"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Elyse Nie Kwi 17, 2016 6:30 pm

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Mount-fuji-and-city-views

Tupot drobnych stóp słychać było na kruchym żwirze. Idealne pogoda do wspinaczki - pomyślała czerwonowłosa nastolatka, który stanęła na polanie nieopodal góry (czy raczej wulkanu), który był celem jej podróży. Niebo było pochmurne, ale nie zapowiadało się na deszcz. Do tego tylko piętnaście stopni. Nie za gorąco, nie za zimno.
Grupka dziesięciu osób była już na miejscu z ogromnymi plecakami, w których powpychali wszystko co potrzebne do podróży. Śpiwory, namioty, zapas jedzenia no i oczywiście kaski, haczyki, linie. Fudżi to nie byle jaka góra, przy szczycie jest lodowiec więc będzie trzeba przy pomocy haków wspinać się do góry, nie wspominając o tym, że jest dość wysoka i w jeden dzień jej się nie zdobędzie.
Elyse prześledziła wzrokiem każdą z osób, ale nikogo nie znała. Niemniej byli to sami młodzi ludzie, więc będzie z kim porozmawiać. Szkoda, tylko że sami ludzie. Wolałaby nie być jedną osobą, która ma ratować miłośników wspinaczek, bo jak wiadomo nie jest to bezpieczna zabawa. Nie dawno oglądała film o grupie osób, która próbowała zdobyć Everest, ale tylko nieliczni to przeżyli. Cóż, pociągała ją ta adrenalina. Potrzebowała trochę rozrywki w swoim monotonnym życiu, więc stwierdziła że wycieczka tutaj będzie idealnym pomysłem.
Usiadła na niewysokiej skale i ściągnęła swój różowy plecak czekając na pozostałe osoby, aby mogli w końcu wyruszyć. Jest szósta rano nim zdobędą chociaż jedną czwartą swojej podróży zdąży się ściemnić.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty Re: "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Kwi 17, 2016 7:19 pm

A co z Shiro...? A dokładnie to, że nie miał kompletnego pojęcia, dlaczego właściwie tutaj był! Ani co właściwie go podkusiło, by pojawić się na tej wyprawie, skoro mógł grzecznie siedzieć w swoim pokoju. Gdyby przystał na chwilę i zastanowił się nad tą kwestią, najprawdopodobniej uznałby po prostu, że to z powodu faktu, że chciał coś wypróbować niespodziewanego. Raz na jakiś czas można, prawda?
Dlatego też do brązowego plecaka spakował same potrzebne rzeczy na taką wyprawę. Trochę ubrań, śpiwór, podręczną apteczkę, kilka butelek z wodą i tabletki krwi... Gdzieś tam błąkał się składany namiot czy że narzędzia takie jak nóż. I sprzęt do wspinaczki! Pomimo faktu, że mogłoby się wydawać, że jest tego dużo, to nie było. Rudowłosy w tej kwestii był kompletnym amatorem. Na szczęście, ich ciężar akurat nie będzie mu ciążyć zbytnio, skoro był wampirem.
Mimo wszystko, jakimś dziwnym cudem zdołał się spóźnić. Więc przybyli już tutaj ludzie, mogli śmiało zauważyć chłopaka z rudą czupryną, zmierzającego w ich stronę. Wydawał się, że wyglądał na zmęczonego już na początku, ale pozory myliły! Po prostu nie musieli wiedzieć, że mieli przed sobą istotę zdolną do zabicia ich wszystkich.
- Przepraszam za spóźnienie - odezwał się do nich, uśmiechając się lekko. - I dzień dobry.
Miał nadzieję, że jednak nie był ostatni. A tak, to przy okazji rozejrzał się po innych osobach... Cóż, ludzie. I... Chwila? Zapach zdradzał, że był również tutaj przedstawiciel jego rasy. A dokładnie przedstawicielka, co zauważył w chwili, gdy jego żółte oczy skierowały się na dziewczynę. Uśmiechnął się do niej lekko. Czyli czas na wspinaczkę? Oby było ciekawie!
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty Re: "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Grigorij Czw Kwi 21, 2016 6:44 pm

Koniec czerwca. Idealny czas na spędzenie aktywnie wolnego okresu jakim są wakacje. Cóż jest lepszą i ciekawszą aktywnością niż wspinaczka górska? Akurat w przypadku Fidżi nie było potrzeby używania dziesiątek karabinierków i setek metrów lin gdyż ta wulkaniczna góra jest wakacyjną żyłą złota dla Japonii. Na szczyt prowadzą cztery szlaki turystyczne o zróżnicowanym poziomie trudności gdzie sprzęt może być przydatny, ale niekoniecznie wymagany. Nie tyle alpinizm co ciekawa wycieczka połączona z wytężoną aktywnością fizyczną. Zebrała się mała grupka ludzi i, jak się okazało, dwójka wampirów. Ekipa faktycznie była młoda. Zdecydowana większość nie miała więcej jak 25 lat i tylko jedna osoba szczególnie się wyróżniała pod tym względem. Mężczyzna w okolicy lat trzydziestu z lekkim zarostem. Zdecydowanie czuł się pewniej niż pozostali i nie szukał szczególnie kontaktu ani towarzystwa. Pozostali byli podzieleni na dwie grupki gdzie w jednej znajdowali się azjaci rozmawiający w języku japońskim, a drugiej trójka cudzoziemców o jasnej karnacji skóry. Wszyscy przygotowani byli na eskapadę. Zgłosili się na zdobycie szczytu Fidżi i wszystko wskazywało na to, iż mężczyzna szczególnie odstający od grupy jest jej organizatorem.
-
Jesteś ostatni. Nie musisz przepraszać, bylebyś nie zostawał w tyle. - rzekł bez wyrzutu. Jego głos był ciepły i przyjazny. Mówił jak typowy dobry wuj co to często zaprasza do siebie na herbatę i częstuje ciasteczkami oraz uczy, że wielka siła łączy się z wielką odpowiedzialnością. No... jak taka japońska wersja tego typu dobrego wujka.
-
Jestem Ashikawa Kazuyuki i podczas zdobywania szczytu Fidżi będę waszym przewodnikiem. Słowem wstępu musicie pamiętać, iż góra ta jest zarazem wciąż czynnym wulkanem. Wprawdzie nie wybuchł od trzystu lat... Jednakże chciałbym abyście słuchali się mnie bez idiotycznych wygłupów jakie niekiedy przychodzą na myśl młodym ludziom chcącym się popisać. By nie zawieźć Waszego pragnienia przygód wybrałem najtrudniejszy ze szlaków gdzie sprzęt, który jak widzę zabraliście, z pewnością się czasem przyda. Jakieś pytania zanim ruszymy? - mówił spokojnie omiatając obecnych wzrokiem. Dał chwilę wszystkim na zastanowienie i ogólne uciszenie się. Cudzoziemska blondynka z mysimi ogonkami w tym czasie przetłumaczyła na angielski dwóm swoim towarzyszom słowa Kazuyukiego. Nie zapowiadało się by ktoś miał jakiekolwiek pytania, przynajmniej nie na tę chwilę. Chyba, że Shiro lub Elyse mają coś więcej do powiedzenia niż pozostali.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty Re: "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Elyse Czw Maj 05, 2016 9:30 pm

Elyse kopała nogą leżące nieopodal niej kamyki z głośnym westchnięciem. Na prawdę ileż można czekać na jedną osobę? Kiedyś mogłaby tak tu siedzieć bezczynnie godzinami, ale ostatnimi czasy była strasznie marudna. No, ale do ich grupki trafił w końcu rudowłosy mężczyzna, a raczej chłopak o znajomych rysach twarzy.
Szlachetnokrwista zmrużyła oczy, chcąc sobie przypomnieć skąd kojarzy tą twarz. Jako wampir miała dobrą pamięć, ale nie od razu przypomniała sobie gdzie widziała wcześniej Shira. AKADEMIA! No tak, w końcu to tam najwięcej osób poznała z całej Japonii. Zwykle była odludkiem, bo jej rodzice nie czuli potrzeby bratania się z innymi rodami z okolicy. A Ely mimo otwartego i miłego charakteru, była wstydliwa więc ciężko jej było poznać się z kimś bliżej. Chociaż Shira to raz cmoknęła w policzek jak zdarzyło jej się wypić parę kieliszków wina za dużo.
- Siema! - krzyknęła do niego machając na powitanie z delikatnym uśmiechem, aczkolwiek nie była pewna czy on ją również rozpozna, więc wstała aby podejść bliżej niego. Oczywiście złapała plecak w jedną dłoń i pociągnęła za sobą, by nikt mniej przygotowany od niej nie próbował jej nic ukraść. Może Fudżi nie było jakąś wielką górą, ale ta wyprawa miała mieć nieco trudności po drodze dla ubarwienia wycieczki, to lepiej być zabezpieczonym, o.
Słuchała grzecznie co ma do powiedzenia przewodnik nie potrzebując tłumacza, ponieważ doskonale opanowała Japoński mieszkając tutaj przez te... o ezu, jakieś trzynaście lat? Chyba tak. Kto by to liczył? Czas dla wampira biegnie nieco inaczej, a młódka i tak od małego uczyła się tego języka mimo, że ojczystym był Francuski co słychać w samym akcencie.
- Chyba nie - odpowiedziała za grupę i ruszyła przed siebie, by zdobyć szczyt!
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty Re: "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Shiro Fuyuki Sro Maj 11, 2016 7:03 am

Przyjemnym zaskoczeniem był fakt, że nagle usłyszał znajomy głos. Oczywiście, jak to Shiro, potrzebował chwilki, by dopasować go do odpowiedniej osoby. A gdy mu się udało to, uśmiechnął się szeroko.
- Hejo! - przywitał się z nią w radosny sposób. Miło spotkać kogoś, kogo się znało i lubiło. Nieczęsto miało się z tym do czynienia, więc dlatego doceniał to, zarazem też czując zaskoczenie. Kto by się spodziewał, że akurat tutaj spotka Elyse? Na pewno nie on.
- Postaram się - odezwał się również do przewodnika. Nie być w tyle... Dla wampira takie wyprawy nie powinny być straszne, ale... Serio oprócz nich byli tutaj jedynie ludzie? Aww... Nie ma to jak się wkopać w coś takiego. A co, jak zachce mu sie nagle pić? Chyba od tego właśnie miał te tabletki... O ile spakował. Nie umiał teraz sobie przypomnieć, czy je wziął, czy też nie.
Za to z zaciekawieniem wysłuchiwał słów przewodnika. Dla niego sprawiał wrażenie dość przyjemnej osoby, nikogo jakiegoś przerażającego. Może coś w stylu wujka? Tutaj jednak nie mógł się wyrazić, nie wiedział, jak to mieć takiego członka rodziny.
A co do pytań... Przewodnik mógł się rozczarować, ale również i żółtooki wampirek nie miał ich. Gdyby spojrzał na niego, oczekując czegoś, po prostu pokręciłby przecząco łebkiem i posłał mu lekki uśmiech, bez wgłębiania się w cokolwiek. Za to poprawił plecak, by wygodniej mu się go nosiło i wręcz był gotów, by ruszać dalej. Miał również ochotę pogadać trochę z Elyse międzyczasie.
Najtrudniejsza trasa? Będzie ciekawie... - pomyślał jeszcze, zaciekawiony, jak to będzie dalej wyglądało. Mimo wszystko, uważał, że to będzie całkiem przyjemna wycieczka. A jak to wyjdzie dalej?
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

"Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść." Empty Re: "Życie to wspi­naczka, której cza­sami nie pot­ra­fimy przejść."

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach