśli to może być zabawnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 5:45 pm

Wkroczenie czarnoskórego olbrzyma z maczetą w dłoni i łańcuchem owiniętym na ramieniu wywołało wrzawę i ekscytację wśród zebranych by oglądać to widowisko ludzi z półświatka. Głośne wiwaty i porykiwania były wyrazem aprobaty dla łysego kolosa. Nutty, niepozorny i chuderlawy nie robił wizualnie wrażenia niebezpiecznego i wydawało się, że nie ma najmniejszych szans w tym starciu. Ci, którzy oglądali tutaj więcej niż jedną walkę wiedzieli jednak, że nie można kogoś nie doceniać. Może się to źle skończyć. Dawid pokonał Goliata prawda? Skoro obaj zawodnicy byli gotowi do pojedynku z vana nad ich głowami rozniósł się donośny klakson sygnalizujący rozpoczęcie pojedynku!

START!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 5:59 pm

Spawn postanowił zaskoczyć i zdezorientować przeciwnika, więc zamiast biec dziką szarżą zaczął po prostu iść. Pewnym i szybkim krokiem, tupiąc stopami po ziemi szedł prosto na swojego przeciwnika. Obie dłonie zwisały luźno gotowe do ataku gdy ten tylko się zbliży. Szedł szybko, pewnie prosto na przeciwnika, który pewnie spodziewał się szarży, skoku i tym podobnych. I tym gladiator chciał zaskoczyć przeciwnika, spokojem i opanowaniem. Ciało miał rozgrzane i gotowe do walki. Oboje by zaatakować musieli zmniejszyć dystans. Spawn uważał, że nie ma po co się spieszyć, przejście takiego dystansu nie powinno zająć zbyt dużo czasu. Spawn obserwował swego oponenta, co teraz zrobi? Będzie uciekał? Rzuci się? W takich sytuacjach większość osób gubi się z tym co ma zrobić. Był to atak psychologiczny na przeciwnika, mający na celu zburzenie jego koncentracji. Dodatkowo Spawn uśmiechał się do swojego przeciwnika. Idąc szybkim jednak spokojnym i pewnym krokiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 6:36 pm

Cóż jeśli spokojne zmierzanie na przeciwnika miało być zaskoczeniem wywołującym dezorientację i panikę, to nasz chodzący pierniczek powinien nad tym dwa razy pomyśleć. Nutella stał spokojnie czekając na swego przeciwnika, bo przy dwumetrowym pierniczku nie ma co szarżować bo jeszcze sam sobie krzywdę zrobi. Widząc jak przeciwnik się do niego zbliża uniósł tylko brew lekko zdziwiony, bo co prawda spodziewał się iż wielkolud zacznie na niego biec z dzikim wrzaskiem, ale jak widać prócz mięśni coś jeszcze posiadał. Cóż zapewne większość zaczęłaby panikować, lecz on stał spokojnie myśląc nad tym co ma zrobić. Jeśli pobiegnie na stronę w której była maczeta, to może się to źle zakończyć, a z drugiej strony było muskularne łapsko, które mimo wszystko zaboli mniej niż cios maczetą. Stał więc spokojnie jak kołek niby sparaliżowany strachem, a widząc uśmiech na twarzy pana pierniczka tylko westchnał cicho, bo naprawdę miał go za strachajłę. Tak więc i on postanowił się uśmiechnąć, po czym powoli ruszył na swego przeciwnika, a po zrobieniu mniej więcej dziesięciu kroków, zaczął przyspieszać, by po chwili biec w stronę pierniczka. Oczywiście nie był to bezmyślny bieg, bowiem zasięg ramion przeciwnika był większy, a więc mógł go zaatakować z łatwością. Postanowił więc pobiec na stronę która była bez maczety, czyli na jego lewą stronę. Gdy tylko znajdzie się po jego lewej stronie, zaatakuje maczetą z zamiarem cięcia uda na tyle głęboko, by zranić ścięgna przeciwnika. Oczywiście jeśli to się powiedzie zamierza biec na drugą stronę klatki, by uniknąć jakichkolwiek ataków wymierzonych w jego stronę. Jeśli zaś pierniczek postanowi zaatakować go gdy będzie biegł na lewo lub też znajdzie się po jego lewej stronie, jedyną forma obrony nutelli będzie odskoczenie w lewo, lub zablokowanie maczetą potencjalnego ataku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 6:47 pm

I rozpoczęło się. Wrzawa za zamkniętą klatka nieco przycichła kiedy to czarnoskóry olbrzym zaczął iść w stronę zielonowłosego sucharka. Nawet jeśli Spawn nie zdziwił tym samego Nuttiego to z pewnością publiczność. Każdy krok łysola wzbudzał w górę niewielkie chmury brudnego pyłu. Ot tupania mu się zachciało.
Będąc przytomnym w obliczu zagrożenia wampir ruszył w stronę oponenta. I co? Szedł przez chwilę by zaskoczyć go nagle biegiem!
Bieg sucharka podnosił całkiem sporo pyłu przez co ten mógł z łatwością zaatakować znienacka nogą Spawna. Maczeta cięła udo po zewnętrznej stronie nieco powyżej kolana robiąc mocno krwawiącą szramę jednak oprócz charakterystycznego przy ranie ciętej bólu nie oddziaływała negatywnie na chodzenie czy poruszanie się. Polała się pierwsza krew! Krzyki i wrzaski dopingujących podniosły się entuzjastycznie kiedy Nutty znalazł się po drugiej stronie areny.
Na jego broni znajdowała się mała ilość krwi. Więcej jej ściekało powoli po nodze Murzyna i spadało drobnymi kropelkami na piaszczyste podłoże.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 7:14 pm

Pierwsza krew polała się. Spawn przykucnął na zranioną nogę i spojrzał z gniewem na przeciwnika. Jeżeli nie miał zbytnio uszkodzonej nogi to tym razem ruszył pełną parą na przeciwnika by kilkoma szerokimi skokami, szarżą na pełną skalę, znaleźć się przy nim. Musiał tym wznieść naprawdę dużo kurzu. Oby tylko widzowie nie stracili walki z oczu. Postanowił, że teraz nie ma taryfy ulgowej. Rycząc niesamowicie głośno i krwiożerczo pragnął tylko porąbać przeciwnika i wyrwać mu flaki. Wkładając całą swoją masę i pęd jaki udało mu się uzyskać machnął maczetą celując w korpus chuderlaka. W razie gdyby ten próbował zrobić unik lub odskoczyć Spawn miał w pogotowiu drugą łapę owinięta w łańcuch, pokrywający przed ramię i palce tak, by służył dodatkowo jako kastet. Gdy tylko drobinka spróbuje odskoczyć lub uniknąć ataku dostanie ciężkim ciosem z pięści. Można wątpić też w jego zdolności do sparowania ataku, nie miał pewnie na tyle siły by powstrzymać rozpędzonego kolosa z furią w oczach. Jednak nic nie wiadomo, może chudzielec ma jakieś sztuczki w zanadrzu.
Jeśli spróbuje zaatakować pierwszy to Spawn po prostu walnie całą zebrana siłą w jego broń, by wytrącić mu ją z dłoni, a potem dobije okutą w łańcuch pięścią. Czas Pokaże.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 7:32 pm

Cóż jak widać jego sztuczki się udały i zranił przeciwnika, ale niestety nie była to zbyt głęboka rana, bo w innym wypadku krew tryskałaby na lewo i prawo, a on sam zostałby w niej ubabrany. Kiedy się zatrzymał spojrzał na maczetę, na której byłą tylko odrobina krwi, no i tylko zaklął zawiedziony bo spodziewał się czegoś więcej. Ale nie czas na myślenie nad tym, bowiem oto w jego kierunku zmierzał rozpędzony pierniczek, z zamiarem uściskania go czy coś w tym stylu, a jego uścisk na pewno nie będzie należał do tych najmilszych. Widząc iż przeciwnik jest w pełnej szarży postanowił nie czekać tylko również zaczął biec w jego stronę, bo próba ucieczki na boki w tej chwili będzie niezbyt udana. Cóż zapewne nie będzie się z nim chciał cackać, więc obserwował uważnie rękę w której trzymał maczetę, bowiem dostać z gołej pięści będzie lepszym wyjściem, niż dostać z maczety w korpus wiadomo. Tym razem żadne uniki nie pomogą, a wiec zdecydował się na bardziej drastyczne środki które mogą nie być zbyt mądrym wyjściem ale trudno. Postanowił wykorzystać swą wampirzą szybkość i w momencie, w którym maczeta zacznie lecieć na jego ciało, przyspieszy nieco nurkując w dół tak, by móc wybić się do przodu, no i przelecieć między nogami rozpędzonego pierniczka. Gdyby się to udało, wyjdzie jednocześnie z zamiarem zablokowania potencjalnego ataku pięścią, za pomocą ostrza maczety, którą oczywiście będzie trzymał oburącz, bo zablokować takiego kolosa jedna ręką to marzenie. Innym zaś wyjściem jeżeli maczeta będzie zbyt szybka, to zanurkowanie pod nią, a następnie odskoczenie w prawą stronę, jednocześnie wykonując cięcie na stopę pierniczka, co by go trochę spowolnić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 7:44 pm

Pierwsze koty za płoty jak to mówią. Publika szalała widząc, że walka rozgorzała na dobre. Szczęście niestety opuściło naszego sucharka gdyż walczył on nie tyle z ogromnym Murzynem. Ów łysy Goliat był również łowcą a co za tym idzie prędkość pijawki nie zrobi na nim dużego wrażenia. Do tego nie był chyba na tyle głupi by biec do niego krokiem zapaśnika Sumo z szeroko rozstawionymi nogami. Nawet Nutty pomimo tego, że suchar jakich mało nie byłby w stanie prześliznąć się pomiędzy nogami Spawna. Tak więc próba ta z góry skazana była na porażkę.
Tak więc pijawka próbując przemknąć się pomiędzy nogami łowcy stała się łatwym celem jednak cios natrafił na przeszkodę w postaci ramienia gdyż zielonowłosy w swej próbie nieco się "obniżył". Efekt?
Leciutki Nutty oderwał się od ziemi by odlecieć na jakiś metr chlapiąc dookoła krwią. Gdy łupnął na twardy, piaszczysty grunt niemal natychmiast poczuł paraliżujący ból ramienia. Ba, on już nie miał ramienia. A właściwie zwisało bezwładnie na strzępach mięśni i skóry. Przez adrenalinę wampir nie poczuł w pierwszej chwili bólu spowodowanego ciosem.
Ostrze Spawna ociekało posoką a publiczność wrzeszczała "Spawn! Spawn! Spawn".
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 8:03 pm

Próba ogryzka nie powiodła się, Spawn nie wiedział co ten kombinował ale musiał przekombinować, bo poleciał w bok prawie zmasakrowany. Ochlapując krwią ramię wojownika i sporą ilość areny. Gladiator poczuł, że trafił i tylko to się liczyło, nie zwróciła uwagi na schlapana i ociekającą czerwona posoką maczetę. Nie dawał sobie czasu na satysfakcję i samozadowolenie podczas walki. Był w środku pojedynku i chciał tylko zobaczyć jak organy przeciwnika latają po całej arenie. Adrenalina buzowała i w cielsku olbrzyma oddychał mordem i pragnieniem krwi.
Dopingowany, furią i okrzykami nie tracąc czasu doskoczył potężnym krokiem do chucherka. Wszystko by nie pozwolić mu na zrozumienie sytuacji w jakiej obecnie teraz znajdował się teraz. Sucharek musiał przeżyć niezły szok jednak Spawn pragnął jak najszybciej załatwić mu drugie ramię lub korpus. Atakował na odlew znów z prędkością i masą olbrzymiego i umięśnionego hebanowego cielska. Pragnął uniemożliwić walkę przeciwnikowi. W razie gdyby ten próbował się przeturlać lub spróbować wstać Spawn szykował się też do złapania przeciwnika za kark, ramię lub nogę - cokolwiek, by miotnąć nim o siatkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Nie Gru 16, 2012 8:14 pm

Cóż niestety nie wszystko potoczyło się tak jakby sobie tego życzył. Owszem nurkowanie w dół można było uznać za bardzo udane, ale to co nastąpiło tuż po nim nie było jednak częścią jego planu. Nim się zorientował mógł być szczęśliwy, ponieważ właśnie nabył wspaniałą umiejętność latania, ale niestety tak szybko jak się zaczęła, tak szybko się skończyła niestety spotkaniem z twardym gruntem. Gdy tylko wylądował poczuł naprawdę niezły ból, ale nie wrzasnął z bólu, tylko z jego ust wydobyła się seria naprawdę głośnych przekleństw, która miała zagłuszyć ból. Niestety nie było nawet czasu wstać, ponieważ pan pierniczek zaraz do niego doskoczył, a co za tym idzie jakiekolwiek próby wstania nie będą zbyt ciekawe. Ale jako, iż chciał on walić na odlew nie patrząc co on robi, gdy tylko doskoczył do niego, nutella zamierzał wykonać szybkie pchnięcie na krocze piękniczkowatego, by szybko i sprawnie go wykastrować. Jeśli pchnięcie owo się powiedzie natychmiast przejdzie do kucnięcia, które szybko przerodzi się w wybicie w lewą stronę, podczas którego wyszarpałby maczetę z krocza pierniczka. Innym zaś manewrem po tym jak pierniczek doskoczy do niego, będzie poświęcenie już uszkodzonego ramienia na rzecz tego, by wpakować jednym szybkim pchnięciem maczetę w brzuch przeciwnika po czym wyszarpnięcie jej w bok tak, by falki wyleciały na zewnatrz. Gdyby jednak i to nie miało szans powodzenia, jego ostatnim wyjściem będzie wczołganie się pod przeciwnika za pomocą nóg, po czym szybkie wybicie się z nóg tak, by walnąć głową w jego krocze, a następnie wpakować mu maczetę w kolano.

A tutaj podam wyjście w jeszcze innym przypadku(sorka, że tak chaotycznie)

Zaraz po tym jak wylądował na ziemi, od turla się po zdrowym ramieniu w bok, lecz tak by uszkodzone wystawić na cios przeciwnika. Skoro i tak zwisa to na co mu ono? Jeśli by się to udało, zamierza natychmiastowo podciąć mu mięśnie za kolanem(nie wiem jak dokładnie się to nazywa) po czym szybko wybić się z nóg do pionu i przejechać mu maczetą po plerach jak najgłębiej się da.

(no i takie małe pytanko. Mimo swego wzrostu, Spawn powinien mieć problem by doskoczyć z MIEJSCA na odległość metra? Chyba.)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 12:12 pm

Metr to odległość większego kroku dla przeciętnie wysokich osób. Dla kogoś powyżej 190 cm wzrostu przebycie tego dystansu jednym susem nie stanowi najmniejszego problemu. Dlatego też Spawn doskoczył do swojego powalonego przeciwnika chcąc ciąć go na odlew śmiercionośną, splamioną już krwią maczetą.
Niestety! Nutty okazał się bardziej odporny na ból niż można się było spodziewać. Miast zwijać się i wrzeszczeć kurczowo trzymając za strzępy mięśni i skóry, na których utrzymywało się jego ramię kontratakował.
W czasie gdy Murzyn brał zamach wampir wykonał atak na jego krocze, który powiódłby się gdyby nie fakt niedogodnej pozycji i braku czasu na dokładne celowanie. Do tego dochodziła również spora utrata krwi i potężny ból odrąbanej kończyny.
Maczeta Nuttyego zadała płytkie cięcie po zgięciu pomiędzy udem a klejnotami czarnoskórego giganta. Rana znajdowała się na tej samej nodze, na której ta zadana wcześniej.
To jednak nie powstrzymało wielkoluda przed zadaniem ciosu. Poprzez trafienie ostrze zmieniło nieco tor więc wampir, który z resztą by zadać cios również musiał się poruszyć, stracił co?
Nos. Tak właśnie. Nos Nuttyego poleciał z fontanną krwi w powietrze opryskując jego wroga i znacząc piaszczyste podłoże szkarłatnym ślaczkiem.
Publika zawrzała i oczekiwała jeszcze większej jatki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 1:00 pm

Uff... Spawn omal nie stracił swoich "cojones", całe życie gladiatora i jego "miecza" stanęło mu przed oczami. Nie było jednak czasu na wspominania, gdyż nos ogryzka poleciał po arenie w dal a krew jeszcze bardziej trysła. Cóż Spawn nie był w najprzyjemniejszej sytuacji, gdyż sucharek wciąż miał rękę z maczetą w okolicy jego klejnotów. Machnąłby jeszcze raz i "cojones" wojownika poleci za nosem jego oponenta. Więc spróbujcie wyobrazić sobie presję i motywacje jaką czuł łowca by jak najszybciej chwycić wyciągniętą w jego stronę maczetę sucharka, przekraczając własne limity z niesamowitą prędkością i siłą próbował zacisnąć wolną dłoń na ostrzu przeciwnika, by następnie wyrwać mu z dłoni jakże niebezpieczną dla męskich skarbów broń.
Ale to nie wszystko bowiem Spawn nie tylko odczuwał, strach o swoje "klejnoty" ale i gniew. Dłoń trzymająca maczetę zmierzała w stronę barku ogryzka, z niesamowitą siłą maczeta miała trafić bark by w razie gdyby sucharek próbował wycofać ramie przed uściskiem wielkiej łapy to Nadział by się na rozpędzona maczetę wielkoluda. Gdyż Spawn rąbał tak by odrąbać nieprzyjacielską rękę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 5:30 pm

No i niestety jego plan znowu nie przebiegał tak jak trzeba, bo zamiast pełnej kastracji zrobił tylko kolejna nic nieznaczącą rankę, a sam otrzymał o wiele poważniejsze obrażania. O ile stratę ręki można było przeboleć, bo przecież druga jeszcze zostają do macania panienek, to strata nosa który nadawał jego twarzy ten nieodparty chłopięcy urok, to już wielkie ból. Zwłaszcza iż zaraz za nosem poleciała fontanna krwi, której przecież zatamować się nie da. Ale nie czas teraz myśleć nad utratą krwi czy też swych kończyn, ponieważ pan pierniczek dalej czyhał by zaatakować i to z śmiertelnym zamiarem. Na dodatek nie był teraz w komfortowej pozycji, przez co nie bardzo widział co robi przeciwnik(nie wiadomo czy leże, czy jestem w pół siadzie). Mimo wszystko zaraz po ataku zamierzał cofnąć rękę z maczetą, by nie zostać z niej rozbrojony, lub co gorsza by nie stracić owej ręki. Jeśli uda się cofnąć rękę nim ta zostanie złapana, wykorzystując swą wampirzą szybkość, przejdzie do siadu(zakładam tutaj iż nadal leżę), po czym zrobi coś, co będzie haniebnym czynem i w ogóle, ale by przetrwać robi się szybko. A tym manewrem będzie.....ugryzienie pierniczka w klejnoty! Tak moi drodzy wgryzie się w nie jak Reksio w szynkę tylko po to, by jednym mocnym szarpnięciem wyrwać je z miejsca do którego należą! A co do pędzącej na niego maczety, to w tym manewrze, zamierza zmienić nieco jej tor, wykonując jak najmocniejsze uderzenie w maczetę przeciwnika za pomocą swojej oczywiście, by nie trafiła ona w ramię. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nie ma ociągania się, tylko póki przeciwnik zwija się z bólu, wykona cięcie na stopę przeciwnika, by uniemożliwić mu poruszanie się, a następnie zacznie ucieczkę w lewą stronę, by móc lepiej oceniać sytuację. Jeśli jednak nie uda mu się cofnąć ręki i maczeta zostanie złapana, zamierza nie bawić się w szarpaninę, tylko natychmiast ją puści, po czym nie zważając na ból lewego ramienia, szybko położy się na nim, by uniknąć ciosu na prawy bark, po czym tak jak przy wcześniejszej możliwości zamierza zaatakować kroczę przeciwnika, a przy udanym ataku szybko ucieknie w lewą stronę, oczywiście po drodze zabierając swą maczetę. Gdyby jednak nic z tego się nie powiodło, jego priorytetem będzie uniknięcie ataku pierniczka, które będzie polegało na przeturlaniu się na lewej stronie swego ciała mimo wielkiego bólu, po czym wybiciu się do przodu z nóg, by zaraz potem uciec jak najdalej się da.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 6:44 pm

A więc beznosy i niemal pozbawiony jednej ręki Nutty łapał się wszystkiego byleby przetrwać! Cóż za pokaz odwagi i determinacji! Wampir mógł nie zdawać sobie z tego sprawy ale jego cięcie wykonane na pachwinie Spawna było o wiele groźniejsze niż brutalna kastracja maczetą. Naruszył on bowiem zewnętrzną tętnicę biodrową a to oznaczało bardzo szybkie wykrwawienie się w ciągu kilku minut. Tak więc oboje zawodników musieli bardzo się spieszyć gdyż krew uciekała z nich ciurkiem z każdą chwilą przybliżając ich do utraty przytomności. Nie ważne jak jesteś wielki ale wystarczy spuścić Ciebie nieco więcej juchy i leżysz.
Czarny olbrzym miał tutaj pewną przewagę. Z zielonowłosego szkarłatna ciecz uciekała nieco dłużej poprzez odrąbane niemal ranę a teraz jeszcze był pozbawiony nosa.
Teraz liczy się dla nich czas. Muszą wykończyć swego przeciwnika nim stracą przytomność.
Gdy Nutek wycofywał swą rękę Murzyn zdołał uchwycić go za ostrze maczety. Jak to się stało? Otóż moi niemili państwo to naturalne męskie odruchy przed obroną klejnotów sprawiły, że ruchy Spawna były cholernie szybkie i zdołał ująć próbującego go wykastrować chłoptasia nim ten wycofał swą rękę. Nie bacząc na ranienie sobie palców postanowił rozbroić przeciwnika.
Nutty jednak puścił swą broń i upadł na ziemię unikając tym samym ciosu Murzyna. Czego próbował? Po raz kolejny zaatakował krocze swego przeciwnika! Tym razem zębami! Cóż za desperacja! Musiał się unieść i błyskawicznie niczym zwierze wgryźć się w dumę Spawna. Oj to musi boleć!
Zęby wampira wgryzają się mocno w rodowe klejnoty łowcy i szarpią za nie jednak przez wytrzymałe bokserskie spodnie nie są w stanie ich odgryźć. Co nie zmienia faktu, że cholernie to zabolało. Skoro atak się nie powiódł uznam, że Nutty wypuścił przeciwnika i próbuje oddalić sie jak najdalej.
Spawn zwija się z bólu, Nutty człapie w stronę siatki nie mogąc biec z powodu utraty krwi. Zrobił się cholernie blady i czuje jak opuszczają go siły.
U wielkoluda sytuacja też nie wygląda kolorowo. Potwornie obolałe przyrodzenie i krew lejąca się strumieniem z tętnicy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 7:14 pm

Gdy Spawn wyrwał broń z ręki sucharka, nie spodziewał się kolejnego ataku. Ten mały zboczeniec ugryzł go w "klejnoty". Co z nim? Podtekstów gladiator nie miał czasu się doszukiwać gdyż w następnej chwili ogryzek zaczął uciekać. Spawn uklęknął po jego twarzy było widać jak to boli. Wyobraźcie sobie kilka długich igieł wbijających się w wsze klejnoty, będzie to zaledwie ułamek tego jak to boli. Wojownik opadł na kolana zlany potem z powodu karnacji nie widać było czy zrobił się czerwony, jednak wyraz jego twarzy, olbrzymie ciemne cielsko zlewające się potem i krzyk. Któż nie krzyczałby w takiej chwili. Wojownika miał teraz pokaleczone palce ale miał też obie broń swoją i swojego przeciwnika, który powoli doczłapywał w stronę siatki, czy był ustawiony bokiem czy plecami nie robiło to już różnicy, gdyż ledwo co utrzymywał się na nogach.
Spawn nie zwracał uwagi na ból w palcach, inna część ciała bolało o wiele bardziej. Poprawił więc uchwyt nowo zdobytej maczety tak by trzymać ją za uchwyt nie za ostrze. By trzymać obie bronie jak powinien. Nie będą się przecież teraz ganiać jak dwa umarlaki po arenie. Przeszkolenie wojskowe swoje robiło. Zamiast jak ogryzek tracić krew na zbędne uciekanie, przesunął się tak by być ustawionym w jego kierunku. W pozycji kucającej przymierzył się do rzutu maczetą. Tak jak to się rzuca w dżunglach, będąc ukrytym w krzakach. Wymierzyć w korpus, gdyż głowa jest niepewnym celem miotnąć prawą, zdrową ręką broń. Nie trzeba wspominać, że Spawn był wybitnym wojskowym jak i łowcą więc potrafił posługiwać się bronią oraz rzucać nożem jak i maczetą. Wycelował, odczekał tą chwilę gdy wzrok nie był zmącony i rzucił maczetą tak by wbiła się w korpus ogryzka. Jeśli udało mu się trafić to powoli wstawał by podejść i dokończyć dzieła. Jeśli jakimś sposobem udało się sucharkowi uniknąć maczety w korpusie to Spawn pozostawał w tej samej pozycji gotów na kontratak.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Pon Gru 17, 2012 7:49 pm

O wypraszam sobie. Żaden zboczeniec, tylko ktoś kto za wszelką cenę chce przetrwać. Nie było powiedziane, że nie może używać takich zagrań, ponieważ jeśli chodzi o przetrwanie wszystkie chwyty są dozwolone. A po za tyn nie, żeby mu się to podobało, bowiem było to raczej obrzydliwe i nawet dla niego nie zbyt sportowe, ale jeśli prawie dwumetrowy kolos chce cię przepołowić na pół maczetą, to co innego masz zrobić? Niestety pomimo udanego choć nie do końca ataku zdołał uciec, to nie było zbyt wesoło bo czuł iż z każdym momentem jest coraz słabszy. Utrata krwi zrobiła swoje i niestety coraz szybciej tracił siły, za to jego przeciwnik wyglądał tak, jakby tylko atak an krocze zdołał mu coś zrobić. Kiedy wreszcie dotarł do siatki nie popełnił tego błędu, by stanąć bokiem czy tyłem do przeciwnika o nie. Oparł się plecami o siatkę i starał sie stabilizować oddech, zwłaszcza iż przez tą utratę krwi, jego oczy mogą w każdej chwili nie funkcjonować zbyt dobrze. Utrata krwi doprowadzi do utraty przytomności,a pierwszymi tego oznakami będą zamykające się nagle oczy lub też mroczki przed oczami, a co najważniejsze osłabienie ciała które już nastąpiło. Na razie były problemy z chodzeniem, ale siła w rękach też zacznie go opuszczać a musi jeszcze wykończyć swojego przeciwnika. Obserwował więc uważnie pierniczka by móc zareagować odpowiednio szybko, a ten zamiast atakować wyglądał, jakby szykował się do srania w krzakach. Ale nie ma co myśleć o pierdołach bo należy zwracać uwagę na każdy ruch, zwłaszcza iż miał teraz dwie maczety. Widząc lecącą w swoją stronę maczetę nie czekał zbyt długo, więc odepchnął się lekko od siatki po czym odskoczył jak najszybciej mógł w prawą stronę. Zapewne przez osłabienie zaliczył glebę, ale lepsze to niż maczeta w korpus. Jeśli manewr się udał, to szybko zbierze się z ziemi, by podnieść maczetę która była ciśnięta w jego stronę, ale nie zamierza szarżować jak idiota na przeciwnika. Mimo iż z każdą chwilą tracił siły, należało działać spokojnie i ostrożnie, bo inaczej zginie. Gdy już podniósł maczetę, wykona ten sam manewr co swój przeciwnik, jednak włoży w ten rzut całą siłę, by nadać maczecie jak największą szybkość, dzięki czemu powinna się wbić głęboko. A jego celem będzie mostek przeciwnika. Jeśli uniknąłby tego ataku, to nadal będzie stał przy siatce i czekał na przeciwnika. A jeżeli nie uda się uniknąć...to cóż nie ma ale bo już po nim i tyle.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Wto Gru 18, 2012 11:42 am

Nutty brocząc potężnie krwią, blady jak ściana, z twarzą zalaną posoką przez brak nosa zostawiał za sobą na piasku szkarłaty ślad. Udało mu się doczłapać do siatki kiedy Spawn zwijał się trzymając za klejnoty. Stojąc tak jednak tracił coraz więcej panowania nad ciałem. Czuł jak robi się niemal jak z waty a wszystko dookoła niego działo się niesamowicie powoli.
Rzut Murzyna był w tym wypadku nie do uniknięcia. Maczeta wbiła się więc w brzuch wampira a ten niewiele już czując osunął się by klapnąć sobie na ziemi opierając się plecami na siatkę. W miejscu, w którym przysiadł piasek przybierał obrzydliwą barwę czerwieni.
Nutty jeszcze żył jednak nie był już w stanie nic zrobić. Nie mógł poruszyć niczym z wyjątkiem powiek, które i tak robiły to strasznie ślamazarnie. Swego przeciwnika widział jak przez mgłę i mógł tylko czekać na to aż go dobije lub aż sam wykrwawi się na śmierć.
Tętnica Spawna również mocno broczyła krwią. Jeśli walka przedłużyłaby się chociaż o dwie minuty byłby w takim stanie jak Nutty teraz. Trzymając w ręku maczetę i krwawiąc Spawn musiał skończyć na dobre z przeciwnikiem.
Za siatką tłumy widzów szalały podekscytowanych krwawą jatką jaką zaoferowali im zawodnicy. Z vana oświetlającego arenę dobiegło głośne:

FINISH HIM!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Wto Gru 18, 2012 12:53 pm

Udało się trafił! Przeszkolenie swoje robiło, gdy ciało sucharka powoli zaczęło opadać na ziemię Spawn usłyszał komendę nakazującą dobicie przeciwnika.
Więc uciskając ranę z której lała się krew kulał w kierunku ogryzka. Dlaczego kulał? Drodzy państwo, chyba nikt nie myśli, że po takich obrażeniach w klejnoty można sobie spokojnie biegać. Tak więc uciskając ranę i kuśtykając do by zbliżyć się sucharka, po drodze wyrzucił maczetę którą trzymał w lewej ręce. Jeśli doszedł to próbuje złapać za wbitą w jego brzuch maczetę by rozpruć mu brzuch i wyeksponować wnętrzności. Następnie usiłuje wyrwać z niego wszystkie wnętrzności po kolei i rozrzucać je po całej arenie. Ta by krwawe strzępy flaków latały po całej klatce brudząc wszystko w okolicy. Widzowie chcieli krwawego widowiska, więc dostaną to po co przyszli.
Jeżeli wyszło to co sobie zaplanował na koniec podnosi wybebeszone truchło przeciwnika by miotnąć ciałem w jak najwyższą część siatki, najlepiej gdyby udało mu się przerzucić za ogrodzenie niech komuś na stół lub pod nogi padną zwłoki. Nie patrząc na wynik swojego rzutu próbuje stanąć z pięściami uniesionymi w górę na znak zwycięstwa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Wto Gru 18, 2012 4:37 pm

Eeee raczej nie ma sensu pisać ale przyspamie a co.

No i niestety nie wszystko poszło tak jak to sobie planował, ponieważ pan pierniczek zdołał trafić go tą swoją maczetą, co niestety spowodowało jego koniec. Gdyby tylko miał nieco więcej siły to zapewne mógłby tego uniknąć i wygrać jakimś tam cudem ale trudno. Na szczęście powieki same się zamykały, no i nim pierniczek doszedł(bez skojarzeń proszę xD) całkiem sie zamknęły, a on sam stracił przytomność z upływu krwi, a wiec nie czuł ewentualnego wyrywania flaków. Koooooniec <3

(tak wiem bezsensowny post i w ogóle)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Gość Sro Gru 19, 2012 9:59 am

Ot i po walce! Mogłaby przebiec zapewne nieco inaczej gdyby w pierwszych ruchach Nutty nie dał odrąbać sobie ramienia. Nie musiałby borykać się z tak dużą utratą krwi i bólem a co za tym idzie miałby dużo większą szansę na zwycięstwo. W tej chwili Spawn wyrywał z jego nieprzytomnego ciała wnętrzności i rozrzucał na arenie. Samego wampira udało mu się zawiesić wysoko na siatce odgradzającej arenę od widowni, która w tej chwili szalała z zachwytu skandując "Spawn! Spawn! Spawn!". Dał im w końcu niezły pokaz przemocy i krwawej jatki! Ciekawe tylko kto to teraz posprząta?

Zwycięża [/b]Spawn[/b]. Jako, że walka odbywała się na eksperymentalnych zasadach punkty będą przydzielane w następujący sposób: 2pkt za zwycięstwo, 0 za przegraną. Dodatkowo, obaj zawodnicy mogą uzyskać od 1 do 3 dodatkowych punktów od jury obserwującego walkę pod kątem jej brutalności i krwawości. Tak więc:

~Spawn: 2pkt za wygranie walki, 3pkt za brutalność i krew. Łącznie maks czyli 5pkt,

~Nutty: 0pkt za przegranie walki, 2pkt za brutalność i krew. Łącznie 2pkt.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Podziemny krąg Empty Re: Podziemny krąg

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach