Wesołe Miasteczko

Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Wesołe Miasteczko

Pisanie by Lacie Pią Sty 08, 2016 8:50 pm

Event poza fabularny. Poziom łatwy.
Prowadzi Lejsi




Na szafce obok łóżka leży bardzo ładna, co prawda biała koperta. Jednak na przodzie złotymi literami wygrawerowane jest Twoje imię. Z tyłu zaś tylko jedna literka.  Mimo to, doskonale wiesz od kogo ona jest. Twoje urodziny, które odbyły się w poprzedni weekend były uczczone najlepszą imprezą jaką do tej pory przeżyłaś. Byli na niej wspaniali ludzie, cudowne prezenty, ale był też on. Chłopak, który Ci się podoba i najwyraźniej na odwrót też. To właśnie od niego była koperta. Prezent który najbardziej Cię ucieszył. Zaproszenie na dzień spędzony wraz z nim w Wesołym Miasteczku. Dlatego budzik ustawiłaś sobie wcześnie rano, aby się przygotować. I mimo iż to spotkanie sprawiało, ze jesteś całą w skowronkach, czułaś też ukłucie niepewności. Pamiętasz doskonale jeden z ważniejszych fragmentów, który mówił o małej zabawie w chowanego. Gdzie to właśnie Ty będziesz musiała go znaleźć, przy pomocny wskazówek i zagadek.


Opisz swoje przygotowania do małej przygody w wesołym miasteczku, oraz to co masz na sobie i co bierzesz. Możesz oczywiście wyrazić swoje odczucia względem zaproszenia, bo przecież w serduchu może kryć się coś jeszcze. Podróż do Wesołego Miasteczka, również możesz tu już umieścić.
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Blair Sob Sty 09, 2016 10:46 am

Blair wreszcie mogła odespać to całotygodniowe zamieszanie. Praca, szkoła i jeszcze ta impreza pozbawiły ją sił zupełnie. Choć ostatnia z wymienionych sytuacji była w miarę przyjemna. Obudziła się dopiero o godzinie dziesiątej i przez kolejne trzydzieści minut walczyła z przyciąganiem do ciepłego, wygodnego łóżeczka. W końcu usiadła na skraju łóżka i przetarła zaspane oczy. Jej nogi z przyzwyczajenia same wsunęły się do ciepłych kapci - króliczków. Przeciągnęła się niczym kotka i uniosła swoje szacowne cztery litery. Krokiem zombie poszła do kuchni. Wyjęła z szafeczki długą szklankę i nalała do niej zimnego soku pomarańczowego. Już miała wyjść z kuchni, gdy kątem oka zauważyła leżącą na blacie białą kopertę. No niemożliwe. Czyżby alzheimer osiągnął już tak zaawansowane stadium, że nie pamięta nawet, że przyniosła do kuchni kopertę, w której zapewne są rachunki? Wróciła się więc i wzięła list do ręki. Coś się nie zgadzało. Faktura koperty była inna. Wydawała się być tłoczona w jakiś skomplikowany wzór. Spojrzała na nią. Niemożliwe! Przejechała palcami po doskonałym wzorze, którego nigdy nie mogłaby zapomnieć. Może po prostu to przypadek. Na kopercie wygrawerowane było jej imię. Złocisty brokat, którym posypane były litery przylepiał się do jej palców. Wyjęła list z koperty i szybko go przeczytała. To było hm... no cóż miłe, a nawet bardzo. Brakowało tylko jednego, podpisu. Odwróciła kopertę i zobaczyła tam tylko jedną literkę "S." Omal nie wypuściła koperty z rąk.
To nie możliwe. To musi być przypadek- wmawiała sobie.
Po kilku chwilach minął jej pierwszy szok. Przecież nikt nie wysyła listów z zaświatów. No, ale skoro już dostała ten liścik, żal byłoby nie sprawdzić kim jest ten tajemniczy S. Weszła do łazienki, wzięła szybki prysznic, umyła zęby i wysuszyła włosy. Nie malowała się. Nigdy tego nie robiła. Ubrała się w czarne spodnie, białą koszulkę na grube ramiączka, a na nią zarzuciła czarną bluzę z kapturem  z logiem ulubionego zespołu.  Swoim długim miodowym włosom pozwoliła spływać luźno po plecach. Tradycyjnie zabrała ze sobą sztylety, gumę do żucia i oczywiście ten list. Nim wyszła wsunęła na nogi czarne trampki i upewniła się, że nie zostawiła gdzieś włączonego gazu lub żelazka, co zdarzało jej się niewiarygodnie często.Do  wesołego miasteczka miała tylko kawałek, więc postanowiła iść pieszo, zwłaszcza, że pogoda była zadziwiająco przyjemna. Delikatny wietrzyk rozwiewał jej włosy i smagał skórę policzków. Uśmiechnęła się delikatnie. Po pięciu minutach marszu była na miejscu. Spojrzała na tę masę maluchów biegających w tę i z powrotem, a na jej ustach samoistnie wykwitł szeroki uśmiech.
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Lacie Pon Sty 11, 2016 8:54 pm

Sprawa wydawała się dość dziwna i tajemnicza. Blair rzeczywiście mogła pomyśleć, że to tylko zbieg okoliczności. Jednak na tyle ciekawy, aby to sprawdzić. Ogarnęła się całkiem sprawnie i w końcu wyszła z domu. Spacerkiem szła w stronę wesołego miasteczka. Po drodze nie wydarzyło się nic co mogłoby przykuć jej uwagę na dłużej. Dopiero kiedy znalazła się przy bramie wejściowej. W tłumie dzieciaków uświadomiła sobie, że chyba powinnam w kopercie poszperać nieco głębiej. Bo skoro była to 'randka' a chłopaka miała znaleźć w środku, to biały papier powinien skrywać w sobie jakiś karnecik, wejściówkę, albo coś w tym stylu.
- Ekhem, czy mogę w czymś pomóc?- zapytał wysoki mężczyzna z pogodnym wyrazem twarzy. Tak się jakoś złożyło, ze był to miły Pan, który sprawdzał wejściówki. Widząc jednak stojącą na środku dziewczynę, postanowił sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy.
Niezależnie od tego czy weszła do środka czy nie,  tuż za wejściem stał klaun z balonikami napełnionymi helem. Na jednym z nich widniała identyczna literka jak na odwrocie koperty. Ten sam brokat. A do tego strzałeczka która wskazywała na labirynt luster. Ale co to?  Jakby się tak przyjrzeć. Pierwszą rzeczą, która się rzuca w oczy tuż na samym początku wesołego miasteczka to dom Strachowo. I ta sama sytuacja, litera 's' obsypana brokatem. I co tu teraz zrobić? Sprawdzić jeden z tropów, a może jeszcze co innego. Co serducho podpowiada naszej słodkiej Blair?
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Blair Pią Sty 15, 2016 1:06 pm

Zajrzała do koperty zastanawiając się, czy tajemniczy "S" pomyślał też o wejściówce. Na wszelki wypadek stanęła w kolejce. Nie zarabiała kroci, toteż byłaby to dla niej nie lada inwestycja, ale była gotowa się poświecić. Na szczęście już po chwili jej zapobiegliwość okazała się zbędna. S. pamiętał o wszystkim.
Mężczyzna patrzył na nią co najmniej dziwnie.
-dziękuję, wszystko w porządku- powiedziała i podała mu bilet.
Sprawdził wejściówkę i wpuścił dziewczynę do środka. Rozejrzała się w okół siebie. I co teraz? Zastanowiła się. I wtedy zauważyła coś na jednym z niepozornych baloników znajdowała się śliczna literka "s" i strzałeczka wskazująca gabinet luster. Już miała iść tam, gdy kątem oka spostrzegła identyczną literkę na szyldzie domu Strachów. I jak tu wybrać? Blair wiedziała. Uwielbiała strach. Sądziła, że należy się bać. Do strachu należy sie przyzwyczaić. Trzeba go oswoić. Poszła w tamtym kierunku. Powitała ją tandetna tabliczka z przesadzonym i nieadekwatnym do miejsca "Strzeżcie się wy, którzy tu wychodzicie ". Przewróciła oczami i weszła do ciemnego budynku. Zabawę czas zacząć.
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Lacie Nie Sty 17, 2016 1:50 am

W końcu to S zaprosił ją na randkę. Musiał się postarać i zadbać również o bilecik. Szczęśliwie Blair dotarła do Wesołego Miasteczka. Ha co więcej przekroczyła jego bramę bez większych problemów. Teraz tylko miała trudny wybór z wybraniem swojego przeznaczenia. Kierowana jednak własnymi upodobaniami skierowała się w stronę Domu Strachów. Doskonały wybór!
O dziwno przed wejściem do Domu Strachów nikt nie stał i nie promował tej niesamowitej rozrywki. No cóż, może to miejsce nie potrzebowało większej reklamy. Kiedy tylko dziewczę przekroczyło prób, ogarnęła ją głucha cisza i bezkresna ciemność. Drzwi za jej plecami zamknęły się z impetem wydając przy tym potwornie głośny huk. Który echem odbił się od przeciwległej ściany. Co znaczyło, że pomieszczenie w którym się znalazła było całkiem spore. I co gorsza ni było tu nawet żywej duszy. Blair była skazana na siebie. Przydałoby się skombinować jakieś źródło światła, chociażby nawet takie najmniejsze. Jakieś pomysły? Kroczenie przed siebie w tej sytuacji było dość ryzykowne, a przecież tyle czeka ją do zwiedzania i przeżycia, jak tylko zdoła ujrzeć ile ma przed sobą korytarzy do wyboru. Nagle cieszę przeszył głośny, kobiecy krzyk, gdzieś z drugiego końca pomieszczenia, jak nie zza kolejnych drzwi. Co też w tej sytuacji zrobi słodka Blair?
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Blair Nie Sty 17, 2016 6:47 pm

Cisza nie była dla niej czymś złym lubiła ją tak samo jak i ciemność. Ciemność była oczyszczeniem, spokojem, ale miała też drugie oblicze, pełne grozy. Blair nie uważała tej ciemności za coś szczególnie przerażającego. Huk zamykanych drzwi też nie był czymś, co mogło wzbudzić w niej strach. Echo unosiło dźwięk jeszcze przez chwilę. To jasno mówiło, że pomieszczenie jest na prawdę pokaźnych rozmiarów i że prawdopodobnie nikt nie zdecydował się na odrobinkę adrenaliny. Nie zdziwiło jej to specjalnie. Przychodzą tu głównie ludzie z małymi dziećmi lub zakochane pary. Nikomu przecież nie uśmiecha się okazać strach przed drugą połówką. Nie była pewna w którą stronę powinna się poruszyć, dlatego wyjęła telefon i włączyła dość słabą latarkę. Nie widziała na zbyt dużą odległość, ale najbliższe pare metrów było jak najbardziej widoczne. Zobaczyła przed sobą rozwidlenie. Trzy długie korytarze i co jeden ciemniejszy od poprzedniego. Nie lubiła środków, więc do wyboru miała lewy lub prawy tunel. Wybór nie przyszedł jej łatwo. W końcu zdecydowała się iść w lewo. Dźwięk jej kroków odbijał się od ścian. Póki co nie widziała tu niczego strasznego. Było kilka tandetnych manekinów, obrazów i dźwięków, ale żaden na tyle straszny by spowodować gęsią skórkę. W pewnym momencie usłyszała głośny kobiecy krzyk. Nie przejęła się tym zbytnio. W końcu to dom strachu, a nie wszyscy są na niego tak odporni jak Blair
Blair

Blair

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Ma na prawym policzku niewielką bliznę, którą zasłania włosami oraz tatuaż na biodrze.
Zawód : Barmanka w klubie gogo / studentka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : pfff
Magia : w KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2041-blair#43529 https://vampireknight.forumpl.net/t2049-blair

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Cze 05, 2016 1:36 pm

Za pozwoleniem obu dziewcząt, staje się kapitanem tej łajby.

Czy zadawałaś sobie kiedyś pytanie, dlaczego Wesołe Miasteczka, właśnie się tak nazywają? Przecież większość atrakcji w tym miejscu nie mają za zadanie rozbawić. Taki np. dom strachów. Tylko ci który mają zimną krew, potrafią zwiedzić cały budynek, bez żadnej większej reakcji. Wiele osób który przychodzi tutaj lubi strach, jednak czy większość wie dlaczego go lubi? Czy potrafimy sobie wytłumaczyć dlaczego oglądanie horroru, czy też zwiedzanie takich miejsc, jak właśnie Dom Stachu, sprawia iż to nas kręci? Otóż jest na to racjonalne wytłumaczenie. Gdy komuś uda się nas przestraszyć, to w naszym ciele wydziela się ogromna burza hormonów, która ma na celu poradzenie sobie z potencjalnym zagrożeniem. Jednym z tych Hormonów jest Dopamina, która pobudza nasz ośrodek przyjemności. U niektórych ludzi, jak i wampirów też udziela się jej na prawdę sporo, dlatego też wielu z nas lubi się bać. Jednak... Strach może być przyjemny tylko pod jednym warunkiem, a mianowicie. To co wywołało u nas strach musi być na niby, nienaturalne, czymś co nam nie zrobi krzywdy. Tutaj właśnie myślami wracamy do Domu Strachu. Czy w nim tak na prawdę coś nam zagraża.? Oczywiście, że nie stąd wytłumaczenie dlaczego też całe miejsce nazywa się wesołym miasteczkiem. Wychodząc z całego placu zazwyczaj czujemy zadowolenie, przyjemność, jak i chęć powtórzenia tego wypadu... Gorzej jednak kiedy pojawi się coś co nam zaszkodzi...
Blair właśnie była w takiej sytuacji. W głębi ducha na pewno wiedziała, że to co wyskoczy z za rogu, tak na prawdę jej nie zagraża. Mogła jednak zareagować na pewne zjawiska, a jej twarz przybrała chociażby na chwile niepokój. Wynika to z tego iż nasz mózg jeszcze nie przeanalizował tego, co ujrzały oczy. Inną sprawą jednak są koszmary... Osoba której śni się koszmar, często nie zdaje sobie sprawy że śni, dlatego jej strach już nie jest przyjemny.  Jeśli mowa tutaj o strachu, to nie można go porównywać do lęku, bowiem strach... To nie lęk.
Dziewczyna, która pojawiła się w Domu strachu, była niezruszona widokami. Nawet krzyki kobiety, nie wywołały u niej jakieś szczególnej reakcji. Szła dalej, pokonując kolejne metry, kolejne korytarze. Podejmowała wybory, którymi iść, jednak spodziewała się pewnie również iż nadal mechanizmy które są poukrywane w ścianach w podłodze, w suficie zechcą ją przestraszyć. Poruszała się za pomocą latarki. Nawet w takich sytuacjach potrafiła sobie poradzić, co jednak telefonów by nie było?
Metr i kolejny. Blair mogła w końcu dojść do ściany na której była pochodnia, paląca się, lecz jej zasięg oświetlenia nie sięgał więcej niż 5 metrów. Czyżby wybrała korytarz, który nigdzie nie prowadził? Po prawej stronie jednak ujrzy duże lustro, lejące się od samego sufitu aż po podłogę. Przed lustrem, stal mały stojak z kopertą. Wyglądała ona tak samo jak ta, którą otrzymała z biletem wejściowym.


Blair- idąc dalej nie wiedziałaś w sumie którymi korytarzami iść, musiałaś zdać się na swój instynkt i na to co podpowiadało Ci serduszko. Dokonałaś wyboru po czym podążyłaś wybraną ścieżką. Po drodze pokonałaś kilka manekinów, które wyskoczyły ze ścian, śmiejąc się szalenie, bądź jak hieny. Pozostałaś jednak nie wzruszona kontynuując marsz. Dzięki latarce z telefonu potrafiłaś ominąć wszelkie przeszkody, jakie pojawiły się na drodze. Napotkałaś jednak ścianę. Koniec drogi. To mogło by Cię jednak nie zdziwić, gdyby nie to, że po Twojej prawej stronie widniało lustro, p przy nim stołek z kopertą dobrze Ci znaną. Mogłaś patrzeć w lustro, było ono czyste, niezarysowane. Idealnie spełniało swoją role odbicia obrazu, dlatego doskonale widziałaś swoją osobę. Jeśli odważysz się ją otworzyć, zajrzeć do środka, wyjmiesz z niej kartkę.
"Już niebawem się spotkamy."
Więcej nie było napisane, jednak Ty mogłaś poczuć się obserwowaną, a po spojrzeniu w lustro ujrzysz postać, której tak bardzo wyczekiwałaś. Czyżby stała za tobą? Mimo wszystko patrząc w lustro mogłaś zobaczyć iż mężczyzna się do Ciebie uśmiecha.

Kilka słów od MG
Mam nadzieje, że będzie nam się dobrze prowadziło event, jednak prosiłbym abyś w swoich odpisach, zwracała uwagę na szczegóły. Jak na początek nie będę dawał Ci określonego czasu na odpis, jednak miej na uwadze iż dłuższy brak odpisy, odbije się w dalszej części rozgrywki. Spokojnie jednak, jeśli nie będziesz miała kiedy odpisać, bo coś Ci wyskoczy, to napisz mi na gg, albo Pw. Nie zjem.
Jestem jednak początkującym MG, dlatego też jeśli popełnię nieświadomie błąd, również mnie powiadom, a razem poprawimy niedoskonałości.
Chciałbym też abyś wiedziała iż Event będzie należał do poziomu średniego, a nie lekkiego, bowiem to co przygotowałem nie będzie aż takie łatwe.
Mimo wszystko życzę Ci dobrej zabawy!
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Lis 20, 2016 12:56 pm

Blair utkwiłaś w dziwacznym korytarzu z dziwnym lustrem, świecznikiem. Ogólnie tego się nie spodziewałaś. Spojrzałaś na list, który tutaj był. Otworzyłaś go i przeczytałaś wiadomość, poczułaś jednak dziwny niepokój, bowiem nie wiedziałaś o co chodziło. Coś jednak kantem oka przykuło twoją uwagę. Było to lustro. Zauważyłaś w nim znaną ci twarz. Nagle, więc nic dziwnego że się przestraszyłaś. Mężczyzna się do ciebie uśmiechał, ty po chwili jednak się obróciłaś, by zobaczyć czy to oczy robią ci żart, czy to lustro jest jakieś dziwne.
Nie zdążyłaś jednak zareagować, ale zauważyłaś mężczyznę w masce, całkiem innego niż z odbicia lustra. Do twoich uszu dobiegł zimny śmiech, po czym mężczyzna złapał cię za ramiona i z impetem pchnął na lustro.
Uderzenie spowodowało iż lustro pękło, a ty w chwili uderzenia poczułaś się oszołomiona, siła grawitacji okazała się być silną, przez co wraz z odłamkami szkła runęłaś na ziemie. Zostałaś pokryta resztkami lustra. Zaczęła cię nagle poleć głowa, a mężczyzna kucnął koło ciebie i złapał za twoje włosy przyciskając do ziemi.
Zaczął coś szeptać w nieznanym ci języku, a ty czułaś jakby ktoś wysysał z ciebie energie, nie miałaś siły by z tym walczyć. Czułaś się coraz bardziej znużona, zmęczona, na granicy. Mężczyzna po zakończeniu uniósł nieco twoja głowę, po czym uderzył nią o ziemie, powodując iż straciłaś przytomność.


Obudzisz się jednak w szpitalu, z bólem głowy, nie pamiętając za wiele z ostatnich chwili z Wesołego miasteczka. Miałaś jednak bandaż na swoim prawym ramieniu, bowiem zostało zranione przez Lustro. Będziesz wracała jednak do zdrowie, lecz z czasem odkryjesz konsekwencje wycieczki do Domu strachu.


Blair, w ramach kary za zawracanie mi dupy o przejęcie tego evenu, po czym kompletne olanie go dostajesz następująca "nagrode":
○ Twój artefakt, został ponownie zablokowany
○ - 20 punktów

Even uważam za zakończony.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wesołe Miasteczko  Empty Re: Wesołe Miasteczko

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach