Rozwój magii - Sansara

Go down

Rozwój magii - Sansara Empty Rozwój magii - Sansara

Pisanie by Gość Sob Lip 09, 2016 5:43 pm

Trening: Rozwój umiejętności magicznych odwampirzania "Sansara" z obecnego poziomu (średni) na wyższy (zaawansowany).
Postacie: Asmita Lakhani
Nadzorujący MG: Esmeralda
Opis: Udoskonalenie magii w zakresie odwampirzania. Efekt końcowy przedstawiałby się następująco:
SANSARA - Inaczej zwany egzorcyzm wampirzy. Magia polegająca na odwampirzaniu przemienionego w wampira człowieka. Nie działa ona w drugą stronę. To znaczy, że nie można przy użyciu tej magii, zrobić z rodzonego wampira - człowieka.
  • Sansara w hinduizmie i buddyzmie, oznacza "nieustanne wędrowanie", jest kołowrotem narodzin i śmierci, cyklem reinkarnacji, odrodzenia. Posiadając na ten temat wiedzę, Asmita był wstanie stworzyć zaklęcie z rytuałem, odradzającym człowieka po przemianie w wampira. Innym słowy, dając mu nowe życie, wiedząc że przemiana zmienia całe wnętrze ludzkie.
  • Aby wykonać  tak zwany rytuał, potrzebne jest do tego spokojne miejsce. Nie zawsze może nim być kościół. Najlepsze do tego są świątynie, a takich w Japonii czy Chinach nie brakuje. Również dobrze sprawować się  mogą otwarte tereny w naturze (np. lasy, wodospady, polany itp.). Osoba poddana rytuałowi, musi być unieruchomiona (tak jest bezpieczniej). W najlepszym przypadku, uśpiona (mniejszy odczuwa ból). Ostatecznie, może zostać przywiązana do wybranego mebla (krzesło, łóżko, stół, ołtarz). W razie gdyby się rzucała i próbowała ucieczki. Działa to na podobnej zasadzie, co odprawiany egzorcyzm, przez wyszkolonego księdza, w wypędzaniu demona czy szatana z ciała człowieka.
  • Odprawiający tak zwany "wampirzy egzorcyzm", podczas mówienia inkantacji w języku Hinduskim, opisując w nim Sześć Ścieżek Buddy, wypowiadając kolejno ich nazwę, na podłodze zaczyna świecić się krąg w postaci symbolu koła Dharmy (narysowany wcześniej np. kredą, farbą, krwią). Ostatnia ścieżka doprowadza do uwolnienia mocy, która pochłania ciało wampira. Tutaj zaś wcześniej używana była krew wampira-stwórcy, wylewana na odwampirzanego. Udoskonalona wersja tego już nie zawiera. Od razu odprawiający cytuje w łacinie modlitwy jak egzorcysta, mające na celu wypędzić z ciała człowieka demona, a w tym przypadku - duszę i jad wampira.
  • Jednym elementem wykorzystywanym do odwampirzania, jest różaniec buddyjski. Artefakt Asmity, który poświęcił swoją krwią i magią związał swoje życie z nim. Oznacza to, że jeżeli uda mu się odwampirzyć człowieka, traci on swoją cząstkę życia. Jakby oddawał część swojego życia dla odratowanej duszy. Oznacza się to zmianą barwy koralika w różańcu (z jasno brązowego na czarny). Różaniec ten posiada 108 koralików, co równa się 108 możliwym procesom odwampirzania, kosztem życia Asmity. Im dalej sięgnie liczba, tym gorzej dla niego (czyt. różaniec będzie ¾ czarny), jego stan zdrowia może ulegać znacznemu pogorszeniu. 108 proces odwampirzania, może być jego ostatnim i go zabić. Odprawiający egzorcyzm i tracący przy tym cząstkę swojego życia, odczuwa wewnętrznie uderzenie, pchnięcie, szarpnięcie, jakby ktoś coś od niego wyrywał.
  • Cały rytuał kończy się oczyszczeniem ciała ludzkiego z jadu wampirzego i zanikaniem symbolu koła Dharmy. Jeżeli człowiek miał silny organizm, istnieją duże szanse, że to przeżyje. Jednak Asmita przy tym, traci cząstkę swojego życia. Jak opisane zostało w powyższym punkcie.
  • Podczas całego rytuału, ofiara odczuwa silny wewnętrzny ból, niemal go rozrywający, jakby miała zostać od niego oderwana dusza. Tak jednak przebiega proces oczyszczania organizmu, z toksyn wampirzych. Wypowiadanie sześciu ścieżek, zadaje sześć mentalnych uderzeń w jego wnętrze. Ostatnia jest najboleśniejsza. Na ciele fizycznym, nie pozostają żadne rany. Rany są duchowe i przywracające wnętrze organizmu do żywych.
  • Nie tylko "pacjent" może być osłabiony i zmęczony tym zabiegiem, ale także i odprawiający tę magię. Do jego prawidłowego wykonania, potrzeba jednak sporej ilości energii (czyli silny organizm), oczyszczona dusza, wewnętrzny spokój, duża koncentracja, skupienie i harmonia. Najlepiej jest, jeżeli odprawiający 'egzorcyzm wampirzy" posiadał pomocników. Minimum dwie, trzy osoby. Potrzebni są do pilnowania "opętanego" i otoczenia, aby nikt z zewnątrz nie próbował przeszkodzić. Najczęściej wybierani są egzorcyści, zaawansowani magowie znający sytuację.
  • Używanie do tego rytuału jakiegokolwiek artefaktu jest bardzo pomocne pod tym względem, że magia nie musi być całkowicie czerpana z sił życiowych człowieka, ale i z jego przedmiotu. Niestety, może to doprowadzić do wyczerpania zdolności magicznej artefaktu, który trzeba będzie koniecznie naładować lub na nowo zapieczętować w nim moc. Asmita zawsze do takiego rytuału używa swojego różańca buddyjskiego, dzięki temu nie traci całej swojej energii, lecz conajmniej połowę. Zwracając także uwagę na to, że ów artefakt jest teraz połączony z jego życiem.
  • Do wykonania rytuału, nie jest już potrzebna krew wampira szlachetnego, ani też jego stwórcy. W zamian za to, Asmita oddaje cząstkę swojego życia. Każdy rytuał czasami wymaga pewnej wymiany. Tutaj ceną jest "życie za życie".
  • Powiada się, że nie zawsze rytuały kończą się powodzeniem. Często dochodzi też do śmierci odwampirzanego. W innym przypadku, prowadzący traci siły, koncentrację lub zostaje niespodziewanie wykluczony, sytuację ma prawo przejąć kolejny egzorcysta. Niestety z udoskonaloną wersją przez Asmitę, proces jest trudniejszy. Ponieważ artefakt Asmity współgra tylko ze swoim właścicielem. Jeżeli podczas rytuału ktoś inny przeleje na niego swoją krew, wtedy odebrana zostaje cząstka jego życia (będzie żył o jakiś 1-2 lata krócej). Dlatego Asmita przystępując do odwampirzania, zawsze dobiera sobie trzech pomocników. Niezależnie od wyznania wiary, mogą to być dowolni egzorcyści, ale z silną wiarą i z czystym sercem.  


Trening (1/5-6):
    Świątynia buddyjska w Indiach. Tam zaś Asmita wrócił na kilka lat, aby pogłębić swoją wiedzę w magii i rozwinąć zdolność odwampirzania. Stwierdzając, jak bardzo kłopotliwe jest zdobywanie krwi wampirzej, dla ratowania ludzkiego życia. Bardzo rzadko kiedy dochodziło do ratowania ludzkiego życia z jadu wampirzego, szczególnie porzuconego przez szlachetnego wampira. Porzucone poziomy E. Asmita nakazał złapania kilku rozszalałych wampirów i zamknięcia ich w lochach, zapewniając im odpowiedni dostatek krwi. Utrzymywanie ich jednak było kosztowne, zważając na to iż pozyskiwanie krwi ze zwierząt też do łatwych nie należało.
    Spędzane dni i noce, tygodnie i miesiące na udoskonalaniu swojej zdolności magicznej, nie były zmarnowane. Asmita w końcu znalazł i opracował sposób na spróbowanie odwampirzenia człowieka, bez użycia wampirzej krwi. Musiał jednak wykonać rytuał na sobie. Jednego późnego wieczora, przygotował się do swojego rytuału, mającego na celi związania artefaktu ze swoją energią życiową. Na narysowanym na stole pentagramie z chińskimi symbolami, wypowiedział odpowiednią formułę i naciął żyłę w nadgarstku, przelewając swoją krew na artefakt, jakim była buddyjska mala. Nic się co prawda nie stało. Żadne pioruny, żaden świecący znak. Wyglądało to tak, jakby miało się coś nie powieść. Nawet w sobie, nie odczuwał żadnej zmiany. Istniał tylko jeden sposób, aby się przekonać i działaniu artefaktu. Nakazał więc przygotować salę na "egzorcyzm wampirzy". Przyprowadzono więc kobietę poziomu E. Związano ją i położono na podłodze. Wiła się, krzyczała i szarpała. By mieć pewność powodzenia rytuału, Asmita musiał ofiarę uśpić. Zwykły zastrzyk usypiający był najlepszą w tej chwili opcją. Kobieta zamknęła oczy i zapadła w sen. Ale jako wampirzyca poziomu E, za dobrze nie wyglądała. Istniało ryzyko, że mogłaby tego nie przeżyć.
    Kredą rozrysowano na podłodze koło Dharmy. Udział w tym procesie odwampirzania wzięło czterech egzorcystów, w tym sam Asmita. Wszyscy siedzieli dookoła koła dharmy w pozycji lotosu. W pomieszczeniu panował półmrok. Wszyscy zamknęli oczy i w myślach recytowali modlitwy. Asmita jako jedyny, mówił wszystko na głos. Recytował modlitwy po łacinie, przechodząc na hinduizm. W odpowiednim momencie wystawił przed siebie artefakt buddyjskiej mali, która zaświeciła i lekko lewitowała przy jego dłoni. Tym samym także zaświecił się narysowany okrąg. Kiedy Asmita zaczął recytować Sześć Ścieżek Buddy, ciało kobiety odczuwało uderzenia w ciało. Czuła je wewnętrznie, przez co mogła się wyginać jakby ktoś ją sześć razy uderzył. A że była uśpiona, nie odczuwała tego. Mogła jedynie w śnie mieć wrażenie, że ktoś gdzieś uderza. Że coś gdzieś ją boli.
    Gry recytacja sześciu ścieżek się zakończyła, artefakt przestał lewitować a narysowany symbol na podłodze zaczął zanikać. Asmita dopiero wtedy poczuł coś jakby uderzenie, oderwanie części jego duszy z ciała. Rytuał został zakończony. Wszyscy otworzyli oczy a jeden z egzorcystów podszedł do śpiącej kobiety. Ocenił jej ciało, nie dostrzegając niczego wampirzego. Kobieta tym samym przeżyła rytuał. Lecz Asmita był porządnie wyczerpany. Gdy zaś spojrzał na swój artefakt, dostrzegł iż jeden z koralików, zmienił barwę na czarną. Wtedy zrozumiał, że jego rytuał się powiódł. Oddał cząstkę siebie na ratowanie kobiety. Cieszyć się jednak nie było z czego. Pozostawało odczekać aż kobieta odzyska przytomność i sprawdzenie jej stanu pamięci. Za to Asmita potrzebował porządnego odpoczynku, gdzie z pomocą drugiego egzorcysty, został zaprowadzony do swojego pokoju.
    Przynajmniej cztery dni do siebie dochodził. Aż w pełni mógł powrócić do swoich obowiązków. Odwiedził także uratowaną kobietę, która nie pamiętała niczego z okresu bycia wampirem. Bestia przyćmiewała jej umysł, ale była ona świadoma swoich czynów. Dziękowała mu za uratowanie, ale by wrócić do normalnego życia, potrzebowała jednak pomocy choćby psychologa, łowieckiego.
    Na tym Asmita nie poprzestawał. Musiał jeszcze kilka razy przećwiczyć proces odwampirzania w nowej metodzie, by utwierdzić się w przekonaniu, że to jest bezpieczna metoda dla ludzi. U tej kobiety się udało. Być może dlatego, że miała silną wolę i jej dusza wołała o pomoc. Co jednak będzie z innymi kandydatami? Tego sam jeszcze nie wiedział.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Rozwój magii - Sansara Empty Re: Rozwój magii - Sansara

Pisanie by Esmeralda Pon Lip 11, 2016 8:03 pm

Trening na poziom zaawansowany zaliczony ~

Efekty samego odwampirzenia jak i stanu postaci po rytuale ocenia Mistrz Gry.
Będą one zależne od całokształtu podjętych działań, wkładu w rytuał, siły innych egzorcystów, a także poziomu krwi wampira. W przypadku wampirów silniejszych istnieje ryzyko większego wydarcia cząstki żywotności, co wiąże się z pochłonięciem nie jednego, a dwóch lub w ekstremalnych przypadkach nawet trzech koralików różańca.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach