Łowiecka rekrutacja

Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Czw Gru 03, 2015 4:37 pm

Nowy dowódca...nowe zmiany. Esmeralda zamknęła laptop i z poczuciem dobrze zarzuconego wabika, postanowiła przygotować się do umówionego spotkania. Kawiarnia nie mogła być zbyt duża, ale jednocześnie też nie wyludniona. Spotkania z ludźmi wskazanymi przez Oświatę, zawsze należały do pewnego rodzaju wyzwań, dlatego wybór neutralnego gruntu zwykle stanowił podstawę. Czerwonowłosa dokładnie wiedziała czego chce. Wyniosła kolacja? Nie. Nic z tych rzeczy. Układając w głowie plan działania, założyła na bieliznę zwykłą niebieską sukienkę, a na nogi wysokie czerwone szpilki. Gość, któremu wysłała tajemnicze zaproszenie, miał zjawić się w kawiarni równo o godzinie piętnastej.
Esmeralda wyszła z domu, zabierając ze sobą tylko torebkę oraz książkę „Mały książę”, będącą znakiem, dzięki któremu będą mogli się rozpoznać.
Kawiarnia rzeczywiście nie należała do zbyt przepełnionych. Czerwonowłosa podążając swoim wewnętrznym widzimisię zajęła miejsce w samym rogu knajpki, tuż obok jednego z większych okien, przez które wpadały południowe promienie słońca. Lekarka odłożyła torebkę na bok i przesunęła dłonią wazon z samotną różą. Na samym brzegu znalazła się książka, położona okładką do góry.
14:50… Miał jeszcze czas.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Czw Gru 03, 2015 7:05 pm

Reiji nadal nie wiedział co sądzić o dość nietypowym zaproszeniu, jakie otrzymał nie tak dawno. Nie rozumiał, dlaczego ktoś chciałby się z nim skontaktować i w dodatku spotkać się w zwyczajnym miejscu... Wiadomość była kompletnie niejasna, wskazująca jedynie czas, miejsce i pewien znak, dzięki któremu miałby rozpoznać, że to właściwa osoba. Dlatego też to zmusiło go do zastanawia się nad tym...
Koniec końców wyszło, że zdecydował się tam udać. Ubrał się w białą, elegancką koszulę zapinaną na guziki. Pod nią, na rękach, tak, że jest to niewidoczne, znajdowały się bandaże, na których tkwiły dwie bransolety owinięte drobnym łańcuchem. Pomijając już kwestię bielizny, jak również i skarpetek, jego spodnie były granatowej barwy z kilkoma kieszeniami na różne drobiazgi. Czarne buty, zwykłe, lecz wygodne. Na to wszystko zarzucony długi płaszcz, by nie zmarzł.
Jedynie co, to martwił się o swoją "siostrzyczkę". Wiedział, że nieprędko się obudzi, to nie była ta pora. Ale z drugiej strony, " na wszelki wypadek" zostawił jej karteczkę z informacją, że wyszedł po pewną sprawę.
Ale skupmy się na obecnych sprawach. Albowiem dotarł na miejsce i wtedy jego złote oczy ujrzały "znak" przez szybę. Uniósł nieco wzrok, by móc rzucić okiem na daną osobę... Kobieta. Rudowłosa piękność, siedząca samotnie w kawiarence. To ona? - pomyślał jeszcze, zanim wszedł do środka.
Kilkadziesiąt sekund później już był przy niej. Ukłonił się lekko i podał dłoń, by móc się przywitać.
- Dzień dobry - odezwał się do niej. - Mam nadzieję, że nie musiała pani na mnie długo czekać - przyszedł o odpowiedniej porze, ale kto wie, ile tutaj tkwiła?
- Z kim mam właściwie przyjemność? - bycie "kulturalnym" jest trochę męczące i Reiji'emu zaczynało się to odechciewać. Ale przynajmniej tyle może zrobić, prawda? I z pewnością usiądzie naprzeciw jej, zastanawiając się, o co właściwie z tym wszystkim chodziło.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Czw Gru 03, 2015 7:58 pm

Nie bez przyczyny wybrała miejsce przy samym oknie. Leniwym spojrzeniem przyglądała się, jak zniecierpliwiony mężczyzna wyłania się gdzieś z końca ulicy. A jednak zdecydował się przyjąć zaproszenie. Świetnie. Miał już  za to swój pierwszy plus. Esmeralda momentalnie położyła dłoń na „Małym księciu” i… czekała. Dalsze patrzenie przez szybę, mogło zostać przez mężczyznę dostrzeżone i odebrane niekoniecznie tak, jak powinno. Mógł przecież zawrócić, albo automatycznie zamknąć swoją postawę ,co jak wiadomo nie jest mile widziane w negocjacjach. Jej uwadze nie uszedł wygląd byłego łowcy, który dyskretnie przestudiowała – tym razem na żywo.
Uniosła wzrok i uśmiechnęła się kiedy się skłonił.
No proszę jaki kulturalny…
- Dzień dobry – jak nakazywało dobre wychowanie, ona również wstała, by móc uścisnąć dłoń mężczyzny. Nie było to jednak delikatne muśnięcie, jakim szczyciły się kobiety. Esmeralda ujęła dłoń jasnowłosego ze zdecydowaniem i siłą, niepasującą raczej do zwykłej niewiasty.
- Esmeralda Green – przywitała się i wskazała wolne miejsce naprzeciw siebie – Dziękuję za przyjęcie  mojego zaproszenia – pytanie o czas oczekiwania po prostu pominęła. Byli umówieni na piętnastą, a mężczyzna jak przystało na prawdziwego gentlemana przyszedł kilka minut przed czasem. Usiadła, odkładając na bok książkę i podsuwając jasnowłosemu kartę ze spisem napojów i deserów, jakie serwowała tutejsza kawiarnia.
- Na co ma Pan ochotę? - zapytała z rozbrajającą szczerością. Ciekawe jak dużą cierpliwością wykaże się mężczyzna. Wszak w dalszym ciągu nie przedstawiła głównego celu zaproszenia.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Czw Gru 03, 2015 8:47 pm

Czyli czas na uprzejmości? Wychodziło na to, że tak. Ale tylko szkoda... Że rudowłosa miała przed sobą zupełnie przeciwnego zachowaniem mężczyznę, o czym najprawdopodobniej przekona się już wkrótce... Chociaż nigdy nie wiadomo jak ona sama zareaguje na to, co mogłoby dziać się w przyszłości.
Uścisk kobiety zaskoczył go, ale nie ukazał tego po sobie, jedynie uśmiechnął się.
- Reiji Hana - nie wiedział jeszcze z kim dokładnie miał do czynienia, dlatego też zastosował imię, które wykorzystywał... Od prawie trzydziestu pięciu lat. Ayato... Imię, które pamiętałoby wiele łowców, z którymi współpracował. Reszta pewnie z akt, które i tak nie byłyby widoczne dla zwyczajnych członków tej organizacji. Dlatego też postanowił zmienić imię.
- Cała przyjemność po mojej stronie - i jeszcze trochę uprzejmości. Zdjął również z siebie płaszcz, który położył obok siebie. Czyli zacznie się to? - pomyślał, znów zastanawiając się, co się dzieje.
Wychodziło na to, że jednak nie. Dostał menu, które wziął do dłoni i zaczął studiować. I wtedy lewe oko dało po sobie znać, budząc w nim dawno zapomniany ból. Westchnął cicho, lekko zdenerwowany tym faktem. Jednak dało się to odczytać, na jego szczęście, przez co nie musiał wyjmować z kieszeni płaszcza okularów.
- Kawę i ciastko truskawkowe - odpowiedział towarzyszce, odkładając menu. - I nie trzeba mówić per "Pan". Może Pani zwracać się do mnie po imieniu - dodał jeszcze, całkiem spokojnie. Musiał poczekać, aż przejdą do tej kwestii... Póki co, było dobrze jeszcze, udawało mu się zachowywać "grzecznie" wobec nowopoznanej kobiety.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Pią Gru 04, 2015 2:03 pm

Odgrywanie uprzejmej na dłuższą metę stawało się bardzo męczące. Zawsze pojawiała się pokusa, do skierowania rozmowy na tory niewinnego flirtu, co mogłoby różnie wpłynać na przebieg rozmowy. Tym razem kącik jej ust nieznacznie uniósł się do góry.
- Miło mi, Reiji – dzielnie brnął ku postawie uprzejmego, mimo że nie miał najmniejszego pojęcia po co tak naprawdę został zaproszony. Wrodzona złośliwość powoli przejmowała stery działań Esmeraldy, kiedy to stała przed wyborem czy… przeciągnąć oczekiwanie swojego gościa, czy od razu bez zbędnych uprzejmości przejść do sedna sprawy. Bezczelnie przyglądała mu się, kiedy wodził wzrokiem po karcie, a wewnętrzny diablik nie wiedząc czemu przygrywał marsza zwycięstwa.
- Dobrze, za chwilę wrócę – zabrała obie karty i swoją torebkę, udając się do małego baru, gdzie można było złożyć zamówienie. Lokal który wybrała nie należał do ekskluzywnych restauracji, gdzie odziani niczym rasowe pingwiny kelnerzy biegają od stolika do stolika. Esmeralda położyła obie karty na ladzie i uśmiechnęła się do kelnera, na co ten natychmiast poczerwieniał. Ile jej nie było przy stoliku? Minutę. Może dwie. W końcu powróciła razem z kolorową tacą, z której odłożyła na stół dwa ciastka – truskawkowe i brownie, oraz kawę i sok pomarańczowy. Część zamówienia łowcy automatycznie podsunęła w jego kierunku.
- Długo mieszkasz w Yokohamie? - chwyciła za srebrny widelczyk i powoli jak gdyby nigdy nic spróbowała czekoladowego ciastka.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Pią Gru 04, 2015 9:37 pm

Sytuacja się przedłużała... Przynajmniej tak uważał jasnowłosy. Nie mogąc zbytnio domyślić się, co chciała od niego rudowłosa kobieta, mógł jedynie czekać, aż zechce mu wyjawić prawdziwy powód spotkania. Chociaż jego cierpliwość nie była anielska, więc pewnie niedługo posypią się pytania na ten temat. Jednakże, jeszcze nie teraz. No i nie przejmował się jej wzrokiem, starając się skupić swoją uwagę na menu, jakby to on był najciekawszą alternatywą tutaj. Niekoniecznie prawda, ale wolał nawet nie skupiać się na niektórych swoich myślach, bo mogłoby się to źle skończyć. Zerknął przez to tylko raz na nią gdy odchodziła, by złożyć oba zamówienia.
Poczekał na nią chwilkę, aż w końcu otrzymał swoją część zamówienia. Podziękował jej skinięciem głowy i wziął mały widelczyk do dłoni, by móc przez chwilkę rozkoszować się słodkim smakiem ciastka, które wybrał.
Na pytanie kobiety zaczął się zastanawiać. Nawiązanie do rozmowy? Może chciała coś ujawnić? Niewiedza, dlaczego chciała się spotkać była dobijająca... A niestety, lecz jasnowłosemu już odechciało się bawienie w uprzejmość. Lenistwo dopadało go... Trudno.
- Z pięć lat będzie - odpowiedział jej po prostu. Czemu ją to interesuje? - pomyślał jeszcze. Sam... Cóż, naprawdę nie wymyślił odpowiedniego powodu, który sprawił, że wyjaśniłaby się ta kwestia. Dlatego też odłożył widelczyk i wziął kawę do dłoni, upijając z niej łyk. Gorzka. Ale ciepła, co go zadowoliło.
- Więc? Poznam powód dla którego mnie tutaj wezwałaś? Obstawiałam, że to nie dlatego, by spędzić ze mną miło czas - ups. Chyba odpadł pierwszy w teście cierpliwości. Ale lepiej postawić sprawę jasno, zwłaszcza, że chciał wiedzieć... Po prostu prawdę. Co się za tym kryło? Dlatego też obserwował ją złotymi tęczówkami, wyczekując odpowiedzi na ten temat.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Pią Gru 04, 2015 10:03 pm

Ileż musiał mieć w sobie samozaparcia, ile dobrego wychowania i cierpliwości. Sądząc po przeczytanych raportach, mężczyzna nie należał do grona ciężko pracujących i śmiałych obywateli. Daleko mu było też do prawdziwych wzorów obsadzanych na drabinach najwyższych niebios. Typowy łowca. I… łowca czarownic. Dobre sobie. Kobieta zadała pytanie i jak przystało na prawdziwą złośnicę, po prostu przyglądała się swojemu rozmówcy. Nietypowa barwa oczu, karnacja skóry… skąd tak naprawdę pochodził? Krótkimi spojrzeniami zlustrowała wszelkie możliwe detale jego wyglądu. Chyba się nie obrazi?
- Ach, więc to nie jest randka w ciemno? - spojrzała na niego z udawanym zaskoczeniem, a kącik jej ust złośliwie uniósł się do góry. Nie śpiesząc się, pomieszała sok ruchem szklanki i upiła jego łyk. Z miąższem. Pyszny!
W końcu skierowała niebiesko-szare oczy na rozmówcę wiedząc, że właśnie przyszedł moment do zakończenia ledwie rozpoczętej gry. Nie zależało im przecież, żeby tak cenny nabytek wstał i wyszedł!
- Myślę, że wiesz co nas tutaj sprowadziło – nawet jeśli nie miał potwierdzenia swej teorii, mógł się domyśleć pewnych szczegółów. Nagła prośba o spotkanie, do tego zaproszenie wskazujące południową porę i zwykłą kawiarnię w centrum miasta. Mężczyzna nie korzystał chyba z portali randkowych, więc wszelkie jego dane nie widniały na dziesiątkach różowych stron, opatrzonych chwytającymi za serca opowieściami. Próbami odnalezienia prawdziwej miłości i innym masowym szitem, pożądanym przez współczesne i głodne wrażeń nastolatki.
- Oświata potrzebuje Twojej wiedzy i umiejętności – pominęła na razie kwestię w jaki sposób go znalazła, bo nie to było najważniejszym szczegółem. Teraz liczyło się tylko przekonanie mężczyzny, a środki które miała w depozycie powinny okazać się wystarczającą zachętą...nawet dla prawdziwego lenia.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Pią Gru 04, 2015 10:37 pm

Skoro wiedziała o nim z raportów, pewnie mogła odczuć zaskoczenie, że tak długo dał sobie radę, by być uprzejmym i kulturalnym! No dobra, możliwe, że to lekka przesada, ale zważając sam fakt, że został wezwany tutaj bez szczegółów, sprawiał, że mógł po prostu odmówić. Albo zobaczyć, z kim miał do czynienia i pójść sobie. Byłoby wiele opcji, jednakże postawił na tą, która spowodowała, że siedział z nią w kawiarence.
Uniósł lekko brwi, widząc jej zachowanie. A co on, dzieło sztuki, by tak obserwować? Czy może tutaj to była naprawdę rzadkość, by spotkać osobnika o takim wyglądzie jak i on. Chociaż... Dobrze pamięta jeszcze, że złote tęczówki ściągnęły na niego wiele nieszczęścia w początkowych latach życia... Ale to już na bok.
- Przykro mi, że cię rozczarowałem - odpowiedział nieco żartobliwie, jak również i dodając z własnej strony małą złośliwość. Trudno byłoby się powstrzymać w takiej sytuacji. Przynajmniej zaczęła się atmosfera nieco przejaśniać, pozwalając mu ponownie zastanowić się nad celem tego spotkania. Zwłaszcza, że powiedziała mu, że powinien już wiedzieć... Cóż, skoro nie specjalnie się ogłaszał i takie tam, to jedynie jedna odpowiedź mu przyszła na myśl. Tylko... Skąd do jasnej cholery by wiedzieli gdzie go szukać? Nie specjalnie spodobała mu się myśl, w której okazuje się, że jest śledzony na każdym kroku. I również... Jak dużo by o nim wiedzieli?
Na jego twarzy zagościł z lekka złośliwy uśmieszek, po czym znów napił się kawy. Trwał on jedynie sekundę, by potem przyjąć spokojny, ale również nieco znużony wyraz twarzy.
- Hm? A dlaczego? - spytał się jej, odkładając szklankę z napojem. - Nie należę do Oświaty, Esmeraldo - dodał jeszcze. Wspomnienie o organizacji go lekko zniechęciło do działania. Ale jednak nie odszedł, po prostu patrzył się na nią, czekając na dalsze słowa. - Szukasz nieodpowiedniej osoby.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Sob Gru 05, 2015 1:20 pm

Uśmiechnęła się gdy mężczyzna załapał jej żart. Zawsze łatwiej rozmawiać z równymi sobie, a nie zacofanymi w poczuciu humoru pseudo obrońcami dobrych manier. Wielkimi krokami zbliżał się jednak moment, w którym nie wystarczy już ładny uśmiech i ponadprzeciętna aparycja. Były łowca nie wyglądał na osobę zainteresowaną propozycją, a tym samym nie szukał ugody. Czy dobrze jej się zdawało, że sobie kpił? Podążając za oślim uporem już na wstępie był pewien, że skierowana propozycja jest pozbawiona wszelkiego sensu. I tutaj się mylił.
- Wiem o tym – Ameryki nie odkrył tym stwierdzeniem. Gdyby należał do oświaty z pewnością nie siedzieliby teraz popijając kawkę i soczek. W Oświacie było za dużo pracy, żeby w biały dzień pozwolić sobie na lenistwo i niepoparte motywacją zwykłe spotkania.
- Powiedzmy, że będzie to obopólna wymiana, z korzyściami dla każdej ze stron – nie śpiesząc się ponownie nabrała na widelczyk kawałek ciastka, rozkoszując się słodkim smakiem czekolady – Zaszły zmiany, dzięki czemu poszukiwane są osoby o nadzwyczajnych umiejętnościach i wiedzy, którą można przekazać młodszym. Rozumiem, że na chwilę obecną nie działasz w żadnej organizacji, niemniej mam dla Ciebie pewną propozycję. Powiedziałabym nawet… że nie do odrzucenia – łowcy rzeczywiście potrzebowali specjalisty pokroju Reijego. Mógł żyć w słodkiej nieświadomości, lecz ludzi będących „żywą legendą” nigdy nie czekał już święty spokój. Zostajesz łowcą...i nim umierasz. No… chyba że gdzieś po drodze okażesz się zwykłą kanalią, która w akcie desperacji zechce przejść na strony wroga.
- Dostałbyś własne stanowisko ze wszystkimi możliwościami jakie daje Oświata. - starała się wybadać, czy mężczyzna choć po trosze jest zainteresowany jej słowami. Nie mogła obiecać korzyści materialnych, ale łowieckie wsparcie i możliwość dalszego rozwoju w rzemiośle.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Sob Gru 05, 2015 8:15 pm

Słuchał jej słów z niemałą uwagą, mimo wszystko nie odczuwając ani odrobinki zainteresowania... Co mogłoby zniechęcić nową znajomą do dalszego działania. Ale cóż, trzeba zobaczyć, jak będzie wyglądać cała ta sprawa i jak bardzo jej by zależało, by przeciągnąć go na swoją stronę. Międzyczasie zaczął się zastanawiać skąd wiedziała, gdzie go szukać. Chyba, że sama organizacja sobie przypomniała o nim. W końcu... Minęło prawie pięć lat od czasu zakończenia jego zawieszenia. A on nie raczył się pojawić z powrotem. Nie miał po co. Kto by tęsknił za kimś takim jak on?
Międzyczasie jeszcze jadł ciastko. Smaczne. Żałował trochę, że nie mógłby zabrać tutaj swojej siostrzyczki. Pewnie by jej zasmakowało również. Ale... Pewien czynnik na to nie pozwalał mu.
- Przykro mi, ale nie zachęca mnie to - odpowiedział jej w końcu Reiji. - Miałbym zrezygnować z swojego dotychczasowego życia, by wrócić do Oświaty? Nie... To nie dla mnie - mruknął jeszcze. - Po co mi to? To dobre dla ludzi, którym zależy. Nie dla mnie - powtórzył. - Założę się, że każdemu przyszłemu łowcy to proponujecie - dodał.
Nie. Nie chciał. Po co wracać do tamtego świata? Teraz miał spokój. A ostatnie wspomnienie o Oświacie tym bardziej go nie zachęcało do powrotu. Więc wziął do dłoni kawę, znów pijąc z niej łyk. Ostygła trochę, ale ciągle nadawała się do spożycia.
- Za to mnie ciekawi, skąd wiedziałaś, gdzie mnie szukać - rzekł spokojnie. Zdradzi mu to? No i też, jak dużo wiedziała? Pewnie to, że przedstawił się jej zupełnie innym imieniem niż to, które znali łowcy. Eh... Dla niego tutaj było coraz więcej niewiadomych, które poskutkowały, że zdołał międzyczasie pochłonąć całe ciastko. No, ale czas zobaczyć, co odpowie rudowłosa.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Nie Gru 27, 2015 2:28 pm

Siedział naprzeciw słuchając tego co ma do przekazania, ale czy rzeczywiście go to interesowało? Przez krótką chwilę, miała wrażenie, że rzuca grochem o ścianę. Nie ważne jak kusząca byłaby propozycja, on miał już przygotowaną odmowną odpowiedź. Mówiły o tym jego oczy. Zamknięta postawa, której nie wzruszył nawet fakt atrakcyjnego rozmówcy, albo dobrej oferty, jaka właśnie została mu zaprezentowana. Co jest potrzebne bardziej oprócz możliwości rozwoju, samospełnienia, pomocy innym... Ach tak. Czcze obietnice, możliwość stwarzana przed oświatę zawszę posiadała odpowiednią cenę.
- Co zatem mogłoby Cię zachęcić? – nie dała się zbić z tropu i z najwyższą uprzejmością postanowiła kontynuować rozmowę. Nie on jeden wyglądał na osobę niezdecydowaną, a tak się składało, że jego przychylność była teraz na wagę złota.
- Nikt nie mówi o burzeniu świata który został przez Ciebie wybudowany. Nie wiem jaką wizję Oświaty masz przed oczami, ale to czym była za dawnych czasów zostało zmienione wraz z nadejściem nowego porządku – wierzyła w zmianę, jaka zaszła w szeregach Oświaty. Gdyby wszystko pozostało w dawnym porządku... sama wahałaby się z podjęciem decyzji o dołączeniu. Wszystko się zmieniło. A teraz... teraz po prostu miała po co walczyć, bo światło w tunelu było wyraźniejsze niż dotychczas.
- Nie zależy Ci? - podniosła na niego zaskoczone spojrzenie – Powiedziałbyś to w oczy wszystkim tym, którzy potrzebują pomocy łowców? - wejście na ścieżkę łowcy już na zawsze odciskało piętno. Rodzisz się i pod wpływem wyboru lub... konieczności walczysz w imię jakiegoś dobra. Nie tak łatwo porzucić dawny świat i przyzwyczajenia, zwłaszcza że nadejdzie czas, gdy dawne życie się o Ciebie upomni.
- Wolisz żyć w mieście pod rządami burmistrza wampira? Wiesz ilu ludzi dziennie ginie bez wieści? Ilu z nich przetrzymywanych jest w ciemnych piwnicach, gdzie zabijana jest w nich wola walki i jakakolwiek nadzieja?  Ilu z nich błaga o pomoc, gdy ich ciała poddawane są torturom i eksperymentom? A ty mi mówisz, że Cię to nie obchodzi, Reji. Co wobec tego ma dla Ciebie znaczenie? – w tym momencie wiedziała, że prawdopodobnie nie ma czego szukać. Wywoła w nim poczucie winy? Nie była do tego przekonana. Przedstawiona mężczyźnie wizja była alegorią współczesnego społeczeństwa Yokohamy. Zastraszeni ludzie, którzy w większości na próżno szukają pomocy. Kto ich usłyszy? Oświata z dużym brakiem w ludziach i małą liczbą wyszkolonych łowców, nie mogła dotrzeć wszędzie.
- Mam swoje sposoby – uśmiechnęła się smutno, nie mając zamiaru zdradzać słodkiej tajemnicy.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Nie Gru 27, 2015 7:42 pm

Rozmówczyni była oczywiście bardzo atrakcyjna dla Reiji'ego, jak również i miał nadzieję, że po tej rozmowie zostaną w pozytywnych relacjach. Również propozycja... Cóż, normalnie by skusiła każdego, jednakże Reiji nie był w ogóle przekonany. Nie zachęcało go do tego, a głównym powodem było właśnie jego lenistwo, wymieszane w przeżyciami, które pamięta aż do dzisiaj.
- Któż wie? - mruknął w odpowiedzi. - Może by się coś znalazło... - nawet jeśli, jakoś nie chciało mu się podpowiadać jej. Jeśli znała jego akta, czy też historię... Z pewnością wpadłaby na to, co sprawiłoby, że pomimo własnego lenistwa, zgodziłby się na powrót. Póki co nie było według niego o czym rozmawiać.
Spojrzał na nią uważnie po czym westchnął głęboko. Wątpił, by miała rację... Zwłaszcza, gdyby wiedziała, że teraz opiekuje się małą wampirzycą. Czy również mieszał krwiopijców we własne, dotychczasowe życie. Jego opinia na temat Oświaty nie należała do pozytywnych. Niestety.
Wzruszył lekko ramionami, słysząc jej słowa. Wydawało się, że wyglądał na całkowicie obojętnego w tej kwestii, jakby to go wszystko nie interesowało, jak również los ludzi. Jednak lekkie drgania dłoni, czy unikanie spojrzenia prosto w oczy zdradzało go w tej kwestii. Nie wiedział, czy odpowiedziałby jej na to. Dlatego też wolał przemilczeć, skupiając się za to na napoju, które było mu dane się napić. Gdy się oderwał, do jego uszów dotarły kolejne pytania, co sprawiło, że skupił na niej swoje złote oczy.
- Esmeraldo... To, że ludzie giną bez wieści lub inne rzeczy, które opisujesz, są wszędzie, nieważne, czy włada wampir, czy człowiek - odezwał się do niej w odpowiedzi. - A ludzie są często gorsi od krwiopijców - dodał jeszcze ponuro. - Co ma dla mnie znaczenie...? Nie wiem.
Nie czuł się zachęcony do działania. Mimo wszystko... Słowa rudowłosej piękności dawały mu do myślenia, zmuszając, by po tylu latach zaczął rozważać powrót... Ale... Po co? By znów go tak potraktowano? Niczym śmiecia? Aż mimowolnie jego dłoń powędrowała do oka, na które już ledwo co widział, przypominając mu, jak bardzo ucierpiał przez organizację. Nie odezwał się jednak na ten temat, opuszczając rękę na swoje kolano.
- Jak dużo wiesz o mnie? - spytał się natomiast, zaciekawiony tym.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Pon Gru 28, 2015 11:40 pm


Bez względu na ostateczną odpowiedź, spotkanie na pewno znajdzie swoje miejsce w pamięci czerwonowłosej. Uśmiechnęła się niepewnie, zastanawiając ile tak naprawdę jest w stanie zaproponować. Możliwości Oświaty nie były workiem bez dna, tym bardziej, że nie dostała jeszcze zgody na złożenie obietnic określanch jako niewygodne, czy też obciążające. Właściwie dowódca nie określił dokładnych intrukcji i poza bronią... cóż, nie zasugerował innych rozwiązać. Niech będzie zatem pełna improwizacja.
- Może? - sprawdzał jak wiele o nim wiedziała, albo po prostu przemawiała przez niego istna pazerność. Aż nóż się w kieszeni otwierał! Przekupstwo? Dobre sobie. Tego typu działania nie były zgodne z naturą lekarki, ale co zrobić. Przekabaci tego blondasa, choćby miała zaprosić go na wsaniałą kolację domowej roboty, a wtedy nie ma zmiłuj – wpadłby na amen niczym śliwka w owocowym kompocie. A co.
- To prawda, ale czy mając wybór, zostawiłbyś kogoś na pastwę okrucieństwa i mroku? - nikt nie zasługiwał na obrożę wokół szyi i łańcuch przytwierdzający go do zimnej posadzki. Możliwe, że miał wiele racji, ale w obecnej sytuacji to nie ludzie wypijali krew z przypadkowych osób. Nie zostawiali również wysuszonych trucheł w rynsztokach... Teraz to nie ludzie wypuszczali na światło dzienne chore ekperymenty, jakich nie powstydziłby się doktor Frankestein. Naoglądała się już wystarczająco dużo, żeby wiedzieć... kto w tym mieście pociąga za sznurki i jakie są konsekwencje obojętności. Chciał zapomnieć? Zniknąć? Wymazać to z pamięci? Wielu chciało, bo brak odwagi wiązał ich dłonie niewidzialnym kaftanem.
- Wystarczająco dużo – odpowiedziała na pytanie z czystą złośliwą świadomością, że tak naprawdę powiedziała wszystko co mogła i jednocześnie nic co chciałby wiedzieć. Wciąż istniała ta napięta nić niepewności, przez którą Reji nie mógł nabrać pełnych przekonań co do działań oświaty.
- Jakiś problem z oczami? - zmierzyła go spojrzeniem, zwracając uwagę na wykonany ruch. Oczywiście... wiedziała. Esmeralda odrobiła pracę domową i przed spotkaniem z byłym łowcą przewertowała wszelkie raporty i dokumentacje medyczne.
- Możliwe, że zapomniałam o tym wspomnieć, ale jestem lekarzem. Co prawda nie okulistą, lecz mam pełny wpływ na działania medycznego zaplecza Oświaty. Mogłabym Ci pomóc – chwyciła za kubek i znanym sobie ruchem zaczęła go obracać w dłoni – Zdaję sobie sprawę, że moja propozycja jest dość niecodzienna i po tym co Cię spotkało wolałbyś omijać Oświatę szerokim łukiem. Jest jednak powód dla którego się tutaj znaleźliśmy. Potrzebujemy Cię. Mentora, specjalisty i łowcy. Pozwól udowodnić, że to co było kiedyś nie ma już najmniejszego przełożenia na rzeczywiste działania.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Sro Gru 30, 2015 9:21 pm

Nie chciał dawać jej jasnej odpowiedzi... Dla niego to by oznaczało, że chciał powrócić i dawał tym samym znak. Sama chęć go ściągnięcia... Że też akurat na nią to trafiło... Biedna. Reiji nie ukrywał swojej niechęci, jak i innych emocji, sprawiających, że nie chciał powracać. Nastawił się bardzo negatywnie to, więc przekonanie go było trudnym zadaniem.
- Może... - mruknął w odpowiedzi, nieco znudzony. Nie, jasnowłosy nie był pazerny. Dlatego też nie wszystko do niego przemawia. A jeszcze błędne działanie... Wystarczyłoby jedno, by całkowicie zamknął się na propozycje. Ale możliwe, że Esmeralda wpadnie na coś, co sprawi, że zmieni się jego zdanie...
Skrzywił się lekko na jej słowa.
- Pewnie nie. Ale co może jeden człowiek? - nadal brak przekonania. Sytuacja na mieście nie była cudowna. Nie dało się tego nie zauważyć, ale najwyraźniej to za mało było, by ruszyć wolę białowłosego mężczyzny. A może większy wpływ miała duma i brak chęci do powrotu? Bądź co bądź, trudno było mu przeciwstawić myślenie, co również... Mogłoby na przykład sprawić, że wydawałby się być zupełnie nieczułym facetem i zarazem niewrażliwym na to, co się działo.
Żałował trochę, że nie chciała mu zdradzić swojej wiedzy. Nie zdziwiło go to jednak, wręcz byłby zaskoczony, gdyby powiedziała mu.
- Ciut to nie fair, że masz nade mną taką przewagę - rzucił natomiast, lekko rozbawiony. Jego złote oczy uważnie jednak ją obserwowały przez chwilę, zanim westchnął cicho i odwrócił wzrok. Nie chciał ciągle zastanawiać się nad tym, skoro nie widział czas, by się dowiedzieć. Mógł jedynie się domyślać, że istnieją dane o nim samym. Stare, ale jednak są.
Uśmiechnął się lekko do niej, gdy rozmowa zeszła na temat jego stanu oczów.
- Odrobinkę. Nie przejmuj się tym - odezwał się. Oczywiście, że nie miał ochoty wspominać o tym cokolwiek, a ruch, który wykonał był niezamierzony. Jednak ból zaczął już mu dokuczać i zaczął się zastanawiać, czy nie lepiej założyć okulary. Te myśli odeszły na bok, gdy usłyszał jej kolejne słowa. Wywołały w nim zainteresowanie, które nawet nie skrył. Położył głowę na dłoniach i podparł się łokciami o stół, patrząc na nią.
- Hm... To bardzo ciekawe, co mówisz... - powiedział z nutką tajemniczości w głosie. - Ciekawe, że w Oświacie chcą z powrotem zdrajcę - uśmiechnął się lekko. - Zastanowię się nad tym. Co ty na to, Esmeraldo? - szczerze mówiąc, naprawdę tam nie chciał wracać. Nie po tym, co mu zrobili i co odczuwał aż do dnia dzisiejszego. Jednakże... Przez ten ułamek sekundy, gdy wypowiadał owe słowa, postanowił zaufać rudowłosej łowczyni i rozważyć, zamiast od razu odrzucać jej propozycję.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Esmeralda Nie Sty 10, 2016 8:37 pm

Nie była do końca pewna czy mężczyzna był znudzony prowadzoną rozmową, czy po prostu winą tego stanu winne były uprzedzenia do Oświaty. Nawet gdyby obiecała mu złote góry, prawdopodobnie nadal kręciłby nosem, a przecież nie o to chodziło. Kobieta miała jasną propozycję współpracy, jednak dostępne środki nie wydały się interesujące... Nie na tyle, żeby skusić ex łowcę. A szkoda.
- Co zatem chciałbyś otrzymać? - zapytała wprost licząc, że unikną w ten sposób podchodów i zagadek, a skupią się na czymś ważnym. Oświata posiadała wiele, ale te zasoby były w pewien sposób ograniczone. Łowcom nie zależało przecież na kupowaniu sobie załogi, a jedynie obopólnej współpracy opartej w dużej mierze na zaufaniu. Ochrona, rodzina, wzajemna pomoc i takie tam podobne profity.
- Nikt nie mówi o działaniu w pojedynkę – działanie łowców głównie opierało się na współpracy i kierowaniu swych kroków w stronę wspólnych ideałów. Co mógł jeden człowiek? Nic, ale w grupie kilku takich ludzi mogło odkryć przed wrogiem nie małe zaplecze sił i umiejętności. Również i wróg nie działał w pojedynkę. To standardowy mechanizm praw jakimi rządzą się między innymi konflikty i wojny.
Esmeralda uśmiechnęła się do mężczyzny, kiedy ten wypowiedział swoje kolejne słowa. Kobiety zawsze miały przewagę nad mężczyznami, z czego jedynymi wyjątami była odmienna orientacja. Reiji nie wyglądał jednak na homoseksualistę, co Czerwonowłosa chcąc nie chcąc nawet nieświadomie wykorzystywała. Wystarczył jeden piękny uśmiech, krótkie spojrzenie rezerwowane tylko dla mężczyzn, lub ukazanie odrobiny tajemniczości.
- Może przy kolejnym spotkaniu zdradzę Ci kilka tajemnic – brała pod uwagę następną możliwość wspólnego spędzenia czasu, ale wszystko zależało od decyzji łowcy oraz samego nastawienia względem Oświaty. Blondas miał być cennym nabytkiem mentorsko-twórczym i jeśli wszystko wyjdzie tak jak planowano, ich spotkania będą dość częste. Ciut leniwy twórca artefaktów i nadgorliwa Pani doktor.
- Musiałabym Cię zbadać, żeby zobaczyć w jakim stanie są oczy i co da się z tym zrobić – na pewno istniał sposób, żeby pomóc mężczyźnie w odzyskaniu pełni wzroku. Nim jednak nastąpi pełna ocena sytuacji, Esmeralda musiała uświadomić Rei'a, że jest jeszcze szansa i z przyjemnością podejmie się próby jego leczenia. Kto jak nie ona?
- Jesteś mile widziany – stwierdziła nie wdając się w żadne dyskusje opiewające w słowa "zdrajcy", oraz wszystkich bliskoznacznych – Kiedy mogę spodziewać się odpowiedzi?
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Reiji Wto Sty 12, 2016 9:39 am

Pokręcił przecząco głową, słysząc pytanie Esmeraldy.
- Nie potrafię ci od tak odpowiedzieć - tak właśnie brzmiała jego odpowiedź. Co poradzić? Sam do końca nie wiedział, czego chciał, a z drugiej strony, nawet jeśli, to nie zamierzał się z tym zdradzać. Czemu miałby ułatwiać to wszystko? Przecież nie zależało mu na powrocie, a wypowiedzenie tego, sprawiałoby, że ułatwiał tylko zadanie... A właśnie chciał zniechęcić do tego.
Zamrugał oczami. Dobra. Coś wiedział, że nie działa się w pojedynkę. Tylko, że on na "współpracy" to już się przejechał. I rodzina... Dobre. Szkoda, że jeszcze jego pamięć w tym przypadku nie wszankowała i doskonale przypominała mu o tym, jak wyglądała wspólnota w tym wszystkim. Chociaż, czy mógł się dziwić? Cała wina za niepowodzenie misji spadła wtedy na niego. To tego dochodziła plama w pamięci... Ale mimo wszystko wywarło to na nim taki, a nie inny wpływ. I tyle.
Oho... Zainteresowała go. Powie co nie co? "Może" to jednak oznaczało wiele, ale wystarczająco, by zaryzykować jakiś dzień, by znów spotkać się z piękną łowczynią. Pomijając cel, przez który doszło do ich spotkania, było mu przyjemnie spędzić z nią czas. Może nawet uda się, by pozostali w dobrych relacjach? To chyba jeszcze miało się okazać w najbliższym czasie.
- Będę oczekiwać na to - odparł jeszcze na jej słowa. Ciekawe, czy rzeczywiście to zrobi. Chętnie by się dowiedział ciut o tym. Oczywiście, zawsze pozostawały mu domysły, ale to nie to samo co fakty.
Zastanawiał się, co rudowłosa myśli o tym wszystkim. Sam osobiście uznał, że nie miał o nim za dobrej opinii. W końcu widziała chociażby jego zapał do działania. Wiedział osobiście, że był leniwym nierobem i najchętniej to przeleżałby cały dzień na kanapie. Aż dziwne, że stworzył sporo "zabawek", którymi pewnie niektórzy łowcy się posługiwali... Jeśli o to nie zostało zakazane po jego wywaleniu. A biedna musiała się z nim pomęczyć teraz.
- Hm... - oczy... Zastanawiało go, czy rzeczywiście zdołałaby mu pomóc. Uznał, że warto spróbować... O ile dołączy ponownie do Oświaty. Aktualnie zostawało mu jedynie zastanawianie się nad tym. Tak, naprawdę, udało się jej osiągnąć krok do przodu i go zachęcić do przemyślenia tego.
- Sam nie wiem... Postaram się ci dać jednoznaczną odpowiedź, ale tego nie da się od tak zdecydować - odpowiedział jej.
Rozmowa trwała jeszcze przez pewien czas, zanim ta dwójka rozstała się, zakańczając tym samym to spotkanie, jak również był to początek ich znajomości...

KONIEC RETROSPEKCJI
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Łowiecka rekrutacja Empty Re: Łowiecka rekrutacja

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach