Trening Kotori

Go down

Trening Kotori Empty Trening Kotori

Pisanie by Gerard Sro Lis 13, 2013 7:01 pm

Sala Treningowa w Oświacie łowieckiej.
Salka ta nie wyróżnia się niczym niezwykłym od innych pomieszczeń, przeznaczonych do ćwiczeń dla początkujących. Nie można nawet stwierdzić czy faktycznie niektórym uda się zostać łowcami, nie każdy się do tego nadawał. Ale parę sztuczek, plus umiejętność obrony na pewno się przydadzą przy samoobronie. Nie tylko przed wampirami, ale nawet i ludźmi. Oni także nie są niewinni i potrafią zaatakować każdego.
W każdym razie, Gerard wynajął ową salkę na kilka godzin. Dowiedział się od Marcusa, że będzie miał nową podopieczną. Dawno nikogo nie szkolił, więc z chęcią przyjął ową propozycję. Był ciekaw czy dziewczyna znała już jakieś podstawy, czy była niczym biała kartka, którą będzie mógł kreślić w dowolny dla siebie sposób.
Wszedł zatem do sali treningowej. Dziewczyny jeszcze nie było, więc został zmuszony na nią poczekać. Miał tylko nadzieję, że nie spóźni się za bardzo. Nie lubił niepunktualnych uczniów. W zależności od tego, co potrafiła dziewczyna, zajmą się albo słabymi punktami wampira albo treningiem wytrzymałościowym, połączonym z pierwszymi technikami chwytów. Nie będą się przecież od razu zabierać za broń białą czy palną, bo jeszcze zrobi sobie krzywdę.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Sro Lis 13, 2013 9:33 pm

Kotori z niecierpliwością wyczekiwała dnia rozpoczęcia szkolenia. Od dnia rozmowy z Crossem wciąż wpatrywała się w telefon czekając na wiadomość.
Teraz jednak, kiedy ów dzień nadszedł czuła wiele emocji na raz. Z jednej strony była podekscytowana i zdenerwowana. Szczęśliwa i niepewna.
Miała nadzieję, że jej trener czy jak będzie nazywać tę osobę, której przypadnie w udziale wyszkolenie, jej szkolenie, okaże się przystępna. Nie musieli od razu załapać kontaktu, ale żeby chociaż dało się współpracować.
Kotori nie zamierzała podważać autorytetu swojego trenera, bo to ona była zielona w tym temacie. To jej zależało, żeby wynieść z tego jak najwięcej.
Dziewczyna zjawiła się punktualnie na sali. Nie chciała się spóźni, ani zrobić złego pierwszego wrażenia. Przyszła się tu uczyć. Spodziewała się męczącego treningu. Co prawda odzwyczaiła się już od ćwiczeń, ale liczyła, że jej ciało szybko złapie rytm i powróci nawyk z lat ćwiczenia gimnastyki.
Pomieszczenie nie było jakoś specjalnie imponujące, ale Kotori w sumie nie wiedziała się spodziewać.
- Dzień dobry - powiedziała zwracając się do mężczyzny, który już tam był. - Jestem Kotori Akiyama - przedstawiła się z grzeczności, chociaż mógł już to wiedzieć.
Przez myśl przebiegło jej, czy mężczyzny nie zaskoczy jej niski wzrost. Bywało to jej utrapieniem, ale najprawdopodobniej widział w życiu o wiele więcej różnych dziwów niż niską siedemnastolatkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Czw Lis 14, 2013 5:21 pm

To, jaki będzie Gerard w stosunku do swojej podopiecznej, zależało tylko i wyłącznie od niej samej. Od tego, jakie będzie miała podejście do treningów, jakie będzie wkładała wysiłki. Nie musi być najlepsza od samego początku. Praca czyni mistrza.
Spojrzał na otwierające się drzwi i przyjrzał uważnie dziewczynie, jaka weszła do sali. Poddał ja ocenie. Nawet jeśli była niska, to nie szkodzi. W łatwy sposób można to wykorzystać na zalety Kotori. Będą się skupiać na szybkości, a nie sile jasnowłosej. Dzięki temu wzrostowi, dałaby radę z łatwością unikać ciosów. Bo walka nie tylko polega na zadawaniu ciosów, ale także skutecznej obronie.
Skinął głową, od razu zapamiętując imię dziewczyny. Podał jej odpowiedni strój, wygodny i luźny. Zwykłe ciemne luźne spodnie do biegania z oddychającego materiału, dzięki czemu po treningu nie będzie tak spocona oraz bluzkę, z takiego samego materiału, również ciemne. Co do butów… Byli na macie, najlepiej będzie, jeśli zacznie ćwiczyć na boso, ewentualnie w skarpetkach.
– Biały Wilk.
Przedstawił się również, podając swój pseudonim, zamiast imienia.
- Na początek, powiedz mi czy wcześniej miałaś jakąś styczność z samoobroną, dowolną sztuką walki? Trenowałaś coś wcześniej? I sprawdzimy jak wygląda Twoja kondycja. To bardzo ważne, wręcz sama podstawa.
Posłał jej lekki uśmiech, czekając na odpowiedź. Musiał to wiedzieć, żeby zacząć cokolwiek. Choć raczej nie wyobrażał sobie, żeby wcześniej wymachiwała kataną.
– Dzięki Twojemu wzrostowi i budowie ciała, skupimy się bardziej na szybkości uników i ciosów, niż na sile. Mam nadzieję, że nie masz żadnych obiekcji. Zacznijmy zatem od rozgrzewki.
Kiedy już mu wyjaśniła czy coś trenowała, polecił jej wykonać trzy okrążenia wokół sali, a następnie rozciągnąć mięśnie. To zapewne umiała, jeśli systematycznie uczęszczała na zajęcia wf-u.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Czw Lis 14, 2013 9:04 pm

Kotori wzięła od Białego Wilka strój i szybko pobiegła się przebrać. Swoje rzeczy położyła w kąt, a dźwięk w smartfonie wyłączyła, aby jej nie rozpraszał i nie przeszkadzał w treningu.
Zazwyczaj nie wiązała ani nie upinała mocno włosów, żeby potem za bardzo nie bolało, kiedy je puści luzem. Tym razem jednak upięła je mocno. Nawet grzywkę, której prawie nigdy nie upinała.
Jeszcze w pełni do niej nie dotarło, że oczekiwanie się skończyło i teraz zaczynała się rzeczywistość.
Ze strony Kotori nie powinno być żadnych problemów jeśli szło o współpracę. To jej bardziej zależało na nauczeniu się czegoś i pogłębieniu swoich umiejętności. Z tego powodu będzie starała się najbardziej, jak to tylko możliwe.
- No więc nie miałam styczności z jakimikolwiek sztukami walki, ani niczego w tym rodzaju - zaczęła mówić, kiedy już przebrana stała koło Wilka. - Przez dziesięć lat trenowałam gimnastykę artystyczną, więc może to coś da.
Kotori nie miała żadnych obiekcji wobec czego przystąpiła do wykonywania poleceń. W sumie nie wiedziała, czego się może spodziewać, ale nie marudziła.
Najpierw zaczęła od truchtu, by z czasem przyspieszyć. Lubiła biegać i teraz cieszyła się, że nico wcześniej zaczęła odnawiać swoją kondycję po przez bieganie po szkolnej bieżni. Potem wykonała ćwiczenia rozciągające.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Sob Lis 16, 2013 4:20 pm

Po wstępnych rozmowach, które jak widać okazały się ważne, bo dzięki temu łowca wiedział jak poprowadzić swoją uczennice, przeszli do rozgrzewki. Przy biegu ją dopingował, wymagając od niej szybszego tempa. Musiała dać z siebie jak najwięcej. Będą nawet prowadzili dzienniczek postępów Kotori, motywując ją w ten sposób do treningów, w których będzie dawała z siebie jak najwięcej. Sama niedługo dostrzeże efekty.
Mruknął coś po nosem, kiwając w zamyśleniu głową na słowa dziewczyny. Po skończonej rozgrzewce, wskazał jej miejsce na większych matach, by tam stanęła.
– Zaczniemy od czegoś łatwego. Nie powinnaś mieć z tym trudności, skoro trenowałaś gimnastykę. Masz dobrze wyćwiczone mięśnie, więc trzeba nad nimi popracować.
Pokazał jej pierw pozycję, wykroczną. Stanął więc za nią, by pomóc dziewczynie przybrać odpowiednią pozycję. W zależności czy jest praworęczna czy leworęczna, tę nogę ma wystawioną do przodu, zgiął jej kolana, by mogła utrzymać swobodnie równowagę, a ostatnim krokiem w pozycji, było ułożenie rąk, którymi miała zasłonić twarz. Pierw pokazał Kotori w zwolnionym tempie uderzenie z kolanka, instruując ją, żeby starała się celować w splot słoneczny albo podbrzusze. Przećwiczył z nią kilka razy jeden ruch, żeby go opanowała, zapamiętała i trochę rozluźniła, nim przejdą do dalszych czynności.
– Pamiętaj o zachowywaniu pozycji. Po każdym „ataku”, wracasz na początkową pozycję. Teraz może Ci będzie ciężko poruszać się w taki sposób. Z czasem jest to bardzo przydatne, szczególnie gdy atakuje Cię kilku przeciwników. Zresztą, poćwiczymy jeszcze poruszanie się, na macie.
Następnie pokazał cios z półobrotu, obciągając palce, by ich nie wybiła przy uderzaniu w przeciwnika. Przy atakowaniu, musiała obrócić stopę o dziewięćdziesiąt stopni, by wykonać obrót. Przy tym ciosie, nakazał jej uderzać w żebra, tak mocno, żeby je połamać. Wiadome, że kości wampirów są twardsze niż człowieka, musiała i o tym pamiętać. Kolejnym ciosem, jakiego chciał nauczyć, było proste uderzenie nogą, ze ściągniętymi palcami. Owy cios także miał trafić w brzuch, ewentualnie w splot słoneczny. Są to tak zwane wrażliwe miejsca na ciele człowieka. Zresztą i tym z czasem się zajmą.
– Spróbuj teraz zaatakować mnie. Ciosami, którymi Cię nauczyłem. Użyj przy tym całej swojej siły, tyle na ile Cię stać. Pozbądź się granicy strachu zrobienia komuś krzywdy. Jeśli się tego nie zrobisz, w starciu z prawdziwym przeciwnikiem, zapomnisz każdy wyćwiczony na pamięć cios. Musisz przede wszystkim ćwiczyć na człowieku, a więc na mnie.
Zachęcił dziewczynę, by zaatakowała jego osobę. Ustawił się również w podstawowej pozycji, gotowy do walki.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Nie Lis 17, 2013 6:19 pm

Kotori pamiętała, jak lubiła jako dzieciak chodzić na treningi, zwłaszcza jeśli coś udawało jej się zrobić lepiej od koleżanek. Małe dzieci lubiły rywalizację, więc konkurowały na początku ze sobą dla zabawy. Potem jednak z czasem wszystko się zmieniło. Kotori przestała skupiać się na innych, by całą uwagę przenieść na siebie.
Teraz powinna czuć się podobnie, ale tym razem sytuacja była inna. Ten trening nie miał zaprowadzić jej po nagrody dla najlepszej gimnastyczki. Tu szło o jej przetrwanie, by wypełnić swoje postanowienia. Nigdy więcej nie być ofiarą oraz by móc pomagać innym. By jednak to zrobić musiała zacząć od zmiany samej siebie.
Gdy skończyła rozgrzewkę stanęła we wskazanym miejscu i z uwagą i skupieniu słuchała i obserwowała Wilka.
Kotori była praworęczna, więc to tę nogę wystawiła do przodu. Musiała przyznać, że czuła się dziwnie mając za sobą trenera. W pierwszej chwili jej instynkt samozachowawczy nakazywał jej ucieczkę, ale stłumiła ją.
Wzięła głęboki oddech na uspokojenie i skupienie się na zadaniu.
Po paru powtórzeniach jej mięśnie i ciało przyzwyczaiło się do ćwiczenia i przypomniało sobie lata spędzone na treningach. Z pozostałymi uderzeniami było tak samo. Co ciekawe, Kotori nawet się to spodobało. Jednakże nie była tu dla zabawy.
- Dam z siebie wszystko.
Zanim jednak przystąpiła do ataku było tak jak, mówi mężczyzna.
Musiała pozbyć się zahamowań oraz obawy, że kogoś świadomie skrzywdzi. Ciężko pokonać lęki i własne demony, ale jeśli tego nie zrobi skończy jako przekąska, albo i martwa pozbawiona krwi ofiara.
Nic się przecież Wilkowi nie stanie, bowiem jest lepiej wyćwiczony niż ona. Po za tym było wiele racji w jego słowach. Kotori musi być silna, jeśli chce także chronić innych.
Wzięła jeszcze jeden głęboki oddech, by się rozluźnić i przypomnieć sobie to, co pokazał jej dzisiaj trener.
Przyjęła pozycję wyjściową, a następnie wykonała kopnięcie w splot słoneczny wkładając w to całą siłę jaką była w stanie z siebie wykrzesać. Wróciwszy do pozycji wyjściowej wyprowadziła kopnięcie z półobrotu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Pią Lis 22, 2013 7:19 pm

Gerard często zapominał, jak wielki nacisk kładło się w Japonii na rywalizację u dzieci. A one wysysały chyba tę wiedzę wraz z mlekiem matki. On sam, jako rodzic dwójki dzieci, był przeciwny uczeniu i wymaganiu od dzieci rywalizacji. Nie było to zdrowe podejście, nie kształciły się odpowiednio, nie licząc oczywiście braku szacunku wobec słabszych czy przegranych. Jednak nie uważał, aby Kotori była zepsutym dzieckiem. Nie brała do siebie uwag mentora, a uczyła się na nich. Im więcej popełni błędów, tym więcej się nauczy. Oczywiście ważne było, by w prawdziwej walce popełniła jak najmniej błędów.
Na tym etapie nauki, nie powinna myśleć o innych. Żeby umieć kogoś obronić, a już na pewno obronić przed silnym wampirem, musi umieć chronić samą siebie. Powinna zadać sobie pytanie czy była w stanie zapewnić sobie bezpieczeństwo. Bez tego, lepiej niech nie zabiera się za ratowanie cudzego życia. Potrzebowała jeszcze sporo treningów, a także praktyk pod czujnym okiem łowców, żeby mogła komuś pomóc.
Po pokazaniu jej kilku ciosów, przeszli do ich nauki od strony praktycznej. Gerard dostrzegł na twarzy Kotori, że początkowo wahała się zadać uderzenie. Nie było to nic dziwnego, a raczej naturalna, ludzka reakcja. Właśnie to odróżniało ludzi od wampirów. Żeby zrobić komuś krzywdę, musieli się w sobie przełamać. Wampiry natomiast nie miały z tym najmniejszego problemu.
Dziewczyna zaatakowała. Chwycił ją za nogę, co pozwoliło mu ocenić zarówno siłę uderzenia, precyzję, jak i samo uchronienie się przed ciosem. Podobnie uczynił z drugim uderzeniem. Na koniec skinął głową, wyraźnie zadowolony, choć oczywistym było, że jeszcze długa droga przed nią.
– Teraz poćwicz na mnie. Walcząc z przeciwnikiem, musisz nauczyć się odległości, wyczuwać ją, żeby uderzyć w konkretne miejsce, a nie gdzieś obok. Rób to powoli, jakby w zwolnionym tempie. Dzięki temu, nauczysz się precyzji.
Ponownie przyjął poprzednią pozycję, jednak tym razem, dziewczyna nie miała uderzać go z całej siły, a jedynie trenować precyzję w zadawaniu ciosu. Wystarczyło dotknięcie nogą w dane miejsce.
Poćwiczyli tak do momentu, póki łowca nie uznał, że Kotori potrzebowała odpoczynku.
– Zrobimy małą przerwę.
Na chwilę zniknął jej z oczu. Udał się po dwie butelki wody, z czego jedną wręczył Kotori. Woda miała pokojową temperaturę, więc na pewno się nie przeziębi. Wskazał jej dłonią miejsce na matach, żeby usiadła.
– Wiesz, jakie wampiry mają słabości? Czego się boją, na co są wrażliwe. Jak z nimi walczyć?
Zadał jej dość ważne pytanie.
– A skoro tutaj jesteś, to na pewno miałaś już styczność z wampirem. Powiedz mi coś o nim, to przygotuję Cię do walki z nim.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Wto Lis 26, 2013 10:33 am

Kotori nadal pozostawały w pamięci wspomnienia ze szkół w Tokio. Najbardziej nie przepadała za egzaminami semestralnymi, gdzie wyniki były wywieszane na tablicy, na szkolnym korytarzu. Każdy mógł zobaczyć jak poszło innymi, co czasami wzbudzało różne reakcje. Sama Kotori plasowała się różne.
Dziewczyna miała świadomość, że najpierw musi zacząć do siebie. Właśnie dlatego tu była. Z tego powodu poszła do dyrektora Akademii, żeby zostać prefektem. Swoje przeżyła i nie chciała nigdy więcej znaleźć się w sytuacji, w której zdana byłaby na pomoc kogoś innego lub tylko i wyłącznie nia siebie.
O ile, kiedyś nie czuła specjalnego strachu , kiedy chodziła wieczorami po dworze. Już nie wspominając, że stolica Japonii była bardzo jasno oświetlona przez latarnie i reklamy, neony sklepów i różnych firm. Zdarzały się, co prawda jakieś podejrzane miejsca, ale ona tam nie wędrowała. Nie ciągnęło ją tam.
Kotori wysłuchała słów Łowcy. W odpowiedzi skinęła tylko głową przybierając ponownie pozycję wyjściową. Była dopiero przed schodami, które musi pokonać, aby uznano, że będzie gotowa samodzielnie się obronić. Do tego jeszcze później dojdzie obsługa broni, ale to w przyszłości. Akiyama skupiła się na tym, co tu i teraz.
Ponowne przećwiczenie tego samego, aby przywyknąć do dokładnego i pewnego wykonania ciosu okazało się wyzwaniem, ale też i pozwoliły na doszlifowanie nowonabytych umiejętności. Jednakże do samej perfekcji jeszcze jej daleko. Nie mniej jednak lata ćwiczenia gimnastyki też ułatwiły Kotori zadanie.
Jakiś czas później, mężczyzna poszedł po wodę, a dziewczyna padła plackiem na maty. Trwała tak dopóki Łowca nie wrócił.
- Dziękuje – Kotori wzięła wodę. Napiła się po czym powiedziała. – Nie wiele wiem o wampirach, bo mnie to nigdy nie interesowało. Nawet nie wierzyłam, że istnieją – wyciągnęła przed siebie nogi.- Pierwszego wampira spotkałam na mieście, kiedy byłam z koleżanką. To w sumie mu o nią chodziło, nie o mnie. Zostałam powalona na ziemię i przyciśniętą jego nogą, ale na tym się skończyło. Drugie miało miejsce w bibliotece. Musiał pan o nim słyszeć. O śmierci bibliotekarki, którą po części zjedzono i pozbawiono krwi. Ten wampir nazywał się Testament. Zaatakował mnie i zostałam zmuszona, żeby zostać służącą, bo inaczej by mnie zabił. Chociaż dyrektor powiedział, że nią nie jestem, bo nie składałam żadnej przysięgi czy czegoś takiego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Nie Gru 01, 2013 10:27 am

Trening na dziś, niedługo się skończy. Nie mógł jej tutaj przetrzymywać niewiadomo jak długo. Powinna porządnie wypocząć przed jutrzejszymi zajęciami, a później jeszcze trening. Zresztą, byłby kiepskim trenerem, gdyby wymagał za dużo już pierwszego dnia. Zamierzał ją stopniowo przygotowywać do tych cięższych treningów, żeby zwiększyć jej kondycje i nie padła z ryjem na ziemię podczas uciekania przed wampirem. I tak, niestety, czasem okaże się to nieuniknione.
Ciosy, których dziś się nauczyła, zostały przećwiczone, nazajutrz zaczną od nich, później zajmą się czymś nowym. A na koniec zajęć, znów zrobią sobie małe przypomnienie ciosów, udoskonalając je. To najlepszy sposób, aby nauczyć się koordynacji ruchów.
– Nie powinnaś kłaść się na ziemi, po takim ruchu. Serce wówczas źle pracuje. Jeśli chcesz odpocząć, chodź po sali, dopiero wówczas, gdy organizm nieco ochłonie, możesz usiąść.
Wilk nie byłby sobą, gdyby się nie wtrącił. Zresztą, jeśli ćwiczyła gimnastykę, to na pewno zdaje sobie sprawę z tak oczywistej rzeczy. Sportowcy, na przykład po biegu, też nie zatrzymują się gwałtownie i nie padają na ziemię.
Wysłuchał opowieści dziewczyny, unosząc po chwili brwi. Testament? Zjadł bibliotekarkę, zaatakował uczennicę, drugą zmuszając do służby? Znów zawiódł się na tym wampirze. Chciał mu pomóc, wyciągnąć do niego pomocną rękę i odmienić jego życie. Zachęcić do polowania i zjadania swoich, a nie ludzi. Jednak pomylił się i znów będzie musiał ukarać tego wampira, tym razem jednak, postawi go przed obliczem dowódcy.
– Nie słyszałem o bibliotekarce. Więziły mnie wampiry przez jakiś czas. Jestem pewien, że znikło jeszcze kilka innych osób. Co do służby… dyrektor ma rację, jednak nie do końca. Widzisz, to skomplikowane. Wampiry mają to do siebie, że nie słuchają słabych ludzi i robią wbrew naszej woli. Czasem grożą, że jeśli nie będzie się im służyć, zabiją. Więc chcąc nie chcąc, służysz mu w obawie, że Cię zabije. Starsze wampiry, bardziej tradycyjne, dokonują wymiany krwi, coś w rodzaju przysięgi.
Domyślał się, że Testament raczej groził dziewczynie, niż wymienił z nią krew, nie wspominając już o tym, żeby dobrowolnie zgodziła się na służbę. Owszem, są tacy ludzie, mają hopla na punkcie wampirów. Niektórzy wręcz uwielbiają być gryzieni, ale to pewnie podchodzi pod jakieś fetysze.
– Co do samych słabości wampira. Przede wszystkim są bardzo podatne na ogień. Choć i tutaj pojawia się pewien problem. Niektóre z nich, mają wrodzoną umiejętność panowania nad ogniem, a co za tym idzie, mogą uwolnić się od płomieni albo zmniejszyć siłę ognia. Poza tym są uczulone na promienie słoneczne, wodę święconą czy srebro. Jednak nie na wszystkie wampiry w takim samym stopniu. Z tymi słabszymi wampirami nie ma większego problemu. Wystarczy przebić im serce albo głowę. Gdy będziesz starała się o bycie łowcą, nowicjuszką, dostaniesz magiczną broń, dzięki której będziesz mogła śmiertelnie zranić wampira.
Wyjaśnił jej pokrótce jak wygląda cała sprawa. Oczywiście powrócą do tego jeszcze nie raz. Wszak łowca nie tylko musi umieć walczyć, ale wiedzieć także o słabościach wampira. Każdy z nich ma jeszcze indywidualne słabości, tak jak ludzie. Różne choroby psychiczne, fobie, bliscy. To także można wykorzystać, jeśli dany wampir znajduje się na Czarnej Liście.
– Na dzisiaj koniec. Przyjdź jutro, o tej samej godzinie. Jeśli będziesz miała chwilkę czasu, mile widziane by było, jakbyś potrenowała na własną rękę. Tylko bez głupot. Jeśli masz jakieś pytania, co dzisiejszego treningu, to śmiało.
Jeśli nie miała żadnych pytań, odprowadził ją, samemu zamykając salę.
*
Na następny dzień, znów miał się spotkać w tej samej sali z Kotori. Będą ćwiczyć kolejne sekwencje ataku, powtarzając i te z dna wczorajszego. Zapewne za kilka tygodni w ruch pójdzie jakaś broń biała i palna. A w zależności od tego, z którą będzie czuła się lepiej, tę będzie doskonalić. Wówczas trening podzieli się na dwa etapy. W każdym razie, łowca poczekał na przyjście dziewczyny, by zacząć kolejny dzień treningu. Oby tylko była wypoczęta.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Wto Gru 10, 2013 10:24 pm

Kotori już dawno się tak nie zmęczyła. Ale odczuwała po za zmęczeniem satysfakcje, że robi coś pożytecznego. Nie tylko dla siebie, dla innych też. Ale głównie dla siebie. Nawet jeśli to był tylko początek długiej i żmudnej podróży.
- Ma pan rację - zgodziła się w kwestii, że nie powinna leżeć. - To był taki odruch, który się nie powtórzy.
Dziewczyna usiadła ze skrzyżowanymi nogami, po czym wypiła do końca wodę. Piła nie spieszenie, mimo że naprawdę chciało jej się pić.
Podejrzewała, że rano każdy mięsień będzie ją bolał i wołał, aby nie szła na trening. Nie doczekań. Zwlecze się z łóżka, chociażby nie wiadomo co.
- To było naprawdę przerażające. Zawsze wydawało mi się, że jestem na tyle przeciętna, że takie rzeczy mnie akurat nie spotkają. A jednak miałam tego pecha. Wolałabym o tym jak najszybciej zapomnieć, ale jak na razie się nie udaje.
Kotori uważnie słuchała, starając się zapamiętać. Nie dość, że wampiry już same w sobie były przerażające to jeszcze miały jakieś dodatkowe zdolności działające na niekorzyść ludzi.
Co do starania się o zostanie łowcą. Dziewczyna nie brała tego pod uwagę. Jeszcze nie, bo nie wiedziała, co zamierza robić po zakończeniu Akademii. Najchętniej uciekłaby stąd na powrót do Tokio. Tam za pewne też roi się od wampirów. Jednakże nadal wydawało jej się, że w mieście jakoś łatwiej uniknąć tych potworów.
- Na wampiry działa woda święcona, srebro i słońce - powtórzyła chcąc lepiej zapamiętać. - Nie mam więcej pytań. Przyjdę jutro. Do wiedzenia.
Kotori zabrała swoje rzeczy i wyszła.
*
Rano przypuszczenia Kotori się sprawdziły. Mimo to wstała i poszła na trening. Kiedy weszła do sali, Biały Wilk już na nią czekał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Czw Gru 26, 2013 3:50 pm

Zaczął się kolejny dzień. Gerard przeczuwał, że mięśnie dziewczyny odmówią jej posłuszeństwa. Zatem był ciekaw czy i dzisiejszego dnia będzie taka chętna na współpracę. Siedział tam gdzie zwykle, na swojej prowizorycznej ławeczce, a gdy dziewczyna weszła, pozdrowił ją kiwnięciem dłoni.
– Jak tam miewają się Twoje mięśnie?
Zagadnął przyjaźnie, ale nie ukrywał satysfakcji, że wymęczył dziewczynę tak, że dziś na pewno to odczuwała. Wysłuchując odpowiedzi, o ile takowa w ogóle padła, sięgał dłonią gdzieś za siebie, by wyjąć mały „prezent”. Rzucił w jej stronę paczuszkę, a w niej znajdowały się wstążki treningowe. Jako gimnastyczka może i miała z nimi styczność. Nie miał pojęcia jak obecnie przedstawiały się treningi i zakres zasięgu takich dziewcząt.
– Dziś będziesz musiała połączyć dwie rzeczy. Nauczyć się łączyć ciosy i pojąć koordynację ruchową. Bez obrazy, jednak kobiety miewają z tym mały kłopot.
Nie chciał urazić tej młodej dziewczyny. Pewnie uzna jego słowa za „pieprzeniem” jakiegoś starego dziada, który nie ma zielonego pojęcia o niczym. Cóż, doświadczenie zawodowe oraz fakt, że nie była jego pierwszą podopieczną, sprawił, że był w stanie wyciągać takie wnioski.
– Pierw, dla rozciągnięcia mięśni, powtórz wczorajszą rozgrzewkę. Później zabierz się za ćwiczenia ze wstążką. Możesz wykorzystać to, czego nauczyłaś się podczas treningów na gimnastyce. Powoli dodasz do tego ataki, jakich nauczyłem się wczoraj. Ale tylko ciosy wyprowadzane nogami.
Miał nadzieję, że jeśli urozmaici dziewczynie takie ćwiczenia, z chęcią będzie dalej kontynuowała swój trening. Miała w sobie sporo zapału i chęci. Wystarczyłoby jedynie nad nią poćwiczyć. Kiedy już zaczęła, udzielał jej cały czas rad, żeby za każdym razem wyprowadzała coraz lepszy atak, uderzenie, kopnięcie. Jeśli trzeba było, pokazywał jej jeszcze raz dane uderzenie, by mogła je sobie zapamiętać.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Wto Gru 31, 2013 7:52 pm

Następnego dnia rano, Kotori owszem miała zakwasy i czuła mięsie, o których istnieniu prawie zapomniała. Przez chwilę naprawdę rozważała czy aby nie iść, ale przypomniała sobie wydarzenia w bibliotece i od razu dorzuciła tę myśl.
Przy porannych czynnościach owszem bolało ją w wielu miejscach, ale zagryzła zęby i wykonywała swoje zajęcia. Zapomniała już jaka potrafiła być czasami uparta.
To był dopiero początek jej treningów, ale miała świadomość, że im dalej tym jej ciało przyzwyczai się do ćwiczeń i wróci do formy sprzed przybycia do Akademii. Przed laty mogła pochwalić się wzorową kondycją, a teraz była na dobrej drodze, żeby ją odzyskać.
Kiedy przybyła do Ośrodka na trening, w tym samym pomieszczeniu, Biały Wilk już czekał. Na zadane przez niego pytanie odpowiedziała.
- Moje mięśnie bardzo chciałby znaleźć się po za tym pomieszczeniem – przyznała zgodnie z prawdą. - Ciężko było się podnieść z łóżka, ale jak widać dałam radę.
Kotori złapała wstążki. Miała z nimi styczność, aczkolwiek jej domenę stanowiły układy taneczno-akrobatyczne. Swego czasu próbowała występów ze wstążką, ale zdecydowanie wolała wybrany przez siebie styl bez przyborów.
Wysłuchawszy, co miał do powiedzenia, Kotori odłożyła na bok wstążki, by zająć się rozgrzewką. Mięśnie protestowały, lecz dziewczyna zmusiła się. Chciała jak najwięcej wynieść z treningów, bowiem inaczej nie miała szans w spotkaniu z wampirem.
Kiedy skończyła rozpakowała wstążki i przez chwilę starała się sobie przypomnieć to, czego swego czasu nauczyła się na treningach.
Kotori nie była do końca pewna, czy da radę. Jednakże dlatego tu była. Stanęła na jednym końcu maty. Na początku wykonała kilka podstawowych ćwiczeń, które obowiązywały. Szło jej trochę opornie, bo mięśnie bardzo chciały, aby trening się zakończył. Gdy już się poczuła się pewniej przeszłą do polecenia wydanego przez trenera.
Nie obyło się bez porażek i upadków wstążki oraz Kotori na matę. Podczas całego ćwiczenia, dziewczyna starała się wprowadzać poprawki oraz korygować błędy, które wyłapywał Gerard.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gerard Czw Sty 30, 2014 8:19 pm

Bardzo dobrze, że czuła każdy mięsień w ciele. Dzięki temu będzie odczuwała swoje efekty. Po każdym treningu ból mięśni będzie się zmniejszać, aż wreszcie przestanie to być uciążliwe. Jeśli w pokoju akademickim będzie się przykładała do swoich porannych czy wieczornych ćwiczeń, osiągnie świetną formę i nie będzie się męczyć. W dodatku będzie potrafiła się obronić, a to naprawdę już całkiem dużo.
Łowca w milczeniu skinął głową na słowa dziewczyny i posłał w jej stronę uśmiech. Był zadowolony, że mimo bólu i niechęci oraz zmęczenia, miała w sobie na tyle siły, aby pojawić się na kolejnym treningu.
– Organizm powoli się przyzwyczai i nie będziesz odczuwała takiego bólu. Zresztą dzięki temu możesz dostrzec własne postępy.
Chciał ją też zachęcić, bo naprawdę szło jej dobrze. Czas jednak przejść do dalszego treningu. Dzięki wstążką nauczy się koordynacji, więc została zmuszona do ćwiczenia z czymś, za czym chyba nie do końca przepadała. Ale przynajmniej miała styczność ze wstążkami, więc pójdzie jej znacznie lepiej i szybciej, niż innym, przeciętnym podopiecznym.
Gerard nie patrzył się jak prześladowca na każdy ruch dziewczyny. Mogła czuć się nieco niespokojnie, więc pozwolił jej na przygotowanie się oraz odpowiednie rozgrzanie ciała. Gdy wreszcie przeszła do samego treningu, mężczyzna pomagał jej. Pokazywał kilka razy jak należy wyprowadzić cios, czasami trzymał łapał ją za kostkę, zmuszając dziewczynę do tego, by samodzielnie się wyswobodziła z jego uścisku. Pomęczył ją w taki sposób około godziny, dzięki czemu mięśnie powinny już przywyknąć do nowego ćwiczenia.
– Bardzo dobrze! Jestem z Ciebie zadowolony, Kotori. Robisz postępy w krótkim czasie.
Pochwalił dziewczynę. Następną rzeczą, jaką zaczęli ćwiczyć, były pady, które są ważnym elementem przy nauczeniu się chwytów oraz dźwigni. Pokazał jak należy to właściwie wykonać, by nie złamać sobie nadgarstka. Niestety musiał pokazać dźwignie na dziewczynie, więc została także zmuszona do wykonania padów. Każdą dźwignię pokazywał dziewczynie na spokojnie, bez pośpiechu, pokazując każdy element w zwolnionym tempie.
– Możesz odpocząć, jeśli chcesz.
Wskazał dziewczynie wodę do picia, stojącej już na ławce. Mogła przez chwilę odpocząć, wyrównać oddech czy ugasić pragnienie. Gdy już odpoczęła, zaprosił dziewczynę ponownie na maty.
– Przećwiczymy teraz mały sparing. Zaatakujesz mnie pierwsza. Ja się będę bronił, ale także atakował. Powoli, żebyś mogła dostrzec moje ciosy, zablokować je bądź uniknąć, dobrze? Jesteś gotowa?
Spytał, wskazując dłonią na matę. Przybrał odpowiednią pozycję, wpatrując się w skupieniu na dziewczynę. To, że była początkująca, nie znaczyło, że mógł patrzeć na nią lekceważąco. Chciał jej pokazać, że bierze poważnie jej zdolności.
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Gość Czw Kwi 03, 2014 8:21 pm

Swego czasu Kotori bardzo lubiła chodzić na treningi i chodziła na nie z przyjemnością. Miała to we krwi, bowiem jej matka była kiedyś baletnicą, a po zakończeniu kariery rozpoczęła naukę baletu innych w tym swoją córkę przez rok. Zanim Kotori nie zmieniła zainteresowania na gimnastykę artystyczną.
Nie spodziewała się, że jedno z poleceń przygotowującą ją do podstaw walki, głównie obrony, przed wampirami, będzie takie przyjemne. Spodobało jej się, bo wiedziała, że w tym jest dobra. Poza tym Gerard wiedział, co robi. Pomimo lat treningów, Kotori zauważyła, że trochę zaniedbała ostatnimi czasy swoją kondycję fizyczną.
Trening jednak nie był taki prosty jak na samym początku. Wiadomym było, że nie da się wygrać czy uciec przed wampirem kręcąc wstążkami. Jednakże pomogło jej to w lepszym zachowaniu równowagi oraz poprawy koordynacji.
Pochwała Gerarda była dla Kotori zachętą do jeszcze cięższego treningu. Czuła, że jej praca przynosi efekty. Więc starała się jeszcze bardziej i zaciskała żeby, gdy mięśnie odmawiały posłuszeństwa. Wiedziała jednak, że mężczyzna ma rację – z czasem do tego przywyknie.
Po wstążce przyszła pora na nieco bardziej przydatne ćwiczenia, ale jednocześnie bardziej wymagające. Dziewczyna uważnie obserwowała uważnie, a potem sama wykonała ćwiczenia starając się nie złamać sobie nadgarstków, czego początkowo się nieco obawiała. Ale wierzyła, że Gerard wie co robi i postanowiła całkowicie mu zaufać.
Kotori nie miała do tej pory z tego typu ćwiczeniami, więc od razu nie załapała, o co chodzi. Mimo wszystko uważnie patrzyła i starała się jak najlepiej wykonać pady, chwyty i dźwignie.
Trizgane musiał mieć dużo cierpliwości, bowiem niektóre elementy szły dziewczynie nieco opornie. A to dlatego, że podświadomie nadal miała obawy czy czasami nie zrobi Gerardowi krzywdy, co było bezpodstawne. Dziewczyna odpędziła od siebie te nieuzasadnione obawy.
-Przerwa się przyda – zgodziła się chętnie.
Była zmęczona i odczuwała każdy mięsień. Nawet te, o których istnieniu zdążyła już zapomnieć. Z ulgą opadła na ławkę i sięgnęła po wodę. Odkorkowała butelkę i wypiła parę łyków. Starała się uspokoić oddech. Sięgnęła po ręcznik, by otrzeć nim twarz.
Posiedziała jeszcze chwilę, po czym wstała i ponownie weszła na matę.
Sparing?
Kotori nie chciała niczego zakładać z góry, ale wiedziała, że raczej to ona pierwsza wyląduje na macie. Mimo to postanowiła dać z siebie wszystko.
Przybrała postawę wyjściową, zmobilizowała wszystkie swoje siły i wykonała kopnięcie z półobrotu. Potem wykonała jeszcze parę innych uderzeń i ataków.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Kotori Empty Re: Trening Kotori

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach