Smęciarz i jego nowi przyjaciele

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Smęciarz i jego nowi przyjaciele - Page 3 Empty Re: Smęciarz i jego nowi przyjaciele

Pisanie by Gość Czw Gru 03, 2015 12:30 am

Natsuki odebrała od łowcy wizytówkę. Najwyraźniej nie zrezygnował z dalszego treningu obu tych wampirów. Ucieszyło ją to, w końcu nie będzie musiała ćwiczyć sama. Czuła jednak pewne wątpliwości, co do jego osoby. Czyżby zazdrość? Shiro to, Shiro tamto… Może lepiej, gdyby nie pakowała się na pomocnika Astera, przecież tamten rudzielec jest od niej znacznie lepszy. Spojrzała na swojego przyjaciela i nie potrafiła pozbyć się przeczucia, że łowca jednak wolałby go niż ją. W końcu była słabsza oraz wolniejsza. Nie posiadała takich umiejętności. Była niepotrzebna. Ta myśl nie dawała jej spokoju. Z całą pewnością wampirzycy przydałby się dobry psycholog. Miała za mało wiary w siebie, a ten trening tylko ją dobił.
Nie tylko on. Słowa pożegnalne Astera również zadziałały na nią negatywnie. Jest zdrajcą, co? Jadowitym wężem, który tylko czyha na nieuwagę łowcy, by móc zaatakować? Zaufanie? Na nieszczęście dla rudowłosego ono działa w obie strony, a wraz z tymi słowami Natsuki zaczęła się zastanawiać, czy dobrze postąpiła. Skoro tak według niego malował się obraz człowieka, to niewątpliwie był tym, kogo tak bardzo nienawidził. Pytanie tylko brzmiało czego od nich tak naprawdę chciał. Czyżby pragnął ich wykorzystać, a w zastawioną przez niego pułapkę wpadła tylko Natsuki? Jako łowca zabijał nieśmiertelnych, był ich wrogiem. Tak bardzo martwił się o swój tyłek, a jaką pewność miała siedemnastolatka? Przecież i on mógł się od niej odwrócić w każdej chwili, obydwoje jechali na tym samym wózku.
Zerknęła w stronę odjeżdżającego mężczyzny, który nawet nie raczył pochwalić się swoim wyglądem. To było niesprawiedliwe, chociaż i tak ukrycie twarzy nic by jej nie pomogło. ONI ją znali, wiedzieli gdzie uczęszcza, byli świadomi tego, że nie jest człowiekiem. Być może wiedzieli o niej znacznie więcej niż ona sama. Siedemnastolatce nie bardzo to odpowiadało, czuła się tak jakby miała nóż na gardle. Tajemnicza organizacja łowców nazywana Oświatą interesowała się jej życiem. Ten fakt był niezwykle przerażający. W głowie młódki pojawiło się naprawdę wiele nowych pytań odnośnie tego wszystkiego. Dlaczego łowcy zainteresowali się jedynie nią i Shiro, chociaż w całej szkole roiło się od wampirów? Dlaczego chcą szkolić nieśmiertelnych? Jakie przyniesie im to korzyści? Ile informacji o nich wiedzą? Czy współpraca z nimi przybliży ją do poznania prawdy? A może to oni mieli coś wspólnego ze śmiercią jej rodziców? Takich pytań było multum, co źle wpływało na koncentrację zielonowłosej. Drgnęła, gdy głos przyjaciela wyrwał ją z rozmyśleń.
Ja nie idę, chcę pobyć trochę sama – odparła.
Odprowadziła towarzysza wzrokiem i przysiadła pod jednym z rosnących na cmentarzu drzew. Objęła się ramionami i zaczęła płakać w samotności. Tych emocji było zdecydowanie za dużo, a przykra tragedia zamieniła krnąbrną i zimną istotę w tak delikatne i wrażliwe stworzenie. Gdyby Aster poznał ją znacznie wcześniej po jego słowach pokazałaby mu jedynie środkowy palec twierdząc i zerwała umowę. Teraz sytuacja wyglądała inaczej, nie chciała rezygnować ze swoich postanowień, jednak tej wampirzycy nie było łatwo. Zwłaszcza, że cały świat miał o niej negatywne zdanie, choć tak naprawdę nic złego nie zrobiła. Każdy popełnia błędy, nikt nie jest idealny. Ona również. Jednak to niesprawiedliwe ocenianie mocno ją dotknęło. Bestia, żądny krwi potwór, zabójca czyhający na brak czujności ze strony ofiary, czy może zwykła, wrażliwa, czuła istota? Co było prawdą? Sama już tego nie wiedziała. Jej umysł jak i serce… wszystko oszalało. W końcu znalazła w sobie wystarczająco dużo sił, aby opuścić to miejsce, chociaż nie było to łatwe.

KONIEC RETROSPEKCJI
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach