Wybór należy do Ciebie.

Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Mar 06, 2017 8:27 pm



Wybór należy do Ciebie.

Na nie które rzeczy nie było rady. O czym tutaj mowa? O wietrze oczywiście, o pogodzie i o innych czynnikach, na które wampiry, jak i ludzie nie miały rady. No cóż tak już było... Choć zapewne nie jeden myślał o zostaniu bogiem i tak dalej, lecz czym były by marzenia, gdyby się spełniały? No własnie. Tak czy inaczej wiatr zamiatał liśćmi, wyginał gałązki... W miastach, nawet w zaułkach, papierki z gazet, rachunki również uczyły się latać z takim skutkiem, że kończyły w całkowicie innym miejscu niż zostały "zgubione". No a jak odczuwali to mieszkańcy? Ludzie mieli ewidentny opór przy chodzeniu, a słabszymi nawet chwiało. Wampiry jednak również czuły opór, lecz był on o wiele bardziej znośny niż u ludzi. Sporadyczne krople spadające z nieba, mogły świadczyć o zbliżającej się burzy, bądź tylko chwilowym szałem pogodowym.
Nieznane trzaski dochodzące z znikąd... Wiatr jednak był typowym jeśli chodzi o pierwsze oznaki wiosny. Nie był on na tyle silny by zabić, jednak był uciążliwy, co też odczuje każdy kto odważy się opuścić swoje gniazdko. Niejednokrotnie wiatr uspokajał się dając żałosne nadzieje, ze to już koniec... Może na chwile, bowiem jednak wracał i drażnił nadal.  No i co by tutaj teraz robić? Siedzieć w domu? A może jednak wyjść? W końcu to tylko wiatr, nieszkodliwy. Powieje i przestanie, czyż nie?
Noriko tez tak myślała dlatego też opuściła swój domek, jednak dokąd zechce udać się nasza bohaterka? Czy pozaglądać po mieście, za jedzeniem, czymś ciekawym, czy może iść na spacer gdzieś w park, czy do lasu, w plener?
Wybór należy do Ciebie...

***
Cel: Zdobycie chowańca
Ilość graczy: 1
Poziom: średni
Mam nadzieje, że będzie nam się dobrze prowadziło event, jednak prosiłbym abyś w swoich odpisach, zwracała uwagę na szczegóły.
Jestem jednak początkującym MG, dlatego też jeśli popełnię nieświadomie błąd, również mnie powiadom, a razem poprawimy niedoskonałości.
Mimo wszystko życzę powodzenia!
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Wto Mar 07, 2017 4:14 pm

Faktycznie wiało tak bardzo, że Noriko wcale nie uśmiechało się wysuwać nosa z mieszkania. Jednak to uczyniła i wcale nie pędzona głodem. Zatęskniła za opuszczoną chatką położoną na obrzeżu wsi do której klucze dostała od Garrucha. Było tam spokojnie i cicho, a spalony kościół w okolicy tylko zniechęcał ciekawskich do odwiedzania tego miejsca. Spakowała termos z resztką krwi zmieszaną z alkoholem by nie zakrzepła. Do tego jakiś koc, zapasowy sweter, bieliznę na zmianę i koszulki. Nic specjalnego. To co warte było uwagi to jej bronie. Wzięła swojego Deagla i cztery magazynki po 8 naboi. Czyli łącznie miała 16 naboi święconych na jej podobnych, które otrzymała od Rega swojego szefa... oraz 16 naboi zwykłych. Innej broni nie brała nie planował raczej z nikim się mordować. Pistolet miała jak zwykle w kaburze z tym, że tym razem schowana była z resztą rzeczy w plecaku. Miała zbyt przylegający do ciała płaszcz by wepchnąć pod niego jeszcze takiego gnata. Nasunęła kaptur na głowę i opuściła mieszkanie.
Gdzie się skierowała? Do autobusu rzecz jasna, celem były obrzeża miasta czyli tam gdzie zaczynały się lasy. Tam, wśród zieleni nie potrzebowała już komunikacji. Od czego miała nogi? Weszła w dzicz spokojna, przecież akurat na drzewach to się znała. Celowo też ubrała kozaki bez obcasa, przecież nie będzie w głupiej szpilce po lesie biegać. Szła powolnym krokiem rozkoszując się okolicą. Tu w lesie wiało o wiele słabiej niż na otwartym terenie, prawda? No i mimo braku liści na niektórych drzewach to i deszczu było mniej. Nasunęła jednak mocniej kaptur na swoje jasne włosy i nasłuchiwała. Mimo natury wokół, nie da się przecież zaskoczyć... okraść czy skaleczyć się raczej nie zamierzała się dawać. Poprawiła plecak rozglądając się po okolicy.

/ Czyli ekwipunek to: plecak w którym znajduje się desert eagle z aktualnie załadowanymi zwykłymi nabojami, oprócz tego ma jeszcze 3 magazynki (1x na ludzi, 2x na wampiry), termos z krwią zmieszaną z małą ilością alkoholu oraz ciuchy i koc
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Mar 11, 2017 9:31 pm



Wybór należy do Ciebie.


Ten koleś co decydował o pogodzie wcale nie wątpił w to, że większość wolała zostawać w swoich domkach. Jednak Ci co wychodzili doznawali psikusów, za psikusem od niego. Czy się tym przejmował? Nie, bo kto mu zabroni. Chciał by wiało w mieście, jak i po nim, to tak zrobił i koniec. Znaleźli się jednak śmiałkowie, którzy postanowili opuścić swój dom i to nie w celu pożywienia, czy drogi do pracy, a swoich własnych zachcianek. Taką osobą była Noriko. Chciała wyjść i mogła, zatem spakowała według siebie najpotrzebniejsze przedmioty. Uzbroiła się, co zapewne już miała w nawyku. Nie ważne było to. Tak czy inaczej, po przygotowaniach, była gotowa by opuścić swój domek, co też zrobiła. udała się na przystanek autobusowy. Ten ją podrzucił na obrzeża miast, po czym z stamtąd musiała już dreptać sama. Dla niej jednak nie był to problem. Póki co...
Weszła do lasu, czując że mimo wszystko mimo bycia pomiędzy drzewami, różnej wielkości, to i tak kaptur na jej głowie dostawał szału przez wiatr. Lecz co prawda to prawda. Wiało tutaj słabiej. Poprzez przeszkody dla wiatru, dało się słyszeć różnorakie gwizdy, lecz do uszu kobiety w pewnym momencie mogło dotrzeć cichy pisk? A może skowyt małego szczeniaka? Nie mogła być pewna, jednakże odgłos wydany był od jej frontu. Gdy jednak szła dalej do jej uszu mogły dojść dwie barwy głosu. grube, lecz jak na wampira dobrze słyszalne.
-Dobra mamy go, szukaj drugą kurwę jest tu słyszałem ją...
-Może sobie ją upieczemy?
-Martwa na nic mi się przyda... Ma być żywa, bo inaczej szef nas upiecze kretynie...
O czym gadali? Nie wiadomo, jednakże dziwne odgłosy nieznanego zwierzęcia było słyszalne co jakiś czas.

Noriko:
Szłaś lasem, czując iż jest tu spokojniej mimo wszystko, jak i pogoda jakby się nieco uspokoiła. Szłaś dalej, powoli, bowiem nie spieszyło Ci się, jednak do Twoich uszy dojdzie odgłos nieznanego ci dotychczas zwierzęcia. Nie mogłaś określić do kogo on należał. Zapewne skuszona odgłosem pójdziesz w jego kierunku, słysząc po chwili rozmowy dwóch kolesi. Podchodząc bliżej ujrzysz komiczną parę, bowiem jeden był wysoki a chudy, a drugi niski lecz gruby, pewnie ma grube kości... Czegoś jednak szukali, mogłaś podejrzewać iż szukają właściciela tego dziwnego odgłosu. Nieopodal ich jednak stała średniej wielkości metalowa klatka, z pełnymi ścianami, więc nie widziałaś co jest w środku. Mimo wszystko przy próbie zidentyfikowania ich rasy, twój węch poległ, bowiem nie mógł tego określić, co mogło być spowodowane pogodą, która skutecznie zacierała ślady.


Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Nie Mar 12, 2017 5:00 pm

Nawet w tak paskudną pogodę spacer wcale nie musi być czymś nieprzyjemnym. Ileż to razy monsuny zmuszały ją to znajdowania bezpiecznego, wysoko położonego miejsca? Na prawdę, pogoda była dla niej najmniejszym problemem. Przytrzymując kaptur szła bardzo ostrożnie i powoli dalej aż do jej uszu nie doszły głosy. Zmarszczyła brwi słysząc szczątki rozmowy. Nie brzmiało to zbyt ciekawie... coś ją jednak tknęło. Co? Ciekawość rzecz jasna. Lubiła wtykać nos w nie swoje sprawy, chociażby podejrzeć czy podsłuchać co się działo. Poza tym była też niezwykle wyczulona na kłusowników. W końcu głównie tym zajmowała się w Wietnamie. Wyżynaniem ich aż miło. Zmrużyła oczy i postanowiła, że najpierw oceni o co chodzi. O człowieka, wampira czy jakieś zwierzę... Starając się iść jak najciszej podeszła na tyle blisko iż jej oczom ukazała się owa klatka. Rozchyliła lekko usta gdy do jej uszu dotarło jeszcze jakby skrzeczenie? Ciężko określić. Nigdy nie słyszała podobnych dźwięków wydawanych przez zwierzę, a znała całkiem sporo gatunków.
Tak więc miała do czynienia z parą kłusowników? Jeśli to ludzie, sprawa była banalna... nieco skomplikowanie będzie z wampirami. Przecież nie była jakimś mega wojownikiem. Rozpięła płaszcz zapinany na guziki (więc było to ciche), wyjęła z kabury swojego deagle'a. Zachciało im się łapać dzikie stworzenia? Gniew jaki zaczął w niej rosnąć był porównywalny do tego jaki czuła wobec Trevora.
Jeśli udało jej się zakraść na tyle cicho, że jej nie zobaczyli postanowiła wykorzystać przewagę i postrzelić chudszego oprawcę w bark. Z jej broni, z załadowanymi kulami przeciw wampirom powinno mu to zrobić porządną dziurę no i tak łatwo nie zacznie się ona regenerować jeśli facet był wampirem. A jeśli był człowiekiem, możliwe że zemdleje z bólu. W każdym razie powzięła decyzję. Czy mają pozwolenie czy też nie... dzikość serca była w niej silniejsza, stąd decyzja o oddaniu strzału.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Wto Mar 14, 2017 6:04 pm



Wybór należy do Ciebie.


Dokładnie tak jak twierdzi Noriko. Jej taka pogada przypadła do gustu. Inni wolą słońce, inni śnieg, a inni deszcz. Są gusta i guściki, jak to mawiają czyż nie? Nieważne, pomijając ten fakt, warto się skupić na samym spacerku wampirzycy, która mknęła przed siebie, niczego nie świadoma sobie. Była twardą kobietą, więc co jej tam. Poza tym, trza było do chatki iść, a ta droga była najlepiej jej znaną i lubianą.
Doszły do jej ucha słuchy, dlatego skierowała się w ich kierunku, doznając codziennego, bądź też nie odkrycia. Kłusownicy... Na pewno ich nie lubiła, bo kto ich lubi? Teraz są na polowaniu w dodatku wyglądali bardziej jak z kabaretu wyrwani, a nie łowcy przygód. Była zaskoczona tym co zobaczyła a mężczyźni natomiast dyskutowali na temat planu łapanki. Wampirzyca mogła się skradać, powoli, krok za krokiem, jednak dźwięk odbezpieczanej broni był zbyt charakterystycznym, by nawet został pomylony z wiatrem. Zapewne miała ją zabezpieczoną, bowiem kto chodzi od tak z niezabezpieczoną? było jednak za późno. pocisk dotarł do celu, a wampirzyca mogła obserwować jak mężczyzna postrzelony pada, bądź kuca. Co jej utrudniało dojrzenie tego? Krzaki, które przy pochyleniu, zasłaniały czy to małego czy wysokiego. Wydał z siebie owszem okrzyk, który po chwili wydawał się być stłumionym? Przytkał sobie usta ręką, ktoś to zrobił? Tak czy inaczej musiała by podejść.
-Zamknij ryj pizdo, bo ją wystraszysz...
Odezwał się mały, gruby pierdziel, który po chwili wyjął coś co wydało z siebie odgłos odbezpieczania, lecz nie pistoletu, a raczej granatu, bądź czegoś innego.  Utwierdzi się jednak w przekonaniu że to granat w chwili gdy zostanie od podrzucony wampirzycy. Niemal od razu w locie zaczął wydobywać się z niego dym, co oznaczało że nie przyniesie on wybuchu, a chmurę dymu, która zacznie się rozprzestrzeniać dosyć szybko, zarówno przez wiatr, jak i przez mechanizm granatu.  Był też to dym gęsty jednak, więc tak czy inaczej utrudnił widzenie.

Noriko: Jesteś złą, a nawet wściekła tym co zobaczyłaś. Wiesz że jakieś zwierze, chyba, jest ścigane, a klatka tylko cię w tym utwierdza. Postanowiłaś działać. Wyjęłaś broń postrzeliłaś. Cel jednak ukrył się za dość gęstym krzakiem, jak i jego towarzysz, który odpowiedział ci granatem. Dym z granatu mimo wszystko zajmie kawałek lasu, nawet ten gdzie ty stoisz.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Czw Mar 16, 2017 2:07 pm

Co do kłusowników to cóż... może i nie każdy ich lubił, ale na pewno przeważająca większość miała po prostu w poważaniu co robili. Zwłaszcza niestety jej pobratymcy przez co za nimi nie przepadała. Mieć tyle możliwości, siły i władzy i nic z nią nie robić. Zajmować się tylko własnym nosem. To ją bolało. Dlatego też Noriko niczym ten szalony Don Kichot, miała własną walkę. Myślała, że udało jej się od niej choć na chwilę uciec, widać jednak się myliła. Przeszłość tak łatwo z niej nie rezygnowała.
Trafiła! Wspaniale, chociaż jeden przeciwnik będzie nieco mniej szkodliwy z rozwalonym barkiem. Szkoda tylko, że ją usłyszeli zanim jeszcze wystrzeliła... cóż, uroki sporej broni która nie była od cichego zabijania (i tym samym faktycznie odbezpieczanie jej było dosyć charakterystycznie słyszalne). Nie ważyła się jednak wychylić by dojrzeć w jakim stanie był wysoki facet i co szykował niski. Jeszcze oberwałaby w głowę przez te krzewy.
Zacisnęła kły słysząc głos grubego. I nadal o tym biednym stworzeniu śmią gadać? Nawet kiedy ktoś im bezpośrednio grozi? Już miała coś zrobić ale spostrzegła granat lecący mniej więcej w jej kierunku no i wypuszczający po drodze mnóstwo dymu. Nie czekała na skutki tylko od razu nasunęła na nos szalik znajdujący się pod płaszczem. Możliwe, że to najzwyklejszy dym na świecie ale wolała nie ryzykować. Warunki się nieznacznie pogorszyły dlatego musiała zmienić miejsce w którym stała. Spojrzała do góry w którą stronę wiał wiatr i zdmuchiwał dym. Trzeba było przenieść się tam gdzie było go mniej, ale nie bezpośrednio pod podmuchy. Nie wiedziała czy to wampiry, bo jeśli tak... wiatr mógł całkiem ładnie zanieść im jej zapach. Trzeba podejść od boku...
Miała doświadczenie które zdobyła w wojsku więc cicho najpierw w kuckach przemieściła się tak by stać do domniemanego miejsca pobytu przeciwników pod kątem, ale nie centralnie z wiatrem. Wiatr oczyści nieco pole widzenia, ona za to nasłuchiwała uważnie czy nie zbliżają się przypadkiem w jej kierunku. Jeśli tak przypadła by do ziemi pomiędzy krzewami. Jeśli udało jej się przemieścić i tak w sumie położyła się na ziemi by podczołgać się bliżej. Szlag trafi jej płaszcz ale trudno... znów stała się żołnierzem który była kiedyś. Ciche podchodzenie, profesjonalizm w działaniu. Musiała sprawdzić na czym teraz stoi zanim podejmie dalszą próbę ostrzału. Podczołgując się bliżej, oczywiście wśród krzewów (nie wyszłaby na jakąś polanę bez osłony) miała też nadzieję że poczuje od mężczyzn czy żyli, czy też należeli do jej podobnych. Wystarczy bicie serca, puls, zapach krwi, cokolwiek. Wtedy będzie łatwiej. Skupiona czołgała się powoli zatrzymując się co jakiś czas by nie robić hałasu.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pią Mar 17, 2017 9:27 pm

Pomijając fakt iż kobieta nienawidziła krzywdy zwierzaków, skupmy się na tym co na obecną chwilę działo się w lasku, gdzie plany kobiety się nieco pozmieniały. No ale w życiu często trzeba się uczyć improwizować, jak to się powiedzie Noriko? Tego dowiemy się niebawem, a teraz... Popatrzmy co się dzieje...
Kobieta mogła odczuć chwile zadowolenia, jak i poczuć też lekkie ogłuszenie, przez wystrzał broni, który jednak nie był cichym. Tego typu bronie, mimo swojej popularności, czy to w Japonii, czy też w innym kraju, mijały się z celem, no ale skoro już miała taką broń, to z niej korzystała. Powaliła przeciwnika, gdzie drugi odwdzięczył się jej granatem. Nie mówił już jednak nic więcej, a to co robili jednak było tylko im znane. Ciche szmery, możliwe że też szepty były jednak słyszalne. Kobiety niezadowolenie, wściekłość wzrosła sięgając kolejnego poziomu. Nim się zorientowała, już zauważyła że coś zostało w jej kierunku rzucone. Pojawiło się mnóstwo, który ewidentnie utrudnił cokolwiek. Chciał iść w głąb, na ślepaka? Niezależnie od tego postanowiła się zabezpieczyć, naciągając na swój nos szal. Dobre posunięcie. Kobieta miała doświadczenie o czym doskonale wiedziała, obrała taktykę, po czym zaczęła wykonywać ją po kolei. Położyła się nawet na ziemi, lecz szmery, a może nawet kroki, które dało się niebawem usłyszeć, też dotrą do wampirzego ucha.  Jednak co robić dalej, jeśli dym nie opadał za szybko, co też mogło dać czas na ucieczkę...

Nariko: Nie podobała Ci się sytuacja, co nie było dziwne, lecz nie zamierzałaś się poddać, a chęć ukarania mężczyzn, była u ciebie coraz mocniejsza. Pojawił się granat, który kompletnie wszystko skomplikował. Lecz ty nie zamierzałaś się poddać mu, jak i ryzykować. Podjęłaś plan działania. Wylądowałaś na ziemi, skradając się niczym na wojnie między roślinnością. Dym jednak Ciebie nie opuszczał, jak i zajmował coraz większy kawał, a z granatu, nadal się wydobywał. Lecz to nie było najgorsze, a to że w pewnym momencie, zaczęłaś czuć senność, mimo iż nie oddychałaś. Czyży dym atakował nie tylko układ oddechowy, ale też wchłaniał się przez skórę.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Sob Mar 18, 2017 5:49 pm

Rozejrzała się po okolicy i uznała jeden fakt... ten dym musiał być jakimś magicznym gównem bo mimo silnego wiatru jakoś wcale nie chciał się rozwiać co było mało logiczne. Zacisnęła zęby niezadowolona, że jej plan na przeczekanie dymu od strony gdzie wiało się nie powiódł. Skoro nie chciał się rozwiać nie było sensu by leżeć plackiem na ziemi w nieskończoność. Starała się złapać zapach rannego gościa, akurat krew była dla wampirów wabikiem równym kropli krwi w oceanie dla rekina. Może uda jej się po tym znaleźć obydwu gości. Czołgając się i węsząc (co było trudne przez szalik na twarzy) nagle zaczęła czuć ową senność. Otwarła szczerzej oczy rozumiejąc co się dzieje. O nie! Ze wszystkich rzeczy nie potrzebowała teraz właśnie snu! Uniosła głowę lecz zobaczyła tylko dym, no i jak miałaby się niby teleportować skoro nie widziała konara na którym chciała być? Pies im mordy lizał, nie było czasu. Musiała z leżenia zmienić pozycję na kucki i wydostać się z mgły. Jeśli zwieją by oblizać rany to tym lepiej dla tego stworzenia prawda? A ona co najważniejsze nie mogła pozwolić by ten narkotyk czy co to tam było ją uśpił. Na ugiętych nogach z szybkością i zwinnością godną wampira szła pod wiatr mając nadzieję zobaczyć koniec dymu. Najwyżej się z nimi skonfrontuje ale nie zaśnie. Szła więc szybko uważając jednak na korzenie by o jakiś się nie potknąć i nie zaryć twarzą w ziemi. Nasłuchiwała też czy przypadkiem nie usłyszy podejrzanych dźwięków.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Mar 26, 2017 2:04 pm

Noriko wzięła to za magiczne gówno, a mimo wszystko dym nie miał w sobie chrzty magi. Był doskonale sprecyzowany, tak jakby kłusownicy chcieli by być gotowi na wszystko. Dym nie ulegał wiatrowi, choć było widoczne iż niektóre kłęby dymu reagują na podmuch, lekko go rozbijając. Kobieta nie zamierzała leżeć już na ziemi widząc, że jej plan to strata czasu, dlatego też skupiła się na namierzaniu wroga poprzez jego zapach. Mężczyzna był ranny i kobieta wyczuwała jego krew, co zdradzało kierunek ucieczki mężczyzn. Kobieta zaczęła działać, improwizować w chwili gdy zauważyła że dym mimo starań, zaczyna ją usypiać. Nie było czasu, o czym doskonale wiedziała, dlatego nieco się podniosła by zacząć uciekać od dymu, pod wiatr. To oczywiście było jak najbardziej trafne rozwiązanie, bowiem niebawem kobieta wybiegnie na kuckach z dymu. Opuściła dym, lecz uczucie senności nie opuściło jej, a coraz bardziej ją usypiało, co koniec końców wampirzyca odczuje, zwłaszcza jeśli nie będzie mogła ustać na swoich nogach. Deszcz nadal padał a mimo wszystko w chwili gdy kobieta nadal szła na kuckach, poczuje jak grunt pod jej nogami się zapada. Nie minęła chwila, a wampirzyca byłą zbyt ospała by zareagować, przez co poczuje jak leci w dół. Jakikolwiek skok, przez teleport, by nie możliwy dlatego kobieta była zdana na los. Upadła na ziemie, twardo, lecz mogła dostrzec iż wpadła do czegoś na bazie nory? Tak czy inaczej to było ostatnie co zapamiętała z tego lotu, bowiem zemdlała.

***

Noriko: Mimo starań uciekłaś z dymu, lecz wpadłaś najprawdopodobniej w jakąś pułapkę. Przez zaistniałą presje, jak i senność nie byłaś wstanie zareagować dlatego też wpadłaś jak śliwka w kompot. Zemdlałaś. Gdy jednak się obudzisz ujrzysz iż jesteś skrępowana stalową liną, jakby ktoś przygotował się na to że po przebudzeniu zaczniesz warczeć. Dodatkowo na rękach masz jakieś ustrojstwo, które zabrania ci używania mocy. Czujesz że leżysz na czymś zimnym, po zbadaniu tego stwierdzisz że to kamień. W oddali jednak, na ścianie z ziemi, co może cię zdziwić, wisi chwytnik na pochodnie, która była zapalona. W miejscu panował mrok, lecz było też zimno, a to że nad tobą masz sufit ze zbitej ziemi, gliny utwierdza cię, że jesteś nadal pod ziemią. Boli cię całe ciało co jest skutkiem upadku, jak i nadal jesteś senna co powoli mija.


W ramach rekompensaty za brak posta z mej strony, podaj mi numerek od 1 do 5.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pon Mar 27, 2017 12:09 pm

Magiczny czy nie zdenerwowało ją to, że zaczęła czuć senność. Czemu zawsze ktoś musiał odurzać wampiry?! Ok, to było dosyć oczywiste czemu... skoro gryzie, a podczas sny można z tym zrobić wszystko to chyba logiczne. W każdym razie zwiewała w kuckach w miarę możliwości szybko i ostrożnie. Byle tylko wyjść poza dym i... i padła jak śledź. Kurwa! Jednak się nie udało.
Kiedy się obudziła zamrugała szybko oczyma by przepędzić senność i otrzeźwić umysł. Co to było? Ach, tak wpadła do jakiejś nory, walnęła ramieniem o ziemię i zasnęła. Tylko gdzie była teraz? Chciała się poruszyć ale czując więzy zaklęła jednie szpetnie pod nosem. Naprężyła więc wszystkie mięśnie by za pomocą siły jaka płynęła w wampirzej krwi rozluźnić stal. Czy jej się to uda? Cóż... spróbować chyba mogła, prawda? Była wkurwiona, więc dodatkowo napędzało to jej frustrację z położenia w jakim się znalazła. Naparła ramionami na linę...
Czuła, że miała pustkę w głowie jeśli chodziło o używanie mocy. Oczywiście, że chciała się wyteleportować z lin, ale pusta zamieniła się w lekki ból w skroniach i na nadgarstkach. Blokada? Zacisnęła zęby i znów zawarczała.
Niezależnie od wyniku siłowania się z liną musiała się też rozejrzeć. Pochodnia, jakieś dziwne podziemie... zapach gliny. Dziwna ta nora. Postanowiła też powęszyć. Czy poczuje zapach jakiegoś stworzenia lub krwi tamtego rannego gościa? Nie mogła przecież tu tkwić związana jak jakaś szynka gotowa do pieczenia. Spróbuje też usiąść jeśli to możliwe.

--

Wybieram 1 ~
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Kwi 09, 2017 7:22 pm

Cornelius Weidenhards napisał:Może właśnie dlatego że wtykają swoje nosy nie tam gdzie trzeba co powoduje iż z automatu stają się wrogami? Kobieta dokonała wyboru, nie zdając sobie sprawy z tego z kim ma do czynienia. oczywiście kłusownikami, lecz Ci mimo jej domysłów byli przygotowani na różne sytuacje jak widać. Tak czy inaczej Wampirzyca skończyła w jakieś norze, schwytana, unieruchomiona. Ktoś kto ją złapał nie zamierzał ryzykować żadnym wybrykiem z jej strony. Została ulokowana gdzieś pod ziemią, gdzie? Tego na obecną chwile kobieta nie mogła określić. Kobieta zaczęła się szarpać, co nie było żadnym zdziwieniem, nie bez powodu owinęli ją stalowymi linami, a nie zwykłym sznurem. Czy coś jej szarpaniny przyniosły? Tylko tyle, że gdzie w jednym miejscu udało jej się rozluźnić pętle, to w innym one się zacisnęły na jej ciele. No ale kobieta nie ustępowała szarpała się dalej, czując iż jej praca przynosi nikłe skutki, no ale zawsze coś i jeśli naprawdę chcę tak się wydostać z pułapki, to będzie musiała się jeszcze trochę naszarpać.
W oddali mogła usłyszeć dziwne szmery, po wsłuchaniu się w nie, okażą się iż coś co wydaje te hałasy najprawdopodobniej również jest uwięzione w dodatku ponownie było słychać te dziwne odgłosy nieznanego zwierzęcia, lecz ten różnił się od tamtego nad  ziemią tym iz był wyraźniejszy, głośniejszy, jakby należał do dorosłego osobnika, który jest wściekły, tak samo jak i Norika.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pią Kwi 14, 2017 12:08 pm

Spokojnie... nie może przecież zachowywać się jak jakieś ranne, dzikie zwierzę. To znaczy mogłaby bo to lubi, ale bez przesady. Przymknęła oczy szukając w pamięci przypadku kiedy wpadłaby w podobne tarapaty i wiecie co znalazła? Nic. Jedno wielkie nic. Nigdy nie dopuściła do przypadku gdzie ktoś ją związał stalą i porzucił w jakiejś ciemni. Zacisnęła zęby naprawdę mocno by nie zawyć ze wściekłości. I licho trafiło jej spokojny spacer i podróż do bezpiecznej chatki.
Abstrahując od bardzo złego samopoczucia uwięzionej zaczęła się w końcu uspokajać. Choć zaznaczyć trzeba, że odgłosy zamkniętego zwierzęcia wcale jej w tym nie pomagały. Niebijące serce wampira było wyjątkowo odsłonięte na cierpienie innych niż ludzi stworzeń.
Spokojnie... powtarzała sobie jak mantrę. Szkoda, że miała na sobie kajdanki. Czy na pewno? Spróbowała użyć teleportacji, chciała znaleźć się obok tylko bez sznurów. Przecież warto było spróbować! A nóż kajdanki mogły mieć jakiś defekt? Mogło ich w ogóle nie być? Ochłapy nadziei umierały przecież ostatnie.
Po próbach z użyciem mocy postanowiła nie szarpać się dłużej. Jeśli teleportacja nie zadziałała musiała użyć w takim razie siły na górne sploty stalowej liny. Może ich nie rozwali ale dzięki temu że się rozluźniały mogła za pomocą wiercenia się osuwać je w dół tak by w końcu wyswobodzić ramiona i ręce. Dobrze, że była wampirem... wyginanie dłoni czy celowe skręcenie sobie nadgarstka z pewnością pomoże. Dzięki temu zsunie z siebie linę bądź kajdanki i po uczynieniu tego nastawi nadgarstek z powrotem. Najważniejsze to uwolnić jakoś dłonie z kajdanek bądź ręce z liny. Jeśli uda się uczyć to... potem pójdzie już jak z górki. Była cierpliwa i wytrwała. Nacisk i usunięcie na linach bądź wysunięcie chociaż jednej dłoni z kajdanek, potem następnej. Czy się uda? To się okaże.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Wto Kwi 18, 2017 9:04 am


Noriki plany były kompletnie inne, a teraz... Nie dość że nawet nie doszła do celu, to jeszcze poległa. Nie zabiła kłusownika, a wpadła jak śliwka w kompot. Możliwe że ktoś im dał cynk, możliwe że byli przystosowani do osób, którzy lubili wciskać nos w nie swoje sprawy. Wszystko było możliwe, a jak faktycznie było? Niestety Noriko mogła tylko przypuszczać, niekoniecznie też trafnie. Była uwięziona stalowa liną, gdzieś pod ziemią, niczym zakopana żywcem, lecz nie zmierzała czekać na ostateczny koniec, a spróbowała się uwolnić. I słusznie. Nie traciła czasu, korzystając niemal od razu z mocy, lecz tu klops... Moce zwyczajnie spały i nic nie wskazywało na to, że kobieta użyje w ich najbliższym czasie, na pewno nie z kajdanami na rękach. Ups... Jakież wielkie musiało być jej niezadowolenie, gdy zdała sobie sprawę, że musi myśleć nad inną próbą wydostania się. Chwila myślenia, może nieco dłuższa, kilka szarpnięć, aż doszła do wniosku, że trza się poświęcić. Kilka kolejnych szarpnięć, osunięcie się nieco lin, by mieć okazje na wyswobodzenie. Koniec końców, kobieta zsunęła z siebie liny, lecz co z kajdankami. Na to też już miała plan w głowie, kolejne siłowanie się, by przecisnąć rękę przez pętle kajdan. Najpierw jedna, potem druga. Ból jaki doznała przy tej czynności był okropny, jak i zniechęcał do kolejnych działań, lecz kobieta chciała być wolna, przez co z bólem wypisanym na twarzy, z obtartymi rekami, zakończy swoje prace będąc wolną. Powybijane kciuki w obu dłoniach trza było nastawić, korzystając z sytuacji, wzrostu adrenaliny dokonała tego. Ból jednak został i był nie przyjemny, co przez najbliższe 2 POSTY spowoduje iż kobieta będzie dbała o swoje rączki jak o najważniejszą rzecz świata. Wampirzyca znała swoje możliwości, dlatego skorzysta z chwili wytchnienia, by ruszyć dalej.
Nie miała przy sobie nic poza ubraniami, mimo to skierowała się jedyną drogą, jaka miała do wyboru, przez co dojdzie do dość obszernego miejsca, które wyglądało niczym magazyn. Pełno klatek, niektóre pełne, niektóre puste. Zwierzęta jakie tu były, były poczęci znane kobiecie. Klatki były metalowe z zamkami na klucz, lecz nie wiadomo czy do wszystkich klatek był jeden klucz. Tak czy inaczej warto tutaj dodać iż na końcu pomieszczenia były dwa przejścia, gdzie prowadziły? Nie wiadomo. W samym jednak "składziku" było 4 strażników, którzy łazili i pilnowali towaru. Jaki mieli ekwipunek, z obserwacji, dało się zauważyć, że przy masie mają broń kalibru MP5.
Pomieszczenie mimo bycia pod ziemią, nie wyglądało jednak na nie, bowiem ściany były ciemnego koloru, Noriko też nie miała wątpliwości iż ściany były nie dość że prawie proste to też były pomalowane farbą, była zwyczajna drewniana podłoga, no i sufit, oczywiście bialutki.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pią Kwi 21, 2017 3:15 pm

Ciche jęknięcie wydarło jej się przez zęby kiedy w końcu udało jej się uwolnić dłonie. Zanim ściągnęła z siebie całą stalową linę spojrzała na wybite kciuki. Poruszyła skrzydełkami nosa wiedząc, że teraz trzeba im przywrócić poprzednią sprawność. Naparła i po chrupnięciu oba kciuki były na swoim miejscu. Dłonie nadal faktycznie ją bolały, ale trzeba było po prostu dać nieco czasu regeneracji i wszystko wróci do normy. Kiedy na nogach nie było już lin faktycznie wyszła cichutko jedynymi drzwiami i jedynym dostępnym jej korytarzem. Hala była całkiem spora, przynajmniej jak okiem sięgnąć a ilość zwierząt.
Ślepia Noriko rozbłysnęły palącą czerwienią na widok wszystkich tych klatek.
Nie... spokojnie nie może dać się ponieść zwłaszcza, że dłonie jeszcze ją bolą... walić to kurwa. Sama siebie nie przekona to nikt tego nie zrobi. Zdjęła swój czarny płaszcz i rzuciła go za klatki. Miała ochotę na polowanie i aktualnie po hali łaziło 4 strażników. Mnóstwo bijących serc zwierzaków nie pozwalały jej chyba za bardzo wyczuć wszystkich złoczyńców. Jednak zapachy mieli chyba inne... Potrzebowała też kluczy do klatek. Ale najpierw strażnicy. Nie miała broni ale miała swoją moc oraz kły. Pochyliła się i w skupieniu zaczęła po cichu przemierzać utworzone przez klatki korytarze. Chyba, że takowych nie było to przemieszczała się z cienia do cienia, zza klatki do klatki czy kontenera. Nie ważne. Ważnym było, że pilnowała by nikt jej nie zobaczył i by była cicho. Kiedy znajdzie się blisko pierwszego strażnika upewni się najpierw, że nikt go nie widzi. Ani z góry, ani od boków. Po upewnieniu się na razie musiała zadziałać roślinami dopóki dłonie nie będą sprawne. Dotknęła ziemi spod której miało wystrzelić pnącze i owinąć się przed wszystkim wokół ust gościa by nie zaczął wrzeszczeć oraz wokół broni by nie wystrzelił. Potem to już tylko kwestia czasu by nie owinąć go rośliną jak burito na obiad. Tylko czy taki zamach jej wyszedł?
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Kwi 23, 2017 10:42 am


Poprzez ból do wolności, niczym jak za dawnych lat co? Nie ważne jakby miało boleć, najważniejsza była wolność. Wampirzyca wiedziała i zapewne nie raz miała do czynienia z podobnymi przeszkodami, w postaci kajdanek na rękach. Wiedziała że trochę poboli i przestanie, a jej wolność była warta tego. Uwolniona, nastawiła swoje kości tak jak być powinny, po czym postanowiła działać, nim ktoś faktycznie przybędzie sprawdzić co się dzieje z więźniem. Szła, krok za krokiem, aż doszła do miejsca które niemal od razu ją zagotowało w środku. Bolały ja dłonie, lecz dla niej nie to sie liczyło. Musiała coś działać, bo widok tych zwierząt nie był pokrzepiający... Chciała im pomóc... Zdjęła powoli płaszcz, po czym go gdzieś wyrzuciła, co teraz nie było istotne. Głęboki wdech, chwila rozeznania w terenie, po czym ruszyła, bowiem walić to kurwa!
Choć było tutaj pełno zapachów, to jednak wampirzyca nim natknie się na zapachy, każdego z osobna, to jej nos będzie miał w czym szukać tych zapachów, które niemalże się mieszały. Nie dość że odór każdego ze zwierząt, to jeszcze smród związany z ich odchodami, jak i smród związany ze zdechłymi zwierzętami. Zaczęła się skradać, między klatkami z nadzieją że nikt jej nie zobaczy, w chwili gdy dotarła do korytarza z psami, te zaczęły dojadać. Były to klatkami z rasowymi psami myśliwskimi, które na widok kobiety stały się o wiele głośniejsze. Gdyby nie te kraty... kobieta już dawno by miała je na sobie.
Oczywiście mogła zaatakować mężczyznę który był nieopodal niej, lecz reakcja zwierząt na jej przybycie, zdradziła niebawem jej położenie i zaalarmowała resztę, która widząc jak roślina owija ich kompana, wyjęli swoje bronie, po czym je odbezpieczyli, kierują je w kierunku skąd dochodziły hałasy.
-Sprawdzić to! Ty idź pierwszy...
Warknął gardłowo mężczyzna, przez co jeden z pozostałej 3 zaczął iść korytarzem w kierunku psów.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pią Maj 05, 2017 7:06 pm

Oczywiście, że to musiało się tak skończyć. Skradała się uważała na siebie, ale przecież nie ukryje się przed wieloma zwierzętami pozamykanymi w klatkach. Wiedziała o tym jak tylko ruszyła tą niebezpieczną ścieżką. To zawsze był jej osobisty ból... kochała zwierzęta, ale one czując że ona jest wampirem (czyli nie czując jej bicia serca) od razu się wycofywały. Jedne były agresywne inne po prostu znikały. I tym razem nie mogło być inaczej? Zmarszczyła brwi słysząc ujadanie psów i to jak walą pyskami o kraty. Odwróciła się w ich kierunku i syknęła pokazując swoje wampirze kły.
Udało się! Chociaż to jedno... szkoda, że reszta też usłyszała gdzie jest, ale było chociaż o jednego mniej. Zdzieliła oplątanego roślinami mocno w tył głowy tak, że powinien stracić przytomność wyrwała mu również broń z ręki by być gotową na zbliżające się niebezpieczeństwo.
Musiała działać szybko. Kiedy już zdobyła broń palną skoczyła w tył z chęcią schowania się za dalszymi klatkami. Musiała zaczekać aż ten pierwszy zbliży się nieco bardziej. Wtedy strzeli mu w udo. Tak to było ważne... schować się za klatką, a jeśli nie to chociaż stanąć dalej i oddać strzał drugiemu facetowi w udo. Nie wiedziała czy to się uda, ale jeśli wyeliminuje i tego faceta to wtedy zostanie jej dwóch. No i może nadgarstki przestaną ją boleć... wtedy z chęcią się na nich rzuci.
Strzelec wyborowy oddał strzał zanim gość by ją zauważył.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Maj 28, 2017 12:35 pm

Kobieta chowała się przed uzbrojonymi mężczyznami, zapominając o zwierzakach, które głodne zdziczałe inne, zaczęły dojadać, zdradzając ją tym samym skutecznie. Kochała zwierzaki lecz teraz nie mogła o nich myśleć jeśli chciała im pomóc, a musiała się skupić na zagrożeniu, w końcu prawie wlazła w paszcze lwa. Największy problem miały psy które na jej widok zachowywały się jakby wpadły w szał, jakby jeszcze bardziej czuły się zagrożone, przez co stały się agresywniejsze. To nie zostało niezauważone, na nieszczęście kobiety, której syki, ukazywanie kłów nie pomoże.
Kobiecie jednak nie wszystko szło nie po jej myśli... Udało jej się schwytać jednego z ludzi, tym samym też zdołała zdobyć broń, którą mogła się bronic, ale nie tylko siebie. Pech chciał że zdradziła się tym samym jeszcze raz, no ale nie można mieć wszystkiego czyż nie? Tak czy inaczej, kolejny ze strażników poinstruowany przez "szefa" skierował się nieco do przodu. Norce udało się wykorzystać chwile nieuwagi, może miała szczęście. Mężczyzna został trafiony przez co warknął cicho, kierując swoją broń w jej kierunku. sam nie miał wyboru, jak kucnąć sobie warcząc pod nosem, jak i jego skuteczność była tym samym zaniżona.
Szefuńcio całej grupy uniósł rękę lekko dając towarzyszowi znak, lecz Norka niedostrzeżenie tego znaku. W końcu kryła się za klatką czyż nie? Sam sięgnął do swojej kamizelki wyjmując granat, dziwnie znajomy już Norce, lecz ta jeszcze o tym nie wie, a każde wychylenie się za klatki równa się z jej odstrzałem. Oczywiście mogła obejść klatkę z drugiej strony, lecz czy jej się opłacało? Nieważne.
-Wstań i opuść broń, w innym wypadku zdechniesz ty jak i wszystko co cię otacza- Odparł do niej mężczyzna gardłowym głosem, jak i charakterystyczny dla starszych już osób. Warto dodać iż mężczyzna był gotowy do odbezpieczenia granatu, jak i pozostali łącznie z nim mieli na twarz następczynię dziwne maski, które do niedawna wisiały an ich szyjach.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Wto Maj 30, 2017 12:38 pm

Przymknęła oczy siedząc za klatkami usatysfakcjonowana, że udało jej się przy okazji trafić drugiego mężczyznę. Co prawda on nadal mógł się bronić ale był ranny, a co ważniejsze... zaczął śmierdzieć krwią. Ten fakt nawet wśród zapachów innych stworzeń chyba aż tak łatwo jej nie umknie. Zmarszczyła lekko nos i uśmiechnęła się pod nosem chociaż to co usłyszała potem spodobało jej się nieco mniej. Nie ryzykowała już tylko swoim ciałem ale i życiami tych zwierzaków wokół. Niestety nie miała pojęcia o granacie więc nie brała go pod uwagę.
-Nawet nie wiesz z jaką siłą zadarłeś.- odwarknęła mu dość lodowato i na tyle głośno by usłyszał. Poruszyła swoim nadgarstkiem i ulgą stwierdziła, że ręka ma się już dobrze. Regeneracja pomogła czas więc na następny ruch. Na razie roślin nie mogła użyć ponownie, czuła to w swoich żyłach jak i osłabieniu wywołanym użyciem mocy. Co jej pozostawało? Wilk i teleportacja albo ostrzał. Z tym, że jeśli się wychyli to i oni zaczną strzelać nie patrząc w co. Zacisnęła zęby i postawiła na swoją szybkość. W końcu była wampirem do jasnej cholery. Kucała za klatkami, przewiesiła sobie karabin przez plecy i oparła dłoń o ziemię. Będzie musiała wybić się na prawdę wysoko, a potem użyć mocy. Ranny mężczyzna nadal stanowił zagrożenie ale to jego szef będzie jej celem. Nie minęła chwila, a Noriko wybiła się wysoko ponad poziom klatek o ile to było możliwe. Czy spodziewali się, że pojawi się u góry nie z boku? W każdym razie kiedy tylko jej szkarłatny wzrok padłby na szefa bandy bądź jednego z jego przybocznych użyłaby mocy teleportacji. Celem tego zabiegu było pojawienie się za plecami człowieka i wbicie mu kłów w szyję. Rozerwanie tętnicy nie było czymś mega skomplikowanym dla wampira. W końcu była cholernym dzieckiem nocy które było czymś ponad ludźmi i to przed łowcami na prawdę trzęsła tak zwanymi portkami, nie przed uzbrojonymi ludźmi.
Tak więc wybicie się do góry, zlokalizowanie szefa bądź jego człowieka, teleportacja za plecy i rozerwanie tętnicy. Co potem? To się chyba okażę. Noriko była zdeterminowana i zła... oj była bardzo zła, że ktoś zasłaniał się innymi żywymi stworzeniami zamiast stawić jej czoła jak mężczyzna.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Lip 02, 2017 5:37 pm

Jedne rzeczy się udają, a drugie komplikują. Tak właśnie miałaś Noriko. Czy w ogolę się zastanawiałaś, co tu się dzieje? Dlaczego są tutaj zwierzaki i to w klatkach, dlatego w takim zadupiu? Choć czy tak na prawdę wiedziałaś gdzie jesteś? Co jeśli Ci tutaj to tylko początek. Miałaś tą świadomość? Niezależnie od tego wiedziałaś że czeka Cię ciężki chleb do zjedzenia, lecz czy dasz rade go zjeść? Czas pokaże, póki co mogłaś się cieszyć ze zranionego strażnika, lecz to pogorszyło sprawę, bowiem co? Bowiem reszta była w stanie gotowości, a co gorsza, wiedziała, gdzie jesteś. Sytuacja nabierała tempa, zwłaszcza gdy zorientowałaś się iż Twoje poczynania mogą się odbić nie tylko na tobie, a na reszcie zwierzaków. Musiałaś działać i doskonale o tym wiedziałaś, dlatego po krótkim namyśle, już obrałaś swój plan, po czym podjęłaś się jego realizacją. Chwila odpoczynku, spokoju, głęboki wdech. Do dzieła!
Wyskoczyłaś tak jak planowałaś, twoim oczom ukażą się ludzie, którzy już mieli do ciebie mierzyć bronią, gdy ty jednak nagle zniknęłaś. Za kim się pojawiłaś. Za szefem, za jego pachołkiem, Mogłaś tylko przypuszczać, lecz teraz to nie było ważne. Miałaś go, mogłaś atakować, to też zrobiłaś, a mężczyzna czując cię na plecach warknie gardłowo. Mogłaś się mu wgryźć w szyje, skutecznie ją raniąc, lecz... Po chwili już nie było tak fajnie, gdy pierwsza fala krwi zerknęła się z twoją skórą, gardłem przełykiem, zdałaś sobie sprawę, że mężczyźni byli o wiele bardziej przygotowani na konfrontacje z wampirem, niż można było by się wydawać. Krew która ulała się z mężczyzny zaczęła zżerać twoją skórę, dziąsła, także język i przełyk doskonale odczują działanie ów cieczy. Czym była... Pomyślmy co szkodzi wampirom po zetknięciu z ich skórą. Nieważne, nie było czasu an namysł, bowiem w chwili, gdy chciałaś się oderwać, odsunąć, mężczyzna sięgną wielką łapią do twojej głowy, łapiąc cię za włosy, po czym bezceremonialnie cię przerzuci przez plecy, w impetem uderzając tobą o metalową klatkę, przed którą stał. Uderzenie odczujesz, możliwe że nawet nieco ci stłukło to żebra, póki co czułaś ból, który zwiastował z czasem potężniejszy.
Mężczyzna którego udało Ci się jednak ugryźć postanowił się nieco wycofać, wyjmując chustę by przyłożyć do swojej rany.
-Zabijcie...
Więcej nie trza było mówić, gdy tylko ranny wypowiedział ów słowo, zostanie w kierunku Noriko wzniesiony ogień.
Ponadto warto dodać iż oczom kobiety, ukażą się drzwi pod koniec pomieszczenia, tam też stały dwie wysokie, wyższe od niej klatki, może kontenery, które miały pełne ściany metalowe i nie były one zapewne puste. Sięgały one prawie po sam sufit.


3 strażników pokiereszowanych,
- Jeden nieprzytomny
- postrzelony w udo
- pogryziony

Jeden w pełni sprawny
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pon Lip 03, 2017 8:55 pm

Wyglądało to całkiem nieźle, wszystko według planu. Wyskoczyła dzięki czemu zwierzęta były bezpieczne, nikt nie celował w nie tylko w nią... potem zniknęła tworząc niemałe zamieszanie, to także był spory plus. Znalazł się za stojącym, całym jeszcze mężczyzną... rozwarła szczęki i już miała ukrócić jego żywot wyrywając część szyi. Wszakże nie miała aktualnie czasu sobie postać i popić, czyż nie? Plan był idealny jakby na niego nie patrzeć! Jednak to co poczuła w ustach... Wyjący upiór, to chyba było wystarczająco dosadne określenie dźwięku jaki wydobył się spomiędzy warg kobiety. Próbowaliście sobie kiedykolwiek wyobrazić jak to jest napić się kwasu? Wampir też stworzenie mimo iż nie żywe to potrafiące odczuwać ból. Tak więc Noriko miała tę cudowną możliwość pierwszy raz w życiu poczuć w ustach coś podobnego do wody święconej... i chyba powinna być wdzięczna losowi za to, że był oto jedynie coś podobnego. Bo jak niby człowiek mógłby przemycić w swojej krwi czystą wodę? W każdym razie zawyła z bólu czując jak jej uzębienie niebezpiecznie się odkrywa... czuła jak pieką ją wargi od wewnątrz, gdyby dawka była większa pewnie całkowicie by je straciła pozostawiając upiorny uśmiech na wierzchu. Gardło, język... wyła z bólu wypełniając swoim głosem cały magazyn. Chciała się cofnąć, nieomal upadła do tyłu na ziemię zakrywając dłonią krwawiące usta, gdy nagle poczuła szarpnięcie. To ten którego ugryzła złapał ją za włosy i rzucił jakby była jakąś lalką. Dławiła się unosząc wściekły wzrok na tych którzy podnieśli broń mierząc w nią bez mrugnięcia okiem. Tak oto miała skończyć się historia ducha z dżungli? Teraz gdy w końcu poznała prawdziwe uczucie miała tak po prostu zniknąć? Nie miała już w tej chwili pojęcia czy kule były zwykłe czy może antywampirze i nie miała zamiaru się przekonywać. W momencie gdy mężczyzna wypowiedział pierwszą sylabę, ona skoczyła do przodu pomiędzy wrogów celem przewrócenia ich. Prawda, mierzyli do niej z broni ale nadal była wampirem. Rannym... ale wciąż wampirem i do tego bardzo wkurwionym. Dwie dłonie to dwie łyski za które złapała i pchnęła przewracając oprawców. Czy chciała dopaść tego którego ugryzła? A może tych leżących? Nic z tych rzeczy, niezależnie od tego czy atak by się powiódł czy nie jej celem były wielkie kontenery na końcu magazynu. Jeśli nadal miała energię pewnie użyłaby teleportacji do nich, jeśli nie po prostu biegłaby slalomem z wampirzą szybkością. Nie chciała stawiać na szali istnień innych sworzeń, ale w tej chwili nie miała sama szans... kto by pomyślał... łowcy tak dobrze zaczęli wyposażać ludzi, że nawet wampiry B nie znaczyły nic w konfrontacji z nimi. Farsa! Łzy lecące z jej oczu przez ból spowodowany wypaloną jamą ustną nie powstrzymały jej przed złapaniem za kłódkę czy zasuwę na drzwiach wielkich kontenerów. Musiała je otworzyć i tylko to się liczyło. Cokolwiek było w środku mogło być jej ostatnią deską ratunku.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Lip 05, 2017 6:11 pm

Wszystko było by po prostu zbyt piękne, a wiadomo że nawet w filmach nie zawsze jest picuś glancuś, a co dopiero w życiu realny. Noriko mimo problemów, myślała szybko i dość celnie, dlatego większość jej planu powiodła się. Mogła triumfować, lecz nie za długo. Mogła także się zastanawiać jakim cudem człowiek miał w żyłach substancje jej szkodzącą. Wykazała się sprytem, lecz i dała się podejść. Nie wiadomo jednak ile asów w rękawie mają jeszcze faceci. Norika w chwili gdy pochłonęła pierwszą porcje krwi, poczuła niemalże od razu tego skutki. Nie skończyło się na lekkim szczypaniu, a nawet przy próbie wyplucia, Norika nie była by już wstanie pozbyć się krwi z ust. Cała jama ustna promieniuje bólem, który rozprzestrzenia się na przełyk, gardło. Wydawanie warknięć może wzmocnić ból, jak i wszelkie słowa które by wypowiadała. Nie miała za dużo czasu na zapoznanie się z tym stanem, bowiem po chwili wylądowała plecami na jednej z klatek, czując dodatkowy ból, jakby go było mało. Cel po części został osiągnięty, bowiem na dłuższy czas wyeliminowała kolejnego z "graczy". Zdecydowali się ją zgładzić, ta jednak nie zamierzała kończyć swojego żywota, dlatego mimo bólu szybko zebrała się, by w mgnieniu oka powalić mężczyzn. Miała na tyle siły, lecz nie obeszło się bez kilku strzałów. Nie drasnęły kobiety, lecz w co trafiły? Tego póki co nie wiadomo i nie było czasu by to sprawdzić. Kobieta była silnym wampirem o wysokiej wytrzymałości, dlatego przeskok udał jej się, lecz niezbyt było to rozsądne posunięcie, patrząc na jej stan. Pojawiła się koło kontenerów, które były za zasuwkę. Musiała się spieszyć, bowiem ludzie na pewno tu przyjdą, a odgłosy wskazywały że to dość szybko. Odsunęła zasuwkę, by móc otworzyć kontener. W chwili gdy uchyli wielkie ciężkie drzwi, mogła poczuć dodatkową sile, nie wielką lecz odczuwalną. Nie było jej dane zajrzeć do środka bowiem właśnie stamtąd wyleciała para ptaków wielkości orla. Zwierzaki były nietypowe bo miały pomarańczową kolorystykę. Oko wampirzycy na pewno jeszcze nie miało styczności z takim wyglądem ptaka. Wzniosły się pod sam sufit, po czym instynktownie zaczęły szukać świeższego powietrza, chcąc zwyczajnie uciec stąd.
-Wypuściła ptaki!
Warknął jeden z ludzi widząc ptaki pod sufitem, po czym dało się słyszeć kolejny głos.
-Nie celuj w nie debilu... Są zbyt cenne i delikatne... Pozbądź się wampira potem je złapiemy.
To musiało starczyć wampirzycy, jeżeli usłyszała, lecz wielką zagadką zostawał drugi kontener, lecz czy chce go otworzyć? Teraz?

Noriko: Twoja jama ustna, przełyk i gardło, doznało oparzenia stopnia 2. Charakterystycznymi cechami są zaczerwienienie i obrzęk. Niebawem wystąpią także silne dolegliwości bólowe Ponadto pojawiają się pęcherze w których wnętrzu znajduje się płyn surowiczy o żółtym kolorze, co po części uniemożliwi ci oddychanie, jak i mówienie. Rany będą wolniej się goiły, chyba że dostarczysz do organizmu energii. Krwi.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Sro Lip 05, 2017 7:21 pm

Gęba piekła ją niemiłosiernie o czym mogły chyba świadczyć łzy w oczach. Te wszystkie twarde wampiry były śmieszne... z tego co zdążyła już zauważyć to łowcy wytrzymywali o wiele większe katusze niż krwiopijcy bez zająknięcia. Jej bracia i siostry dorastali spokojnie, uczyli się jak efektywnie zabić człowieka i tyle w temacie. Ciężkie dzieciństwa trafiały się rzadko, a łowcy? Zwykli ludzie którzy od maleńkości dostawali w dupę tak jak nie jeden wampir nigdy w życiu. Odeszła troszkę od tematu? Ano ból potrafił sprowadzać myśli na inne tory... z automatu pomyślała o łowcy który doznałby poparzenia podobnego co ona. Czy też miałby łzy w oczach? Jęknęła czując rosnące na dziąsłach i języku purchle zapewne z żółcią w środku. Zabije ich... zabije ich wszystkich.
Po skoku faktycznie nie miała czasu zerknąć w co trafili mężczyźni i chyba też nie chciała. Starała się jak mogła by żywe stworzenia nie ucierpiały... po cóż tu była skoro pozwoliłaby je wszystkie zabić. Nie. To kłusownicy mieli umrzeć, zwierzęta pewnie wypuści do puszczy. Oprócz psów... do nich niestety będzie trzeba wezwać służby ze schroniska.
Tak więc dopadła jakimś cudem bo jak się okazuje bez dodatkowych dziur w plecach do kontenerów. Na szczęście otwarł się dosyć szybko, a to co znajdowało się w środku. Przez jedno uderzenie serca (jeśli tylko takowe by jej biło) wpatrywała się w ulatujące ku górze stworzenia. Były majestatyczne i piękne jakby ktoś zmieszał feniksa z orłem? Ciężko rzec. W każdym razie czas jakby spowolnił na tą chwilę gdy ją mijały. To co usłyszała potem tylko ją utwierdziło w przekonaniu, że to nie są zwykłe ptaki. Zyskała dystans, stworzyła odrobinę chaosu no i nadal miała karabin przewieszony przez ramię. Zmarszczyła brwi nic już nie mówiąc. Oddychać w sumie nie musiała, przecież była wampirem.
Pokaże im teraz jak to jest zadrzeć z weteranem wojny w Wietnamie. W oka mgnieniu karabin znalazł się w jej dłoniach. Upewniła się, że magazynek jest na miejscu. W razie potrzeby przestawiła też tryb ognia na pojedynczy strzał. Przyłożyła przyjemnie chłodną kolbę do policzka i zmrużyła oka. Cele było przed nią... zaczęła więc precyzyjnie strzelać tak by każdego bliższego przeciwnika trafić w tors lub głowę. Dzięki temu, że otwarła kontener mogła wykorzystać jedno skrzydło jako osłonę. Oby udało jej się powalić... nie! Nie będzie myśleć w ten sposób. Była mistrzem jeśli chodziło o strzelectwo. Musiała zabić co najmniej dwóch jak nie więcej. W zależności od tego co robili i od ilości naboi w magazynku.
Ból w ustach i zbite plecy bolały, ale o wiele bardziej zaboli ją jeśli spudłuje. Ciężko było być perfekcjonistką...
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Lip 12, 2017 7:25 pm

Nie straszny kobiecie wypalenie częściowe jamy ustnej, była zmotywowana i pewna swoich chęci. Chciała pomóc zarówno sobie, jak i tym wszystkim zwierzakom, którzy bezsilnie próbowały się wydostać z klatek, lecz no nie miały jak. Norika chciała im pomóc za wszelką cene, nawet jeśli miała by się wpakować w jeszcze większe gówno. Czego to współczucie nie robi z ludźmi i wampirami. Adrenalina, gniew była an wysokim poziomie, co poniekąd pozwalało nieco niwelować ból, lecz nie likwidowała go w pełni. No ale zawsze coś.
Wampirzyca otworzyła kontener, by po chwili móc ujrzeć jak z niego uciekają dwa dotąd niespotykane jej ptaki. Złapanie ich na obecną chwile było nie możliwe. Latały chaotycznie, przy suficie, szukając  ujścia, gdzie mogły by uciec. prowadziło to miejsce wzdłuż kontenerów, gdzie było wyjście.
Wampirzyca nie miała zamiaru czekać, przez co w mgnieniu oka sięgnęła po broń, by następnie równie szybko przygotować się do strzału. Trach! Pierwszy pocisk poszedł, skutecznie wbijając się w łeb jednemu z ludzi, powodując tym samym jego śmierć. Pełno krwi, upadek ciała, ostatnie bicie serca. Został jeszcze jeden, który otworzył ogień w kierunku kobiety, puszczając w jej kierunku serie. Noriko była już osłabiona, ból także ją nieco dekoncentrował dlatego postrzelenie kolejnego z ludzi udało się dopiero za drugim razem. Skutkiem tego było otrzymanie kuli w brzuch, a bardziej w bok, co czyniło ją płytszą raną. Dostał w pierś, tym samym w serce, jego ciało przeszedł skurcz, przez co ten kleknął sobie po chwili. Palec miał jednak nadal na spuście, przez co pociski szły do czasu az nie nastąpiło brak amunicji. Upadł na ziemie, kusząc się jeszcze chwile, czując niebawem jak krew podchodzi mu do gardła i wydobywa się przez usta. Kolejny trup. Warto dodać iż pociski, które niefortunnie leciały w każdą stronę przy upadku człowieka, trafiły kilka zwierząt. Nie te były jednak najważniejsze, a te na wolności, z czego jeden leżał na ziemi, co mogło oznaczać iż niestety ale dostał. Próbował skrzydłami sie podeprzeć, lecz zapewne było już po nim i teraz tylko czekać aż zdechnie w męczarniach. Kolejny jednak gdy tylko wyłapie wyjście skieruje się do niego w celu ucieczki, lecz pamiętaj, pod ziemią trudno je złapać będzie, a co dopiero jak wyleci na powierzchnie.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Noriko Pią Lip 28, 2017 3:10 pm

Zacisnęła zęby co spowodowało jedynie, że kolejna fala bólu zalała jej usta i podniebienie. Nie to jednak było najważniejsze, mimo niedogodnych okoliczności udało jej się powalić dwóch mężczyzn. Czy jednak mogła długo cieszyć się widokiem krztuszącego się własną krwią kłusownika? Kilka zwierząt oberwało i dało chyba o tym znać piskiem, inne zginęły w ciszy. Noriko zmarszczyła brwi obserwując to z głębokim niezadowoleniem malującym się na twarzy. Nawet ból gęby nie mógł równać się z tym co czuła, że jednak nie uratowała wszystkich... no i ten nieszczęśnik leżący na ziemi. Podeszła powoli do ptaka który próbował się podnieść, czuła jednak jak życie szybko z niego uchodzi. Walczyć z ludźmi to co innego niż stawić czoła śmierci. Pochyliła się nad stworzeniem i jednym szybkim ruchem skręciła mu kark. Zanim dopadnie ptaka latającego u góry pozostał jeszcze jeden mężczyzna, ten nieprzytomny. Musiała go odnaleźć i jego też zaaplikować to samo lekarstwo co pomarańczowemu ptakowi. Jeśli go znalazła po prostu skręciła mu kark, nie chciała już próbować jego krwi. Kto tam wiedział czy ten też nie był jakiś dziwny. Odrzuciła broń na bok i uniosła głowę obserwując zwierzę któremu ewidentnie nie podobała się zaistniała sytuacja.
Musiała dostać się wyżej... przykucnęła po czym wybiła się do góry by przysiąść na którejś z wyższych klatek. Najpierw ptak, potem zajmie się resztą zwierząt.
-Hej ty przestać się tak szamotać bo skończysz jak twój przyjaciel.- westchnęła spokojnie. Okazuje się, że mówienie sprawiało całkiem sporo bólu... no ładnie.
-Jeśli tu podlecisz będziesz wolny.- dodała sama nie wiedząc czy takie gadanie do niespotykanego ptaka odniesie jakiś skutek. Cóż... mówienie wampirzym tonem do ludzi działało hipnotyzująco, warto było więc spróbować. Jeśli to się nie powiedzie poszuka szybko jakiejś karmy, może u nich w kontenerze by skusić ptaka do podlecenia bliżej.
-Proszę nie utrudniaj sprawy, niedługo znów mogą przyjść kłusownicy, a mnie kończy się siła.- rzuciła bądź co bądź zmęczonym głosem. Starała się brzmieć spokojnie, w końcu miała już styczność niejednokrotnie z dzikimi zwierzakami.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Sie 06, 2017 5:14 pm

Norika miała przed oczami przykry obraz bowiem to co kochała widziała jak zostaje ranione. Zwierzęta były bezbronne wobec broni, ponadto były w klatkach. lecz nawet jednemu z wolnych zwierząt się oberwało. Wampirzyca starała się zachować spokój, lecz świadomość iż przez jej zły ruch zginęło kilka istot, niewinnych istot, nieco ją zasmuciła. Była silną, zdecydowaną wampirzycą, która zabijała bez mrugnięcia okiem, lecz miała wielkie serce do zwierząt. Wilka pisków, szczeknięć, jak i skomlenia. To były ostatnie odgłosy zwierząt, które chwile później zamarły. Mogła czuć chwile zawodu, jak i fale smutku, zwłaszcza gdy ujrzała że jeden z ptaków leży na ziemi, usiłując się wstać. Podpierał się żałośnie skrzydłami, jak i popiskiwał. Wampirzyca wiedziała że jedyna pomoc jaką teraz może mu ofiarować to ta którą chwile później mu ofiarowała. Zwierze nie miało najmniejszych szans, przez co już po chwili było martwe i już się nie męczyło. Noriko nie chciała czasem ryzykować kolejnych żyć zwierząt, przez co wstała i skierowała się do człowieka. Jej spojrzenie było pełne chłodu i nienawiści. To przez nich te zwierzęta były martwe, przez co nie interesowało ją to że ci mogli mieć rodziny. Należało im się, przez co bez skrupułów dopadła mężczyznę, po czym zadbała by już nigdy się nie obudził. Dopiero wtedy mogła się zając łapaniem ptaka, który bez wątpienia był przerażony, i gdyby nie pozostałe życia będące jeszcze w klatkach, to słyszała by jego chaotyczne bicia serca. Wspięła się na wyższą z klatek, po czym zaczęła przemawiać do zwierzaka. Ten nie reagował na jej słowa i uciekał od niej przy każdej próbie łapanki. Gdy jednak przystanie na chwile, zobaczy jak ptak zleciał do swojego pobratymca chodząc przy nim chwile. Pacnął go łapą... To był ten moment. Kobieta doskoczyła do ptaków, po czym położyła łapy na żywym. Ten zaczął piszczeć i się szarpać. Nie puszczała go, ani nie krzyczała, a przycisnęła go z wyczuciem do korpusu, dopiero wtedy czekając spokojnie aż zwierze się uspokoi, co niebawem się stanie. Aby jednak nie uciekł jej zaś, wsadzi go po chwili do małej podręcznej klatki, po czym zajęła się uwalnianiem jeszcze żywych zwierząt, które w popłochu uciekły w stronę wyjścia. Gdy miała pewność że wszystkie są wolne, złapała za klatkę z ptakiem po czym skierowała się do wyjścia.

Noriko: Even dobiega dla Ciebie końca, zdobyłaś upragnionego zwierzaka, który przez kilka kolejnych dni będzie jeszcze nieufny, jednak gdy obdarzysz go odpowiednią opieką zaufa ci w pełni i będzie ci posłuszny. Ponadto jest w pełni zdrowy i sprawny. Jest to samiec młody jeszcze, a z czasem jego odcienie nabiorą bardziej płomiennej barwy, co będzie dowodem jego dorosłości.
Plus zwierzaka otrzymujesz 10 punktów za odgrywanie postaci.


Dziękuje że dotrwałaś do końca, mimo problemów.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Wybór należy do Ciebie. Empty Re: Wybór należy do Ciebie.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach