Włoski!

Go down

Włoski! Empty Włoski!

Pisanie by Gość Pią Lip 31, 2015 4:11 pm

Stanęła na drewnianym moście, obserwując zachodzące słońce. Błękit nieba z wolna ustępował odcieniom czerwieni i różu, wprawiając kobietę w błogi nastrój. Przymknęła swoje turkusowe oczy i pozwoliła, by chłodny wiatr otulił jej uśmiechniętą twarz. Jasne, zadbane kosmyki poruszyły się delikatnie, tańcząc w rytmie orzeźwiającego podmuchu. Wraz z głębokim wdechem, którego się dopuściła, do płuc zabójczyni wpłynęło czyste, świeże powietrze. Aż trudno było uwierzyć, że to miejsce znajduje się w środku zaludnionego miasta. Panujący dookoła spokój w połączeniu z szumem poruszanych przez wiatr liści, doskonale odprężył zwiedzającą Yokohamę złodziejkę.
Japonio, przybyłam – zawołała po francusku, otwierając swe piękne, anielskie oczy.
Blask odbijanych przez wodę promieni słońca, zagościł w spojrzeniu przybyłej. Ostrożnie podeszła do solidnie wykonanej z drewna barierki, aby się o nią oprzeć. Widok okolicy był zachwycający i z całą pewnością poruszyłby nie jedno zatwardziałe serce. Choć zwyczajna szarość miasta przebijała się przez soczystą, uwodzicielską zieleń, nie wpłynęła ona negatywnie na ocenę miejsca. Park do którego przybywało od groma ludzi, był niezwykle zadbany, jak gdyby tylko tutaj wciąż pędząca i dbająca jedynie o własne interesy ludzkość, potrafiła zainteresować się środowiskiem.
Wyciągnęła z niewielkiej, błękitnej torby podróżnej swój ulubiony smakołyk i otworzyła opakowanie. Pocky niemal od razu podbiły serce przestępczyni, górując nad resztą słodyczy. Jeden z przepysznych, delikatnych paluszków, trafił do usteczek tej jakże urokliwej damy. Przyjemny czekoladowy smak rozlał się po podniebieniu jasnowłosej dziewczyny, co sprawiło, że towarzyszący jej dobry nastrój stał się jeszcze lepszy. Yokohama jak na tę chwilę wydała się włamywaczce świetnym miejscem na odpoczynek, szczególnie pełen uroku park, gdzie z całą pewnością będzie częstym bywalcem.
Uśmiechnęła się ciepło na widok bawiących się nieopodal dzieci. Dwójka chłopców wesoło kopała piłkę, nie przejmując się zupełnie nadchodzącą nocą. Jak każde dziecko nie posiadali zmartwień, bo czymże może przejmować się taki smyk? Jedynym problemem w tak młodym wieku może być tylko gniew rodziców, kiedy to ich pociecha spóźni się do domu lub nie umyje rąk zanim zasiądzie do kolacji.
Beztroskie brzdące – skomentowała łamiąc przekąskę, którą się delektowała.
Dzieciństwo Claire różniło się od tego, które właśnie obserwowała. Zabawki wychowywanej przez mafię dziewczynki wyglądały znacznie inaczej. Nie było lalek, pluszowych misiów czy kolorowych piłeczek, każdego dnia ten mały, niepozorny berbeć trzymał w swych rączkach chłodną stal. Gdy jej rówieśnicy bawili się w najlepsze na placu zabaw, szkolona na przyszłego zabójcę istotka, poznawała najsłabsze i zarazem najmocniejsze punkty w ciele człowieka, aby skutecznie wyeliminować lub osłabić swój przyszły cel. Nie żałowała tego jednak. Każdy swój dzień z dzieciństwa wspomina z uśmiechem na twarzy i z miłą chęcią wróciłaby do tych przyjemnych chwil. Teraz tylko praca i praca. Sama nie potrafiła przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz otwierała zamek wytrychem tak dla własnej przyjemności.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Sob Sie 01, 2015 8:55 pm

Przyjazd do Yokohamy nie odbył się bez wrażeń. Julia miała kilka przygód po drodze nie mówiąc już o błyskotliwym zgubieniu się w mieście. Jak na razie jednak nic nie zakłóciło jej spokojnego pobytu w Akademii. Jednak jak to się mówi, chleba za piasek nie kupi. Postanowiła więc wrócić do starego zajęcia. Mianowicie nauki języka włoskiego. Nie ma z tego ogromnych pieniędzy, ale lepszy rydz jak nic.
W szkolnej bibliotece zaprojektowała ulotki i teraz postanowiła je rozwiesić w całym mieście. Jednak pozostawał problem wydruku. Posmarowała delikatną skórę kremem z filtrem i wyszła na światło dzienne. Pokręciła się trochę po mieście i w końcu znalazła drukarnię. Tak zagadała do sprzedawcy, ze zszedł jej z ceny.
Postanowiła, ze będzie tam stałym klientem. Mężczyzna był naprawdę miły. W czasie kiedy jej zamówienie się drukowało zaproponował jej kawę. Z chęcią ją przyjęła. Była wykończona i sklejały jej się oczy. Nocne życie w takich chwilach było uciążliwe.
W chwili gdy skończyła kawę sprzedawca przyniósł jej ulotki. Z uśmiechem na ustach wymaszerowała do miasta.
Szybkim krokiem szła ulicami i zaklejała ulotki tam gdzie popadło. Kilka osób od razu chciało jej numer. Podała go bez zbędnych ogródek. Była naprawdę zadowolona z tego dnia.  
Kolejnym przystankiem jej podróży były blokowiska, które znajdywały się po drugiej stronie miasta. Mogła wziąć autobus ale wolała iść pieszo. Chociaż słońce ją wykańczało to chciała korzystać z jego blasku póki mogła. tanecznym krokiem przemierzała uliczki. Cień rzucany przez drzewa przynosił jej ulgę. Było pusto, pewnie wszyscy poszli na kolację.
W sumie to słonce już zachodziło. Wampirzyca nie wiedziała czy cieszyć się czy płakać, ale postanowiła zachować stoicką obojętność. Gdy dotarła nad mostek ktoś tam stał. Podeszła i oparła się o poręcz. Widziała, ze dziewczyna podziwia zachód słońca. Odezwała się miłym głosem.
-Tam skąd pochodzę wygląda o wiele piękniej...- pozwoliła sobie na rozmarzony ton jednak po chwili odwróciła wzrok w stronę nieznajomej -Zaczynam dawać lekcję języka włoskiego...jeżeli za Pani kogoś zainteresowanego...to moja ulotka-
Wyciągnęła w stronę kobiety papier z miłym uśmiechem. Kątem oka zauważyła bawiące się dzieci. Miała coś wspólnego z rozmówczynią, chociaż nawet tego nie wiedziała. Również tęskni za dzieciństwem. Za tymi chwilami niewinności jakie spędziła z chłopakami nad wodą. Na wyścigach i walkach "na niby".
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Nie Sie 02, 2015 6:49 pm

To normalne, zawsze tam skąd pochodzimy jest piękniej niż w innej części świata, bez względu na to jak urokliwe widoki przyjdzie nam zobaczyć – oznajmiła z ciepłym uśmiechem.
Młoda, podziwiająca zachód słońca kobieta, oderwała swe uwodzicielskie spojrzenie od mieniącej się wody, by rzucić okiem na przybyłą osobę. Była to niziutka, chudziutka dziewczyna, wyglądająca na mniej więcej czternaście – piętnaście lat. W swoich szczuplutkich dłoniach trzymała pokaźny stos ulotek, reklamujących jej nowe przedsięwzięcie. Z całą pewnością należały one do ostatniej porcji, wydrukowanych kartek, które miały trafić prosto w ręce potencjalnych klientów. Jednakże nie to przykuło tak bardzo uwagę zabójczyni jak oczęta siedemnastolatki. Heterochromia iridum, dość rzadka przypadłość, która tej skromnej wampirzycy dodawała jedynie uroku dzięki perfekcyjnemu zestawieniu kolorów.
Włoski powiadasz? – mruknęła wkładając kolejnego czekoladowego paluszka do ust.
Wrzuciła opakowanie ulubionych Pocky tam, gdzie było ich miejsce, po czym pochwyciła ulotkę w swe szczupłe dłonie i przyjrzała jej się pośpiesznie. Niebo powoli zabarwiało się na odcień granatu, przeganiając rzucaną przez słońce czerwoną łunę. Zapadający zmierzch z każdą chwilą coraz bardziej ograniczał widoczność ludzkiej dziewczyny, jednak nie do tego stopnia, by nie mogła dostrzec napisów na trzymanej przed oczami kartce.
Ile by to kosztowało? – zadała dość ważne dla niej pytanie, odgryzając kawałek przekąski.
Mina dwudziestolatki nie zdradzała tego, jak bardzo zależało jej na nauce. Ciężko było stwierdzić czy złodziejka należała do potencjalnych klientów, czy niebawem wyrzuci ulotkę do kosza, gdy tylko siedemnastolatka zniknie z pola widzenia. Prawda przedstawiała się następująco. Kobieta ceniła sobie znajomość języków. Niejednokrotnie zawdzięczała tej umiejętności życie, dlatego z miłą chęcią przystąpiłaby do kursu. Prawdziwy problem w rozpoczęciu zajęć tkwił w wieku nauczycielki, która nie tylko swoim podejściem do Claire, ale i wyglądem sprawiała wrażenie niezwykle młodej. Nie było to w smak stojącej przy niej piękności, dlatego od razu przeszła do ceny. Jeżeli będzie wystarczająco tanio być może przełknie tą gorycz i zapisze się na prowadzoną przez Julię naukę.
Ile planujesz lekcji tygodniowo? Zajęcia będą indywidualne czy grupowe? – zaczęła dociekać dalej.
Nie zerkała na informacje zawarte w otrzymanej ulotce, bo i po co, skoro odpowiedzi na pytania mogła uzyskać od autorki tego całego przedsięwzięcia. Dopóki dziewczyna tu stała, młoda kobieta o pięknych, turkusowych oczach zamierzała wypytywać ją o szczegóły.
Gdzie odbędą się lekcje? Masz wynajętą jakąś salę, u ciebie w domu czy u twoich uczniów?
Kolejny podmuch wiatru przeczesał jasne, długie włosy atrakcyjnej zabójczyni, rozsiewając przyjemną, słodkawą woń jej nowych perfum po okolicy. Swą szczupłą, delikatną dłonią, zaczesała niesforne kosmyki za ucho, obserwując młodą rozmówczynię.
Dużo znalazłaś chętnych? – zadała pytanie nie bardzo powiązane z samą nauką, aczkolwiek nie wybiegające zbytnio z tematu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Wto Sie 11, 2015 2:09 pm

Przytaknęła na słowa kobiety. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Szkoda tylko, ze nie wróci do swoich rodzinnych stron. Westchnęła na te myśl i podała ulotkę kobiecie. Momentalnie się rozpromienia gdy nieznajoma zadała jej pytanie. Zastanowiła się chwilę i kiwnęła głową. Nie wolała wiele pieniędzy za jedną lekcje. W sumie to nieco ponad połowę u przeciętnych nauczycieli. Tak tez odpowiedziała kobiecie.
Znajomość języków jest bardzo ważna. Julia często dziękowała losowi, ze urodziła się w dwujęzycznej rodzinie i praktycznie od zawsze zna włoski i polski. Dzięki temu inne mowy wchodzą jej do głowy praktycznie od razu. Nie mówiąc już o tym, ze nie ma potem naleciałości. Zrobiło się już na tyle ciemno by oczy kobiety nie mogły już czytać. W tej chwili obudził się w Julii instynkt łowiecki ale go stłumiła. Nie powinno się zjadać przyszłych klientów. Ot co. Cieszyła się, ze nieznajoma się interesuje jej ofertą. Jak na razie wszyscy potwierdzili termin pierwszych zajęć. Jeśli będzie to szło jak do tej pory to spokojnie starczy jej na wszystkie wydatki. Uśmiechnęła się w duchu na te myśl.
-Jak do tej pory prowadziłam trzy zajęcia na tydzień, ale zdarzało się też, ze ktoś chciał się spotykać częściej aby szybciej przyswoić język...to zależy od Pani jak tam będzie Pani wygodniej. Zajęcia zazwyczaj odbywają się u moich klientów w domu, ale jak ktoś sobie życzy to wynajmuje sale. Chciałabym prowadzić zajęcia u mnie, ale mieszkam a w akademiku i niekoniecznie mogę tam przyprowadzać l...gości...-
Mówiła pewnym siebie tonem i cały czas obserwowała sylwetkę kobiety. Miała czujny wzrok. Zdążyła się już przekonać, ze w parkach miejskich źle się dzieje. Szczególnie po zmroku w Yokohamie. Mało to się słyszy o różnego rodzaju napaściach? No właśnie.
Kolejne pytanie kobiety zbiło dziewczynę z tropu. Poprawiła opaskę na nadgarstku. W międzyczasie rozpaliły się latarnie. Julia już nie musiała udawać zwykłego człowieka, który nie widzi w ciemności.
-Etto...kilkanaście osób się znalazło. Umówiłam się już na lekcje, zobaczymy jak to się potoczy...-
Po tych słowach uśmiechnęła się miło i przygryzła wargę. Ciekawe czy kobieta wie o istnieniu wampirów. A jeżeli wie to czy potrafi je rozpoznać? Julia posmarowała się kremami przez co nie jest blada jak trup. Młoda uczennica miała nadzieję, ze nie trafiła na łowcę. Jeszcze tego by brakowało.
-W ogóle jestem Julia...miło mi-
Po tych słowach uśmiechnęła się szeroko. Widać było jej lekko zaostrzone kiełki, jednak to nie jest znak, ze ma się do czynienia z krwiopijcą. Julia nie należała do tych wampirów, które tylko czyhają na swoje ofiary. Nie lubiła pić krwi robiła to tylko gdy musiała. Nawet wtedy czuła się paskudnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 2:49 pm

Kobieta zmierzyła uczennicę wzrokiem, gdy przystąpiły do omawiania ceny. W turkusowym spojrzeniu dwudziestolatki wciąż tańcowały przyjazne ogniki, które skutecznie ukryły rozterki starszej z dziewczyn. Cena kusiła, zwykły nauczyciel policzyłby sobie za godzinkę pracy dwa razy tyle, jednakże wygląd właścicielki tego całego przedsięwzięcia pozostawiał wiele do życzenia. Wampirzyca była zdecydowanie za młoda, aby zajmować się korepetycjami.
Masz jakiś papierek, który pozwala ci pracować w zawodzie? – zapytała po chwili milczenia, nie licząc nawet na pozytywną odpowiedź.
Zmrok zapadł niesłychanie szybko, skutecznie ograniczając widoczność jasnowłosej piękności, która mogła już tylko pomarzyć o przeczytaniu czegokolwiek. Rześkie powietrze momentalnie stało się chłodniejsze, zwiastując nieuniknione nadejście nocy. Ptaki ucichły, dając pole do popisu latającym po okolicy cykadom. Owady skutecznie przegoniły ponurą ciszę, zastępując ją swoją melodią.
Trzy godziny tygodniowo by mi odpowiadały – zapewniła. – A co z tobą? Masz czas na prowadzenie zajęć i naukę? Jak dużo osób będzie chciało uczęszczać na twoje lekcje możesz mieć później problemy z materiałem.
Gdy tylko rozstawione w pobliżu latarnie zaczęły oświetlać park, kobieta o anielskiej urodzie ostrożnie schowała ulotkę do torby, wyciągając przy okazji otworzone wcześniej pudełko czekoladowych Pocky, bez których nie potrafiła się obejść. Dość szybko wpakowała kolejną przekąskę do buzi, delektując się jej smakiem.
Poczęstuj się jak chcesz – zwróciła się do Julii, wyciągając w jej stronę opakowanie słodkości.
Chłodna noc była niezwykle przyjemna dla przebywającej w parku piękności. Mimowolnie skierowała swój wzrok na pojawiające się gwiazdy. Żałowała tylko, że o tej porze było ich tak mało, bo widok z całą pewnością zaparłby dech w piersiach, szczególnie w miejscu takim jak to.
Zapowiada się piękna noc – mruknęła do towarzyszki wyraźnie rozmarzona.
Dość szybko powróciła myślami na ziemię, skupiając się na swojej przyszłej nauczycielce. Choć perspektywa uczenia się od młodszej nie należała do kuszących, Claire postanowiła pomóc wzbogacić się wampirzycy, płacąc jej ze swojej własnej kieszeni. Zajęcia były tak tanie, że grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji, zważywszy na to, że jasnowłosa kobieta ceniła sobie języki obce. Niejednokrotnie bycie poliglotką przyniosło ze sobą wiele korzyści. Umiejętność komunikacji należała do niezwykle przydatnych, jednak nie wszyscy potrafili ją docenić.
Claire – przedstawiła się, wyciągając w kierunku uczennicy swą szczupłą rękę. – Po prostu Claire. Nie żadna „pani”. Aż taka stara to ja nie jestem – rzuciła śmiejąc się niezwykle ciepło i melodyjnie.
Ktoś, kto nie miał okazji poznać drugiego oblicza tej jakże uroczej złodziejki, nie uwierzyłby w mroczne życie dziewczyny, pomimo czarnego dowodu wytatuowanego na jej delikatnych plecach.
Pasowałby ci poniedziałek? Tak o osiemnastej? – zapytała, uśmiechając się przyjaźnie.
Najchętniej zaczęłaby naukę już teraz, aby tego nie przeciągać. Nie lubiła zwlekać z rzeczami ważnymi, a nowy język się do nich zaliczał. Nawet jeśli miałaby zakończyć kurs na poziomie podstawowym, byłaby zadowolona ze swoich umiejętności, a resztę słówek i zwrotów wyuczyłaby się od kogoś innego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Pią Sie 14, 2015 12:21 am

Na nieszczęście młodej wampirzycy wyglądała jak dzieciątko. Taka sierotka Marysia. Jak najbardziej błędne spostrzeżenie. Sam sposób mówienia, pewność siebie dziewczyny powinny nakierować jej rozmówczynie na jej prawdziwy wiek. Za niecałe siedem miesięcy Julia kończy osiemnaście lat, tym samym dostanie wreszcie oficjalne prawa do prowadzenia korepetycji. Od zawsze była dojrzalsza niż rówieśnicy, więc rozmowa ze starszymi zazwyczaj przebiegała jakby obie strony były sobie równe.
-Kursy mam ukończone, ale papierek dostanę dopiero za jakieś pół roku...-
Opowiedziała z uśmiechem, nie zdawała sobie sprawy, ze jej wygląd jest tak bardzo mylący. Może dlatego, ze nigdy nie przywiązywała do niego zbytnio wagi? Młoda wampirzyca poskromiła swój łowiecki instynkt i skupiła się na przyjemnym chłodzie jaki owiał jej skórę. Miła odmiana od gorących promieni słońca. Mogła sobie wmawiać co chciała wampiry to stworzenia żyjące w nocy.
Podczas gdy ptaki ustępowały scenę cykadom Julia dalej odpowiadała na pytania kobiety. Mówiła spokojnym i miłym głosem. Nie piszczała z radości ani tym podobne rzeczy. Jak nie ten klient to inny. Młoda dziewczyna wychodziła z założenia, ze to ona coś oferuje i to ona komuś pomaga a nie na odwrót.
Słysząc komentarz kobiety kiwnęła głową. Poprawiła opaskę i uśmiechnęła się.
-Nie mam tego problemu. Chodzę do Akademii i lekcje mam w klasie nocnej więc akurat wszystko mi się ładnie układa-
Zapewniła kobietę. Nie kryła się z tym, ze jest wampirem. Ostatnio i tak burmistrz zrobił niezłe zamieszanie ujawniając istnienie istot nocy. Poza tym informacja, ze chodzi do klasy nocnej wcale nie musi oznaczać, ze jest wampirem. Są jeszcze osoby niewtajemniczone, które nie mają o tym pojęcia.
-Chętnie, dziękuje-
Jeżeli jest coś co Julia kocha to są właśnie słodycze. Dlatego, gdy kobieta poczęstowała ją, przyjęła smakołyk bez zbędnego ociągania się z tematem. Z Pocky w ustach powędrowała za wzrokiem przyszłej uczennicy. Tak, nocne niebo jest piękne, ale nie ma nic piękniejszego od słońca. Słońca i morza. Lepszego połączenia nie ma na świcie, ale nie wyraziła własnego zdania. Kobieta pewnie by jej nie uwierzyła, albo uznałaby, że młoda się nie zna. Doceniamy coś dopiero jak to stracimy... ileż jest prawdy w tym stwierdzeniu.
Podała rękę kobiecie i się przedstawiła. Clarie. Ładne imię. Julia uśmiechnęła się w odpowiedzi i kiwnęła głową na znak że przyjęła. Mówiła do kobiety per "Pani", tylko z powodu etykiety. Clarie nie wyglądała na o wiele starszą od Julii, ale pozory mylą, czego najlepszym przykładem jest młoda wampirzyca.
"Poniedziałek? Co ja mam w poniedziałek?
Zastanowiła się przez chwilę, po czym uśmiechnęła się i ponownie kiwnęła głową.
-Hai...pasuje. Teraz tak...Gdzie mieszkasz? Chyba że chcesz zajęcia poza domem...-
Młoda wampirzyca umiała język włoski tak jakby się tam urodziła. Rodzina od początku wpajała jej dwa języki, więc Julia jest naprawdę dobrą nauczycielką. Do tego jest bardzo cierpliwa co się za tym ciągnie powtarza rzeczy do skutku. Mowę i Akcent ma lepszy niż większość korepetytorów po studiach, ale przecież nie można tego powiedzieć na głos.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Gość Sob Sie 29, 2015 4:24 pm

Na jasnej twarzy kobiety pojawił się delikatny uśmiech. Uważnie zaczęła przyglądać się młodej buźce towarzyszki, która nie wyglądała na tyle lat, ile miała w rzeczywistości. Swoją posturą wciąż przypominała dziecko, co było niesłychanie mylące. Ta nietypowa uroda dodawała dziewczynie osobliwego uroku, którego nie miał nikt inny, w każdym bądź razie Claire nikogo takiego nie spotkała.
Więc czemu tyle bierzesz? – zapytała ze śmiałością w głosie. – Za pół roku to ja będę mieć tygrysa w domu. W chwili obecnej czekam aż trochę podrośnie – dodała, patrząc prosto w oczy wampirzycy. – Wiesz o co mi chodzi, prawda?
Nocne powietrze doskonale ożywiło dwudziestolatkę, która nabrała sił do dalszej rozmowy. Dłonią przeczesała swoje jasne kosmyki, które potargał niesforny podmuch wiatru. Cisza panująca dookoła wprawiła ją w niezwykle cudowny nastrój, a otoczenie wydało się znacznie piękniejsze niż za dnia. Noc posiadała własne uroki, które przewyższały te oferowane przez świat skąpany w złotych promieniach słońca.
Mimo wszystko nie będę naciskać, abyś spuściła z ceny – ciągnęła temat. –Zapłacę tyle, ile chciałaś na samym początku.
Z powodu świetnej pogody, dobry humor nie opuszczał młodej piękności, co Julie mogła odczuć na własnej skórze. Nie prosiła o większy upust z powodu tego, że młódka nie posiadała uprawnień do wykonywania zawodu. A mogła. Ale po co? W końcu nastolatka i tak zeszła z ceny, poza tym dla złodziejki były to marne grosze.
Skoro tak, najwyraźniej mamy już większość ustaloną – odparła z delikatnym uśmiechem.
Czekoladowe przekąski, którymi właśnie się zajadała, stanowiły główny element jej ekwipunku. Nigdzie by się bez nich nie ruszyła, tak samo jak bez broni. Zawsze miała przy sobie spory zapas, a gdy się kończyły – kupowała nowe. Można śmiało powiedzieć, że uzależniła się od nich.
W tym dużym apartamentowcu w centrum miasta. W sumie… Mogłabym po ciebie podjechać, nie musiałabyś przedzierać się przez całą Yokohamę. Co ty na to?
Dla zabójczyni nie byłoby większego znaczenia czy podjedzie pod dziewczynę, czy najzwyczajniej w świecie za nią poczeka. Co innego Julia. Wampirzyca nie musiałaby wcześniej wychodzić z akademii i miałaby więcej czasu, by zająć się własnymi sprawami. Byłoby to dla niej korzystne. W sumie i Claire nie ucierpiałaby na tym. W końcu nie spędziłaby tych kilku dodatkowych minut na oglądaniu nudnych seriali w telewizji.
- Dasz mi swój numer telefonu? Jeszcze się zdzwonimy. U mnie tak trudno trochę z pracą, zawsze może mi coś wyskoczyć. Dobrze by było, abym mogła cię o tym poinformować.
Tak, postanowiła zaryzykować naukę. Nie wiedziała jaki zakres materiałów będzie obejmować te zajęcia, jednak cena kusiła. Dużym plusem było to, że wampirzyca nie oczekiwała zapłaty z góry. Żadnych wpisowych ani tego typu rzeczy. Dobrze to o niej świadczyło i utrzymywało w przekonaniu, że nie jest żadną oszustką.
Sorka, że taki słaby. Trochę człowiek nie pisze i już wychodzi z wprawy xD
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Włoski! Empty Re: Włoski!

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach