Pokój Sarah i Kotori

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 4:03 pm

Nie jest on duży, ale wystarczający, aby pomieścić dwie osoby.
Po ścianami stoją tu dwa łóżka, a przy każdym z nich znajduje się stoliki nocne. Pomiędzy łóżkami, pod oknem znajdują się dwa biurka, każde z krzesłem. Jest także wspólna szafa oraz dwa małe stoliki.
Można tu spokojnie odpocząć, skupić się na nauce, albo też robić różne inne rzeczy.


Ostatnio zmieniony przez Kotori dnia Sro Paź 01, 2014 4:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 4:57 pm

Kotori wylegiwała się na łóżku z słuchawkami na uszach. Nogi oparła o ścianę, a głowa nieco wystawała za krawędź mebla. Jej włosy częściowo spoczywały na kapie łóżka, a częściowo zsunęły się na podłogę.
Dziewczyna całkowicie wyłączyła się na to, co się działo dookoła.
Niedawno odbyła rozmowę z ojcem, który wrócił właśnie z występów po całej Japonii. Pan Akiyama chciał wiedzieć, czy Kotori nie chce może wrócić do domu. On sam już na dobre pogodził się, że za nic Kanjiego nie znajdą. Nie rozmawiał jeszcze tylko z żoną, mamą Kotori.
Pani Akiyama przebywała akurat w Słowenii i za sprawą różnicy czasu rzadko kiedy dzwoniła. Wysyłała za to maile, ale to nie to samo, co rozmowa. Nie podejmowała jednak tematu zaginionego pierworodnego. I nie pisała nic o powrocie do Tokio.
Najmłodsza Akiyama nie miała jednak zamiaru wrócić do domu. Zwłaszcza, że rok temu brat nawiązał z nią kontakt. Pomijając już fakt, że od tego czasu milczał.
Na chwilę obecną Kotori nie chciała o niczym myśleć, tylko leżeć i wegetować sobie we własnym świecie.
Jej ręka mechanicznie co jakiś czas kierowała się w stronę miseczki ze słonecznikiem, który po wyłuskaniu z łupinki lądował w buzi, a łupinki w drugiej miseczce. Na pewno nie obędzie się bez sprzątania po słoneczniku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 5:09 pm

Dana aż trzęsła się z radości, gdy po raz kolejny wypakowywała swoje auto i lazła z bagażem przez teren Akademii, a potem przez akademik. Czuła się tutaj dobrze, prawie jak w domu, uwielbiała to miejsce i po przerwie, w domu, dobrze było tu wrócić. Sprawdziła listę pokoi i odnalazła swoje nowe lokum. Ciekawe czy Cross ucieszył się jak zobaczył jej nazwisko na nowym wykazie uczniów. Fumi nie odpuściła, o nie, postanowiła skończyć Akademię, tak jak dyrcio jej radził.
W końcu stanęła przed drzwiami, kolanem nacisnęła klamkę i pchnęła drzwi. W progu stanęła bardzo wysoka dziewczyna z fioletowym, grubym kucem na czubku głowy, który i tak się gał jej niemal kolan. W jednym ręku trzymała dwa pokrowce na instrumenty - skrzypce i gitarę elektryczną. W drugiej dwie kolejne torby z rzeczami, no nie zapominajmy o plecaku ze stelażem. Wpakowała się do pokoju zwalając wszystko na wolne łóżko. -Hej! - Przywitała się. -HEJ! - Zawołała z uśmiechem, widząc, że jej lokatorka ma słuchawki na uszach. Zamknęła drzwi. -Siemasz. - Zaczęła kiedy dziewczyna zdejmie słuchawki, jeśli w ogóle to zrobi. - Jestem Dana Fuma Ikeda. Wygląda na to, że będziemy razem mieszkać. - Przedstawiła się, ale nie ukłoniła w japońskim zwyczaju, stała z założonymi na biodra rękoma... cóż, Dana nie chowała się w Japonii, a to ona teraz dominowała nieco.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 5:22 pm

Kotori potrzebowała chwili czasu, żeby jej mózg zarejestrował, że ktoś coś do niej mówi. Słuchała dosyć głośno, żeby wczuć się w klimat płynących dźwięków.
Jej myśli krążyły gdzieś daleko i zeszedł jej moment, że nie jest w pokoju sama. Wygięła głowę i do góry nogami zobaczyła, że w pokoju stoi filotowowłosa dziewczyna mniej więcej w jej wieku.
Kotori przeniosła wzrok na sąsiednie łóżko.
Do tej pory mieszkała sama i szczerze mówiąc miała tego dosyć. Dlatego, też uśmiechnęła się do nieznajomej.
Przekręciła się na brzuch przygniatając sobie włosy.
- Cześć. Witaj - Kotori wyplątała się z kosmyków zrzucając przy okazji na podłogę miseczkę z łuskami słonecznika. Potem się posprząta. - Kotori Akiyama - przedstawiła się podnosząc naczynie.
Odstawiła je na jedne ze stolików. Dopiero, kiedy już stanęła na przeciw Dany Fumy Ikedy poczuła się jak krasnoludek. Kotori nie mierzła nawet pełnych stu sześćdziesięciu centymetrów wzrostu. Nowa współlokatorka musiała mieć ponad piętnaście centymetrów, jak nie więcej.
- Bardzo się cieszę, że wreszcie będę miała z kim mieszkać - powiedziała z prawdziwą radością. - Mam nadzieję, że dobrze będzie się nam razem mieszkać.
Mieszkanie w samotności zaczynało już doskwierać Kotori. Nie było nawet do kogo się odezwać. Choć z drugiej strony nie wiedziała jak jest Ikeda.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 5:46 pm

-Mieszkanie samemu jest do bani. Jednego roku mieszkałam sama i myślałam, że dostanę kota. - Przyznała z uśmiechem dziewczyna po czym zaczęła się rozpakowywać. Ciuchy, kosmetyki i takie tam graty, to co potrzebne każdej normalnej nastolatce. Gdy wyciągnęła z torby i rozłożyła stojak na gitarę spojrzała na współlokatorkę. -Mam nadzieję, że lubisz muzykę? - Rzuciła ustawiając czarną jak noc gitarę elektryczną na stojaku. Pokrowiec na skrzypce zaś oparła o bok swojego biurka. - Nie chrapię, więc myślę, że trochę muzyki w dzień nie będzie tragedią. - Zaśmiała się siadając na łóżku, gdy już wszystkie puste torby powędrowały pod łóżko, a czarna, prostokątna kasetka w szufladzie biurka. -Jak dobrze jest tu wrócić. - Powiedziała przeciągając się. -Co lubisz robić w czasie wolnym? Czymś się interesujesz? Póki co dowiedziałam się, że słuchasz głośno muzyki i wcinasz masowo słonecznik. - dodała wskazując na miseczki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 6:21 pm

Kotori usiadła na łóżku krzyżując nogi. Wcześniej podczas wstawania jedna z zakolanówek zsunęła się jej do kolana, ale nie zwróciła na to uwagi.
Przyglądała się jak jej nowa współlokatorka się rozpakowuje. Poszło jej to zaskakująco szybko. Każdy ma swoje tempo. Kotori nie lubiła się rozpakowywać. Zawsze schodził Akiyamie na tym sporo czasu.
- Lubie muzykę. Nawet bardzo - Kotori zauważyła gitarę i skrzypce. Fuma musiała być bardzo uzdolniona skoro opanowała grę na dwóch instrumentach. - Ja nawet na niczym nie gram. Jakoś nie miałam okazji o tym myśleć. Przez dziesięć lat trenowałam gimnastykę artystyczną.
Kotori pokręciła lekko głową żeby wyrównać grzywke. Miała taki nawyk. Nie lubiła kiedy jej grzywna była podzielona na wie części. Potem jeszcze wyładziła je ręką.
-Po za muzyką i slonecznikiem lubie spędzać czas na dworze. Nie pogardę też wyjściem na miasto czy jakąś książką.[/] -powiedziała. [b]A ty? Uczyłaś się już tu wcześniej?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 6:39 pm

Dana wysłuchała rozmówczyni. - Nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby nie lubić muzyki, nie każdy musi grać, ale choć słuchać. Ktoś Fu... mi kiedyś powiedział, że to balsam dla duszy. - Odparła, o mało co nie powiedziała Fumi w trzeciej osobie, czasem jeszcze miała z tym problem, a przecież nie było sensu robić wody z mózgu ludziom, historyjkami o siostrze bliźniaczce. -Gimnastykę? Super! Ja też, choć bardziej w sportowym wydaniu, nie artystycznym, możemy razem ćwiczyć. - Zaśmiała się. Nieźle się zapowiadało, dziewczyna lubi słuchać muzy, do tego akrobatka, na pewno się dogadają! -Ja szczerze nie przepadam za czytaniem, ale pobyt na świeżym powietrzem jest spoko. - Uśmiechnęła się. Teraz nie musiała się martwić przeziębieniem. Fuma kiedyś, po każdym patrolu w zimie jako prefekt, musiała brać garść leków odpornościowych, by nie dostać zapalenia płuc. -Ja jak widać lubię muzykę od tej twórczej strony. Nie tworzę swojej muzyki, ani nie skrobię tekstów, ale śpiewam i zagram na wszystkim co wpadnie mi w ręce. - Tak, Fumy atutem zawsze był głos i to, że była multiinstrumentalistką. Potrafiła grać na wszystkim od skrzypiec, przez inne smyczki, instrumenty klawiszowe, flety, gitary, a nawet perkusję. Lubiła odpływać w inny świat niesiona dźwiękami instrumentów, a po Zjednoczeniu miała na to tak mało okazji... ostatni raz grała chyba w Rosji na przymusowych wakacjach, no i potem dopiero w domu. -Tak. Wybrałam tą szkołę i od początku uczę się tutaj, mam zamiar ją skończyć a potem... się zobaczy. Póki co jeszcze jeden rok. - przytaknęła na potwierdzenie swoich słów. -Dlaczego wybrałaś Akademię? trenowałaś akrobatykę nie chciałaś iść w tym kierunku? Kariera sportowa też jest kusząca. - Zapytała po chwili. Przypomniało jej się jak pewnego razu koleżanka ją zapytała dlaczego nie poszła do szkoły muzycznej a trafiła do Akademii Cross. Nie potrafiła jej wtedy odpowiedzieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 6:58 pm

Muzyką zdecydowanie była jedną z najważniejszych rzeczy w życiu Kotori. Pozwalała na zapomnienie choć na krótko o wielu problemach czy też skutkach. A tych w życiu blondynki było już parę i to poważnych.
-Z chęcią posluchalabym jakieś melodii w twoim wykonaniu jeśli nie masz nic przeciwko. Nie byłam nigdy na żadnym koncercie ani nikt z. moich znajomych nie grał na żadnym instrumencie.
Akiyama wyciągnęła przed siebie nogi w białych zakolanowkach. Miała też inne kolory ale do białego miała słabość. Kojarzył jej się ze śniegiem i nowym początkiem. Szkoda że w życiu nie można wymazać pewnych rzeczy i zacząć jak biała kartką papieru.
-Trenowanie razem brzmi fajnie.
Kotori naprawę cieszyła się, że ma parę wspólnych zainteresowań z nową koleżanką. To na pewno ułatwi im wspólne mieszkanie w jednym pokoju a to na prawdę ważne.
Dziewczyna spojrzała w kierunku okna.
Wylądowała tu przez Kanjiego i jego głupi pomysł czy też marzenie, które zrujnowane życie całej rodzinie i prawie doprowadziło do rozwodu rodziców. Dobrze że chociaż się nie zostali.
-Dwa lata temu nabawilam się kontuzji i przez parę miesięcy byłam unieruchomiona. - powiedziała spoglądając na Fume. - Potem bo już za późno. Wypadłam z obiegu. Moi rodzice w tym samym czasie dostali ciekawe propozycje pracy. Mama za granicą, a tata po całej Japonii. A ja wylądowała tu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 8:13 pm

- Nie przywiozłam pieca do gitary, ale mam zamiar kupić go w najbliższym czasie, może dotąd uda nam się wbić do sali muzycznej w szkole, tam jest wszystko co trzeba i masa instrumentów, chętnie zagram. - Odpowiedziała Fuma. Lubiła grac i nie krępowała się widowni, żadnej. Grywała na apelach, balach szkolnych, występach i innych uroczystościach, jedyne czego nie robiła, to nie grała koncertów, a szkoda... pewnie byłoby super stanąć przed taką publiką! -O... przykro mi, ale nic straconego, jak zaczniesz trenować, wrócisz do formy. - Powiedziała, gdy dowiedziała się o kontuzji dziewczyny. -Akademia to fajne miejsce, specyficzne, ale można poczuć się tu jak w domu. - dodała na otuchę. Ona sama czuła się tu bardzo dobrze, Akademia była jej drugim domem, a Cross w zasadzie drugim ojcem. Czuła się tu bezpiecznie, nawet jeśli nie powinna, doskonale pamiętała jak ona sama, w pierwszy wieczór została zaatakowana w tym akademiku przez wampira i o mało co nie wyzionęła ducha. Dawne czasy, teraz to ona broniła tego akademika. -Kurde... nie sądziłam, że aż tyle będę miała do zrobienia po powrocie tutaj... - westchnęła po krótkim czasie, poprawiając sobie kitka na czubku głowy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 8:31 pm

Kotori nie znała się za bardzo na dodatkach do instrumentów. W końcu skąd miała się znać? Nie mniej jednak lubiła ich brzmienie.
- W takim razie będę czekać na twój występ. - Akiyama zaczęła nawijać końcówki włosów na palec.
Końcówki same jej się trochę kręciły, ale dziewczyna od czasu do czasu kręciła je na wałki. Tak trzymały się najlepiej. Nie obyło się oczywiście bez dodatkowych kosmetyków do tego celu.
- Nie przejmuj się tym. Ale nie wydaje mi się, żebym wróciła. Jestem już za stara, żeby wrócić. Gdybym się tego podjęła musiałabym raczej opuścić Akademię, a podoba mi się tu.
Kotori przyzwyczaiła się do tego miejsca, który do dwóch lat był jej domem. Czasami tęskniła za rodzinnym domem w Tokio, ale tam za wiele rzeczy przypominało jej to dawnych dobrych czasach.
- Długo cię nie było? - Zapytała Akiyama.
Tak szczerze to nie pamiętała, czy przez te dwa lata postać Fumy jej gdzieś mignęła. Raczej zapamiętałaby taką postać. Więc najprawdopodobniej nie było jej tu, kiedy Kotori wstąpiła w progi Akademii.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 9:04 pm

-Ale możesz ćwiczyć razem ze mną. - Odpowiedziała szybko i puściła oczko dziewczynie. Może i za późno było na akrobatykę zawodowo, ale dla samej siebie? Na to nigdy nie było za późno, zawsze warto było w siebie inwestować. -Czy długo?... Cholera ciężko powiedzieć, zależy kto jak rozumie długo. Wyjechałam w połowie poprzedniego roku szkolnego, zaliczałam komisyjnie w domu przedmioty. Zmusiły mnie do tego... okoliczności. - Podrapała się po potylicy odpowiadając. Tak, do domu wróciła w tym czasie, o którym wspomniała, niestety i wcześniej często nie bywało jej w szkole, za bardzo angażowała się u Łowców, no i te przymusowe "wakacje" w Rosji... ech. Tak czy siak Kotori miała prawo jej nie kojarzyć. Mogła pamiętać dziewczynę podobną do niej, z takimi samymi włosami, która była prefektem naczelnym, ale wyglądała na znacznie słabszą i chorowitą. Fuma przed nią była silną, wysportowaną dziewczyną, o twardym charakterze i ognistym temperamencie, nie spokojnym, cichym brzydkim kaczątkiem jakim była stara Fumi. -Możesz mnie nie pamiętać, dużo się zmieniło, wyglądałam nieco inaczej nim wzięłam się za siebie. Byłam nawet prefektem naczelnym. Cross pewnie ucieszy się na mój widok.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Wto Wrz 10, 2013 9:22 pm

- Wspólne treningi na pewno będą dobrym pomysłem - zgodziła się Kotori. - Ostatnimi czasy trochę się leniłam, bo brakowało mi szerze mówiąc motywacji.
Kiedy nie miała harmonogramu treningów czasami sobie odpuszczała, bo w sumie po co dalej miała ćwiczyć te wszystkie figury i kroki. Owszem brakowało jej tego, bo spędziła z tą dyscypliną dziesięć lat i gdyby nie ta kontuzja, to być może tak łatwo nie dałaby się wypchnąć do Akademii.
Nikt nie wie, co by się wydawało, gdyby los potoczył się inaczej. No, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
- Każdy z jakiś powodów czasami zmienia szkołę - uśmiechnęła się Kotori. - Długo już grasz na instrumentach? - Zainteresowała się.
Niby nigdy nie jest za późno na naukę nowych rzeczy, ale szczerze mówiąc Akiyama zdecydowanie wolała słuchać niż grać. Może nie miała smykałki do gry?
Tego nie wiedziała, ale na razie nie odczuwała potrzeby nauki, ani tym bardziej powołania. Lepiej zostawić te rzeczy innym.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 11, 2013 6:11 pm

-Ha! No widzisz, a i mi też będzie się lepiej trenowało. - Zaśmiała się z entuzjazmem. Nowa znajomość zaliczona i zanosiło się, że nową lokatorką Dana będzie dogadywać się dobrze. Ciekawa była co Kotori jej pokaże na treningach i jak ta szybko wróci do formy. Ciało pewnych rzeczy nie zapomina, czasami tylko potrzebuje trochę ćwiczeń. -Od... w zasadzie to od zawsze. Jako maluch byłam chorowita, uczono mnie prywatnie w domu, każda próba pójścia do szkoły kończyła się szpitalny oddziałem. Miałam dużo czasu, a nie mogąc szaleć w szkole jak każdy normalny dzieciak, grałam. Zaczęłam grać odkąd w ogóle zaczęłam coś rozumieć i potrafić utrzymać w dłoniach instrument. Zamiast bawić się na podwórku siedziałam przy pianinie, zamiast chodzić na dyskoteki zdzierałam sobie palce ćwicząc na skrzypcach albo gitarach. Ale lubiłam to. Kocham to. Jakaś część mnie kocha muzykę, jakaś kocha trening, sport i wysiłek. Pojebane, ale już tak jest. - Zaśmiała się na koniec. Tak... Fumi kochała muzykę, nie lubiła sportu i przemocy, wolała grać, albo czytać i uczyć się, Dana zaś zawsze lubiła wyzwania, trudy, sport i walkę... teraz jako jedno, lubi i to i to, tylko czasu na wszystko trochę mało. -Kurde, muszę dać znać starym znajomym, że wróciłam do miasta. - Dodała zaraz i w jednej chwili napisała smsa, potem odrzuciła komórkę na poduszkę. -Masz jakieś rodzeństwo?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 11, 2013 8:59 pm

Kotori przez pierwsze trzy lata swojego życia głównie się bawiła. Całe dnie spędzała na rozrabianiu z innym dziećmi z okolicy. Potem przyszło jednak przedszkole i cała machina edukacyjna. Ciągła rywalizacja w klasie oraz szkole była nie dla niej. Nie odczuwała za bardzo chęci bycia na szczycie. Pamiętała jak inne dzieci nie raz źle traktowały "kujonów".
- Ja miałam prawie tak samo z gimnastyką, ale normalnie chodziłam do szkoły - powiedziała Kotori.
Podciągnęła zakolanówkę, która wcześniej się zsunęła. Materiał był lekko pognieciony, ale nie ma się co dziwić. - Masz porównanie nauki w domu i szkole. Ja nie. Ale chyba jednak wolę chodzić normalnie do szkoły.
Rodzeństwo.
Miała starszego brata. Wampira na dodatek, ale o tym wiedziała tylko ona. Oficjalnie został uznany za zaginionego, a za jakiś czas państwo uzna go za zmarłego. I tak to się wszystko skończy.
- Nie mam rodzeństwa - skłamała.
Za długo musiałaby tłumaczyć, a i tak nikt w szkole nie wiedział o Kanjim. Przeniesiono tylko ją, a nie było tutaj nikogo, kto znałby przeszłość Kotori.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 12, 2013 8:35 am

-Tak! Nauka w szkole jest zdecydowanie lepsza! Uczenie się w domu też ma swoje zalety, ale nic nie zastąpi kolegów, dzwonków i tego całego codziennego zgiełku. To ma swój urok. -powiedziała. Na odpowiedź o rodzeństwie przytaknęła. -Ja też jestem jedynaczką.- odparła. Nie było to do końca prawdą, ale na dobrą sprawę kłamstwem już też nie. Czasami trudno jej z tym było, chciał o tym pogadać, ale niestety mało kto mógł to zrozumieć.najprędzej łowca, albo o ironio wampir.-zawsze jednak marzyłam żeby mieć siostrę. Nie byłabym przez całe życie sama. Koledzy i przyjaciele tonie to samo to co rodzeństwo.- westchnęła. Doskonale pamiętała jak czuła się gdy była sama, a jak gdy poznała swoją bliźniaczKę. Jak było gdy rozmawiały, przebywały razem... na szczęście to uczucie zostało po zjednoczeniu. -masz jakieś plany na wieczór, bo ja chętnie poszłabym do miasta,muszę dokupić sobie pare rzeczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 12, 2013 1:46 pm

- Nie licząc nauki, szkoła jest dość ciekawa - zgodziła się Kotori. - Chociaż nie przepadam za siedzeniem i wpatrywaniem się w tablice i słuchaniem nauczycieli. Ale masz rację. Nie da się zastąpić szkoły, kolegów i koleżanek, nawet nauczycieli nauką w domu.
Kotori lubiła chodzić do szkoły i udzielała się w klubach. Raz nawet została przewodniczącą klasy, ale z tego szybko zrezygnowała.
- Rodzeństwo na pewno jest fajne - uznała.
Ona sama bardzo lubiła spędzać czas z Kanjim zanim mu nie odbiło i nie przyszło zainteresowanie wampirami. Już nie chodziło tylko o pomaganie w lekcjach czy też czasami robienie ich za siostrę.
Akiyama strzepnęła z łóżka zabłąkane łupinki do słonecznika. Żeby tylko w nocy ją nie uwierało, bo może szału dostać. I na złość zawsze jakaś jedna się schowa tak, że pomimo dokładnego sprzątania się jej nie znajdzie.
- Nie mam nic zaplanowanego na wieczór - przyznała. - Sama widziałaś, jak wyglądało moje spędzanie dzisiejszego wieczoru. Muzyka i słonecznik.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 12, 2013 5:06 pm

-Dobra to postanowione, idziesz ze mną na zakupy! Przejdziemy się, może kupię ten piec i muszę kupić jakieś sportowe ciuchy, bo nic nie wzięłam, poza jednym dresem. - Zaśmiała się, klasnęła w ręce i poderwała się z łóżka. -Tylko się przebiorę. - Rzuciła otwierając szafę i buszując w swoich ciuchach. Miała na sobie krótkie spodenki, one odpadały, chciał mieć przy sobie Crystalica, był za duży do kieszeni, a kabura na nodze dziwnie będzie wyglądała niczym nie zakryta. Dlatego też Fum wybrała białą, luźną spódnicę do kolan, pasującą do białej bluzki. Bez skrępowania zrzuciła spodenki i schowała je do szafy, przez chwilę zaświeciła opalonym zadkiem z odcinającymi się na nim białymi, delikatnymi majtkami, ale co tam... Kot była dziewczyną, czego miała się wstydzić. Wciągnęła spódnicę i podeszła do biurka. W szufladzie schowała wcześniej dwie czarne kasetki, jedną z nich teraz wyciągnęła i otworzyła. Znajdował się w niej podłużny kryształ, grubości babskiego przegubu i kabura na niego. Kaburę przypięła do uda pod spódnicą, a kryształ włożyła do niej, by dotykał swoją częścią jej ciała. Nie ma jak system wczesnego ostrzegania! Poprawiła się, zawiązała raz jeszcze trampki i skinęła. -No to możemy iść. - Zawołała, schowała kasetkę obok drugiej w szufladzie i ruszyła do drzwi.

//zt//
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 12, 2013 5:53 pm

Kotori szczerze się cieszyła na wyjście do miasta. Dawno z nikim już się nie włóczyła. Nie zamierzała niczego kupować, ale kto wie?
W końcu była dziewczyną z miasta i lubiła coś nowego sobie kupić. Jak większość dziewczyn, zwłaszcza w jej wieku.
Widząc, jak Fuma zaczyna się przygotowywać do wyjścia, Kotori poszła w jej ślady.
Zsunęła się z łóżka i podeszła do szafki. W szuflady w wydobyła szczotkę i stojące lusterko. Musiała przeczesać włosy, a w szczególności grzywkę i rozczesać skołtunione kucyki. Co jak co, ale porządek na głowie musi być.
Następnie jeszcze raz podciągnęła zakolanówki i schyliła się pod łóżko, po buty. Dość szybko była gotowa, bowiem ze swojej torebki nie wyciągała nic po za telefonem i iPodem oraz słuchawkami. Teraz wrzuciła je do torebki i była gotowa.
Szybciutko podreptała za Fumą, a że wyszła jako ostatnia zamknęła drzwi na klucz.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 4:55 pm

Fuma otworzyła pokój i weszła razem z koleżanką do środka. Od razu zamknęła drzwi i poprosiła, żeby Ko usiadła na łóżku, Fum w tym czasie wpełzła pod swoje łóżku i wyciągnęła apteczkę. O tak, to jedna z rzeczy jakiej uczono, być gotowym na każda okazję... apteczka wliczała się do gotowości. Wyciągnęła coś do przemycia zadrapań i plastry by je zakleić. - Zajebisty początek znajomości nie ma co. - Westchnęla siadając obok dziewczyny na łóżku. Dopiero teraz się odezwała, przez całą drogę milczała jak grób. -Przepraszam, że naraziłam Cie na coś takiego. Przez głowę mi nie przeszło, że możemy spotkać kogoś z tej jebniętej rodzinki... mój błąd... - Mruknęła i zaczęła delikatnie opatrywać policzek Kotori, oczywiście jeśli ta jej na to pozwoliła, a nie schowała się od razu pod swoją kołdrą. Jeśli tak, Fum mówiła to siedząc na własnym łóżku. -Na szczęście skończyło się na brudnych ubraniach i kilku siniakach. - Dodała. Kotori miała podrapaną twarz, a ona kilka siniaków na plecach i brudne ciuchy, ale to najlepsze co mogło je tej nocy spotkać. Obie mogły skończyć w lochach zamczyska, pobite i zgwałcone, a ona być może zmieniona przez Ringo w wampira... ten skukinsyn nie dałby już jej swojej krwi by mogła odwrócić proces... Miały więcej szczęścia niż rozumu... jak dobrze, że Fuma przedłużała to wszystko jak najbardziej mogła, gdyby dała się szantażować... aż bała się myśleć, co mógłby zrobić już Ringo jak zadzwonił telefon. -Nie będę miała Ci za złe jeśli każesz mi poszukać sobie innego pokoju. Zaraz pójdę złożyć wniosek...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 5:15 pm

To bez wątpienia była bardzo nieprzyjemna wyprawa do miasta. Może to złe słowo. Niefortunna też nie.
Przez całą drogę do akademika Kotori nic nie mówiła. Z resztą Fuma też milczała.
Głowę Akiyamy zaprzątał jedynie ból zranionego policzka, nabite siniaki i przede wszystkim strach. Co chwilę obracała się za siebie, żeby sprawdzić, czy Ringo nie idzie za nimi. Serce nadal biło jej jak oszalałe i słyszała jak krew szumi jej w uszach.
Kiedy wreszcie pojawiły się w polu widzenia mury szkoły Kotori poczuła się prawie bezpiecznie.
Z ulgą pozwoliła Fumie posadzić się na łóżko i opatrzyć rany. Ona nie miała do tego głowy. Ciągle jeszcze nie do końca wierzyła, że są z dala od wampira.
- Znasz go?
Kiedy Fuma skończyła, Kotori zrzuciła jedynie buty. Torebka leżała przy drzwiach, tam gdzie zsunęła się jej z ramienia.
Weszła pod kołdrę podciągając ją najwyżej jak się da. Gdy pierwszy szok miął zdała sobie sprawę, że lekko się trzęsie. Powoli docierało do niej, jak bardzo jej życie było zagrożone.
- Gdyby ciebie tam nie było, nie przeżyłabym.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 7:58 pm

Fuma siedziała obok koleżanki widząc jak ta się boi i w jakim szoku jest. Sama fioletowowłosa była spokojna, nieco przygnębiona, ale widać było w jej oczach więcej złości niż strachu. -Znam... - westchnęła. Nie miała co ukrywać, albo próbować kłamać, jej rozmowa z Ringo jasno wskazywała na ich znajomość, na nawet na to, że łączyły ich bliższe stosunki... niestety to też było prawdą, tylko nie w tak oczywistym sensie jak mogło się wydawać. -Nie myśl o mnie źle... to nie jest znajomość, której chciałam. Z chęcią bym ją zakończyła... - Niestety, nie była w stanie go pokonać, nie sama i nie w otwartej walce. - Gdyby nie ja, Ringo mógłby nie zwrócić na Ciebie uwagi, mogłabyś nawet nie wyjść na miasto. Miałyśmy farta, winnam podziękowania jego żonie, kimkolwiek jest. - Gdyby wiedziała, że to Yuki!! -Kotori... Ty wiesz... kim on był?... w zasadzie to czym...? - Zapytała niepewnie. Gdyby pierwszy raz spotkała wampira, albo gdyby weń nie wierzyła, zareagowałaby inaczej. Demonstrował moce, oczy mu się świeciły, do tego Fuma trafiła go strzałą z łuku, który powstał w jej kryształu! -Spotkałaś kogoś podobnego?...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 8:10 pm

Kotori powoli się uspokajała, ale nie ukrywajmy, że nadal była w szoku. Policzek tak nie bolał, ale minie trochę czasu nim się zagoi. Przez jakiś czas nie będzie mogła spać na tej stronie.
- Każdy ma znajomości, o których nie chce mówić - powiedziała Akiyama spod kołdry. Jej głos był nieco przytłumiony przez materiał.
Najchętniej poszłaby spać, ale wciąż przed oczami widziała całe to zajście. Zdecydowanie nie miała szans, żeby wyjść z tego cało. Ale było tak jak mówiła Fuma. Z resztą Kotori sama doszła do tego wniosku jeszcze zanim Ringo rozkręcił się na dobre.
Kiedy padło pytanie, najchętniej wykręciłaby się do odpowiedzi. Bo w sumie nie musiała nic mówić. Na jaw wyszłoby to, że wcześniej skłamała na temat swojego rodzeństwa.
Z drugiej strony Fuma nie musiała nawet jej ratować. Znały się bardzo krótko. Nawet bardzo.
- Miałam styczność - oznajmiła, ale słowa i tak były stłumione przez kołdrę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 9:35 pm

Dana ponownie westchnęła. Przez to spotkanie uleciała z niej cała radość z przyjazdu. Musiała czym prędzej rozeznać się w sytuacji w mieście. Ringo od tak sobie chodził, niegnębiony przez łowców, nietykalny... niemal jawnie pokazując swoją prezencję! Czyżby ta rodzinka znowu przejęła władze absolutną w tym pojebanym mieście? Trzeba będzie coś z tym zrobić, ale to później. - To jest znajomość, która nie powinna mieć miejsca. Ringo to bezwzględny sukinsyn, najchętniej zabiłabym go, ale... no własnie, ale... - Mruknęła. Nie byłaby w stanie. - Mówienie o nim przywołuje złość i złe wspomnienia, ale nie unikam ich. To daje mi siłę. - Pokiwała głową, choć Ko tego nie widziała pod kołdrą.
W końcu wstała i podeszła do własnego łóżka, zdjęła spódnicę i bluzkę, naciągnęła koszule nocną i weszła pod kołdrę kładąc się na wznak. -To dlatego nie bardzo przejął Cię sam fakt, że Ringo to wampir. Jak się dowiedziałaś o ich istnieniu? ... No chyba, że nie chcesz o tym mówić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Wrz 18, 2013 9:56 pm

- Możliwe, że nie jestem tak silna jak ty - Kotori jeszcze bardziej zakopała się pod pierzyną.
Podkurczyła nogi i objęła je ramionami. Wyczuła, że na parę dziur w zakolanówce. Tej, którą zaryła do ziemie. Wypadałoby się przebrać, ale jeszcze się nie do końca uspokoiła.
Kotori nie miała złych wspomnień ze spotkania z pierwszym wampirem. Kanji nigdy by jej nie skrzywdził. Tak mówił, a ona mu wierzyła. Do teraz. Nie wiedziała jak zareagowałby na nią, gdyby...był na głodzie?
Nie mówił jej nic o tym świecie. Nie uprzedził nawet, że w mieście są inne wampiry.
- Dwa lata temu - zaczęła nadal nie wychylając się spod kołdry. - Dwa lata temu, kiedy jeszcze mieszkałam w Tokio był ktoś dla mnie bardzo ważny. Ale on zniknął. Tak nagle bez śladu. Nikt nie wiedział co się z nim stało - Musiała wyprostować nogi. Najwyraźniej stłukła kolano. - Rok temu się odezwał. Ale nie był już sobą. Od tego czasu więcej nie dawał znaków życia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 19, 2013 10:04 am

-Nie Kotori, to nie jest tak. To Ringo jest zbyt potężny. To nie jest pierwszy lepszy wampir.- powiedziała natychmiast. Niestety było to prawdą. Gdy mówiła skąd wie o wampirach, Dana wstała z łóżka, odłożyła Crystalisa do szuflady, potem sięgnęła po Deserta i też schowała go w kasetce w szufladzie. Wróciła do łóżka. -Jeśli ta osoba została zmieniona w wampira i zerwała z Tobą kontakt... ten ktoś postąpił bardzo mądrze mimo bólu dla was oboje.- powiedziała łagodnie z pełnym zrozumieniem. -Śpij Ko, to był trudny wieczór. W razie co, nie wahaj się mnie budzić.- powinny się przespać, ale jeśli Ko chciał rozmawiać nie ma problemu, Fum i tak zaśnie dopiero,kiedy usłyszy senny, miarowy oddech koleżanki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach