To tylko...

Go down

To tylko... Empty To tylko...

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Lis 24, 2017 11:00 pm

Event pozafabularny
Poziom: Średni-trudny

To tylko jedno miejsce. Jedno miejsce, w którym teoretycznie nic złego się nie działo. Jedno miejsce... Wybrane do nieco większych celów.
Niełatwo było nie zauważyć opustoszałego magazynu, stojącego w środku lasu. By dotrzeć do tego miejsca, trzeba było przejechać samochodem kilkanaście kilometrów, a potem kolejny przejść na nogach. Jednakże... Przez te niedogodności, miało się pewność, że nikt niepożądany nie zawita w to miejsce.
Ściągnęły was tutaj plotki o tym miejscu. Niezbyt przyjemne. Podobno ludzie tutaj znikali... Ale z drugiej strony, mógłby być to tylko wymysł jakiś miejscowych dzieciaków. To w końcu tylko plotki...
Jednakże istniał i inny powód, który skłonił, by wybrać owe miejsce. Nadawało się idealnie do ćwiczeń, prawda? Nikt nie zobaczy przecież, że coś jest nie tak... Prawda? Więc... Chyba nie powinno się krępować, tylko korzystać...
____________________________
Magazyn to dwupiętrowy budynek w odcieniu szarości. Większość szyb była wybita, a na trawie nadal znajdowały się odłamki szkła. Sam stan miejsca był o dziwo dość dobry. Nie ma nikogo innego w pobliżu, zaś temperatura wynosi około 15 stopni. Niebo pochmurne, lecz nie zapowiada się na deszcz.
Teoretycznie jest to miejsce, gdzie będzie ćwiczona magia. Sama akcja będzie się rozwijała w zależności od was.
Opiszcie strój, nastrój i ekwipunek - pozwalam wam posiadać do pięciu przedmiotów, przy czym zaznaczam z miejsca... Żadnych pro rzeczy i zaawansowanego wyposażenia.
Wszelakie pytania piszcie na PW.

Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Naven Windwalker Pią Lis 24, 2017 11:28 pm

Był to standardowy trening jakby nie patrzeć z jej punktu widzenia jednak dla niego to było coś więcej. Dostał do rąk w oświećcie rozkaz sprawdzić pewną cześć lasu a dokładnie pewien magazyn o którym krążą plotki wśród miejscowych. Znikanie ludzi? dobre sobie, pewnie bujdy obłąkanych babć i dziadków jednak rozkaz to rozkaz prawda? Z swoją drogą pogoda nie zachęcała do odwiedzin takiego miejsca tym bardziej, że jest po prostu cholernie zimno.
Jechali jego samochodem, pięknym Mustangiem który daj bóg! został zaprojektowany poniekąd na bezdroża.
Kiedy dojechali w pobliże szarego magazynu Naven postawił auto z boku tak aby nie rzucało się w oczy choć jebitna czerwień sama za siebie mówiła. Lubił to auto ale cóż, stać go w razie czego na drugie a wyposażenia nie miał zamiaru żadnego tam zostawiać. Zgasił silnik.
-Dobra, dzisiaj poćwiczymy w tym magazynie, jak sama widzisz nie jest mały ani duży. Pokażę Ci jak bezpiecznie poruszać się w budynkach z bronią ok?
Taa, nie mówił jej nic, przed wyjazdem złapał ją i powiedział prosto że zaczynamy nowy etap szkolenia. Cóż, nie musi wiedzieć w sumie nawet jeśli by coś się mogło stać to dobrze, zawsze trzeba się pilnować.
Wysiadł z auta wcześniej je gasząc, podszedł do bagażnika i otworzył. W bagolu widniały 2 plastikowe skrzynie na szyfrowany zamek. Naven sprawnie wpisał kod do nich i oczom ukazały się giwery jakimi będą się posługiwać. Dla Naven-a dość futurystyczna giwerka F2000 z kolimatorem eotech 552 jak i latarką . Bez żadnych tłumików oraz innych dupereli. Kaliber 5,56mm. Fajne cacko, belgijska myśl technologiczna połączona z układem bezkolbowym robiła robotę. Dla niej MP7 9mm z mały kolimatorem refleksyjnym oraz latarką z boku odpalaną na przycisk żelowy na integralnym chwycie taktycznym. Oczywiście do tego kamizelka dla niej i dla niego JPC uprzednio wypełniona po 3 magazynkami STANMAG dla niego a dla niej do MP7. Oprócz standardowego szpeju łowców czyli wiadomo, kajdanek i radia u niej był nóż M9. Oboje posiadali swoje pistolety Colt 1911 oraz SigSauer P226. Jako tako mogło się wydawać sporo, jednak, biorąc pod uwagę zamiar przetrenowania w terenie było stanowczo za mało.
-Dobra, zbieraj klamoty, pakuj się za 5 minut wyruszamy.
Z uśmiechem na ustach powiedział do niej te słowa, w sumie był to lekko wymuszony uśmiech bo nie było u do śmiechu sprawdzać jakaś opuszczoną budowlę ale cóż, taki to łowców styl i gust musieli czasami prowadzić rekonesans w sumie Naven był snajperem czy też zwiadowcą, chyba wiedział dlaczego to właśnie on i jego podopieczna musieli tu przyjść.

EQ:


Ostatnio zmieniony przez Naven Windwalker dnia Pon Lis 27, 2017 11:54 pm, w całości zmieniany 1 raz
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Anais Sob Lis 25, 2017 9:45 am

Jej szkolenie nabierało rozpędu. Uczyła się nowych rzeczy, nabierała wprawy w posługiwaniu się bronią i robiła postępy. Póki co wszystko odbywało się w kontrolowanych warunkach na terenie oświaty łowieckiej, teraz mieli po raz pierwszy udać się w teren, a konkretnie gdzieś poza oświatę, jak się okazało do pewnego magazynu, który nie wzbudzał zaufania w An już od momentu, gdy go ujrzała, choć wcale tak źle nie wyglądał.
Nowy etap szkolenia? Ok. Szkoda tylko, że Naven nie chciał się z nią podzielić szczegółami, choć pytała go o to przed wyjazdem. Potem przestała uznając, że prędzej czy później i tak jej powie. Szkolenie strzelania w takim miejscu? Ok. Może chce ją nauczyć jakiś działań taktycznych? Albo czego innego? Mogła tylko się domyślać, a jej przypuszczenia mogą być bliższe bądź dalsze od rzeczywistości. Albo kompletnie do niej nie przystawać. W końcu wysiedli.
- No dobrze... to pewnie lepsze niż twoje laboratorium. Nie żebym miała coś przeciwko. - uśmiechnęła się lekko.
Przynajmniej coś jej tam powiedział wreszcie. Poruszanie się po budynkach? Może być przydatne, jak wpadnie jej misja w mieście. Wprawdzie magazyn odstawał mocno od zabudowań typowych dla Yokohamy, ale dawał jako takie pojęcie. Lepsze takie, niż żadne.
Poszła za mężczyzną sięgając po nim po wyposażenie. Z większością miała już jako taką styczność, jednak nadal nie czuła się z nią pewnie. Zdecydowanie brakowało jej doświadczenia. Brała po kolei broń i magazynki chowając ją do przegródek swojego kombinezonu, który był bardzo podobny do tego, który nosił Naven, choć zdecydowanie nie tak dobry. Przypięła broń do boku, kolejną do uda. Trochę jej to zajęło, dłużej niż jemu, ale czego spodziewać się co całkiem zielonej rekrutce?
Odetchnęła próbując się uspokoić. Była zestresowana? Oczywiście, to było jej pierwsze szkoleniowe wyjście i choć w labie radziła sobie nie najgorzej, to teren był czymś zupełnie innym. Stres był i obawiała się czy przypadkiem czegoś nie pomyli. Wprawdzie zdążyła wyrobić sobie parę nawyków, jak chociażby sprawdzanie wszystkiego, w tym stanu broni, jej naładowania i przygotowania, ale nerwach dzieje się wiele różnych rzeczy. Wsunęła nóż do kabzy i schowała kajdanki i inne duperele, czując się niemal jak objuczony muł. Trochę ciężko jej było, ale wyszła z założenia, że może dobrze jej to zrobi. Nabierze siły i przywyknie, choć nie była pewna czy chodzenie w pełnym ekwipunku po mieście to dobry pomysł. Jak będzie (o ile będzie) łowcą, raczej nie będzie chciała się rzucać w oczy, jak wyjęta z jednostki wojskowej. Ale przynajmniej się czegoś nauczy.
- Jestem gotowa. Chyba. Co teraz? - spojrzała na magazyn. - Co będziemy konkretnie robić?
Poprawiła kamizelkę i odruchowo przejechała dłońmi po wszystkich kieszeniach i schowkach, zastanawiając się czy czegoś nie zapomniała, albo nie pomyliła. Dla większej wygody ściągnęła też włosy w mocny kucyk, żeby te jej nie przeszkadzały. Można powiedzieć, że była gotowa, choć nie wiedziała na co.

Spoiler:
Anais

Anais

Krew : Ludzka 0
Zawód : Kadetka Oświaty Łowieckiej
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t721-anais-lanz#2592

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Gru 01, 2017 12:21 am

No i są! Dwójka nieustraszonych ludzi, zdecydowanych by wejść do magazynu... Albo i nie. W końcu jeszcze nie zdecydowali się zajrzeć do budynku, by sprawdzić chociażby, w jakim jest stanie wewnątrz. Na zewnątrz wydawało się jednak, że wszystko było "okej". Opuszczony budynek nawet z bliska wyglądał na solidny i zarazem taki, który nie rozwali się pod byle czym. Tylko trzeba było uważać na okoliczne szkła...
Nie ma co się łudzić, nic ich nie zaskoczyło tutaj. Nawet nie czuli się śledzeni... Dlatego też można było się ino wejść do budynku i próbować swojego szczęścia.
_____________________
Jeśli zdecydujecie się wejść, zobaczycie korytarz po prawej i lewej. Podłoże, sufit, jak i same ściany były w kolorze wyblakłego zielonego. Oprócz leżących kamieni, kawałków szkła czy tynku, nie dostrzeżecie niczego więcej. Od was również zależało, w którym kierunku się udacie. Prawo? Lewo? Oba kierunki zaprowadzą was do schodów na kolejne piętro, lecz obok nich znajdowały się zamknięte pomieszczenia.

Pozostanie na zewnątrz nie skutkuje niczym nowym.
Dopóki nie podejmiecie decyzji, wymieniajcie ze sobą posty - równie dobrze możecie zająć się swoimi sprawami bez wchodzenia do środka.

_____________________
Anais, zakładam, że gdzieś wcześniej musiałaś poznać teoretyczną część przyszłej magii... Lub też nie. To nie jest istotne. Chciałbym, byś w swoim następnym poście zawarła informację wobec pierwszej części nauki - nawet jeśli to jedynie byłoby samotne czytanie książki.




Ostatnio zmieniony przez Shiro Fuyuki dnia Sro Lut 21, 2018 10:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Naven Windwalker Sro Lut 21, 2018 10:02 pm

Popatrzył na nią, spojrzał na budynek przed sobą.
-Potrenujemy tutaj trochę, ale najpierw zrobimy małe rozpoznanie budynku. Broń odbezpieczona. Melduj każdy ruch.
Wiedział, że jest to opuszczone miejsce ale z drugiej strony, niczego nie można było się spodziewać.
Ta ruina, ten niszczejący budynek przypominał mu akcje w kurwidołokach trzeciego świata czy Brazyli. Niby bezpiecznie, ale nie wiesz czego tak naprawdę można się spodziewać po tym wszystkim. Był czujny.
-Idź za mną, patrz plecy ja będę szedł na przód. Chce w głowie zrobić sobie mapę tego budynku.
Cechy szczególne, ważne miejsca. Cholera go wie, na razie interesował go korytarz w prawo. Wchodził powoli, broń była w jego dłoniach gotowa w każdej chwili oddać strzał. W środku było ciemno, odpalił latarkę i smuga światła zaczęła przecinać ciemność. Podchodził do każdych drzwi na piętrze na które powoli się dostał bacznie patrząc jak idzie po tych niepewnych schodach.
Łapał za klamki nie spuszczając wzroku na środek korytarza. Myślał czy któreś z drzwi jest otwarte.
-An, sprawdź drugą stronę drzwi czy są jakieś otwarte.
Komenda prosta, da sobie radę. Adrenalina mu powoli skakał przez co robił się poważniejszy i bardziej skoncentrowany na rozpoznaniu.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Anais Czw Lut 22, 2018 4:46 pm

Byłą zdenerwowana? Nawet bardzo! Jej pierwsza misja w terenie! Brakowało jej doświadczenia, ale miała nadzieję, że ta misja będzie łatwa i szybka, choć nie była pewna jak sobie poradzi w razie kryzysu. Sprawdziła raz jeszcze cały sprzęt razem z bronią i uznała, że bardziej gotowa już nie będzie. Skinęła głową Navenowi, nic więcej nie mówiąc. Na takich akcjach trzeba było lepiej się porozumiewać bezgłośnie. Trzymała broń w ręko, ale póki co w pozycji spoczynkowej. To nie była wojna, a choć An nie wiedziała o co chodzi, w końcu Naven niczego jej nie wyjaśnił, wolała się mieć na baczności. Na nic innego nie mogła liczyć, w końcu jeżeli chodzi o jej zdolności władania magią to były one... zerowe. O magii wiedziała tyle, ile zdążyła przeczytać, czyli niewiele. Musiała się więc zdać na zdolności fizyczne i bojowe.
Podążała za mężczyzną wolnym krokiem, ostrożnie stawiając kroki i rozglądając się wokół, pilnując także tyłów. Nie wiedziała czego wypatrywać, ale szukała wszystkiego, co mogłoby tu nie pasować, a szczerze mówiąc, mogło być tu tego sporo. Ruiny rządzą się tym, że jest tu wszystko i nic, całe zasrane śmietnisko.
Idąc za jego przykładem też zapaliła latarkę, by rozjaśnić okolicę. Mieli zrobić rozpoznanie, ale kobieta miała wrażenie jakby szykowali się na jakąś zasadzkę czy mocniejszą akcję. Jak tak miał wyglądać trening to strach pomyśleć o rzeczywistych akcjach większego kalibru.
Odetchnęła starając się zachować spokój. Przecież nic się nie działo. Rutynowy patrol. Chyba. Mimo wszystko atmosfera była mało przyjemna, choć możliwe, że sama też za to odpowiadała przez swój stres. Drgnęła na słowa Navena i skinęła głową, odbijając na bok, w korytarz, by sprawdzić kolejne drzwi, to czy były otwarte i co się za nimi kryję. W jednej ręce trzymała uniesioną broń, drugą sprawdzała kolejne klamki. Czego szukali, nie wiedziała. Gdyby Naven zdradził jej jakieś szczegóły, pewnie byłaby lepiej przygotowana i pewniejsza.
Anais

Anais

Krew : Ludzka 0
Zawód : Kadetka Oświaty Łowieckiej
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t721-anais-lanz#2592

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Mar 02, 2018 1:47 am

Budynek nie prezentował się najlepiej... Tak samo jak i jego wnętrze. Naven i Anais mogli zarazem odczuć narastającą niepewność. Cokolwiek tutaj było... Zdecydowanie nie można było uznać za bezpieczne. Mimo wszystko trzeba było przełamać ową niechęć i próbować cokolwiek więcej zdziałać.
Więc... Lepiej próbować działać solo czy w grupie?
Ściany budynku zawierały również w sobie odcienie żółci i zielenie. Na podłodze - im dalej udawali się w głąb miejsca - gdzie nie gdzie walały się kartki. Gdyby zobaczyć czy przyjrzeć się ich zawartości, ujrzy się strzępy notatek o różnych osobach, oznaczonych datami sięgającymi jakieś trzy-cztery lata wstecz.
Na razie było tutaj spokojnie... Pozornie spokojnie... Bo nadal atmosfera nie polepszała się. Niepewność nie znikała. Możliwe, że to właśnie nieznajomość owego miejsca sprawiała, że czuli się tak, a nie inaczej. Nie było widać żadnego zagrożenia... Ba, niczego, co by zdradzało, że ktoś tutaj jeszcze był teraz lub w ostatnim czasie.
Jednakże żadne drzwi nie chciały odpuścić pod naciskiem któreś z tej dwójki. Jednakże oboje mogli stwierdzić, że przy użyciu więcej siły, zamek odpuściłby i umożliwił sprawdzenie wnętrza danego pomieszczenia...
Co teraz?

Naven, międzyczasie, gdy próbowałeś otworzyć drzwi, dostrzegłeś po ich lewej stronie coś, co wyglądało na włącznik światła... I nim rzeczywiście było. Jeśli zechcesz zaryzykować i nacisnąć go, to fragment w którym się znalazłeś będzie oświetlony słabym światłem.

Ogólnie, wnętrze - ściany, podłoga, sufit, drzwi czy schody, nie prezentowały się w złym stanie. Było również tutaj całkiem cicho, mogliście słyszeć jedynie siebie nawzajem. Zdecydowanie się zaś na wejście po schodach, powoduje ukazanie się waszym oczom kolejnych drzwi w korytarzach.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Naven Windwalker Pon Mar 05, 2018 9:29 pm

Hmm... ta ciężka atmosfera, nie wiedział, czy to wina klimatu tego miejsca czy też na prawdę coś na nich czekał w tym magazynie. Jako, poniekąd oficer wywiadu ONZ, schylił się i zaczął zbierać porozrzucane kartki na ziemi chowając je pośpiesznie w kombinezon.
-An, jeśli zobaczysz jakieś informacje, kartki czy coś w tym stylu niezwłocznie zbieraj lub mnie poinformuj. Wstrzymuję na tę chwilę trening, musimy się dowiedzieć co tu się dzieje, mam złe przeczucia co do tego miejsca.
Kończąc zdanie, złapał za dźwignię przeładowania broni i charakterystyczny "kling" rozbrzmiał w korytarzu, zapalił latarkę na broni, sprawdził dla pewności czy jest odbezpieczona. Nie miał zamiaru zapalać światła, promienie latarki przecinały mrok panujący w środku.
-Trzymaj się blisko mnie, osłaniaj mi tyły.
Nie szedł jeszcze do wyżej, an razie badał miejsce w którym był, co więcej spojrzał na zamek w drzwiach obok niego, był, że tak powiem, trochę zmęczony. Naven odszedł od niego kawałek.
-WYWAŻAM!-krzyknął
Po tej komendzie walnął z całym impetem obok klamki tak aby nie uszkodzić sobie nogi ale zarazem tak żeby pod naporem uderzenia zamek odbił. Jeśli zamek "puści" Naven z impetem wejdzie do pomieszczenia, jeśli coś się w nim poruszy mając powyżej 1,40 m zostanie na miejscu zastrzelone. On się nie bawi w pukanie do drzwi, z buta i za Ojczyznę.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Anais Sro Mar 07, 2018 5:24 pm

Poczucie grozy tego miejsca było przytłaczające i jednocześnie bardzo irracjonalne. Nic się tu nie działo, a sam budynek wydawał się być kompletnie opuszczony. Poza gruzami i śmieciami, nie było tutaj nic, a mimo to Anais się denerwowała i to bardzo. Uspokój się, to tylko trening! Nie należała raczej do osób nerwowych i panikujących, ale fakt, że nie posiadała żadnych informacji i nie wiedziała dlaczego w ogóle się tu znaleźli sprawiało, że jej wyobraźnia zaczynała podsuwać coraz to bardziej absurdalne pomysły.
Przechodzili kolejnymi korytarzami, próbowali otwierać drzwi i zaglądać do pomieszczeń, tyle że wszystkie drzwi, które sprawdzali były zamknięte. To było dziwne, patrząc na to, ten budynek był pusty chyba od lat, kto by się więc przejmował faktem, czy drzwi będą zamknięte czy otwarte? Poza tym, dlaczego wszystkie drzwi są zamknięte? Rozumiałaby, gdyby parę z nich, ale wszystkie? Nie miała pojęcia, co to mogło oznaczać, więc zachowywała czujność.
Jednak słowa Navena sprawiły, że przeszedł ją dreszcz po plecach. Skoro nawet on był zaniepokojony, to coś było na rzeczy. Nie była na to przygotowana, ale kiwnęła głową i zacisnęła mocniej rękę na pistolecie, trzymając palec wskazujący tuż przy spuście. szła kilka kroków za mężczyzną, rozglądają się wokół i badając teren, jednak póki co poza obdrapanymi ścianami i ogólnym bałaganem nie dostrzegała nic. Snop światła latarki nie był w stanie wyłowić niczego podejrzanego.
Naven postanowił się przebić przez jedne z opornych drzwi, z kolei An stała nieco bokiem, by mieć pełne spojrzenie na korytarz, w którym się znajdowali. Zaraz potem, gdy krzyknął i postanowił wyważyć drzwi, uniosła broń i omiatając korytarz raz jeszcze wzrokiem weszła tuż za nim. W odróżnieniu od mężczyzny nie odzywała się ani słowem.
Anais

Anais

Krew : Ludzka 0
Zawód : Kadetka Oświaty Łowieckiej
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t721-anais-lanz#2592

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Mar 18, 2018 2:08 am

Ta... Drzwi nie stawiały już oporu w momencie, gdy Naven zdecydował się je potraktować z siłą. Otworzyły się gwałtownie i jeśli nie zostaną przytrzymane lub zatrzymane, to dość szybko powrócą by dosłownie "przywalić" mężczyźnie w prawą część jego ciała.
Co do samego miejsca czy okolicy - nic ich nie zaatakowało ani nie dało znać, że było tutaj. Byli nie niepokojeni przez jakąkolwiek istotę. Nawet w pomieszczeniu nie było nikogo. Jednakże... Samo otworzenie tego miejsca nie było złą decyzją.
Pomieszczenie miało jakieś 5-6 metrów kwadratowych, tak na oko. Stare łóżko, szafa czy walające się książki, które wyglądały, jakby przeszły niejedno... Taki widok zastała owa dwójka. Ściany w tym samym kolorze co te na korytarzu, podłoga też... Nuda. Teoretycznie nuda...
Bo praktycznie było widać, że ktoś korzystał z tego pokoju i to wcale nie aż tak dawno temu. Na podłodze, pośród kurzu, dawało się zauważyć świeże odciski śladów butów. Zapoznanie się z dalszym pomieszczeniem sprawi, że da się zauważyć na łóżku okruszki po chipsach. Pod łóżkiem zaś była pusta paczka po nich.
Jednocześnie dało się usłyszeć stukot piętro wyżej. Zupełnie jakby ktoś przebiegł gwałtownie i zatrzymał się w jednym miejscu.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

To tylko... Empty Re: To tylko...

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach