Polowanie

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Gość Sro Sie 23, 2017 2:58 pm

Wampirzyca może i zaatakowała Charlesa, może i uważała to za dobry pomysł, może i udałoby się jej uciec, gdyby nie fakt, że moc Charliego działała na kontakcie wzrokowym, a między nimi było spokojnie 6 m jak nie mniej, mogła go nawet zranić, ale to był koniec tych podchodów, nie chciał tak naprawdę jej robić krzywdy, chciał ją wywieźć z kraju za pewne profity, ale popełniła błąd ataku. Charlie upadł na kolana, lekko otumaniony, z myślą że mu popękały wszystkie możliwe bębenki w uszach, a w jego dyni szalała nicość przez chwilę. Z kolan spojrzał na wampirzyce i zrzucił karabin z pleców, udając że się rozbraja, że daje jej przejść, że jest całkowicie powalony i bezbronny, następnie sięgnął po nóż, który uważał za część swojego uzbrojenia (Jeśli go miał, bo nie pamiętam ) Jeśli posiadał nóż to rozetnie sobie dłoń, a następnie jego oczyska błysną szkarłatem, a jego ręka zostanie uniesiona w stronę wampirzycy, powodując, że niewidzialna siła zaciśnie się na jej nogach od ud do kolan, całkowicie miażdżąc jej kończyny. Jeśli nie miał przy sobie noża to po prostu przy unoszeniu rąk do góry, rozgryzie się łapę, powodując krwawienie z dłoni. Moc jest dewastująca i jak wspomniałem, jej kończyny będą zwyczajną papką, a wtedy tatuś Charlie podniesie się na nogi, sięgając po karabin i zacznie celować w wampirzyce, ale tym razem nie będzie głupi i schowa się za skrzynią, przynajmniej częściową, by w razie jakiegoś głupiego ataku mieć chociaż przewagę swojej pozycji, ona i tak się nigdzie nie ruszy, będzie musiała się czołgać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Hrabia Pelethites Sro Sie 23, 2017 4:24 pm

Murlok… pamiętał, że Laczka i Jack kiedyś mu o nich mówili i nawet pokazywali. Pele wkurzył się tylko bardziej. Wyglądał wspaniale! Mama zawsze mu mówiła, że jest jej małą perełką i wygląda jak prawdziwy książę, a w przyszłości będzie przystojniejszy od największych imperatorów!
Toż ta plugawa obelga i to od uciekającego szczura była gorzej niż zła.
Niestety nie dane mu było dogonić gnidę. Gdyż ta jak każdy szczur produkowała obrzydliwą maź.
O nie! Wszystko tylko nie jego największa słabość! Facet był toporny i odporny na wszystko. Mógł walczyć jak prawdziwa Bestia połączona z Wolverinem, ale jak to mówił mu ciągle Jack „twarde CC cię zjadą.” Teraz rozumiał co ten miał na myśli i żałował, że nie ma tu nikogo, kto wejdzie na jego miejsce ani Akihito, który by to wszystko zjadł.
Próbował się wyrywać, ale maź oplatała go zupełnie. Pele szarpiąc się patrzył jeszcze na faceta i wziął ostatni mocny sztach zapachem przerażonego władcy śluzu (czyli bodaj najgłupszej klasy prestiżowej w D&D dla druida XD) aby go nie zgubić, gdy już stąd wyjdzie.
Szamotał się trochę, ale niewiele to dało. Nie mógł stąd wyjść, a wręcz musiał ruszyć głową. Co dla niego nie było proste, bo nie da rady rozbić żelka czaszką, jak ściany. Czasem zdarzało mu się tylko pomyśleć gdzie wbić maczetę i to tyle. Hejże hej! Wbijanie maczety!
Piasek miękki, śluz chyba nie kroczy nigdzie, więc może uda się z niej wyciągnąć? Jedyny Najgenialniejszy superbohater XXI wieku wbił swoje ostrze w ziemię i zaczął się do niego przyciągać zapierając z całej siły. Nie mógł zrobić nic innego jak właśnie po kolei i powoli się podciągać. Nadal z cichą nadzieją, że nie zgubi tego dziwaka od żelków.
Chciał go dopaść i poskładać na cacy! Ot rozgnieść śmieciucha i przyprowadzić kupę zarażonej masy bez kości.
Hrabia Pelethites

Hrabia Pelethites

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Twarz, Wzrost, Szerokość, Nagość, Zapach O_o
Zawód : Rzeźnik
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2740-akwizytor#58252

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Noriko Sro Sie 23, 2017 8:30 pm

Nadia:
Lepiej późno niż później czyż nie? Fynn był przygotowany na ewentualne pytania dotyczące choroby oraz możliwości zarażenia się nią. Nikt jednak z was nie zainteresował się tematem więc i on nic nie mówił. Co mu do tego, on będzie czekał na was w odpowiednim stroju.
Czyli jednak postanowiłaś zaatakować, nie cackać się z rozmową i dyplomacją. Może to i lepiej? W twoje szkarłatne ślepia wpadł pręt, całkiem porządna i ciężka broń. Powinna faktycznie powalić mężczyznę, złapałaś jednak z metalową rurę. Materiał równie solidny ale pusty w środku w przeciwieństwie do pręta. No i ta gra słów! Wampir warknął słysząc twój tekst, ale rura już leciała w jego kierunku, a on nie był do końca tego świadom. Zdzieliłaś go porządnie w łeb to fakt i upadł nawet na kolana.
-Ty kurwo.- warknął przez zaciśnięte zęby. Jak widać nie stracił przytomności, ale rozcięcie na jego głowie musiało wyglądać paskudnie. Tylko patrzeć jak zacznie puchnąć. Regeneracja coś mu pewnie pomoże, ale nie na pstryknięcie palcami. W końcu nie tak działała na faktycznie głębokie rany. Poza tym dzwoniło mu też w uszach, nadal w dłoni trzymał katanę. Odepchnął się od ziemi butami i skoczył ku tobie niczym jakaś żaba bojąca się węża. Rozłożył lewe ramię, czyli to w której nie trzymał katany i chciał złapać cię wpół i powalić na ziemię. Był szybki jednak to ty tu byłaś panią sytuacji w dodatku nadal na nogach.

Nadia - przemiana w zwierzę/ następne użycie za dzień
- telekineza/ w kp nie ma podanej długości trwania odpoczynku...?
Oda - następne użycie za 4p
- głęboka rana z tyłu głowy, obficie krwawi, na kolanach


Charlie:
Walnęło ci po uszach aż miło, ale nie przesadzajmy. Byłeś silnym i doświadczonym wampirem, bębenki miałeś na szczęście całe poza tym, że czułeś się jakbyś wypił stanowczo za dużo wódy zmieszanej z energetykami, prochami i kawą na raz. Łeb rozpadał ci się wręcz na pół, ale nie dałeś za wygraną i słusznie. Jeszcze by do ciebie podeszła i wgryzła się w twoją dostojną szyję, albo co gorsza napluła w twarz. Zrzuciłeś jakoś karabin, kobieta widząc to zmarszczyła brwi już zaczynając swój pochód w stronę drzwi. Była w połowie, musiała się spieszyć bo jej krzyk nie trwał przecież wiecznie, a nie chciała dalszej konfrontacji. Sięgnąłeś po nóż i chlasnąłeś się przez dłoń. Piękny, krwisty szkarłat twoich oczu błysnął gdy spojrzałeś na nędzną wampirzycę. Nie zdążyła dodać dwa do dwóch i zanim zdecydowała się na jakąkolwiek reakcje po magazynie potoczył się jej krzyk. Nie taki jak dotychczas. Upiorny wrzask skończył się, a tu poczułeś o ironio niemal niebiańską ulgę. Pozwoliło ci to wstać z ziemi i sięgnąć po karabin podczas gdy on upadła łapiąc się za nogi który zaczęły przypominać mięso, kości i jeansy zmieszane razem. Ilość juchy jaka zaczęła zalewać podłogę wokół niej była stanowczo zbyt duża. Sama kobieta słabła w oczach i wyła niczym ranne zwierzę. Krwawe łzy spływały jej z oczu jednak ta mała sucz się jeszcze nie poddała. Jej sztylet który wysunął się z tylnej kieszeni gdy jej nogi zostały uwięzione w uścisku uniósł się do góry. Drżał lekko, ale zdecydowanie i szybko pomknął w twoją stronę unikając prób złapania go i... wbił ci się w szyję. W sumie nic czego nie mógłbyś wyleczyć, ale kurewsko to zabolało no i dość sporo twojej krwi wypłynie ci z rany jeśli wyciągniesz sztylet. Cóż, chociaż nie przebił cię na wylot.

Charlie - miażdżące więzienie/ następne użycie 4p
- rana na dłoni, niezbyt głęboka, wąski sztylet w szyi, mocno krwawiąca rana
Yasu - banshee/ następne użycie 2p
- zmiażdżone nogi od mniej więcej połowy ud po palce, nie może chodzić, wykrwawia się


Pele:
Nie byłeś pasywny to chyba dobrze. Drugą dobrą decyzją może i w całym twoim życiu było powstrzymanie się przed zjedzeniem żelka. Z pewnością dostałbyś po tym niestrawności i padł trupem dopóki nie dostałbyś zapachem krwi po nosie. A może nie? Lepiej nie ryzykować. Okazało się, że poruszanie łapą w mazi nie należało do najłatwiejszych, ale do jasnej ciasnej byłeś Hulkiem, a nie popierdółką. Twoja mocarna łapa poruszała się do przodu wbijając przy okazji maczetę w piach i ku przerażeniu uciekającego poruszałeś się do przodu. Jakim cudem?! Jeszcze nikt złapany w śluzo-pułapkę nie miał na tyle siły by przeć do przodu! Jak ślimak to jedno, ale zawsze! Zbladł jeśli to tylko było możliwe w przypadku wampirów i przyspieszył nieco biegu. Ty natomiast swoimi posuwistymi ruchami do przodu sprawiłeś, że sześcian przechylił się do przodu i... walnąłeś teraz twarzą w piach. Jak to? Śluz rozpuścił się nagle uwalniając cię ze swoich objęć i teraz mogłeś poczuć może pierwszy raz w życiu... jak smakuje drobniutki piaseczek na plaży! Cóż za przeżycia.
Gościu oddalał się, ale zdążyłeś złapać jego szczurzy odór. Tak łatwo ci się nie wywinie zwłaszcza, że przez niego musiałeś jeść piasek! Czy to muszelka utknęła ci między zębiskami?

Pele - szarża/ następne użycie 5p
Jiro - galaretowaty sześcian/ następne użycie 3p


Info:
Kolejka jak zwykle (może daruję sobie pisanie tego..)
Czas na odpis do 27.08 do wieczora, spóźnialski dostanie po łapach.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Nadia Nie Sie 27, 2017 7:20 am

Nie ma chyba nic groźniejszego niż bardzo zdeterminowana kobieta, która zawzięcie dąży do celu. Spróbuj takiej wyrwać sukienkę, którą upolowała na promocji, a uwierz, że nie wyjdziesz z tej potyczki bez szwanku. Tu może nie było mowy o żadnych przecenach czy wyprzedażach ale stawka była porządna, a najwyraźniej Nadia należała do tej grupy bab, które jak już coś sobie postanowią, to uparcie do tego dążą choćby się paliło i waliło. Determinacja, upór i świadomość fizycznej przewagi nad przeciwnikiem kierowały ruchami jasnowłosej, sprawiając, że nie zawahała się ani razu. Każdy krok i gest był pewny. Zupełnie jakby przemyślała go o wiele wcześniej, choć wszystko działo się bardzo szybko i spontanicznie.
Atak rurką był skuteczny w 100 procentach. Doskonałym dowodem na to był nie tylko widok krwi, ale przede wszystkim jej wyraźny zapach, który pomimo dużej przestrzeni, był intensywnie wyczuwalny. W normalnych warunkach, w przeciętnym wampirzysku odezwałby się standardowy głód i chęć zaspokojenia go. Tkwiący z tyłu głowy obraz gęstej, skażonej posoki wydobywającej się z nosa ofiary kilka chwil temu, skutecznie studził wszelkie krwiożercze zapędy. Zatopienie kłów w tym mężczyźnie było ostatnią rzeczą, jakiej pragnęła.
Jego zryw ku przodowi w żaden sposób nie krzyżował planów wysłannika rady, bo jak już wspominałam, wcale ich nie było. Jeden, mocny impuls zmusił ją do działania i ryzyka, które chętnie podjęła. Ucieczka? Wręcz przeciwnie. Nadia wybiegła na wprost oszołomionemu mężczyźnie chcąc prześliznąć się pod ręką, z której uczynił pułapkę. Najpierw, podobnie jak w skoku w dal, prym wiodły nogi, które jako pierwsze powinny minąć wroga, następnie tułów i ręce. Wszystko niemal w pozycji leżącej ale przy takim ubraniu, nie powinna się nawet zadrapać. W chwili gdy uda jej się obejść zasadzkę w postaci ramienia napastnika, chwyci za jako kostki. Na ostatnim etapie prześlizgu pociągnie jego nogi za sobą co powinno skutkować dość spektakularną wywrotką ku przodowi ze strony chorego. A dalej? To już zależy od samego przeciwnika. Jeśli nie będzie używał blokady mocy psychicznych, wówczas przez kontakt fizyczny, zaprzestanie wszelkich ruchów i prób obrony. Nadia zmusi go do bycia posłusznym*. W innym wypadku użyje broni, którą postrzeli najpewniej uzbrojoną w katanę, górną kończynę wampira.

*  Moc pan i sługa.
(Jeśli przedmiot jest ciężki to użycie telekinezy wymaga przerwy)
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Hrabia Pelethites Nie Sie 27, 2017 7:18 pm

Jak to powiedział kiedyś pewien mądry człowiek, jeśli przed tobą znajduje się ściana to wal w nią głową póki się nie rozbije. Pele siedząc w pierdlu przez tyle czasu bardzo wziął sobie tą uwagę do serca. Jeśli ktoś przez ponad sto lat nie robił nic prócz gadania do siebie, walenia dłońmi w kamień i podnoszenie tego co się odłupało aby tym rzucić, to chcąc nie chcąc nabierze krzepy. Teraz nie musiał się martwić o to że jakakolwiek ściana go powstrzyma, nawet ta z brzuszka gumisia.
No ale i tak wyszło niezręcznie. Osikany przez dzieci i psy piach wpadł mu w usta, kiedy wychodził z żelka. Wstając i rozpoczynając znowu bieg wyciągnął muszelkę, która go irytowała i wsadził ją sobie w kieszeń spodni. To chyba jedyny wynalazek, który potrafił rozgryźć i korzystać z niego. A po co to zrobił? Bo może Laczka się ucieszy, o. Kiedyś też biegał za muszelkami i dawał je mamie i najwidoczniej nigdy z tego nie wyrósł.
No, ale pościg! Pele nie mógł znowu zaszarżować, po tym wszystkim jego mięśnie musiały jednak odpocząć i bardzo go to irytowało, no ale co zrobić z naturą?
Biegnąć szybko (jak na siebie) kombinował jak inaczej zrobić mu krzywdę (a akurat w wymyślaniu tego był dobry). Skoro nie mógł go dopaść to musiał sprawić, że facet się zatrzyma.
Miał przecież właz od studzienki i wiedział jak rzucać rzeczami. Biegnąc rozkręcił grubą stal na łańcuchu i rzucił nim w przeciwnika. Ot, celując gdziekolwiek w tułów albo nogi, byle tylko go powalić, a potem dopaść i ukarać za to, że okrył go tym obrzydliwym śluzem! Nie takie numery z SuperPele (tajemnicą pozostanie czemu śluz uważał za fu, a szlam z kanałów za zupełnie normalną rzecz).

Hrabia Pelethites

Hrabia Pelethites

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Twarz, Wzrost, Szerokość, Nagość, Zapach O_o
Zawód : Rzeźnik
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2740-akwizytor#58252

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Gość Pon Sie 28, 2017 12:42 pm

Normalnie to nie mógł się spodziewać sztyletu w swojej szyi, dlatego nim zdążył się schować widocznie musiał się jeszcze napatrzeć na swoją zajebistą moc, jak to połamało się nogi jakiejś kobiecie, miał zamiar ją zajść od tyłu między kontenerami i skrzyniami i obezwładnić całkowicie, ale pokrzyżowała mu lekko plany tym nożykiem, cholera co teraz? Wampir przeklnął cicho pod nosem i położył karabin na ziemi, sciągając z siebie całą górną część garderoby, by następnie zrobić z niej prowizoryczną szmatę i drzącą ręką ruszył po sztylet, łapiąc go za rękojeść. Teraz albo nigdy! Wampir wyciągnął nóż ze swojej szyi, przykładając szmatę i uciskał ranę, by stracić jak najmniej krwi, wiadomo, dobrze że minęło tętnice, bo byłoby nieprzyjemnie. No dobra, to mamy z głowy, więc zaczął przemieszczać się za kontenerami, najbardziej cicho jak potrafił by w końcu znaleźć się bliżej wampirzycy i na nią wyskoczyć od tyłu, atakując tył jej głowy, jednym obezwładniający ciosem tuż pod potylicą. Jej zmysły na pewno były zmylone przez jej własną krew, więc ciężko było wyczuć gdzieś tam pana C, czy się uda czy nie, to już zależało tylko od tamtej wampirzycy, na razie planował zakończyć tą walkę w tym właśnie jednym uderzeniu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Noriko Pon Sie 28, 2017 2:16 pm

Nadia:
Na pewno nie jednak kobietka musiałaby się mieć na baczności, gdyby to twoje oczy w sklepie padły na konkretną torebkę podczas wyprzedaży. Nie zamierzałaś się się dalej bawić ze swoim przeciwnikiem. Był chory, obmierzły i pragnęłaś spędzić z nim jak najmniej czasu. Oby tylko cała ta akcja była warta świeczki. Wyższe dobro, a może jednak twoje osobiste? Nie miało to w tej konkretnej chwili znaczenia. Ruszyłaś na przeciw jemu, zdziwiłaś go lekko ale nie zwalniał. Biegliście na siebie z wampirzą szybkością i chłodem w ślepiach. Twój nagły unik jego chwytu był pełen gracji i świadomości własnych umiejętności. Przesunęłaś się po ziemi i w ostatniej chwili pochwyciłaś jego kostkę. On jednak też nie był tak głupi. Mimo bólu łba zatrzymał się natychmiast kiedy go wyminęłaś dołem. Dlatego też się nie przewrócił, uniósł natomiast katanę i zatrzymał ją milimetr od twojego gardła. Przełykając ślinę mogłaś poczuć jak ostrze delikatnie nacina twoją skórę, a smużka krwi ścieka po twym ciele. Czemu się jednak zatrzymał? Ty już dobrze wiedziałaś. Rozkaz zadziałał i mężczyzna zastygł z wściekłym wyrazem na pysku. Czekał na twoje dalsze życzenia.

Nadia - przemiana w zwierzę/ następne użycie za dzień
- pan i sługa/ kontakt fizyczny trwa jak na razi 1p/ następne użycie w zależności kiedy puścisz (4p podstawa)
- płytkie rozcięcie szyi
Oda - następne użycie za 3p
- głęboka rana z tyłu głowy, obficie krwawi, pod działaniem mocy pan i sługa


Peluś:
Pewnie twój przeciwnik nie do końca zgodziłby się z podobnym postulatem. Ba, on pewnie w ogóle nie chciał nawet rozmyślać o problemach więziennictwa. Czy to klatki jakim był umysł, czy rzeczywistych krat. Uciekał i to było najważniejsze, już czuł wolność. No może do momentu gdy nie zauważył, że wyrwałeś się ze śluzu. To było... niefortunne. ty kolei postanowiłeś pomyśleć. Dziwny wstrząs przeszedł przez twój umysł, szare komórki zaprotestowały, wręcz zagroziły strajkiem i wyłączeniem się z zdania które dla nich miałeś. Myślenie, to stanowczo nie była twoja broszka. Jednak umysł czując, że w łapach trzymasz łańcuch i sporą część ze studzienki dodał jakimś cudem dwa do dwóch. Z resztą ze znajdowaniem sposobów jak powalić jakiegoś jegomościa raczej nigdy problemów nie miałeś. Z gorliwością prawdziwego superbohatera zakręciłeś łańcuchem i rzuciłeś niczym cholerny olimpijczyk! Złom poleciał daleko i wkrótce mogłeś usłyszeć wrzask, a twoim oczom ukazał się piękny obrazek. Jegomość którego goniłeś leżał teraz ze stalą wbitą w piach. To znaczy stalą która przebiła jego uda i wbiła się w piach. Byłeś w końcu dość krzepkim wampirem i w dodatku szlachetnym, a nie jakąś popierdółką. Szczur leżał uderzając pięściami w piach. Ciężko mu było się odwrócić i wyjąć złom z tylnej części nóg. Wrzeszczał i dość barnie klął.

Pele - szarża/ następne użycie 4p
- pozbyłeś się kraty ze studzienki
Jiro - galaretowaty sześcian/ następne użycie 2p
- przebite uda w połowie wysokości, aktualnie leży twarzą do piachu


Charlie:
Szkoda, że nikt nie mógł podziwiać twojego dzieła. Wszystkie te mięśnie, kości, skóra stawało się krwawą masą ,jakby ktoś wcisnął nogi kobiety do prasy. Krew sączyła się z ran tworząc wokół niej szkarłatną kałużę. Czy można było stać się jeszcze bledszym gdy już i tak było się białym jak ściana wampirem? Widocznie można było, zwłaszcza gdy pod oczyma niedoszłej wojowniczki pokazały się głębokie, ciemne cienie. Słabła z każdą chwilą i nie wydawało się, że ma dalszą ochotę walczyć. Ty natomiast stałeś sobie teraz z wąskim sztyletem wbitym w szyję. Mało przyjemne, zwłaszcza gdy krew zabrudziła ci ubranie. Zatamowałeś krwotok, ale raczej będziesz żył. Solidny posiłek z jakiejś kurwy po akcji i powinno być jak po staremu. Tętnica nie została uszkodzona, ale ból pozostawał przynajmniej dopóki regeneracja nie zasklepi ci tej rany. Nie miałeś większych trudności z podejściem do swojej ofiary. Zdzielenie jej po głowie było tylko formalnością i tak już mdlała przez nagłą i silną utratę krwi. Podsumowując? Nie wyglądało to najlepiej.

Charlie - miażdżące więzienie/ następne użycie 3p
- rana na dłoni, niezbyt głęboka, mocno krwawiąca rana, ale zatamowałeś ją
Yasu - banshee/ następne użycie 1p
- zmiażdżone nogi od mniej więcej połowy ud po palce, nie może chodzić, wykrwawia się, jest na skraju śmierci


Info:
Zbliżamy się w podskokach do końca!
Kolejność dowolna.
Macie czas i tu 2 daty. Jeśli wyrobicie się do 31.08. - szybciej otrzymacie upragnione nagrody, a także skromny bonus. Normalna data bez bonusów do 4.09.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Nadia Wto Sie 29, 2017 9:04 pm

W końcu wszystko nabrało należytego tempa i rozwoju. Tak to powinno wyglądać od początku ale najwyraźniej każda akcja jak dobre wypracowanie, ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Do końca tej misji zostało niewiele. A Nadia przekonała się o tym najlepiej w momencie, w którym tuż przed jej oczami błysnęła stal długiego ostrza. To zaś przy wielkim farcie zdołało zatrzymać się o włos od jej szyi. Wampir bez głowy był wart tyle co zawartość kociej kuwety. Lepiej nie przekombinować i nie zepsuć to co udało jej się wypracować.
Nawet nie drgnij męska szmato.
Wyszeptała nie wykonując żadnych ruchów głową. Dopiero gdy ostrożnie, dwoma palcami odsunęła od siebie katanę, mogła wstać na równe nogi przesuwając dłoń z kostki na ramię. Mając do dyspozycji taką marionetkę, wolała nie ryzykować spaceru do vana z przytomnym obiektem. Jeszcze zdoła uaktywnić moc, która pokrzyżuje jej plany i cały wysiłek pójdzie na marne. Zamiast tego, korzystając z pistoletu, który nosiła przy tyłku zadała jeden ale bardzo konkretny i mocny cios w łeb. Dokładnie taki, po którym traci się przytomność na jakiś czas. Tak przygotowanego do podróży mężczyznę, rozbroi z wszelkich ostrzy, broni palnych i innych groźnych przedmiotów. Następnie nie wkładając w transport dużo wysiłku, przeciągnie go za nogę aż do samochodu, który miał stać w wyznaczonym miejscu. Do zakończenia tej monotonnej wycieczki lekkie rozcięcie na gardle powinno całkowicie się zagoić i zniknąć.
Ktoś tu pewnie jeszcze będzie czekał. Ktoś kto przejmie te zwłoki i ozdobi nadgarstki kajdankami blokującymi moce. To będzie moment, w którym wampirzyca będzie mogła odetchnąć z ulgą...
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Hrabia Pelethites Sro Sie 30, 2017 6:52 pm

Pele też by się nie zgodził gdyby wiedział co tu się rozpisuje, a już na pewno by nie zrozumiał nawet połowy rzeczy w swoim stanie. Czas jaki przeznaczał na skupienie się na jakiejś rzeczy był mniej więcej taki jak u szczeniaka – „jestem superbohaterem. Mam nie zabijać, ale dziwne że potrafią zamrozić ludzi w papierku, jak wyglądał ten facet? Jestem głodny. O, jaka fajna tarcza. Śmierdzę : /. O, żelek, ciekawe czy można zjeść. Aua, moja twarz. Jaka fajna muszelka, dam Laczce. Strasznie mokry ten piasek. Rrzucę w niego czymś ciężkim. Ciężko się biega. Miało być cicho, ciekawe czy ktoś mnie usłyszał. W sumie to chciałbym aby ktoś mi opowiedział komiks. Głupie japończyki nie potrafią pisać.”
Jednak udało mu się walnąć kolesia w nogi. Połamany i jęczący z bólu leżał, a Pele wyrywał za sobą masy piachu, by go dopaść zanim ten zdąży znowu coś wywinąć.
- Milcz, bo za takie brudne słowa należy się odcięcie języka! – Wrzasnął łapiąc za płytę i zaraz ładując mu ją w rękę w łokciu.
- To za stawianie oporu, niecny Szlamie! – Warczał i walnął drugą rękę stając mu na nogach i waląc piętą w jego rzepki. – Młody złoczyńco! Wyciągamy do cię dłoń pomocną, z choroby w sukurs idziem i tak się odwdzięczać zamierzasz?!
To nie tak, że wyładowywał gniew, on po prostu lubił sobie kogoś podręczyć. Sprawić ból i zaprezentować popis niepotrzebnej acz widowiskowej zabawy.
Ciężko jednak było walczyć z naturą. Pele podniósł go (wyłamując przy okazji barki, jakby chciał się odwinąć przypadkiem łokciami) i złapał go za oba krańce szczęki wyciągając ją i luzując.
- Brzydzę się tobą. Pożarłbym cię, ale to co ja robię tobie to nic w porównaniu z tym co zrobi ci teraz medyk. – Spróbuj mnie zranić, spróbuj zarazić, a skończysz w moim supertajnym więzieniu! – Przekonywujący SuperPele obwiązał go łańcuchem i zarzucił go sobie na plecy jak tornister. Teraz musiał tylko iść po kanałach.
- Obywatele, nie lękajcie się! Jakem ja wasz superbohater! – Podniósł triumfalnie dłoń do góry i tak też zeskoczył do kanałów, sprawiając że klapa z trzaskiem walnęła odgradzając jego tajemne ścieżki od reszty świata.
Hrabia Pelethites

Hrabia Pelethites

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Twarz, Wzrost, Szerokość, Nagość, Zapach O_o
Zawód : Rzeźnik
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t2740-akwizytor#58252

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Gość Sro Sie 30, 2017 10:52 pm

No cóż, jak widać było już po walce, wszystko skończyło się dużo szybciej niż się w ogóle zaczęło, Charlie miał to do siebie, że był efektywny w takich zadaniach, jak widać lata na dosyć wysokim stołku nie zmieniły jego podejścia, dalej potrafił być tym wampirem, który na to wszystko zapracował, może Katarania uniknie kary, za męczenie mu buły. Jego cudowne podchody do wampirzycy udały się bez problemu, więc ogłuszył ją co było w sumie tylko formalnością, a następnie podszedł do jej prawie, że trupa i spojrzał na nią lekko zdegustowany, gdyby nie fakt, że go zaatakowała, może by jej nawet pomógł, lubił niebezpieczne gry i sprzeciwienie się gościowi, który czekał na te wampiry byłoby całkiem zabawne, ale działał już w obronie własnej i prawie wykończył wampirzycę bez problemu, no.. może z lekkim problemem, ta cholerna rana była irytująca, ale była uciskana, więc nie groziło mu wykrwawienie się przynajmniej nie teraz. Wampir westchnął jakoś przeciągle a następnie załadował wampirzyce jedną ręką, przerzucając przez ramię, to że już świecił torsem było plusem, bo przynajmniej nie pobrudzi sobie dodatkowych ubrań, a i jeszcze pomaca sobie zgrabny tyłeczek, gdy ją będzie niósł. Jako jedyny z grupki nie miał nic do powiedzenia swojej ofierze, nie będzie się chełpił zwycięstwem, ani zgrywał kozaka, jak niektórzy i tu patrzę na Ciebie, Nadia. Z wampirzycą na swoich plecach po prostu wyszedł do portu, kierując się w miejsce zrzutu, jedyne na co liczył, to że nie zdąży mu zdechnąć na ramieniu, nim tam dojdzie. Drugą ręką przytrzymywał sobie ranę, widok przepiękny dla wszsytkich portowych panien, przystojniacha z nagim torsem, oblany krwią, fajt klub af.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Noriko Czw Sie 31, 2017 3:34 pm

Nadia:
Faktycznie wampirzyca bez głowy nie do końca była miłym dla oka widokiem, z drugiej jednak strony zależy dla kogo. Na pewno znalazło by się paru łowców których twój bezgłowy widok by ucieszył. Na szczęście... chociaż nie, nie było w tym szczęścia. Wzięłaś po prostu los w swoje smukłe dłonie i sprzedałaś mu kopa w dupę. Sama zdecydowałaś jak potoczy się ta historia, powstrzymałaś chorego przed atakiem i pozbawiłaś go przytomności. Leżał jak kukła nie wiedząc nawet jakież cierpienia na niego czekały. Duncan nie należał do najdelikatniejszych lekarzy, czy może szalonych naukowców.
Bez trudu wyciągnęłaś go ze stoczni i jako pierwsza stanęłaś przed wysokim, chłodnym Aryjczykiem.

Nadia - przez szyje ciągnie się wąska linia, pozostałość po cięciu, widać też zaschniętą już krew która ściekała z rany na szyi

Pele:
Z pewnością ktoś kto potrafiłaby czytać w myślach zastanowiłby się do kogo należał twój mózg. Bo twoja aparycja zakapturzonego mordercy jakoś nie pasowała do powyższych myśli. Pozory mylą czyż nie? W końcu dorwałeś się do tego który sprawił ci aż tyle problem. Śluzy jakieś, piach w komorze nosowej i zębach, nic przyjemnego. Kiedy wyciągnąłeś żelastwo chłopak zaczął się odczołgiwać, ale tylko przez chwilę bo potem znów po plaży poniósł się jego skowyt. Łamanie łokci nie było jego najprzyjemniejszym doświadczeniem.
-Żryj piach kutasie!- krzyczał plując krwią. Nic jednak tym razem nie zrozumiałeś bo zemszczenie było po japońsku. Wrzeszczał i krzyczał przy łamaniu drugiej ręki aż nie zlitowałeś się na nim i... nie wysunąłeś mu szczęki z zawiasów. Teraz pozostawało mu tylko zawodzenie wypełnione bólem bo nawet szarpać nie za bardzo miał się jak. Opakowałeś go solidnie jak przystało na superbohatera i w końcu mogłeś ruszyć w drogę powrotną. Jeden dla bohaterów miasta zero dla nędznych, chorych szczurów!

Pele - śmierdzi ściekami

Charlie:
Miałeś nie mały problem z uniesieniem ciała nieprzytomnej. Część ścięgien dalej trzymało w kupie jej zmiażdżone nogi, to jest górną część uda z dolną. Wystarczyło jednak nieco wampirzej siły, szarpnięcia i w końcu mogłeś oderwać miazgę znajdującą się na ziemi od ciała kobiety. Brudna robota... nie dość, że musiałeś stać w kałuży krwi to jeszcze przy odrywaniu kończyn zbryzgało ci juchą spodnie. Nie mówiąc już o tym, że gdy laska wylądowała u ciebie na ramieniu, twoje idealnie białe, harmonijne ciało splamił szkarłat. W sumie i tak byłeś już uwalony krwią ze swojej własnej rany która pokryła nie tylko twoją szyję, ale i ramię, ściekała smużką po ładnie zarysowanym torsie, aż do granicy spodni. Nie jedna wampirzyca rzuciłaby się na ciebie przez taki widok.
Do miejsca spotkania doszedłeś już bez większych przygód.

Charlie - rana z prawej strony szyi, mocno krwawi, ale regeneracja zaczęła już naprawiać szkody, poza tym tamujesz ranę

Wszyscy:
W końcu mogliście śmiało poklepać się po plecach. Dostarczyliście chorych w umówione miejsce gdzie czekał już na was Fynn wraz z pomocnicą. Dziewczyna nie wyglądała na więcej niż 20 lat. Jej skóra była biała, wargi pomalowane miała w stylu gejsz, czyli jedno maźnięcie po środku dolnej wargi. Miała też czarne, krótkie włosy sięgające do granicy żuchwy z niebieskimi pasmami przy końcach. Unikała waszych spojrzeń zerkając jedynie przenikliwie w stronę uwięzionych bądź nieprzytomnych wampirów. Szepnęła parę słów do Niemca który musiał się do niej nieznacznie pochylić. Skinął jej głową po czym obydwoje włożyli maski ochronne na usta i nos.
Dziewczę ruszyło w stronę wampirzycy pozbawionej nóg. W dłoniach trzymała przygotowany już wenflon i krew w worku. Bezceremonialnie wbiła jej igłę w wierzch dłoni i zakleiła porządnie. Worek wsunęła jej za pasek spodni po czym uniosła ją do góry i przetransportowała do wana. Podobnie tyle, że bez krwi postąpiła z ofiarą Nadii. Wampir pochwycony przez Pelego cały czas jęczał i wierzgał w łańcuchach więc jego zdzieliła w tył głowy kantem dłoni, dzięki czemu ten znieruchomiał.
Fynn w tym czasie odchrząknął i skinął wam głową. Wyciągnął też butelkę z krwią grupy 0 Rh-, więc rzadki rarytas i zaproponował ją Charlsowi widząc jak ten przyciska do szyi szmatę.
-Trzymaj na razie to.- rzucił krótko po czym stanął prosto, obok niego stanęła też dziewczyna po tym jak uporała się z ciałami wampirów.
-Rada będzie wam wielce wdzięczna za to co dziś uczyniliście. Ich ciała za chwilę ruszą do naszego naukowca, wtedy zaczniemy prace nad surowicą, a wy... zapiszecie się w historii wampirów Yokohamy.- mówił poważnie, po angielsku ze względu na Pele, zaciągał jednak po niemiecku.
Dziewczyna tym razem patrzyła z lekką przekrzywioną głową na nagi tors Charliego. A było na co popatrzeć.
-Obiecane honoraria dostarczymy do was na dniach. Artefakty... nie są zbyt łatwe do zdobycia. Pieniądze jednak możemy wypłacić już teraz.- mówiąc to poszedł do wana po czym wrócił z walizką wypchaną dolarami.
-W wanie są jeszcze takie dwie, dla każdego jedna.- odchrząknął po czym skłonił się przed wami.
-Będziecie też pierwsi którzy dostana surowicę...- skinął na dziewczyna i ta dopiero teraz oderwała wzrok od Charlesa. Wsiadła do wana jako kierowca.


Info:
Dziękuje wam za wytrwałość! Nasz event dobiegł końca. Co do nagród niestety nie mogę ich jeszcze podać ze względu na problemy administracyjne. Nie oznacza to jednak, że ich nie otrzymacie. Co do bonusu za szybki odpis... niestety to też musi chwilę zaczekać. Przykro mi! Nagrody dostaniecie na fabule w formie jednego postu bądź poza fabularnie jeśli taką opcję wybierzecie. (Dajcie mi o tym znać na gg)
Mam nadzieję, że ta krótka przygoda wszystkim wam się spodobała.
Jeśli chcecie coś jeszcze dodać pod tym postem nie krępujcie się.
Noriko

Noriko

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Zawsze nosi nieśmiertelnik, zapach kokosów
Zawód : --
Pan/i | Sługa : (tymczasowo przez umowę ustną) Trevor
Moce : Przemiana w wilka; Teleportacja; Manipulacja roślinami


https://vampireknight.forumpl.net/t2950-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2963-noriko https://vampireknight.forumpl.net/t2996-mieszkanie-noriko

Powrót do góry Go down

Polowanie - Page 2 Empty Re: Polowanie

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach