Pokój Tsuki

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pokój Tsuki Empty Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Wto Sty 21, 2014 5:02 pm

Cóż... Pokój , jak pokój. Jeden z wielu w tych akademiku. Łóżko jest? Jest. Biurko, do odrabiania lekcji jest? Jest. Szafa na ubrania jest? Jest. Czegoś więcej potrzeba Tsuki do szczęścia? ( oprócz łazienki ;-; )
Pokój jest bardzo mały. Właściwie to aż dziw, dlaczego nikt tu nie dostał klaustrofobii.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Wto Sty 21, 2014 5:22 pm

Puf, teleportacja zadziałała niemalże perfekcyjnie, znalazł się pod drzwiami pokoju, który ujrzał w wspomnieniach dziewczyny. Niemalże mam na myśli że wylądował na plecach co go trochę zabolało, kobieta była nadal nieprzytomna? To w sumie nawet lepiej. Nie może odmówić HIEHIEHIEHE. Wracając jednak do powagi, no to cóż przeszukał ją aby znaleźć klucz, po przeoraniu wszystkich kieszeni w końcu mu się to udało, otworzył nim drzwi i od razu skierował się w stronę łóżka niosąc ją jak pan młody niesie panne młodą. Jednak tutaj historia była trochę inna. Ułożył ją na łóżku i w momencie spojrzał na miejsce w które je dziabnął. Moc którą na niej użył zdawała się działać wystarczająco szybko, zaraz powinno być z nią wszystko okej, poświęcił ofensywną właściwość którą mógł użyć na łowce aby jej pomóc, heh ale ma dobre serce nie? Wcale nie, po prostu potraktował ją jak swoją własność, nie lubił jak coś się zwierzątku dzieje, uratował ją i tyle, oddał przysługę za przysługę, ona w końcu zasłoniła go przed kulami. Uśmiechnął się obserwując ją chwilę po czym podszedł do okna, które otworzył i usiadł na parapecie wykładając jedną nogę za okno, a drugą wciąż trzymał na owym wzniesieniu.Sięgnął po paczkę papierosów i odpalił sobie jednego. Palenie zabija? Co mu to szkodzi, w końcu i tak był w pewnym sensie martwy, dlatego wcale mu to nie przeszkadzało. Czekał, długo czekał aż się obudzi, ale gdy to nastanie, nie będzie śladu po postrzale, jedyne co to może odczuwać pewien dyskomfort i siniak od postrzału? moc to piękna sprawa. Po chwili rozległ się jego głos po pomieszczeniu, no tak znów zaczął gadać ze sobą, ale on już tak miał.
-Zdradzieckie nasienie, dorwiemy go Zeke prawda prawda prawda? Jego ród spotka kara, jego nienarodzone dziecko czeka śmierć, ja tego dopilnuje. - powiedział zdenerwowany, ciężko dyszał co prawda zmęczył się troche nadużyciem mocy wampirzych dlatego można powiedzieć, że był w połowie sobą, gdyby nie krew młodej dziewczyny pewnie by mu się to nie udało. Otarł jeszcze zaschnięte resztki jej szkarłatnego płynu ze swoich ust.
-Wrogowie zostaną zmiażdżeni, zostaną pochłonięci przez czeluść swojego własnego życia. Czemu uratowałeś ją Zel'? - syknął innym głosem, chociaż wciąż mówił do siebie.
-Była mi wierna Zeke, ochroniła nas przed kulą tego kundla, mogłem go zabić, ale..... Jej też się coś należy. - zaśmiał się pod nosem cicho, a następnie znów wlepił wzrok w nieprzytomną leżąca kawałek dalej od niego, zaciągając się papierosem. Dym wypuszczony prosto z jego martwych płuc wypełnił pomieszczenie, by następnie zniknąć rozwiany przez przeciąg otwartego okna.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Wto Sty 21, 2014 5:58 pm

Jak długo była nieprzytomna? Właściwie, to który raz już dzisiaj straciła przytomność? Chyba trzeci. Słodko. To teraz panna Tsuki będzie robić dramy i ciągle mdleć? A tak właściwie, to się jej stało? No tak, Jiro, ten głupi łowca ją postrzelił. Dwa razy, bo broniła drugiego wampira. Z kolei on ją ugryzł. Znów słodko. A tak właściwie, to dlaczego Tsuki go obroniła? Kogoś, kogo imienia nawet nie zna? Może dlatego, że czuła szacunek do potężniejszego wampira? Nie, to było coś innego. Coś, czego nie umiała obrać w słowa.
Powoli zaczynała odzyskiwać przytomność. Miejsca, w które została postrzelona już nie bolały tak bardzo jak wcześniej. Nie tak przeszywająco. Nie czuła już zapachu swojej krwi. Dziwnie się czuła. Powoli otworzyła błękitne oczy. Ujrzała wampira siedzącego na parapecie jej okna zaciągającego się papierosem. Zaraz? To jest w jej pokoju w akademiku? Ale jak...? No tak. Na moment zapomniała, że wampiry mogą mieć niezwykłe moce. A ten patrzył na nią. Policzki Tsuki oblał słodki rumieniec, a serce zaczęło bić szybciej. Czuła się jeszcze dziwniej niż wcześniej. Odwróciła wzrok. Nie wiedziała jak się zachować, co powiedzieć. Pierwszy raz w życiu wygadana Tsuki nie umiała nic powiedzieć. Może mu podziękować? No i może w końcu się dowiedzieć jak ma na imię?
- Dziękuję - wyszeptała tak cicho, że trzeba było się domyślać co powiedziała. Wciąż patrzyła w sufit. Dopiero po chwili spojrzała na niego. Na jego sylwetkę oświetloną w blasku księżyca, który akurat wyjrzał spoza chmur. Dlaczego ją uratował? On, z tego co wyczuła i zobaczyła był raczej czystej krwi. Dlaczego pomógł poziomowi E? W końcu zebrała w sobie dość sił by wstać z łóżka. Usiadła na jego brzegu i zdjęła płaszcz. Przyjrzała się miejscom, w które została postrzelona. Nic. Ani śladu. No, poza rozdartymi ubraniami. Wstała i podeszła do wampira. Uśmiechnęła się do niego łagodnie.
- Nie pal tyle, to niezdrowe - powiedziała, choć wiedziała, że będąc wampirem to nie ma znaczenia. Spojrzała mu prosto w oczy. Co dalej powiedzieć? Pocałowała go w policzek. Pod względem całowania i tulenia Tsuki była wiecznie niedopieszczona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Wto Sty 21, 2014 6:45 pm

Czemu ją uratował, no cholera właśnie sam się zastanawiam, może dlatego pokusił się do tego czynu mimo że była poziomem E, starała się go zrozumieć. Psycho był jak wierny psiak, przywiązywał się do osoby, jeśli jest dla niego dobra. Dziewczyna nie chciała mu zrobić krzywdy, rozmawiała z nim i nawet w miarę go rozumiała, jedna na miliony w tym mieście, pewnie dlatego. Jakby była wyższej krwi, prawdopodobnie już by się za nią brał, a tak? To będzie pewna przeszkoda, ale co z tego będzie to się już zobaczy dalej. Z lekkim zdumieniem obserwował jak wstaje, ale również się uśmiechnął kiedy zauważyła na sobie brak jakichkolwiek ran. Azazel to taki dzieciak łasy na pochwały, więc jak usłyszał tylko cichutkie dziękuje od razu na jego pysku pojawił się szczery usmiech, bez żadnego naciągania. Jedyne co przychodziło mu z wielkim zdziwieniem to zrozumienie jej zachowania, rumieniła sie i tak dalej. Widocznie dużo jej zostało jeszcze z bycia człowiekiem, zwłaszcza że była młoda, bardzo młoda, chociaż pewnie w doświadczeniu z płcią przeciwną i tak przewyższa wampira. Jedyny bliższy kontakt z kobietą miał dopiero niedawno na dodatek sam nie wiedział jak to naprawde ma wyglądać, został przeprowadzony przez to, a i tak była to tylko rozkosz cielesna, wiec nie dziwcie się mu, że jest zaintrygowany jej zachowaniem. Nie skomentował jej podziękowania, dalej się po prostu na nią patrzył, aż do czasu kiedy zwróciła mu uwagę o palenie, zaśmiał się pod nosem wystawiając jej język.
-Choroby mnie nie dotyczą, jestem pochłonięty w swojej tak głęboko, że inne nawet boją się podejść. - Wzrok nie błądził po pomieszczeniu, był skupiony na tej młodej istocie, cały czas, nawet nie mrugał co mogło być czasami przerażające, ale ona akurat ostatnia powinna się tego obawiać.
-Czemu moja nocna kochanko zasłoniłaś pająka przed jego kresem? - spojrzał na nią jakoś dziwnie i skrzywił się lekko po czym dodał.
-Zdejmij buty, sieć jest zbyt krucha by można było ją zdeptać. - o czym on do cholery w ogóle gadał, na razie to chyba raziło go w oczy, że dziewczyna chodzi w butach, była u siebie mogła sobie robić co się jej podoba, ale jednak wariat to wariat, jak coś jest niesymetryczne to mu po prostu nie pasuje i tyle. Pocałowała go w policzek, uniósł wtedy głowę do niej, nie był przyzwyczajony do tych czułości co nie znaczy że mu się nie podobało, po prostu pierwszy raz ktoś dla niego był taki.
-Nie otrzymałem odpowiedzi na dręczące mnie demony nocna zmoro, Tsuki czy tak Cię zwą? Czy zostałaś urodzona przed tym słowem czy przybrałaś je później?
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Wto Sty 21, 2014 7:05 pm

Tsuki i doświadczenia z płcią przeciwną? Haha, nie no, teraz to dowaliłeś. Nie miała żadnych doświadczeń. Nigdy. Dlatego jej pocałunki były takie niezdarne. Bo kto chciałby Tsuki, która wiecznie zamykała się w swoim własnym świecie? Nikt. Dlatego zawsze była sama. Nie miała przyjaciół, tym bardziej chłopaka. Dlatego była taka szczęśliwa kiedy poznała tego wampira. A właściwie... Jak mu na imię? Musi w końcu się dowiedzieć. Z niewiadomych przyczyn spodobało się jej to, ze nazwał ją nocną kochanką. Lepsze to niż wyzywanie od najgorszych z powodu swojej odmienności.
Uśmiechnęła się, kiedy jej powiedział, żeby zdjęła buty. Posłusznie wykonała jego prośbę. Bez nich była o wiele niższa. Dlaczego go obroniła? Dobre pytanie...
- Po prostu... Jesteś wyjątkowy. Wydajesz sie być kimś więcej. Dlaczego miałbyś umrzeć? - odpowiedziała. Oparła głowę na jego ramieniu i patrzyła przez okno. Księżyc schował się za chmurami. Drgnęła słysząc jego głos.
- Tak, tak mnie zwą - powiedziała wciąż patrząc przez siebie - Już urodziłam się z tym imieniem.
Spojrzała na wampira i uśmiechnęła się do niego. A w jej oczach przez moment można było dostrzec... czułość? Tak, to chyba najodpowiedniejsze słowo.
- A jak brzmi Twoje imię, mój drogi Pająku? - zapytała wyraźnie zaintrygowana.

// Przepraszam, znowu krótko, ale brat stoi za mną i drze mordę -.-"
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Wto Sty 21, 2014 8:40 pm

No to gratuluje, oboje byli ofiarami, hah ciekawe no tak bardzo. No cóż, może były niezdarne, ale zawsze coś tam znaczyło, właściwie to jest to, ani Azazel ani Zeke nie mieli pojęcia co dokładnie one znaczą no ale cóż, może kiedyś się nauczą. Chciała poznać jego imię? To słodkie, jednak w jego przypadku nawet głupie pytanie może być ciężkie do zrozumienia, chociaż posiadała coś wyjątkowego co potrafiło jej zrozumieć tego wariata, więc może jej się uda wyczytać to z kontekstu jego prawdopodobnie pojebanej odpowiedzi. Dlaczego ją nazywał właśnie tak? Dla każdego miał inną nazwę wystarczyło, że raz spojrzal na człowieka czy tam wampira, po prostu jego percepcja, jego głos wewnętrzny siedzący głęboko w jego głowie tak mu przykazał i tyle nie będzie się z nim kłócił. Uśmiechnął się lekko tylko kiedy spełniła jego głupią zachciankę, ale ktoś taki jak on ma bardzo wyczulone pewne miejsca w głowie, jeśli coś mu nie pasuje, to lepiej to szybko usunąć, bo jeśli się tego nie robi, nigdy nie będzie taki jak powinien być o ile to dobre stwierdzenie.
-Teraz możesz kroczyć lekko i z gracją w korytarzach mroku, teraz jesteś jak ja. - wyszczerzył swoje białe kły, widocznie głupia rzecz, a sprawiła mu radość i mógł wrócić do bycia sobą. Wysłuchał jej słów, jednak nie zamierzał jej odpowiadać, wszystko to dla niego było dziwne, nie wiedział w ogóle co tu robi, może po prostu chciał? Czy wiedział czego chciał? Pewnie nie, ale o to mniejsza. Jego wzrok dalej nie błądził po pokoju, był wlepiony w dziewczynę po prostu był zwyczajnie przeszywający na wskroś.
-Moje imię? Syn Janusa nie wie jak ma Ci się przedstawić, jednak teraz możesz mówić mi Azazel, tylko teraz. Zeke nie lubi kiedy ktoś się do niego tak zwraca, wiec uważaj nocna kochanko, bądź ostrożna bo mimo iż kroczysz teraz lekko, mrok nigdy nie jest bezpiecznym miejscem Tsuki... - powiedział nawet jej po imieniu? Proszę, proszę to się bardzo rzadko zdarza. Dokończył swojego papierosa a następnie wyrzucił kiep za okno, zamykając je i wypuścił ostatnią chmurę szarawego dymu z ust. Uniósł swoją trupio bladą dłoń i położył na jej policzku przechylając głowę i dalej na nią patrzył.
-Nie rozumiem, jak potrafisz zrozumieć zagadkę sfinksa. Czyżbyś posiadała ukryty potencjał którego żadne oko na świecie nie może zobaczyć? Jedyne to trzecie które żyje w każdym z nas, wystarczy je tylko otworzyć. - brednie, brednie i jeszcze raz brednie, ale oczywiscie miał coś konkretnego na myśli, zależy jak dziewczyna to odbierze.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Sro Sty 22, 2014 10:02 am

Hah, no to wygląda na to, że oboje mieli dość ciekawe życie. Naprawdę. No cóż, mam nadzieję, że Zel i Zeke kiedyś zrozumieją o co chodzi Tsuki z jej pocałunkami. Jako wampiry mają przecież na to całą wieczność. O ile ktoś ich nie uwięzi, albo nie zabije. Ale nie teraz o tym. Chciał wiedzieć jak to się stało, że go rozumiała? Nawet Tsuki nie wiedziała dlaczego. Może dlatego, że była bardzo wrażliwa i wyczulona na stany emocjonalne innych? Uśmiechnęła się smutno do niego kiedy mówił o mroku. Spojrzała na bliznę na swojej dłoni - ślad po ugryzieniu wampira, kiedy miała siedem lat. W oczach błysnęły łzy. Powiedzieć mu? Miała wrażenie, że on ją zrozumie.
- Od zawsze mnie otaczał mrok. To dlatego, że jestem zbyt okropna na życie w świetle. Nie pasuję do tamtego świata. Świat dnia jest okrutniejszy od świata nocy. Mrok od zawsze był moim sprzymierzeńcem. Jeśli mówisz, że mrok nie jest bezpiecznym miejscem... - czuła jak po jej bladych policzkach spływają łzy i nawet nie próbowała ich powstrzymać - To w takim razie nie ma dla mnie miejsca. Nigdzie.
Spuściła głowę. Nie wytrzymała jego spojrzenia. Takie przeszywającego, jakby chciał poznać wszystkie myśli i uczucia. Chciała się do niego przytulić, ale uznała, że lepiej nie. Dlaczego mówiła mu o swoim życiu? Zaufała mu. Podniosła głowę i spojrzała mu prosto w oczy kiedy zapytał ją o to, dlaczego go rozumie. Wzruszyła ramionami wciąż zapłakana.
- Nie wiem - powiedziała - Naprawdę, nie wiem.
Zamknęła oczy i otarła łzy, które wciąż płynęły.
- Może dlatego... Że jesteśmy podobni? - zapytała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Sro Sty 22, 2014 2:44 pm

No, można było tak powiedzieć, że wiedli dość ciekawe życie, jednak nie o tym teraz, pasowało się skupić na teraźniejszości, która w sumie w jego pojęciu była względna, ale cóż trzeba z tym żyć. To o czym on mówił, w całości mógł chyba zrozumieć tylko on sam, jednak widocznie miała tam jakieś pojęcie skoro zareagowała właśnie w taki sposób, eh brakowało mu jeszcze, żeby mu tutaj płakała. Nie był normalnym wampirem, nie był ani zły ani dobry, nie będzie mu smutno z powodu jej łez, ale także nie będzie się nimi cieszył, po prostu nie wiedział za wiele, nie wiedział jak sobie z tym poradzić. Wysłuchał jej słów, może nie został zrozumiany właściwie, dlaczego zaczęła płakać co? Rozglądnął się po raz pierwszy bezradny po pomieszczeniu, nie wiedział co należy zrobić w takich sytuacjach, jedyne doświadczenia tego typu mógł zobaczyć na filmach czy coś, tak więc zeskoczył z parapetu przyglądając się dziewczynie. Położył jej palec wskazujący na ustach uśmiechając się lekko.
-Szzzz... Sama widziałaś jaki jest mrok, co byś zrobiła tam sama? nocna istotko. - Otarł jej łzy podobnie jak wtedy, kiedy jeszcze byli gdzie indziej, jednak ten sam gest, zrobił to z uśmiechem mimo ze nie miał pojęcia o co chodzi w tym wszystkim. Zaśmiał się cicho kiedy mówiła o tym, że są oni podobni, w pewnym sensie na pewno byli, jednak musiała dużo dużo dużo więcej zrobić, żeby Psycho zaufał jej na tyle, aby postawić ich na tym samym poziomie.
-Jesteśmy? - powiedział to bardzo w swoim stylu, psychicznym głosem na jaki go stać, zbliżył się do niej przytykając czoło do jej czoła, nie mogła mu wtedy uciec wzrokiem, jego dwukolorowe oczy przenikały przez jej spojrzenie. Jego dłoń, a raczej szpony znajdowały się lekko wbite w jej ramie, nie na tyle mocno aby mógł jej zrobić krzywdę jednak miał nadzieję, że to poczuje. Znajdował się bardzo blisko, mogła nawet czuć jego oddech na swojej twarzy, szyi czy gdzie tam woli.
-Jak dużo, jak daleko wpełźniesz za mną w mrok, żeby mnie do tego przekonać nocna kochanko? - Obszedł ją dookoła sunąc szponem od ramienia, po plecach do drugiego ramienia stając za nią, oczywiście jak mówiłem, to nie było mocne, na tyle by ją zranić, było na tyle mocne, żeby wiedziała po prostu o jego obecności. Jeśli w międzyczasie popsuł jej garderobe, nie miał sobie tego w ogóle za złe, zresztą lekko podarte ubranie było bardziej sexy nie? Odsunął się kawałek, znów patrząc na nia z przodu, zwyczajnie się uśmiechał jakby nigdy nic. Spoglądał teraz na jej szyję, gładząc kły swoim językiem, jednak szybko zaprzestał tego, w końcu ona go ocaliła raz, dlatego byli teraz kwita. Podszedł do łóżka na którym wcześniej leżała nieprzytomna a następnie sam się wyłożył na nie, oczywiście wpierw ściągając buty, bo go to drażniło. Jak zareaguje na jego słowa? To już zależy wszystko od niej.
-Nie ma dla Ciebie miejsca? Wydawało mi się, że chcesz dotknąć mojej sieci szaleństwa, pozwoliłem Ci, dlatego nie mów takich rzeczy. - zaśmiał się cicho.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Sro Sty 22, 2014 7:05 pm

Uśmiechnęła się do niego kiedy otarł jej łzy. Naprawdę, to było bardzo miłe z jego strony. Zadrżała kiedy zbliżył się do niej. Wpatrywała się w jego różnokolorowe oczy jak zahipnotyzowana. I w pewnym sensie była. Pomyślała, że jego oczy są piękne. Nie mogła oderwać nich wzroku. Zadrżała czując jego szpony na swoim ramieniu. Zabolało, ale nie zrobił jej krzywdy. Nie przebił jej skóry. Nie bała się go ani trochę. Wiedziała, że jest o wiele silniejszy od niej, ale się go nie bała. Zaufała mu. Słuchała wszystkiego co mówił w milczeniu. Miał rację. Gdyby nie on, nie byłoby jej tu teraz. A gdyby nie ona, on zostałby ranny. Przyjęła za niego obie kule łowcy w swoje drobne ciało. Na samą myśl o tym miała dreszcze. Nie chciała nigdy więcej spotkać tego łowcy. Ale czy on nie powiedział, że zna dyrektora Crossa? O Boże, a jak mu o wszystkim powie? Tsuki wyglądała na wyraźnie zmartwioną tym faktem. Nie byli podobni? Fakt, oboje zaplątani w nicie swojego szaleństwa, ale ona była poziomem E, a on czystej krwi. Jak daleko wejdzie w mrok za nim? Chciała odpowiedzieć, ale słowa uwięzły jej w gardle. Nie mogła nic powiedzieć. Jęknęła czując jak rozdziera jej bluzkę. Jej nową bluzkę. Taka ładna była. A on ją bezczelnie rozdarł. W czasie, gdy on położył się na jej łóżku obejrzała bluzkę. Nie, nic się z nią nie da już zrobić. Trzeba ją wyrzucić. Spojrzała na wampira i podeszła do niego. Usiadła na brzegu łóżka obok niego i pochyliła się nad nim. Pogłaskała go delikatnie po policzku i pocałowała w czoło.
- Już rozumiem. Moje miejsce jest tam gdzie ty. - uśmiechnęła się do niego łagodnie patrząc mu prosto w oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Sro Sty 22, 2014 8:00 pm

Hm, no nie wiedział co mógł tutaj więcej dodać, wszystko co było dla niego najważniejsze już chyba powiedział. Czuł dokładnie drgania jej ciała, można powiedzieć że mu się to podobała, czuła, że jest silniejszy, czuła, że mógłby zrobić co mu się żywnie podoba, a ona nawet by nie mogła otworzyć ust, jednak nie miał tego na celu. Lubił się drażnić, ze swoimi rozmówcami, a zwłaszcza jeśli były kobietami. Jak mówiłem, nie przejmował się, ubrania są po to żeby je zmieniać, więc nic się nie stało. Kiedy połozył się na tym łóżku lekko przetarł oczy, następnie zakładając ręce za głowę i zamykając powieki. Poczuł jedynie ugięcie materaca kiedy usiadła obok niego na brzegu łóżka, poczuł dotyki jej gładkiej dłoni, otworzył wtedy ślepia leniwie i westchnął głęboko.
-Jesteś tego pewna kochanko? Chcesz się odrodzić jako córa nocy u mojego boku? Zaprawdę wybrałaś najtrudniejszą z możliwych dróg. Świat ugnie się pod naszym uciskiem, ale czy jesteś na to gotowa? - nie wiadomo co miał na myśli, to jak zwykle będzie zależeć od dziewczyny jak go zrozumie. - złapał ją za dłoń która znajdowała się na jego policzku i po prostu ją trzymał, oczy jego znów były zamknięte, ale na ustach był uśmiech. Sposób w jaki mówił, był wyluzowany, albo po prostu zmęczony, zużył bardzo dużo siły, żeby nie tylko teleportować się tak daleko, to uleczyć dziewczyne,a także dać im szanse na ucieczkę poprzez unieruchomienie Jiro. To było cholernie męczące, może dlatego teraz taki był. Nie będzie można powiedzieć, że będzie ją traktował na równi sobie, wampiry miały bzika na punckie wyższości krwi, ale on był akurat najdelikatniejszy z nich, po prostu musi jej zaufać na tyle, żeby móc się do tego przemóc. Popatrzył sobie na nią , tak jak facet spogląda na kobiete kiedy mu się podoba, widocznie ostatnia rozbudziła w nim faceta, kiedy poznał jak to wygląda, szkoda nie popatrzeć, ale jak mówiłem. Był zmęczony, może niezainteresowany? Tego nie wie nikt, poza nim samym. Słodka tajemnica, no pewnie i tak do czasu.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Czw Sty 23, 2014 1:15 pm

W sumie, Tsuki też już powiedziała wszystko. Czy to znaczy, że teraz nie będą mieli już o czym rozmawiać? Zawsze była taka wygadana, a teraz? Rozumiała go, ale bała się odpowiadać. Czy to dlatego, że bała się jak powie za dużo, to go straci? Cóż, trzeba przyznać, że przywiązała się do niego. Zwrócił na nią uwagę, ba, nawet uratował jej życie. Nawet jej rodzice nie zrobiliby czegoś takiego. To nic, że nie interesował się nią tak, jak mężczyzna interesuje się kobietą. Przywykła do tego. Ale na myśl o tym czuła bolesne ukłucie w sercu. Czyżby przywiązała się do niego bardziej, niż początkowo sądziła? Spojrzała na wampira leżącego na jej łóżku. Czyżby się w nim zakochała? Haha, Tsuki nigdy się nie zakochała. Nie było w kim. Zresztą za mało go znała, by mówić o zakochaniu. Raczej o zauroczeniu. Tak, smutna to prawda, ale dziewczyny w jej wieku często mylą zakochanie ze zwykłym zauroczeniem. Zresztą, nawet gdyby się w nim zakochała, to tylko by cierpiała. Wampir czystej krwi, prawie najwyższej, nie będzie z poziomem E. Wyślizgnęła swoją dłoń i przykryła go kocem.
- Jesteś zmęczony, powinieneś odpocząć - powiedziała unikając jego spojrzenia - Ja tylko pójdę pod prysznic. Zaraz wrócę, obiecuję.
Wstała i podeszła do szafy. Wyciągnęła z niej nową bluzkę i zdjęła rozdartą. Nie przejmowała się towarzystwem wampira. Uznała, że śpi i nie patrzy na nią. Szybko założyła nową bluzkę. Założyła buty i wzięła potrzebne jej rzeczy, po czym bezszelestnie wyszła z pokoju.
Jako że "chwila" u kobiety zazwyczaj trwa dłużej niż u mężczyzny, Tsuki wróciła po jakiś trzydziestu minutach, może trochę więcej. Wszyscy już poszli spać, dlatego mogła posiedzieć pod prysznicem dłużej niż zwykle. Po cichu weszła do pokoju. Myślała, że Azazel już śpi. Nie podeszła jednak do niego, aby to sprawdzić. Zaczęła suszyć swojego bardzo długie włosy siedząc na podłodze w pokoju. Kiedy już były wystarczająco suche powiesiła mokre ręczniki na kaloryferze przy oknie. Wszystko robiła po cichu tak, aby nie obudzić wampira. Wyjęła z szafy koszulę nocną i wsunęła się w nią. Zapaliła lampkę stojącą na biurku i usiadła przy nim. Delikatnie dotknęła mundurka dziennej klasy wiszącego na oparciu krzesła i westchnęła ciężko. Jutro trzeba będzie porozmawiać z dyrektorem Crossem. Założyła okulary. Pomimo jej młodego wieku miała problemy ze wzrokiem - zamazywały jej się litery kiedy czytała. Dlatego musiała zakładać okulary. Wyciągnęła pusty zeszyt i zaczęła w nim pisać swoje nowe opowiadanie. Jednak było tak nudne, że znudziło samą autorkę. Zasnęła skulona krześle. Wyglądało to naprawdę śmiesznie. Na nosie wciąż miała okulary, w dłoni długopis, głowa leżała na biurku, a policzek wtulony był w zeszyt.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Czw Sty 23, 2014 5:17 pm

No dobra, widocznie się nie zrozumieli do końca. Psycho nie był wampirem za jakiego mogła go mieć, po prostu był innym, ta cała wyższość krwi była dla niego niczym, jedyne co mogło przeszkadzać to, że była przemieniona, dopóki nie dostanie krwi swego stwórcy, nie będzie mógł na nią zapanować, a on akurat lubił mieć wszystko pod kontrolą, skoro sam był poza nią. Gadanie o tym było całkowicie bezsensu, nie miał się za lepszego posiadając inną krew od niej, po prostu tak czy inaczej, zasadą było, że stwórca musi najpierw ją zwolnić, a najlepsze było to, że stwórca był jego rodziną, to już w ogóle będzie świetnie. Już mogę wyobrazić sobie minę jak będzie musiał użerać się z tym wariatem, hah chyba sprzeda ją za chwile spokoju od maniaka o dwóch kolorach teczówek. To nie tak, że nie patrzył na nią jak mężczyzna na kobietę po prostu był cholernie zmęczony, co można zauważyć po tym jak szybko zasnął zaraz po jej słowach. No, może jeszcze sobie popatrzył jak się przebiera, nie byłby facetem w stu procentach jeśli by tego nie zrobił nie? Mimo że był zakręcony jak strażacki wąż to nie zmienia faktu, że gdzieś tam był mężczyzną. Minęła długa chwila, ale w końcu wróciła i zasiadła do swoich spraw, co prawda spał, ale on za długo nie śpi tak więc nad ranem pewnie otworzył swoje ślepia. Podniósł się do siadu i odkrył swoją sylwetkę, a następnie zawiesił wzrok na dziewczynie, usmiechając się pod nosem. Wyglądała tak uroczo, jak sobie przysnęło jej się na biurku. Wstał więc leniwie się przeciągając a następnie podszedł do niej, nachylił się drażniąc szponami jej skórę na plecach.
-czemu morfeusz dopadł Cię w tym miejscu Tsuki? - wyszeptał jej do ucha, następnie delikatnie przygryzajac jej płatek. Paznokcie błądziły po jej skórze na plecach, oczywiscie mógł jej sprzedać z dyńki żeby się obudziła, ale nie chciał jej tak traktować, skoro była dla niego taka miła. Cały czas był nad nią nachylony tak więc mogła poczuć lekkie ciepło w pobliżu swojego karku, spowodowane jego oddechem.
-Świat nie ma wiecej mi do zaoferowania w tym miejscu, nudzę się. - wyszeptał znów, ponieważ mu się zwyczajnie nudziło samemu. Z niego też była przylepa, może nie w tym samym sensie co większość, ale potrzebował uwagi, żeby być szczęśliwy.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Czw Sty 23, 2014 7:21 pm

Tsuki nawet nie wiedziała, że zasnęła. Ostatnio często jej się to zdarzało. Po prostu była przemęczona tym siedzeniem po nocach i pisaniem opowiadań, które i tak wyrzucała, bo jej się znudziły. Nawet się nie domyślała, że można tylko bardziej urozmaicić opisy i rozbudować dialogi, aby powstały naprawdę ciekawe opowiadania. Cóż, może któregoś dnia zrozumie i pójdzie na strych szukać w pudłach starych zeszytów. Wracając do naszej historii wampirzyca obudziła się czując dotyk Azazela na swoich plecach. Chciał z nią rozmawiać? A właściwie, to on wiedział , że Tsuki położyła się spać później niż on? Jego ciepły oddech łaskotał ją w kark. Ciało przeszły przyjemne dreszcze kiedy ugryzł ją w ucho. Uśmiechnęła się i zamruczała jak kot. Podniosła głowę i przetarła zaspane oczka. Zdjęła okulary i położyła je na biurku. Wtuliła swój policzek w ramie wampira i znów zamknęła oczy.
- To dlatego, że moje łóżko tej nocy było okupywane przez Ciebie - zaśmiała się - Miałam się położyć na Tobie?
Cholera! To nawet dobry pomysł. Czemu nie wpadła na to wcześniej? Teraz była na siebie o to zła. A tak, to całą noc tuliłaby się do cieplutkiego Psycho. Hah, najwyżej następnym razem tak zrobi. Nie była ciężka, ważyła jakieś 40 kilo, więc może nawet by nie wiedział, że jest obok niego. Chyba. W każdym razie, mniejsza o to. Przy następnej okazji tak na pewno zrobi. Uśmiechnęła się do niego.
- Tak, trochę nudno tu u mnie... - powiedziała wtulając się w niego jeszcze bardziej - Przebiorę się i pójdziemy tam, gdzie tylko chcesz, dobrze?
Spojrzała mu prosto w oczy. Odsunęła się od niego i przyjrzała mu się. Bez śniadania nigdzie go nie wypuści. Odsunęła kosmyk włosów ze swojej szyi.
- Chcesz trochę? - przysunęła się do niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Czw Sty 23, 2014 8:55 pm

On zasnął trochę wcześniej, był wyczerpany nadużyciem mocy, ze tragicznym skutkiem mogłoby się to skończyć gdyby wcześniej nie zasmakował jej krwi, a następnie nie odespał tych paru godzin. Pisała opowiadania? No to ma teraz życie wieczne, będzie miała czas, żeby zostać najlepszą pisarką w dziejach nie? Zresztą tyle doświadczeń na nią czekała, że nawet opisując wspomnienia mogłaby stworzyć coś fajnego, a z tym już można coś poradzić. Hm? Podobało się jej to co tam robił? No nic można by to nazwać szczęśliwym trafem, nie miał pojęcia jak sprawić, żeby kobieta była szczęśliwa, pomimo jednej małej próbki heh, ale to się tyczyło już zupełnie w innym kierunku. Widocznie się wyszczerzył kiedy usłyszał jej ciche mruknięcie, miał to coś - chociaż mało kobiet byłoby w stanie dostrzec przyjemność w takich ruchach, albo inaczej, od takiej osoby.
-Coś co pozornie nie ma miejsca, zawsze trzyma w sobie wiele sekretów, ja to widzę z daleka, Ty też to kiedyś ujrzysz. - czy to miało znaczyć tak? Raczej nie miałby nic przeciwko temu, a tam ciężka nie  ciężka, co tam. Jedyne czego by się mogła bać, to że ją pogryzie, ale potem się dowiedział, że sama dziewczyna była zdolna do tego by mu się oddać. Znaczy... Wróć, chciała oddać mu swoją krew, na pewno nie pogardzi takim darem, odzyska więcej sił, poprawi mu się nastrój i tak dalej. Złapał ją mocno za ramię jakby w proteście, że wcale nie chce żeby wstawała, przebierała się czy co tam ona planowała, nie nie, miał wobec niej inne plany. Ugryzł ją delikatnie raz jeszcze w płatek ucha i przez chwilę trzymał go w swoich zębach.
-Nie... na razie jest dobrze, wszystko jest perfekcyjnie tak jak ma być. - Nachylił się bliżej jej karku, po którym wpierw przejechał językiem, a następnie zatopił w nim swoje kły przesuwając ręce w okolice jej brzucha, jakby chciał ją zatrzymać, nie wiadomo co się może stać, mimo że sama mu zaproponowała. Nie spił za dużo, uważał na nią, obchodził się z nią delikatnie mimo że jak sama mówiła była tylko poziomem E, to nic. Psycho miał szczerze w dupie kto jaki  był ,ważne jaki był dla niego. Empatia mogła zdziałać cuda. Oderwał się od jej karku, wziął w dłoń jej włosy i zaczął się nimi bawić, a jak odwróciła się do niego pocałował ją prosto w usta, chwilę bo chwilę, ale żeby nie było że jest zły.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Pią Sty 24, 2014 10:28 am

Szczerze? Nie spodziewala sie czegos takiego. Objela Psycho, kiedy ten zatopil swoje kly w jej szyi. Bolalo, ale tylko troszke. Zreszta, zaraz przestal. Troche sie jej zakrecilo w glowie. To normalne u dziewczyny z anemia. Ale czy bedac wampirem, bedzie chorowala na nia dalej? Wampiry chyba nie choruja? Mniejsza o to. Podniosla glowe i spojrzala Azazelowi prosto w oczy. Jej policzki oblal rumieniec kiedy ja pocalowal. Zaskoczyl ja tym! Nie spodziewala sie, ze zrobi cos takiego. Zamknela oczy. Pocalunek nie byl dlugi, ale to zawsze cos. Na jego ustach czula slodki smak swojej krwi. Objela go, kiedy skonczyl ja calowa. Polozyla glowe na jego ramieniu. Ustami musnela jego szyje. Nie chciala go gryzc, tylko byc blisko niego. Byla szczesliwa. Niby jeden krotki pocalunek, a Tsuki byla naprawde szczesliwa. Jej pierwszy, prawdziwy pocalunek. Zamknela oczy. Tak, mial racje... Wszystko bylo idealne.


// Wybacz, ze krotko i brak polskich znakow, ale nie jestem przyzwyczajona do pisania dlugich postow z telefonu ;-;
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Pią Sty 24, 2014 3:05 pm

Heh, akurat to że się tego nie spodziewała to wiadomo, on sam się nie spodziewa czegoś co zamierza zrobić za parę sekund, jego ruchy to wieczny spontan, jest wampirem który nie zastanawia się nad niczym, nie zna konsekwencji, jest po prostu sobą. Whoa, jak tak dalej się będzie zachowywał to już biedactwo się w nim jeszcze zadurzy i co wtedy? Będzie musiał odbyć rozmowę z Samurciem, ale czy rozmowa to dobra nazwa? Nie sądze, zwłaszcza, że się jeszcze nie znają, byłoby dużo łatwiej gdyby to Testament był jej stworzycielem, tak to będzie musiał dołączyć do rebelii i tak dalej, ale czy będzie gotów na jakiekolwiek poświęcenie. Instynkt tego drugiego mówił mu, że nie warto, wyjdź stąd i tak dalej. Zeke był rozważnym wampirem, jednak Azazel jakby to powiedzieć, miał to daleko w dupie. Nie przejmował się rzeczywistością, nie chciał być poważny, chciał się bawić, na wiecznym placu zabaw. Wracając do akcji, po pocałunku spojrzał na jej widocznie zadowoloną twarz, no Psycho, w końcu zaczynasz pojmować o co chodzi z kobietami! Brawo, wygrałeś talon na kur*e i balon. Dużo mu jeszcze brakowało do tego by całkowicie zrozumieć, na razie widząc że jest zadowolona otarł usta, z resztek krwi i uśmiechnął się do niej. Jej usta muskały jego szyję, czy to znak? Nie wiem, ale podobało mu się, mogę przyznać szczerze i bez bicia. Psycho to strasznie bezwstydna istota, tak więc o rumieńcach nie ma mowy, ale gdyby wiedział co to jest, pewnie też by mu się jakiś trafił, on po prostu robił to na co ma ochotę. Jego dłonie objęły ją w talii a jego zęby wciąż znajdowały się na jej uchu, lubił je podgryzać, no cóż każdy miał jakieś hobby.
-Nie jesteś taka jak ja, jednak chce Ci pomóc, powiedz... Kto jest stwórcą Twojego szaleństwa dziecię nocy, zostałaś wybrana przez nas... - chciał jej pomóc z tym faktem, jednak no wiadomo, musiał się najpierw dowiedzieć z kim ma pogadać, czyżby mu się spodobała w takiej roli? Chciał miec zawsze swoją owieczkę, na razie musiała się tym zadowolić, potem... jak ładnie poprosi moze będzie z tego coś więcej.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Pią Sty 24, 2014 3:55 pm

Że no wiesz co? Żeby Tsuki prosiła Psycho o coś więcej? Pff... Możesz zapomnieć, może to jest porypany poziom E, ale swoją dumę ma. Bycie jego owieczką? A czemu nie? Księżniczka Tsuki zawsze ratowana z opresji przez dzielnego rycerza Psycho! I odjechali na białym rumaku w stronę zachodzącego słońca... Hmm... To było zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Tsuki to przecież żywa chodząca yandere, będzie bronić swojego ukochanego, choćby nie wiadomo co. Ale to nie tak, że Psycho był jej ukochanym... Może, jak ładnie ją poprosi? Wracając do akcji, wampirzyca uznała, że to pochylania się nad nią musi być dla niego strasznie niewygodne, dlatego uniosła się i jednym szybkim ruchem zmusiła go, aby usiadł na krześle. Sama usiadła na nim. Nie miała na myśli nic nieprzyzwoitego! Po prostu chciała się do niego przytulać. Ciągle się uśmiechała kiedy gryzł jej ucho. Podobało jej się. Ale jakby nie patrzeć, Tsu to takie małe sado-maso i wszystko co wiąże się z zadawaniem bólu, sobie lub komuś innemu,sprawiało jej przyjemność. Posmutniała słysząc jego pytanie. Czyżby nie lubiła swojego stwórcy? To też, ale miała żal do samej siebie przez to, że zgodziła się na przemianę w wampira. Głupiutka Tsuki myślała, że jak będzie wampirem, to będzie silniejsza i powstrzyma innego przed wpadnięciem w szał. A jej stwórca? Najadł się i ją zostawił. Wtuliła się w Psycho i nie patrzyła mu w oczy.
- Samuru Kuroaishita - powiedziała po chwili milczenia. Zamknęła oczy i dalej bawiła się w całowanie jego szyi - A dlaczego chcesz to wiedzieć?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Pią Sty 24, 2014 5:08 pm

Niektórzy po prostu nie są w stanie docenić mojego nadzwyczajnego poczucia humoru, podobno to oznaka inteligencji, jednak nie chciałbym tu wpadać w samo zachwyt dlatego pozostawie niektóre czynniki wpływające na takie opowiadanie, aby się tu przypadkiem nie zacząc czcić samemu. Po co to było wiedzieć Psycho, fakt jest prosty, pasowało się w końcu dowiedzieć, z kim musi najpierw pogadać, żeby ściągnąć obroże z szyi Tsuki, a zresztą były te całe zasady które mimo bycia wariatem Psycho szanował ponad wszystko, nie zamierzał ich łamać mimo że Samuś pewnie by tak zrobił, rodzina co? Byli bardzo do siebie podobni z paroma różnicami, oboje czerpali radość z bezsensownego mordu jednak on, lubił się przywiązywać do istot w porównaniu do niego, ale o tym może kiedy indziej. Popatrzył na nią i posłuchał jej mowy ciała, usiadł na krześle bez żadnych protestów, a następnie poczuł malutki ciężar obciążający jego uda. Odchylił głowę do tyłu kiedy muskała ustami jego szyję, podobało mu się to i jeśli to będzie wciąż trwać pewnie skończy się to zupełnie inaczej, ale o tym może nie teraz dopóki chłopaczyna jest jeszcze w znakomitej formie. Wysłuchał jej słów a następnie dziwnie uśmiechnął się do niej, unosząc jej podbródek w górę.
-Kuroiaishita... Rodzina szaleńców, mój ojciec też się tak zwał, chociaż mało go pamiętamy. Noszę to samo piętno od urodzenia Tsuki. - Zmusił ją praktycznie tym uniesieniem, aby spojrzała mu w oczy, następnie objął ją tak jak ona próbowała objąć jego, nie chciał jej wypuścić. Polubił ją i tyle.
-My... mamy swoje zasady, zasady które trzymają nasze szaleństwo w ryzach, coś dzięki czemu wciąż jestem w stanie odróżniasz rzeczywistość a i tak nie zawsze. Nastała Gehenna, dla ludzkości nie ma ratunku. - oblizał lubieżnie wargi mówiąc o tym, chociaż jak go zrozumie to już jej sprawa, a jako że miała dobrą empatię względem niego powinna bez problemu odczytać, że właśnie zaoferował jej pomoc, do zwiększenia swojej wartości, nie będzie bestią, będzie mieć własny rozum.
-Niebezpieczni... zawsze tacy są, jednak Ty zostaniesz tutaj, kiedy ja dokonam transakcji, nie będzie miło, jednak mimo że nie mam długu, Ty będziesz miała go znów u nas. - pomoże jej tylko pod warunkiem, że dalej zostanie tak samo walnięta jak jest, Psycho ją taką uwielbiał, dlatego nie ma sensu nic zmieniać.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Sob Sty 25, 2014 12:34 pm

Chciał jej pomóc? Hmm... No dobrze. Ciekawa jestem, co Tsuki będzie musiała za to zrobić? Biegać w skąpym kostiumie króliczka i usługiwać Psycho? W sumie, całkiem zabawnie by było,tylko Tsu niestety nie z tych. Chce, żeby była dalej walnięta? Niech o to się nie martwi, przyczyną jej szaleństwa nie było bycie poziomem E, a jej "wspaniałe" dzieciństwo. Rany na duszy, które nigdy się nie zabliźnią.
Zadrżała. Czyli... Ma na nazwisko Kuroaishita? To jego rodzina? W jej oczach przez moment było widać strach. Bała się Samuru, nie Psycho. Przytulił ją i nie chciał puścić? To takie słodkie. Tsuki wróciła do całowania jego szyi. Jak tak dalej pójdzie, to mu ją chyba pogryzie. O ile jej na to pozwoli. Jej dłoń wsunęła się pod jego koszulkę. Delikatnie dotykała jego umięśnionego brzucha.
- Mhm.... A co będę musiała zrobić dla ciebie w zamian? - zapytała uśmiechając się, po czym wróciła do swoich pieszczot.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Sob Sty 25, 2014 2:18 pm

No chyba się nie zrozumieli, Psycho nie był jednym z tych wampirów których kręciło coś takiego, on był pod tym względem akurat normalny taki mały paradoks. Usługiwać? Zrobić coś dla niego? Czemu od razu zakładała, że robi to w jakimś interesie. Nie musi się dlatego tego obawiać, nie był perwersyjny, no może poza paroma dziwnymi zachciankami, ale to już jego własna sprawa nie? No tak, należał do nich, chociaż nie był zżyty za bardzo ze swoją rodziną, był samotnikiem, jednak miał nadzieję pojednać się z nimi przy okazji załatwiając sprawę Tsuki to z pewnościa będą udane dni w jego życiu. Czy pozwoli się ugryźć? Niestety, pewnie nie. Można było powiedzieć o nim wiele rzeczy, ale jego duma, a dokładniej duma ich obojga była zbyt wielka, aby pozwolić na coś takiego, zresztą już zaoferował swoją pomoc, coś dużo większego niż krew, jeśli chciała krwi, to ją dostanie tyle, że bezpośrednio od swojego stworzyciela. Uśmiechnął się lekko rozluźniając uścisk.
-Czy chce coś w zamian? Nie. To już zależy od Ciebie, możesz zrobić z tym darem cokolwiek chcesz, możesz równie dobrze mnie nigdy więcej nie oglądać. Nie będe miał tego za złe. - wyszczerzył kły, a następnie podniósł się z krzesła, razem z nią. Jako iż była lekka, a wampir dość silny to mógł to zrobić i posadził ją na stoliku przed sobą. Patrzył na nią widocznie zadowolony, jednak wiedział, że przed nim teraz coś dużo, dużo cięższego. Dobrze, że był wypoczęty bo uzyskanie błogosławieństwa Samcia może być dużo trudniejsze niż mu się wydawało. Nagle złapał się za głowę sycząc z bólu przez chwilę.
-Zel' musi naprawdę Cię lubić, nigdy jeszcze nie pomogliśmy nikomu, a teraz chce się władować w samobójstwo? - jego głos był zupełnie inny niż wcześniej, a do tego doszedł ten śmiech, ten krzywiący rzeczywistość śmiech.
-Głowa do góry, nie dam mu zginąć, bo bez tego kretyna i ja nie mogę istnieć. - Przewrócił oczami wzdychając głęboko, a następnie znów pojawił się charakterystyczny błysk w oku, a gały zmieniły kolor na czerwony. Powrót Króla, spokojnie drogie panie. Jego umysł był bardzo chory, nawet nie pamiętał, że coś takiego powiedział. Popatrzył na nią jak gdyby nigdy nic uśmiechając się jak to Azazel miał w zwyczaju. Westchnął głęboko i wsunął dłonie w spodnie.
-Muszę powoli się przygotować, chyba, że chcesz czegoś Ci trzeba od mojej osoby nocna zmoro.
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Nie Sty 26, 2014 3:57 pm

Nie chciał nic w zamian? Nawet jeśli, to Tsuki będzie miała u niego dług. I jego słowa tego nie zmienią. Nie widzieć go więcej? Teraz, kiedy znalazła kogoś szalonego, jak ona? Nie będzie miał tego za złe? Naprawdę? Nie wierzyła w to. Poza tym chciała przy nim zostać. Nigdy więcej go nie oglądać? Ma przed sobą całą wieczność. Wieczność bez jedynej osoby, która ją rozumie? Jakoś nie wydaje się jej to przyjemnie. Była zaskoczona kiedy wstał z krzesła trzymając ją na rękach. Przecież była ciężka. Sposób w jaki to zrobił sprawił, że na jej policzkach znów pojawiły się słodkie dziewczęce rumieńce. I coś jeszcze.... Takie dziwne słodkie łaskotanie t a m. Pierwszy raz czuła coś takiego. Było naprawdę przyjemne. Objęła go nogami. Naprawdę, śmiesznie to wyglądało, ale tak zrobiła. Uśmiechnęła się do niego niewinnie. Przestraszyła się, kiedy syknął z bólu. Więc to zapewne Zeke. Jego słowa bardzo ją zmartwiły. Samobójstwo? No tak, przecież Samuru nie był potulną owieczką. Na pewno był silny. Przylgnęła do niego bardziej.
- Zostań jeszcze ze mną - poprosiła, po czym go pocałowała. Nie było to takie pierwsze lepsze buzi w policzek, a prawdziwy pocałunek w usta. Z języczkiem. Choć wcale jej to nie wychodziło. Nie chciała go wypuścił. Cholernie się bała.
+18:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Nie Sty 26, 2014 4:52 pm

No a niby co miał chcieć w zamian, nie było materialnej rzeczy której by pożądał, nie było nic czego by chciał, on po prostu to robił, ponieważ tak mu podpowiadał w głowie pewien głos, który odpowiadał za brak rozsądku, brak jakichkolwiek granic, on nie był facetem który myśli za dużo, przynajmniej nie jako Azazel. Oczywiście, że nie miałby jej tego za złe, dlaczego niby miałby mieć, polubił ją , zresztą przyjęła na siebie kule zamiast niego, co prawda ten dług już dawno spłacił, ale przywiązywał się do ludzi. Wampiry można podzielić na te przesadnie dobre oraz te przesadnie złe, on jednak jakby to powiedzieć był po środku, okrutny bezwględny wtedy kiedy chciał, a także kochany i miły kiedy też tego chciał, nie można powiedzieć, że jego charakter był stały, to będzie zagadka którą trzeba wyjaśniać przez całą wieczność. Była ciężka mówisz? Jak dla kogo, powiedzmy, że nie miał z tym wielu problemów. Przyglądnął się jej, a na jej policzkach znów pojawił się różowy odcień, to było całkiem urocze, jednak on nie miał nawet pojęcia co to może być, nie można go uznać za domyślnego czy też uczuciowego. Rozszerzył lekko źrenice kiedy ta objęla go nogami, już raz czuł coś takiego, Tylko raz, jednak nie mógł się mylić. Towarzyszące uczucia tego wszystkiego można powiedzieć spowodowały u niego uśmiech. Trzymał ją za włosy kiedy powiedziała, aby z nim został, miał już jej odpowiedzieć kiedy został pocałowany w usta, nie tak jak za pierwszym razem, nie tak jak on to zrobił jednak w zupełnie inny sposób, no cóż, nie można powiedzieć, że się opierał, zrobił dokładnie to samo odwzajemniając jej ten sam gest. Na torsie poczuł dotyk jej małych gładkich dłoni, które zjeżdzały w dół.
-Będe musiał to załatwić kiedyś jednak.... nie teraz. - uśmiechnął się do niej kiedy przestała go całować, nachylił się nad nią i delikatnie zębami haczył o jej skórę na szyi.
+18:
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Nie Sty 26, 2014 7:57 pm

Czy Tsuki się bała? To chyba oczywiste, nigdy czegoś takiego nie robiła. A co jeśli mu się nie spodoba? Bo Tsuki nie wiedziała, że robił to tylko raz w życiu. Myślała, że zachowuje się tak, a nie inaczej, bo nie jest nią zainteresowany. To nie tak, że była dziwką, która dawała pierwszemu lepszemu wampirowi. On wydawał się jej inny niż reszta. W sumie to był, ale nie o tym teraz. Polubiła go. Nawet bardziej niż polubiła. Lubiła kiedy ją dotykał, całował... i gryzł. Miała w sobie coś z masochistki. Ból sprawiał jej przyjemność, choć Psycho nie robił tego mocno. Oddychała coraz szybciej.
+18:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Psycho Nie Sty 26, 2014 8:20 pm

Bała się? No w sumie to się nie dziwił, to całkiem naturalny odruch, zwłaszcza jak wcześniej nic z tych rzeczy nie robiła, a co do niego to hmm... Fakt, raz można powiedzieć zasmakował w tym i całkiem mu się to spodobało, zwłaszcza, że to było całkiem niedawno, jeszcze zrobią z biedaka jakiegoś casanovę i co wtedy. Mi się nie musisz tłumaczyć, jemu tym bardziej, zwłaszcza, że uważał to za hm jakby to powiedzieć coś odrywającego od rzeczywistości, wiem, że faceci często mieli problem z odróżnieniem seksu od miłości, miała jednak dziewczyna szczęście, trafiła na takiego który nie znał tego drugiego, tak więc nie będzie mu się nic mieszało. Cóż, nie można powiedzieć, że jej dotyk nie sprawiał mu przyjemności bo musiałbym skłamać, tak więc skoro oboje byli zadowoleni, dlaczego się tu nad czymś zastanawiać. Mówisz, że lubiła ból? Trochę będzie można nad tym popracować, to tylko mały szczegół w wielkiej sztuce i dwójce dobrych aktorów. Dobrych... heh to nie do końca prawda, bo jak sama mówisz, ani ona nie miała talentu, a on został przeprowadzony przez ostatni raz, tak więc będzie działał czysto schematycznie. Do jego uszu dochodził dźwięk i podmuch powietrza z jej przyśpieszonego oddechu, to było bardzo miłe, można tak powiedzieć.
+18:
Psycho

Psycho

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rozcięte policzki poszerzające usta.
Zawód : Kosmetyczka.
Pan/i | Sługa : Pff...|
Moce : Sprawdź mnie.


https://vampireknight.forumpl.net/t1254-psychol-kuroiaishita#22243

Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Gość Nie Sty 26, 2014 9:19 pm

Podobalo sie jej. Musiala to przyznac. Jego dotyk byl naprawde byl przyjemny. Dziewczyna pierwszy raz w zyciu czula cos takiego. I bylo to mile. Chciala, aby ta chwila trwala jak najdluzej. A najlepiej, zeby nigdy sie nie skonczyla. Nie wiedzial, czym jest milosc? To nic, Tsuki mu pokaze. Zaraz... Skad nagle taka mysl? Czyzby czula cos do niego? Naprawde byl jej bliski. Ale czy on tez tak myslal o niej?
+18:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Tsuki Empty Re: Pokój Tsuki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach