Dom Kagetsu

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Ryuuki Pią Mar 27, 2015 10:24 am

Długo jego zabawa nie potrwała, nie ma co, ale to, że przerwie mu ją czołg to się nie spodziewał. Usłyszał już wcześniej nadciągający wóz pancerny, ale był zaskoczony tym dźwiękiem , jak i tym, że do niego strzelono, pewnie gdyby nie użył w ostateczności swojej mocy to by go trafili, ale nie miał zamiaru zostać sitkiem, jednak dał tą satysfakcję napastnikowi i pozwolił Fabio odejść do czołgu.
No cóż Fabio nie raczył mu powiedzieć, że ma kochanka komandosa, wolał panikować zamiast wyjaśnić cokolwiek wampirowi, ale teraz już wiedział i nie był głupi, jakkolwiek nawet wampir z czołgiem nie wygra, wkurzyło go to ale tylko zawarczał w stronę Rosomaka i rzucił się w stronę domu, było tam coś ważniejszego niż teraz próba odzyskania Fabia, w końcu ten i tak chciał dziś wracać do domu, to niech sobie wraca. Wpadł do domu i roztrzaskał gablotę Redo, wąż nie był niczemu winien, a teraz również był w niebezpieczeństwie, zawieszony na szyi wampira, syczał zaskoczony. Lecz Kage nie miał czasu na narzekania gada, wlazł po schodach na górę i zajrzał do laboratorium gdzie na stole leżało czarne małe ustrojstwo, zgniótł je, sam wiedział co tam jest, ale jeśli z komandosem były wampiry to nie skorzystają na jego pracy ot co i nie zatrzymując się nawet wbił się do sypialni gdzie niemal teatralnie wzbił się w powietrze choć skrzydła nadal mu dokuczały, znów użył swojej mocy jeśli tylko zechcą do niego strzelać. Jednak jeśli użyją czegoś skuteczniejszego to może mu się nie udać to co planował, lecąc przy samej ziemi puścił Redo na ziemię
-Idź gadzie, poradzisz sobie.
Rozkazał wężowi, a ten może i nie rozumiał ludzkiej mowy, ale chyba rozumiał, że coś jest nie tak, bo natychmiast zniknął w zaroślach, za to sam Kage próbował się poderwać jak najwyżej, z dala od pocisków, ale czy będzie mu to dane, wątpił, nawet specjalnie nie uciekał, wątpił, że mu się uda zwiać tak zorganizowanej grupie, chyba, że cudem dostałby się ponad ostrzał, właśnie cudem, zaczął się śmiać rozbawiony, naprawdę musiał być szalony skoro nawet nie czuł strachu, a jednak dobrze przeczuwał, nudno nie było, z pewnością
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Gość Czw Kwi 02, 2015 8:51 pm

Tak, Mark nadciągał niczym heroikomiczny bohater, zmierzający przetrząsnąć każdą szczeliną, byle tylko odnaleźć swojego ukochanego. W tym momencie był nieobliczalny. Wykorzystał całą swoją siłę i możliwości, byle tylko przybyć tutaj, przekopać pół lasu rosomakiem, byle tylko wreszcie odnaleźć swojego ukochanego. Zresztą najgorsze miał już za sobą. Tę dziecinną bezsilność, jaką odczuwał, kiedy przez tyle godzin trwały poszukiwania śladów Fabia. Dosłownie rwał włosy z głowy, a przecież musiał się kryć pod maską obojętności i zawodowca. Gdyby tylko ktokolwiek wyczuł, co tak naprawdę działo się w głębi Marka… aż strach myśleć! Cała ich tajemnica poszłaby się jebać i to ostro!
Ale gdy tylko ujrzał biegnącego przez las ukochanego, od razu stanął. Oczywiście rosomakiem… Nie chciał rozjechać swojego wampirzątka. Nawet rozkazał otworzyć właz, żeby wampir mógł wskoczyć do środka i wreszcie poczuć się bezpiecznie przy boku ukochanego. Mark łypnął na niego groźnym spojrzeniem. Był wściekły i Fabio mógł odczuć nienawiść, jaka buchała wręcz od komandosa!
- Porozmawiamy później, Fabio. – Rzekł groźnie. Czy miał się czego bać? Cóż, Mark nie był wściekły na niego, tylko na tego zwyrodniałego wampira, który ośmielił się dotknąć nie swojego kochanka. Mark, gdy tylko o tym się dowie, nie omieszka go oskalpować!
Ale, ale! Nie tak szybko! Ktoś tutaj zaczyna sobie pisać w trybie dokonanym, co przecież jest niedozwolone…! Kiedy tylko Kagetsu zbliżył się do domu i zamierzał przejść przez drzwi do wnętrza posiadłości, mógł poczuć pewną… barierę. To jeden z Szarych użył telekinezy, żeby go powstrzymać i nie mógł się ruszyć. Dostali przecież rozkaz pilnowania wampira, nie spuszczania go z oczu i po prostu… pojmania.
Jeden z Szarych zeskoczył z drzewa i zmniejszył dystans, jaki dzielił go od wampira. Zachowywał jednak dystans dziesięciu, może ośmiu metrów. Wreszcie machnął ręką, by podpalić buty i spodnie wampira… Drugi Szary, który trzymał telekinezę na drzwiach, nie pozwalając wampirowi na wejście do domu, wciąż ukrywał się na drzewie.
Mark w tym czasie, kiedy Szary zeskoczył z drzewa, by osaczyć Kagetsu i zaatakować, podjechał głośnym Rosomakiem i dał rozkaz wymierzenia z broni w wampira. Pociski nie były zwyczajne… były antywampirze. Należy pamiętać, że Szarzy posługiwali się takimi nabojami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Gość Pią Kwi 03, 2015 9:09 pm

Skoro Fabio mógł wejść do środka pojazdu, skorzystał od razu ale nie wiedział też że Mark się wścieknie. Na kogo był zły? Na tego co porwał wampira, czy na samego porwanego? A może na ich obu? Ciężko stwierdzić bo przez stres jaki dostał przez ostatnie godziny po prostu nie dopuszczały żadnego logicznego myślenia. Skulił się w sobie po słowach i mężczyzny, nie pisnąwszy nawet słówkiem. Nie chciał go bardziej drażnić, a na pewno rozerwałby bogi winną Fabiannę. Westchnął tylko cicho, zamykając swój dzióbek. Znalazł sobie jakieś miejsce żeby móc nie rzucać się za bardzo w oczy i zaczął dumać we własnym świecie nad własną, przerażającą niedolą. Bo co Wilson wiedział? Nie wiedział co przeżył wampir u tego czubka i po tym jak go traktował.
- Daj mu spokój, wracamy. - dodał cicho, o ile Mark go usłyszał. Wszak już tutaj być nie chciał. Dopuści do siebie tą cichą prośbę? Poza tym Fabio jakoś nie mógł patrzeć jak ten wampir, który niestety jest mocno zagubiony ma ponieść jakieś ogromny krzywdy. Być może na to nie zasłużył. Ale co tam Fabio wie? W dodatku nie znosi przemocy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Los Sob Kwi 04, 2015 12:52 am

~Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy trochę lata~
Wszystko byłoby pięknie, jednak pogoda też ma swoje kaprysy i postanowiła do tej sprawy wtrącić swoje pięć groszy. Nie może być przecież tak, że ciągle świeci słońce i wszyscy są z tego powodu szczęśliwi, czas zmienić nieco scenariusz. Tak się stało, że nad domek Kagetsu zebrały się chmury burzowe. Nie stało się to oczywiście tak nagle. Chmurki gromadziły się już od jakiegoś czasu. Lecz dopiero teraz postanowiły dać o sobie znać. Zaczął padać deszcz. Był to wręcz drobny deszczyk, który na pewno nie był żadnym utrudnieniem. Niebo przecięła błyskawica.
Jedna.
Druga.
Całkiem niegroźne.
Trzecia. Ta postanowiła trafić w drzewo, które zawaliło się kilka metrów przed rosomakiem, odcinając mu drogę. Maszyna chciała podjechać do Kagetsu? Nie tak szybko, pierwszeństwo miało drzewo. Na dodatek drewno się zapaliło. Co zrobią wampiry? Zostawią ogień, licząc, że deszcz się nim odpowiednio zajmie, czy zechcą działać?
Los

Los
Mistrz Gry (MG)
Mistrz Gry (MG)



Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Ryuuki Nie Kwi 05, 2015 9:19 pm

No cóż plan nie poszedł po myśli wampira. Może nie powinno się pisać w trybie dokonanym, lecz to był po prostu plan, nigdy nie wiadomo jak daleko w takim planie się zajdzie. Niestety obecny wróg wampira okazał się nazbyt dobrze przygotowany, Kage nie dostał się do domu, na dodatek został otoczony. Bariera telekinetyczna? to się na pewno nie spodobało kruczemu wampirowi, na dodatek drugi wampir postanowił sobie zrobić z niego pochodnię? To już lekkie przegięcie, może i mieli go pojmać, ale znęcanie się nad nim raczej nie nastawiało go pokojowo, właściwie to z pełnym prawem mógł uznać, że wampiry chcą go po prostu zabić, tak samo jak kierowca rosomaka. Miał broń przeciw wampirom, więc tym bardziej stanowił tylko czyste zagrożenie życia dla krwiopijcy, który może i odpowiadał za porwanie i molestowanie Fabianny, ale nie chciał przecież wampira zabić, Mark chciał zbyt dużej ceny za przewinienia Kage, po za tym to była też Fabia wina, że dał się wykorzystać zamiast spokojnie pogadać z wampirem, ale wolał się poddać zabawie jak go zwał zwyrodnialca. Jednak przed postrzeleniem z rosomaka uchroniło wampira drzewo, nieszczęsna ofiara wiosennej burzy. Przewalenie drzewa na pewno zwróciło uwagę atakujących, lecz Kage w swej wściekłości miał zamiar wykorzystać każdą słabość wroga w obecnej sytuacji, jeśli tylko miał szansę wyrwać się z blokady telekinetycznego wampira machnął skrzydłami by zgasić ogień na swoich nogach by ten nie rozprzestrzenił się dalej po ciele, nie chciał przecież zginąć spalony żywcem, co to to nie. Po tym od razu zaatakuje bliższego wampira uderzając całą swoją siłą w splot słoneczny. Czy dadzą mu zrobić coś więcej? jeśli mu się uda to ma zamiar się skryć przed telekinezą drugiego w swoim domu zatrzaskując drzwi na głucho. Choć nie miał wielkiej szansy na ucieczkę, to spróbować zawsze warto, chyba Mark nie myślał, że wampir nie będzie próbował się bronić? szczególnie kiedy napadł z taką agresją na życie wampira który gdy tylko adrenalina mu spadnie z pewnością zemdleje z bólu jaki czuł, poparzenia nie były zbyt miłe dla wampira i będą się długo goić. Kage mógł mieć tylko nikłą nadzieję, że Mark posłucha swojego kochanka i odpuści sobie, ale czy osaczony wampir może na to liczyć? Był wściekły, ale za razem bezsilny na tak zaplanowaną akcję komandosów.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Gość Sob Kwi 11, 2015 7:45 pm

Mark był bardziej wściekły na porywacza, niż porwanego. W końcu Fabio nie do końca zawinił w tym, że został porwany. Aczkolwiek był na tyle starym wampirem i miał w sobie na tyle sił, że mógłby chociaż podjąć jakiejkolwiek walki! Nie stawiał się w ogóle! Co było widać zresztą na kasecie z monitoringu… Zupełnie, jakby panowie umówili się na takowe porwanie. W każdym razie Mark nie znał całej historii. A przynajmniej jeszcze… Czemu? Cóż, gdyby teraz Fabio powiedział mu, że został zgwałcony (choć, czy to aby na pewno był gwałt?), nie darowałby temu wampirowi. Widział jednak, że Fabio cały się trzęsie i pragnie wrócić. Musiał przeżyć tutaj nie lada cierpienia, skoro nie czuł się bezpieczny nawet w rosomaku, jaki należał do wojska.
- Żartujesz, Fabio? Po tym, co zrobił? Mamy mu odpuścić? – Zdębiał i popatrzył niemożliwie na Fabia. Jednak na dobrą sprawę nie dostał wyraźnego rozkazu od Samuru, aby pojmać porywacza. Wystarczy, że… użyczył sobie armii burmistrza. Wiedział, że przez to oberwie, ale czego nie robi się dla ukochanego?! A skoro wampir nie ustępował…
- Niech Ci będzie. I tak muszę zdać raport Samuru. Szczegółowy. Nie będzie zadowolony… - Ostatnie zdanie dodał już jakby do siebie.
W między czasie oczywiście zbierała się burza. Mark nie zwracał na nią uwagi. A skoro Fabio zapragnął wrócić do domu, to Mark odwołał Szarych. Wycofali się, nie zadając sobie trudu z ugaszeniem ognia, jaki pojawił się na odzieży Kagetsu. A dla rosomaka leżące drzewo nie było żadnym utrudnieniem. Wystarczyło na nie najechać i już, po kłopocie. Pamiętajmy, że takie pancerne powozy potrafią zniszczyć nawet samochody.
W każdym razie rosomak wycofał się i odjechał w swoją stronę. Szarzy również się bezboleśnie wycofali.
Zt Fabio, Mark i Szarzy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Ryuuki Sob Kwi 11, 2015 11:11 pm

A więc jednak cuda się zdarzały, wampirowi udało się zamknąć w domu. Ostatecznie ugasił żar na spodniach, no i szlag trafił dom wampira. Jedno było pewne nudno nie było, ale Kage nie spodziewał się, że ktoś tak szybko trafi do jego domu. Usłyszał jak rumor czołgu się oddala, czyli dali sobie spokój? Wolał się upewnić wyjrzał przez jedno z okrągłych okien na dole i stwierdził, że zrobiło się ciszej, jednak Kage obawiał się, że to może być tylko chwilowe. Jedno było pewne, zostać już tutaj nie może, przynajmniej nie teraz kiedy już wie, że napatoczył się na takie ziółko. Poszedł na górę, na nogach miał oparzenia które mu trochę dokuczały, opatrzył je dosyć szybko klnąc przy tym trochę pod nosem. Po chwili ubrał się w nowe rzeczy i zapakował do torby najpotrzebniejsze rzeczy na już, usiadł przy komputerze laboratorium i skopiował dane z urządzenia na przenośny dysk, który po chwili zabezpieczony również wylądował w torbie, na koniec wrzucił do niej parę zabezpieczonych kawałków mięsa dla Redo. Ostatecznie zszedł na dół i otworzył terrarum węża.
-Redo, koniec drzemki, musimy stąd spadać to już nie jest bezpieczne miejsce, ani dla mnie ani dla ciebie gadzie.
przyciągnął gadzi łeb do siebie, a ten spokojnie się wspiął na swojego właściciela, Kage narzucił na siebie ciepłą czarną kurtkę, by wąż mógł się grzać od niego, bo na dworze było teraz chłodniej, zaczął padać deszcz, co wampirowi nie było na rękę, ale już trudno, jedno dobre, ze długo nie podmokną, bo przy wyjściu z lasu stało auto wampira, w dzielnicy mieszkalnej było bezpieczniejsze niż tu, na szczęście, bo dom Kage tego szczęścia nie miał, nim płomienie zostaną ugaszone to zdążą już podwędzić ściany wampirzego lokum. W końcu pozbierany wyszedł z domu tylnym wejściem, abo może raczej tarasem i ewakuował się stąd najszybciej jak mógł do auta, więcej go tu nie zastaną.

ZT
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Dom Kagetsu - Page 3 Empty Re: Dom Kagetsu

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach