Puk... Puk... Kto tam?

Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 7:23 pm

Była padnięta. Zajęcia w nocy i korepetycje w dzień doszczętnie ją wykończyły. Nie mogła się doczekać gdy położy się do łóżka. Nawet nie dotknęła poduszki a już spała jak zabita. Na drugi dzień miała wolne, więc mogła się wyspać. Obudziła się nazajutrz późnym wieczorem. Z zadowoleniem uznała, ze jest wypoczęta. Podreptała pod prysznic. Ciepły strumień wody skutecznie ją rozbudził. Weszła do pokoju w szlafroku i z ręcznikiem na głowie.
Spojrzała na zakupy z poprzedniego dnia i uśmiechnęła się pod nosem. Chyba dzisiaj coś upiecze. Już obczaiła kuchnię w Akademii. Dopytała się i dyrekcja nie ma nic przeciwko temu by młoda wampirzyca czasem tam urzędowała.
Otworzyła szafę i przez chwilę zastanowiła się co na siebie włożyć. Obstawiła przy łososiowej sukience przepasaną szara wstążką. Na stopy nałożyła czarne balerinki, oczywiście opaska na nadgarstku. Przejrzała się w lustrze. Zastanawiała się czy związać włosy. W końcu splotła je w dwa kucyki. Uśmiechnęła się do swojego odbicia i obejrzała się jeszcze kilka razy usatysfakcjonowana.
Chwyciła torebkę foliową. Wyszła z pokoju i zamknęła drzwi na klucz. Spokojnym krokiem przemierzała korytarz aż w końcu zatrzymała się przed drzwiami pokoju Shiro. Kochał słodkości...może chciałby jej pomóc? Nie ma nic lepszego niż jeszcze ciepła babeczka i pączki. Tym bardziej, ze była mu coś inna za
Chwilę się zastanawiała, jednak w końcu zapukała. No co miała do stracenia?
-Shiro-senpai? Jesteś?-
Odezwała się, nie mówiła głośno. Wołała przecież wampira. Sama również nasłuchiwała jakiś odgłosów. Nie chciała mu przeszkadzać a po prostu być dla niego miła. Westchnęła oczekując na jakąkolwiek odpowiedź.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Sro Sie 12, 2015 8:24 pm

No i Shiro... Właściwie nic ciekawego nie robił. No, nie licząc tego, że czuł się trochę źle. Zmęczenie? Być może. Nie potrafił opisać swojego stanu. Ale mimo wszystko... Zdołał się ogarnąć i takie tam. Chociaż... Pomimo tego, że zbliżała się noc, chętnie by jeszcze trochę przespał... Może to nie byłby zły pomysł? No, ale z drugiej strony... Aż trudno się zdecydować!
W końcu postanowił to zrobić. Tak, zebrał się w sobie i ruszył, by się ogarnąć! Trochę się umyć, przebrać w zwykłe ubrania... Właściwie, to ubrał się na niebiesko. Tak, był calutki niebieski!
No... Ale co się dzieje? Pukanie? Był lekko zaskoczony. Kogo niesie o tej porze?
- Chwilkę! - zawołał. Cóż, nawet jeśli był ubrany, jego włosy były jeszcze mokre. Więc szybko narzucił na głowę ręcznik i podreptał do drzwi.
- Julia? - odezwał się do niej i posłał jej lekki uśmiech. - Coś się stało? - przesunął się, by mogła wejść do środka. Oczywiście, o ile chciała! On sam zaczął wycierać swoje rude włosy.
- Potrzebujesz mojej pomocy? Czy chciałaś się spotkać? - trochę ją wypytywał, ale co mógł poradzić na to, że był bardzo ciekawy?
Wyszczerzył ząbki w radosnym uśmiechu. Naprawdę się cieszył, że ją widział. Nawet jeśli poznali się niedawno... To polubił ją. I tyle.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 9:13 pm

Gdy usłyszała jego głos uśmiechnęła się. A więc był w pokoju. No to lecimy dalej. Cierpliwie czekała aż chłopak otworzy drzwi i kiwnęła mu głową na powitanie. Weszła do pokoju i rozejrzała się chwilę. Z niej również ciekawska istotka. W sumie to ciekawiło ją jak mieszka jej nowy znajomy. Uśmiechnęła się do niego szeroko widząc jak wyciera włosy. Bez namysłu położyła zakupy na biurku i podeszła do chłopaka.
-Daj pomogę ci...-
Chodziło jej oczywiście o wysuszenie włosów. Jeżeli Shiro jej na to pozwoli to usadzi go na krześle i zacznie wprawnie wycierać włosy. Zawsze w ten sposób pomagała młodszej siostrze...ogółem wyręczanie innych weszło jej w krew. Ba, lubiła to robić. Przekazywała w ten sposób pozytywne uczucia jakimi darzyła daną osobę.
Słysząc pytania chłopaka zaśmiała się krótko i zakryła mu twarz ręcznikiem. Tak po prostu by się podroczyć. Lubiła się wygłupiać, drzemało w niej dziecko i nawet nie starała się go stłumić. Odpowiedziała miłym tonem z uśmiechem na ustach.
-Zrobiłam zakupy na mieście i planowałam upiec ciasto i pączki. Pomyślałam, ze zechciałbyś spróbować. A że nie ma nic za darmo to byś mi pomógł. Włosy masz już suche...-
Po tych słowach nachyliła się tak by spojrzeć na jego twarz. Ściągnęła ręcznik z jego głowy i wymierzyła 'mordercze' uderzenie w jego ramię. Figlarny uśmiech wstąpił na jej twarz jak poruszyła swoją bronią. Młode to to jest i do wygłupów ją ciągnie, ale skoro to nic złego... Po co się zachowywać jak dorosły skoro ma się jeszcze czas na zabawy.
Julia również polubiła Shiro. Pierwsza pozytywna znajomość w nowym mieście -zaliczona. Byle tak dalej i młoda wampirzyca zadomowi się tutaj szybciej niż przypuszczała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Sro Sie 12, 2015 9:47 pm

- Huh? - to było pierwsze, co powiedział. Obserwował oczywiście Julię i zauważył jej zakupy... No i też zaczął zastanawiać się, po co jej były potrzebne.
- Nie musisz... - bąknął. No, ale nie zaprotestował, więc dał też się grzecznie posadzić na krześle i siedział już, pozwalając jej na działanie. Nie wiedział, czemu coś takiego chciała zrobić, skoro Shiro mógł sam! No, ale nie będzie marudzić, jeśli to chciała... No bo co mu szkodziło?
Pokiwał lekko głową, wysłuchując jej słowa.
- Mogę pomóc. ale ja nie potrafię piec - uprzedził ją od razu. - I dziękuję - dodał. No i oczywiście jęknął, gdy oberwał ręcznikiem. Wyszczerzył w odpowiedzi ząbki i wstał z krzesła.
Przeciągnął się lekko i przejechał palcami po czuprynce. Oczywiście był cały rozczochrany! Przydałoby się uczesać... Ale właściwie po co? Grzebień gryzie. No i też nie pamiętał, gdzie go położył... Może współlokator wiedział? Może...
Westchnął cicho i znów skupił swoją uwagę na Julii.
- To jak? Śmigamy do kuchni? - niestety nadal nie wiedział czy można tam być czy nie...
Rudowłosy jeszcze raz zerknął na owe zakupy. Ciekawe, co się tam znajdowało... No, ale tą zawartość przecież pozna, prawda?
Uśmiechnął się do niej.
- A jak u ciebie jest w ogóle? Podoba ci się w Akademii? - spytał się jej z zainteresowaniem. W końcu troszeczkę już tutaj była.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Sro Sie 12, 2015 10:25 pm

Od zawsze była bardzo opiekuńcza w stosunku do osób, które zaliczały się do jej kręgów bliższych znajomych i rodzina. Nawet jak była dzieckiem jej zachowanie było takie same. To ona przyklejała plasterki kolegom, albo przykładała lód do bolącej kostki. Potem jak się urodziła jej młodsza siostra cały czas warowała przy jej łóżeczku przejmując się każdym jęknięciem młodej istotki.
Po prostu lubiła dbać o innych i było to widać nawet przy zwykłym wycieraniu włosów. Słysząc jego ostrzeżenie uśmiechnęła się pod nosem i cmoknęła z dezaprobatą.
-Jestem dobra nauczycielką...co najwyżej będziesz udawał ze coś robisz...-
Mruknęła i zostawiła w spokoju włosy chłopaka. Wyglądał zabawnie i jeszcze ten uśmiech! Odpowiedziała mu tym samym i odłożyła mokry ręcznik. Odwróciła się do zakupów i złapała torbę do ręki. Słysząc słowa Shiro odwróciła się do niego szerząc się jeszcze szerzej niż wcześniej.
-No idziemy!-
Shiro nie musiał wiedzieć. Wystarczy, ze wtajemniczona była Julia. Złapała chłopaka za rękę i wywlokła go z pokoju. Pozwoliła mu tylko zamknąć drzwi na klucz i znów zaczęła iść. Z jej twarzy nie schodził wyraz zadowolenia. Udało jej się zapamiętać gdzie jest kuchnia! A to już coś!
-Wiem gdzie jest mój pokój, jadalnia i kuchnia... Jeszcze nikomu nie podpadłam a ciężko bo umieścili mnie w pokoju z Perfectem Akademii...Ale ogólnie zajęcia są fajnie, chociaż przerabiałam większość z tego...chodziłam do prywatnej szkoły...a i znalazłam pracę!- po chwili milczenie zapytała -A u ciebie co ciekawego?-
Mówiła z zapałem i takim głosem, który wzbudzał zainteresowanie. Dodawała do tego gestykulację, która z powodu trzymania dłoni Shiro i reklamówki była mocno ograniczona. Szli przeróżnymi korytarzami aż w końcu dotarli do kuchni.
-No to do roboty!-
Spytała puszczając dłoń Shiro i wchodząc do kuchni. Położyła zakupy na stole i zapaliła wszystkie światła. Odszukała potrzebna naczynia i klasnęła w dłonie zadowolona. Z kimś zawsze raźniej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Sie 13, 2015 8:46 am

Zaśmiał się cichutko na słowa tamtej. Udawać? Coś miał przeczucie, że gdyby on zabrał się za ów pomoc, to narobiłby jedynie za dużo kłopotów i zamieszania. No, ale z drugiej strony, pod czujnym okiem Julii mógł coś spróbować zdziałać.
Gdy Julia odłożyła mokry ręcznik, Shiro go szybko zgarnął i przewiesił przez oparcie krzesła, by troszkę wysuszył się. I wtedy właśnie został złapany przez wampirzycę. Nie zaprotestował, prowadzony przez swoją dziecięcą ciekawość. Oczywiście nie można zapomnieć, że zamknął swój pokój! Przynajmniej tyle mógł zrobić, zanim znów został pociągnięty ku akademickiej kuchni.
Pokiwał lekko głową, wysłuchując jej słów.
- Naprawdę? Cieszę się, że masz się całkiem nieźle - zastanawiało go, gdzie dziewczyna pracowała, ale już o to nie spytał. Za to jedynie wzruszył ramionami na jej pytanie. - Nic ciekawego. Po prostu spędzałem czas z przyjaciółką i z innymi osobami. Lekcje jak lekcje... - co tutaj jeszcze dodać? Chyba już nic. Czas spędzał jak każdy inny uczeń, nie bardzo było co wspominać... No i też nie przypominał sobie, by spotkało go coś szczególnego.
Huh... Przez ten czas dotarli na miejsce. Shiro oczywiście rozglądał się po kuchni, zaintrygowanym owym pomieszczeniem. Nie miał okazji, by tutaj być... No bo po co? Ciastka kupował zwykle w sklepie, a z innymi posiłkami... Cóż, nie smakowało mu już nic takiego jak właśnie słodkości. Właściwie nie tylko wypieki, ale cukierki, lizaki... Aż dziwne, że nic mu się jeszcze po tym nie stało. A oprócz tego tyle co to brał tabletki, w szkole nie za bardzo można było pić krew... Przynajmniej z tego co pamiętał.
No i sam rudowłosy zwinął się kawałek dalej. Podrapał się po policzku, zastanawiając się nad czymś. A właściwie...
- A co ja mam robić? - zwrócił się do niej. Cóż... Nie miał kompletnego pojęcia! Mógł jedynie obserwować działania tamtej.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Pią Sie 14, 2015 9:53 pm

Kuchnia szkolna była duża. Zaskakujące zważając na to, że trzeba było w niej przygotować posiłki tylko dla jednej części uczniów, ale kto ich tam wie jak to wygląda. Julia wparowała do pomieszczenia jakby była na swoim. Kiwnęła głowa na słowa chłopaka. No bo po co jakkolwiek to komentować. Uśmiechnęła się jedynie. teraz była skupiona nad tym co ma zrobić. Zakupy położyła na stole i poszukała garnków. W końcu gdy wszystko było gotowe zaczęła wykładać składniki na stół. Mąka, jajka, mleko i inne tego typu pierdoły.
Pytanie Shiro wyrwało ją z zadumy. Spojrzała się na chłopaka z zadziornym uśmiechem. Wzięła w rękę mąkę i małą wagę kuchenną. Położyła obie rzeczy przed chłopakiem i poruszyła brwiami.
-Odmierz mi tutaj 400 gram. Pierwsze zrobimy pączki potem szarlotka-
Wróciła na swoje miejsce i wyjęła z torby kartkę. Był na niej przepis, a raczej przepisy. Dziewczyna wzięła się za ich analizowanie.
Chwyciła patelnie i nalała do niej oleju. Podłączyła palnik i postawiła naczynie. Teraz tylko zrobić masę i usmażyć. Nic prostszego, no i oczywiście nadzienie. Julia tym razem wybrała truskawkowe. Zamyślona spojrzała się na pojemnik z mąką i przywołała go do siebie mocą. Nawet o tym nie pomyślała.
Mąkę pszenną przesiała, wymieszała z suchymi drożdżami. Dodała pozostałe składniki i wyrobiła, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiała kilka minut, aż ciasto było gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto uformowała w kulę, włożyła do oprószonej mąką miski, przykryła i odstawiła w ciepłe miejsce. teraz trzeba było czekać aż ciasto podwoi swoją objętość.
Zadziorny uśmiech wstąpił na jej twarz. Własnie coś wykombinowała. Wystarczył ruch głową by garść mąki wylądowała prosto w twarz Shiro. Trafiony zatopiony. Dziewczyna momentalnie wybuchła śmiechem. Jak małe dziecko, ale cóż na to poradzić?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Sie 15, 2015 9:16 am

Popatrzył na postawione przed nim przedmioty, wdychając cicho. Właściwie to miał nadzieję, że jednak pozostanie jedynie w roli testera. A tutaj...
- No dobrze - zgodził się wampirek, biorąc się za zadanie, które mu przydzieliła. Właściwie nie było to trudne, więc po chwili już miał wyznaczoną ilość. - Gotowe - powiedział, odkładając to tak, by miała do tego zasięg. I zaś nic nie robienie... To nawet było fajne, ale z drugiej strony nie chciał przecież, by wszystko spadło na jej głowę. To znaczy cała ta robota.
Nic w sumie takiego się nie działo, oprócz tego, że miał okazję podziwiać zjawisko latającego pojemnika z mąką. Obserwował to nieco skołowany. Cóż, niecodziennie można było obserwować takie rzeczy...
Westchnął głęboko, gdy zobaczył, dokąd doleciał. Nie odzywał się na ten temat, ale skoro tak... Możliwe, że właśnie ot była umiejętność Julii. I to by wyjaśniało owe latające ciastka. Wzruszył jedynie ramionami, po prostu postanawiając poczekać na dalsze polecenia.
I właśnie w tym samym momencie oberwał mąką. Na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie, po czym jego żółte oczy skupiły się na koleżance. Uśmiechnął się złośliwie i wykonał szybki ruch - mąka wylądowała również i na jej twarzy, przez co wybuchnął śmiechem.
- I teraz oboje jesteśmy biali - skomentował to.
Potrząsnął trochę głową, przez to biała mąka jeszcze pojawiła się na podłodze. A wampirek? Bardzo wesoło wyglądał z nią. Rudowłosy wampirek z mąką na sobie... Idealne połączenie kolorów!
- Więc? Za co się dalej bierzemy? - spytał się jej, przy okazji posyłając radosny uśmiech.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Sob Sie 15, 2015 11:42 am

Julia śmiała się jak małe dziecko. Co takiego zabawnego było w mące na twarzy rudego kolegi? Tylko ona to wie, w sumie Shiro również jest wtajemniczony ponieważ wesoły wyraz nie schodził i z jego twarzy. Pokazała mu język i w tej samej chwili chłopak odpalił kontratak. Zaczęła pluć mąką i się krztusić ze śmiechu. Pokręciła głową strzepując mąkę. Oj zaraz weźmie się za niego, ale wpierw pączki.
-Pokaże ci jak nadziać pączki dżemem i będziesz mi je podawał co ty na to?-
Pytanie oczywiście retoryczne. Złapała za miskę i wzięła kawałek masy. Ulepiła z niej kulkę. Zrobiła w niej dziurę kciukiem, po czym łyżeczką nałożyła wekę truskawkową. Powtórzyła czynność jeszcze kilka razy i się odwróciła zostawiając Shiro samego z powierzonym mu zadaniem.
Zaczęła smażyć pączki. W powietrzu rozniósł się zapach, od którego ciekła ślina. Młoda wampirzyca przygotowała talerz i zaczęła układać w nim łakocie.
Robiła to wprawnie co jakiś czas pocierając czoło wierzchem dłoni. Smutno to wyglądało, była taka delikatna a jej skóra nawet w porównaniu z mąką miała niezdrowy kolor. Dziewczyna pomimo wszystko się uśmiechała. Odwróciła głowę w stronę Shiro i zapytała śpiewająco.
-Jak ci idzie?-
Miała nadzieje, ze chłopak nie napotkał żadnej przeszkody w przygotowywaniu pączków do smażenia, ale ten świat jest pełen niespodzianek. Młoda wcale by się nie zdziwiła gdyby do kuchni nagle wpadła grupa antyterrorystyczna z karabinami i zaczęliby rozbrajać bombę, która została umieszczona w lodówce. Pomimo młodego wieku widziała takie cuda niewidy, ze nic już nie jest w stanie ją zdziwić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Sie 15, 2015 2:25 pm

Cała ta sytuacja z mąką była bardzo śmieszna według Shiro. No bo... Czy codziennie ma się okazję by móc tak się rzucać? Z pewnością nie. No i też miałby więcej frajdy, gdyby ujrzał jak sam wygląda. No, ale Julia zaczęła, więc nie mógł tego pozostawić bez odpowiedzi. Jego dziecięcy charakter na to mu nie pozwoliłby.
Pokiwał głową, zgadzając się na to, co proponowała Julia. Nie odezwał się, jedynie obserwował co robiła, by wiedział co i jak.
Po czym wziął się za to, gdy już Julia zajęła się czymś innymi. Lepienie i dalsze czynności następujące po tym były dość proste. No, oprócz tego, że gdy dziewczyna zadała pytanie, w tym samym momencie też mogła zauważyć, że trochę weki znajdowało się nie tylko w pączkach, ale również i na łapkach wampirka. Niestety, wykazał się lekką niezdarnością pomimo prostoty.
Ale na właśnie owe pytanie posłał jej radosny uśmiech i podniósł dłoń z kciukiem do góry, posyłając przy tym radosny uśmiech.
- Jest świetnie - odpowiedział jej.
Wrócił do robienia kolejnych pączków. No i oczywiście wyczuł zapach smażonych smakołyków. Powąchał powietrze.
- Super... - wymruczał. - Będą zaraz gotowe? - spytał się jej. Nie mógł się doczekać tego. Chociaż najbardziej uwielbiał ciastka czekoladowe, to innymi słodkościami nie gardził... Z pewnością nietypowy to wampirek.
- Huh - dodał jeszcze. - Chyba skończyłem - cóż, tak mu się wydawało. Ale nic więcej nie widział, co mógłby dalej zrobić. - Coś jeszcze jest dla mnie do roboty? - cóż, teraz ona tutaj rządziła, więc chłopak mógł jedynie się podporządkować. Sprzeciw? Czemu niby? Tutaj akurat nie widział powodu, by odmówić pomocy.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Nie Sie 16, 2015 5:03 pm

Zabawne? Tak. Krzywda się komuś działa? Też nie. No to czemu nie? W każdym razie Julia wzięła się za smażenie. Gdy chłopak odpowiedział twierdząco na jej pytanie uśmiechnęła się szeroko i zgarnęła pączki. Smażeni nie rwało długo a przyjemny zapach wywoływał błogi wyraz twarzy.
W chwili kiedy Shiro zadał pytanie Julia skończyła. Nic nie mówiąc odwróciła się z talerzem pełnym dobroci. Postawiła go na stole. Pączki były jeszcze gorące. Otarła czoło ręką i usiadła trochę zmęczona. Czym? Chyba nieświadomym używaniem mocy. Zdarzało się jej to raz na ruski rok i wysysało to z niej energię.
-Poczekamy chwilę aż ostygną a jak się najemy to wezmę się za ciasto uf...Gdzieś tu był puder...-
Po tych słowach zsunęła się z krzesła i podeszłą do szafki. Musiała stanąć na palcach by ją otworzyć, ale opakowanie było poza zasięgiem jej dłoni. Zmusiła się by użyć mocy. I to był błąd. Z uśmiechem podeszła do stołu i postawiła na nim swoją zdobycz. Uśmiechnęła się do Shiro, nagle zakręciło jej się w głowie. Zrobiła kilka kroków i zamrugała zmieszana. Potknęła się o własne stopy i runęła prosto na biednego wampirka. zrobiło się jej ciemno przed oczami.
Nie wiedziała co się dzieje dopóki nie spojrzała na to z innej strony. Nie piła krwi od ostatniego spotkania z Shiro, czyli mniej więcej cztery doby. Użyła mocy i do tego niezbyt wiele czasu miała na sen. Wykończyłoby to każdego na co dopiero takie małe coś jak Jula. Kiedy zdała sobie sprawę, ze leży na biednym chłopaku momentalnie się podniosła na rękach. Obraz przed jej oczami nadal był niewyraźny. Opadła tak że leżała obok Shiro.
-G...Gomenasai Shiro-senpai...ja...-
Zadrżał jej głos więc zamilkła. Omdlenie to rzecz naturalna, ale młoda wampirzyca nie przywykła do bycia ofiara losu przy przyjaciołach. Już jej pomógł kilka razy. Chciała mu to wynagrodzić dzisiejszym wypadem, ale jak widać dupa z tego wyszła. Mijał czas i nie czuła się wcale lepiej...cholerne łaknienie krwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Sie 16, 2015 7:49 pm

Pokiwał lekko głową zgadzając się na to. W końcu nie chcieli się oboje przez przypadek poparzyć, prawda? Więc postanowił grzecznie poczekać aż trochę ostygną...
- Ale z drugiej strony możemy zrobić ciasto. Jakbyśmy je skończyli, akurat by pączki ostygły - zauważył Shiro. Według niego to nie byłby zły pomysł.
No więc, chciał iść i pomóc, bo zauważył stan Julii. W tej samej chwili ona runęła na niego, a on na plecy. Jęknął głośno, gdy walnął głową o podłogę. Zabolało go. I to bardzo. Ale chyba nic więcej sobie nie zrobił.
- Nic nie szkodzi - wymamrotał. Od uderzenia zakręciło mu się w łebku. Ale żyje. I chyba nawet krwi nie było.
Bądź co bądź, widząc po tym, że była osłabiona... A raczej mu się tak wydawało. Drżenie w jej głosie nie należało do zwyczajnych. Ba, chyba żadne tego typu zachowanie nie było normalne.
Więc rudowłosy wpadł tylko na jeden pomysł - ugryzł własny nadgarstek aż do krwi i przyłożył go do ust młodej wampirzycy.
- Napij się, poczujesz się lepiej. Potem poszukamy jakieś tabletki - zapewnił ją cicho. Nie chciał widzieć jej w takim stanie, więc postanowił pomóc. I tyle. No i też ona wcześniej go tak uratowała... Chociaż Shiruś nie chciał, by ujrzała cokolwiek z jego przeszłości. Nie chciał do niej wracać.
- Śmiało - wymamrotał.
On postara się potem uzupełnić jakoś braku... Ale no i też lepiej, by się pospieszyła. Dobrze by było, gdyby nikt ich nie nakrył. Mogły być z tego problemy dla tej dwójki. Więc po co ryzykować?
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Gość Pon Sie 17, 2015 10:47 pm

Trzeba przyznać młoda wampirzyca nie wyglądała na okaz zdrowia. Szczególnie gdy poleciała na biednego Shiro przewracając obydwu na ziemię. Przeprosiła trochę i poleżała chwilę brzuchem do góry po chwili postanowiła wstać. Niekoniecznie poszło jej to dobrze. Stań Julii zaalarmował drugiego wampira. Chłopak postanowił pomóc dziewczynie tak jak ona niegdyś pomogła jemu. Ale ona pokręciła tylko głową i skrzywiła się. Oparła plecy o szafkę i odważyła się odezwać.
-Nie trzeba Shiro-senpai...nie...nie lubię krwi-
Ugryzła się w język chwilę za późno. Co z niej za wampir skoro nie lubi pić krwi? Co z niej za przyjaciółka skoro zabiera koledze krew. Zacisnęło powieki by nie ujrzał jak jej oczy nabierają czerwonej barwy głodnego wampira. Zmusiła kły do pozostania na swoim miejscu. Ten zapach był tak bardzo kuszący, ale opierała się.
Słysząc kolejną zachętę skrzywiła się i ukryła twarz w dłoniach. Mimowolnie podciągnęła kolana do klatki piersiowej i jęknęła pod nosem. Gdyby miła siłę zerwałaby się i uciekła jak najdalej od tego zapachu, który wyciągał na powierzchnię jej łowiecką naturę.
-Proszę cię Shiro odsuń tą rękę...-
Jej głos brzmiał błagalnie. Musiała naprawdę ze sobą mocno walczyć by nie stracić kontroli. wstydziła się swojej wampirzej strony nawet przed wampirem. Przegrywała wtedy walkę, odnosiła porażkę. A potykać się powinno gdy jesteśmy sami.
-P...Proszę-
Wydukała jeszcze i zamilkła bo jej głos drżał tak bardzo, ze nie potrafiła go opanować i to co mówiła stawało się groteskowo zniekształcone. Niezrozumiałe dla otoczenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Sie 18, 2015 12:21 pm

Shiro nie spodobały się słowa Julii.
- Nie odmawiaj - wymamrotał. Tak, naprawdę mu się to nie spodobało. Dziewczyna była w kiepskim stanie... No i też co miały znaczyć te słowa, że nie lubiła krwi? To sprawiło, że rudowłosy się pogubił. - Chcę przynajmniej oddać za ostatnie - dodał jeszcze, a w jego głosie pojawiła się prosząca nutka. - Napij się troszkę, wyglądasz bardzo źle. Potem dam ci tabletki.
Pokręcił lekko głową. Czemu musiała być tak uparta?
- Jeśli teraz nie napijesz się, nie będzie z tobą dobrze. A lepiej, byś wzięła dobrowolnie ją, niż potem straciła nad sobą kontrolę i kogoś zaatakowała - dodał jeszcze. Objął ją delikatnie, zbliżając się kawałek.
- Martwię się o ciebie - wyznał jej. - Wyglądasz teraz na wykończoną... A może nie chcesz pić mojej krwi, bo jestem wampirem? - taka możliwość sprawiła, że chłopak się zasmucił. - Pewnie to cię zniechęca...
Cóż, pewnie to głupawy powód, ale nie rozumiał, dlaczego tamta nie chciała. Shiro chciał po prostu pomóc. A teraz przez to jego dziecięcy charakter sprawił, że poważnie się zasmucił. No i nie zrozumiał jej ostatniego słowa.
- Przepraszam - wymamrotał.
Nie ma to jak złapać doła, bo koleżanka nie chciała przyjąć pomocy. Może głupie rozumowanie, ale przecież sam proponował! Więc dlaczego?
Ale wstał z miejsca i poszedł grzebać po szafkach. Może coś tutaj było? No i też... Rana się zasklepiła, ale zapach krwi rudowłosego pozostawał, mieszając się z zapachem świeżo upieczonych pączków. Nawet zapach łakoci nie sprawił, że odzyskał nastrój. Chociaż postanowił tyle zrobić... A potem... Kto wie co będzie?
- Chyba nie ma tutaj tabletek - wymamrotał. I co teraz? Może do pielegniarki się udać?
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Puk... Puk... Kto tam? Empty Re: Puk... Puk... Kto tam?

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach