once upon the time.
Vampire Knight :: Offtop :: Archiwum
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: once upon the time.
Such a pervert boy!.. Or girl D:
- +18:
- Czuła jak na nią patrzy, nie wiedziała co jest bardziej zawstydzające, jego wzrok, czy to, że właśnie uprawiali seks. Tak uważała, że to nieco.. Zawstydzające przynajmniej na początku! Jego ręce były wszędzie, policzki, biodra, tyłek, to wszystko się tak nasilało, razem z penetracją, że myślała, że dotyka ją gromadka a nie tylko Psyś. Tak, zdecydowanie jego ruchy na początku były zbyt mocne i zbyt chaotyczne, dlatego też się tak spocił, przez co musiała jeszcze bardziej do niego przywrzeć. I tak nie czuła, żeby miała spaść, trzymał ją dość mocno, co dodawało mu na prawdę dużo punktów w jej oczach. Przez te kilka pierwszych ruchów jeszcze leciały jej łzy z oczu, ale jak dostosował się do tępa jej oddechów, było to całkiem przyjemne, ale Coco i tak nie umiała przyzwyczaić się do uczucia tego rozepchania od środka, czyżby była nieco za ciasna? Może, ale nie zwracała na to uwagi, z każdym kolejnym pchnięciem było jej po prostu dobrze. Przełamała się nawet i odczepiła się od niego klatką, pokazując się w całej okazałości. Wciąż miała dłonie na jego ramionach, zniwelowała mu trochę tych kilogramów, ale dlaczego tak zrobiła no właśnie! Dziewczyna z podniecenia była już czerwona jak burak, jej oczy świeciły się niebieskim kolorem, a język już wyszedł jej na zewnątrz. Ba! Nawet zaczęła jęczęc dość głośno, czy to był jakiś kobiecy jęk? Skądże, brzmiała na początku zapewne jak 16 letnia dziewczynka, ale z czasem zaczęło się to robić płynne i coraz bardzej "zmysłowe". Jako iż to był jej pierwszy raz, wiedziała, że z jej strony nie potrwa to długo, wiedziała, że jeszczekilka dobrych ruchów i dojdzie.. Przynajmniej tak było w tych serialach, dochodzenie razem, miłość, wspólny krzyk. Gówno, ona była już na skraju, a on nie wydawał się być nawet zmęczony. Czuła, że coś dziwnego dzieje się w środku, czuła jak swoim przyrodzeniem dotyka tego małego guziczka, który wsprawiał ją o dodatkowe dreszcze, wydawało jej się, że zaraz wybuchnie od środka, zupełnie nieznane jej uczucie mocno odbiło się na jej ciele, zaczęła wywijać oczkami, głośniej jęczeć i piszczeć, do póki znów nie wróciła do niego klatką piersiową i nie przytuliła się wykrzykując jego imię. Ale ona wiedziała, że to nie będzie koniec, on poruszał się dalej jak gdyby nigdy nic. Odsunęła go na chwilę od siebie, nawet jeśli miałaby go lekko kopnąć prądem, chciała inaczej. Cała rozpalona odwróciła się do niego tyłem i wypieła się, opierając się o ścianę. Jak już chciał na prawdę to robić długo, to okej, ale niech nie myśli, że jej się to nie spodobało uczucie, które towarzyszyło jej przy szczytowaniu było dla niej zbyt przyjemne. Pomachała mu tyłkiem przed ciałkiem, jak gdyby cały wcześniejszy wstyd z niej po prostu wyparował, zachichotała i czekała na swojego Zel'a. Seks był dla niej zbyt przyjemny, jak narkotyk, niby nie chcesz, ale jak weźmiesz raz, nie jesteś w stanie przestać.
- Gość
- Gość
Re: once upon the time.
- +18:
- Zawstydzające? No tak, może dla kogoś w miarę normalnego, z nie rozdartą psychiką, z niezbyt skrzywioną wizją rzeczywistości to naprawdę było zawstydzające, a dla niego? On właściwie pożerał ją wzrokiem każdej sekundy tego wspaniałego aktu. Oczywiście, że pchał łapy gdzie się tylko dała, dotykał jej gdzie tylko mógł, a w którejś chwili, w momencie kiedy dziewczyna wiła się na nim, on nie za bardzo to wszystko rozumiał, ale odbierał te ruchy jako pozytywne, w końcu chciała go przy sobie zatrzymać, więc i on nie przestawał, bah, masz rację, nawet się jeszcze nie zmęczył, jako wampir miał sporo siły, a na dodatek nie wiedział jak to dokładnie wszystko działało, więc po prostu robił swoje i nie dawał się rozproszyć, dopiero kiedy odkleiła się na niego, to zawiesił wzrok na niej, jego uśmiech poszerzył się delikatnie, nawet nie specjalnie, taki po prostu odruch na okazanie się w pełnej krasie przez kobietę. Niestety nie wszystko było jak w filmach, nie było krzyku, nie było wspólnego dochodzenia, ale na pewno było coś czego takie filmy nie pokazywało, odczuwało się na własnej skórze, skąd bierze się ta fascynacja właśnie tym aktem, skoro to było takie miłe, nie? Łapy to miał dosłownie wszędzie, kiedy mu się odsłoniła to nie omieszkał sprawdzić reszty jej ciała, przesunął łapy od jej szyi, przez piersi, które sobie okrążył pazurem, a następnie zjechał na brzuch i niżej, w miejsce gdzie działa się cała zabawa, przytrzymując je tam, a właściwie troszkę wyżej, wiadomo dla zwiększenia efektu, nie wiedział jak to się nazywa, wiedział tylko gdzie nacisnąć, gdzie dotknąć i jak to zrobić, ale żeby wiedzieć co to daje, to już nie miał pojęcia. Niewazne, krótko po jego zabiegu i tak się po nim zsunęła, ale raczej wyglądała na zadowoloną, a on? Aż warczał pod nosem, no i oczywiście, odsunął się dopiero kiedy kopnął go prąd, ciche warczenie przez jakiś czas, ale.. no prosze, jednak to nie był koniec, więc jego żądze mogą w końcu się spełnić, nie? Obserwował ją jak opiera się o ścianę wypinając w taki zachęcający sposób, tak w sumie jeszcze nie próbował! Szybko podszedł do niej, kładąc łapę na jej zgrabnym tyłku, ściskając go mocno, dopiero po jakiś pięciu sekundach niepewności wszedł równie mocno jak i za pierwszym razem, ale tym razem, to już miał mniejszą kontrolę nad samym sobą, dlaczego? Ponieważ mu przerwała, a tak się nie robi! Dobrze wyszło, że przestała się wstydzić, a nawet zaczęło się jej podobać, tym lepiej dla niego, bo jeszcze parę takich sesji i sam stanie się uzależniony, zwłaszcza, że w jej przypadku to było zbyt uzależniające, całe napięcie, ta ulga kiedy jego sprzęt znajdował się w niej, było nie do opisania. Tak więc, zaczął się ruszać, dosyć nieregularnie z początku, dopiero później pchnięcia stały się raczej bardziej regularne, ale można stwierdzić, że szybsze niż na początku, ponieważ ta pozycja dawała mu większą swobodę, a co z tym szło, miał wolne ręce! Jedną rękę trzymał jej nie odłączoną od jej tyłka, a drugą? Druga zmieniała położenie co jakiś czas, to ramię, to plecy, aż na końcu wplotła się w jej obcięte nierówno włosy, zakręcił dłonią łapiąc spory kosmyk w uścisk i przyciągnął ją trochę do tyłu, w końcu... chyba tam jeden z erogennych puntków, z tego co pamiętam u niej, prawda? No nie wiem, zaraz się okaże.
- Psycho
- Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.
Re: once upon the time.
- +18:
- Usłyszała jak cicho na nią warknął, pragnął jej, boże, to było tak cudowne, że aż zachichotała ze szczęścia obracając się tyłem do niego. Jego reakcje były tak słodkie, chociaż na początku może by się zlękła, ale teraz.. Teraz on chciał mieć ją całą, a ona chciała mieć jego w sobie. Oparła się stabilnie o ścianę, ma być wygodnie, podjękując coś pod nosem, czekała aż wejdzie, ale ten się z nią droczył, debil! Wszedł dopiero znów po jakiś kilku sekundach. Teraz było jeszcze intensywniej, czuła to 2 razy mocniej niż wcześniej, to przez to że wcześniej doszła? Nie miała pojęcia tak na prawdę. Jego ściśnięcie dłoni na jej pośladku, tylko wywołało dodatkowy pisk, a sunięcie drugiej delikatne dreszcze. Jak zaczął się poruszać, dziewczyna już nie czuła bólu, nawet nie poczuła, że jego ruchy były nie do końca płynne. Z każdym pchnięciem jej piski,czy jęki były coraz głośniejsze i dłuższe, pazury wbijały się do tej zasranej ściany, zaczynała przeklinać, mówiąc jak jest jej dobrze. Czy aby była aż tak podatna na uzależnienia? Najwyraźniej. Był teraz owiele szybszy, to była dobra decyzja Coco, dała mu owiele wieksze pole do popisu, ale ona nie oczekiwała dużo, wie, że wybrała dobrze. I niby miało być dobrze, i tak samo.. Ale on powędrował dłonią aż do jej włosów, zaplatając je wokół swojej ręki i ciągnąc do siebie. Nie da się opisać, jaką teraz odczuła przyjemność. -Nie, Zel nie rób.. - Tylko tyle była w stanie wydusić swoim wyczerpanym, podniecony głosem. Z otwartą buzią też się słabo gadało. Odczepiła się od ściany, sunąc tułowiem tak, jak jego ręka ciągła jej włosy. Ślina ciękła po jej twarzy i powędrowała na jej małe piersi, nie było słów by opisać jak dobrze się teraz czuła. Sama zjechała teraz ręką w dół, by podotykać miejsce, które tak bardzo potrzebowało dotyku, podczas penetracji, albowiem dotykała swojej łechtaczki, tak to się nazywa głąbie. Kto teraz dojdzie pierwszy? Zapewne z nią potrwa to nieco dłużej niż wcześniej, ale on? Nie mogła rozpoznać czy był już na skraju czy nie, nic nie widziała. No dalej Zel, pokaż jej jak wygląda ta biała ciecz, wystrzel w środku jej ukochanego ciałka.
- Gość
- Gość
Re: once upon the time.
- +18:
- Słodkie reakcje? To naprawdę miała dziwne postrzeganie świata, bo facet to był raczej zdenerwowany, że mu przerwała, ale nie mógł jej zrobić krzywdy, o nie. Na pewno nie w tej formie. To, że chciał ją mieć całą to było całkiem do przewidzenia, bardzo mu się podobała, zresztą atrakcyjność ciała była tutaj na drugim miejscu, ale też spełniała wszystkie warunki, dla niego przedewszystkim liczyło się, kto to był. Cynthia miała z nim pewną więź, a teraz nawet tworzyli jedną, dosłownie. W momencie kiedy ciągnął jej włosy ona podążała pod jego dyktando, jak chciał, tak się działo, więc przysuwając jej włosy do siebie, wywołując na pewno małe cierpnięcie na skórze głowy, sprawił, że dziewczyna przysunęła się do niego, oderwała się od ściany. Nie dał się jej wyprostować całkiem, o nie, wciąż była lekko pochylona bo o to dbał, ale na tyle, żeby mógł zrobić coś z łapami, a mówiąc coś, mam na myśli, zjechanie swoją dużo większą ręką na jej małą, chciał poczuć jej dłoń, dokładnie tą, którą bawiła się sama ze sobą, w tej chwili. Wstyd szybko przeminął, zastąpiony przez żądze ciała, prawda? Psych, no cóż czuł zbliżający się koniec to na pewno, można powiedzieć, że jej ciało dawało dodatkowe doznania, była taka wąska w środku, każdy ruch sprawiał mu większy wysiłek, ale także większą przyjemność, także kiedy tylko miał tutaj okazję, przejechał nogą pomiędzy jej rozszerzając jej rozkrok, niech się nie krępuje.. Zresztą, przez takie gesty można było stwierdzić, że był blisko. Jego oddech stał się jeszcze bardziej przyśpieszony, nawet mogło mu się wyrwać mruknięcie spełnienia, ale to nie wszystko. W momencie kiedy miał kończyć, a przynajmniej był na tyle blisko, to na pewno ona to poczuje, bo gwarantuje Ci, że stwardnieje jeszcze bardziej, właśnie takie uczucie przeszło przez jego ciało. Przeszedł go dreszcz, jego ruchy stały się bardziej chaotyczne, ale równie szybsze jak i mocniejsze, to już nie było wątpliowości, że był na skraju, nie chciał tutaj jej zawieść prawda? Normalny facet to pewnie by zwolnił, a on? Cóż, trzymał ją mocno za włosy, a drugą reką wbijał jej paznokcie w tą małą łapkę. Nie musiała czekać długiej, bo przecież, on nie znał czegoś takiego jak -wyuczone zachowania- nie wiedział, że wtedy się zwalnia, skoro... było mu dobrze, to robił właśnie w taki sposób, przyśpieszył, by dosłownie sekundy później wyrzucić wszytko, co w sobie trzymał, No.. to kurwa przypał, trzeba mieć nadzieję, że miała jakaś gorsze dni, bo inaczej? No właśnie, a tego wszystkiego, tej białej cieczy było tyle, że czysta to ona nie będzie, jej uda na pewno padną pierwszą ofiarą zaraz po daniu głównym, czyli jej wnętrzu.
- Psycho
- Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.
Re: once upon the time.
- +18:
- Na pewno nie miała dziwniejszych postrzegań świata, jak on postrzegania co do osób. Dalej mu się dziwiła, dlaczego akurat ona, ale to nie było teraz ważne. Ważne było to, że świetnie się bawiła w tym momencie. Była wypięta, nie stanęła prosto, nie czuła tego pociągnięcia, była cała pod jego władzą, podobała jej się ta uległość, mimo iż z charakteru tak nie było. Dreszcze przechodzące ją od stóp do głów, nie dawały jej spokoju, nie znał jej wcale a tak bardzo wiedział gdzie jaki sznurek pociągnąć. Poczuła jego wielką dłoń, na swojej małej, którą dotykała własnego ciałka. Co miał na myśli? Chciał, żeby doszła? Czyżby był na skraju? Sama popędzając dodatkowe strefy, czuła, że zaraz dojdzie, jeszcze jak obijał się o ten mały punkcik gdzieś w środku, czuła znów to samo znane jej uczucie, że coś zaraz nadziejnie i wytryśnie jak nigdy wcześniej. Poczuła, jak jego noga chciała rozkraczyć ją jeszcze bardziej, żaden problem kochanie, pomyślała, i z łatwością oddaliła małe białe nóżki od siebie, faktycznie, było jeszcze lepiej. Jego ucisk na jej dłoni zwiększał się, ona sama czuła jak jeszcze bardziej rozrywa ją coś od środka, jego ruchy były szybsze i mocniejsze, a jakby się przysłuchać, mruczał z zadowolenia. Dochodził? Zapewne, już po kilku sekundach, poczuła, jak coś wypełnia szybko jej środek. Czy doszła od razu po nim? Nie. Użyła jeszcze jego palców, by po paru ruchach, jęknąć donośnie, wyciagnąć go z siebie i zjechać, tzn. kucnąć przed nim tyłem, by spokojnie się wydyszeć. Czy miała dość? Meh, sama nie wiedziała, ale jak obróciła łebek, sam wiesz co przed nią wisiało, zapewne jeszcze troche sztywne osprzętowanie, zaczęła się temu przyglądać, z każdej strony. To, że jego sperma wypływała z jej ud, mało na to zwracała uwage, czuła jakby siusiała czymś gęstszym.. Uhh, tykneła to raz, drugi, z zaciekawionym i dzięciecym głosem zaczęła lizać jego koniec, koniuszkiem języka, lekko go zapewnie gilgocząc, nie wiedziała co tak naprawdę robi. Trzymając cały czas drobne paluszku na jego koledze, coraz bardziej zagłębiała w lizanie jego penisa, niczym loda czy lizaka. Nie wiedziała, że bierze się go całego do buzi!
- Gość
- Gość
Re: once upon the time.
- +18:
- Ah, niby była tak niedoświadczona, a też dobrze wiedziała jak się zachować, oczywiście, że musiał jej pomagać w niektórych rzeczach, na przykład w rozsunięciu nóg od siebie, ale to drobiazgi, a co było najlepsze? Sam nie wiedział co robi, on po prostu działał tak jak kazało mu ciało, skoro tak było dobrze, to tak właśnie kierował swoją partnerkę, no coś wspaniałego. Teraz tak szybko z niej nie zejdzie, miała inne plany może? Nie? Też tak myślę. Chwila niby tak krótka, a dla niego zdawała się długa, czy się męczył? Wcale nie.. Właściwie, to druga runda mogła być za parę minut, wampir miał w sobie tą witalność, tą wytrzymałość a przede wszystkim tą żądze która została przez jakiś czas zaspokojona, w momencie kiedy ona zsunęła się po wszystkim, on aż wywrócił oczami do góry, z przyjemności? No raczej, przecież nie z niesmaku bądź niezadowolenia. Po wszystkim nadal było to wszystko trochę sztywne i minie z dobre dwie minuty, zanim wróci do stanu spoczynku, ale coś mi się wydawało, że wcale nie miała zamiaru mu dać nawet chwili odpoczynku, cóż.. dostał chwilę na oddech, w momencie kiedy i ona miała tą słodką krótką chwilę odpoczynku. Psycheł po prostu stał prosto, jego głowa była uniesiona ku górze, jego usta lekko rozchylone, dyszał, musiał sobie facet trochę odsapnąć, prawda? Od czasu do czasu by się przydało. Nie trwało jednak długo, jak jego uwaga została odwrócona, a mianowicie to co wyczyniła tam na dole od razu złapało jego uwagę.. Cholera jasna, drażniła się czy jak? Może nawet nie wiedziała, że się drażni, może po prostu chciała zobaczyć jak to jest, ale wierzcie na słowo, drażniła go jak nigdy dotąd. Pierwszy dreszcz przeszedł go po pierwszym, może drugim dotyku języka w jego powiedzmy, najczulsze punkty, a dalej? No właśnie, wampir wyciągnął rękę, patrząc tak na nią z góry, złapał ją mocno za włosy, z tym swoim uśmiechem, typowym dla Zela, tak patrzył na jej rozchylone usta, wyciągnięty język, nosz kurwa nie będzie się hamował, bo po co.. Po kilku sekundach takiego zabiegu, zamiast mu wszystko zwisnąć jak powinno, stało się twardsze i twardsze, do momentu kiedy bardziej nie mogło, wrócił do gry! Co na pewno odczuje, skoro jej małe palce były zaciśnięte wokół prawda? Nie wiem czy odruchowo, czy podświadomie po prostu się do niej trochę zbliżył, może podłapie aluzje jeśli chodziło o te małe miękkie poduszeczki, lekko rozwarte, wilgotne, przecież sama się prosiła, co miał się wstrzymywać? No nie, a trzeba przyznać, drugi raz nie będzie tak długi, więc jeśli pójdzie z wiatrem, może się dosyć szybko spotkać z niespodzianką.
- Psycho
- Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.
Re: once upon the time.
- +18:
- Słyszała jak on sapie po ich doznaniu, całkiem fajne uczucie, kiedy wiesz, że komuś się podoba jego ciało, z zewnątrz.. No i od wewnątrz. Sama zapewnie głośno oddychała, czy syczała, może nie zwracała na to większej uwagi, ale zapewne tak było. Czy się drażniła? Halo, nie wiedziała, proszę o wybaczenie, mała nigdy nie miała z takim czymś do czynienia. Po kilku sekundach jej zabawy, poczuła jego rękę, w jej włosach, wiedział, że na to zareaguje najbardziej, mały skurcz w brzuchu, cichy pisk, przeplatający się z jęknieciem, tak krótko znał, a tak dużo wiedział. Zacisnęła mocniej łapkę na jego sprzęcie i w moment poczuła jak on sam się do niej przybliża. Jakiś znak? Zapewne, zrobiła tak jak podpowiadał jej instynkt i najpierw w jej buzi zniknęła tylko główka, a potem wzięła tyle ile potrafiła. Cóż, błąd, chciala dobrze, a tylko się dusiła, w sekundę wyciągnęła go z siebie, kaszląc z odwróconą głową w bok. Spojrzała w jego oczy, kiedy ten cały cyrk się skończył i podeszła do tego zadania jeszcze raz. Najpierw oblizując to wszystko jak mały kot, dodając do tego delikatne ruchy ręką na główce, a potem spokojnie wkłada to ponownie do swojej buzi. Drobne ciało, więc mało się też zmieści, nic dziwnego. Zaczęła drętwo poruszać głową w przód i w tył, wracała do niej nieco niepewność, znów robi coś pierwszy raz, ale nie ma zamiaru się poddawać. Z czasem robiła to coraz szybciej, a coś w głowie kazało się coraz bardziej przysysać, dla chcącego nic trudnego. Czuła jak twardnieje z każdą sekundą, jak go pieściła. Nie wiedziała, że to może być dla niego aż tak przyjemne. Na chwilę odczepiła od niego łapki, przejeżdżając teraz pazurami po jego abs, wywołując zapewne dodatkowe dreszcze, które w połączeniu z praktycznie nieusłyszalnym dyszeniem dawały jej sporo frajdy. Po kilku takich ruchach znów zacisnęła małe dłonie, tak musiała użyć aż dwóch, by go całego objąć, ruszała główką coraz szybciej, by w końcu dostać to, czym wypełnił ją tam w środku.
- Gość
- Gość
Re: once upon the time.
- +18:
- A no, na pewno się trochę zmęczył, ale nie dawała mu ani chwili wytchnienia, nawet jak na wytrzymałość wampira, dwie rundy to sporo cóż, ale z drugiej strony, ona była taka niedoświadczona, próbowała wszystkiego po raz pierwszy, właśnie z największym pojebem, jakiego mogła spotkać, całkiem niezłe wyróżnienie. Tak naprawdę niewiele brakło, żeby już przy pierwszym kontakcie, zafundował przedwczesną niespodziankę, jednak stłumił w sobie to uczucie, czasem to bywa różnie, zaraz po stosunku, czasem można godzinami i nic, a czasami pierwszy kontakt, dziwne to wszystko nie? Nieważne, skoro się powstrzymał to nie pozostało mu nic innego jak czerpać z rozkosz z jej działań, niby taka niedoświadczona, a też dobrze wiedziała co robić, poza kilkoma małymi pomyłkami, zakrztusiła się, uroczo. Psych tylko obnażył kły na to wszystko, trzymając cały czas rękę w jej włosach, często je ciągnął do góry, po prostu, bo tak. Lubił się bawić jej świeżo ściętymi włosami. Kolejne jej ruchy, może i nie były wyćwiczone, ale jakie przyjemne? Odchylał głowę do góry, zwracając tylko uwagę jak wyciągnęła te małe pazury, by poskrobać jego brzuch, fajne uczucie, dodatkowe doznanie, które skończy się w tylko w jeden sposób. Po jakimś czasie takie zabawy, drżały mu kolana, jego dyszenie było znacznie szybsze, bardziej nieregularne, ale trzymał się dzielnie. Nie musiała się długo z nim męczyć później, bo wampir zwyczajnie warknął, a chwilę potem, pod napływem tej całej przyjemności, jej ust, jej języka nie wytrzymał, obdarował ją drugi raz wszystkim co w sobie trzymał, trzymając mocno jej włosy, w tym właśnie momencie, jego umysł przestał działać na parę sekund, więc na pewno ją trochę poddusi, bo przyciągał ją do siebie za włosy, dopiero kiedy przeszła pierwsza fala ekstazy, ogarnął sie, puszczając jej włosy. Lekki krok w tył wysuwając swój sprzęt z jej ust, ręce opadły mu tuż przy tułowiu, próbował jakoś ogarnąć swój oddech, ale to chwilę zajmie. Jego czerwone ślepia płonęły aż od tego wszystkiego, a najlepsze to, że były skierowane prosto na nią, na tą drobną, ale jaką waleczną dziewuszkę. Cóż, 400 lat wytrzymała będąc dziewicą, szacun. No to co teraz? Ciekawe czy będzie niezręcznie, chociaż Psycheł nie rozumiał uczucia niezręczności, na pewno będzie taki sam jak przedtem, a ona? No cóż, musimy zobaczyć, prawda?
- Psycho
- Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Vampire Knight :: Offtop :: Archiwum
Strona 3 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|