Główny korytarz [parter]

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Sro Cze 05, 2013 8:55 pm

- Nie to że nie lubię chodzić, ale za życia człowiekiem byłem zbyt schorowany by wychodzić na takie imprezy. Ale szkoda gadać. Teraz po prostu nie miałem okazji, ale skoro teraz będę miał taką piękną towarzyszkę to nie mogę odmówić. - uśmiechnął się do niej i przeczesał sobie włosy niczym narcyz.
- Jesli mogę być szczery to podoba mi się bardziej prawdziwa Minako, niż nauczycielka. Lecz perspektywa lekcji z tobą jest bardzo ciekawa. Myślę ze możesz mnie nauczyć wielu rzeczy. - zachichotał przyjemnie i poprawił sobie płaszcz.
Nie wiedział czemu, ale rozmowa z tą kobietą przychodziła mu z łatwością. Przy innych krepował się, miał problemy z podjęciem dialogu, ale nie z Minako. Może miała w sobie to coś.
- I to wcale nie jest problem. Jak mówiłem bardziej mnie ciekawi twój charakter gdy jesteś sobą.
Cóż, mówił prawdę, chociaż, jak każdy facet teraz powinien sobie wyobrazić różne fetysze z udziałem jego i nauczycielki. Teraz jednak nie pozwolił im wejść do głowy. Udało mu się to bez problemu ponieważ zobaczył jak jej oczy robią się czerwone.
- Uh, jesteś głodna? - spytał przysuwając bliżej twarz. Pierwszy raz widzi głód innego wampira.
Jego czerwone oczy były kolorem naturalnym, ale Minako miała zielone, tego był pewny.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 10, 2013 6:19 pm

Gdy słuchała słów chłopaka, zrobiło jej się go trochę żal. Ona już tyle lat się bawi, chodź jak była człowiekiem, to niedorzeczne było, aby dziewczęcie w jej wieku włóczyło się samo po mieście. I przebywało w miejscach gdzie czort mówi dobranoc, ale tylko panom. Bo kobiety były zmuszane, aby siedzieć w domu. Niby równouprawnienie, ale takie trochę lipne na początku.
– Na co chorowałeś? – zapytała bez skrępowania, po czym przemyślała opcję wyjścia z uczniem na imprezę do białego rana i zastanawiała się chwilkę, czy nie złamie jakiś zasad. Ona niby też przez pewien czas umawiała się z nauczycielem, ale chyba nikt nie miał nic przeciwko. Po za samym nauczycielem, który zawsze uważał ją za gorszą i za kobietę nie godną jego uczuć. No ale teraz nie o nim, tylko o tym tu. – Nie wiem o czym myślisz chłopcze, ale obiecuję, że wezmę się za ciebie ostro. – wyszło lekko dwuznacznie, ale co tam w końcu byli sami, a Minako miała ochotę na rozrywkę. Ojj nie z nią nie miał problemów, żeby rozmawiać, ale miał problem z tym swoim narcyzmem. Tu poprawiał włosy, tam znowu płaszcz, zaraz będzie poprawiał spodnie i wygładzał koszulę. Paranoja, przecież dobrze się prezentuje. Jest taki wysoki. Minako przepadała za wyższymi mężczyznami. Ale czy o tym białowłosym można już mówić mężczyzna? Nie wiedziała tego jeszcze, ale liczyła, że przekona się o tym w najbliższym czasie.
– Nie, nie jestem głodna, chciałam ci pokazać co nauczyciele po za dziennikami skrywają w tym pokoju. Ja na przykład skrywam tu prawdziwą siebie A ty możesz skrywać tu, że teraz na pewno myślisz o jakiś zboczonych rzeczach. – popatrzyła na niego i wybuchnęła śmiechem, jakby to była najśmieszniejsza rzecz jaką dotychczas usłyszała. Za chwilkę zakryła twarz dłonią, a jej oczy znów wróciły do mocnej zieleni.
– Patrzyłeś tak jakbyś nigdy nie widział wampira, chodź sam nim jesteś. – znów zachichotała przyjemnym tonem głosy i lekko pstryknęła go w czubek nosa, śmiejąc się w sumie trochę z niego, a trochę z jego reakcji i tych zbereźnych myśli.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Pon Cze 10, 2013 7:45 pm

Vergil uważał się za mężczyznę. Fakt, jedynym problemem było to że on nie lubił dominować. Wolał się podporządkowywać i być prowadzonym. Żaden z niego przywódca czy chociaż sexocholik chociaż swoje zboczone myśli miał. Wiedział że woli jak to kobieta jest na górze i takie najbardziej go pociągały. Może tu chodziło o o to że nie miał w tym doświadczenia.
- Chorowałem na wszystko, miałem słabe ciało. Teraz jest silniejsze i czuję się tak silny że mógłbym przenosić góry. - uniósł kąciki ust do góry po czym zachichotał.
na jej obietnice nie wiedział jak ma zareagować, czyżby to była cicha podpowiedź że wie o czym on myśli ? Może dziewczyna ma takie same zdolności jak Yuki i czyta w myślach. Przez chwilę nie wiedział co myśleć i postanowił że już i tak pewnie nie ma co ukrywać. Będzie zachowywał się jak na mężczyznę przystało.
- Onieśmielasz mnie takimi słowami Minako-sensei. - ostatnie słowa rzekł słodko, aż perwersyjnie po czym sam zachichotał. - A to ciekawa umiejętność ze zmianą koloru oczy gdy się chce, ja tak nie potrafię. Moją jedyną mocą jest czarna zbroja.
Po tym jak powiedziała że może skrywać zboczone myśli już wiedział że na pewno umie czytać w myślach, albo wyczytała coś z jego twarzy. No trudno, ale po jej reakcji widać że się nie gniewa. Jej wesoły humor udzielił mu się też i również zachichotał.
- Wiesz, wampiry widziałem, ale nigdy jak im się kolor oczu zmienia Minako. Nie spodziewałem się że kiedyś spotkam taką osobę jak ty w takim miejscu. Mam nadzieję że wieczór nam się uda. Chciałbym cię bliżej poznać i zobaczyć... jak się za mnie bierzesz. - postanowił zagrać w jej grę i być wyluzowanym. - A może chciałabyś wyskoczyć już teraz? Wieczór zaraz za pasem, a ja chciałbym z tobą się zabawić.
Skoro ona mogła wypowiadać się dwuznacznie to on wziął sie na śmiałość i postanowił być sobą i mówić co myśli.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 10, 2013 8:57 pm

To co on uważał, a co było prawdą to wielka różnica. Jak chłopak, który ma siedemnaście, no góra osiemnaście lat, może uważać się za mężczyznę, jeszcze o tak słabym zdrowiu. Chociaż w sumie może. Mógłby nie mieć rąk, ani nóg byleby nie był kalekom bo wtedy już tak nie można byłoby go nazwać. Minako uśmiechnęła się do swoich myśli, ale zaraz zganiła się. To ona tu była starsza o cały rok, musiała zachowywać się poważnie. Musiała, musiała, dupa! Wcale nie musiała, mogła zachowywać się jak tylko chciała.
– No gór nie przeniesiesz, ale inne większe przedmioty na pewno. Sądze, że nie będziesz miał problemów z przenoszeniem mebli, remontem domu czy mieszkania. – zaśmiała się Minako, rany zachowywała się jakby była rozchichranym pięciolatkiem. Nie Minako nie potrafiła czytać w myślach, ale znała już facetów czy mężczyzn kilkadziesiąt lat, nie da sobie w kaszę dmuchać i ich słodkie oczka nie ukryją prawdziwych zbereźnych myśli. Komplement wypowiedziany do niej takim głosem spowodował, że Minako zadrżała. Połechtały te słowa ją bardzo. Dawno nikt tak do niej nie mówił, już zapomniała jakie to przyjemne.
– Vergil daj spokój z tym sensei’em, proszę to mnie postarza. – powiedziała i machnęła ręką od niechcenia. Minako chwilę zastanawiała się czym jest czarna zbroja, ale w końcu nie zapytała o to chłopaka z tatuażem an pół twarzy.
– Moje oczy zmieniają kolor jak używam swojej mocy albo jak jestem głodna mogą przybrać taką barwę jak przed chwilą. Nie potrafisz tego, bo twoje i tak już są czerwone. – powiedziała, tak oczywistym tonem jakby dziwiła się, że Vergil uważa to za jakąś swoją wadę. No ciężko zmieniać kolor oczu na czerwone, jeśli się takie ma cały czas. To co miałby zmieniać na fiołkowe czy może mieć kolorowe tęczówki, jak co poniektórzy.
– Hahaha nie przypuszczałeś, że w szkole poznasz nauczycielkę na której widok aż cieknie ci ślinka. No patrz, a tu taki fart od życia. – teraz zaśmiewała się do łez, ten chłopak ją rozwalał. No naprawdę, nie mogła się przy nim pohamować. Wstała zrobiła poważną minę, podeszła do niego i pogroziła mu palcem. Minę zrobiła poważniejszą, był to jakby znak, żeby za dużo sobie nie pozwalał. Ha! Jaka ona władcza.
– Jakiś ty niecierpliwy, zabawmy się tutaj. – powiedziała i podeszła do parapetu na którym stało radio, nastawiła na jakąś stację Impreza Party czy Hity MTV Japan, z której od razu popłynęły dźwięki bardzo modnej teraz na listach przebojów piosenki. Podeszła do włącznika światła i lekko przyciemniła pomieszczenie oraz zasłoniła żaluzje, aby z okien nikt ich nie wypatrzył.
– Sądzę, że będzie nam potrzebny jeszcze alkohol, aby było jak w klubie tylko bardziej kameralnie. I jak pasuje? – na te słowa podeszła do swojego biura, otworzyła najniższą szafkę i wyciągnęła z niej butelkę Martini Bianco. Miała nawet do niego kieliszek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Wto Cze 11, 2013 9:28 am

Fakt faktem miał dziewiętnaście lat, oczywiście nie był tak dojrzały jak są ludzie którzy maja bodajże 25, ale się stara jak może. No ale jak się zachowuje tak sie zachowuje, przynajmniej zna zasady dobrego wychowania, a to idzie na plus. To jednak nie będzie przeszkadzało, a wydaje się że będzie dość egzotycznie wyglądało.
- Dobrze Minako - uśmiechnął się do niej odsłaniając swoje białe ząbki. - Chociaż w klasie inni studenci będą zdziwieni że zwracam się do ciebie tak , a nie jak inni. Mnie to tam nie przeszkadza.
Vergil przez chwilę zastanawiał się też jaka to jest jej moc, ale uznał że albo sama mu to powie, albo nie będzie pytał. Wydawało mu się że pytanie o moce wampirów to sprawa bardzo intymna i tak nie wypada. Chociaż i tak zżerała go ciekawość.
On wolał swojej nie pokazywać, mogłoby się nic nie stać, ale Greedo na pewno czai się w zakamarkach jego umysłu czekając na możliwość ataku. Lepiej nie dawać mu możliwości bez potrzeby. Teraz chciał tylko miło spędzić czas.
Po chwili uniósł głowę gdy kobieta wstała i pogroziła mu palcem. Zważywszy na to że mówiła fakty że mu ślinka cieknie to wyszło nawet ciekawie i kokieteryjnie.
Skoro już wszystko wiedziała to nie było powodu by to ukrywać.
- Przyznaję że jesteś piękna i masz egzotyczny charakter, ale pewnie wiele mężczyzn ci to mówi. - zdobył się na kolejny uśmiech i zlustrował ją od góry do dołu cal po calu.
NA jej oświadczenie że zabawią się tutaj znów nie wiedział co powiedzieć. Ta kobieta wprawiała go w zdumienie swoimi pomysłami. Zaczęła od nastawienia radia, wyłączenia świateł i przyciemnienia świateł.
Szybko wstał i spytał żartobliwie.
- A co jeśli inny nauczyciel będzie chciał wejść? - Drzwi były zamknięte, ale ktoś mógł się zacząć dobijać. Chociaż w tym momencie mało go to obchodziło.
Gdy otworzyła szufladę i wyciągnęła butelkę Martini oblizał się lekko. Lubił dobre alkohole, a dodatkowo zaskoczony był że kobieta ma takie rzeczy w biurku w szkole.
- Widzę że jesteś dobrze zaopatrzona. Ciekawe co jeszcze trzymasz w tym biurku. - zachichotał i podszedł. - Ale widzę że masz tylko jedną szklankę, co z tym zrobimy piękna?
Widział wcześniej że ton jakim tonem wymawiał komplement bardzo się jej spodobał dlatego spróbował ostatnie słowa powiedzieć takim samym głosem. Stał teraz blisko niej i znów poczuł zapach jej perfum który był bardzo przyjemny w odczuciu.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty :)

Pisanie by Gość Czw Cze 13, 2013 1:46 pm

Minako też nie maiła 25 lat i  z tego co wie nigdy ich nie będzie miała. Hahaha jakie to jest śmieszne, że masz x lat, ale 25 nigdy nie będziesz obchodzić bo wciąż masz te piękne 18. Wampirze wynaturzenia. Ahhh nigdy nie będą mieli ćwierćwiecza, ani połowy wieku, ani wieku. Ani nie umrą na jakąś niewyleczalną chorobę w wieku 101 lat. Czasem myślała, że śmierć byłaby lepsza, ale z czasem postanowiła, że chce istnieć w tym świecie i patrzeć jak idzie do przodu i rozwija się wciąż i wciąż. – Zwariowałeś Panie … podaj mi proszę swoje nazwisko, bo tak będę mówić do ciebie w klasie. – powiedziała i zaczęła przyglądać mu się jakoś tak dokładniej. Śmiały z niego cwaniaczek. Ciekawe czy myśli, że Minako ulegnie mu tutaj na sofie w pokoju nauczycielskim? Jeśli tak to chyba wciąż jest bardzo młody.
Eeee jaka tam sprawa intymna? Tylko Minako nie za bardzo miała czym się chwalić. A ten znów myślał o niej tylko w jeden sposób, Minako widziała to po nim. Przez tyle lat obserwowania ludzi, mogła wyczytać spokojnie co mówią rysy, gesty i ruchy. A Vergil nie za bardzo ograniczał właśnie te sygnały, może po prostu nie wiedział jak wiele można dowiedzieć się od niego, mimo ze milczy. 
– Tak wielu mężczyzn, ale zdecydowanie mniej uczniów. – powiedziała i popatrzyła na niego znów, patrzyła mu głęboko w oczy, jakby chciała zanurzyć się w tych czerwonych tęczówkach. 
– Mam nadzieje, że żaden akurat na to nie wpadnie, bo wtedy będziemy improwizować. Albo zwalę całą winę na ciebie. – zaśmiała się, ale zaraz popatrzyła na niego bardzo poważnie, jakby wiedziała, że gdyby coś to może inny nauczyciel wziął moją stronę. Zawsze mogła wymyślić i obciążyć winą chłopaka, że na przykład był głodny i chciał upić z niej krwi. Coś by się wymyśliło, na pewno. 
– Powinieneś się do mnie zwracać z szacunkiem, wiesz? – powiedziała w żartach, tak pół żartem pół serio. Czekała na reakcję białowłosego chłopaka. 
– Przecież nie jesteś pełnoletni, więc jedna szklanka w zupełności mi wystarczy. – znów się zaśmiała, miała taki dobry humor, a ten chłopak jeszcze bardziej ją rozweselał. Nie wiedziała, że z uczniem można mieć taki dobry kontakt. To co czuł od Minako to nie były perfumy, tylko jej naturalny zapach, o xxx lat nie używała perfum. – Opowiedz mi kiedy i kto zmienił cię w wampira, jeśli oczywiście nie chcesz to przemilczmy tą prośbę. – powiedziała i otworzyła Martini i nalała trochę do kieliszka, po czym wypiła na raz całą jego zawartość, patrząc na chłopaka z tatuażem czekając na historię.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Czw Cze 13, 2013 5:59 pm

Skoro to co czuł to nie perfumy, a jej naturalny zapach to pachniała bardzo dobrze. ten zapach bardzo się Vergilowi podobał i podszedł do niej. Z radia grała muzyka i było bardzo przyjemnie.
- Nazywam się Startess moja droga.  - rzekł swoim przyjemnym, flirciarskim  głosem . - Miejmy nadzieję więc że nikt się dobijać nie będzie, chociaż to twój pomysł by się zabawić tutaj. Nigdy nie miałem zamiaru odnosić się do ciebie bez szacunku, jednakże zabroniłaś mi nazywać się sensei. - rzekł rozweselającym tonem.
Ona nalała sobie szklaneczkę i wypiła za jednym zamachem całą zawartość. Vergil był pod wrażeniem. Oparł się o biurko obok niej i skinął głową z aprobatą.
- No wiesz Minako, lepiej będzie mi się opowiadało jak dasz mi się też napić. Wszak nie wypiję ci całej butelki. Skoro już się bawić to wykorzystajmy to co mamy i dzielmy się po równo. - teraz on powiedział to tak pół żartem pół serio.
W sumie nie wiedział co się po niej spodziewać, niby była jego nauczycielką, a rozmawiała z nim figlarnie. Nie chciał jej zanudzić, a dodatkowo jakby powiedział wprost że mu się podoba to całe ich spotkanie szlag by trafił. Musiał więc improwizować.
Niezależnie czy dała mu się napić czy nie to podjął swoją opowieść.
- Moją panią jest Yuki, jest tutaj lekarzem w akademii, kiedy byłem jeszcze człowiekiem szedłem wieczorem ulicą i napadło na mnie kilku zbirów. Postrzelili mnie i zabrali wszystko co miałem. Yuki mnie znalazła gdy wykrwawiałem się na śmierć, nie chciała dać mi umrzeć więc mnie przemieniła. - posłał Minako urzekający uśmiech. - Jestem jej wdzięczny ale nasze stosunki ostatnio są... napięte. Po prostu potem zrobiła coś co jest jak dla mnie ...chore. Od naszej kłótni się z nią nie widziałem. Nie jest to zbyt przyjemna historia prawda?
Spojrzał na sufit, tak to nie jest historia z pięknym happy endem, najwyraźniej Vergil skazany jest na wiecznego pecha.
Nagle uśmiechnął się ponieważ w głowie wykiełkował mu pomysł. Odbił się od biurka i stanął przed Minako. Ukłonił się i wyciągnął rękę.
- Zatańczysz piękna pani? - rzekł nonszalancko.
Po co mają rozmawiać o takich smutnych rzeczach, chcieli się bawić. Zresztą Minako obiecała że się za niego weźmie. Akurat w radiu grała spokojna muzyka, w sam raz do spokojnego tańca w bliskiej odległości.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 17, 2013 1:47 pm

Ojjj tak pachniała bardzo ładnie, miała nadzieje, że Vergil nie rzuci się na nią w związku z tym kuszącym zapachem.
O nie teraz już musiała zacząć grać surową nauczycielkę, bo co to za zwracanie się do profesorki "moja droga".
- Może Pan sobie, Panie Startess zapamiętać, że będzie miał Pan ze mną przerąbane na zajęciach. - powiedziała poważnym głosem, nie zważając na to, że bardzo chciało jej się śmiać z jej nieprawdziwej postawy.
- Chociaż w sumie mógłbyś tak do mnie mówić, bo wtedy wydaje mi się że jestem starsza. - powiedziała, a po chwili zorientowała się, że chłopak pewnie liczył ileż to ona ma lat, skoro chce aby nazywać ją sensei'em. Tak w teorii to była tylko rok starsza, ale w praktyce o zdecydowanie więcej niż tylko ćwierćwiecze. - Sądzę Panie Startess, że może mi Pan na spokojnie opowiedzieć swoją historię bez spożywania na oczach nauczyciela alkoholu. - powiedziała, ale po chwili nalała mu dosłownie "naparsteczek" do kieliszka i podała z wrednym uśmieszkiem na ustach.
- Yuki Sharp? - zapytała cicho, ale zaraz białowłosy chłopak wszystko jej wyjaśnił. Słuchała w napięciu, no jej historia nie była zakończona Happy Endem. Ile to lat trwało zanim Minako stała się taka jak jest teraz? Ile lat trwało jej bycie złą? Bycie potworem? Aż nie chciała o tym myśleć. A ten dzień w którym wszyscy zginęli. Całe podwórko w krwi, trawa zmieniająca kolor z zielonego na szkarłatny była straszna. Minako na kilka chwil patrzyła na Vergil'a jakimś takim pustym wzrokiem, jakby była nieobecna w tym świecie. Po może jakiejś bardzo długiej minucie, znów wróciła do żywych. Ha! No nie tak do końca. Popatrzyła na chłopaka i zapytała równie figlarnie jak on wcześniej mówił do niej.
- Co takiego zrobiła? Co było takie chore? - strasznie ją to ciekawiło. Ciekawość, aż wierciła jej dziurę w brzuchu.
- Zatańczę z tobą pod warunkiem, że opowiesz mi resztę o Tobie i Yuki i o tym jaki byłeś przed przemianą i jak zniosłeś przemianę. - powiedziała, wpatrując się w jego oczy, jakby chciała z nich wszystko wyczytać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Pon Cze 17, 2013 2:14 pm

Vergil nie miał zamiaru się na nią rzucić, przynajmniej nie teraz chociaż zapach był upajający. Mógłby lepiej smakować niż niej jedno wino gdyby dało się go skroplić, ale to takie małe fetysze wampira. Na wzmiankę ze ma przerąbane zachichotał:
- No dobrze, a praktyki jakie pani organizuje? Z chęcią bym się zapisał. - mrugnął do niej zawadiacko i upił to co mu nalała.
Spojrzał ponuro w szklankę i nadstawił jej prosząc wzrokowo o jeszcze. Prawie jak kotek.
W międzyczasie opowiedział jej całą historie zmiany i jakie okoliczności wtedy zaszły. Wydawało się że słucha uważnie, ale po chwili Vergil zobaczył że zatopiła się w myślach.
Gdy skończył poczekał aż się ocknie i uśmiechnął się do niej.
- Czyżbyś zatopiła się w myślach Minako? - odsłonił w uśmiechu swoje jasne zęby. - Zatem zapraszam do tańca.
Porwał ją na kawałek wolnej przestrzeni. Jedną rękę wsunął w jej dłoń, a drugą ujął ją w pasie. Niczym prawdziwy dzentelemen przysunął ja sobie bliżej i zaczęli powoli tańczyć w rytm muzyki. 
- Może dla ciebie i dla innych to nie będzie chore, ale zakomunikowała mi że się żeni. W tym nie widziałem nic złego, dopiero jak mi powiedziała że to małżeństwo polityczne... i że nie kocha swojego przyszłego męża.... Zacząłem się z nią kłócić że jeśli go nie kocha to żeby za niego nie wychodziła...ale ona jest uparta, no i ojciec jej kazał... to tak jakby została sprzedana. No i o to się pokłóciliśmy... No i od tego czasu jej nie widziałem. A tak to mnie uczyła jak być wampirem i to praktycznie wszystko.  - szepnął jej opowieść do ucha miłym głosem (chociaż można było wyczuć w nim ukłucie smutku)  podczas prowadzenia podczas tańca.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 17, 2013 5:50 pm

Minako bardzo lubi wino, więc gdyby smakował jak wino mogłaby się na niego skusić mimo tego, że jest jej uczniem. No co na prawdę ma przerąbane, nie ma z czego się śmiać. Gdyby ona była na jego miejscu nie odważyłaby się zachichotać. 
- Czy ty Vergil orientujesz się jaki przedmiot prowadzę? Praktyki, to chyba z nauczycielem od wuefu albo od anatomii, a nie ze mną. - popukała się w czoła, jakby chciała mu pokazać, że zgłupiał chyba. Prawie jak kotek? Ha prawie jak kotek. Po pierwsze prawie potrafi robić ogromną różnicę, a po drugie miał coś z kotka, ale takie z horroru. "Kotek mięsożerca" albo "Krwiopijca Mruczek Atakuje" byłby tytuł. O boże o czym ja myślę - zganiła się w myślach Sakura, ale na jej ustach pojawił się uśmiech. No w sumie wyglądał trochę jak kotek, który położył uszy po sobie, tak mu się jakoś teraz włosy śmiesznie ułożyły. Wzięła od niego szklankę, nalała do połowy i wypiła na raz, po czym powtórzyła czynność, ale podała ją białowłosemu.  
Tak gdy się otrząsnęła i wróciła do pokoju nauczycielskiego myślami i duchem, chłopak swym głosem flirciarza zaprosił ją do tańca.Porwał ją do tańca, nie miała wyjścia musiała dać mu się złapać w pasie i uchwycić w ramie tak jakby mieli tańczyć walca. Muzyka w tle leciała spokojna w sam raz na taki wolny przytulaniec. Światła były przyciemnione, więc w sumie było tu teraz klimatycznie. Przysunął ją do siebie, na tyle blisko, że jej biust prawie, że ocierał się o jego klatkę piersiową, a że chłopak był wyższy to Minako czuła się speszona. No ale to ona tu jest starsza. Nie powinna się peszyć gdy tańczy z uczniem, prawda? Słuchała rytmu muzyki i słuchała odpowiedzi czerwonookiego. Chciała coś powiedzieć, dodać żartobliwego do jego pierwszej części wypowiedzi, ale gdy usłyszała dalszą część postanowiła jednak się przymknąć. 
- Czyli nie jesteś zły na nią tylko na jej ojca, tak? Jeśli tak właśnie jest powinieneś do niej pójść powiedzieć, że ci przykro z powodu kłótni i być przy niej na tym ślubie. Za swoim Panem bądź Panią trzeba stać murem, dodawać siły. Nawet jeśli nie zgadzasz się z tokiem jej myślenia. Nie możesz jej zwracać uwagi, bo masz taki status, że ci nie wypada. - powiedziała Minako, jakimś takim głosem, innym niż wcześniej. Przejęła się bardzo tym wydarzeniem z życia białowłosego. Polityczny ślub, gdzieś coś chyba o tym słyszała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Pon Cze 17, 2013 6:50 pm

Słuchał jej słów czując przy tym każdy kawałek jej ciała, byli tak blisko siebie. Nie chciał dyskutować o tym, dla Vergila to drażliwy temat. Przecież mieli się bawić, a na imprezie w klubie mimo wszystko o takich rzeczach się nie mówi. 
Mimo wszystko gdy Minako ocierała się piersiami o jego tors uśmiechnął się lekko czując przyjemność.
- Nie wiem na kogo jestem zły, pewnie na jej nowego męża bo to on to wszystko zaaranżował. Ja stoję za nią murem, powiedziałem jej to, ale powiedziałem też że nigdy nie zaakceptuje tego związku. 
Taniec nie przypominał walca, raczej przytulaska, w końcu melodia jeszcze bardziej zwolniła to Vergil puścił jej rękę i pewny siebie położył obie dłonie na jej biodrach. Spojrzał jej w oczy i uśmiechnął się. 
Najwyraźniej alkohol sprawia że człowiek czuje się pewniej.
- Ale nie rozmawiajmy o takich smutnych rzeczach, może teraz ty opowiesz mi coś ciekawego ze swojego życia? Niekoniecznie przemianę hmm? 
Następnie wolno obrócił się wraz z nią o sto osiemdziesiąt stopni.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 17, 2013 7:28 pm

Tak w końcu ją do siebie przyciągnął, aby ich taniec mógł stać się bardziej pociągający i bardziej romantyczny. No gdzieś tak w połowie piosenki, jej piersi już dotykały jego ciała. Mieli się bawić, a jakże, ale ona chciała go lepiej poznać. Czy to, było aż takie złe? Na imprezach ludzie i inne stwory chodzące po ziemi także rozmawiają, poznają się i czasem poruszają nie tylko tematy związane z pogodą czy z ulubionym wykonawcą muzycznym czy ukochanym daniem. Akurat w ich przypadku odpowiedź na ostatnie była by taka sama... krew. Najlepiej ludzka prosto z żyły. Mimo wszystko? Czyli co najlepiej by było jakby rozkraczyła nogi i o nic nie pytając i nic nie mówiąc dała mu się przelecieć, tak? Takie rozwiązanie mimo wszystko chyba dla niego było by najlepsze. Nie musiałby o niczym opowiadać, ani męczyć się w jakieś tańce. 
Wzięła głęboki wdech i popatrzyła na niego jakby nie rozumiała słów chłopaka. Do końca chyba jeszcze nie pojął do końca gdzie jest jego miejsce. Ale ona nie zamierzała mu tego mówić, przecież była takim wampirem jak i on, tylko dłużej istniała w takim stanie. Pewnie się jeszcze wiele nauczy. Będzie musiał, świat go do tego zmusi. 
Ale póki może niech istnieje jak sobie tylko chce. Ona chyba nie ma tu nic do powiedzenia.Uniosła głowę lekko do góry, gdy poczuła jego obie dłonie na swoich biodrach. 
A niech już mu będzie - pomyślała sobie i oparła głowę o jego klatkę piersiową, dawno z nikim nie była tak blisko.
Pamiętaj to twój uczeń. - sumienie wciąż przypominało jej, żeby nie poszła na całość. 
- Hmmm na prawdę chcesz wiedzieć coś o mnie? A co takiego? Bo moje istnienie jest tak nudne, że nie za bardzo mam co opowiadać. Aktualnie jedynym moim zajęciem jest ta szkoła i uczniowie w niej. - powiedziała i puściła mu oko, a zaraz potem spuściła wzrok na dół, jakby zrobiła coś złego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Pon Cze 17, 2013 8:25 pm

Akurat Vergil też chciał ją lepiej poznać. Oczywiście, pociągała go jednakże nie w taki sposób że tylko by ją przeleciał i koniec. On nie z takich.
Oczywiście ludzie rozmawiają, jednakże ten temat sprawiał że Vergil myślał problematycznie o sobie, co zrobił i tak dalej zamiast skupić się na dziewczynie która zasługiwała na trochę uwagi. Po prostu nie chciał jej zadręczać swoimi problemami.
Oczywiście, będzie musiał się zmierzyć kiedyś z tymi demonami, ale teraz czuł taką radość że nie chciał jej niweczyć.
On rozumie ciekawość każdego, ale jakby tak opowiadał to by przestał sie dobrze bawić i wyszedłby z tego pokoju znów smutny i myślący tylko o swoich problemach.
- W sumie, nie wiem ile przeżyłaś, i ile mogłaś mieć ciekawych momentów w swym życiu. To może powiedz mi, jak się tutaj znalazłaś? Zawsze chciałaś uczyć?  - mrugnął do niej oczkiem i złapał ja delikatnie za podbródek by podniosła wzrok.
Widać lubił gdy ktoś patrzy mu w oczy z kim rozmawia.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 17, 2013 10:13 pm

Aha jeśli on nie z takich, to Minako może przemyśli wszystko jeszcze raz. Bo tacy to się już nie zdarzają, skąd ten Vergil się urwał, ze średniowiecza czy z romantyzmu? Czy to rycerz chcący ocalić księżniczkę z wieży czy dżentelmen chcący pisać dla niej miłosne wiersze i przynosić jej bukiety róż? 
- Zacznijmy od tego, że przeżyłam niewiele. Moje 18-ste urodziny były moimi ostatnimi wtedy umarłam. - chciał weselszy temat, a rozpoczął rozmowę od źle zadanego pytania, więc Sakura odpowiedziała dokładnie na to o co pytał. Teraz ona zrobiła się jakaś spięta, chłopak mógł to wyczuć w tańcu. Mięśnie jej się napięły prawie wszystkie, liczyła spokojnie do 10! aby się uspokoić. Nie było sensu się denerwować. 
Starała się uspokoić, na szczęście kolejne pytanie było już normalne, wręcz zwykłe. Gdy chłopak uniósł jej podbródek do góry, Sakura nie wiedziała, czego może się po nim spodziewać. Już przygotowała taktykę zadania bardzo bolesnego plaszczaka, gdyby ośmielił się ją od tak pocałować. 
- Trafiłam tu jako uczeń, który nie mógł przeżyć tego, że trzeba żywić się tabletkami. Chemiczną krwią... - potrzepała głową, jakby na znak wstrętu.
- Nie byłam do czegoś takie przyzwyczajona, wolałam ludzką prosto z żyły. - o rany i znów zeszli na drażliwy temat. Jak miała z tego wybrnąć? Wykaraskała się jakoś bardzo zwinnie z objęć chłopaka i pognała po butelkę martini, nalała sobie kieliszek do pełna i tak jak poprzednie wypiła na raz. Chodź jedna stróżka bianco pociekła jej po brodzie, ale nie zważając na to podeszła do radia i włączyła muzykę głośniej, tak żeby nie dało się rozmawiać. Stanęła przy oknie, było jej wstyd ze słów, które wypowiedziała. Po co w ogóle się odzywała.
Odwróciła się do Vergila, a w jej oczach chłopak mógł zobaczyć ból, zmieszanie i strach? Czego ona mogła się bać?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Pon Cze 17, 2013 10:29 pm

Cóż, gdy Vergil umarł miał 19 lat, więc też nie przeżył wiele. Teraz jakby zaczęło się jego nowe życie i chciał z niego korzystać jak umie najlepiej. Widać nie potrafili zadawać dobrze pytań. 
Gdy uniósł jej podbródek, nie miał zamiaru jej pocałować, przynajmniej jeszcze nie, chociaż wtedy o tym nie myślał. Po prostu wolał by rozmówca patrzał mu zawsze w oczy.
Taki fetysz? Możliwe, a może samolubstwo? Przecież druga osoba wcale może tego nie chcieć.
Dodatkowo jakby on chciał być z Minako, a widać że coś mu po głowie chodzi to by zaczał od kwiatów, balów i wspólnych spacerów. Nie wiedziałby nawet jak zacząć gdyby miał od tak zaciągnąć dziewczynę do łóżka.

Gdy opowiadała mu o tabletach i krwi sam przypomniał sobie o swoich w kieszeni. Sam nie wiedział już co woli , czy tabletki które są bezpieczniejsze, ale chemiczne i ohydne w smaku, czy świeżą krew prosto z żyły która jest taka słodka.
Tak, nawet on dał się juz ponieść i chłeptał czyjąś krew prosto z szyi. 
Przyglądał sie jej gdy podchodzi do okna, on sam w tym czasie przyciszył muzykę bo naprawdę włączyła za głośno. Gdy zobaczył w jej oczach strach szybko podszedł do niej i... przytulił ją.
Tak, po prostu przytulił, nie nachalnie, lecz opiekuńczo chcąc sprawić by poczuła sie bezpiecznie w jego ramionach. 
- Już dobrze, to nic że wolisz normalną. Ja jestem młody i też czuję do niej pociąg, staram się łykać tabletki, ale często nie mogę się zmusić...  Świeża krew jest taka słodka i smaczna... a te tabletki ohydne i chemiczne... - szeptał jej do ucha.
Miał zamiar sprawić by dowiedziała się że nie tylko ona tak czuje. Że on na przykład też ma z tym problem, że nie jest sama.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Pon Cze 17, 2013 11:02 pm

Teraz to co mu się zaczęło to już nie było życie, tylko istnienie. Jeśli żyje jego rodzina będzie musiał patrzeć na to jak umierają, jak cierpią choroby, a on wciąż będzie młody i zdrowy niczym bóg. Ona przez pewien czas w sumie nawet dość długi w ogóle nie mogła przywyknąć do istnienia, do tego że słońce może zabić, do tego że jest silna i do tego, że mogłaby zabić za ludzką krew, która pachniała tak pięknie. 
To dobrze, że nie miał takiego zamiaru, bo skończyłby nie tylko z czerwonym śladem na policzku, naganą w dzienniku i może udałoby się jej wynegocjować zawieszenie w prawach ucznia. To dobry ma tok myślenia, ten Vergil. Gdyby Minako umiała czytać w myślach pokiwała by głową z aprobatą. 

Czemu przyciszył muzykę. Chciałam żeby aż dudniło w uszach! - pomyślała, a oni słyszeli ją na prawdę głośno. Tak jak koty w stereo. Gdyby ta muzyka dalej była tak głośno, pewnie któryś z nauczyciel by się zainteresował tym co też tu się wyrabia. W sumie Vergil zachował się bardziej dojrzale niż ona, ale w sumie co się dziwić przecież jest starszy. Odeszła od niego, bo nie chciała aby widział ją, wstydziła się tego kim była dawno temu, zanim tu przyszła. On jej wtedy nie znał, może nawet nie wiedział że żyją na świecie legendarne stwory zwane wampirami. Stała oparta o parapet i patrzyła na chłopaka z tatuażami na policzkach, po prostu na niego patrzyła. A on wychwyciwszy tę ułamek sekundy, tę chwilkę w której Minako się bała, podszedł do niej i ją przytulił. Zdziwiło ją zachowanie białowłosego. Nie spodziewała się, że to dostrzeże. Otulił ją szczelnie ramionami, dając jej do zrozumienia, że nie musi się bać. Że może być spokojna, że może czuć się bezpiecznie. 
Czuła jego oddech na swojej szyi, gdy skończył mówić popatrzyła na niego, przełknęła ślinę. - Przez długie tygodnie nic nie jadałam, nic ani krwi, ani tabletek. Ból był ogromny, ale udało mi się wyzbyć tego potwora który tylko czyhał we mnie aby ujrzeć światło dzienne. Teraz żywię się od czasu do czasu krwią do transfuzji. - powiedziała i znów spuściła wzrok. 
- Nie mówmy już o tym. - powiedziała i wzięła chłopaka za ręką i usiadła na kanapie.
- Wracając do poprzedniego pytania. Tak chyba zawsze chciałam uczyć, gdy skończyłam szkołę tutaj pojechałam na 3 lata na studia do Francji, aby skończyć studia o sztuce w tym cudownym mieści. I udało mi się, wiec wróciłam tu, aby przekazać uczniom trochę wiedzy. Lubię gdy ktoś siedzi na moich lekcjach i notuje, a jego oczy pokazują mu, że go to ciekawi. - odpowiedziała i spojrzała na chłopaka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Wto Cze 18, 2013 10:59 am

W sumie Vergil nie miał rodziny, rodzice i siostra zgineli w wypadku, a dziadkowie go wywalili z domu jak darmozjada. Nie miał gdzie wracać, nie miał swojego domu czy miejsca. Może dlatego na razie istnienie nie dało mu się tak we znaki. Bo nie miał jeszcze nikogo dla kogo mógłby żyć.
Zdawał sobie sprawę że związek z człowiekiem nie wchodzi w grę, jedyny który może się udać to wampir-wampir.
Wychwyciwszy moment Vergil przytulił ją by już się nie bała. Widać i dojrzałe wampiry mają swoje problemy o których nie chcą mówić.
Ciekawe o co chodzi z tym że wywaliła z siebie swojego potwora. Niestety Vergil ma ten problem  ze u niego gdy głód przejmuje kontrolę to  albo zmienia się w głodną bestię, lub Greedo pojawia się i sprawuje wtedy władzę nad jego kończynami.
Jego moc była o tyle problematyczna że prócz pojawiania się czarnej Zbroi wampiryzm zmienił jego "zło" które w nim siedzi w oddzielny, myślący byt. Ten byt nazwał się Greed i określał jako demon. Gdy tylko Vergil się denerwuje to on ma sposobność do przejęcia kontroli.
Mężczyzna szybko otrząsnął się z rozmyślań i skupił na słowach które padały z ust kobiety. Bardzo zainteresowało go to co mówiła o swoim przedmiocie gdy znajdowali się juz na kanapie.
W miedzy czasie Vergil nalał sobie pól szklanki i wychylił ją szybko po czym zrobił to ponownie i podał szklaneczkę Minako. Gdy patrzyła mu w oczy mogła dostrzec ciekawość.
- Zatem nie mogę doczekać się twoich lekcji Minako. - uśmiechnął się i spojrzał na zegarek.
Dziwne że zasiedzieli się tyle że już prawie była 22: 00. Ale czas nie był dla nich ważny gdyż mieli go pod dostatkiem.
- A prowadzisz tylko dzienne zajęcia czy nocne też? - zauważył że dziewczyna trzyma go cały czas za rękę ale podobało mu sie to wiec nic nie mówił  Może jego pytanie brzmiało dwuznacznie ale tego nie zauważył. - Trochę by było szkoda gdybym nie miał możliwości posłuchania twoich lekcji prawda?
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Sro Cze 19, 2013 7:27 pm

A tego nie wiedziała, bo niby skąd? Szkoła chyba nie posiadała akt każdego ucznia, aby Minako mogła zerknąć sobie, kto jaki ma stan zdrowia, czy ma rodzinę czy nie, czy lubi truskawki czy może popcorn o smaku karmelu. Ale on istniał bardzo niedługo więc może teraz są inne czasy i łatwiej jest się nowym zaaklimatyzować w starym, ale tak jakby nowym świecie. Czy człowiek czy wampir chyba wszyscy mają jakieś swoje problemy, rzeczy o których nie chcą mówić oraz rzeczy których się boją. Ale o tym, zazwyczaj się nie mówi, aby ktoś potem tego nie wykorzystał przeciwko tej drugiej osobie. Żyjemy w takim świecie, że zaufać drugiej osobie to na prawdę wyczyn i nie często się to zdarza. 
Zrobił to szybko? Po co? Skoro i tak zielonooka zauważyła, że wypił. 
- Ohh Vergil Vergil. - powiedziała przeciągając sylaby w jego imieniu, po czym wypiła całą zawartość na raz. 
- Nie podlizuj się, błagam bo w niczym ci to nie pomoże. Klasa nocna ma trudniejsze zajęcia bo zakładam, że to wiedzą albo już pokończyli szkoły. Więc się ucz, bo będę ostra. Obiecuje! - powiedziała ostrym tonem i położyła rękę w miejscu gdzie powinno bić jej serce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Sro Cze 19, 2013 7:40 pm

- Nie podlizuję się ponieważ ja nigdy nie miałem takiego przedmiotu jak ty prowadzisz. - rzekł zgodnie z prawdą.
Nigdy nikt go nie uczył się o sztuce czy innych cywilizacjach. Jego poprzednia szkoła nic takiego nie oferowała. Mimo wszystko do takiego tematu trzeba czuć zainteresowanie, bo wykuwanie regułek na pamięć nie pomoże nikomu w późniejszym życiu. Nawet wampir który nie umie i nie posiada żadnej wiedzy jest nikim.
Jeśli się nie weźmie w garść to pewnie całe wieki będzie albo złodziejem, albo do niczego nie dojdzie w zyciu. Vergil lubił wiedzę, lubił poznawać wszystko co nowe, nawet jakby miał potem tego żałować.
Powiada się że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale kto by wierzył w takie brednie.
- Nie wiem czemu, ale potrafisz mnie zaciekawić. Jak by się przejawiała twoja ostrość Minako? - uśmiechnął się przyjemnie i spojrzał na nią ciekawsko słysząc jej ostry ton. - Linijką dostanę po rękach? A skoro już przy sztukach mowa to może miałabyś ochotę się wybrać do kina lub do teatru? O tej godzinie mogą grać coś ciekawego.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Sro Cze 19, 2013 8:32 pm

- Nigdy w życiu nikt nie uczył cię o sztuce? To do jakiej szkoły ty chodziłeś? - zrobiła na niego wielkie, oczy. Rzadko się zdarzało, aby jej uczniowie nie mieli wiedzy o kulturze i sztuce czy też prostej i oklepanej historii sztuki. Jakich regułek? Nie jest ich za wiele, no może kilka charakterystycznych cech, baroku czy gotyku, a tak to praktyka, rysunki, wiedza ogólna, rozpoznawanie zdjęć i w sumie poznawanie świata z ławki w szkole. Minako uwielbiała przedmiot którego uczyła, czuła do niego pasję. I kochała go całym sercem. Znaczy się przedmiot, nie białowłosego wampira, który siedział obok niej na sofie w pokoju nauczycielskim. Eeee tu trochę przesadził, wampir może radzić sobie inaczej. Może działać na ludzi strachem albo tak jak może Minako mocą. Niektórzy nazwali by to magią. 
Ciekawe czy nie wyszłam z wprawy? - zastanowiła się i popatrzyła na chłopaka, w sumie na nim mogłaby wypróbować po latach swoją moc, z której w ogóle nie korzysta. Ciekawość to pierwszy stopień do bycia mądrym, zostania geniuszem lub kimś znanym w dziedzinie nauki. A jeśli chodzi o piekło dla nich chyba nie ma innej opcji po śmierci. Albo ktoś ich nabije na kołek albo zginą w świetle słońca, a za grzechy jakie wyrządzali przez setki lat trafią na samo dno Hadesu. 
- Może dlatego wydaję ci się interesująca, bo jestem rocznikowo młodsza od ciebie,a  jestem twoim Profesorem. Nie uważasz, że to jest ciekawe? - zapytała i roześmiała się tak miło, melodyjnie. 
- Linijką? Żartujesz za karę wystawiałabym cię na słońce w samo południe gdy najmocniej grzeje i patrzyła jak twoje ciało stapia się i powoduje niewyobrażalny ból. - powiedziała poważnym tonem. Każdy mógłby pomyśleć, że jest jakąś nienormalną wariatką lub sadystą. A ona po prostu żartowała, ale po głosie tego nie można było wyczuć.
- Do kina można byłoby się wybrać na ten film pod tytułem Kac Vegas 3 albo Intruz, ale dziś już za późno. - powiedziała patrząc na zegarek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Sro Cze 19, 2013 8:55 pm

- Chodziłem do szkoły nr 5 imienia Hedrogima w Japonii. -rzekł wyszczerzając zęby.
oczywiście mówił prawdę, jak pamiętał jego rocznik nie miał zajęć o sztuce. Nawet nikt im ich nie zaproponował, ale miał nadzieję że tutaj uzupełni tę wiedzę.
Skoro nikt go jej nie uczył to zaniedbał tę cześć edukacji czego teraz się bardzo wstydził. Na jej słowa odnośnie kary aż się wzdrygnął i popatrzył na nią udając strach.
- Mam nadzieję zatem że nie podpadnę, nie wiedziałem że pod taką piękną skórą może ukrywać się sadystka z batem w ręce. - po kilku chwilach jednak rozpromienił się i mrugnął oczkiem zawadiacko. - Nigdy nie stałem długo na słońcu po przemianie w wampira. Ciekawe jak to jest smażyć się na słońcu.
Oczywiście ostatnie słowa wypowiedział żartobliwie zasłaniając usta ręką. 
- A co do kina to możemy przecież pójść na seans nocy, kina zawsze są otwarte całą dobę z tego co pamiętam. Chyba że miałaś coś innego w planach? 
Vergil popatrzył jej w oczy i czeka zaciekawiony na odpowiedź.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Sob Cze 22, 2013 8:01 pm

Minako rozłożyła ręce bo nie miała pojęcia o jakiej szkole Vergil mówi. Kiedy to ona chodziła do szkoły, jego na świecie jeszcze nie było, więc i szkoły się mogły pozmieniać. To do dupy miał tą szkołę, skoro tak ważnego przedmiotu nie mieli. Powinni mieć chociaż taki fakultet...
- A no nie wiesz, że pozory mylą. Bat to mój główny artefakt. - powiedziała nie mogąc powstrzymywać śmiechu, który wzbierał w niej już od jakiegoś czasu. 
- W tym temacie, akurat nie ma miejsca na żarty. - powiedziała poważnie i popatrzyła na niego z uwagą. Nie chciała opisywać jak to jest, ale ból to jest za małe słowo, aby opisać mękę jaką wtedy się przeżywa. 
Nocny seans... no na to nie wpadła.
- Zawsze mogę zmienić plany, skoro masz mi coś ciekawego doi zaproponowania. - powiedziała Minako i od góry do dołu zlustrowała białowłosego chłopaka wzrokiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Sob Cze 22, 2013 8:49 pm

O Artefakt? To na tym świecie istnieje coś takiego? A może ona tylko żartuje? tego Vergil mógł tylko domniemać lub spytać. Wolał wybrać tę drugą opcję. Ciekawość go zżerała, szczególnie że ma przed sobą taką skarbnicę wiedzy to z chęcią by ją schrupał na kolację. Oczywiście w przenośni, a może nie?
- Artefakt? To tutaj istnieje coś co określa to pojęcia w rzeczywistym świecie? A myślałem że nic mnie już nie zdziwi. Pokazałabyś mi go? - obdarzył ja nonszalanckim uśmiechem i mrugnął.
-A co do światła to fakt jest nieprzyjemne, ale przynajmniej nas nie zabija. Taki plus, ale wolałbym nie chodzić na plażę w środku lata. - zachichotał przyglądając się jej buzi.
Faktycznie, kiedyś mógłby się opalać w słońcu, teraz jednak ta kula zadaje mu ból i lepiej tego unikać. Ciekawe czemu to tak na nich wpływa. Pewnie to magia.
- Więc postanowione. Idziemy teraz do Kina. - uśmiechnął się. - A co do filmu to nie wiem co teraz grają, nie macie tu pod reką komputera by sprawdzić repertuar?
Dla potwierdzenia swoich słów zaczął się rozglądać po pokoju nauczycielskim .
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Gość Nie Cze 23, 2013 8:41 pm

No nie chłopak uwierzył w mistyczny przedmiot zwany artefaktem i to do tego w formie bata. Minako nie mogła wytrzymać i zaczęła się śmiać. Z sytuacji przede wszystkim, ale i z białowłosego wampira. Strasznie ją to rozśmieszyło. Już dawno tak się nie śmiała, to był szczery i nie wymuszony chichot. 
- Sorry Vergil, ale nie posiadam nic takiego. - starała się opanować śmiech, przykładając sobie dłoń do ust, ale no umówmy się. Słabo jej to wychodziło. 
- Oj nie radzę, jest to zdecydowanie bardzo niebezpieczne. - powiedziała mu i pogroziła palcem, ale wciąż widać było, że miała ochotę się śmiać. Gdyby mogła to pewnie tarzałaby się po ziemi.
Film o tej porze? Hmm czemu nie. Najwyżej lekcje przygotuje jak wrócą. Albo będzie udawać, że jest przygotowana.
- Nie komputera nie ma, ale ja mam w telefonie internet. - powiedziała i podeszła do biurka i z jeden z szuflad wyciągnęła telefon. Był to nowy samsung galaxy s3. 
- I jaki film preferujesz? Wybór jest niewielki. Sam popatrz. - zapytała, będąc już na stronie jakiegoś kina. Po czym podeszła do chłopaka i nachyliła się, aby on też widział wyświetlacz telefonu i filmy jakie o tej godzinie proponowało kino: Krew na ścianie 3, Absurd nienormalności, Miłość i wszyscy moi chłopcy oraz Kot i pies na tropie UFO.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Vergil Czw Cze 27, 2013 9:04 pm

- Hmmm. - Vergil spojrzał na spis filmów i żadnego nie kojarzył. Jednak dwa spełniały jego preferencje. - Hmmm....
Przedłużał tak ponieważ to że się nachylał sprawiało że mógł dobrze widzieć wcięcie w jej bluzce. Przyjemny widok, jednakże po chwili już skupił się na filmach.
- Mnie by zainteresowało Krew na ścianie 3, oraz  Miłość i wszyscy moi chłopcy, a tobie? Twoje zdanie tez jest ważne.
Mężczyzna uśmiechnął się do niej i czeka aż ona coś wybierze tez. Możliwe że ich zainteresowania były podobne i Vergil tez na to liczył.
- Zawsze ciekawiły mnie horrory, ale tez lubię komedie miłosne. Ciekawa sprzeczność nie sądzisz? Tych filmów jednak jeszcze nie widziałem i nie wiem czy są dobre. No ale noc jeszcze długa i możemy pójść na kilka prawda?
Vergil wyprostował się i z lekkim uśmieszkiem szybko porwał jeszcze butelkę z alkoholem i wypił dwa duże łyki. A co, może.
Vergil

Vergil

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone tatuaże na policzkach, Czarne białka oczu
Zawód : brak
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Yuki |
Moce : Czarna Zbroja, Widzenie emocji


https://vampireknight.forumpl.net/t886-vergil-startess#7238

Powrót do góry Go down

Główny korytarz [parter] - Page 2 Empty Re: Główny korytarz [parter]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach