Bez żadnych wojen

Go down

Bez żadnych wojen Empty Bez żadnych wojen

Pisanie by Gość Nie Lut 11, 2018 10:40 pm

Przyjazd do Anglii musiał odbyć się jak najszybciej. Spotkanie z dość zajętą kobietą jak babka Green było niemalże priorytetem dla szlachetnego wampira Hiro. Temu też dotarcie na lotnisko, przylot i przyjazd do wyznaczonego miasta odbywało się w trybie natychmiastowym. Zatrzymał się w hotelu, aby mieć nocleg, wszak nie chciał kończyć kilku chwil wolnego na krótkim pobycie. Każdemu odpoczynek jest potrzebny, nawet nieśmiertelnemu. Ale pierw sprawy ważniejsze.

Umówił się z kobietą w jednej z eleganckich kawiarni. Przytulny lokal w kolorach złota i brązu, spokojna muzyka oraz przyjazna obsługa. Mimo że kraj słynie z brzydkiej pogody, to jednak nie brak im uprzejmości co już mogło rozświetlić pogodę ducha. Przynajmniej tak to odczuwał Ivano, co jednak nie był zbyt w sosie. Chodziło o dość kruchą sprawę, jaką należało niezwłocznie rozwiązać albo chociaż naruszyć odpowiednio co ułatwiłoby jej zakończenie. Liczył też, że starsza Green zechce współpracować.
Nie zamawiał nic jeszcze, tylko usiadł na jednej z kanap, zerkając dla pozoru do kart menu. Ludzkie jedzenie szkodziło wampirowi, więc zapewne zaszczyci się tylko kawą. Poza tym niegrzecznie byłoby nie poczekać na kobietę. Miał też nadzieję, że stara znajoma pamięta białowłosego wampira z klasą. Jak zwykle zadbał o strój adekwatny do spotkania, lecz tym razem nie biel zdobiła jego ubranie, a czerń. Smolista koszula, spodnie i skórzane buty. Nawet płaszcz nie wyróżniał się kolorem. Obecne osoby w lokalu mogły się przyglądać bladej istocie, o śnieżnych włosach i krwawym spojrzeniu. Chociaż nie było ono wcale chłodne, raczej bez nastrojowe.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bez żadnych wojen Empty Re: Bez żadnych wojen

Pisanie by Esmeralda Czw Lut 22, 2018 11:48 am

Zaproszenie od samego przewodniczącego rady było nie lada zaskoczeniem. Nie codziennie spotyka się tak ważne persony, które przemierzają pół kontynentu dla jednego spotkania. Alice podświadomie przeczuwała czego może dotyczyć spotkanie i bez wahania przyjęła zaproszenie. Od wielu lat znała się z Hiro, łączyły ich również pewne umowy, dlatego odrzucenie listu nie wchodziło w rachubę. Zwłaszcza że podobnie jak wampir, babcia była osobą honorową i niezwykle troskliwą jeśli w grę wchodziło dobro jej rodziny.
Kobieta długo przygotowywała się do tego spotkania, ale słowem o nim nie wspomniała swojemu synowi. Uznała że James nie będzie w stanie zrozumieć istoty problemu i zrobi wszystko ażeby odwieźć matkę od szalonego pomysłu jakim jest spotkanie z wampirem. Hiro jak każdy wampir bywał niebezpieczny, ale niesprowokowany od zawsze kierował się zasadą względnego dobra.
Wampir nie czekał długo, bo na kilka minut przed umówioną godziną staruszka zjawiła się w towarzystwie swojej młodziutkiej służącej. Alice odprawiła dziewczynę do innego stolika, sama zaś zwróciła się w kierunku gdzie siedział wampir.
- Ivano Sanguinoso, widzę że podróż przebiegła pomyślnie. - starym zwyczajem podała mu dłoń i zasiadła do stołu po wstępnej wymianie uprzejmości. Jak na staruszkę wyglądała dość dziarsko i gdyby nie białe włosy oraz kilka zmarszczek, mało kto mógłby jej przypisać miano mentorki rodu.
- Przebyłeś długą drogę, Przyjacielu. Stęskniłeś się za widokiem Anglii? - jego strój jak zwykle był nienaganny i wręcz niecodzienny. W tego typu restauracji nie wzbudził tym jednak sensacji. Oddalone od siebie stoły dawały poczucie intymności przed wścibskimi osobami. Alice miała na sobie długą sukienkę z jedwabiu – oczywiście w kolorze zieleni.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Bez żadnych wojen Empty Re: Bez żadnych wojen

Pisanie by Gość Sob Lut 24, 2018 9:58 pm

Nie miał żadnych złych zamiarów wobec starszej kobiety. Od momentu poznania szanował Alice i  było to odwzajemnione. Obydwie istoty darzyły się względnym szacunkiem więc wampir nie zamierzał tego zmieniać. Kobieta jest starsza, a jak wiadomo ludzie nie zawsze mogą osiągnąć potężny wiek jak wampir i prędzej czy później umrą. Mimo wszystko dla Włocha kobieta jest istotą niezwykle kruchą, więc każdy jego ruch zawsze będzie staranny oraz również dokładnie przemyślany. Nie mniej jednak pamiętał że nawet pod powłoką uroczej, starszej damy kryła się bystrość jakiej nie jeden wampir może pozazdrościć. Tak, dlatego uwielbia babkę Esmeraldy.
Więc jak tylko kobieta w towarzystwie młodej zapewne podwładnej, wstał. Czekał aż kobieta odeśle swoją służącą i sama podejdzie do stolika, aby się przywitać. Kiedy kobieta podała dłoń, wampir chwycił ją ostrożnie i musnął ustami jej wierzch. Posłał tym samym pełne pogody ducha spojrzenie.
- Zgadza się. Była ona wręcz przyjemna, w końcu na samą myśl że spotkam się z dobrą znajomą, mnie pokrzepia.
Jak zwykle uprzejmy z dobrym słowem. Nie okłamywał, szczery jak zawsze. Zresztą Alice zna od dawna Przewodniczącego, ba, nawet gdy nim nie był. Kiedy zasiedli, mogli wreszcie przejść do rozmowy.
- Owszem. Bywałem tutaj od naszego ostatniego spotkania bardzo rzadko, jedynie w sprawach biznesowych co niestety nie pomagały w odświeżeniu sobie wspomnień. Teraz jednak mam szansę nieco zaczerpnąć oddechu. I muszę przyznać, Alice, że wyglądasz olśniewająco.
Odpowiedział, nie umiejąc przestać uśmiechać się do kobiety. Babka od zawsze pociągała starego wampira, wszak widział w niej wciąż kwitnący kwiat którego nie jedna kobieta mogłaby pozazdrościć. A życzliwe rysy twarzy nie pozwalały oderwać od siebie wzroku. Alice była też tą jedną z kobiet, które nieśmiertelny pragnął. Krwiste pożądanie z seksualnością, chociaż bardziej skłaniał się ku temu pierwszemu. Nie raz występowała w nim chęć zatopienia kłów w tej smukłej szyi, pokrytej zmarszczkami. Szybko jednak odgonił niezbyt przychylne myśli, powracając całkowicie do ich spotkania. Porozumiewawczo spojrzał w stronę z pracownic lokalu, aby ta podeszła.
- Życzysz sobie czegoś specjalnego, moja droga? Ja stawiam.
Skieruje spojrzenie na towarzyszkę, oczekując na jej decyzję. Drobna pracownica już stała z boku, trzymając w dłoniach mały notesik i ołówek. W karcie nie widniało nic poza słodkościami oraz różnymi gorącymi napojami, Hiro niestety nic nie zamówi. Jemu ludzkie pyszności szkodzą.
Jak tylko kelnerka odejdzie, białowłosy będzie mógł wreszcie swobodniej mówić.
- Nim zaczniemy spotkanie, chcę się dowiedzieć co u ciebie. Mam nadzieję, że twe zdrowie w żadnym stopniu się nie pogarsza.
Martwił się. Znający magię ludzie, pijący krew wampirów nadal byli tylko ludźmi, poza tym troska o bliskich była ponad wszystko. Ivano się z tym nie ukrywał, nawet nie zamierzał. Tylko pozostawała jedna kwestia, ale to niej niebawem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Bez żadnych wojen Empty Re: Bez żadnych wojen

Pisanie by Esmeralda Wto Mar 13, 2018 12:36 pm

Alice nie zawiodła się widząc starego przyjaciela. W przeciwieństwie do współczesnych młodzików to takie persony jak Hiro były określane jako prawdziwe wampiry. Dumne i honorowe. Ściągające na siebie uwagę jako osoby potrafiące wywołać respekt i cieszyć się szacunkiem innych. Wampir zapewne długo pracował na swoją pozycję. Przez jednych był określany jako osoba bez serca, która nie cofnie się przed niczym by tylko osiągnąć obrany przez siebie cel. Ale to była tylko jedna strona medalu. Mężczyzna podobnie jak Alice bronił swojej rodziny i był w stanie zrobić dla niej bardzo dużo. To zrozumiałe. Oboje szanowali się, a wzajemne towarzystwo dawało im radość. Przynajmniej tak to wszystko zapamiętała kobieta.
- Jak zwykle szarmancki… Niestety to już nie te lata by olśniewać, ale dziękuję Ci mój drogi za komplement. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Cię widzę. - uśmiech odbierał jej kilkanaście lat i sprawiał, że jej twarz jaśniała. To było szczere z jej strony, bo naprawdę cieszyła się na obecność dawnego znajomego. Gdyby nie mało sprzyjające okoliczności i chęć zatajenia tego przed synem, prawdopodobnie zaproponowałaby mu nocleg w posiadłości. Dom był olbrzymi, a od czasu wyjechania wnucząt również pusty i nie tak wesoły jak za czasów kiedy byli dziećmi. Teraz większość była pochłonięta własnym życiem, a pewne sprawy rodzinne sprawiły, że tylko czasem Molly wracała do posiadłości.
- Dla mnie woda. W tym lokalu podają również krew dlatego nie krępuj się mój drogi. Za Tobą długa podróż a ty z pewnością zgłodniałeś. -  znała tą restaurację i krew podawano w zaciemnionych pucharkach do wina. W tej części świata znano prawdę o wampirach, a przynajmniej takie wrażenie sprawiali właściciele.
- Pozwól proszę że ja dla nas zamówię. Mam nadzieję że nie zmieniły się Twoje preferencje smakowe. - obdarzyła go ciepłym uśmiechem. Za czasów młodości była prawdziwą pięknością, choć i teraz niczego jej nie brakowało. Jeśli mężczyzna nie stawiał oporów Alice przywołała do siebie kelnera i posługując się umownym szyfrem zamówiła dwa fikuśne dzbanki wykonane z przyciemnianego szkła – jeden z wodą, drugi z krwią. Kelner przyniósł zamówienie i rozlał „trunki” do przygotowanych wcześniej długich kielichów.
- Wyglądam słabowicie? To już nie ten wiek by skakać po drzewach w krótkiej sukience ale czuje się wspaniale. Mam nadzieję, że Ciebie także omijają problemy. - w jej oczach pojawił się błysk niepewności. Czy rzeczywiście u szlachetnego było wszystko w porządku?
- Powiedz mi co Cię sprowadza oraz jak długo zostaniesz. - skoro nie miał możliwości zwiedzania to może czas najwyższy nadrobić zaległości. Przecież nawet przewodniczący rady zasługuje na zasłużony urlop.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Bez żadnych wojen Empty Re: Bez żadnych wojen

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach