Gabinet Medyczny [Parter]

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pon Paź 22, 2012 1:42 pm


Duży przestronny gabinet medyczny o białych ścianach. W szafkach po obu stronach gabinetu znajdują się przyrządy i leki, w razie gdyby jakiś łowca doznał ran, a sytuacja nie pozwoli na jego leczenie w szpitalu.
W gabinecie często powinien przebywać jakiś łowca znający się na medycynie. Aby móc udzielić wszelkiej pomocy potrzebującym bądź rannym.

Pomieszczenie znajduje się po lewej stronie skrzydła prawego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Paź 25, 2012 8:44 pm

Cyjanek przytaknęła dziewczynie, że da radę dojść jakoś do samochodu. Louisa więc złapała ją za ramiona, ponieważ to właśnie te miejsca wydawały się być nienaruszone w ogóle. I trzymała mocno Rie, aby jej czasem nie upadła, podtrzymując także płaszcz, by nie było widać jej prawie nagiego ciała. W taki oto sposób udało im się dotrzeć do samochodu. Spojrzała piorunująco na Cyjanka. Czemu mówiła wprost jakimś ludziom dokąd? I jeszcze może kierowca ma ich zabrać pod samą bramę, żeby ludzie dowiedzieli się, gdzie znajduje się Oświata? To zawsze była tajemnica i tak miało pozostać. Louisa więc poprowadziła tak kierowcę, aby ten jechał naookoło i stanął z tyłu Oświaty, by nie mógł jej dostrzec. Stamtąd we dwie jakoś dadzą radę dotrzeć do środka. Louisa pomogła więc wysiąść przyjaciółce z taksówki, wcześniej płacąc odpowiednią ilość za dojazd. Skłoniła się na podziękowanie i pokuśtykała do Oświaty.
- Wiesz, gdzie tu jest jakiś gabinet lekarski? Nie znam Oświaty prawie w ogóle...
Skrzywiła się na samą myśl. Znała jedynie tereny i ogrody, no i oczywiście pokój Jamesa. Ale tak to Oświata była jej obca, biorąc pod uwagę, że najwięcej czasu spędzała w szkole i Akakademiku, a nie w Oświacie. Teraz to się zmieni, bowiem chciała się wreszcie poddać nauce magii.
Jeśli więc Rie jej pomogła w odnalezieniu drogi, to dotrały tam szybciej. Jeżeli nie pomogła, to trochę błądziły, nim znalazły gabinet. Kiedy już tam weszły, Louisa usadowiła ją na leżance, zdejmując z niej płaszcz i bluzkę, aby mieć jakiś dobry widok na ciało i na obrażenia. W najgorszym stanie była jej twarz. Ciekawe jak mogła widzieć, mając popuchnięte oczy i wargi. Znalazła siniaki w miescu, gdzie znajdują się żebra. Więc od razu skojarzyła to z jednym, ale musiała się upewnić.
- Masz problemy z oddychaniem i boli Cię, kiedy to robisz?
Spytała się jej, aby otrzymać potwierdzenie podejrzenia złamanych żeber albo, w lepszym przypadku, jedynie pękniętych.
Zaraz sama zdjęła z siebie kurtkę, podwinęła rękawy i zaczęła szukać odpowiednich rzeczy do zajęcia się swoim pacjentem. Umyła ręcę i założyła także gumowe rękawiczki. Nie chciała przecież, aby do ciała Rie dostały się jakieś zakażenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Paź 25, 2012 8:54 pm

Jeżeli ktoś uważał, że jej myślenie w tej chwili było zupełnie trzeźwe to się grubo mylił. Kiedy były już na miejscu nakierowała dziewczynę tam gdzie iść powinny. Chociaż nigdy wcześniej nie była w gabinecie to kiedyś będąc za budynkiem widziała przez okno salkę. gdy już trafiły na miejsce dzięki ogromnej pomocy Lou zdołała zdjąć jakoś kurtkę. Po płaszczu poleciała bluzka i dziewczyna została w samych majtkach. Nawet nie wie gdzie zboczony wampir rzucił jej biustonosz, którego i tak nie dałaby rady ubrać. Leżąc tak na plecach dokładnie było widać zasinione żebra oraz ślady na szyi od ugryzienia. To dobrze, że Lou ją opatrzy ale była jedna rzecz, która pomogłaby jej znacznie szybciej.
Pęknięte
Mruknęła widząc jak to jest mieć pęknięte żebro bo już kiedyś to przechodziła. No chyba, że doszło do złamania bez przemieszczenia.
Bardzo by mi pomogła krew wampira
Łowczyni zapewne wiedziała o takim sposobie przyspieszenia regeneracji a nawet jeśli nie to właśnie się dowiedziała. Dobrze byłoby mieć zaprzyjaźnioną pijawę, która chętnie by pare kropel odstąpiła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Czw Paź 25, 2012 9:09 pm

A więc trafiły tam znacznie szybciej niż można by się spodziewać, właśnie dzięki Rie. Nie ważne skąd wiedziała, ważne, że trafiły w dobre miejsce, gdzie były odpowiednie narzędzia, przystosowane do takich rzeczy. Nic dziwnego, że Rie mogła mieć jakieś lekkie zaburzenia myślenia. Ciało miała praktycznie wyczerpane. Ach! Teraz by się przydała pomoc medyka, który zna się na magii leczniczej. Właśnie dlatego, Louisa chciała jak najszybciej przystąpić do nauki! W takim wypadku pomogłaby Cyjanki i pewnie innym, młodym łowcom także. Ale obecnie czuła się tak bardzo bezradnie. Nie mogła jednak zacząć teraz beczeć, bo przecież potrzebowała ją przyjaciółka. Będzie więc musiała zastosować swoje umiejętności bez wspierania się magią.
Nie zwracała na nagie ciało Rie, bo przecież sama miała też piersi, więc jaka różnica. Delikatnie zmacała dwoma palcami zsiniaczałe miejsca, zastanawiając się, jak się za to zabrać. Sięgnęła więc po bandaż i zaczęła go przykładać do tego miejsca. Z żebrami było o tyle łatwiej, że one w miarę szybko się goiły i łatwo. A także nie trzeba ich nastawiać operacyjnie, choć tutaj przydałoby się zrobić zdjęcie rengena. Niestety, umiejętności Louisy wykraczały poza ten szereg. Nie umiała obsługiwać się takimi narzędziami. Zresztą, wątpiła, aby Oświatę było na to stać.
Skinęła głową, przyjmując do wiadomości, że są pęknięte. Właśnie skończyła zajmować się kośćmi i przeszła na jej twarz. Delikatnie spłukała gazikiem krew z twarzy. A kiedy już to skończyła, należało odkazić ranki.
- Może piec.
Odpowiedziała i polała rany wodą utlenioną. Przestała już reagować na piski, szarpania czy krzyki w momencie, kiedy kogoś opatrywała. Taki ból nie miał znaczenia, kiedy ratowała komuś życie. Wreszcie skończyła odażać rany, więc posmarowała wszystkie ranki maścią, dzięki której rany szybciej się zagoją. Zresztą Cyjanek po farmacji powinna znać tę maść i wiedzieć jak działa. Na koniec przyłożyła czysty gazik, kawałek bandaża i zakleiła to plastrami, aby wszystko się trzymało "kupy", że tak powiem. To wszystko zajęło około godziny, może nawet trochę więcej. Louisa także była zmęczona. Musiała znów zażyć żelazo, inaczej nigdy nie odbuduje czerwonych krwinek.
- Co do żebra, powinnaś iść do szpitala. Nie mam aż takich zdolności, aby wiedzieć czy dobrze się goi i czy faktycznie jest tylko pęknięte. Niestety nie mam rentgena w oczach.
Odłożyła wszystkie rzecze, których używała i nastawiła wodę. Zapewne jakaś ciepła herbata przyda się Cyjankowi na rozgrzanie. Znalazła także koc, którym zaraz nakryła dziewczynę. Nie mogła tracić ciepła. Usiadła więc obok niej, głaszcząc delikatnie po włosach.
- Domyślam się jedynie kto Ci to zrobił...
Nie wiedziała czy chciała o tym rozmawiać czy też nie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 12:46 pm

Woda utleniona w sumie szczypała tyle co i nic. Co innego jeśli nie miałaby pod ręką tego i musiała użyć alkoholu. Wtedy nawet ktoś ciężko ranny chyba by stąd wybiegł. Z racji, że Lou była tak zaaferowana pomocą, że nawet nie dosłyszała słów Cyjanka ta postanowiła poczekać aż zrobi swoje. Zanim ona zbierze się do szpitala to żebro się już dawno temu zrośnie. Przecież regeneracja ciała łowcy jest zbliżona do wampira tak więc i twarz za niedługo będzie wyglądała jak za czasów swej świetności. Kiedy już było po wszystkim podniosła się a właściwie uniosła swój tyłów o jakieś 40 cm do góry.
Podnieś proszę to cześć łóżka ku górze
Stare leżanki miały to do siebie, że aby je wyregulować trzeba było użyć pomocy drugiej osoby. Nie to co nowe, w których przydatny był jedynie pilot. Jeśli dziewczyna jej pomoże to Rie będzie w końcu znajdowała się w wygodniejszej pozycji i do leżenia i do rozmowy. Nienawidziła gdy nie mogła patrzeć na swojego rozmówcę.
Kwestia tego kto to zrobił chciała zachować dla siebie. Tym bardziej, że nie mogło się to roznieść dalej. Gdyby dowiedział się sam dowódca pewnie dostałaby niezły opierdol "co robiła poza akademikami ". Po głębszym przemyśleniu stwierdziła, że Lou nikomu nie powie. Nawet temu facetowi, który towarzyszył jej kiedyś w pokoju.
Testament ale o tym wiem tylko ja i Ty. I niech tak pozostanie.
Spojrzała porozumiewawczo na dziewczynę. Chyba wiedziała co to znaczy dochować tajemnicy. W końcu to sprawa Rie, że nie dała sobie rady. To był z jej strony duży błąd. To, że poziom E to dla niej pestka nie oznacza, że z B pójdzie jej tak samo łatwo. Na początek lepiej zaczynając od słabszego kalibru.
Louisa czy w Oświacie znajdują się jakieś woreczki z wampirzą krwią?
Zapytała patrząc z nadzieją w oczach na przyjaciółkę. Według niej takie coś powinno znajdować się na stanie w budynku. Ale jak było, nigdy nie wiadomo. Wskazała ruchem głowy na płaszcz wiszący, na wieszaku.
Podaj mi prosze telefon, jest w kieszeni.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Paź 26, 2012 1:05 pm

Regeneracja ciała łowcy nie jest w tempie wampira. Tylko w przypadku picia wampirzej krwi, regeneracja może być trochę przyspieszona. Łowca to nie wampir. Nie należy go z nim mylić. Także zwykłe rany u łowcy mogą goić się w takim tempie jak u normalnego człowieka. Bo przecież wiadomo że on jest tylko człowiekiem.
Opuszczając pokój siostry, Marcus zszedł na parter i skierował się prosto do skrzydła prawego, gdzie znajdowały się pomieszczenia medyczne. Miał zamiar sprawdzić czy z Chizuru już jest lepiej a tym samym miał nadzieję, spotkać Yutakę. Kuśtykanie i odczuwanie bólu w nodze go denerwowało. Nie mógł normalnie sobie chodzić co spowalniało jego ruchy.
Przechodząc obok gabinetu medycznego, zatrzymał się słysząc dobrze znajomy głos. Rie tutaj? Spojrzał w stronę zamkniętych drzwi przysłuchując się jej mowie. Nie jest zapewne sama a z kimś jeszcze. Co ona u licha tutaj robi?
Zmarszczył brwi i nacisnął klamkę otwierając drzwi i dostrzegając wewnątrz pomieszczenia dwie dziewczyny. W tym leżącą na łózko Ozaki. Nie zwracał uwagi na to czy była ubrana czy naga. Po prostu ciekaw był czy zwrócą na niego uwagę i wytłumaczą się z obecności w tym miejscu. Mają dziewczyny pecha.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 3:15 pm

Przeczyszczaniem głębokich ran alkoholem? Doszłoby do dotatkowego poparzenia i zniszczenia nie tylko skóry, ale także i wnętrzności, tak zwanego mięsa. Więc nikt nie odkażał ran alkoholem. Po pierwsze dlatego, że było zbyt stężone, po drugie dlatego, że przynosiło więcej szkód niż korzyści. Lepszym rozwiązaniem już byłoby przemycie przegotowaną wodą. Najwidoczniej Cyjanek opuściła kilka lekcji na swojej farmacji, skoro nie zna zbójczego składu alkoholu. Tak, tak moili mili. Alkohol zabija.
Regeneracja ciała łowcy nie jest nawet w ułamku podobna do regeneracji ciała wampira. Komórki ludzkie o wiele wolniej się zrastają. Zależy jeszcze od siły i wieku organizmu. W dodatku, niektóre rany, a w tym także odcięte kości, nie chcą się zrastać bądź odbudować. Niestety, ale ludzie nie byli ani cyborgami ani wampirami. A nawet, jeśli spożywałaby wampirzą krew, nie dorównałaby w niczym wampira. Oczywiście na pewno stałaby się silniejsza, szybsza, wrażliwsza, i wolniej by się starzała od przeciętnego człowieka, ale nie od wampira. Tylko oni mogą być długowieczni, niemalże osiągając tę "nieśmiertelność".
Rie podniosła swoje ciało lekko ku górze, więc Louisa spęłniła jej zachciankę i podniosła leżankę na taki poziom, jaki zażyczyła sobie dziewczyna.
A więc jednak Testament. Louisa powoli skinęła głową potakująco. Wszak sama miała tajemnice, której nikomu nie mogła powierzyć, inaczej byłoby z nią krucho. Temu nie zamierzała rozpowiadać nikomu z kim walczyła przyjaciółka.
Woreczki z wampirzą krwią? W dodatku w Oświacie? Ale człowiek pijący krew? Przecież to obrzydliwe. Na samą myśl czerwonej cieczy zrobiło jej się niedobrze. Ten metaliczny, ohydny posmak.
- NIe mam pojęcia i nie chcę nic na ten temat wiedzieć. To obrzydliwe!
Po chwili Louisa wstała, kierując w stronę czajnika, w którym woda zdążyła się już zagotować. Wlała trochę do kubka i zaczęła szukać jakiś tabletek na uspokojenie i przeciwbólowych. Na pewno coś znajdą. Jednak poszukiwania zostały przerwane przez pojawienie się samego dowódcy. Louisa odwróciła się w jego stronę i złożyła mu lekki ukłon. W końcu są w Japonii, a on był starszą i wyżej postawioną osobą.
- Panie dowódco...
Zaczęła Louisa, bo w sumie nie wiedziała, co on tutaj robił. Poza tym, nie obawiała się go, nie zrobiła nic złego. Nie ich winą było to, że padły ofiarą wampira i to tego samego.
Podeszła do Cyjanka i wręczyła jej dwie tabletki i kubek z wrzącą wodą.
- Uważaj, bo jeszcze gorące.
Dopiwero po tym mogłaby pofatygować się po telefon dziewczyny, no ale obecność dowódcy trochę jej to uniemożliwiła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 3:42 pm

Pewnie źle zinterpretowałam zdanie w regulaminie ->Cechy jakie łączą łowców i wampirów to regeneracja ran, odbywająca się w przybliżonym tempie. Łowca pożywiający się wampirem ma możliwość osiągnięcia takiej regeneracji oraz życia długowiecznego. Czytając wczoraj jeszcze raz cały regulamin po prostu zapomniałam o kolejnym zdaniu. Wielkie sorry

Jej rany nie były głębokie, raczej rozległe ale płytkie co jednak nie zmieniało faktu, że przez leżenie na drodze mogło dojść do ich zakażenia. Dobrze, że Lou była w tym temacie ogarnięta i wiedziała co do czego. Jeszcze się trochę podszkoli a w przyszłości może nastawi Rie jakąś kosteczkę. W sumie to rozmyślałaby dalej na temat zdolności koleżanki gdyby nie jej słowa.
Obrzydliwe ale skuteczne
Obróciła głowę w lewo aby lepiej widzieć co robi dziewczyna. Jej krzątaninę przerwał pewien bardzo niespodziewany gość. Gdy usłyszała jak tamta wita przybysza przez głowę przeszło jej tylko jedno "Tylko jego tu brakowało". To czego pragnęła najbardziej to wziąć łopatę, wykopać dołek i przysypiać się piachem. Ze wstydu naturalnie... Bo jak wielkim pechowcem można być idąc i niechcący zostać pokiereszowanym przez wampira w dodatku wykonując zawód łowcy. Oczywiście kiedyś tam może by się przyznała ale to na pewno po dojściu do zdrowia, a tak ? Szkoda nawet gadać.
Początkowo nie wiedziała co powiedzieć więc uznała, że nie będzie mówiła nic. Naciągnęła jedynie koc nieco wyżej, tak pod samą szyję. A szklankę oddała znów Lou twierdząc, że połknie później bo teraz wrzątek parzy ją. Modlitwy odnośnie uniknięcia pytań na nic by się zdały więc nie ma co Bogu zawracać gitary. Lepiej spojrzeć ukradkiem na Lou, po pierwsze żeby się nie wygadała a po drugie żeby jakimś cudem uratowała sytuację.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Paź 26, 2012 4:06 pm

Przybliżone tempo czyli nie takie samo jak w przypadku wampira. Także regeneracja łowcy, który oczywiście spożywać będzie krew wampira lub będzie mu doprowadzana do żyły, przyspieszy regenerację, ale nigdy nie do takiego stopnia co wampira. Spożywanie krwi wampirzej oczywiście przedłuża życie i zachowuje młodość.
Nie będzie łatwo ukryć fakt przegranej walki z wampirem przed dowódcą. Każdy łowca tutaj ma obowiązek spisywania mu raportów czy to pozytywnych czy negatywnych. Przegrane w walkach każdemu mogą się zdarzyć. A przede wszystkim nowicjuszom. Sam Marcus nie był mistrzem wszystkiego i miał kilka porażek na koncie. W tym nawet dwie prawie zagrażające mu życiu.
Louisa go przywitała, zaś Rie leżała w milczeniu szczelniej zakrywając się kocem. Westchnął cicho i wszedł do środka zamykając drzwi za sobą. Kuśtykając, z powodu usztywnionego lewego kolana, podszedł do dziewczyn.
- Wyjaśnicie mi co się stało? I czemu zastaję Was tutaj a nie jesteście w Akademii? - Zadał im poważne pytanie, poniekąd nie rozumiejąc czemu znalazły się tutaj, skoro nawet w Akademii jest skrzydło szpitalne. Czyżby coś Rie stało się poza terenami placówki w jakiej miała patrolować i pilnować szkołę? Spoglądał to na jedną, to na drugą, oczekując odpowiedzi.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 4:49 pm

Kłopotów zaczęło przybywać. Z jednej strony Louisa nie chciała wyjawić sekretu Cyjanka, skoro dziewczyna ją o to poprosiła. A z drugiej strony nie chciała być na przegranej pozycji. A przecież już raz podpadła. Na zebraniu... kiedy to postrzeliła dowódce oświaty włoskiej. Co prawda było to w obronie własnego dowódcy, ale nikt nie potrafił zrozumieć poczynań dziewczyny. Nie chciała nikogo zabijać, chciała jedynie uniemożliwość wszelkie ruchy Leanderowi czy jak mu tam było.
Louisa także nie mogła powiedzieć o czymś dowódcy. Nie mogła tego spisać nawet jako dokument. Inaczej Testament ją zabije. Może kiedy wszystko się już wyjaśni, dziewczyna powie całą prawdę, ale jedynie dowódcy. Po co miałby się o tym dowiedzieć James? Nie chciała go niepotrzebnie kłopotać.
Skuteczne? Picie wampirzej krwi miało być skuteczne i miało wyróżniać człowieka od wampira? Czym w takim razie łowca będzie się różnił odk rwiopijcy? Teraz to oni będą zabijać wampiry dla ich krwi? No po prostu zajebiście, nie ma co. Niech jeszcze staną się kanibalami, a raczej tymi, któzy jedzą ciało wampira i piją ich krew. Może zmutujmy człowieka z wampirem i powstanie nowa rasa?
Dostrzegła porozumiewawcze spojrzenie Rie, która jednak oddała jej kubek z powrotem. Pewnie była za gorąca woda. Jakby nie mogła sobie podmuchać. I co, niby mogła wyrobić z bólu z połamanymi żebrami i niemalże całą poharataną twarzą? Jak tak, to tylko można było ją podziwiać. Louisa kilkanaście dni temu płonęła żywcem i nie chciała przez to przechodzić nigdy więcej.
- Akurat miałyśmy wolny czas. Rie wezwała mnie do pomocy, z powodu wypadku, co widać, więc przyprowadziłam ją do Oświaty, uznając, że tutaj mogę jej bardziej pomóc niż w Akademii.
To akurat była prawda. Sama Louisa siedziała akurat w Akademii, kiedy dostała wiadomość od Cyjanka, że potrzebuje pomocy. To co miała zrobić? Zostać w Akademii, bo taki miała rozkaz, zmaiast pomóc łowcy i uratować jej życie. Wątpiła, aby za to otrzymała karę od dowódcy.
- Chciałabym z panem o czymś porozmawiać.
Skoro już się pojawił... to mogła z nim przecież zaminieć kilka słów. Coś wyjaśnić i o coś poprosić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 6:50 pm

Wszystko jasne.
Cyjanek odwróciła głowę w stronę okna patrząc na ciemność jaka roztaczała się za szybą.
Od czego miała zacząć i jak najlepiej nie okłamać a lekko minąć się z prawdą ? Gdyby mogła zapewne westchnęłaby głęboko ale sytuacja na to nie pozwalała. Oczywiście nie chciała by ktoś miał przez nią kłopoty.
Byłam w oświacie po ubrania. Wracałam do akademii i miałam wypadek. Ale kto to był - nie pamiętam.
W grę wchodziło przecież wykasowanie pamięci. Marcus chyba nie ma sposobów na to aby sprawdzić czy to co mówi jest prawdą czy nie. Jak na złość cały czas w jej głowie obijały się słowa Testamenta, w których wyśmiewał Marcusa. Chodziło dokładnie o to, że ten posyła na niego nowicjuszy. Tylko, że Tess nie wiedział z jak wielkim przypadkiem się spotkał. Prawda była taka, że to zrządzenie losu posunęło ich do walki. Nieodpowiednia osoba w nieodpowiednim czasie i miejscu. Gdyby wybrała inną drogę zapewne skończyłoby się to zwykłym spacerem.
Co się tyczy spożywania krwi wampirzej zapewne większych oporów by nie miała. W tym chodziło tylko o uskutecznienie swego działania poprzez wzmocnienie ciała. Jeśli Lou będzie wykazywać nadal takie podejście do sprawy to zwyczajnie jej nie poinformuje o swoim pomyśle gdyz nie chce aby jakieś przekonanie stanęło między nimi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Paź 26, 2012 8:16 pm

Rie miała wypadek, którego na dodatek nie pamiętała? To brzmiało co najmniej dziwnie. Patrząc na to jakie odniosła rany, nie pomyliłby się, że została zaatakowana przez wampira. Uważniej się jej przyglądał, jakoby chciał wyłapać kłamstwo.
- Zakłam że zaatakował Cię wampir. Dziwne że nie pamiętasz.
Według niego osoba nie mogła być łowcą, jeżeli pozwalała na kasację pamięci. W takim przypadku uznałby że Rie nie jest gotowa na bycie łowczynią. Michael musiał potraktować ją zbyt łagodnie. Pewnie dlatego, że jest kobietą. Już on z nim porozmawia i kto wie czy Ozaki nie będzie przechodziła ponownie egzaminu, ale tym razem pod okiem Marcusa. Ewentualnie znajdzie jej inne zajęcie w Oświacie.
Spojrzenie przeniósł zaraz na Louisę, która chciała z nim o czymś porozmawiać.
- Słucham.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 8:38 pm

Słuchała kłamstw Cyjanka, poniekąd zastanawiając się czy nie powinna tego jakoś sprostować. Wiedziała, że jeśli przyzna się wprost, że została pokonana przez wampira, byłoby o wiele lepiej. Jednak sama po sobie wiedziała, że jako początkujące wszelkie porażki źle wpływają na ich karierę jako łowczyni. Jednak miała jedną walkę, z której była dumna! Walczyła ze szlachetnym wampirem i przeżyła. Nawet, jeśli nie wygrała samego starcia, to jednak mimo wszystko przeżycie takiej walki było już czymś.
Louisa postanowiła się jednak nie wtrącać w odpowiedź Cyjanka. Skoro dziewczyna uznała, że taka odpowiedź będzie najlepsza dla dowódcy, to niech tak więc będzie. Obiecała jej przecież, że nikomu nie powie. Dotrzyma słowa, nawet jeśli Cyjanek mogłaby mieć potem jakieś problemy. Sama tego chciała i musiała się zmierzyć ze swoją odpowiedzialnością za błędy.
Wreszcie dowódca obdarzył ją swoją uwagę. Był człowiekiem godnym podziwu. Wiele przeżył. Był nawet przez jakiś czas wampirem, a powrót do człowieczeństwa wymagał zapewne sporo sił.
- Chciałam najpierw coś wyjaśnić. Podczas zebrania to ja oddałam strzał w stronę dowódcy z Włoch. Nie wiedziałam wówczas kim on jest. A skoro mierzył w pana, naszego dowódcę, musiałam jakoś zareagować. Co by było, gdyby pociągnął jednak za spust...
Nie chciała, aby James miał jakieś nieprzyjemności z tego powodu. Nie dość, że była jego podopieczną, to jeszcze wziął na siebie odpowiedzialność. Wolała to sprostować.
Kiedy Marcus odpowiedział już dziewczynie, co tam miałby powiedzieć, i jeśli była taka możliwość, przeszła do kolejnej, nurtującej ją sprawy.
- Chciałam zostać medykiem Oświaty. Już od małego w sumie interesuję się medycyną. Temu chciałam nauczać się magi leczniczej, aby wspomóc Oświatę w taki sposób. Oczywiście, jeśli pan dowódca wyrazi zgodę.
W jej oczach mógł dostrzec determinację. Wiedziała, że przed nią wiele lat ciężkiej nauki, nie tylko medycznej, ale także magicznej. Jednak im wczęsniej zacznie tym lepiej. Potrzebowała jedynie jego zgody. Najważniejszej osoby w Oświacie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Pią Paź 26, 2012 8:42 pm

Co do tego nie mam wątpliwości
Rzekła sięgając po kubek i dwie tabletki. Wrzucając je do ust popiła nieco chłodniejszą już wodą. Jej pierwsze myśli odnośnie tamtego zdarzenia krążyły wokół własnej winy. Im dłużej to analizowała tym bardziej dochodziła do wniosku, że tak naprawdę nic nie mogła zrobić. A to, że miała być na terenie Akademii nie zmienia faktu samej walki. Porażka spotkała ją na ulicy w centrum, a mogła przecież na ścieżce do bramy. Czysty przypadek, który postawił ją w cholernie głupiej sytuacji. I co teraz ? Znowu będzie chciała się zemścić na Tesie ? I znowu przegra ? Niech już lepiej ktoś pomoże jej się lepiej do tego przygotować. Dumę niekiedy
trzeba zchować i pokierować się rozsądkiem.
To Testament. Wstyd się przyznać
Przekręciła głowę w drugą stronę aby zerknąć na zgromadzoną dwójkę. Kiedy wszystko było jasne czas na zastanawianie się w jaki sposób przejdzie do swego pokoju. Nim wróci tam gdzie ma być musi wyzdrowieć. W końcu w tym stanie jest nieprzydatna.
Chcąc czy nie chcąc słuchała słów dziewczyny, która tłumaczyła swoje zachowanie. Od zebrania minęło sporo czasu tak więc czemu dopiero teraz wyjaśniała tą kwestię ? Hm... Pewnie z powodu bardzo zajętej osoby Marcusa. Sama wiedziała, że spotkanie z nim niekiedy graniczy z cudem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Paź 26, 2012 10:53 pm

Marcus sprawę z postrzeleniem Leandra uważał za zamkniętą. Już o tym powiedział Jamesowi i tym samym Leander wiedział gdzie popełnił błąd. Niby dowódca, a jeszcze mu do tego brakuje. Zaskoczenie dla Namikaze było duże, kiedy się dowiedział o jego nowej funkcji. Inteligencją może i czasem nie grzeszył, ale jego energiczność i chęć pierw działania czasami' bywała nie na miejscu. Za długo się nie wiedzieli, skoro do takich wyczynów dochodzi.
- Wiem o tym. Sprawa jest zamknięta. Z Jamesem już na ten temat rozmawiałem. Leander także miał w tym swoją winę. Na przyszłość nie wychylaj się kiedy nie musisz.
Tu zaraz spojrzał na Rie, która udzieliła odpowiedzi zdradzając w końcu że załatwił ja Testament. Pokręcił głową i westchnął cicho.
- Spiszesz mi cały raport. Tym samym podając lokalizację. Na przyszłość bardziej uważaj.
Nie opieprzył jej. Dla łowcy nowicjusza czasami walka z poziomami C i B bywała trudna, nawet bardzo. Nie mówiąc już o szlachetniakach. Sam w młodości miewał z tym problemy. I dopiero za drugim razem zabił szlachetną wampirzycę. Przy pierwszym poniósł wysoką porażkę tracąc nie tylko oko ale i przyjaciela.
Uwagę zaraz zwrócił znów na Louisę, która zechciała się podjąć pracy medyka. Tutaj się już lekko uśmiechnął. Taka decyzja się mu podobała.
- Nie mam nic przeciwko. Zgłoś się do doktora Matsushity w tej sprawie.
Nie tylko fakt że Louisa zdecydowała się zostać medykiem by go cieszył ale to że jego siostra będzie miała koleżankę. Przynajmniej samotnie nie będą się szkoliły w tej dziedzinie. I znacznie lepiej widziałby je na takich stanowiskach niż uganianie się za wampirami i wyglądanie później jak na przykład teraz Rie.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sob Paź 27, 2012 10:06 am

Cyjanek grzecznie połknęła wreszcie obie tabletki. Louisa znów je musiała podać dziewczynie, ale jakoś nie robiło jej to większych problemów. Przecież zawsze z chęcią jej pomagała. Zresztą Louisa w ogóle wolała pomagać komuś, niż robić coś wyłącznie dla siebie. Nie umiałaby tak żyć zbyt długo. Nawet jeśli miała jakieś problemy, to na ogół chowała je w sobie, nie eksponowała ich zbytnio, nie chciała po prostu zamartwiać swoich bliskich, wiedząc, że oni także mają swoje jakieś problemy.
Cyjanek w końcu odważyła się powiedzieć dowódcy kto ją zaatakował. No cóż, teraz tylko wyczekiwać "werdyktu" władzy ostatecznej. Zastanawiała się w sumie czy dostaną jakąś karę czy też nie. W końcu nie były doświadczonymi łowczyniami, one dopiero zaczynały. To normalne więc, że przed nimi wiele porażek i lat treningów. Choć w sumie nie wyobrażała sobie siebie samej biegającej za wampirami mając osiemdziesiąt lat. Zapewne wtedy jej doświadczenie faktycznie byłoby większe, ale jako staruszka nie mogłaby się na wiele przydać. Pewnie za kilka lat sama zaczęłaby spożywać wampirzą krew, aby jakoś się wzmocnić. Ale na razie nie chciała o tym nawet słyszeć, a co dopiero samej coś takiego praktykować.
Ach, więc omówił już wszystko z Jamesem. Kiedy usłyszała jego imię uśmiechnęła się lekko. Cóż, zawsze wszystko co jej się z nim kojarzyło, wywoływało lekki uśmiech na wargach dziewczyny. Zapewne Jamesowi ulżyłoby, gdyby usłyszał wieść, że dziewczyna nie będzie się uganiać za wampirami, a zostanie medykiem.
Także minęła je "kara". Cyjanek miała spisać jedynie raport. Zapewne Testamentowi nie ujdzie płazem takie zachowanie. Zaatakowanie łowcy i to w dodatku początkującego.
Uzyskała zgodę od dowódcy. Od razu się rozpromieniła na tę wieść.
- Zrobię to jak najszybciej, dziękuję.
Wreszcie na coś się przyda. Będzie robiła to co lubi i umie najbardziej. Przyniesie zatem Oświacie więcej korzyści niż zmartwień!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sob Paź 27, 2012 10:30 am

Dziewczyna kiwnęła jedynie głową na słowa dowódcy. Raportu jeszcze nigdy nie pisała ale z tego co wiedziała musiała tam zamieścić po prostu miejsce i cały przebieg zdarzenia. Zrobi to w wolnej chwili a tych będzie miała sporo. Skoro Louisa postanowiła kształcić się dalej w kierunku medycyny i Rie mogła ruszyć z miejsca. Nienawidziła regresu dlatego wszystko co korzystnie wpływało na jej osobę uważała za niesamowicie dobre.
Ja bym w sumie mogła pójść w eliksiry.
Wtrąciła. Nie wiedziała czy Marcus pamięta o wykształceniu Cyjanka. Przez kilka lat miała do czynienia z farmacją a co za tym idzie i zielarstwem czy chemią. Byłoby jej o wiele łatwiej podłapać o co chodzi niż laikowi. Nie słyszała jeszcze aby ktoś tutaj bawił się takimi rzeczami. Gdyby ktoś mógłby ją wyszkolić byłaby cennym nabytkiem dla oświaty bo przecież każdy wie ile cudów można wyprodukować w laboratorium. No chyba, że takowa wiedza jest przeznaczona tylko dla bardzo wąskiej grupy osób, w której nie ma już miejsca na dodatkowego członka.
Nigdy nie chciałaby rezygnować z walki ale po tym "chrzcie bojowym" doceniła swe ciało. Bądź co bądź musi je szanować jeszcze bardziej. Jest tylko kobietą i jak każda inna che wyglądać dobrze a nie odstraszać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Paź 27, 2012 4:35 pm

Dostrzegł owe zadowolenie i uśmiech na twarzy Louisy, kiedy wspomniał o Jamesie i dał pozwolenie na kształcenie jej w dziedzinie medycyny. Musiała widocznie bardzo polubić jego kolegę, ale inne komentarze pozostawiał dla siebie. W tym samym nawet momencie, Rie przypomniała o swojej nauce w eliksirach.
- Wspominałaś o tym. W takim razie uzgodnicie z doktorem Matsushitą swoje zajęcia i z chłopakami, by wiedzieli w jakich dniach nie będzie Was w Akademii. - Zwrócił się do obu dziewczyn ze spokojem. Skoro wiedział w jakie tarapaty się wpakowała Rie i to być może był jej pierwszy raz, na przyszłość będzie wiedziała by uważać.
- Jesteście jeszcze młode i doświadczenia Wam jeszcze brakuje. Zatem na przyszłość, jeśli znajdziecie się w nieciekawej i trudnej sytuacji wzywajcie pomoc. Po to jesteśmy by młodszym pomagać. - Dodał od siebie, nie tylko zwracając uwagę Rie ale i uprzedzając Louisę. Choć tak na prawdę nie wiedział iż ta druga także padła ofiarą tego samego wampira.
Ich towarzystwo zakłóciło wejście do pomieszczenia wysokiego mężczyzny i czarnych krótko przystrzyżonych włosach i okularach na nosie. Nie był to nikt inny jak znany doktor Matsushita.
- Powiedziano mi że tu się kierowałeś więc zajrzałem słysząc rozmowę. - Słowa te skierował wprost do dowódcy i zbliżył się do niego dostrzegając obecność dziewczyn. W tym jedną znajomą a drugą najprawdopodobniej ranną. Przyjrzał się Rie ale zaraz jego spojrzenie powędrowało na Louisę nieco zdziwiony.
- Czujesz się już na tyle dobrze by opuszczać Akademię? - Zapytał. A Marcus nie bardzo wiedział o co chodzi, patrząc to na Louisę to na Yutakę.
Warto też wspomnieć, że Yutaka nie był ubrany w biały fartuch ale niebieski garnitur.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sob Paź 27, 2012 6:00 pm

Eliksiry? Louisa spojrzała na dziewczynę trochę zaskoczona, jakby zapominając w ogóle o czymś takim jak eliksiry, laboratoria, trucizny czy maści przeciwko wampirom. To także nie był głupi pomysł. Ale najlepiej skupić się na jednej czynności i dobrze ją opanować. Dopiero potem można się zastanawiać nad czymś nowym, by pomóc jeszcze bardziej Oświacie.
Zapewne dowódca zaczął się czegoś domyślać. A może niczego się domyślał. Przecież była podopieczną Jamesa, więc to chyba normalne, że lubi się swojego mentora. Pomijając fakt, że oboje coś do siebie zaczęli czuć... Przecież związki nie były zabronione wśród łowców, nawet jeżeli dotyczyły one ucznia i nauczyciela. Szczególnie, że Marcus także kogoś kochał, o czym oczywiście Louisa nie miała pojęcia. Tak więc można się raczej spodziewać z jego strony obojętności, jeśli chodzi o wszelkie związki. Ale nie w tym teraz rzecz, bowiem do pomieszczenia lekarskiego, wszedł Matsushita. Louisa posłała mu uśmiech i lekko się skłoniła w jego stronę (nie kłaniała się jednak drzwiom!). Przyjrzała mu się uważniej i trochę ją zdziwił fakt, że jest ubrany w garnitur! Na ogół chodził ubrany w biały kitel lekarski, a tu proszę, taka miała niespodzianka. Szkoda tylko, że nie wpadł także James. Od razu mogłaby go powiadomić o tym, że zostanie lekarzem Oświaty, zamiast latać za wampirami.
Na zadane przez łowcę pytanie zamilkła na chwilę, zastanawiając się. W sumie to czuła się już o wiele lepiej. Nogi jedynie czasami ją bolały, kiedy się nadwyrężała, a objawy przeziębienia czy już nawet grypy, dawno minęły. Dzięki jego umiejętnościom.
- Tak, bardzo dziękuję. Nogi mnie pobolewają jedynie wówczas, kiedy się nadwyrężam. No i przeziębienie całkowicie mnie opuściło.
Skoro zapytał to udzieliła mu wyczerpującej odpowiedzi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Sob Paź 27, 2012 10:02 pm

Dobrze
Odpowiedziała przygryzając dolną wargę. Od dłuższego czasu kombinowała jakby się wydostać stąd. Czuła się trochę jak piąte koło u wozu. Louisa załatwiała swoje sprawy a ona wiedziała już co ma robić. W razie niejasności napisze sms'a albo zadzwoni. Jedyne co teraz potrzebowała to sen. Najzwyczajniej w świecie chciała stąd jakoś zwiać. choć nie było to proste to jakoś zwiesiła nogi z leżanki i zakomunikowała wszem i wobec
Ja idę do siebie
Obwinięta w koc i z płaszczem w ręce najzwyczajniej w świecie minęła zgromadzonych i jakoś wolno bo wolno przeszła w kierunku swego pokoju


ZT
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Paź 28, 2012 12:10 am

Słysząc zadowalającą odpowiedź Louisy, Yutaka spojrzenie przeniósł na Rie, która za dobrze nie wyglądała. Niespodziewanie widać trafił o jeden więcej pacjent. Miał zamiar obejrzeć rany poszkodowanej i wyleczyć jej twarz. No ale niestety panna Ozaki nie przepadała za licznym towarzystwem. Pozbierała się i zwiała z sali chorych.
- A Ty gdzie?! - Krzyknął za nią niezadowolony doktor, lecz dziewczyna nie zareagowała. Może i do Halloween bardzo blisko i zamierza wszystkich w Oświacie jak i na mieście straszyć, to niech ma świadomość że jeśli tego porządnie nie wyleczy, będzie miała na twarzy blizny. A to czasami ciężko usunąć.
- Co za dziewczyna. - Pokręcił głową i spojrzał na Marcusa. - Z Tobą co jest? Podobno też oberwałeś.
Namikaze również nie ukrywał zdziwienia zachowaniem Rie. Czego się dziewczyna bała? Tego nie wiedział. Przeniósł wzrok na doktora i zaraz na swoje kolano.
- Taa w kolano.
Usiadł na brzegu sąsiedniego łózka, zdjął usztywniacz i podciągnął nogawkę. Yutaka zatem zdjął bandaż i opatrunek po czym kolano wyleczył swoją mocą. Louisa miała okazję ujrzeć zastosowanie magii leczniczej. Przy czym Marcus coś dopowiedział:
- Będziesz miał trzy uczennice, które chcą zostać medykami. W tym jedna podobno alchemikiem.
- Kto dokładniej? - Z zaciekawienia spytał i kończąc leczenie kolana Marcusa.
- Ta co wybiegła Rie, Louisa - spojrzał akurat na krótko w stronę Trizgane. - I Madeline.
Przy ostatnim imieniu Yutaka wyglądał jakby zatrzymał się przez sekundę w czasie. Uniósł spojrzenie na Marcusa zsuwając mu nogawkę i wstając prostując się.
- Madeilne? Chyba nie Twoja siostra? - Nie wiedział że chodzi o TĘ Madeilne. Uznał iż to chyba zbieżność imion.
- O moją siostrę. - Potwierdził lekko marszcząc brwi, jakby nie podobało mu się spojrzenie Yutaki. A doktor normalnie w świecie, przyłożył mu dłoń do czoła i sprawdzał temperaturę.
- Idź wypocząć. Za bardzo przeżyłeś jej śmierć. Zrozum. Jej nie ma wśród żywych.
Zabrał rękę i spojrzał na Louisę. A Marcus tym razem udawał oburzonego jego słowami. Widocznie nie uwierzy mu, póki Madeline nie pokaże się mu na oczy. Nie to nie. Marcus wstał i opuścił gabinet.
- Chcesz się szkolić na medyka? - Spytał dziewczynę Matsushita


[z/t Marcus]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Nie Paź 28, 2012 9:27 am

Louisa ze zdumieniem patrzyła jak Cyjanek powoli wstaje z łóżka. Dziewczyna nie zabroniła jej, nie wiedziała przecież, że ta zamierza zaraz stąd wyjść! O własnych siłach, przy takich obrażeniach? A jeśli gdzieś zasłabnie? Nastolatka patrzyła wciąż na Rie i w pewnym momencie "rzuciła" się za nią do drzwi, aby ją powstrzymać. Nie zdążyła. Ruda praktycznie w ogóle olała swoją przyjaciółkę i wyszła. Louisie nie bardzo się to podobało i zamierzała jej to powiedzieć wprost. Naprawdę, poczuła się zignorowana, a chyba nikt za tym nie przepadał. Będzie musiała odbyć z Cyjankiem chyba poważną rozmowę, bo póki co ich wspólne relacje zaczynały się psuć.
Louisa usiadła na leżance, którą przed chwilą zajmowała Rie. Spoglądała uważnie na poczynania doktora. Przez samo patrzenie można także się wiele nauczyć. Może nie koniecznie tego jak używać czy stosować magię, ale na pewno coś pozostanie w jej głowie i pewne czynności zacznie wykonywać samoczynnie.
Kiedy dowódca wymienił jej imię posłała lekki uśmiech w stronę Matsushity. Jakoś po ostatnim spotkaniu polubiła go. Był dla niej jak wujek od serducha, z którym można otwarcie porozmawiać o wszystkim, ale z drugiej strony był bardzo inteligentny i dojrzały, więc można było zawsze na niego liczyć. Tak przynajmniej odbierała go Louisa.
Madeline? Siostra Marcusa? Zdziwienie odmalowało się także i na jej twarzy. Nie wiedziała, że dowódca miał jakąś rodzinę. W sumie tacy rekruci jak ona mało wiedzą o swoim dowódcy. Ciężko bowiem zaprzyjaźnić się z dużo starszym mężczyzną, na tyle, aby sobie ufać i rozmawiać otwarcie o rodzinach i przyjaźniach.
Śmierć? Omamy? Louisa nic z tego nie rozumiała, ale nie zamierzała pytać i wtrącać się w nie swoje sprawy. Udała więc, że wcale nic nie słyszała. Tak chyba będzie najlepiej.
Dowódca wreszcie wyszedł, a Matsushita zadał pytanie czy chciała być medykiem. Dopiero po chwili otrząsnęła się z tego wszystkiego i spojrzała na niego.
- Tak. Potrafię już kilka rzeczy. Leczyć złamania, opatrywać, wyjmować kule, zszywać rany. Od małego wykonywałam taką "robotę" na ojcu i bracie. Także dużo czytałam książek. Nie jestem w specem oczywiście, ale zamierzam udoskonalić to, co już umiem i kształcić się dalej. Poza tym, medycyna to moja pasja, a także lubię pomagać innym.
Nie wiedziała czemu mu się tak "spowiadała". Nagła potrzeba? Nie, po prostu chciała mu powiedzieć, że miał do czynienia z żółtodziobem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Paź 28, 2012 5:37 pm

Matsushita to typ człowieka, że nie uwierzy póki nie zobaczy. Taki czasami może się wydawać niewierny Tomasz. Dlatego też obecnie uznał, że Marcus jest przemęczony mówiąc o tym iż jego siostra żyje. Za mocno ją pokochał, że chyba widzi jej ducha na jawie. Skoro wyszedł, porozmawiają przy innej okazji.
Teraz swoja uwagę Yutaka skupił na dziewczynie, która swoimi słowami przedstawiła chęci bycia medykiem. Skoro już coś potrafiła, to nie powinno być problemu ją podszkolić. Nie wiedział tylko co z Rie, ale eliksiry to nie jest łatwa sprawa.
- W porządku. Jak będziesz miała wolny termin, wpadnij do mojego laboratorium. Znajdziesz go za labiryntem i wtedy rozpoczniemy Twoją dalszą edukację.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Gość Nie Paź 28, 2012 6:28 pm

Louisa zatem miała się stawić u Matsushity w wolnych chwilach. To ją cieszyło, bowiem mogła sobie wszystko uporządkować. A przecież miała jeszcze zajęcia w szkole, których mimo wszystko nie chciała opuszczać. Wszak zależało jej na nauce, była dla niej ważna. Nawet, jeśli była łowczynią, to chciała mieć jakieś wykształcenie.
- Oczywiście. Będę zapisywać wszystkie spotkania. W ten sposób nie będę także opuszczać zajęć w Akademii. Dziękuję panu bardzo.
Tak, to byłoby chyba najlepsze rozwiązanie tego wszystkiego. Zarówno szkoła jak i tutejsze szkolenie medyczne, które miała odbyć było dla niej ważne. Nie chciała więc niczego opuszczać. Tak więc będzie poświęcać wolny czas w weekendy. Jakoś da radę. Od dziecka miała wiele na głowie. Nigdy nie miała jakoś czasu dla siebie. Na ogół poświęcała go ojcu bądź bratu, no i oczywiście na nauce, którą uwielbiała.
- To mój numer. Tak będzie nam wygodniej się porozumiewać.
Podała Matsushicie wizytówkę z numerem telefonu. Miała ich kilka, i według niej był to najszybszy sposób.
- Więc już pójdę. Naprawdę się cieszę i niebawem się do pana odezwę.
Uśmiechnęła się na pożegnanie do doktora i opuściła gabinet. Tak! Wreszcie będzie robiła to, co chciała. Pomagała innym i ratowała ludzkie życie. Szybko wchłaniała wiedzę, więc miała nadzieję, że Matsushita będzie zadowolony ze swojej nowej uczennicy.

avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Paź 29, 2012 8:37 pm

Odebrał od Louisy wizytówkę, którą schował w dokumenty a podał jej swoją, dodając do tego parę słów:
- To Tobie ma zależeć na zajęciach u mnie, więc ja będę czekał na wiadomość od Ciebie, wtedy powiem Ci kiedy możesz przyjść.
Tak według niego było najlepiej. On miał swój grafik a ona swój. Jeśli sama mu powie kiedy jej pasuje, na pewno jakoś ją wciśnie do swojej pracy. Niezależnie od tego, kiedy i gdzie będzie się znajdował. Zawsze ma jakiegoś alchemika do pomocy w laboratorium czy medyka to dadzą jej jakieś zajęcie.
I to było na tyle. Dziewczyna opuściła gabinet i on uczynił to samo, mając zamiar udać się w końcu do swojego gabinetu w laboratorium.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Gabinet Medyczny [Parter] Empty Re: Gabinet Medyczny [Parter]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach