Pull a breath like another cigarette

Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Pon Lip 29, 2019 11:03 pm

Każdy przechodzi gorszy okres w życiu i młody Asmodey nie był w tym przypadku wyjątkiem. Chociaż z drugiej strony... Czy jego gorszy okres mógł być porównywalny z tym co spotyka przeciętne osoby mijane co dzień na ulicy? Utrata pracy, rozpad związku, śmierć kogoś bliskiego? Nie, młody smok wrócił do Yokohamy z prawdziwego piekła. Horroru jakiego nie sposób opisac słowami w żadnym ludzkim języku a co dopiero go sobie wyobrazić. Przetrwał okultystyczny rytuał odprawiany za pomocą plugawej magii krwi. Nie wiedział co z nim robiono jednak chyba tylko cud sprawił, że udało mu się przeżyć a na dodatek całkowicie nie stracić zmysłów. Był jednak cholernie wycieńczony. Minął już ponad tydzień a on wciąż nie czuł się najlepiej chociaż nie dawał tego po sobie poznać. Był na to zbyt dumny i zbyt uparty. Nadal czuł obrzydliwe znaki wypisane na jego ciele tak jakby wciąż były na jego skórze i płonęły żywym ogniem pochodzącym z wnętrza jakiejś umierającej gwiazdy. Jeden z nich czuł szczególnie dotkliwie, zwłaszcza przy gwałtowniejszych ruchach. Duży okultystyczny okrąg na plecach... Wyjątkowo skomplikowany znak, który chociaż zniknął tuż po zakończeniu rytuału ciągle był odczuwalny. Jak krew, której nie można zmyć z ubrudzonych w niej rąk albo wyjątkowo nieprzyjemny zapach, który wwierca się głęboko w nozdrza.
Został poinstruowany o tym co musi zrobić w najbliższym czasie i właśnie to zamierzał uczynić jadąc powoli autem i przyglądając się budynkom po obu stronach ulicy. Gdzieś tutaj mieszkała pewna dziewczyna zajmująca się tatuażami. Podobno wyjątkowo zdolna więc idealnie nadająca się do tego by dokończyć, choć nieświadomie, przeklęty rytuał. Sportowe auto o przyciemnionych szybach zatrzymało się w końcu a już po chwili, powolnym krokiem w stronę domu sunął ponury Asmodey. Miał cholerną nadzieję, że się nie pomylił. Jego długi palec zakończony czarnym pazurem nacisnął na dzwonek. Czekał oparty niedbale o framugę.
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Wto Lip 30, 2019 10:35 am

Pójście w odstawkę ostatnimi czasy brzmiało jak dobre wybrnięcie z nudnej monotonii. Zdecydowanie bardziej wolała urlop w Yokohamie, niż bawienie się na scenie w LA czy w jakimś innym Brisbane. Gdziekolwiek nie dałaby swojego koncertu - nic nie byłoby tak przyjemne jak bawienie się w tatuażystę w zaciszu czterech ścian własnego "mieszkania"; domu. Chuj wie jak to nazwać, ot po prostu dostosowany do życia singielki magazyn, który o dziwo był urządzony bardzo ładnie. Chociaż prawdę mówiąc z czystego lenistwa ostatnio nie chce jej się ogarniać tu niczego, jest za gorąco i dzięki bogu, że zamontowała sobie tu klimatyzację, bo już bardziej zejść z garderoby  nie mogła zważając na to, że ciągle ktoś przychodzi na dziarę.
Białowłosa kobieta właśnie w tym momencie robiła sobie coś na zasadzie krwistej lemoniady. Spora ilość kostek lodu, krew spuszczona z jakiegoś młodego biedaka z ostatniego razu. Wampirzego instynktu niestety nikt nie jest w stanie pokonać, więc kiedy taki niczego sobie, młody Alvaro przyjdzie na dziarę to grzech nie skorzystać. O dziwo, jeszcze nikt nie zapukał do jej drzwi w poszukiwaniu martwego ciała, którego zresztą i tak tu nie ma.
W momencie w którym wsadziła słomkę do szklanki delektując się orzeźwiającym napojem - po jej mieszkaniu rozległ się dzwonek do drzwi. Wspominałam, że odkąd otworzyła w swojej pracowni salon tatuażu, to schodzą się tu coraz różniejsi ludzie. To dosyć niebezpieczne dla niej, ale kobita jest ryzykantką, lubi wyzwania i przy okazji czasem się ponapierdalać jak trzeba. Morti podeszła więc wolnym krokiem ciągnąc przez napój przez słomkę i nacisnęła na klamkę. Kiedy drzwi ustąpiły, jej oczom ukazał się jakiś zajebiście wysoki mężczyzna, w porównaniu do niej. Chociaż takiej dużej różnicy chyba nie było, najwyżej z 30 centymetrów różnicy. Przy okazji wyglądał jak ktoś po przejściach, kiedy go tak zmierzyła wzrokiem, ale to dobrze. Przynajmniej nie była sama: włosy upięte w wysoki, niedbały kok; szeroka,krótka bluzka która odkrywała jedno jej ramię i czerwone, dresowe spodenki.
Wytatuowana dziewczyna wbiła w czarnowłosego chłopaka swoje stalowe tęczówki, upijając kolejne głębsze łyki nim w końcu przełknęła co miała w buzi, żeby się w końcu odezwać do przybyłego.
- Czego trzeba?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Wto Lip 30, 2019 2:31 pm

Słońce paliło tego dnia jak diabli zwłaszcza tych, którzy mówiąc delikatnie, nie przepadali za jego promieniami. Że też musiał wybrać się na dziaranie w taką pogodę... Cóż, gdyby to zależało od niego to niezależnie od pogody nie dziarałby sobie tego przeklętego znaku w ogóle. Nie jemu jednak wybierać i decydować o swoim własnym losie. Nie w tej chwili przynajmniej. Ale wszystko się zmieni. Gdy dojdzie już do siebie, zregeneruje się, zyska zaufanie starszyzny... Uświadomią sobie błąd jaki popełnili jednak będzie już za późno. Zanim jednak będą się wili u jego stóp lub zdychali w męczarniach ponabijani na pale musiał potulnie grać swoją rolę.
Chociaż upał był nieznośny a gardło wyschło mu całkowicie, cierpliwie czekał. Wyczuwał czyjąś obecność w budynku, słyszał ciche, wampirze kroki. Zupełnie nowa ostrość zmysłów jakiej doświadczał odkąd przebudzono w nim krew, przytłaczała go i często wręcz oszałamiała niedostępnymi dla niego do tej pory doznaniami. Wszystko czuł bardziej... materialnie, jeśli można to tak nazwać. Słyszał i widział to co umykało wampirom niższej krwi. Kolejna z rzeczy do jakiej będzie się musiał przyzwyczaić.
Otworzyła mu dziewczyna, całkiem ładna. Na odsłoniętych fragmentach jej ciała dostrzegł wiele tatuaży co mogło oznaczać, że jednak nie pomylił adresów i trafił we właściwe miejsce. Zmrużył swoje piekielne ślepia boleśnie odczuwając widok i zapach zimnej krwi wymieszanej z lodem. Temperatura wybitnie mu nie służyła a na dodatek apetyt miał ostatnio jak głodzone w klatce zwierzę.
- Ty jesteś Morticia? - sięgnął do swych lustrzanek, które zdjął z nosa i złożywszy włożył za kołnierzyk luźnego t-shirtu.
- Zamawiam termin na teraz. - o, ale przyjemniaczek. Zabrzmiał jakby w ogóle nie obchodziło go czy dziewczyna właśnie kogoś przyjmuje czy ma wolną chwilę żeby go wydziarać. Cóż, w istocie tak właśnie było.
- Słyszałem, że jesteś dobra. A tak się składa, że mam wyjątkowy projekt.
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Wto Lip 30, 2019 8:21 pm

Taak, wychodzenie z domu w taką pogodę wiązałoby się ze spisaniem śmiertelnego wyroku na siebie. Dlatego też Morti siedziała większość czasu w domu, bo tu najbezpieczniej i nawet przyjemnie chłodno, ot co. Klimatyzacją była jednak bóstwem w tych czasach, kiedy w porze letniej temperatura dochodziła nawet trzydziestu stopni najmniej. Do tego zrobienie sobie pożywnego drinka, w którym alkohol zastąpi świeżą, ludzką krwią - najlepiej tak!
Nim białowłosa odpowie na jego pytanie dotyczące jej tożsamości, znów nasyci kubki smakowe napojem jaki sobie wcześniej sprawiła. Wykona jeden, długi łyk ciągnąć słomkę zachłannie, a kiedy już w końcu zapełni policzki jak chomik, głośno przełknie, kwitując głośnym westchnięciem. Zwilżyła językiem dolną wargę znów wbijając w niego stalowe tęczówki.
- Owszem, ja.
Odpowiedziała krótko, zaczesując opadający na ramię kosmyk włosów za ucho. Pozostawiła przed wampirem drzwi uchylone, wchodząc zaraz powolutku w głąb swojego mieszkania, prosto w stronę kuchni gdzie pewnie zrobi sobie dokładkę, a przy okazji mężczyźnie który jej tu zaraz zejdzie na panelach.
- Słuchaj kolego, masz szczęście, że mam naprawdę dobry humor i Ci zrobię te dziarę od ręki...
... ale następnym razem proponuje trochę więcej pokory, bo pocałujesz klamkę.

Mruknęła stanowczo, zaraz rzucając mu przeszywające spojrzenie. Wyglądała na bezbronną? A gdzie tam, może była drobna, ale dawała popalić. Nadrabiała w zręczności, bo przecież małe zazwyczaj jest szybkie. W każdym razie Kuroiashita przygotowała dwa napoje pokroju tego co wcześniej tak zachłannie piła. Jeden kubek poda Samaelowi, a sama usadzi tyłek na kanapie, sięgając powoli za szkicownik.
- Najlepsza. Więc, co to za projekt? Mam nadzieje, że będzie warto rezygnować z zasłużonego wypoczynku dla zrobienia dziary.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Wto Lip 30, 2019 9:23 pm

Kiedy tylko dziewczę potwierdziło swoją tożsamość rozwiewając przy tym wszelkie wątpliwości odnośnie prawidłowości adresu, Asmodey odetchnął z ulgą. A raczej wypuścił powietrze nosem nieco głośniej niż zwykle bo na jego ponurej twarzy nie drgnął nawet mięsień. Bogowie, z wiekiem naprawdę coraz bardziej upodabniał się do swojego starego i ta myśl ani trochę mu się nie podobała. Tak czy inaczej skorzystał z niemego zaproszenia i powolnym krokiem ruszył za dziołchą, wpierw zamykając za sobą drzwi wejściowe. Nie omieszkał oczywiście zlustrować jej tyłu, od góry do dołu, przy czym, jak się można domyślić, najwięcej uwagi poświęcił właśnie dołowi. Typowo samczy odruch, którego nie wyzbędzie się nigdy. Przyszedł tutaj w konkretnym celu, do tego był przez upał zajechany jak trampki Bolka a mimo to i tak musiał na chwilę zawiesić oko na kobiecych pośladkach. Cóż, przynajmniej tego nie zauważyła skoro szła do niego tyłem.
Kiwną oszczędnie głową wyrażając wdzięczność za przygotowanie mu zimnego drinka, którego głównym składnikiem była krew. Docenił gest, zwłaszcza, że pomijając pragnienie wynikające z wyjątkowo niesprzyjającej wampirom pogody to na dodatek cholernie pobudzonego apetytu.
- Następnym razem nie będzie mi się tak spieszyło. - odpowiedział zupełnie nie zważając na ton ani spojrzenie dziewczyny. Nie miał czasu ani ochoty żeby wdawać się w jakieś durne przepychanki słowne. Po za tym pokora? Dobre sobie!
Skoro rozmówczyni rozsiadła sie na kanapie on racząc się zimnym drinem oprze cztery litery o blat, ścianę czy co tam było najwygodniejsze i było wystarczająco blisko dziewczyny by nie musieli do siebie krzyczeć.
- Chwila, zaraz go znajdę. - szlachetny grzebał coś przy tablecie, który wyjął z jednej z tych ogromniastych kieszeni na nogawkach w bojówkach.
- To. - po chwili grzebania w zdjęciach i śmiesznych obrazkach z kotami jakie miał obrócił dotykowy ekran w kierunku Morti ukazując jej popierdolony znak a raczej całą serię symboli składających się w jeden duży.
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Sro Lip 31, 2019 1:26 pm

Faktycznie, niektórzy są straszliwie kąśliwi i zrzędliwi zwłaszcza po przeżyciu tych 500 lat czy iluś tam. Nawet jej ojciec taki bywa, chociaż przez większość czasu używa swojego przestarzałego sprzętu, do penetrowania coraz to młodszych, mokrych jaskiń... a przynajmniej tak wynika z smsów jakie czasem od staruszka dostaje. Totalny koszmar i zniesmaczenie, brakuje tylko zdjęć chociaż nie raz się zdarzyło Ringo, że przez przypadek wysłał swoim dzieciom swoją fujarę. Tak, witamy w rodzinie Kuroiashita. Morticia czasem ma wrażenie, że należy do tych normalniejszych członków wielkiego drzewa genealogicznego. Sama nie utożsamiała się ze starością swoich rodziców, ot zwyczajnie nie widziała ani w płodzicielu ani rodzicielce jakiegokolwiek podobieństwa jeśli chodzi o charakter. Z wyglądu - jest tu tego sporo.
Nic dziwnego, że czarnowłosy skorzystał z chwili przyglądając się zgrabnemu tyłkowi białowłosej. Miała naprawdę wyjątkową urodę, ładną buzie, kształtne ciało o porcelanowej skórze, którą zresztą zdobi masa tatuaży - w większości własnego projektu. Najnowszy tatuaż zrobiła białym tuszem na biodrze - przedstawiał Kohaku: Boga Wody z bajki Spirited Away. Biały smok chiński o niebieskich akcentach. Mały, bo mały, ale całkiem ładny.
Podała mężczyźnie napój i wtedy też zajęła miejsce na białej, skórzanej kanapie. Lubiła wygodę, a przede wszystkim to tu właśnie konsultowała się ze swoimi klientami w sprawie tatuażu. Wyciągnęła dłoń po projekt który lada moment jej wręczył, lustrując nawet najmniejsze szczegóły stalowym spojrzeniem.
- Czemu akurat to?
Zapytała zaraz przenosząc na niego spojrzenie. Dłonią złapała za jeen z ołówków którym zaczęła szkicować owy znak na kalce, z której później przeniesie go na odbitkę.
- Ludzie przychodzą do mnie po najróżniejsze rzeczy. Niektóre zajebiste inne wyjątkowe dla klienta. Jeszcze inne przynoszące mi samej wstyd. Dzięki Bogu wybijam im te tribale z głowy. Pan przychodzi do mnie po znak - jak mniemam - okultystyczny.
Nie będę pytać, jeśli geneza powstania jest ściśle tajna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Sro Lip 31, 2019 11:28 pm

Różne kobiety różnie reagują na moment kiedy piekielne ślepia Asmodeya lustrują je od góry do dołu zawieszając się na dłuższy moment na piersiach lub pośladkach. Jedne się oburzają, inne traktują to jak komplement, a większość się po prostu boi. Bądźmy szczerzy, nie co dzień widzi się takie oczy i niezbyt często wpatrują się one z tajemniczo wygłodniałym blaskiem. Jak zareagowałaby Morti? Trudno powiedzieć, ważne, że nie umknął jej moment kiedy szlachetny ją oblukał. Mogłoby to niekorzystnie wpłynąć na ich relacje a to z kolei mogłoby źle odbić się na interesie jaki mieli do ubicia. Jeśli chodziło o jej nazwisko to owszem, świeżo upieczony szlachetny je znał, nie raz obiło mu się w Yokohamie o uszy, jednak nie zawracał sobie tym głowy. W kwestii rodów i polityki do tej pory był całkowitym ignorantem i jak dla niego dziewczyna mogłaby się równie dobrze nazywać Trump.
- Ponieważ właśnie tego potrzebuję. - prosta odpowiedź, nieprawdaż? A po co to już nie jej sprawa. Z resztą to na tyle długa historia, że zapewne zanudziłaby się na śmierć słuchając o jego rodzinie, intrygach i jebanym okultyzmie uprawianym przez zwyrodnialców ze starszyzny rodu.
- Samael. - poprawił ją gdy nazwała go per pan. Nie wyglądała na dużo młodszą od niego z resztą byli przecież wampirami. Równie dobrze mogła być od niego starsza o całe stulecia a i tak wyglądać na młodziutką.
- Pytasz o genezę powstania tego czegoś? Nie wiem jak powstało. Ani kiedy. - wzruszył ramionami i dmuchnął by pozbyć się złośliwego kosmyku, który właził mu do oka.
- Mogę Ci powiedzieć co znaczy jeśli ma Ci to ulżyć czy uprzyjemnić pracę. - nie znał się na tym za dobrze. A w zasadzie to za cholerę nie znał się na okultyzmie i tych wszystkich chorych symbolach i kręgach, ten jednak, skoro miał go sobie wytatuować, zbadał całkiem dobrze. Odepchnął się lekko od ściany czy o co się tam opierał i zrobił te kilka kroków w kierunku rysującej dziewczyny.
- Symbol składa się z szeregu mniejszych. Jako całość oznacza mniej więcej odrodzenie ale to trochę bardziej skomplikowana sprawa. To na przykład... wskazał na rysunek oka - To oko opatrzności albo jak kto woli wszystkowidzące oko Boga. To tutaj na środku do królewska korona. Symbolizuje władzę. A te trzy mniejsze kręgi wewnątrz to przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Oczywiście mógł wyjaśniać to dalej, ale czy tak naprawdę Morti to obchodziło? Dla niej mógł to być po prostu kolejny tatuaż do zrobienia i zwykłe wyjaśnienie, że oznacza to mniej więcej odrodzenie było wystarczające. Nie będzie jej przecież zanudzał a i sam nie był jakimś pasjonatem czarnej magii. Ba, do tej pory nie miał z nią styczności i całe gówno go obchodziła.
Pociągnął więc łyk cudownie schłodzonej krwi i czekał czy dziewczyna będzie miała jeszcze jakieś pytania odnośnie kręgu czy to co usłyszała wystarczająco już ją znudziło.
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 4:12 pm

No, kobiety są różne różniste i reakcje na wzrok mężczyzny są różne. Niektóre ba, nawet zgrywają niedostępne - inne zaś napawają się zaślinioną twarzą mężczyzny, który akurat zawiesił na dłużej oko na idealnej, kobiecej sylwetce. Jak to było z Morticią? Cóż, szczerze to nie zwróciła uwagi. Nie takie kreacje się nosiło i to jeszcze na scenie przed tłumem wielbicieli i fanów - w końcu gwiazdka pop-rockowa, nie? Tu się wyszło w szortach i krótkiej bluzeczce pod którą skóra nawet się z biustonoszowym materiałem nie spotkała, jeszcze innym razem wyszła w staniku i jakiś tam kabaretkach i innych szortach. Kontrowersyjna gwiazdeczka która ostatnimi czasy robi sobie totalne wolne od czegokolwiek związanym ze śpiewaniem. Jest na urlopie.... nieokreślonym czasowo.
Zresztą jako kobieta nawet się nie kryła z tym że jest atrakcyjna. Nie będzie przecież zwracać szczególnej uwagi na przekroczenie granicy ubioru będąc we własnym domu, szanujmy się. Niech sobie popodziwia skoro ma co, nie?
- Morticia.
Przedstawiła się się z lekkim uśmiechem powtarzając rysunek tym razem na odbitce w czasie kiedy Samael snuł wywody na temat każdego możliwego znaku widniejącym na symbolu, mającym już niedługo zostać jego tatuażem. Uniosła lekko kącik ust, udając totalnego amatora i kiwnęła głową kiedy już skończył.
- Nie musiałeś, bo dobrze wiem co to znaczyło, ale dzięki. Milutko z Twojej strony, o.
Uśmiechnęła się ukazując wampirowi szereg śnieżnobiałych zębów w szerokim uśmiechu. Nie była przecież do końca sztywna a lubiła czasem specjalnie zaleźć komuś za skórę i się z nim podroczyć w jakiś sposób. Spuszczenie z napięcia jakie nastało, kiedy ten wampir pokazał się pod jej domem było koniecznie, bo najbardziej na świecie wampirzyca nie lubiła sztywnej atmosfery w trakcie pracy. Dlatego też gdy skończyła, to pokazała wampirowi odwzorowane niemalże idealnie dzieło.
- Powinnam zapytać zanim przeniosłam na odbitkę, ale to o to chodzi, nie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Sob Sie 03, 2019 10:03 pm

Może gdyby Samael nieco bardziej interesował się obecnym przemysłem muzycznym to rozpoznałby, że dziewczyna mająca zaraz zacząć go dziarać jest kimś sławnym. Niestety tak nie było, ale czy to cokolwiek zmieniało? Większość osób będących rozpoznawalnymi zawsze i wszędzie po jakimś czasie miało tego serdecznie dość. Może więc fakt, że nie miał zielonego pojęcia z kim właśnie rozmawia nie będzie jej przeszkadzał. No chyba, ze była jakąś nadętą pindą z robuchanym ego i zaraz wyskoczy do niego z ryjem krzycząc, że jak to możliwe, że nie wie kim ona jest. Nic takiego się jednak nie wydarzyło.
Opisując znak zaczął od tych najoczywistszych rzeczy, które jako pierwsze rzucały się w oczy. Nie ciągnął tematu dalej wiedząc, że to może być cholernie nudne, sam również nieźle się wynudził studiując po kolei każdy jebany symbol zawarty w tym przeklętym kręgu. Spodziewał się sygnału, że te ogólniki już wystarczą lub, co mniej prawdopodobne, prośby o to by kontynuował. Tymczasem białowłosa z uśmieszkiem powiedziała mu, że wcale nie musiał strzępić ryja.
- To po cholerę pytałaś... - burknął wyraźnie nierozbawiony jej małym żarcikiem. Nie był z tych, którzy lubili strzępić jęzor po próżnicy. Przyglądał się więc w milczeniu jak spod jej sprawnych palców na kalkę przeniesiony zostaje skomplikowany, bądź co bądź, znak.
- Ta, właśnie o to. Potrzebuję wydziarać to na plecach. Poniżej karku, na wysokości łopatek. - siorbnął sobie porządnie ze szklaneczki wlepiając ślepia w prezentowany mu szkic.
- Tusz koniecznie czarny. - co prawda żeby być szczerym to powinien być krwiście czerwony jednak wszystkie dotychczasowe tatuaże jakie miał były właśnie czarne. Nie chciał żeby za bardzo się ze sobą gryzły. Chociaż może się nie znał.
- Oryginalnie jest krwisto czerwony. Myślisz, że w takim kolorze żarłoby się to z pozostałymi? - postanowił spytać bo przecież kto powinien to wiedzieć lepiej niż rzekoma ekspertka od tatuowania?
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Pon Sie 12, 2019 5:13 pm

Morti aż tak wysokiego ego nie miała, coby zaraz skoczyć do gardła komuś kto kompletnie jej sławnego, światowego tyłka nie rozpoznał. Gdzie tam, to było jej nawet na rękę w jakiś sposób bo jednak miała troszkę spokoju, a fani bywają niezwykle upierdliwi. Oczywiście plusami są darmowe worki na krew, nie. Nie pierwszy i nie ostatni raz skorzystała z takiego fana który całkowicie zauroczony swoją idolką poddał się nawet najmniejszej prośbie jaką złożyła, ot co. Chociaż na dłuższą metę to męczące, bowiem jak znajdzie się jakiś obsesyjnie zakochany wampir, to potrafi zrobić Morti z życia piekło. Między innymi właśnie dlatego zainwestowała w specjalny system ochronny którego zaprogramowanie zajęło sporo czasu.
- Bo tak zabawniej.
Mruknęła z szerokim uśmiechem, przeczesując kosmyk białych jak śnieg włosów za ucho, po czym kiedy mężczyzna potwierdził, że to właśnie o ten znak chodzi, to powolutku wstanie. Ujmie w łapkę wysoką szklankę w jakiej jeszcze chwilę temu była połowa schładzającego, krwistego napoju po czym ruszy w stronę schodków.
- Zapraszam w takim razie do studia, tam zrobimy co mamy zrobić.
Wszystko co było potrzebne to już wiedziała. Odbitka była, cóż jeszcze poza tym? Jeżeli mężczyzna faktycznie ruszył, to zeszli po schodach do wąskiego, oświetlonego korytarza. Były tu trzy pary drzwiczek, ich interesowały te po lewej, w które niemalże automatycznie weszli. W środku znajdowało się studio tatuażu z profesjonalnym sprzętem i o ładnym klimacie. Na ścianach wisiały różnego rodzaju projekty dziarek jakie ludzie od niej chcieli lub jakie miała sobie zrobić (lub zrobiła).
- Można dodać parę czerwonych akcentów, żeby był jakiś kontrast. Będąc całkowicie czerwonym na pewno by się wyróżniał na tle pozostałych. Kwestia tego jak wolisz, to nie ja będę z tym chodzić a niektóre dziary wyglądają spoko zrobione innym kolorem niż pozostałe. Ja na przykład na miednicy mam biało-niebieskim tuszem wydziaranego smoka z japońskiej bajki, tho.
I wygląda całkiem estetycznie, jeszcze gdzieś tam po drodze doda, przygotowując powoli swoje stanowisko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Samael Wto Sie 13, 2019 2:45 pm

Niesamowicie szybko zajęło Morti przerysowanie całkiem skomplikowanej rzeczy, ale czego się spodziewać po profesjonalistce, prawda? Gdyby się guzdrała i nie umiała przerysować dokładnie kilku kół i znaków to nie zajmowałaby się przecież tatuowaniem. A nawet jeśli i tak by to robiła, to jej imię nie zostałoby mu polecone. Potrzebował świetnej w tym co robi tatuażystki, nie jakiegoś partacza od gównianych tribali czy łapaczy snów. Dlatego był właśnie tutaj. Chociaż młody smok był pod wrażeniem jej umiejętności to zbyt zajęty był siorbaniem chłodzącego, krwistego napoju przez rurkę aby dało się to wyczytać z jego twarzy. Pod względem temperatury już i tak było dużo lepiej, pićku i klimatyzacja zdecydowanie poprawiały komfort nawet pomimo ognia lejącego się z nieba na zewnątrz.
- Jasne. - mruknął i siorbnął napój po raz ostatni. Osuszoną szklankę odłożył na jakiś mebel, który miał najbliżej i ruszył za białowłosą w stronę schodów. Świetnie! Piwnica - typowe miejsce dla studio tatuażu albo na melinę pedofila wabiącego tam dzieci na małe kotki. Na szczęście szlachetny ani nie był dzieckiem ani nie usłyszał nic o małych futrzakach na dole. A i sama Morti na zwyrodnialca gwałcącego dzieci raczej nie wyglądała. Khehehe~
Kiedy byli już w studio, wampir przechadzał się powoli oglądając sobie wywieszone na ścianach projekty. Jedne bardzo skomplikowane inne całkiem proste. Niektóre z nich naprawdę mu się podobały i gdyby nie to, że przyszedł z konkretnym zamówieniem to gotów byłby je sobie wydziarać od razu.
- Wszystkie są Twoje? - zagadnie wskazując kciukiem na szkice.
Co co koloru... Chyba sam jeszcze do końca nie zdecydował czy chce aby to cholerstwo bardzo rzucało się w oczy czy nie. Z jednej strony to całkiem ciekawy i przede wszystkim oryginalny wzór. Z drugiej, narzucono mu go siłą co wewnętrznie piło go jak kamień w bucie bo nienawidził gdy ktoś mówił mu co ma robić. Dlatego zdecydował się na opcję pomiędzy.
- Trochę czerwonych akcentów nie zaszkodzi. Nie chcę żeby aż tak się to wyróżniało. - rzuci i podejdzie do stanowiska - To co? Możemy zaczynać?
Samael

Samael

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Fryzura i oczy. Kolczyki i wiele tatuaży na ciele. Rozdwojony, gadzi język.
Zawód : Leń.
Zajęcia : Brak
Moce : W KP.


https://vampireknight.forumpl.net/t3142-samael#66400 https://vampireknight.forumpl.net/t3143-samael#66402 https://vampireknight.forumpl.net/t2756-opis-zamczyska-rodu-dracula

Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Gość Pon Sie 26, 2019 5:41 pm

Czegóż oczekiwać po profesjonalistce w swoim fachu? Każdy szkic był u niej bardzo szybki, ale nie był też niedbały. Wkładała serce w to co robi, jak chyba każdy szanujący się artysta. Bo co to za przyjemność, jeżeli nie robisz tego z własnej woli, prawda? Takie podejście właśnie miała Morti, więc kiedy tylko miała okazję zasiąść do swojego szkicownika wytworzyć nowy, kolejny projekt który ktoś ewentualnie wygra jeżeli po raz kolejny zdecyduje się na konkurs w mediach (bo jakoś się promować trzeba, nie?) to z tego skorzysta.
Piwnica może i wydawała się typowym miejscem podchodów jakiegoś zboczeńca, ale nie w tym domu, nie w tej pracowni. Wampirzyca nie bujała w obłokach i nie miała gdzieś tam z tyłu głowy planów na to, żeby dobrać się do swojego klienta i zniewolić, korzystając ze wszystkich możliwych przyjemności jakie tylko mógłby jej dać. Nah. Czasem jej rodzina ma wątpliwości względem heteroseksualnej orientacji dziewczyny, bo od bardzo dawna nie spraszała do siebie męskich osobników tylko w jednym celu. A z jakiego powodu? Otóż nie miała na to najzwyczajniej w świecie czasu na schadzki.
Po wejściu do studia, kiedy ta przygotowywała swoje stanowisko, odpowiednie pasujące pod wzoru, tusz którym go będzie tatuować - w tym wypadku aż dwa kolory. Zerknęła na zdumionego mężczyznę kątem oka w czasie gdy ten patrzył na jej prace z zachwytem.
- Tak, większość tego co tutaj wisi jest mojego autorstwa.
Wyznała z uśmiechem wpatrując się w niego. Była już praktycznie gotowa do działania, jeśli chodzi o dziaranie tego specyficznego symbolu, więc kiedy tylko skończył oglądać, to zawołała go do siebie.
- Więc, zdejmij koszulkę.
Nakazała poprawiając upięcie włosów wysoko na główce, żeby nie przeszkadzały jej w pracy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pull a breath like another cigarette Empty Re: Pull a breath like another cigarette

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach